Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-02-24, 14:41   #1
Gooodies
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 4
Question

Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki


Witam

Chciałbym podzielić się na temat swoich problemów ze sferą seksualną w moim związku, oraz poznać Wasze zdanie na ten temat.

Z góry zaznaczam, że nie przebieram w słowach, a w temacie seksu nie odczuwam żadnego tabu ani wstydu. Ale czytając wasze posty, widzę że dobrze trafiłem i same też piszecie szczerze, bez niepotrzebnego w temacie seksu wstydu.


Jestem ze swoją partnetką już 8 lat. Dalej bardzo mnie kręci, nie zamieniłbym jej na żadną inną. Ale jednak w sprawie seksu, brakuje mi bardzo wiele. Nie zrozumcie mnie źle.. jest świetna, kiedy już to robimy jest nieziemsko, kiedy widzę jej wypięty tyłek, ślinię się jak dziecko na widok cukierków. Bardziej chodzi o jej podejście do seksu, które chciałbym byście może mi jakoś wytłumaczyły, lub pomógłby spróbować zrozumieć.


Mianowicie mam wrażenie , że wychodzi z założenia "będzie to będzie, nie to nie". Żadnej inicjatywy z jej strony, jakby kompletnie nie czuła takiej potrzeby. Bardzo żadko zabiega o seks. Zdarza się pare razy w roku, że czuje że na prawdę ma chcice, i mam drapieżnego kociaka nad sobą, pod sobą przed sobą i..no rozumiecie


Innym tematem jest to, że kiedy nie ma "tego dnia" , jest bardzo wstydliwa, zakrywa się, nie mogę jej nawet ujrzeć całej. Żadnego ognia. Nie raz mówiła mi, że lubi jak to ja rządze. Ale to jest proste, gdy napalona kobieta jest gotowa na wszystko, oddaje się partnerowi. Ciężko natomiast prowadzić w łóżku dziewczynę, która się zakrywa, i nie wykazuje ochoty na coś więcej niż "odbębnijmy to na misjonarza".


Kiedyś próbowaliśmy różnych rzeczy. Cieszyliśmy się regularnie seksem oralnym, zdarzał się analny, ostrym bzykaniem, w plenerze, na biurku...robiliśmy wszystko na co mieliśmy ochotę, nawet z czystej ciekawości, sprawiając sobie jak i partnerowi przyjemność.
Teraz non stop czuję jakaś barierę, brak chęci, odwagi... kiedyś rozmawiałem na ten temat z koleżanką, powiedziała mi, że może nie jest zadowolona ze swojego wyglądu, czuje się gruba, nie atrakcyjna. Nigdy nie dałem swojej kobiecie powodów do takich odczuć. Obsypuję ją komplementami, znienacka obejmuje, lubię złapać za pupę, na której widok zresztą szaleję, o czym ona dobrze wie.Nie raz pytałem czy czegoś jej we mnie brakuje, czy chciała by coś zmienić... zawsze jestem zapewniany że jest wszystko ok.


Mógłbym uznać, ze to taki typ kobiety. Seks jest dla niej trzecioplanową sprawą, nie lubi w łóżku kombinować, jest wstydliwa, nie lubi seksu analnego, brzydzi się "robić loda" – jedynie czasem ją najdzie. No tak, tylko że kiedyś było inaczej...


Jeśli chodzi o moje "preferencje", nie mam ograniczeń kompletnie żadnych. W łóżku mogę robić absolutnie wszystko. Jeśli chodzi o jej ciało, najbardziej podnieca mnie jej bajeczny duży tyłek, afroamerykańska uroda ...ulubiony styl doggystyle w tym seks analny, pozycja 6/9 (kiedyś kochaliśmy ją oboje, i żaden stosunek nie przebiegał bez niej). Nie raz lizałem jej tyłek, dziś nie wiem nawet czy by tego chciała. Byłbym gotów podzielić się nią,z inną kobietą lub nawet z innym mężczyzną jeśli zechciałaby. Mogłaby z nim odbyć dowolny rodzaj seksu lub moglibyśmy zrobić to razem, w zależności od tego, czego by chciała. Mógłby pieprzyć ją w odbyt, gdy byłaby na mnie, lub mogłaby być nadziana na niego , a ja w jej tyłku. Czy tam zaspokajać go ustami, podczas gdy ja byłbym w niej. Na prawdę, uznaję zasadę jeśli chodzi o seks – jeśli tak się dogadamy, zaakceptujemy to obydwoje, jest w porządku. Zdrady natomiast nie toleruje. Przyznajcie drogie Panie, nie chciałybyście mieć takiego tolerancyjnego w łóżku mężczyzny? A co najdziwniejsze, zmarnowałybyście okazji na trójkąt z wybranym przez siebie kolegą/ nieznaną osobą??











Nie mam absolutnie żadnych hamulców, mogę być jej żigolo na każdą prośbę, ale zwyczajnie sam jestem onieśmielony. Nie chcę by czuła presję, z drugiej zaś strony , facet który czeka na nieśmiały ruch swojej partnerki, czeka aż się nadzieje, czeka aż się ustawi, jest samo w sobie żałosne i upokarzające dla mężczyzny,






