Czy on mnie kocha?

[wild rose]

Mamy po 20 lat. Jesteśmy razem od 1,5 roku. To dzięki jego zabieganiu o moje względy jesteśmy razem. Wydawał się bezgranicznie we mnie zakochany, ja na początku podchodziłam do tego w stylu"pożyjemy zobaczymy". Chciałam zobaczyć jak to jest być z kimś. To mój pierwszy facet, dla niego to też pierwszy związek. Teraz wiem że go kocham, ale już nie jestem pewna co do jego miłości. Niby jest dla mnie czuły, mówi że kocha i znosi mój wredny charakter, ale od czasu do czasu wydarzy się coś i wtedy przestaję wierzyć w jego miłość. Kiedyś gdy nie widzieliśmy się parę dni, spotkaliśmy się przypadkiem. On jechał rowerem, przywitał się tylko bez zatrzymywania i pojechał dalej jakbym była zwykłą koleżanką. Potem tłumaczył że był zmęczony, bo wracał z pracy. Tylko wydaje mi się że na minutę mógł przystanąć, bo chyba jeśli się kogoś kocha to ważne jest dla nas nawet kilka minut bycia blisko tego kogoś, a może się mylę... nie mam doświadczenia. Martwi mnie też że do tej pory nie zainicjował seksu waginalnego. Robiliśmy wszystko tylko nie to, a przecież biorę tabletki(ze względu na PCOs). Wiele razy rozpoczynałam rozmowę na ten temat, ale nigdy do niczego nie doszło. Zaczynam czuć jakbym się mu narzucała, ale czy to dziwne że chcę bliskości... Teraz gdyby mi to zaproponował potraktowałabym to jak "jałmużnę", czułabym że nie docenia tego że jest moim pierwszym mężczyzną. Pewnie i tak tego w najbliższym czasie nie zrobi...

Przepraszam, że się tak rozpisałam. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć... skąd mam wiedzieć czy on mnie kocha? Może któraś z was miała taką sytuację?

[KrwawaMary86]

Napisane przez wild rose

Mamy po 20 lat. Jesteśmy razem od 1,5 roku. To dzięki jego zabieganiu o moje względy jesteśmy razem. Wydawał się bezgranicznie we mnie zakochany, ja na początku podchodziłam do tego w stylu"pożyjemy zobaczymy". Chciałam zobaczyć jak to jest być z kimś. To mój pierwszy facet, dla niego to też pierwszy związek. Teraz wiem że go kocham, ale już nie jestem pewna co do jego miłości. Niby jest dla mnie czuły, mówi że kocha i znosi mój wredny charakter, ale od czasu do czasu wydarzy się coś i wtedy przestaję wierzyć w jego miłość. Kiedyś gdy nie widzieliśmy się parę dni, spotkaliśmy się przypadkiem. On jechał rowerem, przywitał się tylko bez zatrzymywania i pojechał dalej jakbym była zwykłą koleżanką. Potem tłumaczył że był zmęczony, bo wracał z pracy. Tylko wydaje mi się że na minutę mógł przystanąć, bo chyba jeśli się kogoś kocha to ważne jest dla nas nawet kilka minut bycia blisko tego kogoś, a może się mylę... nie mam doświadczenia. Martwi mnie też że do tej pory nie zainicjował seksu waginalnego. Robiliśmy wszystko tylko nie to, a przecież biorę tabletki(ze względu na PCOs). Wiele razy rozpoczynałam rozmowę na ten temat, ale nigdy do niczego nie doszło. Zaczynam czuć jakbym się mu narzucała, ale czy to dziwne że chcę bliskości... Teraz gdyby mi to zaproponował potraktowałabym to jak "jałmużnę", czułabym że nie docenia tego że jest moim pierwszym mężczyzną. Pewnie i tak tego w najbliższym czasie nie zrobi...

