Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : ) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-12-29, 11:35   #1
pysia124
Raczkowanie
 
Avatar pysia124
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 70

Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )


Cześć !
Jestem po ED. Moim celem jest przytycie i odzyskanie miesiączki. Obecnie mam 167cm i ważę edit kg. Umówiłam się z rodzicami na uzyskanie minimum editkg i do tego dążę. Psychicznie jest już dobrze. Czasem nawet bardzo. Jeżeli jestem w pozytywnym humorze, potrafię jeść jak opętana Nie tyję w ekspresowym tempie , jak to czasem bywa po anoreksji. Na razie niestety w ogóle nic nie przytyłam. Boję się tylko tego , że jeżeli zacznę już tyć ( a chcę tego ze względu na zdrowie, rodziców, brak @ i obiecane wielkie zakupy ciuchowe ) to znowu powrócą głupie obawy i oszukiwanie samej siebie. Codziennie powtarzam sobie , że będę lepiej wyglądać , jak nabiorę trochę ciała. Na razie mam wystające kości i okropnie widoczne żyły na rękach i nogach. ;/ Jeśli jednak widzę szczuplejsze ode mnie dziewczyny , albo czytam na forum że są dziewczyny ważące 39 kg przy 170 cm i normalnie funkcjonujące, to znowu pojawiają się jakieś beznadziejne myśli. Trochę obawiam się tego, że przestanę wciskać się w obecny rozmiar spodni (choć XS spada mi z tyłka) i że będę wyglądać gorzej . Że znajomi będą mnie obmawiać i wgl. Ale wiem tez że robię to dla siebie i rodziców. Nie dla otoczenia. Ehh.

Czy są tu dziewczyny , którym udało się przytyć parę kilogramów ? Ile teraz ważycie w stosunku do wzrostu ? Uważacie , że po przytyciu wasz wygląd się poprawił ? Jak zareagowali znajomi ? Co mówili ? Jak w ogóle wyglądał i ile trwał proces tycia ? Odmawiałyście sobie przyjemności , czy raczej korzystałyście z życia ? Jak często jadłyście ? (mój apetyt jest ogromny ! :O to przez wygłodzenie organizmu czy co ? )

Proszę o odpowiedź . Jeżeli któraś ma podobną sytuację i chciałaby pogadać to nie odmówię : ) brakuje mi chyba ostatnio rozmów . Piszcie prywatne wiadomości.
__________________
"Jeśli spotka cię coś dobrego, zatrzymaj się. Ciesz się tym. Rozkoszuj."

Edytowane przez pysia124
Czas edycji: 2011-12-29 o 21:59
pysia124 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-29, 13:18   #2
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )

Przede wszystkim musisz sobie zdać sprawę z tego, że NIE DA SIĘ normalnie funkcjonować ważąc 39kg przy 170cm wzrostu.
To, że ktoś pisze, że normalnie funkcjonuje, wcale nie oznacza, że tak jest.
Tym bardziej przecież osoby z ED nie potrafią racjonalnie ocenić swojej wagi/proporcji ani stanu swojego zdrowia. Zazwyczaj uważają, że jest ok. Ale zapytaj o zdanie ich rodzinę, znajomych, zobaczysz, że powiedzą co innego.

Druga sprawa: nie pytaj ile kto waży przy jakim wzroście, bo to naprawdę nie ma sensu.
Co jeśli ja Ci napiszę, że przy Twoim wzroście ważę 44kg i wyglądam super? Zaczniesz myśleć o tym i Twój cel 48kg wyda się już zbyt wielkim celem. Zaczniesz sobie wmawiać, że te 4kg Ci nie są potrzebne, bo przecież 'tamta' dobrze wygląda itd itd.

Poza tym - ludzie są różnie zbudowani. Np. osoba ważąca 60kg przy 170cm wzrostu może wyglądać jak mega laska, a np. druga osoba ważąca tyle samo nie wygląda już tak dobrze. Kwestia budowy, tego czy coś się ćwiczy, jędrności itd itd.

Nie ma sensu się porównywać z innymi. Piszesz, że wyszłaś z ED, ale przecież to właśnie chęć porównywania się z innymi to nieodłączna część ED. A Ty nadal chcesz to robić. Po co?

