nie umiem się z tym pogodzić - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-10, 13:17   #1
siekierrra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 286

nie umiem się z tym pogodzić


Rozstałam się z facetem, z którym mieszkałam, żyłam, kochałam go (aż za bardzo), miałam plany na przyszłość, po części wspólnie realizowane.

Rozstaliśmy się niemiło, skrzywdził mnie.

Nie umiem się z tym pogodzić.

Powiedział, że mnie nie kocha, potem, że kocha, potem odszedł, wplątała się jakaś "inna", problemy z pracą itd. Nieważne.
Nie jesteśmy już razem i wiem, że nie będziemy, a mimo to nie potrafię się z tym pogodzić.

Dziś on żałuje, zrozumiał, ja też dziś wiele wiem, ale myślę, że nie umiałabym już z nim być, choć pragnę tego jak niczego na świecie.

Problem może być taki, że on jest po przejściach i po poprzednim rozstaniu głupio uwierzył, że nie ma kobiet dobrych, że niby byłam fantastyczna, ale wiedział, że za jakiś czas okaże się, że coś jest nie tak. Pomylił się, dziś to wie. Sam jest zagubiony, pomimo tego, że mnie skrzywdził- żal mi go i nadal go kocham, choć nie umiem mu wybaczyć..

Nie umiem sobie z tym poradzić. Ciągle sama sobie mówię, że czas mi pomoże, że z czasem będzie mi coraz lżej. A jest zupełnie odwrotnie.
Mam pracę, zajmuję sobie czas, ma wspaniałych przyjaciół i rodzinę, która jest dla mnie ogromnym wsparciem, która stara mi się pomóc na każdy możliwy sposób, a mimo to- jest mi coraz ciężej.

Przechodziłam różne fazy, miłości,nienawiści, żalu do niego, do siebie, analizowanie co zrobił źle, co ja zrobiłam źle. wybaczyłam sobie, że byłam tak ślepo i bezgranicznie zakochana, uciekałam w alkohol, środki uspokajające, spędzanie czasu z przyjaciółmi, zajmowanie czasu byle nie myśleć. Próbowałam sobie to wytłumaczyć, że trudno, stało się, widać tak miało być, życie toczy się dalej, jestem zdrowa, mam przyjaciół, studia, pracę, mam po co żyć, ale....z dnia na dzień jest coraz ciężej, tracę sens czegokolwiek.

Czuję, że nikt mnie nie rozumie, nie umiem nikomu wytłumaczyć co czuję naprawdę, co myślę, racjonalnie, nie da się.
O tyle jest mi gorzej, że widzę jak przyjaciele się starają, a ich pomoc nie pomaga.

Mam wrażenie, czuję, że nie chce mi się żyć. Że cokolwiek zrobię i tak będę nieszczęśliwa.

Wiem, że jestem młoda, mam 25lat, że całe życie przede mną, że mogę trafić na lepszego mężczyznę, że na pewno jeszcze kogoś kiedyś pokocham i ten ktoś mnie, ale...nie umiem sobie z tym wszystkim poradzić.

Nie wiem w sumie po co piszę, bo skoro przyjaciele, rodzina, ja sama, nikt mi nie pomoże, to i Wy pewnie też nie, chyba chciałam się wygadać.
__________________
Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu.
Czas i tak upłynie.

Edytowane przez siekierrra
Czas edycji: 2014-02-10 o 13:18
siekierrra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-10, 13:47   #2
Koszkaa
Zadomowienie
 
Avatar Koszkaa
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 485
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez siekierrra Pokaż wiadomość
Rozstałam się z facetem, z którym mieszkałam, żyłam, kochałam go (aż za bardzo), miałam plany na przyszłość, po części wspólnie realizowane.

Rozstaliśmy się niemiło, skrzywdził mnie.

Nie umiem się z tym pogodzić.

Powiedział, że mnie nie kocha, potem, że kocha, potem odszedł, wplątała się jakaś "inna", problemy z pracą itd. Nieważne.
Nie jesteśmy już razem i wiem, że nie będziemy, a mimo to nie potrafię się z tym pogodzić.

