Wyjazd - panika ;(

[1f20f4490eed8ff468648bac3d7a94c7b4b466fa_64c4487266a0a]

Hej, nie wiem czy umieściłam w dobrym dziale, ale uważam, że tu lepiej pasuje mój "przypadek". W skrócie: za kilka tygodni ponownie jadę do UK.. Ponownie ponieważ parę miesięcy temu byłam tam z chłopakiem ale to był istny horror dla mnie (nie pytajcie..)- związek się rozpadł i wróciłam do Polski. Teraz brak pracy znów kieruje mnie do Anglii na szczęście tym razem z zaufanymi osobami. Gdy tylko pomyślę o wyjeździe ogarnia mnie mega panika, z która w żaden sposób nie mogę sobie poradzić. Boję się tego jak sobie poradzę z językiem i w ogóle - myślę, że to przez to, że były traktował mnie jak istne zero i przez to straciłam poczucie własnej wartości...
Wiem, że nie będę tam sama no, ale nie mogę też być ciągle "prowadzona za rękę" POMOCY... ;(((

[zmieszany_facet]

Ucz się języka... Musisz go znac w formie choć komunikatywnym, aby móc funkcjonowac jakos w obcym społeczeństwie. czasami rzecz jasna się zdarzaja przypadki (zwłaszcza jak się jedzie przez polskiego pośrednika), że za granicę jada ludzie kompletnie nie znajacy podstaw języka obcego. Było kilka takich przypadków jak byłem w Holandii, byli Polacy, którzy ni w zab po holendersku albo angielsku, only polish . To i oczywiście zamknęło droge do ielu zakładów pracy, albo normalne fukcjonowanie w mieście, ale jakos dali rade. Masz osoby, którym ufasz, wiec głowa do góry . Ja do Holandii jechałem sam, nikogo nie znałem, język tez nie na wybitnym poziomie. W pracy nie miałem problemu, że porozmawiać z Holendrami w jezyku angielskim, na mieście też znajdowałem wspólny język z ludźmi :P Po prostu się nie bój i ucz się jezyka

[Antissa]

Stynka, ja w Anglii jestem prawie od miesiąca. Wyjechałam sama, pracę załatwiałam będąc w Polsce. U mnie z angielskim jest tak, że boję się mówić, z rozumieniem jest lepiej. Bardzo obawiałam się tego, że nikt mnie tu nie zrozumie i będą się patrzeć jak na kretynkę, ale miejscowi chwalą mnie za znajomość języka Ja też osłuchuję się z prawdziwym angielskim, slangiem i jest coraz lepiej. Teraz szukam odpowiedniego kursu, żeby porządnie nauczyć się tego języka.

Ty już byłaś wcześniej w Anglii, więc wiesz, jak to wygląda i moim zdaniem nie masz powodów do obaw Tym bardziej, że jedziesz z zaufanym towarzystwem, więc w razie czego możesz liczyć na wsparcie i dobre słowo. Głowa do góry

[1f20f4490eed8ff468648bac3d7a94c7b4b466fa_64c4487266a0a]

Napisane przez zmieszany_facet

Ucz się języka... Musisz go znac w formie choć komunikatywnym, aby móc funkcjonowac jakos w obcym społeczeństwie. czasami rzecz jasna się zdarzaja przypadki (zwłaszcza jak się jedzie przez polskiego pośrednika), że za granicę jada ludzie kompletnie nie znajacy podstaw języka obcego. Było kilka takich przypadków jak byłem w Holandii, byli Polacy, którzy ni w zab po holendersku albo angielsku, only polish . To i oczywiście zamknęło droge do ielu zakładów pracy, albo normalne fukcjonowanie w mieście, ale jakos dali rade. Masz osoby, którym ufasz, wiec głowa do góry . Ja do Holandii jechałem sam, nikogo nie znałem, język tez nie na wybitnym poziomie. W pracy nie miałem problemu, że porozmawiać z Holendrami w jezyku angielskim, na mieście też znajdowałem wspólny język z ludźmi :P Po prostu się nie bój i ucz się jezyka

język znam na tyle by się dogadać, pracowałam przez angielką firmę więc język niby OK... dziękuję

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Napisane przez Antissa

Stynka, ja w Anglii jestem prawie od miesiąca. Wyjechałam sama, pracę załatwiałam będąc w Polsce. U mnie z angielskim jest tak, że boję się mówić, z rozumieniem jest lepiej. Bardzo obawiałam się tego, że nikt mnie tu nie zrozumie i będą się patrzeć jak na kretynkę, ale miejscowi chwalą mnie za znajomość języka Ja też osłuchuję się z prawdziwym angielskim, slangiem i jest coraz lepiej. Teraz szukam odpowiedniego kursu, żeby porządnie nauczyć się tego języka.

Ty już byłaś wcześniej w Anglii, więc wiesz, jak to wygląda i moim zdaniem nie masz powodów do obaw Tym bardziej, że jedziesz z zaufanym towarzystwem, więc w razie czego możesz liczyć na wsparcie i dobre słowo. Głowa do góry

dziękuję, też mam tak, że więcej rozumiem niż bym chciała powiedzieć

[v-x-n]

Nie martw się! Mam kumpla w Anglii, który praktycznie języka nie zna i radzi sobie super. Ty już byłaś, wiesz jak tam jest, język dość dobrze znasz - nic Ci się nie stanie

Sama rok mieszkałam w Hiszpanii, nie znałam języka, a bez problemu dawałam sobie radę. Standard, że się denerwujesz, bo każda przeprowadzka wiąże się ze zmianami i czymś nowym. Przyzwyczaisz się i będzie super.

[Antissa]

Napisane przez v-x-n

Nie martw się! Mam kumpla w Anglii, który praktycznie języka nie zna i radzi sobie super. Ty już byłaś, wiesz jak tam jest, język dość dobrze znasz - nic Ci się nie stanie

Sama rok mieszkałam w Hiszpanii, nie znałam języka, a bez problemu dawałam sobie radę. Standard, że się denerwujesz, bo każda przeprowadzka wiąże się ze zmianami i czymś nowym. Przyzwyczaisz się i będzie super.

Sorki, że się tak wcinam nie na temat, ale jak nauczyłaś się hiszpańskiego? Na żywca czy chodziłaś na jakieś kursy?

[1f20f4490eed8ff468648bac3d7a94c7b4b466fa_64c4487266a0a]

Dziękuję wszystkim za miłe słowa

[ajah]

[1=1f20f4490eed8ff468648ba c3d7a94c7b4b466fa_64c4487 266a0a;44375309]Dziękuję wszystkim za miłe słowa [/QUOTE]

Powodzenia