Przepraszam, że się tak rozpisałam. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć... skąd mam wiedzieć czy on mnie kocha? Może któraś z was miała taką sytuację?

Akcja z rowerem jest jak dla mnie dziwna.

Zapytałaś go wprost dlaczego nie chce się z Tobą kochać?

[xKlaudja]

Napisane przez wild rose

Mamy po 20 lat. Jesteśmy razem od 1,5 roku. To dzięki jego zabieganiu o moje względy jesteśmy razem. Wydawał się bezgranicznie we mnie zakochany, ja na początku podchodziłam do tego w stylu"pożyjemy zobaczymy". Chciałam zobaczyć jak to jest być z kimś. To mój pierwszy facet, dla niego to też pierwszy związek. Teraz wiem że go kocham, ale już nie jestem pewna co do jego miłości. Niby jest dla mnie czuły, mówi że kocha i znosi mój wredny charakter, ale od czasu do czasu wydarzy się coś i wtedy przestaję wierzyć w jego miłość. Kiedyś gdy nie widzieliśmy się parę dni, spotkaliśmy się przypadkiem. On jechał rowerem, przywitał się tylko bez zatrzymywania i pojechał dalej jakbym była zwykłą koleżanką. Potem tłumaczył że był zmęczony, bo wracał z pracy. Tylko wydaje mi się że na minutę mógł przystanąć, bo chyba jeśli się kogoś kocha to ważne jest dla nas nawet kilka minut bycia blisko tego kogoś, a może się mylę... nie mam doświadczenia. Martwi mnie też że do tej pory nie zainicjował seksu waginalnego. Robiliśmy wszystko tylko nie to, a przecież biorę tabletki(ze względu na PCOs). Wiele razy rozpoczynałam rozmowę na ten temat, ale nigdy do niczego nie doszło. Zaczynam czuć jakbym się mu narzucała, ale czy to dziwne że chcę bliskości... Teraz gdyby mi to zaproponował potraktowałabym to jak "jałmużnę", czułabym że nie docenia tego że jest moim pierwszym mężczyzną. Pewnie i tak tego w najbliższym czasie nie zrobi...

Przepraszam, że się tak rozpisałam. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć... skąd mam wiedzieć czy on mnie kocha? Może któraś z was miała taką sytuację?

Z tym rowerem to serio mógł być zmęczony, jeszcze musiał jechać - to nic nie znaczy. Jakbym byla padnieta i jeszcze na rowerze i spotkała TŻ też zapewne nasze spotkanie by tak wyglądało. I to nie znaczy że go nie kocham

[Kdjdfn]

No akcja z rowerem jakaś taka śmieszna, dziwna. Może spieszył się do toalety? A co do seksu to co Ci odpowiada jak mówisz mu o tym wprost? Czy nie mówisz?

[wild rose]

Tak. Zazwyczaj mówi że chce, ale potem do niczego nie dochodzi. Ja nie chcę zainicjować pierwszego seksu, wystarczy że rozmowy o tym wychodziły ode mnie.

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Tym bardziej, że czuję że nie jestem już dla niego ważna tak jak kiedyś... co prawda robi wiele rzeczy, dzięki którym czuję czasami że może jednak nic się nie zmieniło w kwestii jego uczuć, ale potem jest znowu coś nie tak. Najbardziej martwi mnie ten seks...

[KrwawaMary86]

Ale Ty go nie pytaj czy chce się z Tobą kochać tylko zapytaj dlaczego jeszcze do tego nie doszło. Musi być jakaś przyczyna.

[wild rose]

Boję się że znowu zacznę rozmowę na ten temat, on powie że chce to zrobić i będę myślała że go zmusiłam, a jemu wcale na tym nie zależało. Pytałam go wiele razy dlaczego tego nie robimy, dlaczego mu nie zależy. On zawsze albo mówił że nie potrafi mi wytłumaczyć albo się jakoś wykręcał. Zastanawiam się czy to nie dowód na to że mnie nie kocha, dlaczego seks analny potrafił zaproponować a tego nie...

