Potrzebna koniecznie kobieca rada.

[Taylorrawr]

X x X

[paula78]

Jesteście dziecmi, ty bez szkoly, pracy.
On pod pantoflem mamusi.
No związek z przyszloscia.

[Taylorrawr]

Tu chyba bardziej chodziło o moją ukochaną. To znaczy w cudzysłowie chłopaka.

[rousse]

Napisane przez Taylorrawr

Mam szkołę, niedługo będę ją kończyć

masz 19 lat? chyba nie taką szkołę miała na mysli

[maliuska]

Zastanów się czy chcesz być w związku z facetem, który nie patrzy na twoje, swoje uczucia tylko słucha się mamusi?
Dlaczego się nie postawił? Przecież to wasze życie,

[Melanchton]

Jeśli matka go utrzymuje to może nie chce utrzrymywać i Ciebie...?

Jeśli natomiast utrzymujecie się za własne pieniądze to ja bym się nigdzie nie wyprowadzała tylko kazała jej spadać. Ale coś czuję, że w tym przypadku tak nie jest.

[Vivienne]

No własnie, pytanie zasadnicze- czy to mieszkanie Twojego faceta i czy je sam utrzymuje?

[Thalie_]

Dziwna sytuacja, dlaczego ktoś trzeci podejmuje decyzje w waszym związku? Rozumiem, że mama nie mieszka na stałe w tym mieszkaniu ale jest właścicielką lub je współfinansuje? Szkoda, że nie powiedziała wam tego wcześniej zanim nie przyzwyczailiście się do życia razem. Ciekawe co ta kobietka jej powiedziała, że wywołała tak gwałtowną reakcje. Trzeba odczekać, aż poprawi się wam sytuacja finansowa. Innej opcji nie widzę.




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_ema_]

Może tak wszystko mamusi opowiadał, iż w końcu razem stwierdzili, że wybierasz mu brzydkie kolory majtek, albo jesteś za cicha w łóżku.
Rozumiem, że mieszkanie jest faceta [skoro matka tam 'przyjeżdża']. Stwierdzenie 'mama uznała, że nie będę z nim mieszkać'... hmm... jakby Ci to powiedzieć - Ty jeszcze nie widzisz całej grozy tego stwierdzenia. Ale uwierz - powinnaś wiać.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

3 miesiące mieszkaliście razem i nagle BUM? Mamusia wchodzi i mówi NIE?

nie wiedziała o tym, czy co?

Co to znaczy, że jesteś za młoda? A on ile ma lat? Kiedyś trzeba zamieszkać razem, wcześniej czy później.
Choć wiemy jak to jest, "po ślubie", "po studiach" i takie tam.

Przede wszystkim - nie możesz pozwolić, a raczej Twój partner nie może, na to aby mama stała pomiędzy wami. Nie wolno tańczyć, tak jak ona zagra.
Jeśli Twój partner tego nie zrozumie, nie będzie tak robił, nadal będzie za mamusią - wiej szybko

I jeszcze kwestia, że "zrobił się bardziej" odległy i "cały dzień się nie odzywał" - nie najlepiej to o nim świadczy, zachował się jak dzieciak, któremu rodzic kazał zbierać zabawki z piaskownicy i iść do domu.

[elsene]

To, że facet nie bronił swojego zdania źle wróży. Ale jeśli utrzymuje go mama, to tupanie nogą i stawianie na swoim (=bronienie związku) na zasadzie: "mamo, nie będziesz mną rządzić. masz utrzymywać mnie i moją dziewczynę" też byłoby kiepskie.

W tej sytuacji naprawdę istotne jest to, kto za czyje pieniądze się utrzymuje.

I nie widzę też większego problemu w tej przeprowadzce, skoro mieszkasz trzy piętra nad nim... .

I fajnie, że mama Cię lubi i że jest z Tobą szczera -wydaje się w porządku.

[ElizaGawronska]

Po pierwsze to twój partner musi wybrać TY czy matka jeśli ona stawia mu takie ultimatum to ciężka sprawa ale powinien wybrać życie, przyszłość z Tobą a nie z matka. Porozmawiaj z nim szczerze bo inaczej nie widzę tego.

[Clemence]

Napisane przez Taylorrawr

Mam szkołę, niedługo będę ją kończyć a pracy nie mam od kilku dni na kilka dni. Ocenianie powierzchowne bez sensu moim zdaniem. Nie mam z tym problemu.