Kolejna rzecz: jedzenie 'jak opętana' nie da Ci nic dobrego.
Musisz jeść systematycznie, posiłki bogate w składniki odżywcze, dobrze zbilansowane.
Co z tego,że rzucisz się na ciasta, fast foody itp? Ok, może i przytyjesz, ale niezdrowo. A poza tym musisz później utrzymać kontrolę nad tym, żeby nie zacząć jeść za dużo, a w efekcie - z powrotem nie doprowadzić się do anoreksji.

Poczytaj sobie na forum Dietetyka jadlospisy dziewczyn, chcących przytyć (podpisane jako: jadłospisy na P). Inne dziewczyny mądrze tam oceniają, czy jadłospis jest dobry, czy nie. Doradzają, co zmienić. Dzięki DOBREMU jedzeniu możesz DOBRZE przytyć. Potem będziesz sobie układać jadłospisy na U, czyli Utrzymanie wagi. I dzięki temu możesz zdrowo przytyć do określonej wagi, a następnie ją utrzymać. Czyli nie przytyć za dużo, ale i nie zacząć chudnąć.

Aha, jeszcze jedna rzecz.
Kwestia znajomych: boisz się, że będą Cię obmawiali. A teraz Cię nie obmawiają? Nie mowią Ci (lub za plecami), że jesteś chuda, że źle wyglądasz? Poza tym: dlaczego mieliby Cię obmawiać?
Zrozum, jeżeli przytyjesz do 48kg zaczniesz wyglądać normalnie. Nie, nie będziesz gruba (choć może myślisz inaczej). Dlaczego mieliby Cię obmawiać?

A czemu nie pomyślisz, że np. ktoś powie: ej, widzieliście ostatnio Pysię? Super teraz wygląda, nareszcie ma fajną figurę, fajna z niej dziewczyna.

I kolejna rzecz:masz znajomych. Nie możesz myśleć, że oni oceniają Cię tylko przez pryzmat wagi/wyglądu.
Prawdziwi przyjaciele kochają Cię za to jaka jesteś, a nie jak wyglądasz.
Musisz zrozumieć, że Twoja znajomość z innymi ludźmi nie opiera się tylko na wyglądzie.
Zobacz, ktoś może Cię znać tylko z widzenia. I chcąc powiedzieć komuś o Tobie : ej, a znacie tę dziewczynę, co ma rude włosy i dużego czarnego psa? A nie powie: ej, znacie tę dziewczynę co ostatnio przytyła 6,5kg.

Wierz mi, życie innych ludzi nie kręci się tylko wokół wyglądu i wagi. Jest wiele ważniejszych, cenniejszych rzeczy. Które Ty powinnaś zacząć dostrzegać.

Edytowane przez Dotka90
Czas edycji: 2011-12-29 o 13:25
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-29, 15:12   #3
pysia124
Raczkowanie
 
Avatar pysia124
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 70
Dot.: Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Przede wszystkim musisz sobie zdać sprawę z tego, że NIE DA SIĘ normalnie funkcjonować ważąc 39kg przy 170cm wzrostu.
To, że ktoś pisze, że normalnie funkcjonuje, wcale nie oznacza, że tak jest.
Tym bardziej przecież osoby z ED nie potrafią racjonalnie ocenić swojej wagi/proporcji ani stanu swojego zdrowia. Zazwyczaj uważają, że jest ok. Ale zapytaj o zdanie ich rodzinę, znajomych, zobaczysz, że powiedzą co innego.

Druga sprawa: nie pytaj ile kto waży przy jakim wzroście, bo to naprawdę nie ma sensu.
Co jeśli ja Ci napiszę, że przy Twoim wzroście ważę 44kg i wyglądam super? Zaczniesz myśleć o tym i Twój cel 48kg wyda się już zbyt wielkim celem. Zaczniesz sobie wmawiać, że te 4kg Ci nie są potrzebne, bo przecież 'tamta' dobrze wygląda itd itd.

Poza tym - ludzie są różnie zbudowani. Np. osoba ważąca 60kg przy 170cm wzrostu może wyglądać jak mega laska, a np. druga osoba ważąca tyle samo nie wygląda już tak dobrze. Kwestia budowy, tego czy coś się ćwiczy, jędrności itd itd.

