czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-04-04, 15:04   #1
czarnapanna
Raczkowanie
 
Avatar czarnapanna
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 231

czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?


Nie jestem jeszcze w ciąży, ale od pewnego czasu myślimy z tż o dziecku. Chciałabym mieć dziecko, ale bardzo się boję. Chodzi głownie o moją posturę - mam 150 cm wzrostu a w biodrach całe 80 cm... ja sama byłam wcześniakiem i urodziłam się przez cc, moja mama, też drobna kobietka kilka razy wcześniej poroniła, babcia (też tak drobna) również i moja mama jest jej jedynym dzieckiem.
Stąd właśnie biorą się moje obawy. Czy ja jestem w stanie urodzić zdrowe dziecko? Nie chcę, żeby z powodu mojej postury było wcześniakiem czy miało zbyt niską masę urodzeniową. Co będzie jeśli mimo moich gabarytów w szpitalu każą mi rodzić sn?? W najlepszym przypadku mogłoby się to skończyć kilkunasto albo kilkudziesięcio godzinną męczarnią moją i dziecka i moim popękaniem i porozrywaniem, ale wiem też, że może się to skończyć utknięciem dziecka, niedotlenieniem i trwałym kalectwem...a tego boję się najbardziej, to nie jest tak, że boję się bólu i chciałabym mieć koniecznie cc, tylko boję się o zdrowie dziecka , a potem o moje. Z drugiej strony wiem, że cc to poważna operacja, dużo gorsza niż poród sn, a nawet chciałabym urodzić sn, gdybym wiedziała, że dziecku nic się nie stanie podczas, a tego żadna z nas przewidzieć nie może. Wiem też że po cc dłużej dochodzi się do siebie niż po sn i może być więcej powikłań. Staram się mieć wiedzę na każdy temat.
Pewnie część z was uzna, że nie ma się co martwić na zapas, że będzie co ma być, albo, że jestem niedojrzała skoro piszę takie rzeczy, ale ja na prawdę się zastanawiam...może nie powinnam decydować się na dziecko skoro nie jestem w stanie zapewnić mu dobrych warunków do rozwoju i narodzin?? Zawsze cieszyłam się, że jestem drobna i szczupła i noszę rozmiar 34, ale kiedy myślę o zostaniu matką to chyba wolałabym mieć rozmiar 40...Wiem, że o ile mój wzrost nie ma tu większego znaczenia to moja chudość i wąskie biodra już tak.
Może któraś z was była w podobnej sytuacji albo ma na ten temat większą wiedzę niż ja?
czarnapanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-04, 15:42   #2
Gomra
Zakorzenienie
 
Avatar Gomra
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 12 751
GG do Gomra
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Jestes drobniutka ale to nie znaczy ze odrazu Cię porozrywa i Bóg wie co jeszcze.
Rodzą na prawdę szczupłe dzieczyny siłami natury i nic się nie dzieje.
A czy Ty masz przeciwskazania lekarz na pewno pinformuje.

Co do utknięcia, i uduszenia - musiałabys trafić na naprawdę kiepskiego lekarza, który nie powinien wykonywac zawodu.
Moje dziecko też utknęło w kanale rodnym, ale dzięki szybkiej realcji położej ( a to tez bardzo wazne) i lekarza - w ciągu dosłownie 3 minut dziecko było na świcie za pomocą cc.

Kuzynkę zaś meczyli przy partych przez 3 godziny mały szpital (miasto 10 tys mieszkańców), Mały się nie udusił, miał jedynie zniekształconą główkę, miał jakby guza po jednej stronie, ale dziecko ma to do siebie, ze kości jeszcze długo po urodzeniu są "plastyczne" wiec wszystko się wyrównało.

Co do uduszenia - no ja nie wiem, to sa wypadki na prawdę sporadyczne, a jak już tak jest to jest na prawdę głośno, bo rodzice walcza o odszkodowania itp.
Więc taka opcja to na prawdę ostateczność moim zdaniem.

A czy po porodznie naturalnym krócej sie dochodzi do siebie? To zalezy. Nie ma reguły. Niektóre kobiety długo się męczą z ranami po nacięciu, inne krótko. Podobnie po cesarce, jedne na drugi dzień śmigają ( tak było ze mną czułam się super!) a inne potrzebują 3-4 dni by dojść do siebie, a nawet dłużej.

Każdy poród niesie ze sobą ryzyko, podczas porodu naturalnego tez moze pęknąć macica, można dostać krwotoku i tp.
Nie ma reguły.

Najlepiej jak pójdziesz do ginekologa i z nim porozmawiasz o swoich obawach. Niech sam powie, czy są przeciwskazania byś rodziła naturalnie.