To nie jest powierzchowna ocena.
Ja to już mówiłam-mieszkać ze sobą to trzeba od momentu jak chociaż stoi się na nogach,a nie dla zabawy "BO FAJNIE". Bo fajnie to potem się rodzą dzieci
W ogóle się matce nie dziwię. Kompletnie nie masz powodu żeby się do niej nieodzywać, sama też byłabyś zachwycona gdyby dziecko ledwo 18 skonczyło a juz chcialo mieszkac z drugą połówką?
Ja NIE.
Nie wiem do czego się tak ludziom śpieszy.. okres studiowania i tak dalej powinien takim okresem pozostać a nie zabawą w dorosłych ludzi.
Najlepiej mieszkać z kimś za czyjeś pieniądze.
Ale jak idziesz na swoje to idziesz na swoje.
Ja tak uważam.

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;45158686]3 miesiące mieszkaliście razem i nagle BUM? Mamusia wchodzi i mówi NIE?

nie wiedziała o tym, czy co?

Co to znaczy, że jesteś za młoda? A on ile ma lat? Kiedyś trzeba zamieszkać razem, wcześniej czy później.
Choć wiemy jak to jest, "po ślubie", "po studiach" i takie tam.

Przede wszystkim - nie możesz pozwolić, a raczej Twój partner nie może, na to aby mama stała pomiędzy wami. Nie wolno tańczyć, tak jak ona zagra.
Jeśli Twój partner tego nie zrozumie, nie będzie tak robił, nadal będzie za mamusią - wiej szybko

I jeszcze kwestia, że "zrobił się bardziej" odległy i "cały dzień się nie odzywał" - nie najlepiej to o nim świadczy, zachował się jak dzieciak, któremu rodzic kazał zbierać zabawki z piaskownicy i iść do domu.[/QUOTE]
A mi się wydaje,ze to ma znaczenie,ze jednak skonczysz studia.
Chociażby nikt mi nie udowodni,ze spora liczba osób w wieku 18 lat jest dojrzała na zamieszkanie z facetem ....
Przecież automatycznie chociazby proces rozwoju,proces ustalania wartości jest niezakończony,a ja bym powiedziała do tego,ze zakłócony przez jakieś zamieszkanie w zasadzie niewiadomo w jakim celu.
Rozpoczęcia życia ?
No nie wiem jakie są ku temu chociażby warunki materialne, szczególnie,ze dzisiaj najlepiej brać się za naukę ,robić kursy i dopiero iść do pracy,zeby popracować trochę a nie zaraz iść na bezrobocie...

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Clemence

Nie wiem do czego się tak ludziom śpieszy.. okres studiowania i tak dalej powinien takim okresem pozostać a nie zabawą w dorosłych ludzi.

Strasznie uogólniasz. To juz nie da sie studiowac i mieszkac z partnerem?



Autorko. Czy matka twojego chlopaka wiedziala ze sie do niego wprowadzasz?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez Clemence

A mi się wydaje,ze to ma znaczenie,ze jednak skonczysz studia.
Chociażby nikt mi nie udowodni,ze spora liczba osób w wieku 18 lat jest dojrzała na zamieszkanie z facetem ....
Przecież automatycznie chociazby proces rozwoju,proces ustalania wartości jest niezakończony,a ja bym powiedziała do tego,ze zakłócony przez jakieś zamieszkanie w zasadzie niewiadomo w jakim celu.
Rozpoczęcia życia ?
No nie wiem jakie są ku temu chociażby warunki materialne, szczególnie,ze dzisiaj najlepiej brać się za naukę ,robić kursy i dopiero iść do pracy,zeby popracować trochę a nie zaraz iść na bezrobocie...

ale że niby studia są wyznacznikiem dorosłości?

[Niedopowiedzenia]

To jest mieszkanie jego matki? No bo jeśli tak to ma coś do powiedzenia,chociaż jak najbardziej nie powinna się wtrącać. Cóż,trzeba postawić mamisynka pod ścianą i przerwać pępowinę-albo słucha się mamusi we wszystkim albo jesteście parą. Nie widzę innego wyjścia niż porozmawianie z nim szczerze o tym.
A tak wgl to ile wy macie lat?

[201607040940]

Czy chłopak sam się utrzymuje czy matka mu dorzuca kasę? Czyje jest mieszkanie?