Nie ma sensu się porównywać z innymi. Piszesz, że wyszłaś z ED, ale przecież to właśnie chęć porównywania się z innymi to nieodłączna część ED. A Ty nadal chcesz to robić. Po co?

Kolejna rzecz: jedzenie 'jak opętana' nie da Ci nic dobrego.
Musisz jeść systematycznie, posiłki bogate w składniki odżywcze, dobrze zbilansowane.
Co z tego,że rzucisz się na ciasta, fast foody itp? Ok, może i przytyjesz, ale niezdrowo. A poza tym musisz później utrzymać kontrolę nad tym, żeby nie zacząć jeść za dużo, a w efekcie - z powrotem nie doprowadzić się do anoreksji.

Poczytaj sobie na forum Dietetyka jadlospisy dziewczyn, chcących przytyć (podpisane jako: jadłospisy na P). Inne dziewczyny mądrze tam oceniają, czy jadłospis jest dobry, czy nie. Doradzają, co zmienić. Dzięki DOBREMU jedzeniu możesz DOBRZE przytyć. Potem będziesz sobie układać jadłospisy na U, czyli Utrzymanie wagi. I dzięki temu możesz zdrowo przytyć do określonej wagi, a następnie ją utrzymać. Czyli nie przytyć za dużo, ale i nie zacząć chudnąć.

Aha, jeszcze jedna rzecz.
Kwestia znajomych: boisz się, że będą Cię obmawiali. A teraz Cię nie obmawiają? Nie mowią Ci (lub za plecami), że jesteś chuda, że źle wyglądasz? Poza tym: dlaczego mieliby Cię obmawiać?
Zrozum, jeżeli przytyjesz do 48kg zaczniesz wyglądać normalnie. Nie, nie będziesz gruba (choć może myślisz inaczej). Dlaczego mieliby Cię obmawiać?

A czemu nie pomyślisz, że np. ktoś powie: ej, widzieliście ostatnio Pysię? Super teraz wygląda, nareszcie ma fajną figurę, fajna z niej dziewczyna.

I kolejna rzecz:masz znajomych. Nie możesz myśleć, że oni oceniają Cię tylko przez pryzmat wagi/wyglądu.
Prawdziwi przyjaciele kochają Cię za to jaka jesteś, a nie jak wyglądasz.
Musisz zrozumieć, że Twoja znajomość z innymi ludźmi nie opiera się tylko na wyglądzie.
Zobacz, ktoś może Cię znać tylko z widzenia. I chcąc powiedzieć komuś o Tobie : ej, a znacie tę dziewczynę, co ma rude włosy i dużego czarnego psa? A nie powie: ej, znacie tę dziewczynę co ostatnio przytyła 6,5kg.

Wierz mi, życie innych ludzi nie kręci się tylko wokół wyglądu i wagi. Jest wiele ważniejszych, cenniejszych rzeczy. Które Ty powinnaś zacząć dostrzegać.
Bardzo dziękuję za Twoją odpowiedź . Wiele mi uświadomiłaś. Dziękuję.

Jeżeli chodzi o moje 'jedzenie jak opętana' - niezupełnie to miałam na myśli Nie mam kompulsów. Ale nie ukrywam , że jestem w stanie jeść dużo . Przeglądałam już wiele jadłospisów na P. Mniej więcej już wiem na czym się wzorować. Zaczęłam nawet umieszczać własne. (nie ukrywam, że cieszyłabym się gdybyś na nie zerknęła i oceniła)
Czuję , że moje życie zmienia się na lepsze. Wraz z nadejściem nowego roku będę już inną osobą. Wzięłam się w garść. I trzymam kciuki za pozostałe dziewczyny.
Chcę przytyć , lepiej wyglądać, odzyskać @ , normalnie funkcjonować. NORMALNIE - czyli nie chcę też zwracać zbytniej uwagi na 'wartości odżywcze' czy godziny posiłków. Potrzebuję spontaniczności , jak kiedyś . A ciągłe myślenie o jedzeniu mnie gubi.. Ale dam radę..