Edytowane przez Gomra
Czas edycji: 2014-04-04 o 15:44
Gomra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-04, 17:59   #3
MonikaFaustyna
Zakorzenienie
 
Avatar MonikaFaustyna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 7 145
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Jestem wcześniakiem z 27tc. Normalnie zaszłam w ciążę. Ciąża rozwijała się normalnie, ogólnie wszystko było ok. Urodziłam prawie sn, bo zażyczyłam sobie znieczulenie zewnątrz oponowe, które nie zadziałało . Troszeczkę pękłam i miałam zakładane szwy rozpuszczalne. Karmiłam ponad 7 miesięcy. Niedługo moje dziecko skończy 2 lata. Dodam, że też nie jestem jakaś wielka . Dasz radę .
MonikaFaustyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-04, 23:10   #4
ulika12345
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 197
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

najlepiej dorwij dobrego ginekologa i powiedz mu wszystko to co napisałaś, myślę, że coś poradzi
A odnośnie drobniutkiej postury, to z dwojga złego lepiej być mniejszym niż za dużo ważyć, myślę, że więcej zagrożeń jest przy zbyt dużej masie. Pamiętaj, że w ciąży przybędzie Ci kilogramów, bo to naturalna sprawa
ulika12345 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-05, 09:49   #5
BlackSanctum
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warmia. :)
Wiadomości: 6 752
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Mam trzy takie drobniutkie koleżanki, które bez problemu urodziły sn - i w dodatku każda z nich miała dziecko nieco większe, niż ja (też rodziłam sn, ale ja mam prawie 170cm wzrostu i jestem normalnej budowy, moja córka ważyła 3300g) - nie było u nich problemów z porodem, przebiegł bez problemu. Jedna z nich nie została nawet nacięta (ani nie pękła). W szpitalu potrafią ocenić, czy dasz radę urodzić sn, czy nie - a drobna postura nie jest wskazaniem do cesarki. Nie obawiaj się komplikacji - lekarze czuwają, w razie problemów od razu Ci pomogą i wszystko będzie okej. Jak trzeba będzie ciąć, to Cię potną i tyle (w razie draki robią to naprawdę bardzo szybko), a jak nie - no to nie.

Poród (każdy) niesie za sobą ryzyko jakichś komplikacji, ale od tego są lekarze, żeby Wam pomóc.

Edytowane przez BlackSanctum
Czas edycji: 2014-04-05 o 09:53
BlackSanctum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-05, 10:01   #6
mamaya
Zakorzenienie
 
Avatar mamaya
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 3 114
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Myślę, że demonizujesz i trochę przesadzasz. Mam znajomą, 150 cm wzrostu i w porywach do 40 kg. Syna (6 kg żywej wagi) urodziła w 15 minut, nie popękała, nie była nacinana.
Cesarkę też każda kobieta przechodzi inaczej, jedne dochodzą do siebie tygodniami, inne jak tylko mogą wstać to śmigają bez problemu.
mamaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-05, 14:49   #7
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

mnie się wydaję że to nie drobna postura decyduje o cesarce a wąskie biodra. Ja mam 170 , drobna nie jestem, ale mam bardzo ale to bardzo wąskie biodra i mi Pan ginekolog powiedział że jeśli miałabym dziecko to najprawdopodobniej będzie cesarka bo jestem okropnie wąska.
mogg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-05, 15:38   #8
Indra83
Wtajemniczenie
 
Avatar Indra83
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 779
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Jeśli masz faktycznie zbyt wąskie biodra do porodu naturalnego, to lekarz da Ci skierowanie na cc z tego powodu, ale tak jak dziewczyny piszą, wąskie czy szerokie biodra nie definiują z góry, jaki będzie poród.
Mam koleżankę, która wydawałoby się, jest stworzona do rodzenia dzieci, szarokie ito bardzo biodra, rozłożysta miednica, a przy dwóch porodach strasznie się wymęczyła. Ja też mam szerokie biodra, typ wiolonczeli, a dziecko też utknęło w kanale rodnym, po 40min parcia i pomocy położnej wreszcie się udało.
głowa do góry, jeśli chcesz dziecka, to porozmawiaj o swoich wątpliwościach z położnikiem/
Indra83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-05, 17:33   #9
ConejoBlanco
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Moja koleżanka, 160cm wzrostu, 47kg, jakieś 83cm w biodrach urodziła naturalnie i bezproblemowo dwójkę dzieci (i za każdym razem mówiła, że ona może rodzić, byle tylko w ciąży nie musieć chodzić). A ona sama podobno jeszcze idąc do liceum miała 130-140 wzrostu i dopiero w liceum urosła do 160cm.
ConejoBlanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-05, 19:24   #10
sloneczko_1201
Zadomowienie
 
Avatar sloneczko_1201
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 216
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Nie wiem jak to wygląda od strony medycznej ani naukowej, ale mam koleżankę która też jest bardzo drobna a urodziła zdrową dziewczynkę siłami natury, która ma już prawie dwa lata i teraz jest w drugiej ciąży i nie narzeka. Chyba tu nie ma jakiejś reguły, ale tak jak ktoś poprzednio radził najlepiej chyba porozmawiać z jakimś ludzkim ginekologiem, albo położną.

