Problem z alkoholem u przyjaciela - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-04, 00:12   #1
AshleyPeace
Raczkowanie
 
Avatar AshleyPeace
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 425

Problem z alkoholem u przyjaciela


Hej!

Mój przyjaciel kilka razy w tygodniu kupuje sobie wieczorem piwo lub dwa albo szampana, albo wino i wypija sam. W weekendy (czasem w każdy, czasem co dwa tygodnie) upija się to nieprzytomności w taki sposób, że pije – wymiotuje – pije – wymiotuje i tak w kółko, kończy gdzieś w nieznanych terenach i później dzwoni do mnie w nocy, żebym mu powiedziała jak ma trafić do domu.

Zawsze myślałam, że sztuką jest nie zwymiotować podczas picia – on wręcz dąży do tego, mówi o tym otwarcie, że bez wymiotowania nie ma imprezy, co mnie bardzo dziwi.

Warto dodać, że przez jego picie zawala parę spraw na uczelni – a to nie przychodzi na ćwiczenia, zdarzało mu się nie przyjść na egzamin, bo dzień wcześniej pił. Niedawno obiecał sobie, że przez cały weekend będzie się uczył do kolokwium, tymczasem poszedł pić – cały weekend, na kolokwium nie przyszedł, pisze w późniejszym terminie.

W te weekendy zwykle nie pije jeden wieczór, tylko chodzi nietrzeźwi przez całe dwa, trzy dni.

W zeszłym roku mieszkał z chłopakami, którzy palili trawkę – chodził wtedy ujarany non stop. Teraz nie ma takiej okazji, ale mówi, że tęskni za paleniem i chętnie by to zrobił, gdyby taka okazja była.

Denerwuje mnie również to, że nie mogę z nim nigdzie iść – czy na spacer, czy do kina, czy na kawę, czy tak po prostu się spotkać. Zawsze musimy iść pić, przez co ja powoli go tracę, bo odwołuje spotkania, ponieważ ja raczej unikam picia, bo tego nie lubię.

Pod koniec miesiąca muszę mu pożyczać pieniądze, ponieważ wszystko przepił. Doszło do sytuacji, że wręcz przez dwa dni głodował, bo pieniądze na jedzenie przepił, a mnie jeszcze wtedy nie chciał prosić o pieniądze (to były początki naszej znajomości).

Kiedy mu mówię, że za dużo pije odpowiada, że wcale dużo nie pije i że chce skorzystać z życia studenckiego (dodając, że nie tak jak ja – bo ja mało piję).

Co Wy o tym sądzicie? Czy dla Was też to wydaje się dziwne? A może to normalne – jesteśmy na drugim roku studiów, a on się wyrwał z domu i chce skorzystać z życia studenckiego, a ja się niepotrzebnie przejmuję. Martwię się o niego, ponieważ oprócz tego jest to chłopak niemalże bez wad i przyznam szczerze, że myślimy o sobie jako o kimś więcej niż przyjaciele, ale nie wiem czy warto się w to angażować (także ze względu na to, że ja raczej nie pije i baaardzo mi to picie przeszkadza). Jak Wy to widzicie?
__________________
Ubrania

Książki na wymianę i nie tylko:


rolki 37-39 z ochraniaczami


buty górskie, trekkingowe 39
AshleyPeace jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 00:29   #2
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Problem z alkoholem u przyjaciela

Cytat:
Napisane przez AshleyPeace Pokaż wiadomość
Hej!

Mój przyjaciel kilka razy w tygodniu kupuje sobie wieczorem piwo lub dwa albo szampana, albo wino i wypija sam. W weekendy (czasem w każdy, czasem co dwa tygodnie) upija się to nieprzytomności w taki sposób, że pije – wymiotuje – pije – wymiotuje i tak w kółko, kończy gdzieś w nieznanych terenach i później dzwoni do mnie w nocy, żebym mu powiedziała jak ma trafić do domu.

