|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Witajcie dziewczyny !
Piszę tutaj bo własnie w moim województwie zaczeły się ferie i wszystko bym oddała żeby jednak je ominąc i wrócic do szkoły. Gdy mam pełnosc zajęci i obowiązków jakoś dni mijają ..i nie odczywa się tak bardzo samotnosc. Wciąż jest się zabieganym i nie zwraca się uwagi na ludzi wokół. Aktualnie mam 20 lat i od kilku dni .. siedzę beszczynnie w domu ..i wgapiam się albo w laptopa albo tv. I tak własnie miają mi ferie. Zdałam sobie sprawe że nie mam żadnych koleżanek.. żadnych przyjaciół.. ![]() nie mam nawet z kim wyjśc na spacer, ostatnio sama przeszłam się wokół mojego bloku bo nie mogłam już wysiedziec w domu. Fakt, mam kilka znajomych,ale same wiecie jak to jest każdy ma swoje życie i od czasu do czasu gdzieś z kimś wyjdę. Ale tak na co dzień..to jestem sama.. Kolejna kwestia jest taka.. że jestem singielką , nie mam za sobą żadnych poważnych relacji...i wiem jestem jeszcze bardzo młoda osobą i napewno trafie na odpowiedniego faceta dla siebie. Ale dzisiaj są te przeklęte walentynki.. a ja spędzam je sama.. i odczuwam własnie ten brak bliskiej osoby obok siebie. Po prostu potrzebuje bliskosc drugiego człowieka (zwyczajnego przytulenia )..nie mówię o tej fizycznej,bardziej chodzi mi o emocjonalną. Mimo wszystko nie chciałabym szukac kogoś na siłe.. bo chyba nie tędy droga. Ale może warto byloby jakoś pomóc losowi? Nie wiem nawet gdzie mogłabym poznac jakiegoś sympatycznego chłopaka? ![]() Bo przyznam się bez bicia,że ja nigdzie nie wychodzę.. a jak już gdzieś mnie ktoś wyciągnie, to poznaje samych buraków (i podobno jestem zbyt wymagająca , co jest według mojego odczucia kompletną bzdurą) ![]() Liczę na jakieś wskazówki porady.. Pozdrawiam was ! Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc Czas edycji: 2013-12-22 o 10:25 |
|
|
|
|
#2 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 313
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Moze na poczatek spotkania z wizazankami z Twojej okolicy
?
|
|
|
|
|
#3 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Też o tym myślałam,ale mieszkam w małej miejscowosc ..więc wątpie że kogoś tutaj znajdę.
|
|
|
|
|
#4 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 4 684
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Otwórz się bardziej na znajomości z innymi. Masz na pewno jakąś koleżankę w klasie, z którą mogłabyś spędzić czas. Co do braku bliskiej osoby to nie jesteś z tym sama. Mi dużo pomogły posty innych dziewczyn tutaj na forum w tej mojej samotności. Zacznij po prostu wychodzić do ludzi, spróbuj się z nimi zakolegować.
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 933
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2013-02-14 o 18:52 |
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 375
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Powiem Ci że byłam w identycznej sytuacji co Ty. Siedzenie w domu,brak rozmow z koleżankami sprzyja depresji...
doszło do próby samobójczej,bo pokręciło mi się w główce... też nie miałam koleżanek,chłopaka,a rozmawiać mogłam jedynie ze sobą ,no bo z rodzicami się nie da pogadać o tym ,co z koleżankami.Na szczęście na mojej drodze pojawił się facet i jesteśmy razem już 1,5 roku ![]() Moja rada ,to zaprzyjaźnić się z kimś. Jeśli to nie wypali ,to może poznaj kogoś w internecie? nawet głupia rozmowa na gg z kimś nowo poznanym może pomóc . Ja siedziałam na portalach randkowych,społecznościow ych i zawsze to raźniej było
__________________
Jak można stać się motylem? Musisz tak bardzo chcieć latać, że jesteś gotów porzucić bycie gąsienicą. |
|
|
|
|
#7 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
bridget0505
Próbowałam poznac ,kogoś ciekawego w internecie.. ale zazwyczaj są to znajomosc krótkotrwałe, ciężko jest znalesc kogoś z mojej miejscowosc. A jeżeli chodź o mężczyzn,to już wgl porażka ..zazwyczaj sa to jacyś zboczeńcy. Nie poznałam jeszcze nikogo interesującego ,przez internet. A jak już ,to zazwyczaj ucinają ze mną rozmowe, w pewnym momencie. Sama nie wiem czemu. ![]() Ogólnie ,często moje koleżanki uważają , że mam zbyt wysokie wymagania..ale no jeżeli pijany facet,na imprezie ..próbuje mnie sobą zaintrygowac,to mi się niedobrze wręcz robi. Chciałabym ogarniętego,rozsądnego człowieka miec przy Sobie.. już nie tak bardzo rozchodzi się tutaj o wygląd. Ale w końcu podobac też mi się musi. |
|
|
|
|
#8 |
|
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 963
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Ty nie proponujesz spotkania, bo nie chcesz być nachalna. Pomyśl, że każda koleżanka robi tak samo... Sorry, z takim podejściem to rzeczywiście można jedynie w domu siedzieć. Napisz smsa do koleżanek czy nie mają ochoty na pizzę, film, kawę. Korona Ci z głowy nie spadnie, a jeden sms to nie jest narzucanie się.