Ocenisz ktoś mój jadłospis ? Czy to , ile jem , to za dużo ? https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post31289067
__________________
"Jeśli spotka cię coś dobrego, zatrzymaj się. Ciesz się tym. Rozkoszuj."
pysia124 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-29, 15:32   #4
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )

Cieszę się, że pomogłam
Z tym 'jedzeniem jak opętana' chodziło mi też o to żeby patrzeć na to, co jesz.
Jasne, jesteś teraz na etapie przytycia, więc teoretycznie mogłabyś jeść mcdonaldsy, pizze, chipsy, czekoladę, pić colę. I pewnie przytyjesz przez to. Ale niezdrowo. A mi chodzi o to, żebyś przytyła zdrowo.
Jasne, możesz zjeść mcdonaldsa ale nie codziennie. Choć myślę, że to jeszcze nie ten etap żebyś takie rzeczy jadła (chyba, że się mylę?).

Co do Twojego jadłospisu, popatrzyłam na ten z zupą pomidorową.
Dla mnie to jednak za mało (kcal/dzień). Jakiś mało urozmaicony ten jadłospis.
Popatrz na inne dziewczyny, które wstawiają P (przejrzyj poprzednie części tego wątku). Mają ciekawe jedzenie przez cały dzień. Zdrowe, bogate w wartości odżywcze. Jedzą więcej owoców, a przede wszystkim warzyw. Jedzą mięso.
U Ciebie jakoś tak ubogo i nieciekawie.

Np. mi się podoba ten jadłospis:
Cytat:
Napisane przez agataskate
Śniadanie - 2 bułki pszenne z masłem, jedna z grubym plastrem sera i dżemem truskawkowym a druga z miodem, banan, kubek kakao na mleku 3,2%

Po Śniadaniu - pieczone jabłko z cynamonem, rodzynki

II Śniadanie - chałka z masłem, jogurt pitny truskawkowy, mandarynki i szklanka soku winogronowego

Obiad - zupa kalafiorowa zabielana śmietaną 18%, żeberka duszone w domowym sosie na śmietanie 18%, woreczek kaszy gryczanej, warzywa na patelnię i surówka, herbata z miodem

Deser - szklanka budyniu malinowego, orzechy

Podwieczorek - ryż ze śmietaną cukrem, cynamonem, grejpfrut, szklanka soku winogronowego

Kolacja - 2 bułki grahamki z masłem, jedna z szynką i żółtym serem, pomidorem i rzodkiewką, druga z łososiem wędzonym i majonezem, szklanka herbaty z miodem

Po kolacji - mieszanka bakalii i suszonych owoców
Jest ciekawy, zróżnicowany. Widzisz różnice między tym jadłospisem, a swoim?

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Albo taki:
Cytat:
Napisane przez agataskate
Śniadanie - 2 bułki pszenne z masłem, 2 białe kiełbasy, sos tatarski, sałatka jarzynowa z majonezem, szklanka kawy zbożowej z mlekiem

Po śniadaniu - 2 spore pomarańcze, banan

II Śniadanie - bułka grahamka z masłem, jedna połowa z twarogiem i miodem, druga połowa z powidłami śliwkowymi, kubek kakao na mleku 3,2%

Obiad - zupa pieczarkowa z makaronem na gęsto zabielana śmietaną 18%, łosoś pieczony na grillu w różnych ziołach (nie wiem jakich bo mama robi), ziemniaki, warzywa na patelnię i surówka, szklanka soku ananasowego

Deser - danio waniliowe, rodzynki i orzechy

Podwieczorek - 2 kromki chleba razowego z masłem, jedna z pastellą z krewetek a druga z jajkiem na twardo, pomidorem i szynką, szklanka herbaty z miodem

Kolacja - 2 bułki kajzerki z masłem, jedna z serem pleśniowym i pomidorem i sałata, a druga zapiekana w piekarniku: ser, pieczarki i spora ilość ketcupu. szklanka herbaty z miodem

Po kolacji - suszone śliwki i morele
Cytat:
Napisane przez agataskate
Śniadanie - 2 bułki pszenne z masłem jedna z polędwicą sopocką, ogóraskiem kiszonym, pomidorkiem i sałatą lodową, druga z nutellą i kubek kakao na mleku 3,2%

Po Śniadaniu - szklanka budyniu czekoladowego, rodzynki

II Śniadanie - rogal 7days max orzechowy, banan (duży), 4 mandarynki i garść mieszanki studenckiej, szklanka soku marchwiowego