Powodzenia
__________________
Oskarek 24.10.2014

Razem możemy więcej...
sloneczko_1201 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-05, 19:27   #11
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Kobieto, zanim wpadniesz w deprechę z powodu być może wydumanego problemu, znajdź dobrego gina (jeśli jesteś ze Śląska to polecam dra Cnotę, Katowice lub Ruda Śl.), i z nim rozmawiaj. I zapewniam, budowa nie świadczy o niczym. W odwrotną stronę - możesz mieć szerokie biodra na zewnątrz, a w środku miednica wąska i dowiesz się o tym dopiero w trakcie porodu a jeśli lekarz oceni, że sn się nie da, to będzie cc.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-05, 21:43   #12
RudaEwcia25
Zakorzenienie
 
Avatar RudaEwcia25
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Okolice Włocławka
Wiadomości: 10 449
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Ja mam 152cm i ponad 80cm w biodrach,ciąża przebiegała u mnie prawidłowo,rodziłam sn,popękałam troszkę ale da się to przeżyć jak widzisz maleństwo cały ból mija w ciągu sekundycycem karmiłam 10mcy i sama zrezygnowałam z tego gdyż Synek już zaglądał mi w bluzkę,tak poza tym z cycków nie wiele zostało a dla drugiego (kiedyś)bobasa też musi coś zostać.To że Twoja mama roniła i babcia nie znaczy że Ty też msisz teraz medycyna poszła do przodu i lekarze potrafią zdziałać cuda. Dziecko to cudowna istotka,nie zawsze jest łatwo ale mając dziecko wiesz że nie jesteś sama,facet może Cię zawieść ale dla dziecka zawsze będziesz najważniejsza Powodzenia w podjęciu decyzji
__________________
13.03.2013R GODZ.16:05Zostałam Mamusią
> http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kwoztnmir.png
http://www.suwaczki.com/tickers/fdqgxqpkse5uzrmp.png
Run bitch!Ruuun!
RudaEwcia25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-07, 11:24   #13
anolinae
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 32
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

ja z moim tez chcemy dziecko. u nas jest ciezka sytuacja ostatnio nie ukladalo sie nam i sie szarpalismy. zostawialam go co chwile mimo ze bardzo go kocham. znalazlo sie kulka osob ktore zyczyly nam zle i namacily nam w glowach. on znalazl sobie kolezanka na sympatii i spotkal sie z nia kilka razy ona ma dziecko wiec pewnie miala powazne zamiary, pozalil sie dzieciaka widzial wiec spotykali sie w 3 dodam ze ona z rodzicami mieszka.
gdy doszlismy do porozumienia i zeszlismy sie on chcial jechac do niej pogadac ze ulozylo sie miedzy nami i koniec znajomosci. a ja w czwartek sama zdemaskowalam ich bo cos smierdzialo mi i wpadlam w szal. zrobilam mu syfu u mojej rodziny, jest skreslony, uwazaja go za najgorsze scierwo. a jak przeszly mi nerwy to zaluje. bo teraz kazdy bedzie przeciwko nam jak sie zejdziemy.
6lat bylismy razem. on zaczal budowac dom, wesele mialo byc za 4 miesiace. tez fakt jest taki ze przytylam i od 3 lat jestem o 35kg ciezsza, zwracal mi uwage ale zawsze staral sie pomoc, to dietetyk,basen, silownia , bieganie razem. a ja zamiast to docenic to traktowalam to jako atak...i tez atakowalam tylam coraz mocniej a stres zazeralam i wyzywalam go jak mi mowil ze znowu tyje. zachowywalismy sie jak dzieci i nie docenialismy tego co mamy.
teraz jest sytuacja ciezka bo jak od tak sie zejsc. wiem ze nie powinno sie patrzec na ludzi ale jak znowu sie nie ulozy???
widze ze oboje chcemy sie postarac, i oboje uznalismy ze za dlugo chodzilismy ze soba nie mieszkajac nawet razem, ze on chcialby miec dziecko ze mna i nie byloby takiem monotonni on bylby dumnym ojcem i mezem... a ja to w kolko odkladalam. teraz mam 90kg i czy z taka nadwaga moglaby zajsc w ciaze??? a chcialabym tez nie przytyc wiele, pochlanialam kilka tys kcal dziennie zawsze wiec chyba moglabym schudnac jesli zredukowalabym je do 2tys
ale nie wiem czy w tej sytuacji dziecko to dobry pomysl bo to w sumie spelnienie marzen ale tez pomysl ratunku zwiazku i takie usprawiedliwienie (zeby ludzie mysleli ze przez ciaze sie schodzimy)
anolinae jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-07, 12:53   #14
Lea_ny
Zakorzenienie
 