[KrwawaMary86]

Napisane przez wild rose

Boję się że znowu zacznę rozmowę na ten temat, on powie że chce to zrobić i będę myślała że go zmusiłam, a jemu wcale na tym nie zależało. Pytałam go wiele razy dlaczego tego nie robimy, dlaczego mu nie zależy. On zawsze albo mówił że nie potrafi mi wytłumaczyć albo się jakoś wykręcał. Zastanawiam się czy to nie dowód na to że mnie nie kocha, dlaczego seks analny potrafił zaproponować a tego nie...

Łał.
Przyczyn jego zachowania może być wiele i ciężko gdybać cokolwiek dopóki on się nie przyzna. Raczej nie chodzi mu o kwestie religijne (seks przed ślubem), bo seksu analnego/oralnego by nie było. Może boi się wpadki? A nie ma problemów ze wzwodem?

[emma8]

Może to dlatego że tak panicznie się boi że zajdziesz w ciąże?

[Joline]

Napisane przez wild rose

Boję się że znowu zacznę rozmowę na ten temat, on powie że chce to zrobić i będę myślała że go zmusiłam, a jemu wcale na tym nie zależało. Pytałam go wiele razy dlaczego tego nie robimy, dlaczego mu nie zależy. On zawsze albo mówił że nie potrafi mi wytłumaczyć albo się jakoś wykręcał. Zastanawiam się czy to nie dowód na to że mnie nie kocha, dlaczego seks analny potrafił zaproponować a tego nie...

Przecież to jasne jak słońce!
To kryptogej!

Facet niby chce mieć dziewczynę (jako przykrywkę) ale tak na serio jej nie chce - tak dokladnie to odczuwasz.
Niby mówi że kocha, niby chce się miziać, niby, niby ..
Akcja z rowerem to potwierdza. Gdyby mi tak facet zrobił to by mi było mega przykra, być może nawet były to powod żeby się rozstać.

Na moje oko facet na 99% to pedał.

[wild rose]

Biorę tabletki, wiem że nie dają 100% pewności, ale jednak. Ze wzwodem też ok, nawet gdy się przytulamy a ja siedzę mu na kolanach jest gotów... więc chyba nie chodzi też o to że przestałam go pociągać. Tylko czy on mnie kocha? Nie wiem co o tym myśleć...

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Napisane przez Joline

Przecież to jasne jak słońce!
To kryptogej!

Facet niby chce mieć dziewczynę (jako przykrywkę) ale tak na serio jej nie chce - tak dokladnie to odczuwasz.
Niby mówi że kocha, niby chce się miziać, niby, niby ..
Akcja z rowerem to potwierdza. Gdyby mi tak facet zrobił to by mi było mega przykra, być może nawet były to powod żeby się rozstać.

Na moje oko facet na 99% to pedał.

Też przez chwilę tak myślałam, ale podobały mu się wcześniej inne dziewczyny. Wiem, bo mamy wspólnych znajomych.

Chciałam od niego odejść, przestałam się z nim kontaktować. Zasypywał mnie sms'ami i dzwonił setki razy, godzinami stał pod moim domem. Spotkaliśmy się żeby wszystko wyjaśnić, błagał mnie żebym nie odchodziła, prawie przy mnie płakał. Zaproponowałam przerwę, następnego dnia widział mnie gdy byłam ze znajomymi. Nie podszedł, nie wiem, może dlatego że nie wiedział jak się zachować (oni nie wiedzieli o wszystkim). Rozmawialiśmy potem gdy byłam sama. Wróciłam tego dnia do niego, bałam się że on sobie odpuści. Teraz wiem że nie powinnam, sprawdziłabym jak zachowywał by się podczas przerwy. Czy zależało by mu na naszym związku. Wiem to wszystko jest takie pokręcone...

