Niezwykła znajomość z mężczyzną

[Blair_1995]

Witam Was moje kochane wizażanki.
Liczę ,że mi pomożecie zrozumieć,może byłyście w podobnej sytuacji...Może zacznę od początku .Jakuba poznałam pod koniec tegorocznych wakacji na kursie gotowania. Mieszka w Niemczech.Jest pół Polakiem poł Niemcem Coś między nami zaiskrzylo,później spotkaliśmy się na tej samej imprezie, ale zakończyła się feralnie,gdyż złamałam nogę , a on w Polsce jeszcze miał być tylko 2 dni... Pożegnał się tylko ze mna pocałunkiem w policzek. Potem wyjechał,ale nie straciłam z nim kontaktu,pisał do mnie czy wszystko w porządku i coraz gorąco sie zrobiło. Pisał,że nie może się doczekać kiedy przyjedzie do Polski na święta,żeby mnie zobaczyć W końcu przyjechał, poszlismy na spacer. Byl sylwester, spotkaliśmy się w tym samym lokalu.Potańczylismy, potem znalazłam sie z nim przy jego stole. No trochę popilismy,ale ja bardziej. Był czuły, przytulał mnie ,dbał. Wybiła północ, pocałowalismy się, nie trwalo to krotko.W dalszej części imprezy cały czas siedzieliśmy obok siebie przytuleni. Całowaliśmy sie znowu,powiedział,że ma piekna dziewczynę. Świetnie sie z nim bawiłam, najpiękniejszy sylwester jak z jakiegoś,filmu.Wróciłam o 6, odprowadził mnie do domu i całowaliśmy się na pożegnanie. Po południu do niego napisałam,czy wszystko jest, bo nie mogłam już wytrzymać zapytałam go tez,czy nie pojdzie ze mna na mecz,ale napisał,że nie wie czy czas pozwoli..na drugi dzień on napisał,że nie chce wracać do Niemiec.Caly dzien pisaliśmy smsy, na dobranoc wyslal mi słodkiego smsa. Poszlam na ten mecz z koleżankami, on też byl.Pocałował mnie w policzek i poszedl z kolegami dalej. To później sama do niego podeszłam, pogadaliśmy ,ale to bylo przy kolegach,więc nie pytałam o prywatnych sprawach pomiędzy nami.Tylko rozmowa była taka dziwna. Wyjeżdża juz w niedziele, nie zaproponował żadnego spotkania od sylwestra.Nie rozumiem ,co sie dzieję .Może poczul przy calowaniu,że to nie ta osoba...Nie wiem, na prawdę się pogubiłam.Jest świetnym czlowiekem, szarmancki,elegancki, no życzę wam ,abyście takiego spotkały.Zastanawiam się na czym stoję,czy jesteśmy ze sobą czy nie,jakoś inaczej się zachowuje, tak jakby sie wstydzilCalowal na sywestrze jak napalony Szczerze pierwszy raz sie calowalam, na początku nie wyszlo, ale pokazał mi jak to sie robi. Zaczynam sie obwiniać czy źle całowałam..Już sama nie wiem. Chyba nie rozumiem facetów..

[malgos93]

