Samotna w walentynki?

damikov · 2014-02-12, 22:43

Witam!
Obiło mi się o oczy kilka postów na różnych forach, że dziewczyny mają problem, bo będą samotne w walentynki. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że są też takie, które podchodzą do tego obojętnie, jak do normalnego, zwykłego, szarego dnia. Okej nie mam nic do tych osób. ALE, chciałbym zwrócić tutaj uwagę na jedną rzecz. Czemu samotne dziewczyny, które przeżywają bardzo mocno fakt, że nie mają z kim tego dnia spędzić się dziwią? Wasze taktyki i porady między sobą, jak zagadać do faceta, czy jak sobie z nim poradzić w danej sytuacji są co najmniej dziwne. Nie wiem jak to było załatwiane np. 30 lat temu, ale ciężko mi uwierzyć w to, że kobieta nie okazywała zainteresowania tylko po to, żeby mężczyzna bardziej się starał. Nie wiem czy przez wiek, ale teraz to wygląda tak jakby to facet miał wszystko zrobić a dziewczyna ewentualnie zatwierdzi lub nie. Jak przychodzi taki dzień jak walentynki to forum zasypywane jest tematami "co ze mną jest nie tak" albo "ciągle jestem sama". Czemu w ciągu całego roku, gdy na pewno każda z was miała choćby jednego adoratora nie pomyślicie o tym, że dla kogoś jednak jesteście wyjątkowe? Ale nie bo wy tego kogoś wolicie zlekceważyć, bo przyjedzie łysy kark w białej BMW. Naprawdę tak to wygląda? Nigdy nie myślicie o tym co będzie jak poznam go dłużej niż dwa tygodnie, miesiąc? Lepiej od razu olać, bo koleś nie wychodzi na imprezki, więc z automatu nie wiedzie ciekawego życia.
Pozdrawiam serdecznie.

chwast · 2014-02-12, 22:45

Cytat:

Napisane przez damikov

Witam!
Obiło mi się o oczy kilka postów na różnych forach, że dziewczyny mają problem, bo będą samotne w walentynki. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że są też takie, które podchodzą do tego obojętnie, jak do normalnego, zwykłego, szarego dnia. Okej nie mam nic do tych osób. ALE, chciałbym zwrócić tutaj uwagę na jedną rzecz. Czemu samotne dziewczyny, które przeżywają bardzo mocno fakt, że nie mają z kim tego dnia spędzić się dziwią? Wasze taktyki i porady między sobą, jak zagadać do faceta, czy jak sobie z nim poradzić w danej sytuacji są co najmniej dziwne. Nie wiem jak to było załatwiane np. 30 lat temu, ale ciężko mi uwierzyć w to, że kobieta nie okazywała zainteresowania tylko po to, żeby mężczyzna bardziej się starał. Nie wiem czy przez wiek, ale teraz to wygląda tak jakby to facet miał wszystko zrobić a dziewczyna ewentualnie zatwierdzi lub nie. Jak przychodzi taki dzień jak walentynki to forum zasypywane jest tematami "co ze mną jest nie tak" albo "ciągle jestem sama". Czemu w ciągu całego roku, gdy na pewno każda z was miała choćby jednego adoratora nie pomyślicie o tym, że dla kogoś jednak jesteście wyjątkowe? Ale nie bo wy tego kogoś wolicie zlekceważyć, bo przyjedzie łysy kark w białej BMW. Naprawdę tak to wygląda? Nigdy nie myślicie o tym co będzie jak poznam go dłużej niż dwa tygodnie, miesiąc? Lepiej od razu olać, bo koleś nie wychodzi na imprezki, więc z automatu nie wiedzie ciekawego życia.
Pozdrawiam serdecznie.