Zawsze myślałam, że sztuką jest nie zwymiotować podczas picia – on wręcz dąży do tego, mówi o tym otwarcie, że bez wymiotowania nie ma imprezy, co mnie bardzo dziwi.

Warto dodać, że przez jego picie zawala parę spraw na uczelni – a to nie przychodzi na ćwiczenia, zdarzało mu się nie przyjść na egzamin, bo dzień wcześniej pił. Niedawno obiecał sobie, że przez cały weekend będzie się uczył do kolokwium, tymczasem poszedł pić – cały weekend, na kolokwium nie przyszedł, pisze w późniejszym terminie.

W te weekendy zwykle nie pije jeden wieczór, tylko chodzi nietrzeźwi przez całe dwa, trzy dni.

W zeszłym roku mieszkał z chłopakami, którzy palili trawkę – chodził wtedy ujarany non stop. Teraz nie ma takiej okazji, ale mówi, że tęskni za paleniem i chętnie by to zrobił, gdyby taka okazja była.

Denerwuje mnie również to, że nie mogę z nim nigdzie iść – czy na spacer, czy do kina, czy na kawę, czy tak po prostu się spotkać. Zawsze musimy iść pić, przez co ja powoli go tracę, bo odwołuje spotkania, ponieważ ja raczej unikam picia, bo tego nie lubię.

Pod koniec miesiąca muszę mu pożyczać pieniądze, ponieważ wszystko przepił. Doszło do sytuacji, że wręcz przez dwa dni głodował, bo pieniądze na jedzenie przepił, a mnie jeszcze wtedy nie chciał prosić o pieniądze (to były początki naszej znajomości).

Kiedy mu mówię, że za dużo pije odpowiada, że wcale dużo nie pije i że chce skorzystać z życia studenckiego (dodając, że nie tak jak ja – bo ja mało piję).

Co Wy o tym sądzicie? Czy dla Was też to wydaje się dziwne? A może to normalne – jesteśmy na drugim roku studiów, a on się wyrwał z domu i chce skorzystać z życia studenckiego, a ja się niepotrzebnie przejmuję. Martwię się o niego, ponieważ oprócz tego jest to chłopak niemalże bez wad i przyznam szczerze, że myślimy o sobie jako o kimś więcej niż przyjaciele, ale nie wiem czy warto się w to angażować (także ze względu na to, że ja raczej nie pije i baaardzo mi to picie przeszkadza). Jak Wy to widzicie?
1. nie, wcale nie musisz mu pożyczać kasy. powiedziałabym nawet, że to nie jest wskazane, bo mu ułatwiasz chlanie.
2. koleś ma poważny problem z piciem i bez fachowej terapii sobie nie poradzi. tylko sam musi dojść do tego, że potrzebuje pomocy. znam człowieka, który zaczynał podobnie, a teraz jest niepijącym alkoholikiem po terapii.
3. koleś do odstrzału jeśli nie pójdzie na terapię. nie chciałabym mieć faceta chlejusa.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 00:43   #3
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Problem z alkoholem u przyjaciela

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
1. nie, wcale nie musisz mu pożyczać kasy. powiedziałabym nawet, że to nie jest wskazane, bo mu ułatwiasz chlanie.
2. koleś ma poważny problem z piciem i bez fachowej terapii sobie nie poradzi. tylko sam musi dojść do tego, że potrzebuje pomocy. znam człowieka, który zaczynał podobnie, a teraz jest niepijącym alkoholikiem po terapii.
3. koleś do odstrzału jeśli nie pójdzie na terapię. nie chciałabym mieć faceta chlejusa.
Dokładnie.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 00:49   #4
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Problem z alkoholem u przyjaciela

ja jakoś nie widzę tej przyjaźni waszej
od początku waszej znajomości on chleje do porzygu [pierwszego, drugiego, trzeciego.. ], a ty mu potrzebna jesteś tylko do pożyczania kasy i jako towarzystwo do chlania.

dobrze, że ja nie mam takich `przyjaciół`
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 00:59   #5
AshleyPeace
Raczkowanie
 
