![]() |
#1 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]() Rozwód, co myślicie?
Rozwody.
Taki mi wpadł temat do głowy (w wyniku przeczytania artykułu na onecie) "Kiedy gaśnie ogień" ( http://partnerstwo.onet.pl/1467669,3...n,artykul.html ) na temat rozwodów wśród małżeństw z długim, conajmniej 20, 30 letnim stażem. Zainteresowałam się rozwodami w ogóle. Nie tylko osób koło 50-tki ale także tych rozwodzących się najczęśćiej (a najczęściej rozwodzą się osoby, których staż małżeński nie przekracza 10 lat). Tutaj znalazłam trochę danych na temat zwiększającej się liczby rozwodów w Polsce: "Studia Demograficzne, 1999, nr 1" - dane z lat 1950 - 1990: http://www.roztocze.horyniec.net/Roz...nie/opinie.htm Wykresy obrazujące zmiany w Polsce /także gospdarcze, co nie pozostało bez wpływu/: http://www.pro-life.pl/_ow/read.php?...&a=3_powojenna Zastanawia mnie to, a do tego ciekawi wasza opinia - czy nie uważacie, nie macie wrażenia, że w ostatnich czasach rozwody są w jakiś sposób promowane, czy to w mediach czy ogólnie przez społeczeństwo (albo jakaś jego nieokreśloną grupę). Cytat:
Pójście na łatwiznę to jeden powód, ale drugim jest chyba to, że coraz mniej umiemy kochać. Ja tak to widzę, odbieram, nawet tutaj czytając wypowiedzi wiażanek. Coraz częściej potrafimy tylko wymagać od drugiej osoby, a jak ktoś jakiegoś wymagania nie spełni - to cześć. A gdzie jest kompromis i poświęcenie? Od każdego problemu także w miłości szybko uciekamy, a sama miłość dla większości silnie utożsamiana jest z seksem - nie ma seksu, nie ma miłości. Nie widzę tutaj myślenia o np. chorobach, które mogą to uniemożliwić, wypadkach... nawet zwyczajnej ciąży! Cały związek zbudowany jest na atrakcyjności fizycznej i seksualnej stronie życia. Nic zatem dziwnego, że nie jest on ani mocny, ani trwały. A może się mylę, może to wcale nie tak? Co sądzicie na ten temat?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
nie wiem czy można powiedzieć, że "rozwody są promowane" czy, że ludzie nie potrafią teraz kochać. uważam, że jeżeli ludzie nie czują się ze sobą szczęśliwi, nie potrafią się dogadać, to czasem lepiej się rozstać. po co całe życie drzeć ze sobą koty? czasem separacja i wizja rozwodu pomagają pokonać problemy, bo ludzie dostrzegają, że im zależy, ale czasami do porozumienia dojść nie mogą i co, całe życie mają się ze sobą męczyć?
mam taki przypadek w rodzinie. kuzyn poślubił dziewczynę po roku znajomości, o 6 lat młodszą, jak ona miała 19 lat. i po 3 latach się rozstali, bo on chciał już mieć dzieci, ustatkować się, a ona by jeszcze poszalała. i ich małżeństwo wyglądało jak jedna wielka kłótnia i ciągłe rozstania. i nie sądzę żeby nie umieli kochać, po prostu się nie dobrali i pochopnie wzięli ślub. teraz kuzyn ma nową kobietę i dzidziusia, na razie też nie spieszy się ze ślubem, ale myślę, że im się powiedzie. poza tym są przecież związki, w których ma miejsce patologia. kiedyś kobiety były z mężami alkoholikami, brutalami, albo takimi, co mieli inne na boku, bo małżeństwo rzecz święta. teraz już nie ma tej presji, że z mężem trzeba być i już. jedno, co mi się nie podoba, to robienie z rozwodów szopek i traktowanie ich jako jedynej drogi wyjścia z problemów. czasem ludzie naprawdę lekkomyślnie decydują się na małżeństwo, szczególnie w bardzo młodym wieku lub z powodu wpadki, no i potem te rozwody.