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 375
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;39237133]bridget0505
Próbowałam poznac ,kogoś ciekawego w internecie.. ale zazwyczaj są to znajomosc krótkotrwałe, ciężko jest znalesc kogoś z mojej miejscowosc. A jeżeli chodź o mężczyzn,to już wgl porażka ..zazwyczaj sa to jacyś zboczeńcy. Nie poznałam jeszcze nikogo interesującego ,przez internet. A jak już ,to zazwyczaj ucinają ze mną rozmowe, w pewnym momencie. Sama nie wiem czemu. ![]() Ogólnie ,często moje koleżanki uważają , że mam zbyt wysokie wymagania..ale no jeżeli pijany facet,na imprezie ..próbuje mnie sobą zaintrygowac,to mi się niedobrze wręcz robi. Chciałabym ogarniętego,rozsądnego człowieka miec przy Sobie.. już nie tak bardzo rozchodzi się tutaj o wygląd. Ale w końcu podobac też mi się musi. hmm ,może po prostu źle trafiałaś. Ja też spotykałam w internecie sporo zboczeńców,którzy byli zainteresowani tylko seksem i wprost o tym mówili . No ale też poznałam sporo fajnych ludzi z którymi mi się bardzo dobrze pisało... nawet byłam uzależniona . Nie chodziło mi o znajomość w realu,lecz o świat wirtualny. Rozmawiałam z nimi o wszystkim,wiedząc że to pozostanie między nami . Ludziom w realu nie warto ufać ![]() Może próbuj dalej. Nie patrz na wygląd,ale na charakter,na to ,czy dobrze Ci się z daną osobą rozmawia. Chodzi o to, byś Ty poczuła się lepiej,a przy okazji poznała fajnych ludzi. A jak jest w roku szkolnym ? Też czujesz się samotna ?
__________________
Jak można stać się motylem? Musisz tak bardzo chcieć latać, że jesteś gotów porzucić bycie gąsienicą. |
|
|
|
|
#10 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 6
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Byłam w IDENTYCZNEJ sytuacji co Ty. Codziennie siedziałam sama w domu, nawet w wakacje. Jeździłam jedynie do dziadków, albo chodziłam sama na spacery. Miałam znajomych, ale to byli głównie znajomi ze szkoły, z którymi po zajęciach się nie spotykałam. Wszystko zmienił jeden facet
poznaliśmy się przez internet. Też nie wierzyłam, że można poznać w ten sposób kogoś interesującego, miałam za sobą wiele nieciekawych internetowych znajomości. A jednak Nie dość, że szalenie Go kocham to jednocześnie jest moim najlepszym przyjacielem. Dzięki Niemu stałam się odważniejsza, bardziej pewna siebie. Wyszłam do ludzi. Spotykam się z koleżankami z klasy, z którymi wcześniej nie utrzymywałam kontaktu. Czuję, że żyję ![]() Nie martw się, że się narzucasz, myślę, że gdyby ktoś nie miał ochoty na spotkanie się z Tobą, to jakoś grzecznie by się wymigał, ja bym tak przynajmniej zrobiła Napisz czasem do jakiejś znajomej. Ewentualnie popróbuj jeszcze z poznaniem kogoś przez internet. Też trafiałam na wielu nieciekawych ludzi, jednak czasem zdarzają się wyjątki
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 738
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;39237133]bridget0505
Próbowałam poznac ,kogoś ciekawego w internecie.. ale zazwyczaj są to znajomosc krótkotrwałe, ciężko jest znalesc kogoś z mojej miejscowosc. A jeżeli chodź o mężczyzn,to już wgl porażka ..zazwyczaj sa to jacyś zboczeńcy. Nie poznałam jeszcze nikogo interesującego ,przez internet. A jak już ,to zazwyczaj ucinają ze mną rozmowe, w pewnym momencie. Sama nie wiem czemu. ![]() Ogólnie ,często moje koleżanki uważają , że mam zbyt wysokie wymagania..ale no jeżeli pijany facet,na imprezie ..próbuje mnie sobą zaintrygowac,to mi się niedobrze wręcz robi. Chciałabym ogarniętego,rozsądnego człowieka miec przy Sobie.. już nie tak bardzo rozchodzi się tutaj o wygląd. Ale w końcu podobac też mi się musi. Ja dwójkę bardzo dobrych przyjaciół poznałam przez internet, na jednej ze stron gdzie piszesz z ludźmi z różnych krajów i takie tam... Niby różnice kulturowe itd., ale mam więcej z nimi wspólnego niż z większością znajomych wiem, że mogę się im wygadać chociaż w sumie to na oczy się nie widzieliśmy![]() Moja rada- nie bać się pisać i kogoś wyciągać! Sama tak kiedyś miałam- głupio było mi się komuś narzucać, ale to ludzie do mnie bali się pierwsi napisać
__________________
Nie chcę zabijać czasu. Chcę chwytać go mocno i odciskać swój ślad na świecie. wymiana |
|
|
|
|
#12 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Bielawa/Wrocław
Wiadomości: 362
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Cytat:
__________________
Mikołaj- 1.12.2013, 2600, 36t |
|
|
|
|
|
#13 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Dziękuje wam dziewczyny ,za odpowiedź!
