Poooomocy

[cychodron19]

Problem to praca licencjacka, a mianowicie problemy badawcze i hipotezy robocze. Temat to postawy(wiedza, stosunek) młodzieży wobec subkultur młodzieżowych. Czytam literaturę jak to zrobić, ale idzie mi jak krew z nosa. Jak na razie mam coś takiego:
Problemy badawcze:
1. Czy młodzież posiada wiedzę na temat subkultur młodzieżowych?
2. Jaki poziom wiedzy na temat subkultur mają uczniowie?
3. Co wg młodzieży jest główną przyczyną przynależności do sub.?
4. Czy sub. młodzieżowe mają negatywny wpływ na zachowania młodzieży.
5. Jaki jest stosunek emocjonalny młodzieży do subkultur?
6. Czy młodzież deklaruje przynależność do sub.?
No i tu mam problem, bo nie wiem co z hipotezami.. Nie wiem też czy te problemy są dobrze dobrane do tematu pracy. Błagaaaaam, ozłocę za pomoc

[pffe]

Napisane przez cychodron19

Problem to praca licencjacka, a mianowicie problemy badawcze i hipotezy robocze. Temat to postawy(wiedza, stosunek) młodzieży wobec subkultur młodzieżowych. Czytam literaturę jak to zrobić, ale idzie mi jak krew z nosa. Jak na razie mam coś takiego:
Problemy badawcze:
1. Czy młodzież posiada wiedzę na temat subkultur młodzieżowych?
2. Jaki poziom wiedzy na temat subkultur mają uczniowie?
3. Co wg młodzieży jest główną przyczyną przynależności do sub.?
4. Czy sub. młodzieżowe mają negatywny wpływ na zachowania młodzieży.
5. Jaki jest stosunek emocjonalny młodzieży do subkultur?
6. Czy młodzież deklaruje przynależność do sub.?
No i tu mam problem, bo nie wiem co z hipotezami.. Nie wiem też czy te problemy są dobrze dobrane do tematu pracy. Błagaaaaam, ozłocę za pomoc

a promotora to panienka nie ma?

[cychodron19]

gdyby był w stanie mi pomóc to nie zawracałabym głowy.
taki z niego promotor jak z koziej... no właśnie.

[pffe]

Napisane przez cychodron19

gdyby był w stanie mi pomóc to nie zawracałabym głowy.
taki z niego promotor jak z koziej... no właśnie.

Trzeba było myśleć o tym jak wybierałas promotora. Teraz to sobie możesz narzekać a znając życie kupisz pracę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cychodron19]

Nie wiesz co mówisz. Studiując zaocznie nie miałam możliwości dość dobrze poznać wykładowców, liczyłam n opinie ludzi, a w momencie kiedy był czas na wybór promotora byłam za granicą żeby zarobić na te cholerne studia, gdy wróciłam już wyboru nie miałam. Więc proszę Cie daruj sobie te uwagi, jeśli nie jesteś w stanie pomóc to się po prostu nie odzywaj.
'znając życie kupię pracę? a co Ty tak zrobiłaś....
litości....

i nie narzekam tylko proszę o jakieś rady więc błędna interpretacja....

[pffe]

Napisane przez cychodron19

Nie wiesz co mówisz. Studiując zaocznie nie miałam możliwości dość dobrze poznać wykładowców, liczyłam n opinie ludzi, a w momencie kiedy był czas na wybór promotora byłam za granicą żeby zarobić na te cholerne studia, gdy wróciłam już wyboru nie miałam. Więc proszę Cie daruj sobie te uwagi, jeśli nie jesteś w stanie pomóc to się po prostu nie odzywaj.
'znając życie kupię pracę? a co Ty tak zrobiłaś....
litości....

i nie narzekam tylko proszę o jakieś rady więc błędna interpretacja....

jeśli nie potrafisz sama napisać pracy licencjackiej to proponuję powrót na 1 rok albo niżej i nie, ja nie kupiłam pracy ale za to bawią mnie osoby, które nie potrafią napisać tej najłatwiejszej. Jak później napiszesz magisterkę? podpowiem Ci, jak sobie teraz nie radzisz to z magisterką nie dasz sobie rady.

