cycki! :D

[ingula]

Słuchajcie...otóż...co by przejść od razu do konkretów : matka natura pożałowała mi piersi i to tak...porządnie pożałowała ja siebie lubię, akceptuję i nigdy żadnych kompleksów nie miałam...do czasu... problem pojawia się w momencie kiedy kocham się z facetem i leżę...a on chce złapać mnie za pierś...i za chwilę wycofuje rękę bo wiadomo- nie ma na czym zbytnio jej trzymać-szczególnie w pozycji leżącej i wtedy cała ochota na baraszkowanie mi mija.doszło nawet do tego, że wolę zostawać w staniku no i teraz pytanie do was- jak przestać się krępować w takiej sytuacji i jak znowu polubić swoje piersi? mam wrażenie, że facet jest po prostu zawiedziony a przecież nie pójdę powiększyć sobie biustu

[Cytrynowe_Marzenie]

1. Porozmawiać z nim o jego oczekiwaniach.
2. Znaleźć pozycję, w której nie jesteś całkiem płaska.

[Cytrynowe_Marzenie]

1. Porozmawiać z nim o jego oczekiwaniach.
2. Znaleźć pozycję, w której nie jesteś całkiem płaska.

[maggie_grace]

Napisane przez ingula

Słuchajcie...otóż...co by przejść od razu do konkretów : matka natura pożałowała mi piersi i to tak...porządnie pożałowała ja siebie lubię, akceptuję i nigdy żadnych kompleksów nie miałam...do czasu... problem pojawia się w momencie kiedy kocham się z facetem i leżę...a on chce złapać mnie za pierś...i za chwilę wycofuje rękę bo wiadomo- nie ma na czym zbytnio jej trzymać-szczególnie w pozycji leżącej i wtedy cała ochota na baraszkowanie mi mija.doszło nawet do tego, że wolę zostawać w staniku no i teraz pytanie do was- jak przestać się krępować w takiej sytuacji i jak znowu polubić swoje piersi? mam wrażenie, że facet jest po prostu zawiedziony a przecież nie pójdę powiększyć sobie biustu

No to widzę, że mamy podobny problem. ;P Też tego nie lubię jak leżę i nic tam nie ma, i też najchętniej zostawałabym w staniku, jednak mój facet akceptuje to jak jest, więc problemu nie ma.
Nie krępuję się, bo wiem, że mu się podobam.
Jak polubić swoje piersi? No cóż ja nie do końca swoje lubię, bo jednak chciałabym mieć ładne, pełne. Jednak lubię je ze względu na to, że nie trzeba dużo dźwigać na co dzień.

[maklemakle]

Cytując pewnego klasyka - rozmiar nie ma znaczenia. Moja partnerka też ma małe piersi, na leżąco nie ma za co złapać, ale nie tylko za piersi ją kocham . Jeśli facet cię nie zostawił i nic o tym nie mówi, to znaczy że mu nie przeszkadza. Ale jeśli naprawdę wam obojgu to przeszkadza, zawsze są operacje plastyczne. Zanim jednak się zdecydujesz na operację, spytaj go wprost, czy chciałby żebyś sobie powiększyła biust. Ja mojej partnerce to odradziłem.

[ingula]

jeszcze nie oszalałam żeby sobie powiększać cycki dla faceta

[maggie_grace]

No to skoro jemu one nie przeszkadzają, Tobie też nie (przynajmniej nie aż tak, że chcesz operacji) to wszystko jest w porządku, a Ty po prostu musisz siebie zaakceptować.

[Usmiechnietazakrecona]

Napisane przez ingula

jeszcze nie oszalałam żeby sobie powiększać cycki dla faceta

Już Cię lubię

Ja narzekałam na swoje baloniszcza - też fajnie nie było jak mi podskakiwały jak szalone a mnie trafiało... coś

[201606010921]

gdzieś czytałam, że idealne piersi powinny zmieścić się w kieliszek od szampana

[Usmiechnietazakrecona]

Napisane przez metalheadqueen

gdzieś czytałam, że idealne piersi powinny zmieścić się w kieliszek od szampana

Takie wymionowate? Ło!

