|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 4
|
Czy zamieszkać?
Witam
![]() Chciałabym się poradzić w sprawie zamieszkania z chłopakiem. Tzn padł ostatnio pomysł wynajęcia wspólnego mieszkania. I tu jest problem, bo to mój facet pracuje (oprócz studiów) i zarabia. Ja tylko dostaje jakieś śmiesznie niskie stypendium. Studiuję dziennie i na tyle wymagający kierunek, że nie dam rady nigdzie dorabiać. Wiem, że w sumie za wszystko będzie płacił mój facet (wiadomo, że ja też się dołożę ile mogę, no ale przy nim to tyle co nic ) Co prawda on twierdzi, że wszystko jest ok, bo skoro on pracuje to on zapłaci, a ja jak skończę studia i będę mieć pracę to się wtedy będę dokładać. Niby racja, ale... no nie wiem, co prawda planujemy wspólną przyszłość (ślub po studiach), ale mimo wszystko nie chcę, żeby wyszło że "pasożytuję" na nim czy coś. Dodam jeszcze tylko, że jesteśmy razem już ponad 3 lata Proszę powiedzcie co o tym myślicie
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Czy zamieszkać?
Cytat:
Pewnie jak facet będzie sam coś wynajmował, to będziesz stałym gościem u niego i na pewno będziesz też nocowała itp, a skoro on proponuje ci mieszkanie razem i zna twoja sytuację finansową i możliwości i mu to nie przeszkadza, to dlaczego nie? Ja bym pewnie się zgodziła, gdybym chciała mieszkać z facetem
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
|
Dot.: Czy zamieszkać?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Czy zamieszkać?
Cytat:
![]() A to ja bym była pasożytem, bo jakbym chciała (i facet też i by to proponował) to bym zamieszkała - ale biorę tu pod uwagę związki, które już jakiś kawał trwają i jakieś plany na przyszłość są
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
|
|
|
#5 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czy zamieszkać?
Właśnie mój dylemat polega na tym, że z jednej strony bardzo bym chciała, żebyśmy razem mieszkali, a z drugiej strony boję się, że będę się źle czuła z tym, że nie mam w to prawie żadnego wkładu
Poza tym obecnie wciąż mieszkamy z rodzicami i bardzo jestem ciekawa jak na to zareagują. (a jak to było u Was?) Jego są raczej mocno religijni i takie "mieszkanie przed ślubem" to pewnie będzie koniec świata Moja mama natomiast jest dość mocno wrażliwa na "nie przyjmuję się drogich prezentów itd, bo małżeństwem jeszcze nie jesteście. Po ślubie to co innego". Nie do końca się z tym zgadzam, ale to chyba właśnie to sprawiło, że teraz mam takie wątpliwości.Ale jako, że moja tzw. silna wola u mnie praktycznie nie istnieje to pewnie prędzej czy później się zgodzę na takie rozwiązanie, tylko boję się, żeby później nie żałować Ale to już czas pokaże. W każdym razie dzięki za odpowiedzi i proszę o kolejne Bo wiadomo, że i tak ja zadecyduję, ale chciałabym znać opinię innych na ten temat
|
|
|
|
|
#6 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Czy zamieszkać?
Cytat:
![]() Powiem ci, że ja może czułabym się źle z tym pomysłem, ale powiedziałabym szczerze z facetem, że np. czułabym się trochę jak utrzymanka. Zakładam, że facet by mnie uspokoił i kazał sobie wybić z głowy takie myślenie. Poza tym ty możesz mieć inny wkład we wspólne mieszkanie - możesz zrobić zakupy, przygotować obiad, pomagać w obowiązkach domowych itp. Mieszkanie razem to również dobry test na to, by sprawdzić, czy się potrafi razem żyć w takiej typowej codziennej scenerii i wśród obowiazków. Ja mieszkam sama, a mój facet z rodzicami. Często u mnie przebywa, czasami nocuje kilka nocy z rzędu, rozmawiamy o wspólnym mieszkaniu, ale za jakiś czas Jesteśmy razem rok i też nie chcemy się spieszyć, na wszystko przyjdzie pora. Ja również chcę się jeszcze nacieszyć z mieszkania solo, bo jednak ma to swoje uroki
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Czy zamieszkać?
Cytat:
Pomysł wspólnego mieszkania nie jest zły ale jakbyś miała się później zamartwiać, że Twój wkład jest znikomy, to lepiej się chyba wstrzymać. Ten krok zawsze można podjąć, w drugą stronę trochę trudniej bo to zazwyczaj łączy się z końcem związku. Bo człowiek jakoś się nie sprawdził i w ogóle
|
|
|
|
|
|
#8 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 26
|
Dot.: Czy zamieszkać?
Nie pasożytujesz na nim.