[KrwawaMary86]

Napisane przez wild rose

Biorę tabletki, wiem że nie dają 100% pewności, ale jednak. Ze wzwodem też ok, nawet gdy się przytulamy a ja siedzę mu na kolanach jest gotów... więc chyba nie chodzi też o to że przestałam go pociągać. Tylko czy on mnie kocha? Nie wiem co o tym myśleć...

No własnie. Nie dają i on się może tego bać.

[wild rose]

Homoseksualistą raczej nie jest, zawsze był raczej nietolerancyjny w tej kwestii. Mówił że lesbijki ok, ale gejów nie akceptuje.
Chociaż teraz sama nie wiem co o tym myśleć

[Joline]

Napisane przez wild rose

Też przez chwilę tak myślałam, ale podobały mu się wcześniej inne dziewczyny. Wiem, bo mamy wspólnych znajomych.

Chciałam od niego odejść, przestałam się z nim kontaktować. Zasypywał mnie sms'ami i dzwonił setki razy, godzinami stał pod moim domem. Spotkaliśmy się żeby wszystko wyjaśnić, błagał mnie żebym nie odchodziła, prawie przy mnie płakał. Zaproponowałam przerwę, następnego dnia widział mnie gdy byłam ze znajomymi. Nie podszedł, nie wiem, może dlatego że nie wiedział jak się zachować (oni nie wiedzieli o wszystkim). Rozmawialiśmy potem gdy byłam sama. Wróciłam tego dnia do niego, bałam się że on sobie odpuści. Teraz wiem że nie powinnam, sprawdziłabym jak zachowywał by się podczas przerwy. Czy zależało by mu na naszym związku. Wiem to wszystko jest takie pokręcone...

Ale przecież on mógł specjalnie tak mowic ze mu sie podobają właśnie ze strachu żeby się nie wydało.
Mi on wygląda na typowego pedała.

Nie wiem ile macie lat, ale normalny facet dąży do stosunku, szczególnie zakochany i młody.

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez wild rose

Homoseksualistą raczej nie jest, zawsze był raczej nietolerancyjny w tej kwestii. Mówił że lesbijki ok, ale gejów nie akceptuje.
Chociaż teraz sama nie wiem co o tym myśleć

Oni tak właśnie najczęściej mówią.

Kiedyś była taka głośna sprawa jak jakiś Kongresmen w USA sprzeciwiał się małżeństwom homoseksulnym, a pozniej zostal nakryty z gaciami u gostek, a przed nim klęczał jego kochanek.
To była głośna sprawa.

[wild rose]

Mamy po 20 lat, robimy w łóżku wszystko oprócz seksu waginalnego. Czy gdyby był gejem chciałby seksu oralnego? Teraz naprawdę zaczynam się bać...

[KrwawaMary86]

My Ci nie powiemy dlaczego on nie dąży do seksu. Musisz się dowiedzieć tego od swojego faceta. Co do bycia gejem to życie nauczyło mnie, że wszystko jest możliwe. Moja koleżanka ma dziecko z gejem. Nawet nie przypuszczała, że on może być homoseksualistą.

[Joline]

Napisane przez wild rose

Mamy po 20 lat, robimy w łóżku wszystko oprócz seksu waginalnego. Czy gdyby był gejem chciałby seksu oralnego? Teraz naprawdę zaczynam się bać...

Gdyby był gejem to chciałby właśnie wszystkiego, tylko nie seksu waginalnego. Niestety taka prawda.
Jedną z metod żeby się dowiedzieć byłoby przejrzenie np. na jakie strony chodzi, jakie filmy ogląda jak wchodzi na strony porno (bo większość facetów to robi), więc to pewnie byłby jakiś wyznacznik o co może chodzi.