[201606010921]

Napisane przez Usmiechnietazakrecona

Takie wymionowate? Ło!

chyba tak to sobie wyobraziłam

[suzeta]

Napisane przez metalheadqueen

gdzieś czytałam, że idealne piersi powinny zmieścić się w kieliszek od szampana

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Individualist]

Napisane przez Cytrynowe_Marzenie

1. Porozmawiać z nim o jego oczekiwaniach.
2. Znaleźć pozycję, w której nie jesteś całkiem płaska.

Dokładnie.

[elfik_]

Napisane przez ingula

jeszcze nie oszalałam żeby sobie powiększać cycki dla faceta

Dla faceta owszem, ale dla siebie czemu nie?
Mój problem może nie jest tak ekstremalny, ale... schudło mi się tak "troszkę" i z dużego D wskoczyłam w małe B. Cycki mi się marzą, cycki będą, pomimo, że mój marudzi że za sztuczne cycki to ukatrupi.

[joannat]

raczej o takie chodziło

[201606010921]

Napisane przez joannat

raczej o takie chodziło

no właśnie taki to jeszcze pasuje do tego stwierdzenia tylko, że to chyba do wina a było napisane, że kieliszek do szampana

[201803300917]

nie wiń cycków- wiń pozycję
na leżąco chyba mało, który biust się prezentuje perfect- jak małe to się robi płasko, jak duże to często na boki się rozjeżdżają. też mam mały biust i też mi głupio było zawsze jak leże na plecach a tu prawie nic nie wystaje. ale trudno innych (własnych) mieć nie będę to trzeba polubić. ewentualnie przewrócić się na bok/brzuch

[201607040946]

Napisane przez maconha89

nie wiń cycków- wiń pozycję
na leżąco chyba mało, który biust się prezentuje perfect- jak małe to się robi płasko, jak duże to często na boki się rozjeżdżają. też mam mały biust i też mi głupio było zawsze jak leże na plecach a tu prawie nic nie wystaje. ale trudno innych (własnych) mieć nie będę to trzeba polubić. ewentualnie przewrócić się na bok/brzuch

mnie tam jarają takie malutkie (a jestem kobietą)

[olutka929]

Mam taki sam problem Matka natura również mnie nie obdarzyła ale powiedziałam o tym mojemu facetowi, że mam taki mały kompleks i on mnie wyleczył z niego pokazując, że dla niego i tak są najpiękniejsze

[revontulet_]

Głos od faceta, bo TŻ-owi przeczytałam wątek

"To facet jest d*pa! Powinien łapać, głaskać i miętosić co tam się da! Żeby ją podnieść na duchu!"

[maggie_grace]

Napisane przez revontulet_

Głos od faceta, bo TŻ-owi przeczytałam wątek

"To facet jest d*pa! Powinien łapać, głaskać i miętosić co tam się da! Żeby ją podnieść na duchu!"

No i to jest to. Fajnego masz faceta.

[Shira Yuki]

Napisane przez ingula

Słuchajcie...otóż...co by przejść od razu do konkretów : matka natura pożałowała mi piersi i to tak...porządnie pożałowała ja siebie lubię, akceptuję i nigdy żadnych kompleksów nie miałam...do czasu... problem pojawia się w momencie kiedy kocham się z facetem i leżę...a on chce złapać mnie za pierś...i za chwilę wycofuje rękę bo wiadomo- nie ma na czym zbytnio jej trzymać-szczególnie w pozycji leżącej i wtedy cała ochota na baraszkowanie mi mija.doszło nawet do tego, że wolę zostawać w staniku no i teraz pytanie do was- jak przestać się krępować w takiej sytuacji i jak znowu polubić swoje piersi? mam wrażenie, że facet jest po prostu zawiedziony a przecież nie pójdę powiększyć sobie biustu

zmienić pozycję -ty na górze

[olutka929]

Napisane przez revontulet_

Głos od faceta, bo TŻ-owi przeczytałam wątek

"To facet jest d*pa! Powinien łapać, głaskać i miętosić co tam się da! Żeby ją podnieść na duchu!"

