znudzenie w związku? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-08, 13:06   #1
kotecek_313
Przyczajenie
 
Avatar kotecek_313
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 15
Unhappy

znudzenie w związku?


Hej
Oprócz mojego TŻ nie mam z kim tak szczerze pogadać, więc liczę na Was. Na jakąś radę albo ewentualnie opieprz jeśli to co myślę/czuję jest głupie.
A więc jestem z moim J dwa lata. Nigdy nie było cukierkowo, dziwnie sie zaczął nasz związek, bo najpierw był z inną i jak się z nią rozstał to nie chciał od razu być ze mną (i w sumie to było ok). Ale jak niby się przyjaźniliśmy to trwało chyba z pół roku zanim się zdecydował że jednak ze mną chce być. Tyle, że ja już miałam dość tego jego zastanawiania się i zerwałam z nim kontakt. I wtedy zaczęły się żale, że "on zaraz miał kupic kwiaty i pytac czy chce być jego dziewczyną a co ja robie" potem ze "nie chce cie tracic" i w sumie naprawde prawie kazdemu o tym opowiadal i to w takim sensie ze jaka ja jestem okrutna ze go zranilam. To byl koszmar, wtedy juz sama nie wiedzialam czego tak naprawde chce albo co powinnam zrobić. Ktoś mi wtedy powiedział, żebym posłuchała serca i chociaż planowałam mu definitywnie powiedziec, ze nigdy nie będziemy razem, jak już sie z nim spotkałam, zdecydowałam, że jednak spróbujemy.
Więc od początku naszego związku nie było romantycznie, nie było kwiatków, niespodzianek... I wtedy jeszcze mi to nie przeszkadzało, cieszyłam się każdą chwilą z nim spędzoną, cokolwiek nie robiliśmy (chociaz często było to wyjscie na pizze lub oglądanie filmu).
Ale teraz, po tych dwóch latach, nie chcę ciągle robić tego samego (tak, próbowałam go gdzieś wyciągać, wymyślałam inne sposoby spędzania razem czasu). Ale liczyłam też na jego inicjatywę, cokolwiek. Chciałam, żeby mnie zaskakiwał, robił mi niespodzianki. Żeby chociaż raz na jakiś czas może kupił mi jakiś mały bukiecik kwiatów albo pojedyńczą różę. Która kobieta tego nie lubi? Mówiłam mu to też wiele razy, ale on nic.
Kolejna rzecz to to, że my chyba nie umiemy spędzać ze sobą razem czasu jak tylko te filmy oglądać... Rozmawiamy ok, wygłupiamy się i czasem naprawdę jest cudownie, ale ileż można siedzieć w domu? Wychodzimy też z naszymi wspólnymi znajomymi raz na jakis czas i to też jest fajne, ale... No nie wiem, jeśli jest jakaś impreza np. to nawet nie bawimy się razem, tylko ja tańczę z innymi facetami (oczywiście kolegami ) a on siedzi czy cos. Byloby ok gdyby od początku mówił że nie umie i nie lubi tańczyć ale on właśnie mówił że LUBI i UMIE. Teraz twierdzi inaczej, ale to i tak wydaje mi się dziwne i przykre. Bo to też nie chodzi tylko o to tańczenie... Tylko jakoś jak jesteśmy we dwoje to naprawdę czasem jest... nudno. Pojechaliśmy kiedyś na wakacjach tylko we dwoje nad jezioro i myślałam że bedzie tak super, trochę romantycznie i wesoło a tu dupa.
Nie wiem, co jest nie tak. I nie obwiniam tylko jego, jest naprawdę fajnym facetem. Tylko czy my do siebie pasujemy? Co trochę powracają do mnie takie myśli.
Mam nadzieję, ze coś zrozumiecie z tego chaotycznego tekstu i poradzicie mi coś. Miałyście kiedyś podobną sytuację? I jak się skończył ten związek?


Aha, no i gdyby to było ważne ja mam 20 lat a on 25
kotecek_313 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 13:18   #2
phony
Wtajemniczenie
 
Avatar phony
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 165
Dot.: znudzenie w związku?

Cytat:
Napisane przez kotecek_313 Pokaż wiadomość
Żeby chociaż raz na jakiś czas może kupił mi jakiś mały bukiecik kwiatów albo pojedyńczą różę. Która kobieta tego nie lubi?
Ja



Cytat:
Tylko czy my do siebie pasujemy?
Nie

Cytat:
Miałyście kiedyś podobną sytuację? I jak się skończył ten związek?
Miałam. Rozstałam się z tym gościem, kilka dni po rozstaniu wyszło że miał równocześnie inną dziewczynę
__________________
Bohemian like you
phony jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 13:29   #3
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
Dot.: znudzenie w związku?