Tak się zastanawiałam ,że może powodem moich problemów ..jest własnie moja nieśmiałosc,wręcz chorobliwa? Zawsze byłam cichą i spokojną dziewczyną,troche odstawałam od rówieśników, od najmłodszych lat..i tak też pozostało do dzisiaj. Sama też jestem jednym wielkim kompleksem, chociaż podobno uroiłam sobie to tylko,w swojej głowie.. bo nie jest ze mną aż tak źle w kwestii wyglądu,no ale ja oczywiście wszystko wiem lepiej. ![]() A w relacjach z mężczyznami ,to już jest wgl porażka.. zawsze jestem strasznie skrępowana ..np` (podczas spaceru) . Ostanio przez jednego pana ,zostałam nazwana 'beznadziejnym przypadkiem' oczywiście więcej się nie spotkaliśmy. To on ciągnął rozmowe, ja tylko przytakiwałam ..straszne Nie raz ,tak się niestety zdarzało.. może chciałabym się otworzyc, ale zazwyczaj potrzebuje na to więcej czasu, gdy spotkam się z kims dłużej, wtedy stopniowo wychodzę ze swojej skorupki. Też wiem że nie każdy ma czas,na rozpracowywanie mojej osoby. Podobnie jest też ,z koleżankami.. jak się przy nich nie odnajduje,może dlatego że nie jestem szalona ,otwartą laską..która podbija świat. ![]() No ale jest jakiś + tego wszystkiego, w sobote ..zostałam zaproszona ,na urodziny do znajomej,więc się wybiore.. Chociaż jutro będzie cos się działo.
Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc Czas edycji: 2013-02-15 o 18:10 |
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 933
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Treść usunięta
|
|
|
|
|
#15 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
A dziękuje ,dziękuje .
![]() |
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Mam tak samo. Sama z siebie nie umiem się gdzieś wkręcić, żeby gdzieś wyjść ze znajomymi czy coś. Ale jeśli już mi się uda wpaść na jakąś imprezę to się czuję świetnie, i paradoksalnie łatwiej mi się wyluzować raczej przy obcych niż np. wśród znajomych w szkole. Generalnie potrzebuję ludzi, potrzebuję towarzystwa i rozrywki, ale nie umiem sobie tego sama zorganizować i jeśli ktoś nie wyjdzie z inicjatywą, to siedzę w domu cały dzień...
__________________
41 cm => 55 cm ![]() Śpiewam i spełniam marzenia
![]() |
|
|
|
|
#17 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 38
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Trochę inicjatywy, moje drogie. Nie potrafi się organizować wyjść? Trzeba próbować, to się nauczy! Widzę, że Natasha jest z mniejszej miejscowości, ale jak jest z Dotką, nie wiem. Nie jesteś może przypadkiem z Wrocławia? Z chęcią się z kimś spotkam, choćby dzisiaj. Jest wiele osób takich jak ja, trzeba tylko się po prostu do nich odezwać.
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Cytat:
![]() Mam właśnie takie postanowienie noworoczne, żeby być bardziej towarzyska, otwarta i więcej się uśmiechać. Powoli, małymi kroczkami do tego dążę.
__________________
41 cm => 55 cm ![]() Śpiewam i spełniam marzenia
![]() |
|
|
|
|
|
#19 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
No i dziewczyny juz po zabawie !