[cychodron19]

Napisane przez pffe

jeśli nie potrafisz sama napisać pracy licencjackiej to proponuję powrót na 1 rok albo niżej i nie, ja nie kupiłam pracy ale za to bawią mnie osoby, które nie potrafią napisać tej najłatwiejszej. Jak później napiszesz magisterkę? podpowiem Ci, jak sobie teraz nie radzisz to z magisterką nie dasz sobie rady.

zadziwiasz mnie, najpierw mowa o promotorze, a teraz to.. zdecyduj sie za co chcesz na mnie napadac... myslalam, ze znajde tu jakas pomoc, ale widze ze sie pomylilam, wizaz.pl jest przereklamowany, za duzo tu trollingu... a magisterki pisac nie zamierzam, bo to nic do mojego zycia nie wniesie, ale nie zamierzam sie tlumaczyc. zreszta nieistotne, widze ze nic tu po mnie.. jaka szkoda, ze nie moge usunac konta

[pffe]

Napisane przez cychodron19

zadziwiasz mnie, najpierw mowa o promotorze, a teraz to.. zdecyduj sie za co chcesz na mnie napadac... myslalam, ze znajde tu jakas pomoc, ale widze ze sie pomylilam, wizaz.pl jest przereklamowany, za duzo tu trollingu... a magisterki pisac nie zamierzam, bo to nic do mojego zycia nie wniesie, ale nie zamierzam sie tlumaczyc. zreszta nieistotne, widze ze nic tu po mnie.. jaka szkoda, ze nie moge usunac konta

to i licencjat nic nie wniesie do Twojego życia
ot smutna prawa wbiła się w Twoje serce ostrymi igłami i tyle. Jak ktoś nie potrafi poradzić sobie z licencjatem to niech lepiej w ogóle odpuści sobie studia.

[jjaamm]

A czy nie możesz sobie darować zbędnych komentarzy?
Ma problem to chciała się dowiedzieć co sądzą inni -.- nie wierzę, że Ty pffe nie pytałaś się w życiu żadnej innej osoby o to co oni sądzą na dany temat, czy jak oni by daną rzecz zrobili.
trochę wyrozumiałości!

[cychodron19]

Napisane przez jjaamm

A czy nie możesz sobie darować zbędnych komentarzy?
Ma problem to chciała się dowiedzieć co sądzą inni -.- nie wierzę, że Ty pffe nie pytałaś się w życiu żadnej innej osoby o to co oni sądzą na dany temat, czy jak oni by daną rzecz zrobili.
trochę wyrozumiałości!

dziękuję za dobre słowo, widzę że nie wszyscy tutaj są tak napastliwi...

pffe - nie wiem czy wiesz, ale po licencjacie mam większe uprawnienia. licencjat to studia zawodowe, konkretne. Magister to tylko mgr przed nazwiskiem i niby rozszerzenie studiow zawodowych czyli licencjata. Magisterka to głownie ☠☠☠☠☠☠☠y nikomu niepotrzebne i koncetracja na pracy magisterskiej.

[pffe]

Napisane przez cychodron19

dziękuję za dobre słowo, widzę że nie wszyscy tutaj są tak napastliwi...

pffe - nie wiem czy wiesz, ale po licencjacie mam większe uprawnienia. licencjat to studia zawodowe, konkretne. Magister to tylko mgr przed nazwiskiem i niby rozszerzenie studiow zawodowych czyli licencjata. Magisterka to głownie ☠☠☠☠☠☠☠y nikomu niepotrzebne i koncetracja na pracy magisterskiej.

zrobiłaś mi wieczór! żyjesz w jakiejś bajce. studia licencjackie NIC Ci nie dadzą bez magisterki. To nie inżynierka, licencjat jest nic nie wart jak nie pójdziesz dalej. Więc żyj sobie dalej w bajce.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Napisane przez jjaamm