Avatar Lea_ny
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Cytat:
Napisane przez anolinae Pokaż wiadomość
ja z moim tez chcemy dziecko. u nas jest ciezka sytuacja ostatnio nie ukladalo sie nam i sie szarpalismy. zostawialam go co chwile mimo ze bardzo go kocham. znalazlo sie kulka osob ktore zyczyly nam zle i namacily nam w glowach. on znalazl sobie kolezanka na sympatii i spotkal sie z nia kilka razy ona ma dziecko wiec pewnie miala powazne zamiary, pozalil sie dzieciaka widzial wiec spotykali sie w 3 dodam ze ona z rodzicami mieszka.
gdy doszlismy do porozumienia i zeszlismy sie on chcial jechac do niej pogadac ze ulozylo sie miedzy nami i koniec znajomosci. a ja w czwartek sama zdemaskowalam ich bo cos smierdzialo mi i wpadlam w szal. zrobilam mu syfu u mojej rodziny, jest skreslony, uwazaja go za najgorsze scierwo. a jak przeszly mi nerwy to zaluje. bo teraz kazdy bedzie przeciwko nam jak sie zejdziemy.
6lat bylismy razem. on zaczal budowac dom, wesele mialo byc za 4 miesiace. tez fakt jest taki ze przytylam i od 3 lat jestem o 35kg ciezsza, zwracal mi uwage ale zawsze staral sie pomoc, to dietetyk,basen, silownia , bieganie razem. a ja zamiast to docenic to traktowalam to jako atak...i tez atakowalam tylam coraz mocniej a stres zazeralam i wyzywalam go jak mi mowil ze znowu tyje. zachowywalismy sie jak dzieci i nie docenialismy tego co mamy.
teraz jest sytuacja ciezka bo jak od tak sie zejsc. wiem ze nie powinno sie patrzec na ludzi ale jak znowu sie nie ulozy???
widze ze oboje chcemy sie postarac, i oboje uznalismy ze za dlugo chodzilismy ze soba nie mieszkajac nawet razem, ze on chcialby miec dziecko ze mna i nie byloby takiem monotonni on bylby dumnym ojcem i mezem... a ja to w kolko odkladalam. teraz mam 90kg i czy z taka nadwaga moglaby zajsc w ciaze??? a chcialabym tez nie przytyc wiele, pochlanialam kilka tys kcal dziennie zawsze wiec chyba moglabym schudnac jesli zredukowalabym je do 2tys
ale nie wiem czy w tej sytuacji dziecko to dobry pomysl bo to w sumie spelnienie marzen ale tez pomysl ratunku zwiazku i takie usprawiedliwienie (zeby ludzie mysleli ze przez ciaze sie schodzimy)
Jak przez 6 lat nie nauczyliście się ze sobą żyć, to dziecko tego nagle nie zmieni. To jest mały żywy człowiek, a nie lekarstwo dla związku.

W sytuacji, którą opisałaś, to ja nawet na zwierzaka bym się nie zdecydowała, a co dopiero na dziecko
__________________

Edytowane przez Lea_ny
Czas edycji: 2014-04-07 o 14:40
Lea_ny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-07, 13:58   #15
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Cytat:
Napisane przez anolinae Pokaż wiadomość
ja z moim tez chcemy dziecko. u nas jest ciezka sytuacja ostatnio nie ukladalo sie nam i sie szarpalismy. zostawialam go co chwile mimo ze bardzo go kocham. znalazlo sie kulka osob ktore zyczyly nam zle i namacily nam w glowach. on znalazl sobie kolezanka na sympatii i spotkal sie z nia kilka razy ona ma dziecko wiec pewnie miala powazne zamiary, pozalil sie dzieciaka widzial wiec spotykali sie w 3 dodam ze ona z rodzicami mieszka.
gdy doszlismy do porozumienia i zeszlismy sie on chcial jechac do niej pogadac ze ulozylo sie miedzy nami i koniec znajomosci. a ja w czwartek sama zdemaskowalam ich bo cos smierdzialo mi i wpadlam w szal. zrobilam mu syfu u mojej rodziny, jest skreslony, uwazaja go za najgorsze scierwo. a jak przeszly mi nerwy to zaluje. bo teraz kazdy bedzie przeciwko nam jak sie zejdziemy.
6lat bylismy razem. on zaczal budowac dom, wesele mialo byc za 4 miesiace. tez fakt jest taki ze przytylam i od 3 lat jestem o 35kg ciezsza, zwracal mi uwage ale zawsze staral sie pomoc, to dietetyk,basen, silownia , bieganie razem. a ja zamiast to docenic to traktowalam to jako atak...i tez atakowalam tylam coraz mocniej a stres zazeralam i wyzywalam go jak mi mowil ze znowu tyje. zachowywalismy sie jak dzieci i nie docenialismy tego co mamy.
teraz jest sytuacja ciezka bo jak od tak sie zejsc. wiem ze nie powinno sie patrzec na ludzi ale jak znowu sie nie ulozy???
widze ze oboje chcemy sie postarac, i oboje uznalismy ze za dlugo chodzilismy ze soba nie mieszkajac nawet razem, ze on chcialby miec dziecko ze mna i nie byloby takiem monotonni on bylby dumnym ojcem i mezem... a ja to w kolko odkladalam. teraz mam 90kg i czy z taka nadwaga moglaby zajsc w ciaze??? a chcialabym tez nie przytyc wiele, pochlanialam kilka tys kcal dziennie zawsze wiec chyba moglabym schudnac jesli zredukowalabym je do 2tys
ale nie wiem czy w tej sytuacji dziecko to dobry pomysl bo to w sumie spelnienie marzen ale tez pomysl ratunku zwiazku i takie usprawiedliwienie (zeby ludzie mysleli ze przez ciaze sie schodzimy)
Przepraszam,ale oboje jesteście tak hmmm...specyficzni, że lepiej będzie jeśli dziecko u Was jednak się nie pojawi:rolleyes :
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-07, 14:39   #16
Olgietka
Zakorzenienie
 