Dziś on żałuje, zrozumiał, ja też dziś wiele wiem, ale myślę, że nie umiałabym już z nim być, choć pragnę tego jak niczego na świecie.

Problem może być taki, że on jest po przejściach i po poprzednim rozstaniu głupio uwierzył, że nie ma kobiet dobrych, że niby byłam fantastyczna, ale wiedział, że za jakiś czas okaże się, że coś jest nie tak. Pomylił się, dziś to wie. Sam jest zagubiony, pomimo tego, że mnie skrzywdził- żal mi go i nadal go kocham, choć nie umiem mu wybaczyć..

Nie umiem sobie z tym poradzić. Ciągle sama sobie mówię, że czas mi pomoże, że z czasem będzie mi coraz lżej. A jest zupełnie odwrotnie.
Mam pracę, zajmuję sobie czas, ma wspaniałych przyjaciół i rodzinę, która jest dla mnie ogromnym wsparciem, która stara mi się pomóc na każdy możliwy sposób, a mimo to- jest mi coraz ciężej.

Przechodziłam różne fazy, miłości,nienawiści, żalu do niego, do siebie, analizowanie co zrobił źle, co ja zrobiłam źle. wybaczyłam sobie, że byłam tak ślepo i bezgranicznie zakochana, uciekałam w alkohol, środki uspokajające, spędzanie czasu z przyjaciółmi, zajmowanie czasu byle nie myśleć. Próbowałam sobie to wytłumaczyć, że trudno, stało się, widać tak miało być, życie toczy się dalej, jestem zdrowa, mam przyjaciół, studia, pracę, mam po co żyć, ale....z dnia na dzień jest coraz ciężej, tracę sens czegokolwiek.

Czuję, że nikt mnie nie rozumie, nie umiem nikomu wytłumaczyć co czuję naprawdę, co myślę, racjonalnie, nie da się.
O tyle jest mi gorzej, że widzę jak przyjaciele się starają, a ich pomoc nie pomaga.

Mam wrażenie, czuję, że nie chce mi się żyć. Że cokolwiek zrobię i tak będę nieszczęśliwa.

Wiem, że jestem młoda, mam 25lat, że całe życie przede mną, że mogę trafić na lepszego mężczyznę, że na pewno jeszcze kogoś kiedyś pokocham i ten ktoś mnie, ale...nie umiem sobie z tym wszystkim poradzić.

Nie wiem w sumie po co piszę, bo skoro przyjaciele, rodzina, ja sama, nikt mi nie pomoże, to i Wy pewnie też nie, chyba chciałam się wygadać.
Mam wrażenie jakbym czytała swoją wypowiedź ...
Jestem obecnie w tym samym punkcie, także Tobie raczej nie pomogę, ale mogę powiedzieć, że czuję się identycznie i dokładnie wiem co czujesz. Po prostu wszystko co napisałaś zgadza się z moim życiem i sytuacją i w dodatku jesteśmy w jednakowym wieku heh.
Ja dopisałam się do wątku rozstaniowego, może po pogadaniu z dziewczynami będzie mi lepiej ....
__________________
,,Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze.
Żyć swoim życiem nie jest egoizmem"- Anthony de Mello
Koszkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-10, 14:08   #3
835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 284
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez Koszkaa Pokaż wiadomość
Mam wrażenie jakbym czytała swoją wypowiedź ...
Jestem obecnie w tym samym punkcie, także Tobie raczej nie pomogę, ale mogę powiedzieć, że czuję się identycznie i dokładnie wiem co czujesz. Po prostu wszystko co napisałaś zgadza się z moim życiem i sytuacją i w dodatku jesteśmy w jednakowym wieku heh.
Ja dopisałam się do wątku rozstaniowego, może po pogadaniu z dziewczynami będzie mi lepiej ....
Mogę się pod tym popisać. Wielokrotnie z byłym skrzywdziliśmy się, nie wyobrażam sobie raczej bycia z nim, gdybyśmy się oboje nie zmienili, ale z drugiej strony, spotkaliśmy się w sobotę przypadkiem, największy błąd, pocałowaliśmy, przytulał mnie pół nocy... I odkąd się rozstaliśmy, nic mnie tak nie uszczęśliwiło, jak ta noc...
Mam przyjaciół, cudownych przyjaciół, ktorzy stoją za mna murem. Rodzinę. Plany. Przyszłość. A jednak... Wszyscy mi mówią, że z czasem przejdzie. Ba! Byłam nawet na randce. Odnowiłam dużo starszych znajomości. I teoretycznie moje życie jest teraz bogatsze, niż podczas związku z nim.
Ale jest coraz ciężej, coraz gorzej. Wpadam powoli w alkoholizm, bo nie mogę spać, gdy jestem trzeźwa...

