2013-12-13, 09:51
|
#1
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2
|
Rzęsowe opowieści!
Jak bardzo kocham swoje ciało, tak do rzęs zawsze mam jakieś nieszczęsne "ale"! Zdarza mi się mieć żal do całego świata, że nie wyposażył mnie należycie w najskuteczniejsze narzędzie uwodzenia! Co tam długie nogi, co tam zgrabna sylwetka, nawet biust w rozmiarze E nie jest w stanie pokonać zmysłowości, jakiej dodaje każdej kobiecie porządna dawka rzęs! Aby, więc wyrównać porachunki z Matką Naturą, która oszczędziła mi tego przywileju, dzień w dzień, staram się zrobić jej na złość i wyhodować pole zdrowych, długich, dorodnych i zalotnych włosków na moich powiekach! Niezawodnym pomocnikiem w tych uprawach jest przede wszystkim porządny nawóz (w postaci odżywki do rzęs), poza tym sama pielęgnacja jest równie ważna (jeśli już o roślinach mowa ), a więc delikatny płyn do demakijażu oczu mile widziany, a tusz - tylko ten z górnej półki, bo jak wiadomo nawozy chemiczne nie są szczytem zdrowia, jak ta ekologiczne! Na deser plasterki ogórków i grządka rzęsowa wygląda niczym pole zdrowych, gęstych i mocnych kłosów
|
|
|