Napisane przez Blair_1995

Witam Was moje kochane wizażanki.
Liczę ,że mi pomożecie zrozumieć,może byłyście w podobnej sytuacji...Może zacznę od początku .Jakuba poznałam pod koniec tegorocznych wakacji na kursie gotowania. Mieszka w Niemczech.Jest pół Polakiem poł Niemcem Coś między nami zaiskrzylo,później spotkaliśmy się na tej samej imprezie, ale zakończyła się feralnie,gdyż złamałam nogę , a on w Polsce jeszcze miał być tylko 2 dni... Pożegnał się tylko ze mna pocałunkiem w policzek. Potem wyjechał,ale nie straciłam z nim kontaktu,pisał do mnie czy wszystko w porządku i coraz gorąco sie zrobiło. Pisał,że nie może się doczekać kiedy przyjedzie do Polski na święta,żeby mnie zobaczyć W końcu przyjechał, poszlismy na spacer. Byl sylwester, spotkaliśmy się w tym samym lokalu.Potańczylismy, potem znalazłam sie z nim przy jego stole. No trochę popilismy,ale ja bardziej. Był czuły, przytulał mnie ,dbał. Wybiła północ, pocałowalismy się, nie trwalo to krotko.W dalszej części imprezy cały czas siedzieliśmy obok siebie przytuleni. Całowaliśmy sie znowu,powiedział,że ma piekna dziewczynę. Świetnie sie z nim bawiłam, najpiękniejszy sylwester jak z jakiegoś,filmu.Wróciłam o 6, odprowadził mnie do domu i całowaliśmy się na pożegnanie. Po południu do niego napisałam,czy wszystko jest, bo nie mogłam już wytrzymać zapytałam go tez,czy nie pojdzie ze mna na mecz,ale napisał,że nie wie czy czas pozwoli..na drugi dzień on napisał,że nie chce wracać do Niemiec.Caly dzien pisaliśmy smsy, na dobranoc wyslal mi słodkiego smsa. Poszlam na ten mecz z koleżankami, on też byl.Pocałował mnie w policzek i poszedl z kolegami dalej. To później sama do niego podeszłam, pogadaliśmy ,ale to bylo przy kolegach,więc nie pytałam o prywatnych sprawach pomiędzy nami.Tylko rozmowa była taka dziwna. Wyjeżdża juz w niedziele, nie zaproponował żadnego spotkania od sylwestra.Nie rozumiem ,co sie dzieję .Może poczul przy calowaniu,że to nie ta osoba...Nie wiem, na prawdę się pogubiłam.Jest świetnym czlowiekem, szarmancki,elegancki, no życzę wam ,abyście takiego spotkały.Zastanawiam się na czym stoję,czy jesteśmy ze sobą czy nie,jakoś inaczej się zachowuje, tak jakby sie wstydzilCalowal na sywestrze jak napalony Szczerze pierwszy raz sie calowalam, na początku nie wyszlo, ale pokazał mi jak to sie robi. Zaczynam sie obwiniać czy źle całowałam..Już sama nie wiem. Chyba nie rozumiem facetów..

Za bardzo się nakręciłaś.
Czekaj na jego ruch.
Bo wcześniej Ty zaincjowałaś spotkanie(pójście na mecz).

[Blair_1995]

On już w niedziele wyjeżdża, a poza tym jestem niestety chora.. Mogę go zarazić angina.Mówiłam mu dziś ,ze się źle czuje. Nie wiem czy jesteśmy razem. Związki na odległość ?? Ech...

[travis]

ile masz lat??
a to juz spotkac sie bez calowania nie mozna, tek zeby nie zarazic?

[bernikula]

Napisane przez Blair_1995

Witam Was moje kochane wizażanki.
Liczę ,że mi pomożecie zrozumieć,może byłyście w podobnej sytuacji...Może zacznę od początku .Jakuba poznałam pod koniec tegorocznych wakacji na kursie gotowania. Mieszka w Niemczech.Jest pół Polakiem poł Niemcem Coś między nami zaiskrzylo,później spotkaliśmy się na tej samej imprezie, ale zakończyła się feralnie,gdyż złamałam nogę , a on w Polsce jeszcze miał być tylko 2 dni... Pożegnał się tylko ze mna pocałunkiem w policzek. Potem wyjechał,ale nie straciłam z nim kontaktu,pisał do mnie czy wszystko w porządku i coraz gorąco sie zrobiło. Pisał,że nie może się doczekać kiedy przyjedzie do Polski na święta,żeby mnie zobaczyć W końcu przyjechał, poszlismy na spacer. Byl sylwester, spotkaliśmy się w tym samym lokalu.Potańczylismy, potem znalazłam sie z nim przy jego stole. No trochę popilismy,ale ja bardziej. Był czuły, przytulał mnie ,dbał. Wybiła północ, pocałowalismy się, nie trwalo to krotko.W dalszej części imprezy cały czas siedzieliśmy obok siebie przytuleni. Całowaliśmy sie znowu,powiedział,że ma piekna dziewczynę. Świetnie sie z nim bawiłam, najpiękniejszy sylwester jak z jakiegoś,filmu.Wróciłam o 6, odprowadził mnie do domu i całowaliśmy się na pożegnanie. Po południu do niego napisałam,czy wszystko jest, bo nie mogłam już wytrzymać zapytałam go tez,czy nie pojdzie ze mna na mecz,ale napisał,że nie wie czy czas pozwoli..na drugi dzień on napisał,że nie chce wracać do Niemiec.Caly dzien pisaliśmy smsy, na dobranoc wyslal mi słodkiego smsa. Poszlam na ten mecz z koleżankami, on też byl.Pocałował mnie w policzek i poszedl z kolegami dalej. To później sama do niego podeszłam, pogadaliśmy ,ale to bylo przy kolegach,więc nie pytałam o prywatnych sprawach pomiędzy nami.Tylko rozmowa była taka dziwna. Wyjeżdża juz w niedziele, nie zaproponował żadnego spotkania od sylwestra.Nie rozumiem ,co sie dzieję .Może poczul przy calowaniu,że to nie ta osoba...Nie wiem, na prawdę się pogubiłam.Jest świetnym czlowiekem, szarmancki,elegancki, no życzę wam ,abyście takiego spotkały.Zastanawiam się na czym stoję,czy jesteśmy ze sobą czy nie,jakoś inaczej się zachowuje, tak jakby sie wstydzilCalowal na sywestrze jak napalony Szczerze pierwszy raz sie calowalam, na początku nie wyszlo, ale pokazał mi jak to sie robi. Zaczynam sie obwiniać czy źle całowałam..Już sama nie wiem. Chyba nie rozumiem facetów..