Moja kobieta nigdy nie była "crazy bitch" w łóżku, ale zadowalała oraz zaspokajała mnie, czerpiąc (a przynajmniej sprawiała takie wrażenie) z tego przyjemność. Potrafiła być odważna, napalona jak suka z agencji, gdy akurat miała taki dzień. Choć czuła jakiś dyskomfort na przykład przy pierwszym seksie analnym, chęć zrobienia "czegoś innego" , ciekawość, przełamywały ją. Dziś już tak nie jest, i to mnie najbardziej przeraża..jakbym stracił w jej oczach na tyle, że już nie chce ze mną niczego spróbować, doświadczyć. Aż boję się pytać, bo zwyczajnie czuję się upokorzony i nie atrakcyjny. Nie chcę by tak było dalej, mam jeszcze kupę życia przed sobą i nie chcę by jego sfera seksualna wyglądała w ten sposób ( połóż się na mnie,dojdź i idź sobie). Z drugiej zaś strony, bardzo kocham swoją kobietę, nie wyobrażam sobie życia bez niej, łączy nas bardzo duża więź, oraz syn.Zresztą podoba mi się, jest dziewczyną "w moim typie". Nie zostawiłbym jej z takiego powodu – nawet przez myśl mi to nie przechodzi. Tak samo nie chcę jej zdradzać, ale zwyczajnie boję się czasem ze w końcu do tego dojdzie. Wiem, ze z koleżanką czy przypadkowo poznaną kobietą , zaznałbym znowu tego wszystkiego, czego od dawna zaznać nie mogę. Bardzo proszę o Waszą pomoc, może któraś z Was jako kobieta rozumie takie zachowanie. Dodam na koniec, że taka nieaktywność seksualna mojej kobiety trwa od około 1,5 roku, i jesteśmy jeszcze przed 30stką.


Żeby uprzedzić potencjalne złośliwe komentarze typu "może jesteś zaniedbanym grubasem", "niedbającym o siebie fleją" itd. Nie. Do Kena dużo mi brakuje, ale jestem zadbanym, szczupłym mężczyzną z lekkim brzuszkiem (problemy z odżywianiem, jestem aktualnie na diecie – pracuję nad tym), schludnie ubranym, czystym, nie brudzącym w domu ( ) a ponadto niepoprawnym romantykiem


Z góry dziękuję za opiniotwórcze komentarze
Gooodies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-25, 03:30   #2
201804271232
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 148
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

Cytat:
Byłbym gotów podzielić się nią,z inną kobietą lub nawet z innym mężczyzną jeśli zechciałaby. Mogłaby z nim odbyć dowolny rodzaj seksu lub moglibyśmy zrobić to razem, w zależności od tego, czego by chciała. Mógłby pieprzyć ją w odbyt, gdy byłaby na mnie, lub mogłaby być nadziana na niego , a ja w jej tyłku. Czy tam zaspokajać go ustami, podczas gdy ja byłbym w niej. Na prawdę, uznaję zasadę jeśli chodzi o seks – jeśli tak się dogadamy, zaakceptujemy to obydwoje, jest w porządku. Zdrady natomiast nie toleruje. Przyznajcie drogie Panie, nie chciałybyście mieć takiego tolerancyjnego w łóżku mężczyzny? A co najdziwniejsze, zmarnowałybyście okazji na trójkąt z wybranym przez siebie kolegą/ nieznaną osobą??
Nie, nie chciałabym i tak, ''zmarnowałabym'' taką jedyną w swoim rodzaju okazję Mogłabym spróbować trójkątów, ale tylko gdybym była wolna - z inną parą lub innymi singlami. Z jednej strony wiem, że to nic złego, bo różne są fantazje i fetysze. Nie mam nic do par, które to robią, jeśli obojgu to odpowiada. Po prostu akurat mnie nie kręcą kompletnie trójkąty w związkach, nie dzielę się partnerem i w sumie to, że on też by się mną nie podzielił, odczuwam jako tę ''dobrą zazdrość'' i chyba nawet źle bym się czuła, jeśli nie miałby nic przeciwko temu, że jakiś inny facet będzie się ze mną zabawiał. Więc nie wiem czemu uważasz akurat tę swoją tolerancję za taką wielką zaletę Szczególnie, że twoja dziewczyna nie wygląda na zainteresowaną odchodzeniem od ''norm'', jeśli chodzi o sprawy łóżkowe.

Ale przechodząc do głównego problemu. Rozmawiałeś z nią w ogóle na ten temat? Z nią, nie koleżanką Chociaż trop dobry, typowo kobiecy punkt widzenia, no i jej zakrywanie się wskazywałoby na jakieś krępowanie się swoim wyglądem. Ale skoro twierdzisz, że obsypujesz ją komplementami i całym sobą pokazujesz, że ci się podoba, to nie widzę powodu, przez który nagle miałaby dostać kompleksów. No chyba, że jej ciało zmieniło się ostatnio i źle się z tym czuje, np. przytyło jej się trochę? Musisz ją zwyczajnie wypytać (zamiast snuć domysły i konsultować wasze prywatne problemy ze wszystkimi znajomymi i nieznajomymi dookoła) o to, czemu tak rzadko inicjuje seks, czy nie czuje potrzeby, czy coś ją gnębi w tej sferze. Poważnie porozmawiać, bo to poważny problem. Ewentualnie wybrać się z nią do seksuologa. My ci nie wywróżymy. Bez poznania przyczyny, nie zapobiegniesz skutkom.

Ale co do samego seksu analnego - sam zauważyłeś, że już od początku miała opory, ale ciekawość pomagała jej się przełamywać. Teraz już wie, jak to jest, nie ma tego dodatkowego bodźca ekscytacji i najwyraźniej ostatecznie nie spodobała jej się taka forma zabaw, bywa. Od początku widziałeś, że nie jest jakaś bardzo wyuzdana. Najwyraźniej macie kompletnie inne temperamenty łóżkowe i różne libido. Po prostu z jej początkowym zauroczeniem, motylkami i pociągiem do ''świeżego'' partnera nie odczuwałeś może tego aż tak bardzo. Albo po prostu faktycznie jest jakiś konkretny powód, który tylko ona zna i tylko ona może ci zdradzić.