Wszystkie sytuacje uogólniasz do tego jednego stwierdzenia? co ty jasnowidz jakiś?

damikov · 2014-02-12, 22:49

Tak, bo na dobrą sprawę mimo, że się mówi "każda jest inna" to tak naprawdę macie dużo wspólnego każda z każdą

chwast · 2014-02-12, 22:51

Cytat:

Napisane przez damikov

Tak, bo na dobrą sprawę mimo, że się mówi "każda jest inna" to tak naprawdę macie dużo wspólnego każda z każdą

ah zapomniałam, że kobiety to inny gatunek a ty zapewne jesteś ich znawcą

damikov · 2014-02-12, 22:53

Rozumiem Twoje wzburzenie, ale co ja mam powiedzieć, kiedy zraniona dziewczyna mówi "faceci to dupki", "każdy jest taki sam" - odpowiada jej w pocieszeniu przyjaciółka? Czy to nie jest uogólnianie?

michal321 · 2014-02-12, 22:56

Cytat:

Napisane przez damikov

Witam!
Obiło mi się o oczy kilka postów na różnych forach, że dziewczyny mają problem, bo będą samotne w walentynki. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że są też takie, które podchodzą do tego obojętnie, jak do normalnego, zwykłego, szarego dnia. Okej nie mam nic do tych osób. ALE, chciałbym zwrócić tutaj uwagę na jedną rzecz. Czemu samotne dziewczyny, które przeżywają bardzo mocno fakt, że nie mają z kim tego dnia spędzić się dziwią? Wasze taktyki i porady między sobą, jak zagadać do faceta, czy jak sobie z nim poradzić w danej sytuacji są co najmniej dziwne. Nie wiem jak to było załatwiane np. 30 lat temu, ale ciężko mi uwierzyć w to, że kobieta nie okazywała zainteresowania tylko po to, żeby mężczyzna bardziej się starał. Nie wiem czy przez wiek, ale teraz to wygląda tak jakby to facet miał wszystko zrobić a dziewczyna ewentualnie zatwierdzi lub nie. Jak przychodzi taki dzień jak walentynki to forum zasypywane jest tematami "co ze mną jest nie tak" albo "ciągle jestem sama". Czemu w ciągu całego roku, gdy na pewno każda z was miała choćby jednego adoratora nie pomyślicie o tym, że dla kogoś jednak jesteście wyjątkowe? Ale nie bo wy tego kogoś wolicie zlekceważyć, bo przyjedzie łysy kark w białej BMW. Naprawdę tak to wygląda? Nigdy nie myślicie o tym co będzie jak poznam go dłużej niż dwa tygodnie, miesiąc? Lepiej od razu olać, bo koleś nie wychodzi na imprezki, więc z automatu nie wiedzie ciekawego życia.
Pozdrawiam serdecznie.

Tym tematem kobiet nie naprawisz (osobiście nie uważam że jest im to potrzebne).
Może zacznij chodzić na imprezy albo zbieraj na BMW.

Lemmy is God · 2014-02-12, 23:00

Czemu uważasz że dziewczyna powinna brać pierwszego lepszego, tylko dlatego że mu się podoba?
I podejrzewam że teraz kobiety są dużo bardziej śmiałe niż kilkadziesiąt lat temu.

fragile_27 · 2014-02-12, 23:02

Nie rozumiem, co jest fajnego w 'łysym karku w białym BMW'.

Zresztą, reszty postu też nie rozumiem.

Z czym Ty masz problem?

michal321 · 2014-02-12, 23:02

Cytat:

Napisane przez Lemmy is God

Czemu uważasz że dziewczyna powinna brać pierwszego lepszego, tylko dlatego że mu się podoba?
I podejrzewam że teraz kobiety są dużo bardziej śmiałe niż kilkadziesiąt lat temu.

Dokładnie tak. I w drugą stronę to też działa.

damikov · 2014-02-12, 23:06

@michał321 zdaję sobie sprawę, że żadna sobie niczego sobie nie zrobi z tego wątku, ale chciałem pokazać jakie robią z siebie ofiary, bo nie mogą nikogo znaleźć przez swoją dumę.
@Lemmy is God chyba pomyliłeś śmiałość z chamstwem. To co obecnie się wyrabia to jest śmiech na sali. No ale przecież to one potem są poszkodowane... z naszej winy naturalnie.