Avatar Olgietka
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Kopenhaga
Wiadomości: 4 752
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Zgadzam się z moimi przedmówczyniami. Dziecko to poważna decyzja... A Wy chyba nie do końca do niej dojrzeliście.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
__________________
Helenka 10.03.2016
... jestem, bo jesteś ...
Olgietka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-08, 12:23   #17
czarnapanna
Raczkowanie
 
Avatar czarnapanna
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 231
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Dzięki dziewczyny, wasze wypowiedzi dodają otuchy zwłaszcza, że część z was zna temat z autopsji. Mnie jednak chyba najbardziej przeraża to, że naczytałam się, nawet tu gdzieś w wątku na wizażu, że zazwyczaj ciąże córek są podobne do ciąż i porodów matek...tak jakby w tym też było coś dziedzicznego...no i to, że wszystkie mamy, które widzę są ode mnie "większe"
Z drugiej strony ostatnio wszystkie ciąże znajomych dziewczyn zakończone cc...nie znam w prawdzie powodów, ale koleżanki tż, jego bratowa - cc, wśród koleżanek w moim wieku i mniej więcej podobnej postury też same cesarki...

Edytowane przez czarnapanna
Czas edycji: 2014-04-08 o 12:34
czarnapanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-08, 16:51   #18
Lea_ny
Zakorzenienie
 
Avatar Lea_ny
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Cytat:
Napisane przez czarnapanna Pokaż wiadomość
Mnie jednak chyba najbardziej przeraża to, że naczytałam się, nawet tu gdzieś w wątku na wizażu, że zazwyczaj ciąże córek są podobne do ciąż i porodów matek...tak jakby w tym też było coś dziedzicznego...
E tam, nie sugeruj się takim gadaniem Bardzo często u jednej kobiety każdy poród przebiega zupełnie inaczej, więc tym bardziej nie przejmowałabym się tym rzekomym "dziedziczeniem"
__________________
Lea_ny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-09, 12:46   #19
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45907892]Kobieto, zanim wpadniesz w deprechę z powodu być może wydumanego problemu, znajdź dobrego gina (jeśli jesteś ze Śląska to polecam dra Cnotę, Katowice lub Ruda Śl.), i z nim rozmawiaj. I zapewniam, budowa nie świadczy o niczym. W odwrotną stronę - możesz mieć szerokie biodra na zewnątrz, a w środku miednica wąska i dowiesz się o tym dopiero w trakcie porodu a jeśli lekarz oceni, że sn się nie da, to będzie cc.[/QUOTE]
Szaja...przepraszam, wiem, że to nie powód do śmiechu (sama mam bardzo charakterystyczne i znaczące nazwisko), ale ginekolog który ma na nazwisko CNOTA?
hehe...już go lubię!
Takiego się pamięta, doskonale wybrał zawód
Cytat:
Napisane przez czarnapanna Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny, wasze wypowiedzi dodają otuchy zwłaszcza, że część z was zna temat z autopsji. Mnie jednak chyba najbardziej przeraża to, że naczytałam się, nawet tu gdzieś w wątku na wizażu, że zazwyczaj ciąże córek są podobne do ciąż i porodów matek...tak jakby w tym też było coś dziedzicznego...no i to, że wszystkie mamy, które widzę są ode mnie "większe"
Z drugiej strony ostatnio wszystkie ciąże znajomych dziewczyn zakończone cc...nie znam w prawdzie powodów, ale koleżanki tż, jego bratowa - cc, wśród koleżanek w moim wieku i mniej więcej podobnej postury też same cesarki...
no bo tak jest trochę z tymi ciążami w rodzinie, że są podobne(słowo klucz-trochę!) zazywczaj jesteś dość podobna genetycznie do matki/babki- wszak masz połowę genów od niej więc jesli matka/babcia miały cięzkie porody to i tobie może się przytrafić. Co nie znaczy, że MUSI...ale przecież lepiej być przygotowaną na gorsze rzeczy i miło się rozczarować...niż być nieprzygotowaną, wierzyć w swoją inność, a potem przezyć dramat.
Ja nie słuchałam (chyba ze strachu) mojej matki- wolałam myśleć, ze jestem lepsza, że mi szkoła rodzenia,nauka oddychania i wanna z ciepłą wodą/worek sako czy inne udogodnienia pomogą i ulżą...no moze i pomogły. Ja z porodu pamiętam dwie rzeczy- niewyobrażalny BÓL i poniżenie.
to samo mówiła moja mama o swoich porodach. Niestety nie słuchałam dlatego według mnie- jesli w rodzinie były trudne porody, lepiej się nastaw na cesarkę.
Przecież nie musisz od razu umawiać zabiegu zanim zajdziesz mozesz i powinnaś skonsultowac sprawę z dobrym ginekologiem.
JEsli nie będzie widział przeciwwskazań- spróbuj sn, ale załatw sobie miejsce w takim szpitalu, gdzie nie czekają aż pacjentka będzie umierała, zeby zrobić cesarkę! Są opcje, zeby w trakcie porodu sobie wybrać gdy kobieta czuje że nie da rady, ale to chyba tylko w prywatnych placówkach....z mojego doświadczenia powiem tak- gdy sie zdecydujemy z TŻem na drugie dziecko, zanim przystąpimy do starań najpierw będe mieć te 13 tysiaków odłożone na cesarkę w prywatnej placówce. Inaczej nie wyobrażam sobie nawet rozmowy o kolejnym porodzie.
Cytat:
Napisane przez Lea_ny Pokaż wiadomość
E tam, nie sugeruj się takim gadaniem Bardzo często u jednej kobiety każdy poród przebiega zupełnie inaczej, więc tym bardziej nie przejmowałabym się tym rzekomym "dziedziczeniem"
a ja napiszę JAK NAJBARDZIEJ SIĘ SUGERUJ!
wiem- pisze przez swoje traumatyczne doświadczenie tak...ale ja własnie starałam się nie sugerować, a powinnam- jakbym jednak w tej kwestii matki słuchała, to może nie zdychałabym przez 36 godzin, tylko od razu miała cesarkę?albo chociaz wybrała lepszy szpital? ...lepiej się za wczasu przygotować na kiepski poród, mieć umówioną, nawet opłaconą tą cesarkę, niż cierpiec i błagać o zastrzyk z morfiny, gryźć partnera po rękach do krwi, mdleć, czy za przeproszeniem szukać otwartego okna na porodówce, zeby wyskoczyć przez nie z powodu bólu.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-10, 13:01   #20
czarnapanna
Raczkowanie
 