Wiem, że nie był idealny. Ja też. Wiem, że jest mnóstwo facetów, z którymi mogłabym być szczęśliwa. Ale właśnie...Radzenie sobie z tym, jest coraz cięższe.
Teraz, gdy po tej nocy, nie odbiera nawet telefonu, co jest do niego kompletnie niepodobne, jest jeszcze gorzej.
I w sumie skoro wsparcie bliskich, masa zajęć, teraz nawet już alkohol nie pomaga, z czasem jest coraz gorzej, to co pomoże?
835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-11, 09:19   #4
Koszkaa
Zadomowienie
 
Avatar Koszkaa
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 485
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

[1=835313362e9486e3c9442f0 8647b1f88dd16e422_65652de 798c50;45078037]Mogę się pod tym popisać. Wielokrotnie z byłym skrzywdziliśmy się, nie wyobrażam sobie raczej bycia z nim, gdybyśmy się oboje nie zmienili, ale z drugiej strony, spotkaliśmy się w sobotę przypadkiem, największy błąd, pocałowaliśmy, przytulał mnie pół nocy... I odkąd się rozstaliśmy, nic mnie tak nie uszczęśliwiło, jak ta noc...
Mam przyjaciół, cudownych przyjaciół, ktorzy stoją za mna murem. Rodzinę. Plany. Przyszłość. A jednak... Wszyscy mi mówią, że z czasem przejdzie. Ba! Byłam nawet na randce. Odnowiłam dużo starszych znajomości. I teoretycznie moje życie jest teraz bogatsze, niż podczas związku z nim.
Ale jest coraz ciężej, coraz gorzej. Wpadam powoli w alkoholizm, bo nie mogę spać, gdy jestem trzeźwa...

Wiem, że nie był idealny. Ja też. Wiem, że jest mnóstwo facetów, z którymi mogłabym być szczęśliwa. Ale właśnie...Radzenie sobie z tym, jest coraz cięższe.
Teraz, gdy po tej nocy, nie odbiera nawet telefonu, co jest do niego kompletnie niepodobne, jest jeszcze gorzej.
I w sumie skoro wsparcie bliskich, masa zajęć, teraz nawet już alkohol nie pomaga, z czasem jest coraz gorzej, to co pomoże?[/QUOTE]

Nie mam pojęcia miejmy nadzieję, że czas ....

Odpowiedzmy sobie dziewczyny tylko na pytanie czy będąc z nimi byłyście tak naprawdę szczęśliwe ? Przynajmniej przez ostatni czas.
Bo ja szczęśliwa nie byłam. Czułam jedynie spokój kiedy był koło mnie, ale na pewno nie była to pełnia szczęścia.
__________________
,,Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze.
Żyć swoim życiem nie jest egoizmem"- Anthony de Mello
Koszkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-11, 09:29   #5
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Dajcie czasowi czas.

I pamiętajcie jedno - kontakt z eksem niestety w większości przypadków przekreśla nadzieję na wyleczenie, na ruszenie z miejsca.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-11, 09:34   #6
Koszkaa
Zadomowienie
 
Avatar Koszkaa
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 485
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Dajcie czasowi czas.