A czy nie możesz sobie darować zbędnych komentarzy?
Ma problem to chciała się dowiedzieć co sądzą inni -.- nie wierzę, że Ty pffe nie pytałaś się w życiu żadnej innej osoby o to co oni sądzą na dany temat, czy jak oni by daną rzecz zrobili.
trochę wyrozumiałości!

tylko człowiek, który ma być specjalistą mógłby być odrobinkę ogarnięty

[cychodron19]

Napisane przez pffe

zrobiłaś mi wieczór! żyjesz w jakiejś bajce. studia licencjackie NIC Ci nie dadzą bez magisterki. To nie inżynierka, licencjat jest nic nie wart jak nie pójdziesz dalej. Więc żyj sobie dalej w bajce.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------


tylko człowiek, który ma być specjalistą mógłby być odrobinkę ogarnięty

no jakoś nie wydaje mi się, że formułowanie problemów badawczych naprawdę na wiele mi się zda przy pracy w policji bądź zakładzie karnym. mam problem to pytam... jestem tylko człowiekiem. myślałam, że tego typu fora są właśnie po to..


a Ty pffe nie staraj sie wywyzszac... nie wiem, poczytaj troche, dowiedz sie i pozniej sie wypowiadaj co i jak... skad u Ciebie taka napastliwosc... jezeli naprawde nie masz nic konkretnego do powiedzienia to daruj... nie zakladalam watku zeby wywolac burze na temat studiow i przyczyn ich podejmowania tylko w celu uzyskania rady... wiec moglas sobie darowac. i gdybys miala troche taktu to bys sobie darowala, bo Twoj komentarz byl zbedny.. no chyba ze lubisz taki wirtualne przepychanki.. podnosi Ci samoocene takie wysmiewanie i ponizanie ludzi czy jak?

dla Twojej wiadomosc moje studia to tylko krok do awansu.. i gwarantuje Ci ze ten moj licencjat da mi wiele...

[pffe]

Napisane przez cychodron19

no jakoś nie wydaje mi się, że formułowanie problemów badawczych naprawdę na wiele mi się zda przy pracy w policji bądź zakładzie karnym. mam problem to pytam... jestem tylko człowiekiem. myślałam, że tego typu fora są właśnie po to..


a Ty pffe nie staraj sie wywyzszac... nie wiem, poczytaj troche, dowiedz sie i pozniej sie wypowiadaj co i jak... skad u Ciebie taka napastliwosc... jezeli naprawde nie masz nic konkretnego do powiedzienia to daruj... nie zakladalam watku zeby wywolac burze na temat studiow i przyczyn ich podejmowania tylko w celu uzyskania rady... wiec moglas sobie darowac. i gdybys miala troche taktu to bys sobie darowala, bo Twoj komentarz byl zbedny.. no chyba ze lubisz taki wirtualne przepychanki.. podnosi Ci samoocene takie wysmiewanie i ponizanie ludzi czy jak?

dla Twojej wiadomosc moje studia to tylko krok do awansu.. i gwarantuje Ci ze ten moj licencjat da mi wiele...

Nie, nie podnoszą mi samooceny tylko zwiększają nadzieję, że może jak się pójdzie do specjalisty to on faktycznie nim będzie a nie takim...no, wiadomo czym, który nie potrafi sam sobie poradzić.

a to czy mam takt czy nie, to już moja sprawa a mogę się wypowiedzieć, takie moje zdanie jest i już i ja chcę żebyś Ty wiedziała co się myśli o takich studencikach i inni, którzy liczą, że ktoś za nich coś, cokolwiek zrobi też

a to, że Ci da awans...to jak nauczyciel robiący mgr zaocznie byle mieć wyższą pensję czy móc na maturze sprawdzać testy. no sorry, ale z takim podejściem to żaden z Ciebie specjalista bo zapłącić za dyplom to każdy potrafi, a na tym właśnie polegają studia zaoczne