Cytat:
Napisane przez kotecek_313 Pokaż wiadomość
Hej
Oprócz mojego TŻ nie mam z kim tak szczerze pogadać, więc liczę na Was. Na jakąś radę albo ewentualnie opieprz jeśli to co myślę/czuję jest głupie.
A więc jestem z moim J dwa lata. Nigdy nie było cukierkowo, dziwnie sie zaczął nasz związek, bo najpierw był z inną i jak się z nią rozstał to nie chciał od razu być ze mną (i w sumie to było ok). Ale jak niby się przyjaźniliśmy to trwało chyba z pół roku zanim się zdecydował że jednak ze mną chce być. Tyle, że ja już miałam dość tego jego zastanawiania się i zerwałam z nim kontakt. I wtedy zaczęły się żale, że "on zaraz miał kupic kwiaty i pytac czy chce być jego dziewczyną a co ja robie" potem ze "nie chce cie tracic" i w sumie naprawde prawie kazdemu o tym opowiadal i to w takim sensie ze jaka ja jestem okrutna ze go zranilam. To byl koszmar, wtedy juz sama nie wiedzialam czego tak naprawde chce albo co powinnam zrobić. Ktoś mi wtedy powiedział, żebym posłuchała serca i chociaż planowałam mu definitywnie powiedziec, ze nigdy nie będziemy razem, jak już sie z nim spotkałam, zdecydowałam, że jednak spróbujemy.
Więc od początku naszego związku nie było romantycznie, nie było kwiatków, niespodzianek... I wtedy jeszcze mi to nie przeszkadzało, cieszyłam się każdą chwilą z nim spędzoną, cokolwiek nie robiliśmy (chociaz często było to wyjscie na pizze lub oglądanie filmu).
Ale teraz, po tych dwóch latach, nie chcę ciągle robić tego samego (tak, próbowałam go gdzieś wyciągać, wymyślałam inne sposoby spędzania razem czasu). Ale liczyłam też na jego inicjatywę, cokolwiek. Chciałam, żeby mnie zaskakiwał, robił mi niespodzianki. Żeby chociaż raz na jakiś czas może kupił mi jakiś mały bukiecik kwiatów albo pojedyńczą różę. Która kobieta tego nie lubi? Mówiłam mu to też wiele razy, ale on nic.
Kolejna rzecz to to, że my chyba nie umiemy spędzać ze sobą razem czasu jak tylko te filmy oglądać... Rozmawiamy ok, wygłupiamy się i czasem naprawdę jest cudownie, ale ileż można siedzieć w domu? Wychodzimy też z naszymi wspólnymi znajomymi raz na jakis czas i to też jest fajne, ale... No nie wiem, jeśli jest jakaś impreza np. to nawet nie bawimy się razem, tylko ja tańczę z innymi facetami (oczywiście kolegami ) a on siedzi czy cos. Byloby ok gdyby od początku mówił że nie umie i nie lubi tańczyć ale on właśnie mówił że LUBI i UMIE. Teraz twierdzi inaczej, ale to i tak wydaje mi się dziwne i przykre. Bo to też nie chodzi tylko o to tańczenie... Tylko jakoś jak jesteśmy we dwoje to naprawdę czasem jest... nudno. Pojechaliśmy kiedyś na wakacjach tylko we dwoje nad jezioro i myślałam że bedzie tak super, trochę romantycznie i wesoło a tu dupa.
Nie wiem, co jest nie tak. I nie obwiniam tylko jego, jest naprawdę fajnym facetem. Tylko czy my do siebie pasujemy? Co trochę powracają do mnie takie myśli.
Mam nadzieję, ze coś zrozumiecie z tego chaotycznego tekstu i poradzicie mi coś. Miałyście kiedyś podobną sytuację? I jak się skończył ten związek?


Aha, no i gdyby to było ważne ja mam 20 lat a on 25
niezły z niego manipulator

nie, nie pasujecie do siebie. nie widać, żeby spędzanie czasu razem wam sprawiało frajdę. wyobrażasz sobie takie życie przez kilka najbliższych lat...?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 13:32   #4
anjuta
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 454
Dot.: znudzenie w związku?