Avatar AshleyPeace
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 425
Dot.: Problem z alkoholem u przyjaciela

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
ja jakoś nie widzę tej przyjaźni waszej
od początku waszej znajomości on chleje do porzygu [pierwszego, drugiego, trzeciego.. ], a ty mu potrzebna jesteś tylko do pożyczania kasy i jako towarzystwo do chlania.

dobrze, że ja nie mam takich `przyjaciół`
nie nie nie, tu się nie mogę zgodzić. nie rozpisywałam się nad tym jakim jest cudownym człowiekiem (ale tylko kiedy nie pije), bo nie o to w tym wątku chodzi. jest między nami przyjaźń, tak jak wspomniałam nawet coś więcej, tylko nie ten temat chciałam poruszyć, a temat alkoholu.

ale dziękuję za wiadomość.
__________________
Ubrania

Książki na wymianę i nie tylko:


rolki 37-39 z ochraniaczami


buty górskie, trekkingowe 39
AshleyPeace jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 01:16   #6
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Problem z alkoholem u przyjaciela

Cytat:
Napisane przez AshleyPeace Pokaż wiadomość
nie nie nie, tu się nie mogę zgodzić. nie rozpisywałam się nad tym jakim jest cudownym człowiekiem (ale tylko kiedy nie pije), bo nie o to w tym wątku chodzi. jest między nami przyjaźń, tak jak wspomniałam nawet coś więcej, tylko nie ten temat chciałam poruszyć, a temat alkoholu.

ale dziękuję za wiadomość.
no dobrze, a to?
Cytat:
Denerwuje mnie również to, że nie mogę z nim nigdzie iść – czy na spacer, czy do kina, czy na kawę, czy tak po prostu się spotkać. Zawsze musimy iść pić, przez co ja powoli go tracę, bo odwołuje spotkania, ponieważ ja raczej unikam picia, bo tego nie lubię.
co tak właściwie robicie razem poza piciem?
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 01:22   #7
AshleyPeace
Raczkowanie
 
Avatar AshleyPeace
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 425
Dot.: Problem z alkoholem u przyjaciela

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
no dobrze, a to?

co tak właściwie robicie razem poza piciem?
poza piciem widzimy się tylko na uczelni... chyba masz rację...
__________________
Ubrania

Książki na wymianę i nie tylko:


rolki 37-39 z ochraniaczami


buty górskie, trekkingowe 39
AshleyPeace jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-01-04, 01:48   #8
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Problem z alkoholem u przyjaciela

Cytat:
Napisane przez AshleyPeace Pokaż wiadomość
nie nie nie, tu się nie mogę zgodzić. nie rozpisywałam się nad tym jakim jest cudownym człowiekiem (ale tylko kiedy nie pije), bo nie o to w tym wątku chodzi. jest między nami przyjaźń, tak jak wspomniałam nawet coś więcej, tylko nie ten temat chciałam poruszyć, a temat alkoholu.

ale dziękuję za wiadomość.
To niech przestanie pić. Widać, że % nie dla niego.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 02:01   #9
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 561
Dot.: Problem z alkoholem u przyjaciela

Da radę samemu wyjść jeśli będzie tego chciał, sam jestem tego przykładem. Czasem jak mam zły humor to mam ochotę zalać pałę ale wytrzymuję.
Jak coś czujesz do niego to powalcz, przyciśnij go nieco. Żeby sam chciał. Nie z każdym się uda ale póki nie wpadniesz po uszy czy się nie zadeklarujesz niczego nie tracisz, a możesz zyskać. W dodatku mu pomóc.
Ale rzyganie po % jako powód do dumy?
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 02:06   #10
nosferatku
Zadomowienie
 
Avatar nosferatku
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 923
Dot.: Problem z alkoholem u przyjaciela

Cytat:
Napisane przez AshleyPeace Pokaż wiadomość
Hej!

