Pies po amputacji przedniej łapy

[Trochofora]

Witam. Mam owczarka niemieckiego. Jest to suka, ma 12 lat. Właśnie jest w trakcie operacji- amputacji przedniej łapy. W pachwinie miała dużego guza, którego nie udało się wyciąć. Zostałam postawiona przed wyborem: uśpienie lub amputacja. Lekarz powiedział, że trzeba jej dać szansę, więc zdecydowałam się na amputację.
I teraz mam pytania... Czy pies bez przedniej łapy ma szansę w miarę normalnie żyć? Wstać chociażby po to, żeby się napić, zjeść coś, załatwić się? Wejdzie sama do budy? Może ktoś z Was jest w podobnej sytuacji i mógłby mi coś powiedzieć na ten temat. Bardzo proszę.

[SekretnyWachlarz]

Może zapytaj weterynarza o to jakie trudności teraz ciebie i psiaka mogą napotkać, jak pomóc zwierzakowi. Myślę, że lekarz spokojnie ci takich informacji udzieli. Ja niestety w takiej sytuacji nie byłam, mój pies ma 16 lat, ale poza problemami z serduchem nic mu (odpukać) nie jest.

[Trochofora]

Niby mówił, że pies jest trochę za ciężki, ale z drugiej strony doradzał amputację... Już sama nie wiem. Martwię się.

[zuzia_zuzia]

jejciu, jak nigdy nie bylam jakos specjalnie przywrazliwiona na punkcie zwierzat, tak teraz naprawde mi szkoda psiny... >.< a odpowiedzi na pytanie niestety nie znam, pogadalabym przede wszystkim z weterynarzem...

[martitka007]

szkoda pieska, 12 lat to dużo ale powinna przywyknąć do utrudnień związanych z amputacją...

[Lexie]

Pies pewnie przywyknie... Radziłabym jednak psa odchudzić do dolnej granicy zdrowej wagi, żeby mniej obciążać stawy, plus dawać suplementy na stawy właśnie. Bo brak jednaj łapy automatycznie bardziej obciąży pozostałe.

[a_na]

Znajomi mieli bernardyna po amputacji przedniej łapy (nowotwór) i pies spokojnie dawał sobie radę.

Trzymam kciuki za Twoją psicę

[paula78]

Tez znam psiaka amstafa bez przedniej łapy- psiak został pogryziony podczas walki psów i właściciel go wyrzucił, na szczęście znalazł nowy dom- jest łagodny jak baranek, radzi sobie świetnie.

[Nimfa20]

Napisane przez Trochofora

Witam. Mam owczarka niemieckiego. Jest to suka, ma 12 lat. Właśnie jest w trakcie operacji- amputacji przedniej łapy. W pachwinie miała dużego guza, którego nie udało się wyciąć. Zostałam postawiona przed wyborem: uśpienie lub amputacja. Lekarz powiedział, że trzeba jej dać szansę, więc zdecydowałam się na amputację.
I teraz mam pytania... Czy pies bez przedniej łapy ma szansę w miarę normalnie żyć? Wstać chociażby po to, żeby się napić, zjeść coś, załatwić się? Wejdzie sama do budy? Może ktoś z Was jest w podobnej sytuacji i mógłby mi coś powiedzieć na ten temat. Bardzo proszę.

Niedaleko mnie na takiej bocznej ulicy (nie na głównej) , gdzie po bokach stoją domki, żył sobie owczarek bez przedniej łapki To było ok. 10 lat temu, psa już nie ma, ale jak nie miał łapy, to młody nie był. Szczerze pisząc, to się go trochę bałam, ale pies był łagodny, bo tam mnóstwo dzieci było, które go głaskały.

Z tego co widziałam to piesio dobrze sobie radził.

Może powinien mieć trochę ograniczony ruch, żeby nie obciążać pozostałych łap, ale nie musi być źle

Trzymam kciuki za Twoją

[inga21]

Napisane przez Trochofora

Witam. Mam owczarka niemieckiego. Jest to suka, ma 12 lat. Właśnie jest w trakcie operacji- amputacji przedniej łapy. W pachwinie miała dużego guza, którego nie udało się wyciąć. Zostałam postawiona przed wyborem: uśpienie lub amputacja. Lekarz powiedział, że trzeba jej dać szansę, więc zdecydowałam się na amputację.
I teraz mam pytania... Czy pies bez przedniej łapy ma szansę w miarę normalnie żyć? Wstać chociażby po to, żeby się napić, zjeść coś, załatwić się? Wejdzie sama do budy? Może ktoś z Was jest w podobnej sytuacji i mógłby mi coś powiedzieć na ten temat. Bardzo proszę.

