|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Nie widzę sensu życia
Witajcie,
chciałam się wygadać, bo wiem, że przebywa tu wiele kobiet, które mogę traktować jako koleżanki do wygadania się. Nie widzę sensu życia, być może to gorszy dzień, a może po prostu już nie mam siły. W poprzednim roku zakończyłam licencjat. Postanowiłam sobie dobitne, że pójdę na studia magisterskie ZAOCZNE i znajdę pracę oraz wyprowadzę się z domu (to postanowiłam jeszcze wcześniej - po 1 roku licencjatu). Myślałam, że będzie to coś łatwego - niestety - pomyliłam się. Od lutego 2013 starałam się zdobyć pracę, całe wakacje miałam nadzieję, że ją dostanę, w międzyczasie zbierając owoce (zarobek letni). Nie udało się, zaczęłam dziennie mgr. Jest luty 2014, a ja już czuję, że przegrałam życie. Z powodów osobistych chciałam wyprowadzić się z domu NAJPÓŹNIEJ do końca 2013 - nadal mieszkam z rodzicami. Chociaż mijały miesiące, ja nadal szukałam pracy - do tej pory nie miałam odzewu. Moje załamanie pogłębiły informacje, że większość koleżanek po licencjacie - ma pracę na stałe. (być może wyda wam się, że jestem zazdrosna - ale miałyśmy podobne doświadczenie, studia - lecz to im się udało). Z partnerem planowaliśmy zamieszkać razem - dlatego też zależało mi na wyprowadzce (ale nie tylko z tego powodu), studiowaniu zaocznie i pracowaniu - zdobywaniu doświadczenia. A ugrzęzłam na dziennych magisterskich. Coraz bardziej czuję się winna, bo partner ciągle powtarza, że za mało zarabia, żebyśmy mogli być razem - wyobraźcie sobie, jak mnie to męczy - bo sama z własnej woli chcę pracować, a nie mam gdzie. Widząc jak jest na rynku pracy (w moim regionie), boję się, że będę zmuszona dokończyć studia w trybie dziennym, i boję się, że skoro po roku szukania nic nie znalazłam, to tym bardziej po skończonym mgr nie znajdę pracy. Chciałabym wyjechać do większego miasta, lecz nie mam żadnych środków na utrzymanie się przez 1szy miesiąc. Moja mama tak samo mówi - "wyjedź do większego miasta", a gdy pytam za co się utrzymam to ona mówi "ja ci nie pomogę, nie stać mnie", i koło się zamyka... W wakacje (ze zbioru owoców) nie zarobię tyle, żebym mogła się utrzymać w większym mieście - wiem, jakie są koszty utrzymania - i koło się zamyka. Ufff, dotrwałam do końca, ulżyło mi chociaż trochę, że mogłam to przelać na internet. P.S. Jedna kwestia - mieszkam w małym miasteczku, z rodzicami, codziennie dojeżdżam do większego miasta na studia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 656
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Rozumiem Twój ból. W sumie cała wina to brak pracy. Też jej szukam już od ponad pół roku i nic. Też chcę zamieszkać z partnerem ale nie chcę żeby on mnie utrzymywał.
Ale to nie powód żeby twierdzić, że nie ma po co się żyć i przegrało się życie. Jesteś pewnie przed 30 - stką więc wszystko przed Tobą. Czekają Cię zapewne większe problemy niż brak pracy. A jeśli nie możesz sobie z tym poradzić to udaj się do psychologa. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 123
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Szukasz pracy tylko w zawodzie? Czy może wysyłasz też na te mniej ambitne stanowiska? Nie wierzę, że tyle szukasz pracy i nie możesz nic znaleźć w gastronomii typu McDonald czy w marketach wykładając towar/inwentaryzacje/na kasie. Na początek chyba lepsze to niż nic
![]()
__________________
------------------------------------------- |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Dojeżdżasz do większego miasta - nie ma tam jakichś pubów/kawiarni/pizzerii? Całe studia dzienne dorabiałam albo w knajpach albo w sklepach. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że naprawdę NIKT NIGDZIE Cię nie chce
![]() Popracuj nad CV - zmień je, bo często nieciekawe i nudne CV jest przyczyną braku pracy. Idź nawet na bezpłatne praktyki, skoro i tak nie masz na razie pracy zarobkowej. Co z Urzędem Pracy? Pytałaś o staże? Może jakiś kurs chociaż? Masz jakieś umiejętności wybitne? Np. fajnie piszesz? Może załapałabyś się na freelance? Albo manualne - robisz rękodzieło? Albo językowe, naukowe czy muzyczne - udzielanie korepetycji? Może masz coś do sprzedania? Jakieś ciuchy czy coś? Jest tyle opcji zamiast siedzenia i narzekania! ![]() Koszty utrzymania miesięcznego w dużym mieście to przy DUŻYM oszczędzaniu jakieś 900 zł (pokój + podstawowe jedzenie, bez szaleństw). Naprawdę nie masz tyle ze zbiorów? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 764
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Znam to uczucie. Jestem przed obroną licencjatu i chcę iść zaocznie na studia magisterskie, ale boję się, że nie znajdę pracy i tak jak Ty to nie pozwoli mi zamieszkać z moim TŻ. Niestety sytuacja na rynku pracy nie sprzyja nam młodym, ambitnym, wykształconym ludziom. Polityka prorodzinna w Polsce nie istnieje. My chyba skończymy studia (TŻ już w tym roku) i postaramy się uciec za granicę, bo w naszym pięknym, ale nie gwarantującym ŻADNEJ przyszłości młodym ludziom nic nas nie trzyma. "Kwiat narodu" nie ma za co żyć od 1 do 1, a co dopiero myśleć o własnym lokum. Przykre, ale prawdziwe.