Może w noc sylwestrową był pijany i inaczej Ciebie postrzegał a jak wytrzeźwiał to może już "przestałaś mu się podobać"- znam już takie przypadki...

[Blair_1995]

Jesteśmy w tym samym wieku, po 19 lat. No jasne,że możemy się spotkać bez calowania Ale to chyba jego ruch na spotkanie.Nie chcę mu się narzucać.

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Może masz rację ,ale tak szybko? Co pwinnam zrobić, pogadać z nim? Ja nie chcę żyć w niepewności, muszę wiedzieć czy jest sens czekania na niego

[travis]

jesli wyjedzie bez pozegnania, to sprawa chyba jasna

[Blair_1995]

Napisane przez travis

jesli wyjedzie bez pozegnania, to sprawa chyba jasna

Ech faceci są beznadziejni.Potrafią nieźle namieszać. Dobra, poczekam do niedzieli.Jak sie nie pożegna to sprawa zakończona. Czyli lepiej z nim nie porozmawiać co jest nie tak .? Ale samo się pewnie wyjaśni wkrótce.Kurcze, mam pecha...Przykro mi,że tak zrobił.

[201803290936]

A gdzie ta niezwykłość?

[travis]

wie jak sie z Toba skontaktowac wiec jesli mu zalezy, odezwie sie przed wyjazdem napewno. przyzwyczaj sie moze nie szuka stalego zwiazku, poprostu milo spedzil sobie czas ot co, przecierz nie bylo zadnych deklaracji itp takie zycie niestety

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

mezczyzna lat 19?
niestety to jeszcze chlopiec,duzo wody uplynie zanim zostanie mezczyzna.
cos mu niepodpasowalo gdyby byl zainteresowany zrobilby wszystko aby spedzic wiecej czasu z toba przed wyjazdem.
moze zbyt ochoczo dawalas sie calowac?

[Blair_1995]

Chociaż nie byl pijany,gorzej ze mna No niby żadnej deklaracji,ale powiedział do swoich kolegów ,ze ma pielna dziewczynę.Może nie szuka na stale, tylko jak tanczylam z jego kolegami,to oni wszystko wiedzieli jak sie poznaliśmy i w ogóle.Nie lubię takich niejasnych sytuacji

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;44414321]mezczyzna lat 19?
niestety to jeszcze chlopiec,duzo wody uplynie zanim zostanie mezczyzna.
cos mu niepodpasowalo gdyby byl zainteresowany zrobilby wszystko aby spedzic wiecej czasu z toba przed wyjazdem.
moze zbyt ochoczo dawalas sie calowac?[/QUOTE]
już sama nie wiem, chociaż wstydzilam sie pocałować, on wziął sprawy w swoje ręce i pocalowal mnie Może za dużo alkoholu bylo we mnie i juz później się nie krepowałam

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

wlasnie takie zachowanie niestety czesto zniecheca facetow.
no trudno nie pozostaje ci nic innego jak wyluzowac i czekac na rozwoj wypadkow,nie zdziwilabym sie jakby pojechaql do siebie i zaczal sie odzywacwiesz taki bajerant na odleglosc