Cytat:
Napisane przez kotecek_313 Pokaż wiadomość
Hej
Oprócz mojego TŻ nie mam z kim tak szczerze pogadać, więc liczę na Was. Na jakąś radę albo ewentualnie opieprz jeśli to co myślę/czuję jest głupie.
A więc jestem z moim J dwa lata. Nigdy nie było cukierkowo, dziwnie sie zaczął nasz związek, bo najpierw był z inną i jak się z nią rozstał to nie chciał od razu być ze mną (i w sumie to było ok). Ale jak niby się przyjaźniliśmy to trwało chyba z pół roku zanim się zdecydował że jednak ze mną chce być. Tyle, że ja już miałam dość tego jego zastanawiania się i zerwałam z nim kontakt. I wtedy zaczęły się żale, że "on zaraz miał kupic kwiaty i pytac czy chce być jego dziewczyną a co ja robie" potem ze "nie chce cie tracic" i w sumie naprawde prawie kazdemu o tym opowiadal i to w takim sensie ze jaka ja jestem okrutna ze go zranilam. To byl koszmar, wtedy juz sama nie wiedzialam czego tak naprawde chce albo co powinnam zrobić. Ktoś mi wtedy powiedział, żebym posłuchała serca i chociaż planowałam mu definitywnie powiedziec, ze nigdy nie będziemy razem, jak już sie z nim spotkałam, zdecydowałam, że jednak spróbujemy.
Więc od początku naszego związku nie było romantycznie, nie było kwiatków, niespodzianek... I wtedy jeszcze mi to nie przeszkadzało, cieszyłam się każdą chwilą z nim spędzoną, cokolwiek nie robiliśmy (chociaz często było to wyjscie na pizze lub oglądanie filmu).
Ale teraz, po tych dwóch latach, nie chcę ciągle robić tego samego (tak, próbowałam go gdzieś wyciągać, wymyślałam inne sposoby spędzania razem czasu). Ale liczyłam też na jego inicjatywę, cokolwiek. Chciałam, żeby mnie zaskakiwał, robił mi niespodzianki. Żeby chociaż raz na jakiś czas może kupił mi jakiś mały bukiecik kwiatów albo pojedyńczą różę. Która kobieta tego nie lubi? Mówiłam mu to też wiele razy, ale on nic.
Kolejna rzecz to to, że my chyba nie umiemy spędzać ze sobą razem czasu jak tylko te filmy oglądać... Rozmawiamy ok, wygłupiamy się i czasem naprawdę jest cudownie, ale ileż można siedzieć w domu? Wychodzimy też z naszymi wspólnymi znajomymi raz na jakis czas i to też jest fajne, ale... No nie wiem, jeśli jest jakaś impreza np. to nawet nie bawimy się razem, tylko ja tańczę z innymi facetami (oczywiście kolegami ) a on siedzi czy cos. Byloby ok gdyby od początku mówił że nie umie i nie lubi tańczyć ale on właśnie mówił że LUBI i UMIE. Teraz twierdzi inaczej, ale to i tak wydaje mi się dziwne i przykre. Bo to też nie chodzi tylko o to tańczenie... Tylko jakoś jak jesteśmy we dwoje to naprawdę czasem jest... nudno. Pojechaliśmy kiedyś na wakacjach tylko we dwoje nad jezioro i myślałam że bedzie tak super, trochę romantycznie i wesoło a tu dupa.
Nie wiem, co jest nie tak. I nie obwiniam tylko jego, jest naprawdę fajnym facetem. Tylko czy my do siebie pasujemy? Co trochę powracają do mnie takie myśli.
Mam nadzieję, ze coś zrozumiecie z tego chaotycznego tekstu i poradzicie mi coś. Miałyście kiedyś podobną sytuację? I jak się skończył ten związek?


Aha, no i gdyby to było ważne ja mam 20 lat a on 25
to może się skończyć tylko rozstaniem
anjuta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 13:56   #5
Audrey hE
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1
Dot.: znudzenie w związku?

Ha ! Miałam tak samo jak phony.. niestety
Audrey hE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 14:18   #6
provoge
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 341
Dot.: znudzenie w związku?

Tacy trochę niedobrani się wydajecie, on mogłby za każdym razem jak się widzicie oglądać film i to nie jest złe, niektórzy tak robią i jest im z tym dobrze. Ale Tobie nie jest z tym dobrze, a o jakiekolwiek zmiany ciężko.
provoge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 15:31   #7
kotecek_313
Przyczajenie
 
Avatar kotecek_313
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 15
Dot.: znudzenie w związku?