__________________
Szukam książek: B. Walczak, Słownik wileński na tle dziejów polskiej leksykografii
S. Hrabec, F, Pepłowski, Wiadomości o autorach i dziełach cytowanych w Słowniku Lindego ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 18 424
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
nie zauważyłam nigdzie promocji rozwodów, serio. pytasz się 'Ale co spowodowało taki ogromny wzrost rozwodów od roku 2000 do 2006?'- jesteśmy stosunkowo młodym demokratycznie krajem i dopiero się otwieramy na świat i to, co kiedyś było nie do pomyślenia. te rozwody to często skutki właśnie tych ślubów z tamtego okresu. no i nie tylko. te młodsze stażem pary rozwodzą się, bo często narzeczeństwu w polsce towarzyszy pośpiech, nierozważne decyzje, tzw. 'wpadki'.
wg mnie to dobre rozwiązanie. po co żyć obok, ale osobno? po co na siłę naprawiać to, co już dawno przesądzone? oczywiście- dzieci. ale dzieciom lepiej chyba, gdy nie słyszą ciągłych awantur, etc. z tym, że i ten rozwód trzeba wtedy przeprowadzić dla nich bezboleśnie, mam tu na myśli uniknięcie jakichkolwiek przepychanek, czy 'przekupowania' dzieci, awantur, itd. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]() Cytat:
Cytat:
Mnie się nie podoba zbyt lekkie podejście zarówno do ślubu jak i do rozwodu. Masz rację w tym co piszesz - wpadka czy zbyt krótka znajomość, za młody wiek... To wszystko zwiększa ryzyko późniejszego niepowiedzenia.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
Mysle ze wybuch spraw rozwodowych w ostatnich latach w polsce wynika z tego ze okazalo sie z enie trzeba cale zycie sie meczyc z 1 osoba i to wdg mnie jest dobre podejscie.za czaso naszych babc rozwod byl czyms okropnym i wbrew moralnosci ,jak mowiono o rozwodnikach ? juz samo slowo jest nasycone negatywnie.
Oczywiscie w jakims % jest to pojscie na łatwizne ale czy po rozowdzie jest zakaz spotykanie sie z bylym partnerem ?znam pare ktora po rozwodzie jest ze soba . Widocznie bylo im to potrzebne. Rozwod jest konsekwencja slubu ktory czesto jest brany pod presja,na sile bo dziecko ,bo wypada ,bo sukienka ,bo co babcia powie ,bo..... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]() Cytat:
![]() A co do reszty: Liczmy od 1998 roku do 2008 jest 10 lat, najczęściej ludzie rozwodzą się właśnie w tym okresie (10 pierwszych lat małżeństwa). Nie przypominam sobie by 10, 15 czy nawet 20 lat temu ludzi zmuszano do zawierania małżeństw, robili to z własnej woli. Nie można pisać, że rozwodzą sie małżeństwa zawarte jeszcze w okresie komuny czy postkomuny, bo to by jednoznacznie oznaczało, że z zachodu razem z wolnością przyszła do nas moda na rozwody. Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
Nie uważam, aby rozwody były promowane. Może prasa kobieca czy media lansują taki trend, ale tego nie wiem.
Uważam, że ludzie nie kochają ani mniej, ani bardziej, niż 20, 30, 60 lat temu. To, że tych 30 lat temu rozwody były dużo rzadsze, nie oznacza dla mnie, że ludzie tworzyli szczęśliwsze związki, czy pracowali na nimi, by szczęśliwe były. Uważam, że częściej godzili się z losem. ![]() Nie trzeba szukać daleko, w końcu wiele czasu nie upłynęło. Podejrzewam, ze 30 lat temu (a jeszcze, gdy rzecz działa się gdzieś na wsi ![]() ![]() Zgodzę się natomiast z cywilizacyjnym dążeniem do wygody. Po co schodami na 3 piętro, jak jest winda. ''Po co'' posiedzieć nad lekcjami i przygotować sie do klasówki, jak można pomalować paznokcie, obejrzeć tv, pogadać z