Pierwszego lepszego? To znaczy, że co, ma w ogóle nie poznawać nikogo? Każdy, który zacznie zarywać do dziewczyny na początku będzie pierwszym lepszym. Sęk w tym, że tym chamskim i bezpośrednim daje się szansę, a tych skrytych i nie do końca śmiałych zlewa ciepłym moczem

chwast · 2014-02-12, 23:10

niestety to wszystko świadczy o tym, że autor nigdy nie poznał fajnej dziewczyny...

---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

Cytat:

Napisane przez damikov

Rozumiem Twoje wzburzenie, ale co ja mam powiedzieć, kiedy zraniona dziewczyna mówi "faceci to dupki", "każdy jest taki sam" - odpowiada jej w pocieszeniu przyjaciółka? Czy to nie jest uogólnianie?

no jest i jest to tak samo głupie jak to co ty mówisz ;p

Thalie_ · 2014-02-12, 23:12

Do tematu : walentynki samotne czy w parze nigdy nie miały dla mnie znaczenia. Żadnego znaczenia. Czy dostałam kwiatka, super prezent czy spędziłam dzień samotnie/ niewidząc się z partnerem, było i jest mi obojętne ( biorąc pod uwagę ten konkretny dzień). Najbardziej to lubię jakąś niespodziankę czy drobiazg dostać bez okazji. Wtedy jest to niczym nie wymuszone.

Do reszty: jakieś same stereotypy, każda kobieta woli łysego karka? Każda kobieta nie zwraca uwagi na skromnego wielbiciela? Wiele marzy żeby takiego mieć. Wydaje mi się, że zostałeś niemiło potraktowany i dlatego jesteś rozgoryczony.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Leszy · 2014-02-12, 23:17

Cytat:

Napisane przez damikov

Pierwszego lepszego? To znaczy, że co, ma w ogóle nie poznawać nikogo? Każdy, który zacznie zarywać do dziewczyny na początku będzie pierwszym lepszym. Sęk w tym, że tym chamskim i bezpośrednim daje się szansę, a tych skrytych i nie do końca śmiałych zlewa ciepłym moczem

Siemasz trollu, dużo ferii jeszcze Ci zostało?

To ja jestem introwertykiem, (teraz już mniej) nieśmiałym, a nie narzekałem nigdy na brak powodzenia. Ale Ty oczywiscie żeby nakręcić trollownie porzucasz jeszcze jakimiś stereotypami c'nie?

**Imperialista** · 2014-02-12, 23:20

Kiedyś z koleżanką stwierdziłem, że pasztety też mają prawo obchodzić Walentynki, więc poszliśmy na spacer na Stare Miasto, potem do baru na piwo, a na koniec kupiliśmy flaszkę i sobie wypiliśmy. Jedyne moje "Walentynki".

paulinika · 2014-02-12, 23:23

Twierdze ze kazda powinna byc wyjatkowa kazdego dnia a nie na same walentynki. Kiedys to bylo fajne swieto a teraz? Kupa kasy na misie,pysie,srysie...

Enviado desde mi iPhone :-*

Thalie_ · 2014-02-12, 23:24

Cytat:

Napisane przez Imperialista

Kiedyś z koleżanką stwierdziłem, że pasztety też mają prawo obchodzić Walentynki, więc poszliśmy na spacer na Stare Miasto, potem do baru na piwo, a na koniec kupiliśmy flaszkę i sobie wypiliśmy. Jedyne moje "Walentynki".