![]() Ogólnie ,było świetnie.. uśmiałam się,wybawiłam ,pogadałam ze wszystkimi ..była super atmosfera ,sporo ludzi. ![]() Najpierw posiedziliśmy , w domu mojej znajomej,a po 22.. wyruszyliśmy do masta,trochę się bałam ze wszystkie kluby i,dyskoteki są pozamykane, bo przecież mamy post. No ale naszczęscie ,wszędzie mogliśmy się dostac. ![]() Chociaz jest pewien - ,tej całej zabawy.. na tej imprezie, był chlopak mojej koleżanki,i całą noc mnie zabawiał,kokietował.... nie zwracając uwagi,na swoją dziewczyne ![]() Ja oczywiście,odpychałam go,nie chciałam z nim tańczyc, jeszcze chciał mnie nosic, na rękach..żeby mnie nogi nie bolały, odprowadził mnie z imprezy do domu.A ja nie mogłam się od niego uwolnic, tak nalegal. ![]() Widac,że Kasia była zazdrosna..i pewnie ma na mnie focha,tylko że no `to nie jest moja wina. Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc Czas edycji: 2013-02-17 o 12:02 |
|
|
|
|
#20 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Bardzo dobrze Cię rozumiem.Więcej na ten temat jest w poście, który ostatnio dodałam.Powiem jeszcze, że z facetami też się zgadza
.Próbuję poznać kogoś fajnego przez neta, ale tam są głównie desperaci i zboczeńcy.2 razy udało mi się nawet trafić na wariatów.Dobrze, że dość szybko przestali pisać uff.No, ale nie można się poddawać, tylko próbować coś zmienić, choć sama wiem, że to trudne.A z jakich okolic jesteś?
|
|
|
|
|
#21 |
|
DOMator
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 7 147
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;39244587]
Podobnie jest też ,z koleżankami.. jak się przy nich nie odnajduje,może dlatego że nie jestem szalona ,otwartą laską..która podbija świat. ![]() [/QUOTE] To nie ma znaczenia, bo nie trzeba być gwiazdą towarzystwa, żeby mieć ciekawe życie towarzyskie. To zależy od znajomych i tego, czy uważają cię za osobę wartościową, wnoszącą coś do paczki. Możesz być spokojna, ale mieć coś interesującego w sobie. Ja w towarzystwie jestem towarzyska, co nie zmienia faktu, że potrafię przesiedzieć cały weekend w domu, bo nikt do mnie nie zadzwoni i nie wyciąga z domu. Zresztą ludzie w moim wieku mają zwykle rodziny, więc w weekendy spędzają czas z bliskimi nadrabiając tydzień pracy. Owszem, czasem są imprezy, jakieś wyjścia, ale w zasadzie, to trudno cokolwiek zorganizować w weekend. Gdybym miała dziecko w wieku przedszkolnym, to mogłabym co niedzielę iść z nim na spektakl i tam spotkać większość znajomych Ewentualnie gdybym lubiła to paskudne bieganie, to miałabym z kim spędzać czas... A tak pozostają mi spotkania w ciągu tygodnia, po pracy i weekendy w domu i tak do wiosny
|
|
|
|
|
#22 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Hej dziewczyny !
Mineło już trochę czasu odkąd założyłam ten wątek ,ale wiele niestety się nie zmieniło. Co prawda zaprzyjaźniłam się z dwiema dziewczynami z mojej klasy ,ale to tak bardziej w szkole się z nimi zadaje, chciałabym też widywac się z nimi na co dzień Ale nie wiem jak się do nich zbliżyc , niedługo sylwester a w drugi dzień świąt jest impreza w jednym z lokali u nas w mieście i chętnie bym się tam wybrała. Tylko nie wiem czy dziewczyny się zgodzą ,o ile jeszcze jedna z nich by poszła to myślę że druga nie byłaby chętna . Jest bardzo skromna, ma dużo kompleksów ze względu na swoją wagę więc wątpie czy chciałabym isc w takie miejsce. A tak poza nimi to nikogo fajnego nie poznałam ostatnio, mam sporo koleżanek ale w większosc jestesmy na` czesc
|
|
|
|
|
#23 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Warszawa/Katowice
Wiadomości: 636
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Cytat:
Zapraszam do naszego wątku
|
|
|
|
|
|
#24 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Nie radzę sobie..ze swoją samotnością.:<
Myślę że najlepiej będzie jeśli po prostu zaproponujesz im wspólne wyjście na imprezę i sylwestra. Może nie mają planów i się zgodzą. Zawsze warto spróbować
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:45.








,no bo z rodzicami się nie da pogadać o tym ,co z koleżankami.



poznaliśmy się przez internet. Też nie wierzyłam, że można poznać w ten sposób kogoś interesującego, miałam za sobą wiele nieciekawych internetowych znajomości. A jednak 





Ewentualnie gdybym lubiła to paskudne bieganie, to miałabym z kim spędzać czas... A tak pozostają mi spotkania w ciągu tygodnia, po pracy i weekendy w domu i tak do wiosny