Mój przyjaciel kilka razy w tygodniu kupuje sobie wieczorem piwo lub dwa albo szampana, albo wino i wypija sam. W weekendy (czasem w każdy, czasem co dwa tygodnie) upija się to nieprzytomności w taki sposób, że pije – wymiotuje – pije – wymiotuje i tak w kółko, kończy gdzieś w nieznanych terenach i później dzwoni do mnie w nocy, żebym mu powiedziała jak ma trafić do domu.

Zawsze myślałam, że sztuką jest nie zwymiotować podczas picia – on wręcz dąży do tego, mówi o tym otwarcie, że bez wymiotowania nie ma imprezy, co mnie bardzo dziwi.

Warto dodać, że przez jego picie zawala parę spraw na uczelni – a to nie przychodzi na ćwiczenia, zdarzało mu się nie przyjść na egzamin, bo dzień wcześniej pił. Niedawno obiecał sobie, że przez cały weekend będzie się uczył do kolokwium, tymczasem poszedł pić – cały weekend, na kolokwium nie przyszedł, pisze w późniejszym terminie.

W te weekendy zwykle nie pije jeden wieczór, tylko chodzi nietrzeźwi przez całe dwa, trzy dni.

W zeszłym roku mieszkał z chłopakami, którzy palili trawkę – chodził wtedy ujarany non stop. Teraz nie ma takiej okazji, ale mówi, że tęskni za paleniem i chętnie by to zrobił, gdyby taka okazja była.

Denerwuje mnie również to, że nie mogę z nim nigdzie iść – czy na spacer, czy do kina, czy na kawę, czy tak po prostu się spotkać. Zawsze musimy iść pić, przez co ja powoli go tracę, bo odwołuje spotkania, ponieważ ja raczej unikam picia, bo tego nie lubię.

Pod koniec miesiąca muszę mu pożyczać pieniądze, ponieważ wszystko przepił. Doszło do sytuacji, że wręcz przez dwa dni głodował, bo pieniądze na jedzenie przepił, a mnie jeszcze wtedy nie chciał prosić o pieniądze (to były początki naszej znajomości).

Kiedy mu mówię, że za dużo pije odpowiada, że wcale dużo nie pije i że chce skorzystać z życia studenckiego (dodając, że nie tak jak ja – bo ja mało piję).

Co Wy o tym sądzicie? Czy dla Was też to wydaje się dziwne? A może to normalne – jesteśmy na drugim roku studiów, a on się wyrwał z domu i chce skorzystać z życia studenckiego, a ja się niepotrzebnie przejmuję. Martwię się o niego, ponieważ oprócz tego jest to chłopak niemalże bez wad i przyznam szczerze, że myślimy o sobie jako o kimś więcej niż przyjaciele, ale nie wiem czy warto się w to angażować (także ze względu na to, że ja raczej nie pije i baaardzo mi to picie przeszkadza). Jak Wy to widzicie?
Nie ma pożyczania kasy, do związku poszukaj sobie kogoś odpowiedzialnego.

Alkoholizm to choroba jest, to się leczy. Albo przestanie pić sam, albo niech się leczy. A jak nie, to znajdź sobie ciekawsze znajomości.

Litując się nad nim pogarszasz jego sytuację, robisz mu krecią robotę.
Pożyczasz mu kasę na picie, wiesz o tym?


Piwo wieczorem to nie problem, sama wypijam często szklankę piwa albo kieliszek wina do posiłku wieczorem. No, ale impreza tydzień w tydzień z takim finałem...to już spory problem jest.


Z obserwacji wiem, że takie nagłe studenckie chlanie to pokłosie ograniczeń, zakazów i tematów tabu w domu. Masa rodziców udaje przed dzieciakami, że sklepy monopolowe nie istnieją, a ksiądz w kościele ma oranżadę w kielichu. Taki zakazany, sfermentowany owoc. I potem młode ogary spuszczone ze smyczy lecą nażreć się tego owocu do nieprzytomności. Koledze może przejdzie, ale nie wiem, czy warto na ten moment czekać.