I pamiętajcie jedno - kontakt z eksem niestety w większości przypadków przekreśla nadzieję na wyleczenie, na ruszenie z miejsca.
Właśnie z tego powodu wyprowadziłam się do rodziców, bo nie potrafiłam z nim mieszkać jak ze współlokatorem ...

Niestety nasze spotkanie jest jeszcze nieuniknione, bo pozostaje sprawa mieszkania, które jest wspólne a w którym mam zostać ja. Ale ma czas do końca lutego, żeby coś znaleźć, więc do tego czasu mam nadzieję, że uda mi się trochę uodpornić.

Eh tylko akurat w tym jednym momencie czas mógłby płynąć troszkę szybciej ....
__________________
,,Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze.
Żyć swoim życiem nie jest egoizmem"- Anthony de Mello
Koszkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-11, 09:38   #7
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez Koszkaa Pokaż wiadomość
Właśnie z tego powodu wyprowadziłam się do rodziców, bo nie potrafiłam z nim mieszkać jak ze współlokatorem ...

Niestety nasze spotkanie jest jeszcze nieuniknione, bo pozostaje sprawa mieszkania, które jest wspólne a w którym mam zostać ja. Ale ma czas do końca lutego, żeby coś znaleźć, więc do tego czasu mam nadzieję, że uda mi się trochę uodpornić.

Eh tylko akurat w tym jednym momencie czas mógłby płynąć troszkę szybciej ....
Ale nie załatwiacie chyba tylko spraw mieszkaniowych skoro wiesz, że on przemyślał, jak przemyślał, co teraz sądzi, i Ci z tego tytułu ciężko. Jeśli kontakt jest nieunikniony, to może być, ale tylko w sprawach dotyczących tego mieszkania, hasłowo. A tak nie jest, i to bez wątpienia Ci przeszkadza.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-02-11, 09:39   #8
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez Koszkaa Pokaż wiadomość
Właśnie z tego powodu wyprowadziłam się do rodziców, bo nie potrafiłam z nim mieszkać jak ze współlokatorem ...
I bardzo dobrze zrobiłaś, takie mieszkanie razem, stały kontakt, to tylko karmienie złudzeń, wspomnień, tęsknot, idealizowanie, które często prowadzi do przytulania, seksu, miliona rozmów, z których NIC nie wynika.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-11, 10:22   #9
Koszkaa
Zadomowienie
 
Avatar Koszkaa
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 485
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
I bardzo dobrze zrobiłaś, takie mieszkanie razem, stały kontakt, to tylko karmienie złudzeń, wspomnień, tęsknot, idealizowanie, które często prowadzi do przytulania, seksu, miliona rozmów, z których NIC nie wynika.
Też tak myślę z perspektywy tych kilku dni od kiedy z nim nie mieszkam. Jest łatwiej o wiele. Mieszkając z nim w ogóle nie dopuszczałam do siebie myśli, że nie jesteśmy razem ... Ciągle złudnie wierzyłam, że wszystko się poukłada, a tylko cierpiałam widząc jego obojętność.
Jak go nie widzę, daję sobie o wiele lepiej radę.
Nie wiem jak będzie jak wrócę do tego mieszkania, a jego i jego rzeczy już tam nie będzie.
Ale muszę dać radę, tak będzie lepiej dla mnie.

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Ale nie załatwiacie chyba tylko spraw mieszkaniowych skoro wiesz, że on przemyślał, jak przemyślał, co teraz sądzi, i Ci z tego tytułu ciężko. Jeśli kontakt jest nieunikniony, to może być, ale tylko w sprawach dotyczących tego mieszkania, hasłowo. A tak nie jest, i to bez wątpienia Ci przeszkadza.
Na chwilę obecną nasz kontakt jest zerowy. On się nie odzywa, ja milczę. Mieszkam u rodziców tak jak mówiłam, więc go nie widuję. Spotkamy się jedynie za miesiąc żeby rozwiązać sprawy mieszkaniowe.
__________________
,,Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze.
Żyć swoim życiem nie jest egoizmem"- Anthony de Mello
Koszkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-11, 10:23   #10
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez Koszkaa Pokaż wiadomość
Nie wiem jak będzie jak wrócę do tego mieszkania, a jego i jego rzeczy już tam nie będzie.
Jak to? Przemeblowanko, może nowa pościel? Nowa kolorystyka?