Trzymam kciuki za psa Jestem pewna, że sobie poradzi, musisz mu teraz w pewien sposób pomagać na pewno na początku, bo przez pierwsze kilka/kilkanaście dni napewno problem będzie z utrzymaniem równowagi.Jest dużo psów bez przedniej łaoy i żyją normalnie, nie wspominając już o tym, że gdy pies przywyknie można normalnie spacerować, jak dawniej i to wcale psa nie ogranicza tak jakby się mogło wydawać Pamiętaj, że psy nie analizują, one się przystosowują do nowej sytuacji i to tutaj jest super. Jeśli Ty będziesz się zachowywała normalnie to psiak też się przystosuje
Podjęłaśbardzodobrądecyzj ę,jeśli jest szansa że choroba sięnie odnowi to utrata łapy nie jest kataklizmem dla psa. Jasne że przez pierwsze dni nie będzie kolorowo, ale później dacie radę
Sama mam psa,który ma zdeformowaną przednią łapę i jej praktycznie nie używa i z całą pewnością mogę stwierdzić, że pies żyć i funkcjonować normalnie może nawet i bez łapy.

[Trochofora]

Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi!

Psina po niecałej dobie od operacji sama wstała, przeszła się, załatwiła, zjadła obiad i weszła do budy. Lekarz mówi, że jest zdrowa i silna, więc powinno być dobrze.
Wczoraj wieczorem było z nią ciężko. Wydaje mi się, że miała bóle fantomowe. Próbowała się podnieść tak jakby ta łapa była, ale ciągle się przewracała. Walczyła sama ze sobą, z bólem i stresem po operacji. Najbardziej bolało mnie jak widziałam, kiedy ruszała mięśniami (wiecie, wszystko wygolone prawie to widać...) odpowiedzialnymi za poruszanie kończyną. Tak bardzo chciała wstać... Ale dzisiaj jej się udało! Z tego, co widzę uczy się dzielnie i nawet ma jakieś swoje taktyki wstawania. Raz próbuje tak, innym razem tak. Walczy psina

[Nimfa20]

Napisane przez Trochofora

Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi!

Psina po niecałej dobie od operacji sama wstała, przeszła się, załatwiła, zjadła obiad i weszła do budy. Lekarz mówi, że jest zdrowa i silna, więc powinno być dobrze.
Wczoraj wieczorem było z nią ciężko. Wydaje mi się, że miała bóle fantomowe. Próbowała się podnieść tak jakby ta łapa była, ale ciągle się przewracała. Walczyła sama ze sobą, z bólem i stresem po operacji. Najbardziej bolało mnie jak widziałam, kiedy ruszała mięśniami (wiecie, wszystko wygolone prawie to widać...) odpowiedzialnymi za poruszanie kończyną. Tak bardzo chciała wstać... Ale dzisiaj jej się udało! Z tego, co widzę uczy się dzielnie i nawet ma jakieś swoje taktyki wstawania. Raz próbuje tak, innym razem tak. Walczy psina

Zwierzęta są bardzo dzielne Trzymam kciuki, żeby tak było jak najdłużej


Może przez ten czas możecie jej jakoś pomagać, np. podnosić za szelki, żeby mogła przez te kilka dni załapać równowagę?

[DorkaKosciol]

współczuję Ci, bo wiem jaki to ból kiedy pies straci łapę a Ty musisz na to patrzeć. sama to przerabiałam, z tym że moja sunia straciła tylną łapę. było ciężko, z czasem jednak kiedy potrenowała nauczyuła się kicać i daje radę. na początkyu korzystałą z takiej taczki jak to można nazwać amatorsko., dużo pomogł mi tez weterynarz, który przeprowadzął amputacje. wyjaśnił jak ćwiczyć z nią. mogedać ci namiar jak cjcesz: http://www.weterynaria.slask.pl/uslugi.htm moze coś pomocę, powiodzxenia!