Bardzo ciekawie ;-) Może powtórka w tym roku?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

**201608251020** · 2014-02-12, 23:27

Aha...Mhm...
...
...A dawno Cię zostawiła dla innego, Autorze? Bo chyba to dość świeża sprawa.

damikov · 2014-02-12, 23:39

Łysy niekoniecznie musi mieć białe BMW, ani też posiadacz BMW nie musi być łysy

. Generalnie chodziło mi o portret gościa, który zdobywa super dziewczynę swoim.. błyskotliwym poczuciem humoru? Mega wielkimi mięśniami i kaloryferem na brzuchu? Błaznowaniem przed większą grupką znajomych? No ale uczepiliście się łysego z BMW okej

.

@chwast, faktycznie to co ja poznawałem do tej pory nie zasługuje na bycie człowiekiem a co dopiero dziewczyną. A wiesz czemu jest głupie to co mówię? Bo jest prawdziwe.

Cytat:

Do reszty: jakieś same stereotypy, każda kobieta woli łysego karka? Każda kobieta nie zwraca uwagi na skromnego wielbiciela? Wiele marzy żeby takiego mieć. Wydaje mi się, że zostałeś niemiło potraktowany i dlatego jesteś rozgoryczony.

Powiedz tylko gdzie i kiedy mam być żeby taką spotkać

. A tak poważnie, mam wrażenie, że żyjemy w dwóch różnych światkach. Sam do tej pory jeszcze takiej nie spotkałem, co gorsza nie zapowiada się, żeby taką spotkać.
Byłem kilkakrotnie obiektem zabawy, ale nic z niedalekiej przeszłości. Napisałem to co napisałem, bo po prostu dziwi mnie podejście czy też zachowanie was kobiet.

Cytat:

Kiedyś z koleżanką stwierdziłem, że pasztety też mają prawo obchodzić Walentynki, więc poszliśmy na spacer na Stare Miasto, potem do baru na piwo, a na koniec kupiliśmy flaszkę i sobie wypiliśmy. Jedyne moje "Walentynki".

Nie ma to jak dobrze określić koleżankę

. Najważniejsze, że czas był spędzony miło i przyjemnie

@paollino z przykrością muszę stwierdzić, że pudło

. Nikt mnie nie zostawił, porzucił, olał, itd. itp. etc. Ale sama/sam(?) poruszasz też interesującą kwestię. Zauważyłem też, że jak się wytyka jakiś błąd dziewczynie, w szczególności w sieci, to otrzymuje się właśnie taką odpowiedź jaką Ty nam zaserwowałeś/aś.

ciekawyswiata25 · 2014-02-12, 23:41

Cytat:

Napisane przez chwast

niestety to wszystko świadczy o tym, że autor nigdy nie poznał fajnej dziewczyny...

Za pewne dlatego że poznanie fajnej dziewczyny graniczy z cudem. Większość to takie sarkastyczne i suche potwory jak Ty.

**201608251020** · 2014-02-12, 23:43

Cytat:

Napisane przez damikov

@paollino z przykrością muszę stwierdzić, że pudło

. Nikt mnie nie zostawił, porzucił, olał, itd. itp. etc. Ale sama/sam(?) poruszasz też interesującą kwestię. Zauważyłem też, że jak się wytyka jakiś błąd dziewczynie, w szczególności w sieci, to otrzymuje się właśnie taką odpowiedź jaką Ty nam zaserwowałeś/aś.

A wiesz czemu? Bo masz głowę nabitą durnymi stereotypami. Więc albo ktoś Cię skrzywdził albo (o zgrozo) "tak masz". Tak czy siak, współczuję.

chwast · 2014-02-12, 23:44

Cytat:

Napisane przez ciekawyswiata25

Za pewne dlatego że poznanie fajnej dziewczyny graniczy z cudem.

no u niektórych na pewno

trudno by ktoś nieciekawy liczył na cud. itd.

michal321 · 2014-02-12, 23:50

Cytat:

Napisane przez ciekawyswiata25

Za pewne dlatego że poznanie fajnej dziewczyny graniczy z cudem. Większość to takie sarkastyczne i suche potwory jak Ty.

Dlaczego 85% facetów na tym forum to sfrustrowane prawiczki?