No własnie - jest tak jak napisała provoge - i nie winię go za to jaki jest i co lubi robić, ale mi to nie do końca pasuje. A przecież w związku nie chodzi o to, żeby wszystko w sobie zmieniać i ja jego zmieniać nie chce. Siebie też nie :P
Audrey hE , phony wątpię, żeby miał kogoś na boku, nawet jestem pewna, że nie ma.

Ale jest mi strasznie cięzko podjąć decyzję o rozstaniu. BARDZO.

Dziękuję za odpowiedzi
kotecek_313 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 16:06   #8
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 394
Dot.: znudzenie w związku?

Cytat:
Napisane przez kotecek_313 Pokaż wiadomość
Miałyście kiedyś podobną sytuację? I jak się skończył ten związek?
HA!
Już o nic nas nie musisz pytać, Twój umysł Ci sam podpowiedział, że związek należy skończyć
Bo dlaczego nie napisałaś np "jak się potoczył"? albo "jak się rozwinął"?
taka trochę domorosła psychologia, ale moim zdaniem coś w tym jest.

i nie, nie pasujecie do siebie.
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 16:34   #9
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 270
Dot.: znudzenie w związku?

Hmm ktoś kiedyś rzekł, że jeśli ktoś jest Twoim prawdziwym przyjacielem, czy też bliską osobą, to nawet jeśli nie rozmawiacie ze sobą będąc razem w tym samym miejscu, to nie czujecie się z tym niekomfortowo. A Ty chyba trochę czujesz się niekomfortowo przy nim, tzn że nie jest fajnie, że ciągle robicie to samo i Ci nie odpowiada ciągłe oglądanie filmów, a więc wyraźnie w tym wspólnym czasie czegoś Ci brakuje. Może nie czujesz, że to jednak dobre dopasowanie między wami. Jeśli jest się we dwoje i czujesz się jakoś nieswojo spędzając tak większą ilość czasu, to chyba jednak coś jest nie tak. Nie ma co być w związku na siłę czekając kilka lat aż coś zaskoczy... Bo im dłużej się jest, tym ciężej potem się rozstać.
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 17:40   #10
justynkag10
Zadomowienie
 
Avatar justynkag10
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 321
Dot.: znudzenie w związku?

Cytat:
Napisane przez kotecek_313 Pokaż wiadomość
Hej
Oprócz mojego TŻ nie mam z kim tak szczerze pogadać, więc liczę na Was. Na jakąś radę albo ewentualnie opieprz jeśli to co myślę/czuję jest głupie.
A więc jestem z moim J dwa lata. Nigdy nie było cukierkowo, dziwnie sie zaczął nasz związek, bo najpierw był z inną i jak się z nią rozstał to nie chciał od razu być ze mną (i w sumie to było ok). Ale jak niby się przyjaźniliśmy to trwało chyba z pół roku zanim się zdecydował że jednak ze mną chce być. Tyle, że ja już miałam dość tego jego zastanawiania się i zerwałam z nim kontakt. I wtedy zaczęły się żale, że "on zaraz miał kupic kwiaty i pytac czy chce być jego dziewczyną a co ja robie" potem ze "nie chce cie tracic" i w sumie naprawde prawie kazdemu o tym opowiadal i to w takim sensie ze jaka ja jestem okrutna ze go zranilam. To byl koszmar, wtedy juz sama nie wiedzialam czego tak naprawde chce albo co powinnam zrobić. Ktoś mi wtedy powiedział, żebym posłuchała serca i chociaż planowałam mu definitywnie powiedziec, ze nigdy nie będziemy razem, jak już sie z nim spotkałam, zdecydowałam, że jednak spróbujemy.
Więc od początku naszego związku nie było romantycznie, nie było kwiatków, niespodzianek... I wtedy jeszcze mi to nie przeszkadzało, cieszyłam się każdą chwilą z nim spędzoną, cokolwiek nie robiliśmy (chociaz często było to wyjscie na pizze lub oglądanie filmu).
Ale teraz, po tych dwóch latach, nie chcę ciągle robić tego samego (tak, próbowałam go gdzieś wyciągać, wymyślałam inne sposoby spędzania razem czasu). Ale liczyłam też na jego inicjatywę, cokolwiek. Chciałam, żeby mnie zaskakiwał, robił mi niespodzianki. Żeby chociaż raz na jakiś czas może kupił mi jakiś mały bukiecik kwiatów albo pojedyńczą różę. Która kobieta tego nie lubi? Mówiłam mu to też wiele razy, ale on nic.
Kolejna rzecz to to, że my chyba nie umiemy spędzać ze sobą razem czasu jak tylko te filmy oglądać... Rozmawiamy ok, wygłupiamy się i czasem naprawdę jest cudownie, ale ileż można siedzieć w domu? Wychodzimy też z naszymi wspólnymi znajomymi raz na jakis czas i to też jest fajne, ale... No nie wiem, jeśli jest jakaś impreza np. to nawet nie bawimy się razem, tylko ja tańczę z innymi facetami (oczywiście kolegami ) a on siedzi czy cos. Byloby ok gdyby od początku mówił że nie umie i nie lubi tańczyć ale on właśnie mówił że LUBI i UMIE. Teraz twierdzi inaczej, ale to i tak wydaje mi się dziwne i przykre. Bo to też nie chodzi tylko o to tańczenie... Tylko jakoś jak jesteśmy we dwoje to naprawdę czasem jest... nudno. Pojechaliśmy kiedyś na wakacjach tylko we dwoje nad jezioro i myślałam że bedzie tak super, trochę romantycznie i wesoło a tu dupa.
Nie wiem, co jest nie tak. I nie obwiniam tylko jego, jest naprawdę fajnym facetem. Tylko czy my do siebie pasujemy? Co trochę powracają do mnie takie myśli.
Mam nadzieję, ze coś zrozumiecie z tego chaotycznego tekstu i poradzicie mi coś. Miałyście kiedyś podobną sytuację? I jak się skończył ten związek?