Obiad - schab duszony w domowym sosie ze śmietaną, ziemniaki polane sosem, dużo surówki z majonezem, zupa krupnik z grzybami na gęsto, szklanka herbaty z miodem

Deser - szklanka kiślu truskawkowego, ciasto drożdżowe

Podwieczorek - 2 jajka na twardo, 2 kromki razowca z masłem i szynką wiejską, pomidor, ogórek, rzodkiwka, kawa zbożowa z mlekiem 3,2

Kolacja - 3 naleśniki jeden z dżemem wiśniowym, drugi z białym serem, trzeci z serkiem homo, reszta serka homo, kubek kakao na mleku 3,2

Po kolacji - banan, mieszanka studencka
A tak na marginesie - chodzisz jeszcze do psychologa?

Edytowane przez Dotka90
Czas edycji: 2011-12-29 o 15:35
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-29, 16:21   #5
pysia124
Raczkowanie
 
Avatar pysia124
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 70
Dot.: Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Cieszę się, że pomogłam
Z tym 'jedzeniem jak opętana' chodziło mi też o to żeby patrzeć na to, co jesz.
Jasne, jesteś teraz na etapie przytycia, więc teoretycznie mogłabyś jeść mcdonaldsy, pizze, chipsy, czekoladę, pić colę. I pewnie przytyjesz przez to. Ale niezdrowo. A mi chodzi o to, żebyś przytyła zdrowo.
Jasne, możesz zjeść mcdonaldsa ale nie codziennie. Choć myślę, że to jeszcze nie ten etap żebyś takie rzeczy jadła (chyba, że się mylę?).

Co do Twojego jadłospisu, popatrzyłam na ten z zupą pomidorową.
Dla mnie to jednak za mało (kcal/dzień). Jakiś mało urozmaicony ten jadłospis.
Popatrz na inne dziewczyny, które wstawiają P (przejrzyj poprzednie części tego wątku). Mają ciekawe jedzenie przez cały dzień. Zdrowe, bogate w wartości odżywcze. Jedzą więcej owoców, a przede wszystkim warzyw. Jedzą mięso.
U Ciebie jakoś tak ubogo i nieciekawie.

Np. mi się podoba ten jadłospis:


Jest ciekawy, zróżnicowany. Widzisz różnice między tym jadłospisem, a swoim?

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Albo taki:




A tak na marginesie - chodzisz jeszcze do psychologa?
Nigdy nie chodziłam do psychologa i chyba nie widzę już potrzeby . Był okres w którym poważnie zastanawiałam się nad wizytą - rodzice bardzo nalegali. Ale jestem osobą , która mimo młodego wieku przeszła w życiu wiele. Z tym problemem też postanowiłam się zmierzyć. Powiedziałam sobie , że dam radę. I mogę dzisiaj chyba powiedzieć , że dałam. Zrobiłam ogromny postęp. Z osoby, która liczyła kalorie nawet z plasterka pomidora , przejmowała się dodatkową gumą do żucia , wypluwała jedzenie do muszli i trzęsła się na widok masła czy margaryny stałam się dziewczyną, która teraz z uśmiechem na ustach chce przytyć. Wiem , że niektóre moje zachowania nadal zajeżdżają lekko ED , wiem też że nie byłabym w stanie na przykład sama usmażyć sobie frytek , jak dawniej , ale jest lepiej . Dużo lepiej. Może za jakiś czas będzie już zupełnie dobrze?
Dużo zawdzięczam mamie , która pomogła mi wyjść z tego bagna. Tylko jej po raz pierwszy się zwierzyłam , potem było mi już lżej . Jej wsparcie dało wiele. Teraz , wspominając okres mojej choroby zastanawiam się , jak mogłam tak żyć ? Jak mogłam funkcjonować , jedząc 500 kcal dziennie ? Dlaczego doprowadziłam siebie do takiego stanu ? Kiedy przekroczyłam granicę ? - nie wiem . To wszystko za bardzo mnie pochłonęło . Teraz zostało mi tylko naprawić błędy przeszłości i znowu być szczęśliwą,beztroską szesnastolatką.