Edytowane przez nosferatku
Czas edycji: 2014-01-04 o 02:12
nosferatku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 03:00   #11
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Problem z alkoholem u przyjaciela

Jak dla mnie to przesadza, nie znoszę ludzi, którzy piją w takich ilościach. Pieniędzy bym nie pożyczała skoro wszystko przepija. Pogadaj z nim szczerze, albo się leczy albo odpuść taką 'przyjaźń'.
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 10:05   #12
Lemmy is God
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
Dot.: Problem z alkoholem u przyjaciela

Umówmy się, jeśli chcesz mu pomóc to
- Nie pożyczaj żadnej forsy, niech głoduje skoro potrafił przepić wszystko
- Nie usprawiedliwiaj jego picia na uczelni, przed znajomymi czy rodziną. Jeśli zapił i coś zawalił to powiedz głośno "X tego nie zrobił bo wolał chlać/ćpać", niech poniesie konsekwencje swojego chlania.
- Nie pomagaj mu wrócić do chałupy po tym jak nie wie gdzie się znajduje, skoro po pijaku umiał tan dojechać to na trzeźwo też potrafi wrócić.
- Nie pij z nim i powiedz mu to w twarz "nie piję z tobą, bo masz problem z alkoholem".
- Absolutnie nie rozważaj związku z pijakiem, bo będziesz tylko cierpirć próbując to zmienić.
Lemmy is God jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 11:23   #13
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: Problem z alkoholem u przyjaciela

Ty zamiast mu pomóc - wspierasz jego chlanie. Chcesz mu pomóc - umów się najlepiej z terapeutą od uzależnień i pogadaj jak możesz pomóc.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 11:38   #14
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Problem z alkoholem u przyjaciela

Cytat:
Pod koniec miesiąca muszę mu pożyczać pieniądze, ponieważ wszystko przepił.
- na razie pomagasz mu doskonale tkwić w chlaniu- chłop na prostej drodze do alkoholizmu, bo on nie pije dla zabawy, humoru, on chleje do urzygania;
Swoją postawą WCALE mu nie pomagasz, a już dając kasę, którą i tak przechleje, konserwujesz jego nałóg. Okropny z opisu chłopak. I od kiedy student =urzygany żul, jak ten opisany chłopaczek?

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Cytat:
Napisane przez Lemmy is God Pokaż wiadomość
Umówmy się, jeśli chcesz mu pomóc to
- Nie pożyczaj żadnej forsy, niech głoduje skoro potrafił przepić wszystko
- Nie usprawiedliwiaj jego picia na uczelni, przed znajomymi czy rodziną. Jeśli zapił i coś zawalił to powiedz głośno "X tego nie zrobił bo wolał chlać/ćpać", niech poniesie konsekwencje swojego chlania.
- Nie pomagaj mu wrócić do chałupy po tym jak nie wie gdzie się znajduje, skoro po pijaku umiał tan dojechać to na trzeźwo też potrafi wrócić.
- Nie pij z nim i powiedz mu to w twarz "nie piję z tobą, bo masz problem z alkoholem".
- Absolutnie nie rozważaj związku z pijakiem, bo będziesz tylko cierpirć próbując to zmienić.
- dokładnie ! Samo sedno.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 11:51   #15
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem z alkoholem u przyjaciela

Cytat:
Napisane przez Lemmy is God Pokaż wiadomość
Umówmy się, jeśli chcesz mu pomóc to
- Nie pożyczaj żadnej forsy, niech głoduje skoro potrafił przepić wszystko
- Nie usprawiedliwiaj jego picia na uczelni, przed znajomymi czy rodziną. Jeśli zapił i coś zawalił to powiedz głośno "X tego nie zrobił bo wolał chlać/ćpać", niech poniesie konsekwencje swojego chlania.
- Nie pomagaj mu wrócić do chałupy po tym jak nie wie gdzie się znajduje, skoro po pijaku umiał tan dojechać to na trzeźwo też potrafi wrócić.
- Nie pij z nim i powiedz mu to w twarz "nie piję z tobą, bo masz problem z alkoholem".
- Absolutnie nie rozważaj związku z pijakiem, bo będziesz tylko cierpirć próbując to zmienić.