Nie byłaś z nim szczęśliwa, to zamyka sprawę.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-11, 10:30   #11
Koszkaa
Zadomowienie
 
Avatar Koszkaa
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 485
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Jak to? Przemeblowanko, może nowa pościel? Nowa kolorystyka?

Nie byłaś z nim szczęśliwa, to zamyka sprawę.
Trzeba będzie coś pomyśleć, w końcu wiosna idzie Będę miała czym się zająć. Masz rację !!
Dzięki dziewczyny naprawdę podnosicie mnie na duchu.

Ciekawe jak autorka wątku się trzyma ? Może coś napisze do nas?
Bo się tak bezczelnie podpięłam do wątku ...
__________________
,,Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze.
Żyć swoim życiem nie jest egoizmem"- Anthony de Mello
Koszkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-11, 10:33   #12
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Autorka cóż, pamiętam jej noworoczny wątek i mam nadzieję, że się nie złamie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-11, 10:37   #13
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez Koszkaa Pokaż wiadomość
Na chwilę obecną nasz kontakt jest zerowy. On się nie odzywa, ja milczę. Mieszkam u rodziców tak jak mówiłam, więc go nie widuję. Spotkamy się jedynie za miesiąc żeby rozwiązać sprawy mieszkaniowe.
Wybacz, pomyliłam Cię z autorką Mam nadzieję, że rozwiążecie sprawę szybko.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-11, 13:36   #14
siekierrra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 286
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Autorka cóż, pamiętam jej noworoczny wątek i mam nadzieję, że się nie złamie.

Nie złamie.

Jest mi ciężko. Było już w Nowy Rok i kązdy kolejny dzień po do dziś.
Tylko, że...myślalam, że z czasem będzie lżej, jest odwrotnie

Kontakt jest zerowy, zawsze wychodziłam z założenia, że najlepszą formą kontaktu z eks jest brak kontaktu.

Rzeczy zabrał, rozmawialiśmy na koniec w sumie dość spokojnie, pozostaje sprawa auta, ale szuka kupca, sprzedamy i koniec wspólnego.

Ale to niczego nie zmienia, bo jest mi coraz ciężej.
__________________
Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu.
Czas i tak upłynie.
siekierrra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-11, 13:50   #15
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez siekierrra Pokaż wiadomość
Tylko, że...myślalam, że z czasem będzie lżej, jest odwrotnie
Ale to tak nie działa, że pstrykniesz i już, bach, jesteś jak nowonarodzona. Swoje niestety trzeba odcierpieć. U Ciebie dopiero miesiąc w zasadzie minął, większość dziewczyn z wątku rozstaniowego by Ci powiedziała, że to DOPIERO miesiąc, że to czas największych dołków, idealizowania eksa itd itp. Daj sobie czas. Daj czasowi czas. Będzie lepiej, ale nic od razu.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-02-11, 13:52   #16
Koszkaa
Zadomowienie
 
Avatar Koszkaa
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 485
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez siekierrra Pokaż wiadomość
Nie złamie.

Jest mi ciężko. Było już w Nowy Rok i kązdy kolejny dzień po do dziś.
Tylko, że...myślalam, że z czasem będzie lżej, jest odwrotnie

Kontakt jest zerowy, zawsze wychodziłam z założenia, że najlepszą formą kontaktu z eks jest brak kontaktu.

Rzeczy zabrał, rozmawialiśmy na koniec w sumie dość spokojnie, pozostaje sprawa auta, ale szuka kupca, sprzedamy i koniec wspólnego.