Skoro sam zaproponował Ci taką opcję wspólnego mieszkania, gdzie wie jak przedstawia się Twoja sytuacja, że nie będziesz miała możliwości dokładania do czynszu póki co i skoro mu to pasuje...to nie zostało nic innego jak się wprowadzać ![]() Od zawsze uważałem, że mieszkanie ze sobą przed ślubem to fajna sprawa, będziecie mieli okazję sprawdzić się w codziennych obowiązkach i zobaczycie jak wam się razem żyje na codzień z rutynowymi problemami życia
__________________
"Dziś rób to czego innym się nie chce a jutro będziesz miał to czego inni pragną." |
|
|
|
|
#9 | ||
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Czy zamieszkać?
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 151
|
Dot.: Czy zamieszkać?
Skoro facet ma świadomość Twojej sytuacji finansowej i tego, że nie będziesz dorzucała do mieszkania nie wiadomo jakich kokosów, i zaproponował Ci taką opcję, to cóż... Ja bym się zgodziła.
![]() Też mieszkam ze swoim TŻ, on ma umowę o prace i normalne zarobki, ja studiuję dziennie i mam dorywczą pracę na weekendy, więc wiadomo, zarabiam mniej i mniej dokładam się do mieszkania. I nie mam uczucia, że pasożytuję czy coś w tym stylu. To jest kwestia dogadania się i pewności, że po jakimś czasie facet nie będzie miał pretensji, że musi więcej kasy wykładać na życie/mieszkanie. ![]() Co do rodziców - u moich zaobserwowałam reakcję totalnie zerową. Przyjęli do wiadomości fakt, że będziemy razem mieszkać, nie komentowali nie odradzali; być może wyszli z założenia, że ich gadanie i tak jest zbędne, bo jestem dorosła i mam prawo podejmować decyzje samodzielnie. Tak samo mama mojego TŻ. ![]() Jeśli chodzi o rodziców i tak delikatne kwestie, jak wspólne mieszkanie, to wydaje mi się, że spokojna rozmowa, poinformowanie o tym, że planujecie wspólną przyszlość, byłaby dobrym pomysłem.
__________________
"Czasem trzeba się komuś ofiarować, żeby zobaczyć, kim się jest." |
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Czy zamieszkać?
Jestescie razem nie od wczoraj, jesteście dorośli, rozmawiacie ze sobą, znacie swoje sytuacje, macie jakies plany- w czym problem?
|
|
|
|
|
#12 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Czy zamieszkać?
Cytat:
A rodzice, no cóż. Nie wiem co ci poradzić w tej kwestii, bo ja zawsze bardziej informowałam o swoich decyzjach niż pytałam o zdanie. I szczerze mowiąc nie wyobrazam sobie sytuacji w ktorej rezygnuję ze wspolnego mieszkania ze względu na rodziców. Ślub to powazna decyzja i wolalabym byc pewna ze znam tego czlowieka nie tylko z randek czy pomieszkiwania, ale tez z wykonywania najbardziej codziennych obowiązków i radzenia sobie z problemami.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: Czy zamieszkać?
Jeśli nie masz obaw przed wspólnym zamieszkaniem to również nie wiem, gdzie leży problem. Rodziców nie zmienicie - ich reakcja będzie jaka będzie, jeśli będzie negatywna to najwyżej ją przeczekacie aż się do nowej sytuacji przyzwyczają
Na pewno znasz podejście swojego faceta do spraw finansowych i wiesz, jak się ono przełoży na praktykę. Jedyne co można doradzić to żebyście wszystko dogadali przed zamieszkaniem (pamiętam wątek jakiejś dziewczyny, która też od rodziców wyprowadziła się do chłopaka, który wszystko opłacał i wylewała żale, że gość jej wydziela kasę na jedzenie czy podpaski Podobno miał świadomość, że jego dziewczyna przychodów nie ma i się na to zgodził, także różne są przypadki ).
|
|
|
|
|
#14 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 252
|
Dot.: Czy zamieszkać?
ja radzę zamieszkać, skoro facet sam to zaproponował to nie widzę problemu.
ja studiuje i pracuje + rodzice robią mi przelew co miesiąc, bo z obecnej pracy nie jestem w stanie w pełni się sama utrzymać, a nie mam czasu na cały etat. tż pracuje, mieszkanie jest jego (spłaca kredyt). ja się jako tako oficjalnie do niczego nie dokładam. staram się płacić za jakieś większe zakupy w marketach, gotować dobre jedzonko i takie tam ![]() oczywiście chciałam mu robić jakiś stały przelew co miesiąc, ale on się kategorycznie na to nie zgadza. no ale.. ostatnio tż miał wypadek, cała felga do wymiany. wrócił do domu, opowiada mi o tym i ja w 3minuty kupiłam mu felgę na allegro. innym razem mówi mi, że zapomniał o rachunku za gaz, że musi wieczorem zrobić przelew. więc ja sama biorę ten rachunek i płacę. itp. no i tak sobie mieszkamy razem i żyje nam się bardzo dobrze. mój wkład finansowy jest jak jeden do 1000, ale tż twierdzi, że ważniejsze dla niego jest to, że mamy siebie i że dobrze nam się mieszka, a o pieniądze się nie trzeba martwić. |
|
|
|
|
#15 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Czy zamieszkać?
pomysł zamieszkania razem jest super bo masz szanse sprawdzić czy się dogadujecie i czy przysłowiowa deska od kibla nie powoduje ogromnych konfliktów.
