|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 439
|
Uzależnienie od TŻ
Dziewczyny pomóżcie bo zaduszę i siebie i TŻ. Jesteśmy razem prawie 4 lata, od ponad pół roku mieszkamy razem. Wcześniej byliśmy związkiem na odległość, TŻ miał u siebie w mieście studenckim dobrą pracę więc ja przeprowadziłam się do niego, znalazłam pracę i żyje nam się bardzo dobrze. Rzadko kiedy się kłócimy, ogólnie dogadujemy się. Ale to co się ze mną dzieje od ostatnich kilku tygodni przechodzi wszelkie granice. Wszystkiego się czepiam, o wszystko go obwiniam. Praktycznie nie mam tu znajomych, byłam kilka razy na piwie z dziewczynami z Wizażu, ale były to jednorazowe wyjścia. Zazwyczaj wychodzimy ze znajomymi TŻ, lubię ich ale bez niego nie spotykamy się. Przelewam na TŻ swoją frustrację z tym związaną. Np. pracuję do 22, TŻ wychodził do kolegi na piwo, a kilka dni potem z ludźmi z pracy, od razu miałam pretensje, że mnie zaniedbuje i mało czasu spędzamy razem (co jest bzdurą bo przecież mieszkamy razem, tylko w tym tygodniu mijamy się z pracą). Studiuję zaocznie w innym mieście, co dwa tygodnie wyjeżdżam, TŻ zazwyczaj wychodzi gdzieś z kolegami a mi to przeszkadza. Nie wiem czemu, poprostu czuję zazdrość. Ostatnio przerasta mnie ten problem. Nie wiem jak mam sobie samej wytłumaczyć, że TŻ też potrzebuje swobody i tylko męczę go swoim gadaniem.
Chciałabym mieć tu jakąś koleżankę, z którą mogłabym spotkać się, pobyć bez TŻ, mieć swoich znajomych ale nie wychodzi mi. Pracuję z ludźmi głównie po 40 roku życia, są bardzo w porządku, ale mają rodziny dzieci i nie nawiązują przyjaźni poza pracą. Może któraś z Was też tak miała/ma?? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Uzależnienie od TŻ
Cytat:
Możesz też pomyśleć o przeniesieniu się na uczelnię, która jest w mieście, w którym teraz mieszkasz (rzucam tylko pomysły, nie wiem jaka dokładnie jest u Ciebie sytuacja, czy takie przenosiny są realne i mają sens itp.).
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Tam i tu
Wiadomości: 140
|
Dot.: Uzależnienie od TŻ
ja tez sie przeprowadzilam i to tak daleko, ze masakra - siedze teraz prawie rok i znajomych, z ktorymi regularnie sie spotykam mam 3 - wspolpracownika mojego meza, zone naszego landlorda i dziewczyne, ktora wynajmuje czesc domu, wiec uwierz mi - wiem jak to zwariowac mozna bez ludzi.
probowalas wolontariatu, warsztatow, kursow np. kulinarnych? ew. moze przez Internet poza wizazem? tak czlowiek czasem pogada na przystanku, ale na codzien jak nie ma do kogo geby otworzyc to az rozdziera w srodku. innych sposobow niestety nie znam. a nie masz wlasnie jakies sasiadki w swoim wieku? jak ja spotkasz mozesz pogadac, spytac sie o jakies fajne knajpki itd. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 744
|
Dot.: Uzależnienie od TŻ
1,5 roku temu przeprowadzilam sie do TZ do miasta oddalonego od mojego 600km. Na poczatku czulam to samo co Ty, ale po jakis 6miesiacach przyzwyczailam sie do tej sytuacji, a wczesniej zazdrosc o znajomych i rodzine w poblizu mnie zzerala
![]() ![]() Wysłane z mojego HTC ChaCha A810e
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 439
|
Dot.: Uzależnienie od TŻ
Opcja przeniesienia się jest bez sensu (zostały mi 4 miesiące studiów). Chciałabym zapisać się na jakiś fitness albo siłownię, ale póki co nie dałabym rady finansowo (czesne i dojazdy sporo mnie kosztują), jednak jak sytuacja będzie już stabilna na pewno to zrobię. Jeśli chodzi o wolontariat albo kursy, dużo pracuję, na zmiany więc nie byłabym w stanie robić czegoś regularnie w określone dni/godziny. Poza tym mam głupi charakter, że każdą chwilę chciałabym spędzić z TŻ, głównie jak mijamy się ze zmianami w pracy.
Nie wiem też, czy problem siedzi konkretnie w braku znajomych czy też w mojej psychice. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 3 157
|
Dot.: Uzależnienie od TŻ
.
Edytowane przez Arsonist Czas edycji: 2017-01-05 o 15:03 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Uzależnienie od TŻ
Cytat:
Tak przy okazji, czy Twój TŻ stara się tak układać swój plan zajęć, żeby mieć czas wolny wtedy, kiedy Ty masz wolne? Dba o to, żebyście spędzali ze sobą czas?
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Raczkowanie
|
Dot.: Uzależnienie od TŻ
To trochę normalne, że tak się czujesz i dobrze, że zdałaś sobie z tego sprawę.
Czujesz zazdrość, bo sama niejako "stoisz w miejscu" podczas gdy on ma wiele ciekawych zajęć poza pracą i studiami. Skoro brakuje Ci koleżanek, zacznij od robienia czegoś dla samej siebie i poza domem. Idzie wiosna, możesz zapisać się na siłownię, pójść biegać i prędzej czy później poznasz pewnie jakichś nowych znajomych. Poza tym ruch rozładuje złe emocje - to zawsze działa ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 439
|
Dot.: Uzależnienie od TŻ
Cytat:
Cytat:
To nie jest tak, że nie robię nic dla siebie, nie mam zainteresowań, bo mam. Ćwiczę, sporo czytam, często oglądam filmy, teraz piszę pracę więc mam co robić ale i tak jestem zazdrosna jak TŻ wychodzi |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:04.