Ale to niczego nie zmienia, bo jest mi coraz ciężej.
Ja się wybieram do psychologa, bo martwią mnie moje strasznie chwiejne nastroje. Z totalnej euforii popadam w skrajnego doła...
Może też spróbuj wybrać się na jakąś terapię ? to podobno pomaga ...
Ja chcę i wiem, że muszę iść, żeby rozstać się z przeszłością raz na zawsze i zrobić krok do przodu i iść przed siebie, ale z uśmiechem na twarzy a nie tak jak teraz wstaję, bo wstaję, pracuję, bo pracuję, ale nic mnie nie cieszy. To się musi w końcu zmienić !
Dla pocieszenia powiem, że u mnie też to wszystko trwa od Nowego Roku, a od początku lutego wyprowadziłam się od niego.
__________________
,,Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze.
Żyć swoim życiem nie jest egoizmem"- Anthony de Mello
Koszkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-11, 14:17   #17
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez Koszkaa Pokaż wiadomość
Ja się wybieram do psychologa, bo martwią mnie moje strasznie chwiejne nastroje. Z totalnej euforii popadam w skrajnego doła...
To jest normalne po rozstaniu.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 08:20   #18
siekierrra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 286
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
To jest normalne po rozstaniu.
a ile to trwa...?

Piszę znów, bo tu zawsze można dostać dobrą radę

Przedwczoraj W KOŃCU do mnie dotarło, że to nie był TEN.
Wyszło kolejne (setne?) kłamstwo na jaw, nie wiem, jak mogłam się łudzić, że on się kiedyś zmieni, a ja będę umiała mu wybaczyć.
śmiać mi się chce z samej siebie.
Raz, że to są rzeczy NIE DO WYBACZENIA, a dwa- on się nie zmieni.
Przyznam szczerze, że teraz się nieco boję.. boję się, że on nie odpuści, bo ciągle mi jęczał, że on się zmieni, że i tak będzie ze mną itd.
Przykro mi to pisać, ale nie znałam w ogóle człowieka, z którym żyłam To, co on teraz wyprawia, przyprawia mnie o obrzydzenie i strach. Stracił pracę, miał wrócić do domu, rodzina się o niego martwi, ja się martwiłam, znajomi też, a on co? siedzi sobie u jakiejś panny (chyba, bo prawdy nikt przecież się nie dowie). WSZYSCY są zszokowani, NIKT go nie znał jak się okazuje, wg mnie to już choroba psychiczna, ale mniejsza o to.
Na początku marca jego brat odkupuje od nas auto, potem ja zmieniam nr tel i mam wielką nadzieję, że to będzie koniec jego jakiejkolwiek obecności w moim życiu. Boję się trochę, że będzie próbował się kontaktować jeszcze ze mną..

Dziewczyny, piszę chyba głównie dlatego, że..nie umiem sobie nadal z tym poradzić. Z rozstaniem z nim już się pogodziłam, boję się o siebie i swoją przyszłość..
Nie ufam chyba nikomu, czuję, że popadam w jakąś paranoję.
Mam naprawdę świetnych przyjaciół, wiem, że mnie nie zawiodą, wiem, że nie każdy człowiek jest zły, nie chcę tak myśleć, ale..to silniejsze ode mnie. Na KAŻDĄ osobę patrzę w ten sam sposób: nie ma co się angażować w znajomość z nią ( nie chodzi mi o mężczyzn, ale o wszystkich, przyjaciół i całą resztę ludzi), bo i tak mnie kiedyś zawiedzie.
Ciągle tłumaczę sobie, że są dobrzy ludzie na świecie i nie mogę każdego oceniać przez pryzmat byłego, ale od razu przychodzi mi myśl "a jeśli jednak dana osoba jest zła?"
Popadam w paranoje i nie umiem nad tym zapanować.
Czy to jest normalne po rozstaniu?
Czy to minie?
Czy on mnie skrzywdził aż tak, że poprzestawiało mi się w psychice?
__________________
Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu.
Czas i tak upłynie.
siekierrra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 10:27   #19
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez siekierrra Pokaż wiadomość
a ile to trwa...?
Nie ma reguły, niektóre dziewczyny stają na nogi po paru tygodniach, inne po paru miesiącach, jeszcze inne potrzebują lat.