Twój chłopak zna Twoja sytuację materialną. Powiedz mu jakie masz wątpliwości, i jeżeli nie widzi przeszkód - zgódź się o ile wysokość jego pensji + Twoje stypendium wystarczą na Wasze utrzymanie. Musicie to przeliczyć. Może on liczy na to że Twoi rodzice coś się dorzucą. Musisz to wyjaśnić zanim podejmiecie decyzję o wspólnym zamieszkaniu. Może zaręczyny "uspokoiłyby" sumienie matki chłopaka, czy planujecie się pobrać? Studiujesz i masz dużo z tym związanych zajęć, to że nie zarabiasz nie oznacza że musisz przejąć wszelkie domowe obowiązki. Nie wyobrażam sobie żebyś sama dźwigała siaty pełne zakupów czy poświęcała weekend na sprzątanie/pranie i gotowanie obiadów na cały tydzień. Domowe obowiązki są do podziału. |
|
|
|
|
#16 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Czy zamieszkać?
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
|
|
|
|
#17 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czy zamieszkać?
Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi
Zdecydowanie mnie uspokoiły i przekonały, że to nie będzie nic "strasznego" jeśli na razie nie będę się prawie dokładać do tego wszystkiego. Poza tym to nie jest jeszcze na 100% pewne, że faktycznie wynajmiemy to mieszkanie, no ale prędzej czy później... ![]() A z rodzicami... myślę, że jakaś spokojna rozmowa i damy radę Finanse też już przeliczyliśmy i jest ok - bez ekstra luksusów, ale spokojnie wystarczy Zresztą obydwoje wiemy, że nasi rodzice nie będą się dokładać, więc to kluczowa kwestia
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Czy zamieszkać?
Cytat:
![]() Są na wizażu wątki ekonomiczne: ile na co się wydaje. Proponuję sprawdź na nich wasze kalkulacje. Na początek na pewno wydacie więcej niż myślicie bo takie są początki. Powodzenia na nowej drodze życia. |
|
|
|
|
|
#19 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czy zamieszkać?
"Na początek na pewno wydacie więcej niż myślicie bo takie są początki." - Na pewno tak będzie dopóki nie nauczymy się co, gdze i za ile, ale liczymy się z tym
Chociaż racja, jeszcze poczytam ![]() "Powodzenia na nowej drodze życia." Dziękuję ślicznie
|
|
|
|
|
#20 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Czy zamieszkać?
Rób jak chcesz. Jesli tak wam będzie wygodnie to czemu nie.
|
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 5 397
|
Dot.: Czy zamieszkać?
W życiu nie zgodzilabym się być na utrzymaniu faceta. Dla mnie to byłaby ujma
|
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: Czy zamieszkać?
A ile Ci jeszcze zostało do końca studiów? Bo ja tak sobie myślę, że taki układ na rok/dwa jest jeszcze ok, ale dłużej to już trochę słabo.
Jak ktoś tam pisał, że spłata kredytu za własne mieszkanie, no to w porządku, spłaca ten kto kupił, wyprowadzasz się, nie ma ewentualnego konfliktu o majątek. Jak tak czy siak chciał zacząć wynajmować mieszkanie, to też ok, bo i tak by miał te koszty, ale jak tak po prostu chcecie sobie zamieszkać razem, a do końca studiów jeszcze lata świetlne, to nie chciałoby mi się pakować kasy w wynajmowanie mieszkanie. Ani jako Twoj Tż ani Pani TŻtowa , wolałabym te marne grosze ze stypendium wydawać na siebie skoro "jeszcze mi wolno" niż spieszyć się do dorosłości i oddawać na dokładkę do mieszkania wszystko co mam, bo mi głupio i nie mieć już na swoje wydatki kompletnie nic. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:45.




) Co prawda on twierdzi, że wszystko jest ok, bo skoro on pracuje to on zapłaci, a ja jak skończę studia i będę mieć pracę to się wtedy będę dokładać. Niby racja, ale... no nie wiem, co prawda planujemy wspólną przyszłość (ślub po studiach), ale mimo wszystko nie chcę, żeby wyszło że "pasożytuję" na nim czy coś. Dodam jeszcze tylko, że jesteśmy razem już ponad 3 lata 







Podobno miał świadomość, że jego dziewczyna przychodów nie ma i się na to zgodził, także różne są przypadki