Cytat:
. Z drugiej zaś strony, bardzo kocham swoją kobietę, nie wyobrażam sobie życia bez niej, łączy nas bardzo duża więź, oraz syn.Zresztą podoba mi się, jest dziewczyną "w moim typie". Nie zostawiłbym jej z takiego powodu – nawet przez myśl mi to nie przechodzi. Tak samo nie chcę jej zdradzać, ale zwyczajnie boję się czasem ze w końcu do tego dojdzie. Wiem, ze z koleżanką czy przypadkowo poznaną kobietą , zaznałbym znowu tego wszystkiego, czego od dawna zaznać nie mogę.
Nie wyobrażasz sobie życia bez niej i nie zostawiłbyś jej z takiego powodu, przez myśl ci to nie przejdzie, ale ewentualną zdradę już do głowy dopuszczasz? Bardzo nie podoba mi się takie myślenie. Jeśli ją kochasz i nie wyobrażasz sobie życia z takim stanem rzeczy, jaki jest teraz, a sfera seksu się nie poprawi... No to niestety możliwe, że będziecie zmuszeni się rozstać. Zdrada w takim przypadku byłaby strasznie egoistycznym świństwem i niewdzięcznością z twojej strony i nie ma nic wspólnego z miłością. Zresztą nic by nie zmieniła, to żadne rozwiązanie i najprawdopodobniej prędzej czy później wyszłaby na jaw. Dopiero wtedy mógłbyś narobić swojej partnerce kompleksów i problemów z jej seksualnością.
201804271232 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-25, 11:36   #3
annabelka
Szop pracz
 
Avatar annabelka
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 877
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

Czemu rozmawiałeś o tym z koleżanką, a nie z nią?
Jeez, pamiętam jak dowiedziałam się, że mój były rozmawia z koleżankami o naszym życiu łóżkowym i problemach... Dopiero to spowodowało, że się wściekłam i zamknęłam.

Pod względem trójkątów i swojej tolerancji łóżkowej też przypominasz mojego byłego. I nie, to wcale nie był dla mnie powód do radości. Ta gadka o zdradzie... Często też mniej lub bardziej świadomie wypalał z trójkątem i tym jaką mam super z nim szanse tego spróbować. Co z tego skoro mnie trójkąt w związku nie kręci? Jego kręcił, Ciebie kręci. Taka jest prawda. Dla mnie to było łase szukanie szansy na zaliczenie innej.

Zadaj główne pytanie z tematu swojej partnerce, nie nam na forum.

Edytowane przez annabelka
Czas edycji: 2017-02-25 o 11:37
annabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-25, 17:40   #4
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

Nie akceptuję trójkątów i nigdy nie wzięłabym mężczyzny do trójkąta !!!!!!! Z SZACUNKU DLA MOJEGO MĘŻCZYZNY.

W związku jesteśmy TYLKO MY.
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-25, 19:07   #5
aKatia
Zadomowienie
 
Avatar aKatia
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 541
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

A ja bardzo chętnie spróbowałabym trójkąta w obu konfiguracjach ale nie chciałabym żeby mój facet o takich tematach rozmawiał z koleżanką tylko ze mną. Z koleżanką chcesz tego trójkąta próbować czy z własną partnerką? Jak ze swoją dziewczyną to radzę jej pytać o zdanie.
aKatia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-25, 22:36   #6
Gooodies
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 4
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

Cytat:
Napisane przez Sztampowa Pokaż wiadomość
Nie, nie chciałabym i tak, ''zmarnowałabym'' taką jedyną w swoim rodzaju okazję Mogłabym spróbować trójkątów, ale tylko gdybym była wolna - z inną parą lub innymi singlami. Z jednej strony wiem, że to nic złego, bo różne są fantazje i fetysze. Nie mam nic do par, które to robią, jeśli obojgu to odpowiada. Po prostu akurat mnie nie kręcą kompletnie trójkąty w związkach, nie dzielę się partnerem i w sumie to, że on też by się mną nie podzielił, odczuwam jako tę ''dobrą zazdrość'' i chyba nawet źle bym się czuła, jeśli nie miałby nic przeciwko temu, że jakiś inny facet będzie się ze mną zabawiał. Więc nie wiem czemu uważasz akurat tę swoją tolerancję za taką wielką zaletę Szczególnie, że twoja dziewczyna nie wygląda na zainteresowaną odchodzeniem od ''norm'', jeśli chodzi o sprawy łóżkowe.

Ale przechodząc do głównego problemu. Rozmawiałeś z nią w ogóle na ten temat? Z nią, nie koleżanką Chociaż trop dobry, typowo kobiecy punkt widzenia, no i jej zakrywanie się wskazywałoby na jakieś krępowanie się swoim wyglądem. Ale skoro twierdzisz, że obsypujesz ją komplementami i całym sobą pokazujesz, że ci się podoba, to nie widzę powodu, przez który nagle miałaby dostać kompleksów. No chyba, że jej ciało zmieniło się ostatnio i źle się z tym czuje, np. przytyło jej się trochę? Musisz ją zwyczajnie wypytać (zamiast snuć domysły i konsultować wasze prywatne problemy ze wszystkimi znajomymi i nieznajomymi dookoła) o to, czemu tak rzadko inicjuje seks, czy nie czuje potrzeby, czy coś ją gnębi w tej sferze. Poważnie porozmawiać, bo to poważny problem. Ewentualnie wybrać się z nią do seksuologa. My ci nie wywróżymy. Bez poznania przyczyny, nie zapobiegniesz skutkom.

Ale co do samego seksu analnego - sam zauważyłeś, że już od początku miała opory, ale ciekawość pomagała jej się przełamywać. Teraz już wie, jak to jest, nie ma tego dodatkowego bodźca ekscytacji i najwyraźniej ostatecznie nie spodobała jej się taka forma zabaw, bywa. Od początku widziałeś, że nie jest jakaś bardzo wyuzdana. Najwyraźniej macie kompletnie inne temperamenty łóżkowe i różne libido. Po prostu z jej początkowym zauroczeniem, motylkami i pociągiem do ''świeżego'' partnera nie odczuwałeś może tego aż tak bardzo. Albo po prostu faktycznie jest jakiś konkretny powód, który tylko ona zna i tylko ona może ci zdradzić.