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Rece opadaja. Nie. Nie dojdziesz do niczgo z podejsciem "z wakacyjnej kasy na zbiorach nie utrzymam sie" nie wierse ze na 1-2 miesiaca nie styknie. I rece opadaja bo wszystkie kolezanki maja prace a na ciebe sie uwzieli. Kogo ty chcesz oszukac, wszyscy maja stale prace a ty od 1,5 roku nie mozesz znalezc zadnej. Lol. Odlozenie 1,5 tys zajmie ci dwa trzy miesiace a bedziesz miala kase na pierwszy miesiac jak wyjedzissz. Skoncz narzekac i wez sie faktycznie do roboty bo nic nie przyjdzie samo
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Cytat:
![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Cytat:
Miałam iść na bezpłatne praktyki, chodziłam po biurach, w dwóch powiedzieli, że dobrze, potem nawet na bezpłatne nie chcieli brać. Niby praca - niby nic - ale przez to wszystko się sypie. Ktoś tam wyżej pisał o psychologu - chodziłam, miałam taki epizod w życiu, po którym się dowiedziałam od psychologa, że wszystko ze mną OK... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Cytat:
---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ---------- Ja na prawdę odrzucam oferty prac, które kończą się późno - u kogo mam nocować? chcę pracę max. do 20, bo potem nie mam jak wrócić. To nie jest duże wymaganie...ale wiem, że pracodawcy odrzucają osoby dojeżdżające właśnie ze względu na ten dojazd - wymówki "że zasypało, że bus nie przyjechał"... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ---------- och, jakie wymówki ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
W sumie zrobiłam największy błąd - pozwalając sobie dojeżdżać na uczelnię.
Wtedy jeszcze nie wiedziałam co i jak. Mogłam wziąć kredyt studencki i mieszkać blisko uczelni - wtedy byłoby mi łatwiej. Widzę, ile w tym mojej winy. Ale wtedy nie wiedziałam "z czym to się je" - myślałam, że dojeżdżanie jest fajne. Teraz widzę, jak wiele mi to utrudnia... Czasu nie cofnę, ale teraz mi coraz ciężej. drabineczka - co mają soczewki do biedy? I jak zwykle jestem wyśmiewana, chciałam się wyżalić, a stałam się pośmiewiskiem. Edytowane przez d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd Czas edycji: 2014-02-23 o 12:27 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Cytat:
z tego co rozumiem jesteś na 4. kredytu studenckiego nie weźmiesz, booo? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Cytat:
Nie rozumiem, co Ci to daje, jak się wyżyjesz na mnie w internecie. Żebyś wiedziała, że się popłakałam, chciałam rady, a czytam tylko, że jestem do niczego. I tak Cię nie wzruszy to, że się rozpłakałam, ale wiedz, że Twoje posty bolą. a kredytu nie wezmę, bo podżyrować będą musieli rodzice, a jeśli nie uda mi się znaleźć pracy, to oni będą musieli to spłacać za mnie, a nie o to mi chodzi. Edytowane przez d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd Czas edycji: 2014-02-23 o 12:34 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Cytat:
![]() dobra ja spadam, bo jak zawsze mówiąc prawdę i pokazując błędy jęczybule słyszę że jestem niemiła, niefajna, zła i że mi sę udało i teraz wyszydzam ludzi którzy przeze mnie płaczą. a ty jestes typem osoby której nie można nic konstruktywnego powiedzieć bo chciałaś byśmy cię to wszyscy przytulili i powiedzieli "tak, świat jest przeciw tobie, nie ma w tobie krzty winy" |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
akurat płacę 100zł na pół roku za soczewki - nie jest to wydatek
jak zarobię raz do roku to kupuję wszystko, nie wiem skąd wniosek, że jestem "bogata". potem mi na rok wystarcza, wszystko załatwiam jak mam pieniądze a gdzie napisałam, że nie mam na jedzenie? to nie wiem. pisałam tylko, że sama sobie kupuję jedzenie, jeśli mogę |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
a ja 100 zł wydałam jednorazowo na okulary które mam 2 lata.
