sylwestrowa znajomość. co robić?

[individual01]

Piszę tutaj, bo w sumie nie mam się komu zwierzyć, a dręczą mnie różne myśli. Może zacznę od tego, że mam prawie 21 lat i długo już długo nikogo nie miałam. Już nawet ostatnio naszły mnie myśli, że chyba zawsze będę już sama, choć na powodzenie u mężczyzn nigdy nie narzekałam - ale nigdy to nie było to.
Wszystko działo się na imprezie sylwestrowej. Przez pierwszą część wieczoru 19-23 nowo poznany, przystojny, sympatyczny chłopak pożerał mnie wzrokiem co spojrzałam w jego stronę - non stop spotykałam jego wzrok i uśmiech. Przyszedł moment gdzie część ekipy poszła tańczyć i w skrócie mówiąc on też zaproponował, żebyśmy poszli do pokoju gdzie wszyscy tańczą. doszło do tego, że przetańczyliśmy z dwie piosenki, a on ciągle prowokował, żebym spojrzała w jego oczy, komplementował itd.
W którymś momencie doszło do tego, że byliśmy sami na korytarzu, a on chwycił mnie i zaczął całować. I tak ogólnie przeszła większość wieczoru,że za każdym razem korzystał z sytuacji gdy byliśmy sami i całował mnie-mega namiętnie i słodko. Noc również upłynęła nam na leżeniu w objęciach, mizianiu się i całowaniu-parę razy miałam wrażenie, że za chwilę zedrze ze mnie ubranie i wręcz zje pocałunkami, ale dawałam mu znak,że to nie ten moment na takie zbliżenie, co uszanował.
W południe, już po sprzątaniu całego mieszkania, już w stanie pełnej trzeźwości (chodź podczas imprezy stan upojenia był raczej umiarkowany) też przeleżeliśmy patrząc sobie w oczy i całując się. Ogólnie powiem tak, że spodobał mi się bardzo i pod względem wizualnym oraz charakteru-na tyle na ile udało mi się go poznać. Mamy podobne poczucie humoru, z tych samych rzeczy śmiejemy się i chyba mamy podobne zainteresowania? w jego towarzystwie czułam się świetnie i bardzo swobodnie-zważając na to, że spotkałam go po raz pierwszy. ale nadal i tak mało o nim wiem.
I teraz tak - nie wymieniliśmy się numerami, ja jedynie znalazłam go na fb i rozpoczęłam luźną gadkę, która trwała z 1,5h i na tym koniec.
I dzisiejszy dzień minął bez żadnego odzewu z jego strony i nie wiem czy znaczy to, że jednak ma mnie gdzieś czy też jestem niecierpliwa.
Dodam tylko, że wszyscy znajomi na imprezie widząc nasze zachowanie "kibicowali nam" i podejrzewam, że myślą że na bank jesteśmy już razem.
Czego ja bardzo bym chciała i też duże zainteresowanie widziałam wtedy w jego oczach - a teraz jest cisza.
I teraz pytanie, co robić? Znów zrobić pierwszy krok (choć ten pierwszy, najważniejszy na imprezie zrobił on, bez wielkiego trudu i skrępowania) czy dać sobie spokój, ale nie będzie łatwo, bo już zdążył mi się wkręcić i myślę o nim non stop.
dziękuję za wysłuchanie.

[kisielova]

zaproponowałabym mu wyjście na kawę, czy coś. jeśli zignoruje- wszystko jasne, nie jest zainteresowany. jeśli odmówi ale zaproponuje inny termin, jest szansa.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