chłopakiem/dziewczyna na gadu (miło spędzić czas), i naszykować ściągę. Nawet nie trzeba pisać, bo istnieje ksero, a samo pisanie nie musi stanowić dziś wysiłku, bo skanowanie tekstu i obróbka sprytnym osobnikom zajmie raczej chwilę. I po co pracować nad związkiem, skoro można przypadkiem kogoś poznać, zacząć spędzać z nim czas na rozmowach przez net, czymś więcej, i szybko znaleźć sobie nowego partnera. ![]() I uważam też, oczywiście, że ludzie są dużo bardziej świadomi tego, jak życie może wyglądać. Oglądając choćby seriale zaczynają chcieć zawsze elegancko, atrakcyjnie wyglądać, mieć czułego, troskliwego męża (żonę), uczą się, że nie muszą tolerować tego, że partner nie myje po sobie wanny i uważa, ze ok, bo drugie sprzątnie, że wrzeszczy, nie pamięta o urodzinach czy czymś ważnym dla danej osoby i nie jest mu (czy jej) nawet głupio, ![]() A dlaczego tych rozwód właśnie teraz jest więcej? Może dlatego, że mniej więcej obecnie lat ''trzydzieści parę'' ma to specyficzne ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]()
Jescze pojawiła mi się taka dodatkowa myśl:
75% wniosków o rozwód wnoszą kobiety, tak? Żądają uznania, że winny jest facet - to naturalne, skoro wnoszą o rozwód. Ale 70% tych spraw kończy się nie uznaniem winy faceta, ponadto o 3 razy częściej rozwodzą się mieszkańczynie miast - bardziej samodzielne, lepiej wykształcone. Czy nie jest tak, że my kobiety zrobiłśmy się bardzo wybredne? Zanadto roszczeniowe (no skoro w 70% sąd nie uznaje naszych roszczeń...). Czy nie jest tak, że "facet w związku nie może się pomylić bo dostanie kopa i za drzwi"...? Może mamy zbyt ogromne wymagana wobec mężczyzn, takie które przerastają ich możliwości - może dlatego się rozwodzimy?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
Cytat:
kiedys bylo to nie do pomyslenia ,zreszta teraz na wsiach tez jest to nie do przyjecia. czy cos zlego w tym ze pokazuje sie ze jednak po slubie niekoniecznie musi sie cos zmienic na lepsze ? ze nadal on bedzie bil i pil ?ile kobiet mysli ze bedzie cudownie i pieknie a tak naprawde to tylko papierek . dlaczego nie otwierac ludziom oczu na cała szopke ślubu ? Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]() Cytat:
Czy jest coś złego w mieszkaniu bez ślubu - dla mnie nie. Fakt, że czasem dla mieszkających kończy się to przykro, ale lepiej takie przykro, niż przykro na sali sądowej podczas rozwodu. Nie uważam mieszkania przed ślubem za konieczność (ja np. nie chciałam przed ślubem mieszkać z moim mężem) ale mi to nie przeszkadza u innych. Cytat:
Ale dlaczego ktoś ma myśleć, że jakiś papier sprawi, że będzie mu cudownie? Jeśli ktoś tak myśli, to znaczy, że nie dojrzał do małżeństwa, do partnerstwa, do bycia z drugą osobą. Ludzie nie pobierają się dla papieru, niestety większość negatywnie do tego nastawionych osób ciągle o tym zapomnia, że najczęśtszą przyczyną ślubu jest miłość i tradycja a nie papiery. Nie uważam, że ślub to szopka. To poważna deklaracja składana drugiej osobie na całe życie. Jeśli ktoś ma podejście do tego jak do szopki, trudno się dziwić potem temu, że się nie układa a rozwód wisi w powietrzu. Już to pisałam - to jest niepoważne, niewłaściwe podejście do małżeństwa. Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 880
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
Rozwody promowane? Ależ skąd, po prostu zmieniły się czasy, podejście do wielu spraw. Kiedyś rozwód, panna z dzieckiem to był wstyd. Obyczaje się poluźniły.