[emma8]

Młody, zdrowy chłopak dałby się pokroić za możliwość uprawiania seksu waginalnego, zwłaszcza gdyby miał stałą dziewczynę. Problemów ze wzwodem raczej nie ma, bo nie proponowałby seksu analnego. Faktycznie są 2 możliwości- strach przed ciążą, albo Twój facet jest gejem. Pytasz czy gdyby był gejem to czy chciałby seksu oralnego, ale przecież homoseksualiście również seks oralny uprawiają.

[wild rose]

Napisane przez Joline

Gdyby był gejem to chciałby właśnie wszystkiego, tylko nie seksu waginalnego. Niestety taka prawda.
Jedną z metod żeby się dowiedzieć byłoby przejrzenie np. na jakie strony chodzi, jakie filmy ogląda jak wchodzi na strony porno (bo większość facetów to robi), więc to pewnie byłby jakiś wyznacznik o co może chodzi.

Z tym będzie raczej trudno bo nie mieszkamy razem i spotykamy się najczęściej u mnie. Tak czy siak będę musiała w końcu ostatecznie wyjaśnić temat seksu.

[Joline]

Napisane przez wild rose

Z tym będzie raczej trudno bo nie mieszkamy razem i spotykamy się najczęściej u mnie. Tak czy siak będę musiała w końcu ostatecznie wyjaśnić temat seksu.

To może zaproponuj mu strap-on - i zobacz jak zareaguje. Normalny facet byłby oburzony i zniesmaczony.

[wild rose]

Napisane przez emma8

Młody, zdrowy chłopak dałby się pokroić za możliwość uprawiania seksu waginalnego, zwłaszcza gdyby miał stałą dziewczynę. Problemów ze wzwodem raczej nie ma, bo nie proponowałby seksu analnego. Faktycznie są 2 możliwości- strach przed ciążą, albo Twój facet jest gejem. Pytasz czy gdyby był gejem to czy chciałby seksu oralnego, ale przecież homoseksualiście również seks oralny uprawiają.

Ale nie koniecznie lubią w ten sposób dawać przyjemność kobiecie. Nie chcę go bronić... tylko nie wyobrażam sobie dlaczego chłopak, który potencjalnie może być gejem ugania się za dziewczyną i zachowuje (na początku) jakby świata poza nią nie widział. Boję się że to może być prawda, bardzo. Chociaż nadal mam nadzieję że to tylko strach

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez Joline

To może zaproponuj mu strap-on - i zobacz jak zareaguje. Normalny facet byłby oburzony i zniesmaczony.

Czytałam gdzieś kiedyś że faceci mają w odbycie coś w rodzaju odpowiednika kobiecego punktu G. Proponawałam mu że mogę go poszukać palcem nie zgodził się.
Gdy się spotkamy sprawdzę jak zareaguje na propozycję kupna takiej zabawki...

[kisielova]

Naprawdę wolisz zapytać swojego faceta o to, czy chce się pobawić strap-onem, niż o to, dlaczego nie chce seksu waginalnego?!

[wild rose]

Napisane przez kisielova

Naprawdę wolisz zapytać swojego faceta o to, czy chce się pobawić strap-onem, niż o to, dlaczego nie chce seksu waginalnego?!

O to dlaczego on nie chce normalnego seksu pytałam wiele razy. O strap-on chcę go zapytać żeby go sprowokować. Zaczynam naprawdę się bać że jest gejem...
Chciałabym wiedzieć na pewno że on mnie kocha, a od seksu powstrzymuje się bo boi się wpadki. Czasami żałuję że nie umiem czytać w jego myślach. Życie byłoby łatwiejsze...

[chwast]

Jezu a powiedział ci konkretnie czemu nie chce uprawiać seksu?