Nie wyobrażasz sobie życia bez niej i nie zostawiłbyś jej z takiego powodu, przez myśl ci to nie przejdzie, ale ewentualną zdradę już do głowy dopuszczasz? Bardzo nie podoba mi się takie myślenie. Jeśli ją kochasz i nie wyobrażasz sobie życia z takim stanem rzeczy, jaki jest teraz, a sfera seksu się nie poprawi... No to niestety możliwe, że będziecie zmuszeni się rozstać. Zdrada w takim przypadku byłaby strasznie egoistycznym świństwem i niewdzięcznością z twojej strony i nie ma nic wspólnego z miłością. Zresztą nic by nie zmieniła, to żadne rozwiązanie i najprawdopodobniej prędzej czy później wyszłaby na jaw. Dopiero wtedy mógłbyś narobić swojej partnerce kompleksów i problemów z jej seksualnością.
droga koleżanko, nie zrozumieliśmy się. Oczywiście, że nie rozmawiałem z koleżanką o naszych łóżkowych sprawach, tylko niewinnie rzuciłem coś w stylu "wiesz, o co może chodzić kobiecie, gdy nagle przestaje przejawiać zainteresowanie seksem?" coś w tym stylu, zupełnie łagodnie i nie zdradzając kompletnie nic. To , co napisałem na temat zdrady. to bardziej coś w stylu "wiem, że muszę się pilnować, bo jestem na głodzie" a nie faktyczny zamiar. Jej miłość do mnie, i to co nas łączy jest dla mnie o wiele cenniejsze. Chciałbym by również w łóżku było nam ze sobą dobrze. tyle pozdrawiam

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Cytat:
Napisane przez annabelka Pokaż wiadomość
Czemu rozmawiałeś o tym z koleżanką, a nie z nią?
Jeez, pamiętam jak dowiedziałam się, że mój były rozmawia z koleżankami o naszym życiu łóżkowym i problemach... Dopiero to spowodowało, że się wściekłam i zamknęłam.

Pod względem trójkątów i swojej tolerancji łóżkowej też przypominasz mojego byłego. I nie, to wcale nie był dla mnie powód do radości. Ta gadka o zdradzie... Często też mniej lub bardziej świadomie wypalał z trójkątem i tym jaką mam super z nim szanse tego spróbować. Co z tego skoro mnie trójkąt w związku nie kręci? Jego kręcił, Ciebie kręci. Taka jest prawda. Dla mnie to było łase szukanie szansy na zaliczenie innej.

Zadaj główne pytanie z tematu swojej partnerce, nie nam na forum.
tutaj też muszę sprostować. tak jak odpisałem koleżance wyżej, tak i tu zaznaczam że nie zdradzałem koleżance szczegółowo naszego życia łóżkowego, jedynie zadałem proste, niewinne pytanie.

co do trójkątów z inną kobietą, facetem - bardziej chciałem zaznaczyć że w sprawach seksu, jestem kompletnie otwarty i mógłbym spełnić każdą jej fantazję, nawet taka która byłaby lekko kłopotliwa dla mnie (seks z nią oraz innym facetem). Pewnie że chciałbym przeżyć trójkąt z nią oraz inną dziewczyną - nie będę kłamał. Ale nie, nigdy nie napierałem na to specjalnie,a ona również nie bulwersowała się tą propozycją. Nawet zanim się związaliśmy, mówiła że spędziła raz noc z koleżanką, Stąd mój post, stąd moje pytanie do was. Nie uważam mojej partnerki za osobę aseksualna, czy niechętną do eksperymentowania czy dzikości. Po prostu nagle się coś zablokowało. i chciałem byście mi pomogły dowiedzieć się czym mogłoby to być podyktowane.
Gooodies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-25, 23:05   #7
annabelka
Szop pracz
 
Avatar annabelka
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 877
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

Cytat:
Napisane przez Gooodies Pokaż wiadomość
tutaj też muszę sprostować. tak jak odpisałem koleżance wyżej, tak i tu zaznaczam że nie zdradzałem koleżance szczegółowo naszego życia łóżkowego, jedynie zadałem proste, niewinne pytanie.

co do trójkątów z inną kobietą, facetem - bardziej chciałem zaznaczyć że w sprawach seksu, jestem kompletnie otwarty i mógłbym spełnić każdą jej fantazję, nawet taka która byłaby lekko kłopotliwa dla mnie (seks z nią oraz innym facetem). Pewnie że chciałbym przeżyć trójkąt z nią oraz inną dziewczyną - nie będę kłamał. Ale nie, nigdy nie napierałem na to specjalnie,a ona również nie bulwersowała się tą propozycją. Nawet zanim się związaliśmy, mówiła że spędziła raz noc z koleżanką, Stąd mój post, stąd moje pytanie do was. Nie uważam mojej partnerki za osobę aseksualna, czy niechętną do eksperymentowania czy dzikości. Po prostu nagle się coś zablokowało. i chciałem byście mi pomogły dowiedzieć się czym mogłoby to być podyktowane.
Nie ważne czy to były szczegóły czy nie. Mnie zablokował sam fakt, że facet pobiegł pytać koleżankę zamiast mnie. Nie to o co pytał, a kogo pytał.
annabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-02-26, 11:29   #8
nieprzyzwoitka
Raczkowanie
 
Avatar nieprzyzwoitka
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 33
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