Dziś już nikogo nie obchodzi co ciocia Stasia czy sąsiadka spod 7 na ten temat sądzi. Małżeństwa owszem były trwalsze, ale nie koniecznie szczęśliwsze. Ludzie zaciskali zęby i razem się męczyli do końca życia. Duży wpływ miało na to też wychowanie religijne. W tej chwili to nie odgrywa już takiego znaczenia, wiele ludzi żyje ze sobą bez ślubu, stosują antykoncepcję i jest na to przyzwolenie społeczne. Kobiety są obecnie bardziej świadome, niezależne finansowo od męża.Coraz częściej zajmują wysokie stanowiska, robią kariery. Mają alternatywy. Stać je na to aby żyć samodzielnie. Na liczbę rozwodów ma też wpływ to, że śluby są zawierane często pochopnie, zbyt szybko, w bardzo młodym wieku. Niestety, ale wciąż wiele związków małżeńskich to efekt "wpadki". Ludzie wiążą się z powodu ciąży,a tak na prawdę wiele ich nie łaczy. Trudno więc się dziwić, że parę lat później się rozwodzą. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
Cytat:
![]() Nikt z widłami za takimi osobnikami nie latał ![]() Mówie o miescie średniej wielkosci, bo w takim wtedy mieszkałam.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
Cytat:
![]() A może oliwa sędziwa... ![]() ![]() p.s. Zależy, co nazywamy pomyłką. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]() Cytat:
![]() Wcale nie uważam, że faceci nie powinni się starać - oj powinni i to sporo, niestety ale normalnych kobiet mają coraz mniej, i mimo, że nasza płeć liczniejsza, to jednak coraz więcej wśród nas plastiku i lalek... z kimś takim można się bawić, ale przezyć życie? Jeśli chcą zasłużyc na wartościąwą partnerkę to muszą się starać. Co do pomyłki - zaznaczyłaś sama, że musi być niegłupia. A co jeśli podatna jest na wpływy, manipulacje? Łatwo ulega opiniom innych "rozwiedz się, ja się rozwiodłam i poradziałam sobie, mój mąż był taki sam jak twój, daj sobie spokój, to się nigdy nie zmieni" ![]()
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
Cytat:
Powtórze raz jeszcze: znałam osoby rozwodzące sie i majace dzieci bez formalnego związku. Dla nikogo nie było to wielką sensacją.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
nie uwazam, ze kobiety zrobily sie bardziej wybredne, ani ze ludzie teraz juz sie mniej straraja, tylko siup rozwod od razu. Kiedys po prostu tez sie nie starali i malzenstwo zalatwiane telefoniczne, dla dobra dzieci, mijamy co jakis czas przy stole tralalala. Po prostu sie tkwilo obok siebie i tyle.
jak czytam chocby na intymnym opisy zwiazkow to powaznie uwazam, ze dobrze, ze jest ta tendencja zwyzkowa z rozwodami. Ludzie dobieraja sie w pary kompletnie bezrozumnie i bezsensownie. A pozniej cierpia na tym ich dzieci.
__________________
................. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
Też nie sądze by rozwody były promowane,bo niby dlaczego???Rozwody są i będą,czasami się okazuje po ślubie że jednak są roznice takie nie do zdarcia.
Dzisiaj się dowiedziałam,że znajomej mojej mamy syn,wziął rozwód po 2 latach małżeństwa bo ona wyjechała do Anglii,a on wyjechać nie chciał.Ponoć płakała,prosiła aby się nie rozwodzili,a on nie,uparcie powiedział rozwód i koniec.I tak się ich małżeństwo skończyło. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]()
Znalazłam taki cytat, nie wiem czyj on, ale ciekawy:
"Kapitalizm nie potrzebuje rodzin, ale dyspozycyjne jednostki. Singletyzacja społeczeństwa jest generowania poprzez organizację społeczną." i jeszcze: "Jednostka samotna i nie majaca oparcia w rodzinie jest latwa do psychomanipulacji - jest znakomitym czlowiekiem konsumpcji odreagowujacym stres. " Wyłuszczam wam tu po prostu nową teorię spiskową - mającą na celu doprwadzić nas do życia w świecie, w którym w pary będziemy się łączyć jedynie na czas godów i tyle. Taki troche zwięrzęcy powrót do korzeni. ![]()
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
Rozwód jest "naturalną" konsekwencją rozpadu pożycia małżeńskiego w sytuacji niemożliwości bycia razem.Jak dla mnie ostateczność - gdy na pewno ratować się nic nie da.