A ja bym nie proponowała pierwsza. Też mi wyczyn, zrobić na imprezie, po alkoholu pierwszy krok i pocałować a potem się przytulać. Często już tak widziałam/słyszałam, że na imprezach dwoje ludzi się tak zbliżało i potem różnie to było, więc samo zachowanie na imprezie nie musi jeszcze świadczyć o niewiadomo czym. Bo dla niektórych osób całowanie i przytulanie to nie jest jeszcze wstęp do czegoś więcej, czytaj: głebszej relacji, związku. Po imprezie to Ty tak naprawdę zrobiłaś najważniejszy pierwszy krok, sama go odnalazłaś i pierwsza się odezwałaś, podczas gdy wcześniej nawet nie wymieniliście się numerami. Dlaczego nie poprosił o numer? Gdyby chciał utrzymywać kontakt to na pewno by o to zapytał albo znalazł inne wyjście, tak jak Ty znalazlas, bo Ci zależało. Pytanie, czy mu też zależy? Ułatwiłaś mu zadanie, odezwałaś się, ma teraz bardzo otwartą furtkę, może bez większego wysiłku odezwać się i zaprosić cię na spotkanie. Nie ma wymówki, że nie jest pewien Twojego zainteresowania, bo okazaliście je sobie znacznie na imprezie. Według mnie jakbyś się teraz drugi raz odezwała pierwsza i zaproponowała spotkanie, to byłoby to zbyt nachalne. Daj jemu tę możliwośc, jeśli się nie odezwie, nic nie zaproponuje to znaczy, ze dla niego była to tylko sylwestrowa przygoda.

[Pazurka]

Pozwalasz się całować i obmacywać chłopakowi, którego widzisz pierwszy raz na oczy, i to na zakrapianej imprezie i dziwisz się że teraz traktuje Cię jak szmatę? Skoro masz prawie 21 lat to chyba powinnaś być trochę mądrzejsza, szanować siebie samą i wymagać szacunku dla siebie od innych.
Nie chciał Twojego numeru, pewnie nawet nie pamięta jak masz na imię. Aha, rozmawialiście na fb... Tylko dlaczego nie skorzystał z okazji i nie zaproponował czegoś...??? Nasuwa Ci się jakaś odpowiedź?
Jedyne co możesz teraz zrobić dla siebie, to wyciągnąć wnioski i na przyszłość nie pozwalać na coś takiego.

(Mam 21 lat i chyba już zawsze będę sama (( Tak dłuuuugo nikogo nie miałam.... Ojej! patrzcie wszyscy! podobam się komuś! jutro bierzemy ślub i będziemy razem do końca życia!!!!) Żal

[201607111040]

Napisane przez kisielova

zaproponowałabym mu wyjście na kawę, czy coś. jeśli zignoruje- wszystko jasne, nie jest zainteresowany. jeśli odmówi ale zaproponuje inny termin, jest szansa.

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Napisane przez Pazurka

Pozwalasz się całować i obmacywać chłopakowi, którego widzisz pierwszy raz na oczy, i to na zakrapianej imprezie i dziwisz się że teraz traktuje Cię jak szmatę? Skoro masz prawie 21 lat to chyba powinnaś być trochę mądrzejsza, szanować siebie samą i wymagać szacunku dla siebie od innych.
Nie chciał Twojego numeru, pewnie nawet nie pamięta jak masz na imię. Aha, rozmawialiście na fb... Tylko dlaczego nie skorzystał z okazji i nie zaproponował czegoś...??? Nasuwa Ci się jakaś odpowiedź?
Jedyne co możesz teraz zrobić dla siebie, to wyciągnąć wnioski i na przyszłość nie pozwalać na coś takiego.

(Mam 21 lat i chyba już zawsze będę sama (( Tak dłuuuugo nikogo nie miałam.... Ojej! patrzcie wszyscy! podobam się komuś! jutro bierzemy ślub i będziemy razem do końca życia!!!!) Żal

Pojechałaś, ale w tym co piszesz jest dużo racji. Koleś wyczuł okazjęi ją wykorzystał.

Może spróbuj dowiedzieć się od znajomych jakie ma podejście do dziewczyn?

[201606010921]

Napisane przez Pazurka

Pozwalasz się całować i obmacywać chłopakowi, którego widzisz pierwszy raz na oczy, i to na zakrapianej imprezie i dziwisz się że teraz traktuje Cię jak szmatę? Skoro masz prawie 21 lat to chyba powinnaś być trochę mądrzejsza, szanować siebie samą i wymagać szacunku dla siebie od innych.
Nie chciał Twojego numeru, pewnie nawet nie pamięta jak masz na imię. Aha, rozmawialiście na fb... Tylko dlaczego nie skorzystał z okazji i nie zaproponował czegoś...??? Nasuwa Ci się jakaś odpowiedź?
Jedyne co możesz teraz zrobić dla siebie, to wyciągnąć wnioski i na przyszłość nie pozwalać na coś takiego.