Avatar czarnapanna
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 231
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

[/COLOR]
Cytat:
Napisane przez czarnapanna Pokaż wiadomość
a ja napiszę JAK NAJBARDZIEJ SIĘ SUGERUJ!
wiem- pisze przez swoje traumatyczne doświadczenie tak...ale ja własnie starałam się nie sugerować, a powinnam- jakbym jednak w tej kwestii matki słuchała, to może nie zdychałabym przez 36 godzin, tylko od razu miała cesarkę?albo chociaz wybrała lepszy szpital? ...lepiej się za wczasu przygotować na kiepski poród, mieć umówioną, nawet opłaconą tą cesarkę, niż cierpiec i błagać o zastrzyk z morfiny, gryźć partnera po rękach do krwi, mdleć, czy za przeproszeniem szukać otwartego okna na porodówce, zeby wyskoczyć przez nie z powodu bólu.
bardzo Ci współczuję i bardzo mi przykro, że miałaś tak traumatyczny poród
ja myślę dokładnie tak jak napisałaś ( chociaż nie mam żądnego doświadczenia, stąd ten wątek, by poznać wasze opinie), że biorę pod uwagę jakiś cień szansy, że mogę urodzić w przyszłości sn, a nawet bym chyba bardzo chciała, gdyby lekarz uznał, że dam radę, ale właśnie, żebym miała pewną możliwość w każdym momencie "poproszenia" o cesarkę, której mi nie odmówią, gdy będę czuła, że jest źle, bo chyba może być źle, patrząc na sytuację moich babć i mamy...(mama i tata byli jedynakami, choć w tamtych czasach to rzadkość, tak swoją drogą)
a ja niestety naczytałam się tu na forum, że często jak już "rozłożyłaś nogi" i zaczęła się akcja porodowa, to lekarze podejmują decyzję, że urodzisz naturalnie, choćby nie wiem jak bolało, trwało 20 godzin, a ty wymiotowała i nie miała siły wziąć oddechu...przerażające [/QUOTE]

Edytowane przez czarnapanna
Czas edycji: 2014-04-10 o 13:03
czarnapanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-10, 13:36   #21
koziemleko
Zakorzenienie
 
