Zraniona i Zagubiona ;(

[merlin19]

Czesc dziewczyny pisze bo chyba musze sie komuś wygadać
W lipcu zeszłego roku napisal do mnie chłopak (nazwe go M ) na znanym portalu społecznosciowym , okazało sie ze jest z tego samego miasta co ja i obecnie na tamta chwile był w Holandii, na początku nie wykazywałam za bardzo checi konwersacji z nim , jednak nasza znajomosc wirtualna trwała dobrze ponad miesiac , dzien w dzien rozmowy , skype , wysyłanie zdjec, strasznie sie zbliżyliśmy do siebie , i nastał ten dzien we wrzesniu ze on wrocil do Pl, oczywiscie w pierwszym dniu juz sie spotkalismy i jasne było ze " jestesmy" ze soba , oczywiscie był sex ( nie żaluje , mimo ze wiem ze za szybko poniewaz było cudownie) pomieszkiwałam u niego tak przez ten jego 3 tyg urlop , czym blizej jego wyjazdu tym był dla mnie chłodny zlewał mnie itp itp a ja naprawde cos do niego poczułam , wrecz straciłam głowe , niestety kontakt sie urwał a ja zblizyłam sie do pewnego chlopaka bylam z nim przez 2 miesiace , w miedzy czasie wrocil na urlop kolejny do Pl M. odezwał sie do mnie i oczywiscie ja poleciałam do niego jak na skrzydłach ( zrywajac oczywiscie z chlopakiem do ktorego nic nie poczułam) , oczywiscie byl czarujacy mowił ze go strasznie ruszyło to ze z kims byłam , ze tesknil bla bla kolejne noce spedzone przy nim, zaczoł mi sie tłumaczyc ze on sie boi ze ne bedzie umial mi zaufac ( bo w poprzednim zwiazku zdradzila go dziewczyna ) i oczywiscie powtorzyło sie to ze z jego wyjazdem znowu zaczeła sie zlewanie mnie napiasal mi zebym mu dala spokój to mu go daałam nie odzywalam sie do niego jakies 2 tyg po czym dostaje wiadomosc ze mnie przeprasza , ze to nie w jego stylu ze chce utryzmywac ze mna kontakt bla bla , pojawily sie znowu rozmowy czeste z nim , pisał ze pogadamy o nas jak wroci ( bedzie dokladnie w pl za 19 dni na stale zjedza) , po czym ja wczoraj patrze na jego profil a tam jakas dziewczyna mu wypisuje czułe słowa , myslalam ze nie wierze w to co widze... przeciez dawał mi do zrozumienia ze czeka , ze pogadamy o nas ze jestem wazna.. ( zastanawiam sie tez po co zaczal jakas znajomosc z dziewczyna z hol , skoro za 19 dni bedzie w pl , odpowiedz mam ze ma ja chyba do zaspokajania swoich potrzeb ) najgorsze jest to ze daze go mocnym uczucie , on czesto powtarzał ze jestem pierwsza kobieta ktora go akceptuje takim jakim jest , był mega opiekunczy , czuły , cudowny.... wiem ze musze sobie go wybic z głowy ... jednak zastanawiam sie ze moze dac mu czas... oddalic sie nie odzywac i niech sobie wszystko sam pouklada , przepraszam za haos ale to co mam w glowie to sie nie da opisac , dodam ze ja mam 20 lat a on 23 . ;( p.s czuje sie za zużyta zabawka , rzucona w kąt ja mu cały czas powtarzałam ze nie uprawiam z nim sexu dla sexu i ze nie jestem za zwiazkami tylko dla stosunku....

[ThinkOrange]

Daj sobie z nim spokój.
Nie ma sensu robić z siebie idiotki.