Uuuuu sporo tego. Pierwsze co mi się skojarzyło to to, że ona ma niższe libido i już. To może byc jej cechą, albo efektem pigułek antykoncepcyjnych. Albo stresów.
Przyczyna może być też inna i bardziej skomplikowana. Począwszy od naszych "kulturowych" uwarunkowań, czyli wychowania w tzw. skromności, seks tematem tabu, seks jest grzeszny, seks jest nieczysty itd... to naprawdę zapada w psychikę i może wychodzić po czasie.
Z początku Twoja dziewczyna mogła być zafascynowana tym tajemniczym seksem, zakazanym seksem, ale po czasie te schematy, w których mogła być wychowana zaczęły wychodzić na światło dzienne.
Kojena sprawa, o której pomyślałam to to, że my kobiety zazwyczaj potrzebujemy dużo więcej uwagi aby seks był dla nas przyjemny. Dlatego też nie wolno ignorować roli gry wstępnej. Czy wiesz jak często Twoja dziewczyna ma orgazm? Jeśli każdy seks kończy sie brakiem orgazmu (ale nie zrozum mnie źle, seks bez orgazmu też może być satysfakcjonujący... ale nie jeśli to się powtarza non stop :P ), to może po prostu nie widzi w tym nic ciekawego. Czy jesteś pewien że pieścisz ją odpowiednio i poświęcasz jej odpowiednio dużo uwagi? Zrób jej masaż. Na początku niech to będzie masaż relaksacyjny, a potem stopniowo włącz elementy erotyczne. Pieść ją, poświecaj jej uwagę, obseruj jej rekacje. Zabdaj o fajną atmosferę - świece, winko, pachnący żel, delikatna muzyka. Jestem pewna, że po kilku razach (albo od strzała ) ten ogień w niej zapłonie. Powodzenia
__________________
Nieprzyzwoicie przyjemne przyjemności.
nieprzyzwoitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-27, 09:24   #9
Margolciia
Raczkowanie
 
Avatar Margolciia
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 164
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

W jakim wieku jest wasz syn? Może za wcześnie zdecydowaliście się na dziecko, po porodzie przeszła jej ochota na seks, często się to zdarza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Margolciia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-27, 10:00   #10
Gooodies
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 4
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

Cytat:
Napisane przez nieprzyzwoitka Pokaż wiadomość
Uuuuu sporo tego. Pierwsze co mi się skojarzyło to to, że ona ma niższe libido i już. To może byc jej cechą, albo efektem pigułek antykoncepcyjnych. Albo stresów.
Przyczyna może być też inna i bardziej skomplikowana. Począwszy od naszych "kulturowych" uwarunkowań, czyli wychowania w tzw. skromności, seks tematem tabu, seks jest grzeszny, seks jest nieczysty itd... to naprawdę zapada w psychikę i może wychodzić po czasie.
Z początku Twoja dziewczyna mogła być zafascynowana tym tajemniczym seksem, zakazanym seksem, ale po czasie te schematy, w których mogła być wychowana zaczęły wychodzić na światło dzienne.
Kojena sprawa, o której pomyślałam to to, że my kobiety zazwyczaj potrzebujemy dużo więcej uwagi aby seks był dla nas przyjemny. Dlatego też nie wolno ignorować roli gry wstępnej. Czy wiesz jak często Twoja dziewczyna ma orgazm? Jeśli każdy seks kończy sie brakiem orgazmu (ale nie zrozum mnie źle, seks bez orgazmu też może być satysfakcjonujący... ale nie jeśli to się powtarza non stop :P ), to może po prostu nie widzi w tym nic ciekawego. Czy jesteś pewien że pieścisz ją odpowiednio i poświęcasz jej odpowiednio dużo uwagi? Zrób jej masaż. Na początku niech to będzie masaż relaksacyjny, a potem stopniowo włącz elementy erotyczne. Pieść ją, poświecaj jej uwagę, obseruj jej rekacje. Zabdaj o fajną atmosferę - świece, winko, pachnący żel, delikatna muzyka. Jestem pewna, że po kilku razach (albo od strzała ) ten ogień w niej zapłonie. Powodzenia
@nieprzyzwoitka bardzo dziękuje Ci za odpowiedź. Oczekiwałem takiego "kobiecego oka" na te sprawy Przyznaję, że mógł być to stres. Mieliśmy swego czasu trochę problemów finansowych. To co napisałaś o "uwarunkowaniach kulturowych" - moja partnerka nie jest osobą przesadnie religijną, ale faktycznie zauważyłem u niej z czasem coś w stylu krępowania się, jakieś tabu - cholera wie skąd -jakby to było zaprogramowane gdzieś głęboko. Sam nie jestem osobą religijną (rozwijam się duchowo w oderwaniu od religii) a muszę przyznać, ze faktycznie jakbym miał rozłożyć swoją podświadomość na czynniki pierwsze, gdzieś tam jakieś okruchy lęku przed seksem są. Lata indoktrynacji muszą w nas pozostawić jakieś głęboko zakorzenione blokady, że człowiek ma w sobie jakieś hamulce "chroniące go przed wyuzdaniem"

Odpowiedniej atmosfery swego czasu też mogło brakować w naszym życiu głównie przez brak czasu, ciągły pośpiech - też ważna wskazówka, dziękuję

Co do orgazmu, oczywiście nie występuje on przy każdym stosunku. Zawsze gdy nie mogła dojść, zaspokajałem ją oralnie. Od tego wiła się jak wąż po czym dochodziła, lub wracaliśmy z powrotem do penetracji i... sąsiedzi pukali w sufit Najlepszą drogą do jej orgazmu, była długa gra wstępna kończąca się seksem oralnym - często wzajemnym Myślę, że gdy tak zaczynaliśmy 90% aktów kończyło się orgazmem. Tak więc masz rację, potrzebuje długiej gry wstępnej. Tylko właśnie problem stanowił fakt, że przestało jej nagle zależeć na tym, tylko zaczynaliśmy szybko i kończyliśmy szybko (przez stosunek przerywany, który mnie też troszeczkę rozstrajał - kto lubi przerywać w najlepszym momencie) Jak widać szybki seks, nie służy ani mi ani jej. Fajne to jest ,gdy wychodzi spontanicznie, a nie wieczorem w zaciszu domowym.

Dodam, że czuję że wszystko powolutku powraca u nas na właściwe tory. Ostatnio troszkę porozmawialiśmy, sprawiłem by miała więcej niż zwykle czasu dla siebie, to drink z przyjaciółką, to jakieś zakupy, wziąłem więcej obowiązków na siebie... może ja też jestem troszkę inny, dzięki temu że mogłem anonimowo wyrzucić z siebie to, co mnie gryzło. W każdym razem "ostatnie razy" były zdecydowanie na plus, choć nie robiliśmy Bozia wie czego wyuzdanego, czułem u niej pożądanie, zadowolenie i zwykłą radość z seksu.