[Blair_1995]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;44414531]wlasnie takie zachowanie niestety czesto zniecheca facetow.
no trudno nie pozostaje ci nic innego jak wyluzowac i czekac na rozwoj wypadkow,nie zdziwilabym sie jakby pojechaql do siebie i zaczal sie odzywacwiesz taki bajerant na odleglosc[/QUOTE]
Jejku,wszystko przez alkohol...Ale sam zaczynal calowanie, ja czasem przerywalam , bo już nie moglam... To po co do mnie pisał wczoraj ze będzie mu smutno gdy wyjedzie..nie ogarniam. Raczej bajerantem nie jest. To nie w jego stylu..sama klasa i elegancja.

[201803290936]

Napisane przez Blair_1995

Jejku,wszystko przez alkohol...Ale sam zaczynal calowanie, ja czasem przerywalam , bo już nie moglam... To po co do mnie pisał wczoraj ze będzie mu smutno gdy wyjedzie..nie ogarniam. Raczej bajerantem nie jest. To nie w jego stylu..sama klasa i elegancja.

No i co z tego, że zaczynał? Nie potrafisz powiedzieć "nie, lepiej pogadajmy"? A po alkoholu da się powiedzieć "nie", tylko trzeba chcieć. Chociaż pewnie obojętnie co byście robili, to i tak nic więcej by z tego nie wynikło. Facet ma swoje życie, daleko stąd.

Raczej bajerantem nie jest, niezwykła znajomość... Dziewczyno, ani go jakoś dobrze nie znasz, ani nie wydarzyło się nic niezwykłego. Zwykły, imprezowy standard. Jesteś "laską", z którą się przelizał na imprezie i podejrzewam, że na tym się kończy jego refleksja na temat tej "znajomości".

[maszToCoChcesz]

trudno, nie napisze to nie napisze. Starałaś się, nie wyszło.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Blair_1995

Jejku,wszystko przez alkohol...Ale sam zaczynal calowanie, ja czasem przerywalam , bo już nie moglam... To po co do mnie pisał wczoraj ze będzie mu smutno gdy wyjedzie..nie ogarniam. Raczej bajerantem nie jest. To nie w jego stylu..sama klasa i elegancja.

a czym sie ta klasa i elegancja objawia mozesz napisac?
bo dla mnie calowanie na sile pijanej dziewczyny raczej nie ma z tym nic wspolnego =.
przejzyj na oczy

[Blair_1995]

Masakra jaki wstyd..Ale jak z nim rozmawialam czy cos to inne zachowanie niż polskie chlopaki.. Zawsze uważałam go za porządnego i normalnego...Kurde stracone 4 miesiące. Czyli chcial tylko przylizac, to po co takie podchody.. Przykre. Niech już wyjedzie,to szybciej o nim zapomne , nie zobacze go. Ale wciaż będzie mi chodzic po glowie ta cala sytuacja

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Po prostu sie dobrze bawil. Przyjemnie jest przeciez flirtowac, calowac sie i przegladac w oczach zachwyconej nim dziewczyny - to fajne, kazdy to chyba lubi. I nie przecze, bo mozliwe, ze mu sie podobasz, ALE nie na tyle by po wyjezdzie to kontynuowac. A moze jest jednym z tych dla ktorych bylas tzw. "za latwym kaskiem"? Jak juz zobaczyl, ze ma Cie w garsci i, ze nakrecilas sie, to i on z kolei przystopowal. Zreszta, wyjezdza chyba? I niewiadomo kiedy byscie sie znowu zobaczyli - nie kazdy chce wchodzic w tego typu znajomosci.

[Malla]

Napisane przez Blair_1995

Nie wiem czy jesteśmy razem.

Jak nie wiesz, to nie jesteście.
Nie wiem, nad czym się zastanawiasz... olał Cię trochę, nic nie wskazuje na to, że jesteście razem. Jak sobie wyobrażasz związek na odległość w tym wieku, z osobą, którą mało znasz?

Napisane przez Doris1981

A gdzie ta niezwykłość?