Skutki anoreksji są zgubne i przerażające. Zrozumiałam to dopiero na własnej skórze. Wszelkie 'gadanie' , artykuły, programy, w czasie choroby nie miały znaczenia. I tak nic do mnie nie docierało. Dlatego wiem , że kolejna historia na Krzywym Zwierciadle nie ma sensu. Wszystko zależy od nas samych. My decydujemy jak chcemy żyć. Ja już zdecydowałam. Pożegnałam się z anoreksją raz na zawsze. I nie pozwolę jej wrócić.NIGDY !

Dzięki za ocenę jadłospisu. Zacznę jeść więcej. Wprowadzę na pewno lekkie zmiany.
Zobaczę zresztą czy na tej ilości kalorii coś przytyłam , czy nadal nic . Cieszę się , że optymizm mnie nie opuszcza i jestem pozytywnie nastawiona. Trzymaj kciuki !
__________________
"Jeśli spotka cię coś dobrego, zatrzymaj się. Ciesz się tym. Rozkoszuj."
pysia124 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-29, 16:40   #6
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )

Trzymam, trzymam
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-29, 18:59   #7
pati2404
Zakorzenienie
 
Avatar pati2404
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: TM
Wiadomości: 9 362
Dot.: Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )

Hej

ja na anoreksje zaczęłam chorować 4 lata temu , w najgorszym momencie ważyłam 35 kg przy 168 nie miałam okresu, straciłam przyjaciół i normalne zycie...proces przytycia był wieloetapowy, tzn. najpierw przytyłam do 39 kg i jakiś czas to utrzymywałam, potem do 42, 45 i w wakacje nad morzem przytyłam do x kgi tyle jest teraz. Wraz z kilogramami wróciła mi chęć do życia, znajomi, OKRES ! ( w tym miesiącu ) i powodzenie u płci przeciwnej ( naprawde jest to bardzo zauważalne i miło słyszeć od obcego chłopaka w szkole " Wygladasz zdecydowanie ładniej " ). Nie było łatwo i nie jest kolorowo, czasem mam głupie myśli, pojawiły sie nawet napady jedzeni i okresy głodówki ; ( ale jakos powoli to przezwycięzam Jest lepiej ! Nie bój się powrotu do zdrowia i do żywych Powodzenia.
__________________
Walczę o realizację marzeń !

Edytowane przez pati2404
Czas edycji: 2011-12-30 o 04:47
pati2404 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-12-29, 19:09   #8
WeWlasnejOsobie
Zakorzenienie
 
Avatar WeWlasnejOsobie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 10 834
GG do WeWlasnejOsobie
Dot.: Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )

to może i ja się dołącze - nie wiem czy mogę same oceńcie, bo moja historia jest inna
od zawsze moja waga jest mniejsza niż 45 kilo (takie geny, cienkie kości )
ale CHCE PRZYTYĆ, nie wyglądam tak dobrze źle sie czuje w swoim ciele
__________________
wymianka styczeń
WeWlasnejOsobie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-29, 21:01   #9
nikol12
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 642
Dot.: Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )

weszłam na ten wątek i myślę , że podawanie tu swojej wagi nie jest dobrym pomysłem po wejściu tutaj poczułam się wieeeeeeeeeelkim grubasem , bo mam mniej więcej wasz wzrost i wagę ok.47,5 i musze przytyc. podobno wyglądam jak wieszak na ubrania ,a w szkole się boją , żebym nie zemdlała przy tablicy czy na korytarzu. Komentarze : ,, jaka ty jesteś chuda!",,, weź przytyj !", ,, co ty w Oświęcimiu byłaś? " są normą. więc myślę , że takie wiadomości to na prv . Szczerze teraz sama nie wiem czy dobrze robie chcąc przytyć, bo poczułam się gruba więc proszę o przeniesienie się z takimi wiadomościami jak aktualna waga na wiadomości prywatne...
nikol12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-29, 21:58   #10
pysia124
Raczkowanie
 
Avatar pysia124
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 70
Dot.: Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )

masz rację . o tym nie pomyślałam , a doskonale Cię rozumiem . sama jestem w takiej sytuacji i moje optymistyczne podejście kończy się wraz z 'poczuciem ze jestem grubsza' od kogoś a mimo to muszę przytyć.'
przepraszam .