[Clemence]

Moim zdaniem facet nie jest gotowy.
Kurczę tak myślę-dlaczego każda dziewczyna wychodzi z zalozenia- facet jest od seksu to on seksista tylko o tym mysli j est w stanie zrobic wszystko o kazdej porze kiedy zamarzę o tym..BO ONI TACY SĄ!
WCALE NIE wlasnie to jest ten problem,ze są różni ludzie.Facet ma TYLKO 20 lat..Moze się jeszcze wstydzic tego tematu,moze boi się czegoś?
Na pewno nie mam kuli jasnowidzącej,ale ja na Twoim miejscu wcale bym nie naciskała.
NIE W TEJ SPRAWIE.
Jaki zresztą sens jak sama napisałaś-naciskać ?
Powiedziałaś-ok poczekaj daj mu spokój.Najgorzej tak właśnie czekac niewiadomo na co i kiedy.On po prostu dostał informację i to analizuje,ma powody i mysli.Co zrobic..
Ja jestem pewna w większych procentach,ze sie boi i nie zrobi tego ot tak.
Nie warto go zaczepiać,on moze nie czuć sie gotowy.Ja byłam kiedyś prawie zmuszona w podobnych sprawach do różnych rzeczy.
Pomimo ,ze w większosci skonczyło się na zmuszaniu.. to do tej pory boję się.
I nie chciałabym nacisku z niczyjej strony w tej sprawie.

Co do roweru to tez akurat byłoby mi przykro gdyby chociaz te 2 minuty zdania ze mną nie zamienił zalezy jakby to wyjasnił potem

[Kdjdfn]

No ale nie jest gotowy na seks waginalny, a na analny już tak?

[Clemence]

ps: poczekałabym z rozmową jakiś czas.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez Kdjdfn

No ale nie jest gotowy na seks waginalny, a na analny już tak?

Nie wiadomo o co mu dokładnie chodzi.. ja bym nie robiła z goscia od razu geja

[justynkag10]

Napisane przez wild rose

Mamy po 20 lat. Jesteśmy razem od 1,5 roku. To dzięki jego zabieganiu o moje względy jesteśmy razem. Wydawał się bezgranicznie we mnie zakochany, ja na początku podchodziłam do tego w stylu"pożyjemy zobaczymy". Chciałam zobaczyć jak to jest być z kimś. To mój pierwszy facet, dla niego to też pierwszy związek. Teraz wiem że go kocham, ale już nie jestem pewna co do jego miłości. Niby jest dla mnie czuły, mówi że kocha i znosi mój wredny charakter, ale od czasu do czasu wydarzy się coś i wtedy przestaję wierzyć w jego miłość. Kiedyś gdy nie widzieliśmy się parę dni, spotkaliśmy się przypadkiem. On jechał rowerem, przywitał się tylko bez zatrzymywania i pojechał dalej jakbym była zwykłą koleżanką. Potem tłumaczył że był zmęczony, bo wracał z pracy. Tylko wydaje mi się że na minutę mógł przystanąć, bo chyba jeśli się kogoś kocha to ważne jest dla nas nawet kilka minut bycia blisko tego kogoś, a może się mylę... nie mam doświadczenia. Martwi mnie też że do tej pory nie zainicjował seksu waginalnego. Robiliśmy wszystko tylko nie to, a przecież biorę tabletki(ze względu na PCOs). Wiele razy rozpoczynałam rozmowę na ten temat, ale nigdy do niczego nie doszło. Zaczynam czuć jakbym się mu narzucała, ale czy to dziwne że chcę bliskości... Teraz gdyby mi to zaproponował potraktowałabym to jak "jałmużnę", czułabym że nie docenia tego że jest moim pierwszym mężczyzną. Pewnie i tak tego w najbliższym czasie nie zrobi...

Przepraszam, że się tak rozpisałam. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć... skąd mam wiedzieć czy on mnie kocha? Może któraś z was miała taką sytuację?

Może problem tkwi w tym, że to właśnie twój pierwszy facet. Niektórzy mężczyźni boją się tego, kojarzy im sie z jakąś dodatkową odpowiedzialnością. Ale my wszyscy możemy tu gdybać, jak nie porozmawiacie to się nie dowiesz tego od nas:/