[tiniaczek]

Napisane przez merlin19

Czesc dziewczyny pisze bo chyba musze sie komuś wygadać
W lipcu zeszłego roku napisal do mnie chłopak (nazwe go M ) na znanym portalu społecznosciowym , okazało sie ze jest z tego samego miasta co ja i obecnie na tamta chwile był w Holandii, na początku nie wykazywałam za bardzo checi konwersacji z nim , jednak nasza znajomosc wirtualna trwała dobrze ponad miesiac , dzien w dzien rozmowy , skype , wysyłanie zdjec, strasznie sie zbliżyliśmy do siebie , i nastał ten dzien we wrzesniu ze on wrocil do Pl, oczywiscie w pierwszym dniu juz sie spotkalismy i jasne było ze " jestesmy" ze soba , oczywiscie był sex ( nie żaluje , mimo ze wiem ze za szybko poniewaz było cudownie) pomieszkiwałam u niego tak przez ten jego 3 tyg urlop , czym blizej jego wyjazdu tym był dla mnie chłodny zlewał mnie itp itp a ja naprawde cos do niego poczułam , wrecz straciłam głowe , niestety kontakt sie urwał a ja zblizyłam sie do pewnego chlopaka bylam z nim przez 2 miesiace , w miedzy czasie wrocil na urlop kolejny do Pl M. odezwał sie do mnie i oczywiscie ja poleciałam do niego jak na skrzydłach ( zrywajac oczywiscie z chlopakiem do ktorego nic nie poczułam) , oczywiscie byl czarujacy mowił ze go strasznie ruszyło to ze z kims byłam , ze tesknil bla bla kolejne noce spedzone przy nim, zaczoł mi sie tłumaczyc ze on sie boi ze ne bedzie umial mi zaufac ( bo w poprzednim zwiazku zdradzila go dziewczyna ) i oczywiscie powtorzyło sie to ze z jego wyjazdem znowu zaczeła sie zlewanie mnie napiasal mi zebym mu dala spokój to mu go daałam nie odzywalam sie do niego jakies 2 tyg po czym dostaje wiadomosc ze mnie przeprasza , ze to nie w jego stylu ze chce utryzmywac ze mna kontakt bla bla , pojawily sie znowu rozmowy czeste z nim , pisał ze pogadamy o nas jak wroci ( bedzie dokladnie w pl za 19 dni na stale zjedza) , po czym ja wczoraj patrze na jego profil a tam jakas dziewczyna mu wypisuje czułe słowa , myslalam ze nie wierze w to co widze... przeciez dawał mi do zrozumienia ze czeka , ze pogadamy o nas ze jestem wazna.. ( zastanawiam sie tez po co zaczal jakas znajomosc z dziewczyna z hol , skoro za 19 dni bedzie w pl , odpowiedz mam ze ma ja chyba do zaspokajania swoich potrzeb ) najgorsze jest to ze daze go mocnym uczucie , on czesto powtarzał ze jestem pierwsza kobieta ktora go akceptuje takim jakim jest , był mega opiekunczy , czuły , cudowny.... wiem ze musze sobie go wybic z głowy ... jednak zastanawiam sie ze moze dac mu czas... oddalic sie nie odzywac i niech sobie wszystko sam pouklada , przepraszam za haos ale to co mam w glowie to sie nie da opisac , dodam ze ja mam 20 lat a on 23 . ;( p.s czuje sie za zużyta zabawka , rzucona w kąt ja mu cały czas powtarzałam ze nie uprawiam z nim sexu dla sexu i ze nie jestem za zwiazkami tylko dla stosunku....

YYY szanujesz sie troche? Pasuje Ci bycie urlopowym materacem pana, ktory kopie Cie w pupsko, bo sie wakacje koncza?

Borze szumiacy, jaka Ty naiwna jestes.

[ProstoZMostu]

koles przyjezdza do polski na bzykanko a ty sie z tego radujesz

[MeredithGrey]

Napisane przez ThinkOrange

Daj sobie z nim spokój.
Nie ma sensu robić z siebie idiotki.

Tak jest, ewentualnie możesz napisac jedną ostatnią wiadomość, że przykro Ci ze tak Cie potraktował że już nie będziesz z nim się w ogole kontaktować. I bye bye