I ja jestem zadowolony. Może sam tym swoim "niezawodnym" męskim umysłem nie zauważyłem ile ostatnimi czasami działo się wokół niej, i zwyczajnie nie umiałem sprawić, by czułą się komfortowo i mogła spokojnie myśleć o seksie.
Gooodies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-28, 18:00   #11
nieprzyzwoitka
Raczkowanie
 
Avatar nieprzyzwoitka
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 33
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

@nieprzyzwoitka bardzo dziękuje Ci za odpowiedź. Oczekiwałem takiego "kobiecego oka" na te sprawy Przyznaję, że mógł być to stres. Mieliśmy swego czasu trochę problemów finansowych. To co napisałaś o "uwarunkowaniach kulturowych" - moja partnerka nie jest osobą przesadnie religijną, ale faktycznie zauważyłem u niej z czasem coś w stylu krępowania się, jakieś tabu - cholera wie skąd -jakby to było zaprogramowane gdzieś głęboko. Sam nie jestem osobą religijną (rozwijam się duchowo w oderwaniu od religii) a muszę przyznać, ze faktycznie jakbym miał rozłożyć swoją podświadomość na czynniki pierwsze, gdzieś tam jakieś okruchy lęku przed seksem są. Lata indoktrynacji muszą w nas pozostawić jakieś głęboko zakorzenione blokady, że człowiek ma w sobie jakieś hamulce "chroniące go przed wyuzdaniem"

Właśnie- nawet jesli nie "praktykujecie" to ziarno zostało zasiane, kto wie (pewnie Ty) jak Twoja kobieta była wychowywana, jakie ksiązki czytała, jakie filmy ogladała, albo uwaga! kiedy usłyszała niepochlebą opinię na temat swojego "wyuzdanego" zachowania. Taki komentarz, nawet rzucony gdziieś w przelocie może naprawdę zryć psychę.


Odpowiedniej atmosfery swego czasu też mogło brakować w naszym życiu głównie przez brak czasu, ciągły pośpiech - też ważna wskazówka, dziękuję

<3

Co do orgazmu, oczywiście nie występuje on przy każdym stosunku. Zawsze gdy nie mogła dojść, zaspokajałem ją oralnie. Od tego wiła się jak wąż po czym dochodziła, lub wracaliśmy z powrotem do penetracji i... sąsiedzi pukali w sufit



Najlepszą drogą do jej orgazmu, była długa gra wstępna kończąca się seksem oralnym - często wzajemnym Myślę, że gdy tak zaczynaliśmy 90% aktów kończyło się orgazmem.



Tak więc masz rację, potrzebuje długiej gry wstępnej. Tylko właśnie problem stanowił fakt, że przestało jej nagle zależeć na tym, tylko zaczynaliśmy szybko i kończyliśmy szybko (przez stosunek przerywany, który mnie też troszeczkę rozstrajał - kto lubi przerywać w najlepszym momencie) Jak widać szybki seks, nie służy ani mi ani jej. Fajne to jest ,gdy wychodzi spontanicznie, a nie wieczorem w zaciszu domowym.

Może jest zbyt zmęczona dniem i nie ma ochoty na igraszki? Sama w tzw. tygodniu roboczym, padam na ryj wieczorami i takie dłuuugie zabawy to nie jest to o czym marzę w tym momencie.
Wiesz co wtedy pomaga kobiecie szybko wejść na odpowiednie obroty i mieć super seks nawet w 3 minuty ?)) Budowanie napięcia seksualnego przez cały dzień! Szepty, mizianie, sprośne smsy, zdjęcia, Twoja zapowiedź, co jej zrobisz wieczorem... spróbuj


Dodam, że czuję że wszystko powolutku powraca u nas na właściwe tory. Ostatnio troszkę porozmawialiśmy, sprawiłem by miała więcej niż zwykle czasu dla siebie, to drink z przyjaciółką, to jakieś zakupy, wziąłem więcej obowiązków na siebie... może ja też jestem troszkę inny, dzięki temu że mogłem anonimowo wyrzucić z siebie to, co mnie gryzło. W każdym razem "ostatnie razy" były zdecydowanie na plus, choć nie robiliśmy Bozia wie czego wyuzdanego, czułem u niej pożądanie, zadowolenie i zwykłą radość z seksu.



A widzisz! Każda z nas potrzebuje chwili oddechu tylko dla siebie



I ja jestem zadowolony. Może sam tym swoim "niezawodnym" męskim umysłem nie zauważyłem ile ostatnimi czasami działo się wokół niej, i zwyczajnie nie umiałem sprawić, by czułą się komfortowo i mogła spokojnie myśleć o seksie.

Z takim facetem to niedługo będzie miała wielokrotne w mintuę
__________________
Nieprzyzwoicie przyjemne przyjemności.
nieprzyzwoitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-03-15, 00:07   #12
vasilicum
rosnę
 
Avatar vasilicum
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 122
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

Cytat:
Napisane przez nieprzyzwoitka Pokaż wiadomość
Uuuuu sporo tego. Pierwsze co mi się skojarzyło to to, że ona ma niższe libido i już. To może byc jej cechą, albo efektem pigułek antykoncepcyjnych.
Od razu przyszło mi to do głowy.
Niedawno, po 9 latach brania anty odstawiłam.
I o ile pierwszy tydzień, dwa cierpiałam, o tyle pod koniec miesiąca już libido podskoczyło mi +100 .
__________________
Jestem na wizazu od 2011r.
vasilicum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-25, 18:26   #13
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