(Mam 21 lat i chyba już zawsze będę sama (( Tak dłuuuugo nikogo nie miałam.... Ojej! patrzcie wszyscy! podobam się komuś! jutro bierzemy ślub i będziemy razem do końca życia!!!!) Żal

hola hola może nie przesadzajmy zaraz, że zachowała się jak szmata. Ja nie widzę w tym nic złego, poprzytulali się, pocałowali i miło spędzili czas.

Co do mojej rady: autorko może poczekaj chwilę aż on się odezwie tym razem pierwszy. Spotkania bym nie proponowała.

[sallyskellington]

Napisane przez Pazurka

Pozwalasz się całować i obmacywać chłopakowi, którego widzisz pierwszy raz na oczy, i to na zakrapianej imprezie i dziwisz się że teraz traktuje Cię jak szmatę? Skoro masz prawie 21 lat to chyba powinnaś być trochę mądrzejsza, szanować siebie samą i wymagać szacunku dla siebie od innych.
Nie chciał Twojego numeru, pewnie nawet nie pamięta jak masz na imię. Aha, rozmawialiście na fb... Tylko dlaczego nie skorzystał z okazji i nie zaproponował czegoś...??? Nasuwa Ci się jakaś odpowiedź?
Jedyne co możesz teraz zrobić dla siebie, to wyciągnąć wnioski i na przyszłość nie pozwalać na coś takiego.

(Mam 21 lat i chyba już zawsze będę sama (( Tak dłuuuugo nikogo nie miałam.... Ojej! patrzcie wszyscy! podobam się komuś! jutro bierzemy ślub i będziemy razem do końca życia!!!!) Żal

eee nie trzeba być nieuprzejmym :/. I wyzywać od szmat i prawić morały przecież dziewczyna nikomu nic nie zrobiła, jest młoda i poza tym wyznaczyła granicę. Co do autorki mam tyle samo . I miałam raz taką samą sytuację. Możliwe, że to typ który zawsze tak robi. Ja po takiej akcji zasięgnęłam opinii o nim i kontakt ograniczyłam. Nie ma się co napalać na takich, takie akcje może nie są normą ale się zdarzają i często nie prowadzą do niczego.

[leniwca]

Mam wrażenie, że za bardzo się nakręciłaś. Do znajomości, które rozpoczęły się w taki sposób powinno się podchodzić z większym dystansem. Od ciebie trąci desperacją. 21 lat i już wyobrażasz sobie, że będziesz samotna do końca życia. Na pierwszej lepszej imprezie trafia się chłopak, który chce się zabawić, a ty już dopatrujesz się podobieństw, wspólnych cech, pokrewieństwa dusz i te podobne bzdety, zaraz po imprezie robisz przegląd internetu, żeby znaleźć księcia i panikujesz, że sam się nie odezwał i nie zaproponował spotkania. Nie widzisz, jak żałośnie to wygląda?
Nie życzę ci źle, może się odezwie, umówicie się i spędzicie miło czas. Ale wrzuć na luz, bo zachowujesz się jak zdesperowana 40letnia panna, a nie młoda dziewczyna, przed którą świat stoi otworem. Sama siebie ograniczasz.

Nie uważam, żeby całowanie czy seks z nowo poznanym facetem były oznaką braku szacunku do siebie i swojego ciała, ALE pod warunkiem, że zdajesz sobie sprawę, że na tym może się skończyć, podchodzisz do tego na luzie, nie wyobrażasz sobie zaraz big love. Jak chcesz się w takie rzeczy bawić to trzeba potrafić wyłączyć uczucia.
Pewnie, że i taki przelotny romans może skończyć się happy endem, ale nie wolno się na takie zakończenie nastawiać od początku, bo łatwo się rozczarować. Ty pragniesz bliskości, uczucia, i takim zachowaniem sama siebie krzywdzisz.

Zrobiłaś krok, odnalazłaś go, zagadałaś, teraz spasuj.