Czasami to najlepsze wyjście z sytuacji. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]()
Ale moje pytanie dotyczyły co spowodowało ich podwojenie w ciągu 8 lat. Co 3 małżeństwo się rozwodzi. Czy nagle wszyscy źle dobierają się w pary, a dlaczego 10 lat temu dobierali się lepiej? Może to zwyczajna manuipualcja opiniami z powodów takich, jak podane wyżej?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
witaj klarissa
jeśli chodzi o rozwody-to myśle,ze zminiło się myślenie i przyzwolenie wielu ludzi.już nie traktuje się rozwodników jak ludzi drugiej kategorii.(musi być złym człowiekiem,skoro nie utrzymała męza-lub żony).zazwyczaj większą winą obarczane są kobiety,gdyż to od nich wymaga się scalania rodziny.wiem to ze swojego doświadczenia.ale jeśli dwoje ludzi nie pragnie być razem lu bidą inną drogą ,jedna strona nic nie zdziała.do tego dochodzi odwaga,lub pomoc najblizszych .samemu trudno przejść przez rozwód.jeśli w związku są jeszcze dzieci to strach jest podwójny. myślę,że dużo zależy od wiary.ludzie głęboko wierzący żadziej się rozchodzą.nasze babcie brały męża na dobre i na złe.wiele razy słyszałam od SWOJEJ,że za dużo wymagam od innych i powinnam się cieszyć,że wogle ktoś mnie wziął.a czy ja jestem trędowata,czy ja urodziłam się menczennicą?-powtarzałam sobie wiele razy.moja mama była bardziej nowoczesna twierdziła,że życie ma się jedno i trzeba z niego kożystać najlepiej jak można nie raniąc innych bardziej niż biernością. ja myślę,że nie ma złych ludzi tylko źle dobrani. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
Witam
Jestem studentką III-go roku socjologii na Uniwersytecie Łódzkim. W ramach pozyskiwania materiałów do napisania pracy licencjackiej przeprowadzam badanie sondażowe, którego celem jest zdobycie informacji o przyczynach rozwodów we współczesnej Polsce w opinii osób rozwiedzionych bądź żyjących w separacji. W związku z tym, zwracam się do Państwa z prośbą o wejście na poniższy link i wypełnienie niedługiej ankiety. Wszystkie udzielone przez Państwa informacje będą traktowane poufnie i zostaną wykorzystane tylko w zbiorczych zestawieniach statystycznych. Z góry dziękuję za pomoc ![]() http://www.ankietka.pl/ankieta/pokaz/id/10098/przyczyny-rozwodow-we-wspolczesnej-polsce-w-opiniiosobrozwiedzionychl ub-zyjacych-w-separacji.html |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
zrobione
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 879
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
Cytat:
dużo osób się wokół rozwodzi i nie jest to żadna hańba, jest to coraz bardziej akceptowalne w społeczeństwie, przez co łatwiej podejmuje się taką decyzję. bycie rozwodnikiem to przecież żaden wstyd- każdemu może się nie udać. lepiej się rozwieść niż męczyć całe życie pozorując coś czego od dawna nie ma. i nie generalizujmy, to, że rozwodów jest więcej nie znaczy wcale, ze nie ma szczęśliwych, pełnych miłości małżeństw/wolnych związków.
__________________
byle do wiosny
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 134
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
Ja jestem 2 lata po rozwodzie. Męzatka byłam 4 lata, ale tylko formalnie bo czar tego zwiazku prysł bardzo szybko. I szlag mnie trafia jak czytam że " rozwód to pójście na łatwizne bo po co walczyc o związek" Błagam darujcie sobie takie komentarze.
Nie przypominam sobie w całym moim życiu gorszych momentów jak te z czasu rozwodu. Jest to naprawde ostateczna ostatecznośc. I nie wie tego nikt kto tego nie przezył.
__________________
"Oprócz błękitnego nieba......" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 775
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
nie dizwie sie,ze ludzie sie rozwodza....taki teraz swiat....
po pierwsze to nikt nie meiszka z danym malzenstwem w domu i nie wie co sie dzieje w ich 4 scianach,wiec ciezko powiedziec czy dane malzenstwo by dalo rade przetrwac kryzys czy nie...mysle,ze sa to wszyscy na tyle dorosli ludzie,ze wiedza co robia.... w mojej rodzinie nie ma rozwodow(cale szczescie),ale wiem co sie dzieje na swiecie i wiem,ze czesto nie ma po co sie wspolnie meczyc.... jesczze zwykle kiedy ktos jest wariatem |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: kraków/hannover
Wiadomości: 5 689
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
Coś w tym jest że obecnie promuje się rozwody.W mediach ciagle widzimy szcześliwych singli odnoszących same sukcesy którym stały partner w zasadzie nie jest potrzebny. Ludzie zamiast rozwiązać problem często się rozwodzą widzę to np po moich kolegach i koleżankach z liceum i ze studiów .Jest już dużo par po rozwodzie. Małżeństwo jest trudne , wymaga wielu kompromisów , czasem naprawde jest ciężko (mówie o sobie). W związku z tym wiele par nawet nie próbuje się dogadać.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
Tylko oboje muszą tego chcieć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: kraków/hannover
Wiadomości: 5 689
|
Dot.: Rozwód, co myślicie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:00.