zaraz edytuję post.
__________________
"Jeśli spotka cię coś dobrego, zatrzymaj się. Ciesz się tym. Rozkoszuj."
pysia124 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-02, 19:39   #11
nikol12
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 642
Dot.: Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )

jak przytyć w miarę zdrowo i w tempie nie większym niż 0,4 kg na tydzień ? chciałabym tyć powoli - ze względu na moją psychikę ....
nikol12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 19:52   #12
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )

Pscyholog, dietetyk, lekarz ogólny, ginekolog - spis osób które wypadałoby odwiedzić chociażby dlatego, że dostosują program leczenia do Twojego indywidualnego przypadku, a tutaj dziewczyny dzielą się z Tobą tylko swoimi (różnymi) doświadczeniami.
Psycholog pomoże znaleźć Ci motywację, gdy nadejdą trudne dni a nie ukrywajmy - każdy je ma i nie ma ani się co załamywać (czarnomyślicielstwo) że będzie już tylko źle, jak się załamiemy któregoś dnia ani co myśleć hurraoptymistycznie, że będzie już tylko lepiej...bo nikt nie ma samych dobrych dni
Lekarz oceni stopień wyniszczenia organizmu i razem z dietetykiem powiedzą Ci, co powinnaś włączyć do diety.
Ginekolog - zajmie się miesiączką i rozregulowanymi hormonami.
Pomoc masz w ramach NFZ (czyt. za darmo) jeśli się uczysz lub pracujesz albo masz status os.bezrobotnej.

Szukałam właśnie tematu gdzie pasowałoby coś, o czym się dzisiaj dowiedziałam, mianowicie że u osób u których jest BMI poniżej 15 organizm zjada na żywca swoje mięśnie, żeby mieć z czego działać - najpierw zaczyna od rąk i nóg a potem przerzuca się na serce. Da się to zauważyć po tym, że waga wciąż spada po 0,5kg do 1kg tygodniowo, czy już jemy czy nie jemy nadal. A sądząc po postach po edicie - pisząca ma mniej jak 15.

Chociażby dlatego nie należy mając ED zabierać się za "samolecznictwo". Warto sprawdzić, co się popsuło i skorzystać z wiedzy innych.
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 22:50   #13
Saori89
Raczkowanie
 
Avatar Saori89
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 181
Dot.: Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )

Również chciałabym przytyć - jednakże nie na całym ciele.
Jestem na granicy niedowagi, a mimo tego brzuch nawet po zjedzeniu 2 kanapek od razy robi mi się jak w 5 miesiącu ciąży co moim zdaniem nie jest normalne o_O

Dlatego trochę się obawiam, że gdybym zaczęła więcej jeść wszystkie kalorii poszłyby mi w brzuch i pupę.
Jak temu zapobiec?

Dodam, że regularnie ćwiczę fitness, jestem wegetarianką i obecnie ważę około 60kg przy wzroście ok. 181cm.


PS Nigdy nie cierpiałam na anoreksję.

Edytowane przez Saori89
Czas edycji: 2014-01-17 o 07:40
Saori89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 00:41   #14
hoonda
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 202
Dot.: Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )

Rowniez walcze zeby przytyc. Mam podobnie jak kolezanka powyzej, wszystko idzie mi tylko w brzuch i tylek, mam strasznie kosciste nadgarstki i łydki, a po jedzeniu mam brzuch jak balon, staram sie nie opychac a jesc mniejsze porcje tylko ze czesciej, mialam faze na brzuszki zeby zaznaczyc miesnie i pozbyc sie tego balona ale zauwazylam ze za ostro spalam wtedy kalorie i moja terapia tuczaca obniza efektywnosc. Mam 170 cm i ważę 48 kg, patrze na siebie z obrzydzeniem, moje nogi sa jak zapalki, moja waga stale waha sie i nie moge przekroczyc progu 50 kg. Coraz czesciej jem na sile. Co do porownywania wag do wzrostu to dziewczyna ma racje, odwiedzajac strone top model wszystkie uczestniczki maja podane wymiary i kilka bylo z niemal identycznymi jak moje a wygladamy zupelnie inaczej, one super laski a ja szkielet, to wszystko zalezy od budowy ciala i kosci.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
hoonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 11:53   #15
Nemesis_Nave
Raczkowanie
 
Avatar Nemesis_Nave
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 161
Dot.: Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )

Saori, na Twoim miejscu odpuściłabym fitness na jakiś czas i robiła tylko ćwiczenia rzeźbiące brzuch.