w fielmannie, uprzedzajac pytania, nie w rossmanie ;p bez sensu ta licytacja, naprawdę, bo ty jeszcze nie dorosłaś do etapu pt "brać byka za rogi" tylko masz pretensje do wszystkich... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Cytat:
![]() Współczuję Ci, ze musisz się zmagać z takimi trudnościami, ale dziewczyny próbują Ci podpowiedzieć jakieś rozwiązania, a Ty na wszystko masz odpowiedź- nie, bo... Jeśli nie mozesz pracować w knajpie, bo nie masz dojazdu busem, to kup sobie jakiś tani samochód- jeździdło, chyba lepiej wydawać nawet pół pensji na benzynę, niż w ogóle nic nie zarabiać... A co do psychologa- do psychologa się nie idzie z pytaniem, czy jest z Tobą wszystko OK, bo z większością ludzi jest wszystko w miarę OK, na tyle, ze dają sobie radę z funkcjonowaniem w społeczeństwie. Z psychologiem się pracuje, żeby się nauczyć rozwiązywać swoje problemy ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Tu nie znajdziesz zrozumienia, lepiej idź do tematu obok: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post45291426
Drabineczko, twoja sytuacja (jesteś z duzej aglomeracji), a jej sytuacja (pracowanie dla sztuki, czyli wydawanie lwiej części na dojazdy do pracy, gdzie dupnie płacą), to jest odmienna sytuacja, nie ma się co czarować., W dużym mieście to jest prawda, co napisałaś - żeby tu jakiejś pracy nie znaleźć (chodzi o pracę byle jaką), to trzeba się juz specjalnie starać. Jeszcze chciałam dodać to, że dlatego się załamujesz autorko, bo stworzyłaś plan (do końca 2013 robotajem i wyprowadzajem sie) a teraz za bardzo przeżywasz fakt, że to sie nei udało. Mówi się trudno, jak nie teraz, to niedługo. Ale jak będziesz tak żyć w ciągłym stresie goniących terminów, to stracisz zupełnie motywację, a pracy na dodatek zaczniesz sie bać. Musisz zluzować, wielu miało plany, które nie poszło po ich myśli. Karta sie w końcu odwróci, tylko nie trać sił przez to, ze obecnie nie poszło jak planowałaś ![]() Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2014-02-23 o 13:27 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
JanePanzram - ja oczywiście nie ukrywam, że w miastach łatwiej, ale autorka wątku nie pochodzi chyba z 500 osobowej wsi za Krosnem, skoro bez przeszkód dojeżdża sobie na uczelnie a wszyscy jej znajomi mają stała pracę o czym sama mówi. Wieś wsi nierówna, u mnie połowa znajomych jest ze wsi, ze wsi z których po prostu się dojeżdża do miast i traktuje jako sypialnie czy wioski przynależne, a nie jako prawdziwe wiochy ;p
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 1 062
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Tytul Twojego watku brzmi dramatycznie i nieadekwatnie, co moim zdaniem juz sugeruje, ze troche wyolbrzymiasz swoje problemy. Studiujesz dziennie, to dobry poczatek, a nie koniec swiata. Moze skup sie na tym, aby dostawac stypendium naukowe. Warto tez zmienic sposob szukania pracy, bo skoro przez tak dlugi czas nie dostalas odzewu, to i po studiach moze sie to wcale magicznie nie odmienic. Skoro Twoje CV nie budzi uznania na tyle, zeby ktos zadzwonil i zaprosil Cie na rozmowe, to staraj sie skladac CV osobiscie i zrobic dobre wrazenie - osoby inteligentnej, pewnej siebie, pogodnej i chetnej do pracy.