[Ewelina_Waw]

Ja bym nie proponowała, już zrobiłaś jakiś krok. Teraz czas na jego ruch.
Moim zdaniem to była tylko taka "imprezowa znajomość", całowanie, przytulanie - typowe na imprezach. Jeśli byłby zainteresowany dalszą znajomością to wziął by od Ciebie numer telefonu, lub podczas rozmowy na fb zaproponował spotkanie.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[individual01]

z tego co się dowiedziałam, raczej rzadko pisze jako pierwszy np. sms czy coś. jeśli chodzi o opinie znajomych o nim, mój bardzo dobry kolega-jego współlokator-podczas imprezy wręcz cieszył się jak widział nas razem i wręcz mówił, że pochwala itd. więc myślę, że gdyby był to typ, który zmienia dziewczyny co imprezę - to powiedzieliby mi o tym i odradzali go.

niemniej jednak nie uważam, że zachowałam się jak szmata. zaznaczyłam też, że po imprezie kiedy byliśmy już trzeźwi nadal okazywał zainteresowanie moją osobą-a nie np. olał mnie myśląc sobie, "boże co ja zrobiłem, ale byłem nawalony".

mniejsza o to. wiem, że na pewno nie napiszę już jako pierwsza. poczekam. może sytuacja jakoś się rozwinie.

[moniczorek]

Do takich imprezowych znajomości trzeba podchodzić z dużym dystansem. Jest szansa, ze coś z tego bedzie , ale równie dobrze może byc wielka kupa...ale absolutnie nie uważam, że zachowałaś się jak szmata

A co do kontaktu to przeczytaj mój podpis idealnie pasuje do sytuacji. Moim zdaniem nastepny ewentualny krok należy do niego.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

A w życiu, przecież ona już się odezwała pierwsza i w dodatku sama go wyszukała na facebooku! Faceci nie lubią takich narzucających się dziewczyn... Nie dość że nie wziął od niej numeru, ona go sama znalazła, sama się odezwała, rozpoczęła rozmowę, to jeszcze ma proponować spotkanie? A on w ogóle nie może się wykazać? Jeśli nic nie zrobi, to znaczy że mu nie zależy na dalszej znajomości, miej swój honor i nie odzywaj się kolejny raz, zaczekaj

I daj znać co wyszło

[v-x-n]

A ja nie rozumiem - piszesz, że po imprezie następnego dnia byliście już trzeźwi, że niby nadal przejawiał zainteresowanie i blablabla. To czemu nie wziął nr telefonu, nie zapytał o maila, fejsa, cokolwiek? Jakoś sobie tego nie wyobrażam - wyspaliście się, wytrzeźwieliście, niby dalej gdzieś tam po kątach się mizialiście, nadchodzi pójście do domu i co? Żegnacie się na "Cześć - cześć"? Jakby facet był zainteresowany znajomością, to najzwyczajniej w świecie poprosiłby nawet przy wyjściu o numer telefonu czy jakikolwiek kontakt, szczególnie, że nie leżał upity gdzieś pod kanapą, tylko był już rześki i w pełni władz umysłowych.

[Colderia]

Mój chłopak nagrzmocony jak nie wiem co potrafił mnie zapytać o numer podczas imprezy (oczywiście, wtedy jeszcze nie był moim chłopakiem ). Więc miałam pewność co do jego zainteresowania.
Wg mnie powinnaś poczekać teraz na jego ruch.

[emma8]

Napisane przez v-x-n

A ja nie rozumiem - piszesz, że po imprezie następnego dnia byliście już trzeźwi, że niby nadal przejawiał zainteresowanie i blablabla. To czemu nie wziął nr telefonu, nie zapytał o maila, fejsa, cokolwiek? Jakoś sobie tego nie wyobrażam - wyspaliście się, wytrzeźwieliście, niby dalej gdzieś tam po kątach się mizialiście, nadchodzi pójście do domu i co? Żegnacie się na "Cześć - cześć"? Jakby facet był zainteresowany znajomością, to najzwyczajniej w świecie poprosiłby nawet przy wyjściu o numer telefonu czy jakikolwiek kontakt, szczególnie, że nie leżał upity gdzieś pod kanapą, tylko był już rześki i w pełni władz umysłowych.