Hoonda - ważymy tyle samo (: jestem tylko 2 cm wyższa, zatem też nie najlepiej to wygląda... planuję zwiększyć wagę do 55 kg. Będzie ciężko, bo mam po prostu dobrą przemianę materii, ale już nie mogę patrzeć na wystający mostek. Jak na razie w mojej diecie przeważają węglowodany - kasze, pieczywo, ziemniaki.
__________________
Anarchitektka

"Poświęcaj tyle czasu na ulepszanie siebie, byś nie miał go na krytykę innych."
- C.D.Larson
Nemesis_Nave jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-16, 13:03   #16
hoonda
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 202
Dot.: Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )

Cytat:
Napisane przez Nemesis_Nave Pokaż wiadomość
Hoonda - ważymy tyle samo (: jestem tylko 2 cm wyższa, zatem też nie najlepiej to wygląda... planuję zwiększyć wagę do 55 kg. Będzie ciężko, bo mam po prostu dobrą przemianę materii, ale już nie mogę patrzeć na wystający mostek. Jak na razie w mojej diecie przeważają węglowodany - kasze, pieczywo, ziemniaki.
Widzisz jakies rezultaty twojej diety? Ja postawilam na makarony i kurczaka. Moj cel wagowy to 53 kg. Moja motywacja jest slub ktory odb. sie za 9 mies. Martwi mnie zakup sukienki, bo nie chce wygladac jak patyk w sukni slubnej.



Sent from my E15i using Wizaz Forum mobile app

Edytowane przez hoonda
Czas edycji: 2014-01-16 o 13:14
hoonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 08:39   #17
Nemesis_Nave
Raczkowanie
 
Avatar Nemesis_Nave
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 161
Dot.: Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )

Ciężko mi stwierdzić, bo w ten sposób jem dopiero od tygodnia.
Na pewno mogę napisać, że kaszka na mleku (mleczny start z biedry) zdecydowanie poprawiła moje łaknienie. No i wydaje mi się, że właśnie produkty dla dzieci mają zwiększać masę maluchów.
Miałam okres, kiedy jadłam głównie kurczaka i ryż, ale nie widziałam większych efektów, aczkolwiek każdy ma inny metabolizm.
__________________
Anarchitektka

"Poświęcaj tyle czasu na ulepszanie siebie, byś nie miał go na krytykę innych."
- C.D.Larson
Nemesis_Nave jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-30, 13:56   #18
Whitestrips
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 13
Dot.: Dziewczyny chcące (muszące) przytyć : )

dziewczyny mam podobnie też chce wkońcu na stałe minąć 50kg, wydaje mi się że moje ciało jest symetryczne i wszystko jest ok , dostałam nawet kilka zaproszeń do agencji modelek i przez chwile też miałam myśli ze moze jednak wcale nie wyglądam jak wieszak i zaczełam ie fiksować że niektózy są jeszcze chudsi i mniej waża ale to nie ma sensu bo zwykli ludzie, koledzy, znajomi zazwyczaj komentują ze jestem za chuda i też nieznosze swojego mostka, sama skóra heh ubrania też nie chą leżeć tak jak chce by leżały , a nie podoba mi się też jak leżą na modelkach. Jednym słowem moja waga to nie mój ideał
robiłam też badania i wszystko wyszło dobrze a jak zapytałam lekarki o coś do zgrubnięcia to mi powiedziała że powinnam się cieszyć ze mam taką przemiane materii ( przez noc chudne i wszystko co zjadłam znika nie wiem gdzie)
czasami czuje ze nie mam energii i sądze ze to przez to (innych problemów zdrowotnych nie mam) też mam czasami odstający brzuszek ale w ćw brzuszkó też nie wytrwałam
nie moge sie zmobiizować do regularnej diety przez swój tryb życia (szkoła praca) i też mieszkam z rodzicami wiec jem poprostu co jest, a jak nie ma nic co mi smakuje to trudno nie jem :/
chętnie nawiąże bliższy kontakt z dziewczynami o podobnym problemie i wieku (20l) by sie współnie motywować i dzielić pomysłami
Whitestrips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-30 14:56:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.