[cychodron19]

jeżeli mam szanse na awans to Twoim zdaniem powinnam z tego rezygnowac, bo co? bo studiowanie wymaga powolania i wielkiej wiedzy? no prosze Cie, .. nie robie tego, bo chce robie bo musze... takich jak ja jest wielu, studia sa potrzebne w takich przypadkach jak moj, i nie gadaj mi tu o specjalistach, bo ja sie za takiego nie uwazam i uwazac nie zamierzam, robie to bo musze jezeli chce utrzymac rodzine... gdyby to ode mnie zalezalo to wcale bym tych studiow nie podejmowala... ale taki jest przymus i jezeli chce sie utrzymac to musze..presja jest duza. pedagog bedzie ze mnie zaden i ja mam te swiadomosc, ale na nauczyciela sie nie wybieram.. wiec nie wiem dlaczego tak na mnie napadasz nawet nie znajac sytuacji... poprosilam tylko o rade i wskazowki, a nie o to by ktos cos za mnie robil, bo akurat mam w sobie na tyle ambicji, ze skoro podjelam sie studiow, choc pod przymusem to chce cos z nich wyniesc, cos co zrobie sama.. wiec nie oczekuje, ze ktos mi napisze od a do z to o co mi chodzi.. liczylam jedynie na jakies ukierunkowanie..

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

nie uwierze, ze gdybys Ty byla w takiej sytuacji... nie staralabys podjac tych studiow, dla awansu albo chociazby utrzymania sie na danym stanowisku.. wiec nie staraj sie wmawiac mi jakis bzdur o powolaniu i porownan do nauczyciela, ktory robi magistra tylko po to by dostawac wiecej kasy.. kazdy robi to co musi.
z tej mojej prosby o rade zrobila sie wielka dyskusja na tematy jak rzeka.. nie prosilam o ocene tego jak i czy dobrze postepuje tylko o wskazowki. wiec naprawde nie interesuje mnie co myslisz o nedznych studencikach, ktorzy uwazaja sie za specjalistow choc nie umieja napisac licencjata (wiem, wg Ciebie ja jestem takim studencikiem.... ) tyle, ze ja za takiego pseudo specjaliste sie nie uwazam. pozdrawiaaaaaaam!

[pffe]

Napisane przez cychodron19

jeżeli mam szanse na awans to Twoim zdaniem powinnam z tego rezygnowac, bo co? bo studiowanie wymaga powolania i wielkiej wiedzy? no prosze Cie, .. nie robie tego, bo chce robie bo musze... takich jak ja jest wielu, studia sa potrzebne w takich przypadkach jak moj, i nie gadaj mi tu o specjalistach, bo ja sie za takiego nie uwazam i uwazac nie zamierzam, robie to bo musze jezeli chce utrzymac rodzine... gdyby to ode mnie zalezalo to wcale bym tych studiow nie podejmowala... ale taki jest przymus i jezeli chce sie utrzymac to musze..presja jest duza. pedagog bedzie ze mnie zaden i ja mam te swiadomosc, ale na nauczyciela sie nie wybieram.. wiec nie wiem dlaczego tak na mnie napadasz nawet nie znajac sytuacji... poprosilam tylko o rade i wskazowki, a nie o to by ktos cos za mnie robil, bo akurat mam w sobie na tyle ambicji, ze skoro podjelam sie studiow, choc pod przymusem to chce cos z nich wyniesc, cos co zrobie sama.. wiec nie oczekuje, ze ktos mi napisze od a do z to o co mi chodzi.. liczylam jedynie na jakies ukierunkowanie..