Tak, tylko że już w dobie facebooka facet nie musi się spinać że dziewczyna odjedzie w siną dal i zniknie. W dodatku mieli wspólnych znajomych, znał nazwisko, a jak nie znał to dowiedziałby się bez problemu właśnie od nich. Jaki to problem znaleźć tam dziewczynę i zacząć rozmowę, to trzeba się od razu spinać, trzeba już, teraz, natychmiast? Nie poprosił o numer to znaczy że olał sprawę?

[201606010921]

Napisane przez emma8

Tak, tylko że już w dobie facebooka facet nie musi się spinać że dziewczyna odjedzie w siną dal i zniknie. W dodatku mieli wspólnych znajomych, znał nazwisko, a jak nie znał to dowiedziałby się bez problemu właśnie od nich. Jaki to problem znaleźć tam dziewczynę i zacząć rozmowę, to trzeba się od razu spinać, trzeba już, teraz, natychmiast? Nie poprosił o numer to znaczy że olał sprawę?

Niby nie, ale ciekawe czy by znalazł kontakt na facebooku gdyby autorka nie zrobiła tego pierwsza(swoją drogą nie potrzebnie może się tak pospieszyła, no ale ja jestem też w gorącej wodzie kąpana, więc rozumiem. Dlatego moim zdaniem czy olał sprawę czy nie będzie wiadomo jak i czy dalej będzie podtrzymywał i inicjował rozmowy na facebooku na tym etapie.

[Sadek]

Historia jest prosta, facet widział, że "nie będzie problemu" to się trochę pomiział i "pobawił". Nie poprosił o numer telefonu bo nie jest zainteresowany znajomością...

[laisla]

Napisane przez v-x-n

A ja nie rozumiem - piszesz, że po imprezie następnego dnia byliście już trzeźwi, że niby nadal przejawiał zainteresowanie i blablabla. To czemu nie wziął nr telefonu, nie zapytał o maila, fejsa, cokolwiek? Jakoś sobie tego nie wyobrażam - wyspaliście się, wytrzeźwieliście, niby dalej gdzieś tam po kątach się mizialiście, nadchodzi pójście do domu i co? Żegnacie się na "Cześć - cześć"? Jakby facet był zainteresowany znajomością, to najzwyczajniej w świecie poprosiłby nawet przy wyjściu o numer telefonu czy jakikolwiek kontakt, szczególnie, że nie leżał upity gdzieś pod kanapą, tylko był już rześki i w pełni władz umysłowych.

Mógł pomyśleć, że mają wspólnych znajomych więc w każdej chwili może go dostać.

Napisane przez Sadek

Historia jest prosta, facet widział, że "nie będzie problemu" to się trochę pomiział i "pobawił". Nie poprosił o numer telefonu bo nie jest zainteresowany znajomością...

Niestety tak to wygląda. Nie przesadzałabym z obrzucaniem kogoś "szmatami" czy tym podobnym ale często sprawy mają się tak, że facet chętnie ubarwi sobie imprezę z kimś chętnym i otwartym mówiąc delikatnie ale od samego początku wie, że tego typu dziewczyny mieć nie będzie chciał. Tak więc autorko potraktuj może tego sylwestra jako fajną imprezę i tyle, a jeśli rzeczywiście szukasz kogoś to może pozwól mu chwilę poczekać na dotykanie i całowanie się całą noc. Bardziej będzie smakowało i Tobie i jemu

[individual01]

może po prostu wyszła moja naiwność - gdyż po raz pierwszy coś takiego mi się zdarzyło i uwierzcie, zwykle nie jestem łatwa w kontaktach damsko-męskich.
a w tym wypadku zobaczyłam w nim poważnego kandydata na partnera do związku i może dlatego dałam się ponieść chwili.
tak czy siak może wszystko jakoś samo się potoczy. może się odezwie.. zobacze. mimo wszystko niczego nie żałuję

[laisla]

Napisane przez individual01

może po prostu wyszła moja naiwność - gdyż po raz pierwszy coś takiego mi się zdarzyło i uwierzcie, zwykle nie jestem łatwa w kontaktach damsko-męskich.
a w tym wypadku zobaczyłam w nim poważnego kandydata na partnera do związku i może dlatego dałam się ponieść chwili.
tak czy siak może wszystko jakoś samo się potoczy. może się odezwie.. zobacze. mimo wszystko niczego nie żałuję