Prawdziwy facet a po za tym podobno od masowania rosną xD

[strix55]

Napisane przez ingula

Słuchajcie...otóż...co by przejść od razu do konkretów : matka natura pożałowała mi piersi i to tak...porządnie pożałowała ja siebie lubię, akceptuję i nigdy żadnych kompleksów nie miałam...do czasu... problem pojawia się w momencie kiedy kocham się z facetem i leżę...a on chce złapać mnie za pierś...i za chwilę wycofuje rękę bo wiadomo- nie ma na czym zbytnio jej trzymać-szczególnie w pozycji leżącej i wtedy cała ochota na baraszkowanie mi mija.doszło nawet do tego, że wolę zostawać w staniku no i teraz pytanie do was- jak przestać się krępować w takiej sytuacji i jak znowu polubić swoje piersi? mam wrażenie, że facet jest po prostu zawiedziony a przecież nie pójdę powiększyć sobie biustu

jaki rozmair nosisz? byc może wyolbrzymiasz problem

[Shira Yuki]

Napisane przez strix55

jaki rozmair nosisz? byc może wyolbrzymiasz problem

nie wazny rozmiar.po akcji cofania reki z biustu miałabym kompleks nawet przy misce D

[ingula]

Napisane przez strix55

jaki rozmair nosisz? byc może wyolbrzymiasz problem

rozmiar stanika jest niemiarodajny. mam koleżankę, która nosi 65E i ma mały biust...ja noszę 70C co nie zmienia faktu, że są po prostu malutkie...i bardziej sobie idą gdzieś tam cichcem bokcem niż odstają do przodu

[Sweeet_Kitty]

Napisane przez revontulet_

Głos od faceta, bo TŻ-owi przeczytałam wątek

"To facet jest d*pa! Powinien łapać, głaskać i miętosić co tam się da! Żeby ją podnieść na duchu!"

ZA☠☠☠ISTY FACET i ma totalną racje. jak można cofać rekę???to musi być mega przykre a może tabsy by ci pomogły?ja przed tabsami miałam małe B, mam zawirowania z hormonami, zaś po tabletkach mam większe C. i też mi było głupio ale mój Tż robił to co mógł i miętosił tak, że czułam sie jak gwiazda porno z conajmniej miseczką FF

[kotecek_313]

ojej mam dokladnie to samo! chociaz z tego co piszesz o rozmiarze to mam jeszcze mniejsze :p mam niepelne A... ale moj TŻ je w pelni akceptuje i mowi ze mu sie podobaja jak pierwszy raz mial je zobaczyc strasznie sie balam ze mnie nie zaakceptuje i nawet wyobrazalam sobie ze zdejme stanik a on spyta 'no gdzie te cycki?' ale nic takiego, masuje caluje a jak mu czasem (staram sie bardzo baardzo rzadko bo wiem ze nikt nie lubi marudzenia o kompleksach) mowie ze chcialabym miec wieksze to on mi zawsze mowi ze jestem dla niego najpiekniejsza taka jaka jestem
ojej sorry za offtop
pogadaj ze swoim tak szczerze o tym. ja bym odniosla wrazenie ze jednak moich cyckow nie akceptuje gdyby moj tak cofnal dlon...

[Belmondokrk]

Jeśli mowa o facecie z którym jesteś w związku (emocje - uczucie - zaufanie - miłość) to taki problem nie powinien występować.
Inną sprawą jest Twoje samopoczucie, poczucie bycia atrakcyjną i kompleksy.
Jeśli facet ma jakieś obiekcje z powodu Twojego biustu, to wg. mnie świadczy raczej źle o waszej relacji, która nie jest prawdziwym związkiem.

Może trochę z grubej rury pojechałem, ale tak właśnie myślę.

[ingula]

nie, w porządku...bo to nie jest związek oparty na miłości powiedzmy, że taki sex friend...