Cytat:
Napisane przez vasilicum Pokaż wiadomość
Od razu przyszło mi to do głowy.
Niedawno, po 9 latach brania anty odstawiłam.
I o ile pierwszy tydzień, dwa cierpiałam, o tyle pod koniec miesiąca już libido podskoczyło mi +100 .
A mi spadło. Po 20 latach stosowania żadna inna metoda nie wydaje mi się pewna i to chyba dlatego.
Autorze, milo brzmisz, czuje się że ci zależy na partnerce
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-26, 16:56   #14
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
A mi spadło. Po 20 latach stosowania żadna inna metoda nie wydaje mi się pewna i to chyba dlatego.
Autorze, milo brzmisz, czuje się że ci zależy na partnerce
Szczególnie miłe były te teksty o zdradzie i trójkątach w pierwszym poście.
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-27, 11:37   #15
Gooodies
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 4
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

Cytat:
Napisane przez nieprzyzwoitka Pokaż wiadomość
@nieprzyzwoitka bardzo dziękuje Ci za odpowiedź. Oczekiwałem takiego "kobiecego oka" na te sprawy Przyznaję, że mógł być to stres. Mieliśmy swego czasu trochę problemów finansowych. To co napisałaś o "uwarunkowaniach kulturowych" - moja partnerka nie jest osobą przesadnie religijną, ale faktycznie zauważyłem u niej z czasem coś w stylu krępowania się, jakieś tabu - cholera wie skąd -jakby to było zaprogramowane gdzieś głęboko. Sam nie jestem osobą religijną (rozwijam się duchowo w oderwaniu od religii) a muszę przyznać, ze faktycznie jakbym miał rozłożyć swoją podświadomość na czynniki pierwsze, gdzieś tam jakieś okruchy lęku przed seksem są. Lata indoktrynacji muszą w nas pozostawić jakieś głęboko zakorzenione blokady, że człowiek ma w sobie jakieś hamulce "chroniące go przed wyuzdaniem"

Właśnie- nawet jesli nie "praktykujecie" to ziarno zostało zasiane, kto wie (pewnie Ty) jak Twoja kobieta była wychowywana, jakie ksiązki czytała, jakie filmy ogladała, albo uwaga! kiedy usłyszała niepochlebą opinię na temat swojego "wyuzdanego" zachowania. Taki komentarz, nawet rzucony gdziieś w przelocie może naprawdę zryć psychę.


Odpowiedniej atmosfery swego czasu też mogło brakować w naszym życiu głównie przez brak czasu, ciągły pośpiech - też ważna wskazówka, dziękuję

<3

Co do orgazmu, oczywiście nie występuje on przy każdym stosunku. Zawsze gdy nie mogła dojść, zaspokajałem ją oralnie. Od tego wiła się jak wąż po czym dochodziła, lub wracaliśmy z powrotem do penetracji i... sąsiedzi pukali w sufit



Najlepszą drogą do jej orgazmu, była długa gra wstępna kończąca się seksem oralnym - często wzajemnym Myślę, że gdy tak zaczynaliśmy 90% aktów kończyło się orgazmem.



Tak więc masz rację, potrzebuje długiej gry wstępnej. Tylko właśnie problem stanowił fakt, że przestało jej nagle zależeć na tym, tylko zaczynaliśmy szybko i kończyliśmy szybko (przez stosunek przerywany, który mnie też troszeczkę rozstrajał - kto lubi przerywać w najlepszym momencie) Jak widać szybki seks, nie służy ani mi ani jej. Fajne to jest ,gdy wychodzi spontanicznie, a nie wieczorem w zaciszu domowym.

Może jest zbyt zmęczona dniem i nie ma ochoty na igraszki? Sama w tzw. tygodniu roboczym, padam na ryj wieczorami i takie dłuuugie zabawy to nie jest to o czym marzę w tym momencie.
Wiesz co wtedy pomaga kobiecie szybko wejść na odpowiednie obroty i mieć super seks nawet w 3 minuty ?)) Budowanie napięcia seksualnego przez cały dzień! Szepty, mizianie, sprośne smsy, zdjęcia, Twoja zapowiedź, co jej zrobisz wieczorem... spróbuj


Dodam, że czuję że wszystko powolutku powraca u nas na właściwe tory. Ostatnio troszkę porozmawialiśmy, sprawiłem by miała więcej niż zwykle czasu dla siebie, to drink z przyjaciółką, to jakieś zakupy, wziąłem więcej obowiązków na siebie... może ja też jestem troszkę inny, dzięki temu że mogłem anonimowo wyrzucić z siebie to, co mnie gryzło. W każdym razem "ostatnie razy" były zdecydowanie na plus, choć nie robiliśmy Bozia wie czego wyuzdanego, czułem u niej pożądanie, zadowolenie i zwykłą radość z seksu.



A widzisz! Każda z nas potrzebuje chwili oddechu tylko dla siebie



I ja jestem zadowolony. Może sam tym swoim "niezawodnym" męskim umysłem nie zauważyłem ile ostatnimi czasami działo się wokół niej, i zwyczajnie nie umiałem sprawić, by czułą się komfortowo i mogła spokojnie myśleć o seksie.

Z takim facetem to niedługo będzie miała wielokrotne w mintuę
dziękuję Ci koleżanko za miłe słowa takiej pomocy od forumowiczek oczekiwałem, i jestem Ci bardzo wdzięczny. Niestety jak widzę, nie wszystkie użytkowniczki zrozumiały co chciałem przekazać, i wolą wyrywać z kontekstu to co napisałem.