I bardzo dobrze, nic złego się nie stało Może jeszcze się ocknie

[201606010921]

Napisane przez individual01

może po prostu wyszła moja naiwność - gdyż po raz pierwszy coś takiego mi się zdarzyło i uwierzcie, zwykle nie jestem łatwa w kontaktach damsko-męskich.
a w tym wypadku zobaczyłam w nim poważnego kandydata na partnera do związku i może dlatego dałam się ponieść chwili.
tak czy siak może wszystko jakoś samo się potoczy. może się odezwie.. zobacze. mimo wszystko niczego nie żałuję

A od czasu imprezy mieliście tylko tą jedną rozmowę na facebooku, o której wspomniałaś, czy jakoś jeszcze się kontaktowaliście?

[_chocolate]

Napisane przez Sadek

Historia jest prosta, facet widział, że "nie będzie problemu" to się trochę pomiział i "pobawił". Nie poprosił o numer telefonu bo nie jest zainteresowany znajomością...

Też tak to widzę. Był miły wieczór i tyle...
Gdyby chciał coś więcej, to mógł na imprezie zaproponować spotkanie albo chociaż wziąć numer.

[himym]

Ja bym nie odzywała się. Mnie się wydaje, że po prostu nie miałaś długo faceta, a teraz jak jeden poświęcił Ci trochę więcej uwagi to Ty nagle zainteresowałaś się nim. Serio, jeżeli facetowi podoba się jakaś dziewczyna to góry przeniesie by tylko się z nią skontaktować. W XXI wieku nie wziać nawet numeru? Potraktuj to raczej jako sylwestrową rozrywkę. Jeśli oczywiście chcesz to możesz zaprosić na kawę czy coś, ale ja jestem straszną tradycjonalistką i uważam, że to facet powinien wykonać pierwszy krok.

[szynka_w_toscie]

Moim zdaniem nie poproszenie Ciebie o numer nie jest oznaką że mu się nie spodobałaś. Teraz łatwo wejść na fb i znaleźć kogoś i to bez znaczenia czy zrobiłaś to Ty czy on. Tylko, że Ty zrobiłaś już wszystko co powinnaś czyli napisałaś do niego (tym pokazałaś, że jesteś zainteresowana dalszą znajomością z nim). Teraz on powinien wykonać jakiś ruch w Twoim kierunku.
Oczywiście możesz go sama zaprosić na kawę i on najwyżej odmówi - wtedy będziesz mieć jasną sytuację.

[InvincibleK]

.

[individual01]

właśnie skoczyliśmy rozmawiać zagadał jako pierwszy rozmawialiśmy jakieś 3h taaka luźna gadka, dużo żartowaliśmy z tego co wyszło na końcu rozmowy-jutro możliwe, że się zobaczymy, bo mam zajęcia na uczelni w mieście gdzie mieszka zapytał o której zaczynam i kończę zajęcia a ja już zaczynam obawiać się tego spotkania

[willy_nilly]

Napisane przez individual01

właśnie skoczyliśmy rozmawiać zagadał jako pierwszy rozmawialiśmy jakieś 3h taaka luźna gadka, dużo żartowaliśmy z tego co wyszło na końcu rozmowy-jutro możliwe, że się zobaczymy, bo mam zajęcia na uczelni w mieście gdzie mieszka zapytał o której zaczynam i kończę zajęcia a ja już zaczynam obawiać się tego spotkania

Baw się dobrze!

[szynka_w_toscie]

Napisane przez individual01

właśnie skoczyliśmy rozmawiać zagadał jako pierwszy rozmawialiśmy jakieś 3h taaka luźna gadka, dużo żartowaliśmy z tego co wyszło na końcu rozmowy-jutro możliwe, że się zobaczymy, bo mam zajęcia na uczelni w mieście gdzie mieszka zapytał o której zaczynam i kończę zajęcia a ja już zaczynam obawiać się tego spotkania

To super I nie obawiaj się tego spotkania, będzie dobrze