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

nie uwierze, ze gdybys Ty byla w takiej sytuacji... nie staralabys podjac tych studiow, dla awansu albo chociazby utrzymania sie na danym stanowisku.. wiec nie staraj sie wmawiac mi jakis bzdur o powolaniu i porownan do nauczyciela, ktory robi magistra tylko po to by dostawac wiecej kasy.. kazdy robi to co musi.
z tej mojej prosby o rade zrobila sie wielka dyskusja na tematy jak rzeka.. nie prosilam o ocene tego jak i czy dobrze postepuje tylko o wskazowki. wiec naprawde nie interesuje mnie co myslisz o nedznych studencikach, ktorzy uwazaja sie za specjalistow choc nie umieja napisac licencjata (wiem, wg Ciebie ja jestem takim studencikiem.... ) tyle, ze ja za takiego pseudo specjaliste sie nie uwazam. pozdrawiaaaaaaam!

ale takim pseudo specjalistą jesteś bo masz tak banalny temat, że do napisania w kilka dni.

[cychodron19]

cos slabe sa te Twoje argumenty... bo dlaczego nie podjelas polemiki z innymi wyzej przedstawionymi argumentami.. zal mi takich hejterow.
jeszcze raz powtarzam, ze za specjaliste sie nie uwazam. czy Ty nie umiesz czytac ze zrozumieniem?!
masz tak rozlegla wiedze na temat tego co wyklada sie na moim kierunku, jakie przedmioty, jak sie przygotowuje do napisania pracy i na co kladzie sie nacisk, ze jestes w stanie stwierdzic ze taka praca to kilka dni i napisane? no watpie. naprawde daruj sobie. pisz co chcesz na dalsze przepychanki nie mam checi, bo widze ze nie dogadam sie z osoba tak zakorzeniona we wlasnym sposobie myslenia, ze nie jest w stanie przyjac rzeczowych argumentow. ta dyskusja po prostu do niczego nie doprowadzi, ide czytac literature, ktora pomoze mi znalezc odpowiedz na nurtujace mnie problemy zamiast tracic czas na taka persone jak Ty i jej wypaczone poglady. mam nadzideje, ze nie do zobaczenia.

[pffe]

Napisane przez cychodron19

cos slabe sa te Twoje argumenty... bo dlaczego nie podjelas polemiki z innymi wyzej przedstawionymi argumentami.. zal mi takich hejterow.
jeszcze raz powtarzam, ze za specjaliste sie nie uwazam. czy Ty nie umiesz czytac ze zrozumieniem?!
masz tak rozlegla wiedze na temat tego co wyklada sie na moim kierunku, jakie przedmioty, jak sie przygotowuje do napisania pracy i na co kladzie sie nacisk, ze jestes w stanie stwierdzic ze taka praca to kilka dni i napisane? no watpie. naprawde daruj sobie. pisz co chcesz na dalsze przepychanki nie mam checi, bo widze ze nie dogadam sie z osoba tak zakorzeniona we wlasnym sposobie myslenia, ze nie jest w stanie przyjac rzeczowych argumentow. ta dyskusja po prostu do niczego nie doprowadzi, ide czytac literature, ktora pomoze mi znalezc odpowiedz na nurtujace mnie problemy zamiast tracic czas na taka persone jak Ty i jej wypaczone poglady. mam nadzideje, ze nie do zobaczenia.

no nareszcie panienka wzięła się za robotę
swoją drogą masz tak banalny temat...

[fire_fly]

Nie rozumiem dlaczego skoro uważasz pffe, ze temat jest tak banalny, nie możesz jej po prostu pomóc. Tracisz energie na gnojenie ludzi zamiast przeznaczać ją na coś konstruktywnego i dobrego. Zresztą ocenianie ludzi w ten sposób na podstawie paru postów to przejawa snobizmu w najczystszej postaci. To uczelnia wyznacza kryteria na podstawie których przyznaje dany tytuł, jeżeli ktoś je spełnia to nie widzę przyczyn dla których ma go nie dostać. Aha, i gwoli przypomnienia- ten tytuł nie brzmi ,,specjalista".