Skoro gdzies tam powiedzieli Ci, ze bylaby mozliwosc pracy, to nie brac sobie tego nadmiernie do serca, ze nie zadzwonili natychmiast po tym, jak wyszlas. Idz za tydzien i zapytaj ponownie nawiazujac do poprzedniej rozmowy. Zrob wrazenie osoby pelnej energii do pracy, ale nie natretnej, wiec z umiarem. Grosz do grosza, jak to sie mowi, wiec zrob sobie podsumowanie rocznych wydatkow. Moze soczewki + prywatni lekarze + jakies jeszcze rzeczy tworza juz niezla sume, ktora moglabys zaoszczedzic. Mysle, ze do psychologa nie potrzebujesz isc, ale wpadlas w bledne kolo wyuczonej bezradnosci, ktore warto przerwac. Powodzenia! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Cytat:
Inna sprawa, że naprawdę poszukaj intensywniej tej pracy. Może nianią mogłabyś być? A co do pizzerii/ kawiarni to przecież szukają też osób na ranne zmiany. Dasz rady tak ułożyć plan, zeby zajecia mieć np. 15-19? Przychodzi mi jeszcze do głowy, że np. w warszawie są oferty pracy porannej przy robieniu kanapek. Dziwnie to brzmi, ale naprawdę takie widziałam. praca np. od 7 do 11, a potem idziesz na zajęcia.
__________________
!Me encanta espanol! ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 100
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Autorko, zapraszam do naszego wątku: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=315144
W kupie raźniej, jak to mówią. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Też długo nie mogłam znaleźć pracy, były jakieś dorywcze, ale np dojazd był zbyt drogi albo nie było jak wrócić. Moi znajomi pracę mają, ale większość niestety po znajomości. Mówię o tych co pracę mają lepszą bo takie zwykłe robotnicze to wiadomo.
Ale nie ma się co załamywać, trzeba w końcu coś zrobić i choćby taka zwykła praca pomoże ci zmienić nastawienie i zmobilizuje cię. Serio ;p |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 18
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Oczywiście i za 500 zł da się przeżyć, trzeba tylko przejść na odżywianie energią słoneczną i wszystkim wmawiać, że to nowa super dieta.
Kupić samochód, żeby mieć czym dojeżdżać? A co na wodzie on jeździ? A koszty eksploatacji? A jak trzeba będzie zapłacić OC? Sama benzyna kosztuje prawie tyle co wynajęcie pokoju! Błagam za 900 zł to się można utrzymać, ale nie w dużym mieście (ja przez takie rozumiem Warszawe, Kraków, Wrocław). Poza tym im dłużej jest się bezrobotnym tym trudniej pracę znaleźć. Po pół roku poszukiwań to samoocena może być tak niska, że każda praca będzie zła (wymówek będzie więcej), bo człowiek z góry zakłada: Po co wysyłać tam Cv jak i tak się nie uda. A i pracodawca źle patrzy na osoby długo poszukujące! Tak samo źle patrzą na takich co pracowali za niskie stawki poniżej kwalifikacji. Nie wiem dziewczyny co Wami kieruje, że próbujecie udowodnić autorce, że jest beznadziejna, bo wszyscy jej znajomi maja prace, a ona nie. Głowa do góry! Znajdzie się i praca dla Ciebie. Może porównaj swoje CV z CV kogoś o podobnych kwalifikacjach, który pracę już ma? Możliwe, że coś w nim jest nie tak, nawet czcionka odstrasza - pierwsze wrażenie się liczy. Nie odrzucaj od razu ofert pracy do 20.00. Musisz mieć w rezerwie jakieś pieniądze na przeżycie pierwszego miesiąca i wynajęcie pokoju w razie czego jakby taka oferta się trafiła. Ewentualnie musi być parę osób z twojego miast, które też dojeżdżają i pracują do późna, może uda się z nimi dogadać i dojeżdżać razem? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 332
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Nikt jej tu nie mówi, że jest beznadziejna. Tylko że jej zachowanie jest beznadziejne. Nie jest to co prawda moje zdanie, bo ja na razie nie mam zielonego pojęcia o pracy, tylko na korepetycjach zarabiam, więc się nie wypowiem. Ale nie rozumiem, bo przecież dziewczyny skrytykowały tylko mocno jej zachowanie, nikt nie mówi o nieudacznictwie, wręcz przeciwnie, one próbują przekazać że może się jakoś da, a ta płacz. No bez jaj.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Eh, standardowo niedowiarki. Przywykłam.
![]() Cytat:
Naprawdę tak kogoś RAZI że ktoś sobie potrafi radzić? Lepiej powiedzieć od razu "nie da się na pewno!"? W takim razie musi być Wam trudno w życiu jeśli z miejsca sypiecie "niedasiami" ![]() Edytowane przez 201608251020 Czas edycji: 2014-02-24 o 17:43 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 18
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Będziemy teraz sobie wyliczać jak można oszczędzić i na czym?
Można i nic na jedzenie nie wydawać jak się freeganką zostanie i jeszcze im większe miasto tym lepiej się można obłowić. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Nie widzę sensu życia
Cytat:
![]() Z mojej strony EOT, bo nie pierwszy raz się z tym spotykam. Dziękuję. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:37.