Ajm91 · 2014-02-12, 23:51

No tak. Aktualnie jestem sama, bo czekam na łysego w bmw. Really?

Thalie_ · 2014-02-12, 23:52

Też kiedyś miewałam takie myśli (wszyscy faceci są tacy sami, lecą na pustaki itp.) ale mi przeszło bo to nieprawda. Wartościowi ludzie (nieależnie od płci) chodzą sobie spokojnie po świecie. Szukaj dalej, jedyna rada.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

chwast · 2014-02-12, 23:52

Cytat:

Napisane przez Ajm91

No tak. Aktualnie jestem sama, bo czekam na łysego w bmw. Really?

Co ja mam powiedzieć - mam łysego, ALE BEZ BMW

mary_poppins · 2014-02-12, 23:53

Cytat:

Napisane przez damikov

Nie wiem jak to było załatwiane np. 30 lat temu, ale ciężko mi uwierzyć w to, że kobieta nie okazywała zainteresowania tylko po to, żeby mężczyzna bardziej się starał. (...) Nie wiem czy przez wiek, ale teraz to wygląda tak jakby to facet miał wszystko zrobić a dziewczyna ewentualnie zatwierdzi lub nie. (...) Ale nie bo wy tego kogoś wolicie zlekceważyć, bo przyjedzie łysy kark w białej BMW. (...) Lepiej od razu olać, bo koleś nie wychodzi na imprezki, więc z automatu nie wiedzie ciekawego życia.

Nie znam na żywo ani jednej dziewczyny/kobiety z podejsciem takim, jakie opisujesz. Wprost przeciwnie, wszystko idzie teraz w drugą stronę, kobiety biorą sprawy w swoje ręce, wiele chce samodzielnie znajdować i podrywać potencjalnych kandydatów, to już dawno nie te czasy gdy facet łaził za kobietą i mędził żeby za niego wyszła. Jakiegoś strasznego pecha do kobiet masz, chłopie. Albo po prostu jesteś pod jakimś względem odpychający. Takie spostrzeżenia zresztą najczęściej słychać ze strony facetów, którzy uważają się za ósmy cud świata przez wzgląd na posiadanie wykształcenia/wysokiej kultury osobistej/sweterka w serek, a tak naprawdę są zapatrzonymi w siebie bucami, ewentualnie pseudo-Werterami, którzy przez swoją frustrację odstraszają od siebie wszystkie kobiety w okolicy

Jak zaczynają się jęki pt. "wszystkie baby są takie same, lecą tylko na knury z siłowni, a ja jestem takim wrażliwym romantykiem, czy to źle że noszę okulary i czytam Prousta?", to każda sensowna dziewczyna wysiądzie.

A fanki łysych karków w BMW zazwyczaj mozna spotkac w częściach miasta, do których dla bezpieczeństwa wolę nie zaglądać, tak że kwestia otoczenia i środowiska

amanda288 · 2014-02-12, 23:56

Moim zdaniem nieśmiałość nie ma nic wspólnego z odrzuceniem przez potencjalne dziewczyny. To, że Autor tak sądzi to znaczy iż nie poznał właściwej dziewczyny. W dzisiejszych czasach graniczy to z cudem bo ludzie gonią albo za pieniędzmi, albo też preferują związki bez zobowiązań. Kariera jest tak ważna, że miłość zepchnięta jest na dalszy plan bo przecież jak nie teraz to za 10, 15 lat i tak kogoś poznamy i nieważne, że będziemy już wtedy dobijać do 50tki bo na miłość podobno nigdy nie jest za późno, a to że po drodze przegapimy tą właściwą to kto by się tym "małym" szczegółem martwił.

chwast · 2014-02-12, 23:59

Cytat:

Napisane przez amanda288

Moim zdaniem nieśmiałość nie ma nic wspólnego z odrzuceniem przez potencjalne dziewczyny. To, że Autor tak sądzi to znaczy iż nie poznał właściwej dziewczyny. W dzisiejszych czasach graniczy to z cudem bo ludzie gonią albo za pieniędzmi, albo też preferują związki bez zobowiązań. Kariera jest tak ważna, że miłość zepchnięta jest na dalszy plan bo przecież jak nie teraz to za 10, 15 lat i tak kogoś poznamy i nieważne, że będziemy już wtedy dobijać do 50tki bo na miłość podobno nigdy nie jest za późno, a to że po drodze przegapimy tą właściwą to kto by się tym "małym" szczegółem martwił.

nieprawda, może jest jakaś taka powłoka, ale wystarczy się na niej nie skupiać i nie myśleć ' o jaki jestem wyjątkowy' i dojrzeć, że owszem SĄ tacy ludzie jak ja. Bo są.
To, że znacie jakieś tam przypadki nic nie znaczy. Co, znacie całe miasta, województwa? Prowadzicie jakieś ankiety co miesiąc czy jak?
Jak ktoś szuka usprawiedliwienia bo jest przepraszam bardzo ciotą no to każdy powód będzie dobry. A najlepszy 'a bo psze pana już nie ma wartości'. No pewnie, że nie ma. Ostatni prawy z ciebie i z ciebie z ciebie.

mary_poppins · 2014-02-13, 00:00

Tia, wszyscy gonią za pieniędzmi i pragną związków bez zobowiązań - zajrzyjcie chociażby tutaj na podforum ślubne, rozejrzyjcie się wokół ile jest par, jak ludzie wciąż się wiążą i szukają odpowiedniej osoby żeby z nią żyć. No ale tak najłatwiej wytłumaczyć swoją nieporadność - ja jestem super, to świat jest okrutny i ludzie to świnie.

damikov · 2014-02-13, 00:02

Cytat:

A wiesz czemu? Bo masz głowę nabitą durnymi stereotypami. Więc albo ktoś Cię skrzywdził albo (o zgrozo) "tak masz". Tak czy siak, współczuję.

Ja za stereotypy nie uważam swoich znajomych czy rodziny. Nie wysnuwam wniosków na podstawie telenowel czy innych bzdur. Ale zaraz zaczną się pytania o wiek. To jest dobry argument żeby pokazać jak bardzo autor nie ma racji, bo przecież rodzina czy znajomi mogą mieć po 16 lat... Uprzedzam, że tak nie jest. Macie tak zakodowane, jeśli aktualnie nie przeżywacie rozterki to będziecie się upierać, że tak nie jest. Ale prawda jest inna, i tego nie chcecie przyznać, bo stereotypy, stereotypy wszędzie stereotypy.

Cytat:

no u niektórych na pewno

Tak, bo "fajność" niestety nie idzie w parze z wyglądem.

Cytat:

Nie znam na żywo ani jednej dziewczyny/kobiety z podejsciem takim, jakie opisujesz. Wprost przeciwnie, wszystko idzie teraz w drugą stronę, kobiety biorą sprawy w swoje ręce, wiele chce samodzielnie znajdować i podrywać potencjalnych kandydatów, to już dawno nie te czasy gdy facet łaził za kobietą i mędził żeby za niego wyszła. Jakiegoś strasznego pecha do kobiet masz, chłopie. Albo po prostu jesteś pod jakimś względem odpychający.

Widzisz, ja miałem okazję poznać właśnie kilka takich przypadków, które właśnie takie podejście miały. Ale nie wmówisz mi, że to kobiety teraz przejęły inicjatywę. A chyba, że dla Ciebie typowe pierwsze kroki do faceta to popatrzenie na niego - w takim razie się z Tobą zgodzę.
Czy jestem odpychający? Fakt jeśli biorąc pod uwagę, że mam ochotę się spotkać po zapoznaniu się przez Internet, to może odpychać.