[pffe]

Napisane przez fire_fly

Nie rozumiem dlaczego skoro uważasz pffe, ze temat jest tak banalny, nie możesz jej po prostu pomóc. Tracisz energie na gnojenie ludzi zamiast przeznaczać ją na coś konstruktywnego i dobrego. Zresztą ocenianie ludzi w ten sposób na podstawie paru postów to przejawa snobizmu w najczystszej postaci. To uczelnia wyznacza kryteria na podstawie których przyznaje dany tytuł, jeżeli ktoś je spełnia to nie widzę przyczyn dla których ma go nie dostać. Aha, i gwoli przypomnienia- ten tytuł nie brzmi ,,specjalista".

wiesz, za pisanie pracy to ludzie płacą. myślisz, że każdy ma czas i chce pomóc leniowi? o nie, nie, nie

[fire_fly]

no tak- lepiej spędzać swój cenny czas trollując ludzi w internecie. brawo!

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Pffe, mi się wydaje, czy Ty jesteś dopiero na 1 bądź 2 roku studiów? dlaczego zatem wypowiadasz się na temat pisania pracy, jako że niby to takie proste, skoro nie masz w tym temacie doświadczenia?

[wild_horse]

Pffe, jeśli nie pomagasz, to przynajmniej nie przeszkadzaj. Zgnoiłaś dziewczynę - fajnie, czujesz się teraz bardziej dowartościowana? Czemu obrażasz kogoś wypisując jakieś bzdury o kupowaniu pracy itd? Po to są fora, żeby zadawać pytania. Pomyśl, pffe, trochę nad sobą i nad ocenianiem osoby po kilku postach na Wizażu .

Ja swoją drogą zgadzam się z autorką - sama chciałam zrobić tylko lic, mgr nie był mi za bardzo do szczęścia potrzebny. Ale jeśli Ty, pffe, chcesz mieć trzy literki (bez kropeczki) przed nazwiskiem to proszę, nikt Ci nie broni

[pffe]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;45048034]Pffe, mi się wydaje, czy Ty jesteś dopiero na 1 bądź 2 roku studiów? dlaczego zatem wypowiadasz się na temat pisania pracy, jako że niby to takie proste, skoro nie masz w tym temacie doświadczenia?[/QUOTE]
napisałam jedna pracę licencjacką dziewczynie z historii. Też mi problem.

[Vinnga]

Napisane przez pffe

napisałam jedna pracę licencjacką dziewczynie z historii. Też mi problem.

No proszę jaka zdolna jesteś Studiujesz informatykę, piszesz pracę z historii, psychologia to pikuś

[pffe]

Napisane przez Vinnga

No proszę jaka zdolna jesteś Studiujesz informatykę, piszesz pracę z historii, psychologia to pikuś

pisałam ją jak byłam w klasie maturalnej dziewczyna obroniła i była zadowolona bo palca nie przyłożyła. No bez przesady, napisanie licencjata to 2 tygodnie max. A ja z historią mam na prawdę niewiele wspólnego. Wystarczy sięgnąć po literaturę, przysiąść i pisać, te 60-70 stron to niewiele. Ale widoczonie niektórych przerasta a później idąc do jakiegokolwiek specjalisty mamy nadzieję, że faktycznie ma coś w tej główce a tu mamy przykład, że nie warto w takie cuda wierzyć.
Rozumiem pracę inżynierską czy doktorancką ale no licencjat i to jeszcze na taki temat? w tydzień do ogarnięcia, no w dwa jak się pracuje. Ale trzeba CHCIEĆ a nie się lenić i strzelać wymówki, że to zaoczne a niestety jak wiadomo zaoczne=kasa a nie wiedza i nie umiejętności tylko aby mieć papierek, zapłacić, mieć z głowy.

[littlealice]

Odcinając się od całej kłótni wyżej i nawiązując do pierwszego postu z pytaniem:
Myślę, że najlepiej jak zrobisz ankietę wśród młodzieży. Wyniki ankiety pozwolą Ci odpowiedzieć na problemy. Przygotowanie i interpretacja wyników mogą być oczywiście nieco pracochłonne. Warto też sprawdzić czy nikt nie robił podobnych badań wcześniej. Można wtedy porównać wyniki.

