|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 236
|
"przyjaciółka"?
Jak w tytule, potrzebuję trochę sie wygadać i może przeczytać na ekranie to, co mi podświadomość od jakiegoś czasu delikatnie podsuwa... Z góry przepraszam za długą historie
![]() Otóż mam przyjaciółke (a może raczej "przyjaciółkę") od dziecka, zawsze razem, im dłużej tym miałam większe wrażenie, że to jest taka prawdziwa przyjaźń - dzięki niej zmieniałam się na lepsze, otworzyłam się na ludzi, zaczęłam wychodzić więcej z domu itp. Kiedy trzeba było, to potrafiła ustawić mnie do pionu, pokazać mi moje wady, kopnąć w cztery litery, wspierała, była obok. No ideał. Ale od ponad pół roku się zaczęło coś psuć. Głównie zaczęło się od tego, że związałam się z jej kumplem z kierunku - to był zapalnik chyba, wcześniej miałyśmy drobne spory na stancji, ale od tego momentu dosłownie nie mogłam jej poznać - zaczęły się teksty, że zabieram jej kumpla, że on jej mnie zabierze, że ona teraz musi znaleźć sobie faceta "żeby była równowaga", bo ja jej nie będę rozumieć teraz, jak ona sama, a ja w związku.. Cyrk na kółkach. Całe wakacje miałyśmy minimalny kontakt, na początku próbowałam normalnie żyć, ale ona się odcinała (tłumaczyła, że czuła się na boku, że chce z nią rozmawiać "żeby nie było, byle odhaczyć" a tak nie było..). Wszystkim, komu mogła, opowiadała o tej sytuacji, przedstawiając mnie i chłopaka w złym świetle.. Potem w październiku się uspokoiło i miałam wrażenie, że wróciłyśmy na stare relacje. Ale sytuacja z chłopakiem mocno mną wstrząsnęła i trochę się zdystansowałam do tej przyjaźni - i zaczęłam zauważać inne rzeczy.. Jej humory - kiedy nie ma humoru, to po prostu mnie olewa, nie powie nawet "cześć", po prostu chodzi po pokoju jakbym nie istniała. Pyta się czasami mnie o coś tylko po to, żeby się dowiedzieć jakiejś informacji konkretnej. Nie pamiętam w sumie, kiedy ostatnio tak ze szczerego zainteresowania zapytała się, co tam u mnie - zawsze jest to wstęp do opowieści o JEJ problemach i życiu... Ostatnie sytuacje - mój chłopak wysłał jej smsa z pytaniem, czy mam łańcuszek, bo chciał kupić mi zawieszke-serduszko na nasze pół roku, żeby się mnie dyskretnie podpytała - nic się nie zapytała, była po tym smsie wkurzona strasznie i potem jak się dowiedziałam, zaczęła go odwodzić od pomysłu serduszka, że to oklepane i lepiej żeby kupił mi bransoletke - a ja nigdy bransoletek nie nosiłam... Albo chociażby jak życzyłam jej wesołych świąt przed wyjazdem, to odburkneła coś, przytuliła mnie jakby chciała, a nie mogła... I przed 24 w Wigilię dostałam smsa od niej "Wesołej reszty świąt ![]() No i jej odnoszenie się do innych ludzi.. Na wakacjach rzuciła mi tekstem, że jak ja moge spać (TYLKO spać) z chłopakiem w jednym łóżku (jesteśmy dość religijne), że ja niby taka wierząca, a tak się zachowuję i że obściskujemy się wszędzie - tylko że to tylko wg niej tak było. A sama bawi się facetami jak zabawkami, całuje się z jednym kolesiem na każdym spotkaniu, mimo że wcześniej dała mu kosza - i ciągle mu mówi "wiesz, że z tego nic nie będzie", po czym słucham, że ją "znowu poniosło, bo się całowali i macanki były, no i przecież wiem, jak to jest bez faceta..." ![]() To tylko jeden przykład w sumie.. Musiałam się wygadać.. Znam ją od tylu lat, że inne jej zachowania irytujące już na mnie nie działają, chociaż wiem, że innych ludzi denerwuja. Wiem, że zazdrości mi znajomych, chłopaka - zazdrość to ludzki odruch, ale no powinno się go kontrolować.. Poradźcie mi, co mam robić, czy próbować jeszcze z nią porozmawiać, powyjaśniać to wszystko (chociaż szczerze, już nie mam na to ochoty..), czy po prostu rozluźnić trochę relacje i zdystansować się do niej jeszcze bardziej... ? Boli mnie to, bo wracają ciągle do mnie wspomnienia, jak było kiedyś... ![]() Edytowane przez OceanSoul123 Czas edycji: 2013-12-27 o 15:12 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
❤ bee happy ❤
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Charming
Wiadomości: 28 766
|
Dot.: "przyjaciółka"?
Koleżanka jest zazdrosna o Twój związek i tyle i zachowuje się po prostu dziecinne.
Olej to.
__________________
Where there is love, there is life.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: "przyjaciółka"?
wydaje mi się że Twoja przyjaciółka jest po prostu zazdrosna, nie o konkretnego chłopaka ale relację jaką z nim nawiązałaś. Ja przerabiałam to ze swoją, obawiała się że mój związek z chłopakiem spowoduje utratę bliskości między nami, nie będę miała dla niej czasu albo przestanę interesować się jej problemami-oczywiście nic takiego nie miało miejsca, spotykałyśmy się tak samo często jak wcześniej, niemniej czuło się chwilowe ochłodzenie w przyjaźni. Udało nam się ją ocalić bo i jej i mi bardzo zależało, znamy się od 5 roku życia i znamy swoje dusze jak nikt inny
![]() uważam że chłopak i przyjaciółka służą trochę innej bliskości, czułości, zainteresowaniu, tzn. innego rodzaju i jedno nie zastąpi drugiego, ale każdy ma swoje poglądy na te sprawy i sam decyduje z kim chce dzielić własne życie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6
|
Dot.: "przyjaciółka"?
Jest zwyczajnie zazdrosna o to, że masz chłopaka. Pierwsze co nasunęło mi się na myśl to to, że on jej się podoba ale nie chce się do tego przyznać. Bo sorry, ale inaczej nie potrafię wytłumaczyć sobie jej zachowania. Głupia dziecinna zazdrość, aż wierzyć mi się nie chce, że ludzie w tym wieku mogą się jeszcze tak zachowywać
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: "przyjaciółka"?
Przyjaciolki sie tak nie zachowuja. Olej ja albo z nia porozmawiaj o co jej chodzi.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 236
|
Dot.: "przyjaciółka"?
Widziałam się z nią dzisiaj i gadałyśmy tak normalnie, ona mówiła że zastanawia się, czy nie dać temu facetowi, z którym się spotyka, szansy itp... W ogóle tak gadałyśmy o tych facetach, w sensie moim chłopaku, i tym jej (może przyszłym) facecie, i tak było normalnie... Bez zazdrości i podtekstów..
Magda1283 - on się jej trochę podobał wcześniej, ale to nie było jakieś wielkie zauroczenie - chciała chyba po prostu mieć kogoś "w razie w", że "może kiedyś". I właśnie przez takie sytuacje mam mętlik w głowie - raz się zachowuje jak opisałam w pierwszym poście, a raz jest dojrzałą dziewczyną na poziomie, z którą się da pogadać o wszystkim.... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:44.