2014-02-12, 22:43	#1
damikov Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-06 Wiadomości: 81	Samotna w walentynki? Witam! Obiło mi się o oczy kilka postów na różnych forach, że dziewczyny mają problem, bo będą samotne w walentynki. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że są też takie, które podchodzą do tego obojętnie, jak do normalnego, zwykłego, szarego dnia. Okej nie mam nic do tych osób. ALE, chciałbym zwrócić tutaj uwagę na jedną rzecz. Czemu samotne dziewczyny, które przeżywają bardzo mocno fakt, że nie mają z kim tego dnia spędzić się dziwią? Wasze taktyki i porady między sobą, jak zagadać do faceta, czy jak sobie z nim poradzić w danej sytuacji są co najmniej dziwne. Nie wiem jak to było załatwiane np. 30 lat temu, ale ciężko mi uwierzyć w to, że kobieta nie okazywała zainteresowania tylko po to, żeby mężczyzna bardziej się starał. Nie wiem czy przez wiek, ale teraz to wygląda tak jakby to facet miał wszystko zrobić a dziewczyna ewentualnie zatwierdzi lub nie. Jak przychodzi taki dzień jak walentynki to forum zasypywane jest tematami "co ze mną jest nie tak" albo "ciągle jestem sama". Czemu w ciągu całego roku, gdy na pewno każda z was miała choćby jednego adoratora nie pomyślicie o tym, że dla kogoś jednak jesteście wyjątkowe? Ale nie bo wy tego kogoś wolicie zlekceważyć, bo przyjedzie łysy kark w białej BMW. Naprawdę tak to wygląda? Nigdy nie myślicie o tym co będzie jak poznam go dłużej niż dwa tygodnie, miesiąc? Lepiej od razu olać, bo koleś nie wychodzi na imprezki, więc z automatu nie wiedzie ciekawego życia. Pozdrawiam serdecznie.

2014-02-12, 22:49	#3
damikov Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-06 Wiadomości: 81	Dot.: Samotna w walentynki? Tak, bo na dobrą sprawę mimo, że się mówi "każda jest inna" to tak naprawdę macie dużo wspólnego każda z każdą

2014-02-12, 22:53	#5
damikov Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-06 Wiadomości: 81	Dot.: Samotna w walentynki? Rozumiem Twoje wzburzenie, ale co ja mam powiedzieć, kiedy zraniona dziewczyna mówi "faceci to dupki", "każdy jest taki sam" - odpowiada jej w pocieszeniu przyjaciółka? Czy to nie jest uogólnianie?

2014-02-12, 23:00	#7
Lemmy is God Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2009-07 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 2 854	Dot.: Samotna w walentynki? Czemu uważasz że dziewczyna powinna brać pierwszego lepszego, tylko dlatego że mu się podoba? I podejrzewam że teraz kobiety są dużo bardziej śmiałe niż kilkadziesiąt lat temu.

2014-02-12, 23:02	#8
fragile_27 Zadomowienie Zarejestrowany: 2013-06 Wiadomości: 1 310	Dot.: Samotna w walentynki? Nie rozumiem, co jest fajnego w 'łysym karku w białym BMW'. Zresztą, reszty postu też nie rozumiem. Z czym Ty masz problem? __________________ 'Baby we both know That the nights were mainly made For saying things that you can't say tomorrow day'

2014-02-12, 23:06	#10
damikov Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-06 Wiadomości: 81	Dot.: Samotna w walentynki? @michał321 zdaję sobie sprawę, że żadna sobie niczego sobie nie zrobi z tego wątku, ale chciałem pokazać jakie robią z siebie ofiary, bo nie mogą nikogo znaleźć przez swoją dumę. @Lemmy is God chyba pomyliłeś śmiałość z chamstwem. To co obecnie się wyrabia to jest śmiech na sali. No ale przecież to one potem są poszkodowane... z naszej winy naturalnie. Pierwszego lepszego? To znaczy, że co, ma w ogóle nie poznawać nikogo? Każdy, który zacznie zarywać do dziewczyny na początku będzie pierwszym lepszym. Sęk w tym, że tym chamskim i bezpośrednim daje się szansę, a tych skrytych i nie do końca śmiałych zlewa ciepłym moczem Edytowane przez damikov Czas edycji: 2014-02-12 o 23:08