Może w tym, że 19-latek nie narąbał się jak niemiecki samolot ani nie ściskał jej cycków jak gąbki do mycia naczyń

A tak serio, to dla 19-latki Sylwester w miłym towarzystwie i z pierwszym prawdziwym pocałunkiem może być niezwykły zwłaszcza, że coś między nimi już wcześniej iskrzyło

[201803290936]

Napisane przez Malla

Jak nie wiesz, to nie jesteście.
Nie wiem, nad czym się zastanawiasz... olał Cię trochę, nic nie wskazuje na to, że jesteście razem. Jak sobie wyobrażasz związek na odległość w tym wieku, z osobą, którą mało znasz?

Może w tym, że 19-latek nie narąbał się jak niemiecki samolot ani nie ściskał jej cycków jak gąbki do mycia naczyń

A tak serio, to dla 19-latki Sylwester w miłym towarzystwie i z pierwszym prawdziwym pocałunkiem może być niezwykły zwłaszcza, że coś między nimi już wcześniej iskrzyło

Hehe, dobre. Świetny tekst, muszę zapamiętać.

[Blair_1995]

Dziewczyny to jednak mają przerąbane. Już soe z tym pogodzilam, chwilowa przygoda.Bedzie co wspominać kiedyś

[201803290936]

Napisane przez Blair_1995

Dziewczyny to jednak mają przerąbane. Już soe z tym pogodzilam, chwilowa przygoda.Bedzie co wspominać kiedyś

Nie, nie będzie, wierzaj. Jak się mądrzeje z wiekiem, to się takie przygody raczej z lekkim wstydem wspomina.

[Wampierz]

Typowa historyjka, kiedy jedna strona zdaje się podpuścić. Jeśli ma dziewczynę to niech z tobą nie kręci, a jak jest w tobie zakochany, to niech zerwie z dziewczyną. Póki co zabawił się twoim kosztem, dziewczyno. I to nie musi być tak, że to zrobił z wyrachowania, tylko po prostu - spodobałaś mu się, dobrze się bawił, ale nie ma ochoty zrywać z obecną dziewczyną i z tobą się wiązać na odległość.

Napisane przez Malla

Jak nie wiesz, to nie jesteście.
Nie wiem, nad czym się zastanawiasz... olał Cię trochę, nic nie wskazuje na to, że jesteście razem. Jak sobie wyobrażasz związek na odległość w tym wieku, z osobą, którą mało znasz?

Może w tym, że 19-latek nie narąbał się jak niemiecki samolot ani nie ściskał jej cycków jak gąbki do mycia naczyń

A tak serio, to dla 19-latki Sylwester w miłym towarzystwie i z pierwszym prawdziwym pocałunkiem może być niezwykły zwłaszcza, że coś między nimi już wcześniej iskrzyło

Heh, dobre podsumowanie.

[Blair_1995]

Źle zrozumiałaś.,on nie miał dziewczyny, na Sylwku mówiło mnie ze jestem jego dziewczyna. Przed chwilą wysłał smsa jak się czuje.. Nie odpisałam mu na razie

[Malla]

Blair - zobaczymy, czy zaproponuje spotkanie przed wyjazdem i co na nim powie.
Tak czy siak, wspomnienia miłe pozostaną, nie ma się czego wstydzić.

[Blair_1995]

ale czuje ,że nie zaproponuję, juz wie ze jestem chora. Serio nie mam sily sie podnieść z lóżka,rozłożyłam sie na dobre. .zostal poinformowany ,ze ciezko ze mna oj tam , bylo minelo.przynajmniej się życia trochę nauczylam

[Wampierz]

Napisane przez Blair_1995

Źle zrozumiałaś.,on nie miał dziewczyny, na Sylwku mówiło mnie ze jestem jego dziewczyna. Przed chwilą wysłał smsa jak się czuje.. Nie odpisałam mu na razie

Aha, no to go poniosło widocznie. Może dlatego się wstydzi odezwać?

[Lazurowewybrzeze]

Jest jeszcze mlody 19 lat, plus odleglosc, moze zaproponuje ci to spotkanie, moze zechce utrzymywac z toba znajomosc na odleglosc, moze to przetrwa mimo wieku i odleglosci, bo jest pol Polakiem, moze z tego powodu ma jakis sentyment do Polski, chcialby byc z Polka, kto wie zawsze jest jakas szansa i mozna sprobowac. W kazdym badz razie tego ci zycze, zeby ci z nim wyszlo, bo z watku wynika, ze ci na nim zalezy.

[ewa2509]

.