100% racji. Posłuchaj tego autorko.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 12:39   #16
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Problem z alkoholem u przyjaciela

sprawa jest przerąbana, skoro on problemu nie widzi, na dodatek łączy go ze studenckim życiem.

Autorko, przy twoim podejściu i w twym położeniu łatwo wpaść w MYLNE przekonanie, że tutaj to nikt by takiemu nie pomógł, gdzie indziej nikt by takiemu nie pomógł, co za ludzie bez serca - no to ty mu pomożesz.
Pomyśl sama: w jaki to konkretnie sposób, w jaki praktyczny sposób mu pomagasz?
Pieniądze. Tyle ci to daje, że on przyzwyczaja sie do sytuacji, gdzie w razie W, czyli gdy całą kasę przepulta - jesteś ty. Na początku jest wdzięczność. Niestety przy długim czasie trwania - wdzięczność zmienia się w wymaganie. Wdzięczność i podziękowania stopniowo zanikają, a pojawia sie liczenie na to "co było zawsze", a potem wyrzuty, czy wymawianie, jeśli tej stałej pomocy nagle nie ma.
Poobserwuj, to jest ważna lekcja w życiu, ważna nauka jeśli chodzi o psychologię człowieka, zauważyć takie coś.

Więc teraz jest sytuacja taka, że on coraz bardziej uczy się tego, że nie musi się martwić o topniejącą kasę - ponieważ i tak jest ratunek.

Zamiast mu pomagać - wspierasz go zupełnie nieświadomie w piciu.
To taki paradoks: pomagając szkodzisz. Myślisz, że pomagasz, a pogarszasz stan. Przykładasz do niego rękę, choć twoje intencje są zupełnie odwrotne. Tak też bywa w życiu.
On musi się nauczyć tak rozporządzać kasą, aby mu starczyło. Tego da się nauczyć, i nie rozczulaj sie nad nim, że nie umie; że teraz potrzebuje - to trza dać, bo sytuacja jest paląca. Ostrzeż go zawczasu, ze: teraz nie pomożesz mu, jak koniec miesiąca przyjdzie; powiedz mu o tym, a następnie to wykonaj.
On zapewne jak nie u ciebie - to gdzie indziej będzie pożyczać. Przynajmniej do tego ręki nie przykładaj, ponieważ to nie będzie trwać w nieskończoność i w końcu przyjdzie moment, kiedy on nie będzie miał innego wyjścia - i się nauczy tą kasą rozporządzać właściwie [bo inni szybko zauważą, co jest grane, i grupa pożyczających zmaleje, potem zniknie].


Pojawia się więc pytanie: to jak pomóc, skoro w ten sposób nie mogę, a gadanie też jakoś mało wpływa na niego?
No właśnie. To jest dobre pytanie, jest zresztą więcej takich jak ty, co widzą staczanie się przyjaciela/znajomego i nie wiedzą co robić.
Odpowiedź brzmi: niestety nie ma sposobu na pomoc. Mój brat też ma takiego kolegę, to równy chłopak. On też kasę chciał pożyczać [jego sytuacja jest wielokroć gorsza, bo ten chłopak przez skomplikowaną i ciężką historię w domu, jest bezdomny], tu też nie było sposobu na pomoc.

To jest akurat ten przypadek, gdzie pijący musi sam w ogóle zauważyć problem, a następnie musi zechcieć cokolwiek z tym robić.
Jak ty wpadniesz na pomysł, że go uczuciem będziesz z pijaństwa leczyła, to już jakieś setki milionów kobiet i teraz i w przeszłości to przerabiało i skubane miały jakimś trafem skuteczność marną, niemal zerową.

Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2014-01-04 o 12:48
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-04 13:39:19


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.