2014-02-12, 23:12	#12
Thalie_ Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-01 Lokalizacja: Niemczech Wiadomości: 604	Dot.: Samotna w walentynki? Do tematu : walentynki samotne czy w parze nigdy nie miały dla mnie znaczenia. Żadnego znaczenia. Czy dostałam kwiatka, super prezent czy spędziłam dzień samotnie/ niewidząc się z partnerem, było i jest mi obojętne ( biorąc pod uwagę ten konkretny dzień). Najbardziej to lubię jakąś niespodziankę czy drobiazg dostać bez okazji. Wtedy jest to niczym nie wymuszone. Do reszty: jakieś same stereotypy, każda kobieta woli łysego karka? Każda kobieta nie zwraca uwagi na skromnego wielbiciela? Wiele marzy żeby takiego mieć. Wydaje mi się, że zostałeś niemiło potraktowany i dlatego jesteś rozgoryczony. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

2014-02-12, 23:20	#14
Imperialista BAN stały Zarejestrowany: 2013-08 Lokalizacja: Z północy Wiadomości: 4 919	Dot.: Samotna w walentynki? Kiedyś z koleżanką stwierdziłem, że pasztety też mają prawo obchodzić Walentynki, więc poszliśmy na spacer na Stare Miasto, potem do baru na piwo, a na koniec kupiliśmy flaszkę i sobie wypiliśmy. Jedyne moje "Walentynki".

2014-02-12, 23:23	#15
paulinika Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-10 Lokalizacja: U.K. Wiadomości: 7 128	Dot.: Samotna w walentynki? Twierdze ze kazda powinna byc wyjatkowa kazdego dnia a nie na same walentynki. Kiedys to bylo fajne swieto a teraz? Kupa kasy na misie,pysie,srysie... Enviado desde mi iPhone :-* __________________ Makijażowo Nasza czwórka

2014-02-12, 23:27	#17
201608251020 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-04 Wiadomości: 15 304	Dot.: Samotna w walentynki? Aha...Mhm... ... ...A dawno Cię zostawiła dla innego, Autorze? Bo chyba to dość świeża sprawa.

2014-02-12, 23:51	#23
Ajm91 Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-06 Lokalizacja: Katowice Wiadomości: 97	Dot.: Samotna w walentynki? No tak. Aktualnie jestem sama, bo czekam na łysego w bmw. Really? __________________ Bloguję

2014-02-12, 23:52	#24
Thalie_ Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-01 Lokalizacja: Niemczech Wiadomości: 604	Też kiedyś miewałam takie myśli (wszyscy faceci są tacy sami, lecą na pustaki itp.) ale mi przeszło bo to nieprawda. Wartościowi ludzie (nieależnie od płci) chodzą sobie spokojnie po świecie. Szukaj dalej, jedyna rada. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. Edytowane przez Thalie_ Czas edycji: 2014-02-12 o 23:54

2014-02-12, 23:56	#27
amanda288 Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-11 Wiadomości: 55	Dot.: Samotna w walentynki? Moim zdaniem nieśmiałość nie ma nic wspólnego z odrzuceniem przez potencjalne dziewczyny. To, że Autor tak sądzi to znaczy iż nie poznał właściwej dziewczyny. W dzisiejszych czasach graniczy to z cudem bo ludzie gonią albo za pieniędzmi, albo też preferują związki bez zobowiązań. Kariera jest tak ważna, że miłość zepchnięta jest na dalszy plan bo przecież jak nie teraz to za 10, 15 lat i tak kogoś poznamy i nieważne, że będziemy już wtedy dobijać do 50tki bo na miłość podobno nigdy nie jest za późno, a to że po drodze przegapimy tą właściwą to kto by się tym "małym" szczegółem martwił.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)