Avatar koziemleko
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 061
GG do koziemleko
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Cytat:
Napisane przez czarnapanna Pokaż wiadomość
Nie jestem jeszcze w ciąży, ale od pewnego czasu myślimy z tż o dziecku. Chciałabym mieć dziecko, ale bardzo się boję. Chodzi głownie o moją posturę - mam 150 cm wzrostu a w biodrach całe 80 cm... ja sama byłam wcześniakiem i urodziłam się przez cc, moja mama, też drobna kobietka kilka razy wcześniej poroniła, babcia (też tak drobna) również i moja mama jest jej jedynym dzieckiem.
Stąd właśnie biorą się moje obawy. Czy ja jestem w stanie urodzić zdrowe dziecko? Nie chcę, żeby z powodu mojej postury było wcześniakiem czy miało zbyt niską masę urodzeniową. Co będzie jeśli mimo moich gabarytów w szpitalu każą mi rodzić sn?? W najlepszym przypadku mogłoby się to skończyć kilkunasto albo kilkudziesięcio godzinną męczarnią moją i dziecka i moim popękaniem i porozrywaniem, ale wiem też, że może się to skończyć utknięciem dziecka, niedotlenieniem i trwałym kalectwem...a tego boję się najbardziej, to nie jest tak, że boję się bólu i chciałabym mieć koniecznie cc, tylko boję się o zdrowie dziecka , a potem o moje. Z drugiej strony wiem, że cc to poważna operacja, dużo gorsza niż poród sn, a nawet chciałabym urodzić sn, gdybym wiedziała, że dziecku nic się nie stanie podczas, a tego żadna z nas przewidzieć nie może. Wiem też że po cc dłużej dochodzi się do siebie niż po sn i może być więcej powikłań. Staram się mieć wiedzę na każdy temat.
Pewnie część z was uzna, że nie ma się co martwić na zapas, że będzie co ma być, albo, że jestem niedojrzała skoro piszę takie rzeczy, ale ja na prawdę się zastanawiam...może nie powinnam decydować się na dziecko skoro nie jestem w stanie zapewnić mu dobrych warunków do rozwoju i narodzin?? Zawsze cieszyłam się, że jestem drobna i szczupła i noszę rozmiar 34, ale kiedy myślę o zostaniu matką to chyba wolałabym mieć rozmiar 40...Wiem, że o ile mój wzrost nie ma tu większego znaczenia to moja chudość i wąskie biodra już tak.
Może któraś z was była w podobnej sytuacji albo ma na ten temat większą wiedzę niż ja?
Nie czytałam wcześniejszych odpowiedzi, ale napiszę ci co myślę, ze swojego punktu widzenia
Jestem miesiąc po porodzie więc na świeżo
Też mam w biodrach 80 cm i 160 wzrostu. Dałam radę urodzić naturalnie i poród wcale nie był taki straszny. Co prawda musieli mnie naciąć - ale to nie ma żadnego związku z szerokością bioder
W czasie ciąży biodra rozszerzają się Przed porodem położna bada szerokość bioder i wie czy dziecko przejdzie czy nie
Jeśli okaże się, że nie przejdzie to zrobią ci cesarkę i dziecku nic nie będzie
Aha i rodziłam prawie bez znieczulenia, bo dostałam tylko paracetamol i gaz rozweselający
Szkoda by było rezygnować z macierzyństwa przez takie coś

To, że byłaś wcześniakiem nie ma żadnego znaczenia. Ja urodziłam się 2 tygodnie przed terminem z wagą 2900g , a mój synek po terminie z wagą 3600g!
koziemleko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-10, 13:51   #22
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Cytat:
Napisane przez czarnapanna Pokaż wiadomość
---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

[/COLOR]

bardzo Ci współczuję i bardzo mi przykro, że miałaś tak traumatyczny poród
ja myślę dokładnie tak jak napisałaś ( chociaż nie mam żądnego doświadczenia, stąd ten wątek, by poznać wasze opinie), że biorę pod uwagę jakiś cień szansy, że mogę urodzić w przyszłości sn, a nawet bym chyba bardzo chciała, gdyby lekarz uznał, że dam radę, ale właśnie, żebym miała pewną możliwość w każdym momencie "poproszenia" o cesarkę, której mi nie odmówią, gdy będę czuła, że jest źle, bo chyba może być źle, patrząc na sytuację moich babć i mamy...(mama i tata byli jedynakami, choć w tamtych czasach to rzadkość, tak swoją drogą)
a ja niestety naczytałam się tu na forum, że często jak już "rozłożyłaś nogi" i zaczęła się akcja porodowa, to lekarze podejmują decyzję, że urodzisz naturalnie, choćby nie wiem jak bolało, trwało 20 godzin, a ty wymiotowała i nie miała siły wziąć oddechu...przerażające
[/QUOTE]
z jednej strony dużo zależy od szpitala, tak się mówi...ale nie czarujmy się- personel pracujący na porodówkach widzi rózne dramaty codziennie, ileś tam godzin, dzień w dzień, miesiac w miesiąc...i tak do emerytury więc są w pewien sposob uodpornieni i zdarzają się takie chamskie odzywki.
Ja po porodzie usłyszałam, że jestem "księżniczką, bo wpadłam na porodówkę i sobie cesarkę zażyczyłam"...no wpadłam na 36 godzin więc rzeczywiście zażyczyłam sobie "z marszu" tą cesarkę...eh...druga sprawa- ja miałam skierowanie od ortopedy (wada kręgosłupa) i lekarz ktory mnie przyjmował na oddział "zażartował"- o, a ta pani będzie pewnie nogą rodzić, skoro ma skierowanie od ortopedy
mi do smiechu nie było.
Więc przez własną traumę przestrzegam inne dziewczyny. Oczywiście moze być tak, ze za przeproszeniem nie urodzisz, a "wyplujesz" dziecko w pół godziny-tego ci serdecznie życzę a sam poród bedzie ci się dobrze kojarzył...ale słuchaj-jeśli tak ma być, to super! i nawet mając zaklepaną cesarkę jesli masz urodzić SN, to urodzin naturalnie.
Ale naprawdę jesli masz jakieś obawy- lepiej zapłacić za cesarkę,albo rodzic w prywatnej placówce gdzie traktuję cię jak człowieka, a nie jak ścierwo.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-15, 13:13   #23
Karinio
Zakorzenienie
 