[Mome]

Napisane przez pffe

pisałam ją jak byłam w klasie maturalnej dziewczyna obroniła i była zadowolona bo palca nie przyłożyła. No bez przesady, napisanie licencjata to 2 tygodnie max. A ja z historią mam na prawdę niewiele wspólnego. Wystarczy sięgnąć po literaturę, przysiąść i pisać, te 60-70 stron to niewiele. Ale widoczonie niektórych przerasta a później idąc do jakiegokolwiek specjalisty mamy nadzieję, że faktycznie ma coś w tej główce a tu mamy przykład, że nie warto w takie cuda wierzyć.

Hohoho, ależ wszechstronne zdolności! Tylko że jakoś nie wierzę w napisanie 60 stron przyzwoitej jakości w tak krótkim czasie (zwłaszcza przez osobę, która pisze licencjata). I nie wierzę też, że wystarczy "sięgnąć po literaturę" - trzeba tej literatury poszukać, porządna kwerenda naprawdę zajmuje więcej niż 10 minut... Ale nie wiem, najwyraźniej cienki bolek ze mnie, napisałam licencjat dopiero na III roku :P (BTW też zajęło mi to około 2 tygodnie i nie ukrywam, że było ciężko. A miałam wcześniej rozeznanie w temacie i trochę zebranych materiałów).

Do autorki wątku: wyrzuciłabym z proponowanych przez Ciebie problemów pkt 4. Po pierwsze wpływ subkultur na zachowania nie ma nic wspólnego z postawami młodzieży wobec nich, po drugie w sformułowaniu "negatywny" zawarta jest już pośrednio ocena, a wszelkie hipotezy powinny być z założenia możliwie neutralne. Jeśli już, mogłoby być "jaki wpływ mają subkultury...".

[pffe]

Napisane przez Mome

Hohoho, ależ wszechstronne zdolności! Tylko że jakoś nie wierzę w napisanie 60 stron przyzwoitej jakości w tak krótkim czasie (zwłaszcza przez osobę, która pisze licencjata). I nie wierzę też, że wystarczy "sięgnąć po literaturę" - trzeba tej literatury poszukać, porządna kwerenda naprawdę zajmuje więcej niż 10 minut... Ale nie wiem, najwyraźniej cienki bolek ze mnie, napisałam licencjat dopiero na III roku :P (BTW też zajęło mi to około 2 tygodnie i nie ukrywam, że było ciężko. A miałam wcześniej rozeznanie w temacie i trochę zebranych materiałów).

Do autorki wątku: wyrzuciłabym z proponowanych przez Ciebie problemów pkt 4. Po pierwsze wpływ subkultur na zachowania nie ma nic wspólnego z postawami młodzieży wobec nich, po drugie w sformułowaniu "negatywny" zawarta jest już pośrednio ocena, a wszelkie hipotezy powinny być z założenia możliwie neutralne. Jeśli już, mogłoby być "jaki wpływ mają subkultury...".

ale to wszystko zależy od tematu, kierunku studiów. Subkultury są tak popularnym tematem, że to nie jest absolutnie żaden problem.

a z tą literaturą to wystarczy przejść się do biblioteki i pogadać z bibliotekarkami, każda zawsze coś wie, coś znajdzie i taka jest prawda.

[cychodron19]

dziękuję za wskazówki, jeszcze raz przeanalizuje i poprawie

[aszin]

Napisane przez pffe

ale to wszystko zależy od tematu, kierunku studiów. Subkultury są tak popularnym tematem, że to nie jest absolutnie żaden problem.

a z tą literaturą to wystarczy przejść się do biblioteki i pogadać z bibliotekarkami, każda zawsze coś wie, coś znajdzie i taka jest prawda.

Nie sądzę jednak, że napisałabyś dobrą pracę, na jakikolwiek temat, w "kilka dni", jak to napisałaś wyżej .