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Cytat:
Napisane przez kalor Pokaż wiadomość
Szczególnie miłe były te teksty o zdradzie i trójkątach w pierwszym poście.
koleżanko, dlaczego nie próbujesz nawet przeczytać tego co napisałem ze zrozumieniem, tylko czytasz , tak jak sama chcesz to ujrzeć? Jaka zdrada? Poruszyłem temat zdrady czysto teoretycznie, że być może wtedy bym się spełnił seksualnie - zaznaczyłem że bardzo kocham moją kobietę, i ta gra jest nie warta świeczki. Co do trójkątów - napisałem, że jestem w stanie spełnić każdą jej fantazję - nawet gdybym miał się nią "podzielić" z inną kobietą czy nawet mężczyzną. Chciałem zaznaczyć to, że dla mnie seks to seks - nie ma tematów tabu czy nie pożądanych zachowań. Czy bycie gotowym na wszystko w łóżku, jest nietaktem?? Czy ja na siłę ją ciągnę do trójkąta,czy proponuje, czy zwyczajnie jestem otwarty na JEJ propozycję, i gotowy na wszystko? Nie rozumiem tego bulwersu. Nie mniej jeszcze raz dziękuję koleżanką które zechciały mi pomóc, i spróbowały zrozumieć to co piszę. @nieprzyzwoitce się to udało, a moje życie łóżkowe wraca na właściwe tory. Więc otrzymałem to, po co "przyszedłem" na to forum. A że nie które z Was próbują być złośliwe czy czytać przez palce..cóż..wasza sprawa. Może i Wam czegoś w życiu brakuje..? ups.
Gooodies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-27, 12:39   #16
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

Cytat:
Napisane przez Gooodies Pokaż wiadomość
Tak samo nie chcę jej zdradzać, ale zwyczajnie boję się czasem ze w końcu do tego dojdzie. Wiem, ze z koleżanką czy przypadkowo poznaną kobietą , zaznałbym znowu tego wszystkiego, czego od dawna zaznać nie mogę.
Jakie czytanie przez palce? Wcale nie napisałeś, że gra jest niewarta świeczki, tylko że "boisz się", że ją zdradzisz, i WIESZ, że z przypadkowo poznaną kobietą byłoby ci lepiej w łóżku.
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-30, 14:23   #17
bbrownie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 269
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

Chciałabym kochać się z moim partnerem i jego kolegą, ale mój partner nie chce, mówi, że byłby zazdrosny , także zazdroszczę Twojej partnerce )


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
bbrownie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-01, 11:48   #18
Clevland
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 971
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

Cytat:
Napisane przez bbrownie Pokaż wiadomość
Chciałabym kochać się z moim partnerem i jego kolegą, ale mój partner nie chce, mówi, że byłby zazdrosny , także zazdroszczę Twojej partnerce )


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Cały w tym ambaras aby dwoje.

Możesz zaproponować trójkąt z drugą kobietą (albo full albo tylko ty z nią) i jako rewanż ty z kimś tam.
Co do trójkąta, możesz zacząć od pytania jaka forma sexu z kolegą będzie dla niego najłatwiejsza do przełknięcia- handjob, blowjob, pełen sex.

Z drugiej strony motyw trójkąta/zdrady kontrolowanej pojawia się w wielu filmach i po obejrzeniu kilku nabierze ochoty.

Edytowane przez Clevland
Czas edycji: 2017-06-01 o 11:51
Clevland jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-01, 13:26   #19
sybreed
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 55
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

Cytat:
Napisane przez Clevland Pokaż wiadomość
Cały w tym ambaras aby dwoje.

Możesz zaproponować trójkąt z drugą kobietą (albo full albo tylko ty z nią) i jako rewanż ty z kimś tam.
Co do trójkąta, możesz zacząć od pytania jaka forma sexu z kolegą będzie dla niego najłatwiejsza do przełknięcia- handjob, blowjob, pełen sex.

Z drugiej strony motyw trójkąta/zdrady kontrolowanej pojawia się w wielu filmach i po obejrzeniu kilku nabierze ochoty.
Ale film to film, a życie to co innego. Co to za bzdurny pomysł, żeby myśleć, że zaproszenie dodatkowego kolegi do trójkąta to kwestia namówienia partnera/partnerki. I co to za pomysł na zaczęcie od najłatwiejszej do przełknięcia formy seksu. Czyli wiemy, że skrzywdzimy osobę, z którą jesteśmy w związku i chcemy, aby powiedziała, w jaki sposób możemy skrzywdzić najmniej?

Ja na przykład w życiu bym nawet nie chciał o czymś takim rozmawiać. Gdyby moja TŻ zaczęła mnie namawiać, to bym jej dosłownie powiedział "jesteś tylko dla mnie, albo wyp***", żeby sobie dobrze zapamiętała, a każdorazowa kolejna próba to byłby koniec.
Inna sprawa to to, że jesteśmy ze sobą na tyle blisko, że nie chcemy, aby osoba trzecia w to wkraczała, bo z klimatem, jaki tworzymy razem w łóżku, nie da się po prostu zgrać, wpadając po prostu z ciekawości sobie poruchać. Tyczy się to i mężczyzn, i kobiet.

Próba namowy partnera bbrownie to ostatnia rzecz, jaką bym proponował. A już w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby mówić, że on w końcu się zgodzi. Jak ktoś nie ma problemu z taką kontrolowaną zdradą i sobie myśli "posunę się do wszystkiego, aby sprawić przyjemność mojej partnerce (partnerowi)" to spoko, ale nie każdy ma skłonności masochistyczne.

Edytowane przez sybreed
Czas edycji: 2017-06-01 o 13:32
sybreed jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-06-03, 11:13   #20
Clevland
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 971
Dot.: Zwierzenia na temat seksu w związku - pytanie do Was drogie koleżanki

Cytat:
Napisane przez sybreed Pokaż wiadomość
Próba namowy partnera bbrownie to ostatnia rzecz, jaką bym proponował. A już w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby mówić, że on w końcu się zgodzi. Jak ktoś nie ma problemu z taką kontrolowaną zdradą i sobie myśli "posunę się do wszystkiego, aby sprawić przyjemność mojej partnerce (partnerowi)" to spoko, ale nie każdy ma skłonności masochistyczne.
Trójkąt itd. najlepiej aby pozostały w sferze fantazji.
Ryzykuje się naprawdę dużo, począwszy od związku, kończąc na zdrowiu.
Są pary które są już sobą znudzone, niektóre zapomniały o sexie, zatem można to przyjąć jako formę ożywienia tej przestrzeni.
Czy to dobry pomysł? Nie mi oceniać.

Oczywiście można wymyślać różne gry w parze, w tym np. jakieś wibratory na przyssawkę i symulować obecność kogoś innego.
Clevland jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-06-03 12:13:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:45.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.