Aha, no i gdyby to było ważne ja mam 20 lat a on 25
Ja akurat należę do kobiet, które za kwiatkami nie przepadają
Ale jeśli chodzi o twój problem to wydaje mi się, że każde z was inaczej widzi bycie razem. To dość duża przeszkoda. A czy twój facet o tym wie co ty czujesz? Czy powiedziałaś mu o tym jasno?
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy,
a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu.

Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
Książki 31/2016r.
Filmy 462/2016r.

2017r.:
Filmy - 305

justynkag10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 19:51   #11
red_tights
Raczkowanie
 
Avatar red_tights
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 216
Dot.: znudzenie w związku?

jakbym czytała o sobie ...

kocham mojego TŻ bardzo i nie wyobrażam sobie nawet tego nicnierobienia bez niego, no ale fajnie byłoby gdzieś wyjść chociaż raz na miesiąc czy dwa.

dostawać kwiatków nie lubię, ale jakby mi zrobił taką niespodziankę, że przyjechał do mnie niezapowiedzianie albo gdzieś mnie zabrał to byłoby fajnie
red_tights jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 20:40   #12
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 377
Dot.: znudzenie w związku?

Hm.
Ja mysle,ze faktycvznie do siebie nie pasujecie,jak jest nudno i tak "nienormalnie" w sensie- z kims powinnas czuc,ze jestes sama w domu na spokojnie siedzisz i czujesz takie bezpieczenstwo.. to nie ma to sensu.
Wiem,ze dwa lata top juz duzo itd ale jednak serio co jak co,ale wy nie macie wspolnych zainteresowan tak naprawdę,facet niczym Ciebie nie zachwyca i chyba czar minął ..a do tego nad sobą nie chce pracowac,to co mozna więcej?
Związek to ciągla praca.Mam przyjaciół i czasami widzę jakie to trudne.. i mam znajomych i mialam faceta ..
A ten to mysli ,ze samo się urodzi to dziękujemy
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3

Edytowane przez Clemence
Czas edycji: 2014-02-08 o 20:50
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-16, 00:30   #13
kotecek_313
Przyczajenie
 
Avatar kotecek_313
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 15
Dot.: znudzenie w związku?

Tak właściwie to starał się, po każdej rozmowie o moich wątpliwościach (było ich już kilka) było lepiej, ale ja nadal nie czułam się szczęsliwa, gdy mówił mi, że chce spędzić ze mną resztę swojego życia nie umiałam mu szczerze odpowiedzieć "ja z tobą też".
dzisiaj była ostatnia rozmowa o moich wątpliwościach. rozstalismy się. czuję się tylko winna, bo wiem jak go zraniłam... ale nie żałuję tej decyzji, nawet nie chce mi się płakać. jeszcze trochę nie mogę w to uwierzyć, ale myślę że będzie dobrze.
nawet nie wiem czy ktokolwiek to przeczyta, ale musiałam to napisać, skończyć ten wątek.
kotecek_313 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-02-16 00:30:16


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.