Cytat:
Napisane przez siekierrra Pokaż wiadomość
Przyznam szczerze, że teraz się nieco boję.. boję się, że on nie odpuści, bo ciągle mi jęczał, że on się zmieni, że i tak będzie ze mną itd.
Znudzi mu się jak będzie widział, że nic nie ugra, że nie wzbudza już żadnych emocji.

Cytat:
Napisane przez siekierrra Pokaż wiadomość
Nie ufam chyba nikomu, czuję, że popadam w jakąś paranoję.
A teraz siądź na spokojnie i przeczytaj swoją historię jak słowa obcej dziewczyny. Dziwiłabyś się jej, że po takich doświadczeniach ma dość i ostatnie co chce, to komuś zaufać? Bo ja wcale. Potrzebujesz czasu i tyle
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-15, 11:06   #20
siekierrra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 286
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość


A teraz siądź na spokojnie i przeczytaj swoją historię jak słowa obcej dziewczyny. Dziwiłabyś się jej, że po takich doświadczeniach ma dość i ostatnie co chce, to komuś zaufać? Bo ja wcale. Potrzebujesz czasu i tyle
To racja.
Moja przyjaciółka, która jest na bieżąco nadal nie dowierza, że to wszystko się dzieje.

Boję się, że to pozmienia moje podejście do ludzi i świata.
ALE mam też nadzieję, że pozytywnie, że na przyszłość będę ostrożniejsza.
__________________
Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu.
Czas i tak upłynie.
siekierrra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 11:46   #21
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Ja po różnych niefajnych doświadczeniach dalej wierzę w szczęście, wierzę w ludzi, ale nauczyłam się zauważać niepokojące sygnały i już wiem, że nie należy ich lekceważyć. No i że miłość miłością, ale najważniejsza dla siebie samej jestem jednak ja
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 11:58   #22
siekierrra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 286
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Ja po różnych niefajnych doświadczeniach dalej wierzę w szczęście, wierzę w ludzi, ale nauczyłam się zauważać niepokojące sygnały i już wiem, że nie należy ich lekceważyć. No i że miłość miłością, ale najważniejsza dla siebie samej jestem jednak ja

Tak, to chyba najzdrowsze podejście.

Tego własnie mi zabrakło, tego patrzenia też na swoje dobro.
__________________
Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu.
Czas i tak upłynie.
siekierrra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 12:21   #23
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Ja wierzę, że takie doświadczenia są właśnie po to, żeby się człowiek ogarnął i zmienił nastawienie do samego siebie, żeby zmienił coś w swoim życiu
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 12:46   #24
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: nie umiem się z tym pogodzić

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
jeszcze inne potrzebują lat
A to akurat moim zdaniem nie jest normalne Mam wrażenie, że osoby rozpaczające latami same się w taki stan wpędzają rozpamiętywaniem i gnębieniem się. Wiem, bo swego czasu rozpaczałam 1,5 roku po miłostce, to nawet nie był związek Ale wbiłam sobie do łba, że to ten jedyny, że wszystko zepsułam, każdy był be, a on idealny, ryczałam po nocach przez 18 miesięcy po relacji, która trwała 4 miesiące

Po wielkiej miłości i bardzo poważnym związku otrząsnęłam się w pół roku, a to i tak było za długo. Robiłam wszystko, żeby się ogarnąć, wychodziłam ciągle, zaczęłam zupełnie nowe życie, całkowicie odcięłam się od eksa i jego znajomych. To wszystko bardzo pomaga, ale i tak swoje trzeba przecierpieć. Tak to działa. Najgorsze co można zrobić to się zapętlić w wygodne myślenie, że "jestem taka nieszczęśliwa, tylko jego kocham, nie umiem sobie poradzić" Jasne, że jesteś w stanie się z tym pogodzić i tak się stanie, prędzej czy później. To jest pewnik. Pytanie tylko ile jeszcze czasu zamierzasz zmarnować na myślenie o kimś, kto nie jest tego wart
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-02-15 13:46:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:18.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.