Avatar Karinio
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 348
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Cytat:
Napisane przez anolinae Pokaż wiadomość
ja z moim tez chcemy dziecko. u nas jest ciezka sytuacja ostatnio nie ukladalo sie nam i sie szarpalismy. zostawialam go co chwile mimo ze bardzo go kocham. znalazlo sie kulka osob ktore zyczyly nam zle i namacily nam w glowach. on znalazl sobie kolezanka na sympatii i spotkal sie z nia kilka razy ona ma dziecko wiec pewnie miala powazne zamiary, pozalil sie dzieciaka widzial wiec spotykali sie w 3 dodam ze ona z rodzicami mieszka.
gdy doszlismy do porozumienia i zeszlismy sie on chcial jechac do niej pogadac ze ulozylo sie miedzy nami i koniec znajomosci. a ja w czwartek sama zdemaskowalam ich bo cos smierdzialo mi i wpadlam w szal. zrobilam mu syfu u mojej rodziny, jest skreslony, uwazaja go za najgorsze scierwo. a jak przeszly mi nerwy to zaluje. bo teraz kazdy bedzie przeciwko nam jak sie zejdziemy.
6lat bylismy razem. on zaczal budowac dom, wesele mialo byc za 4 miesiace. tez fakt jest taki ze przytylam i od 3 lat jestem o 35kg ciezsza, zwracal mi uwage ale zawsze staral sie pomoc, to dietetyk,basen, silownia , bieganie razem. a ja zamiast to docenic to traktowalam to jako atak...i tez atakowalam tylam coraz mocniej a stres zazeralam i wyzywalam go jak mi mowil ze znowu tyje. zachowywalismy sie jak dzieci i nie docenialismy tego co mamy.
teraz jest sytuacja ciezka bo jak od tak sie zejsc. wiem ze nie powinno sie patrzec na ludzi ale jak znowu sie nie ulozy???
widze ze oboje chcemy sie postarac, i oboje uznalismy ze za dlugo chodzilismy ze soba nie mieszkajac nawet razem, ze on chcialby miec dziecko ze mna i nie byloby takiem monotonni on bylby dumnym ojcem i mezem... a ja to w kolko odkladalam. teraz mam 90kg i czy z taka nadwaga moglaby zajsc w ciaze??? a chcialabym tez nie przytyc wiele, pochlanialam kilka tys kcal dziennie zawsze wiec chyba moglabym schudnac jesli zredukowalabym je do 2tys
ale nie wiem czy w tej sytuacji dziecko to dobry pomysl bo to w sumie spelnienie marzen ale tez pomysl ratunku zwiazku i takie usprawiedliwienie (zeby ludzie mysleli ze przez ciaze sie schodzimy)
W waszym przypadku,dziecko nie jest lekarstwem ani antidotum na wasze związkowe problemy,że nagle wasz związek stanie się oh ah,a chłopak ideałem.
Karinio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-22, 18:58   #24
Lucy31
Zakorzenienie
 
Avatar Lucy31
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 6 617
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Pomyliłam wątki
__________________
26.01.2016 Witaj synku
04.09.2019 Drugie szczęście

Edytowane przez Lucy31
Czas edycji: 2014-04-22 o 18:59 Powód: Pomyłka
Lucy31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-25, 22:52   #25
gabisun
Zakorzenienie
 
Avatar gabisun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 659
Dot.: czy w ogóle powinnam decydować się na dziecko?

Ja też jestem bardzo drobna, mam 165cm wzrostu i ważę 50k, urodziłam dziecko bez problemu, ważyło 3500...
Nie wiem czy to jest w każdym szpitalu praktykowane, ale ja przed przyjęciem miała mierzone biodra, czy nadaję się do porodu SN.

Myślę, że bez powodu demonizujesz i zamartwiasz się przed czasem. Drobna postura w żadnym wypadku nie oznacza większego ryzyka poronienia.
__________________
Czekamy...


gabisun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-04-25 23:52:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:08.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.