pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!! - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-03-11, 18:58   #1
franciska
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 1
Unhappy

pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!


czesc kobitki,

poradzicie mi cos....zakochalam sie w swoim szefie...ale moze po kolei..

Znamy sie juz dobre 4 lata, zawsze sie lubilismy, jego nie da sie nie lubic ale tak zdrowo sie lubilismy, znajomi z pracy. Dwa lata temu w grudniu zostal moim besposrednim przelozonym. W marcu 2013 zostalismy wieksza grupka po pracy, towarzysko... Okolo polnocy ludzie sie rozeszli, ja zostalam, trzeba bylo posprzatac, on zostal ze mna. Nie musze dodawac ze oboje bylismy lekko "wcieci". Tak dlugo prowokowal, az....stalo sie...
Problem w tym ze on ma zone i 3 dzieci, wiem ze chcial sie z zona jakis czas temu rozwodzic, ale ze wzdlegu na dzieci itp....Od tego czasu, spotykamy sie w miare regularnie - prywatnie - bo w pracy to wiadomo. Problem w tym ze ja sie w nim zakochuje, czuje to, rozmawialam z nim ostatnio powaznie....dla niego to jest tylko i wylacznie seks, nic wiecej. Jak sam powiedzial spotyka sie ze mna tylko dla seksu, zona przy trojce dzieci w ogole "mu nie daje" dlatego szuka przygod gdzie indziej.
Jak jestesmy na odleglosc to dzwoni, pisze, i wierzcie mi, da sie sie wyczus ze cos tam do mnie czuje....ale jak jestesmy sami, to naprawde zachowuje sie tak, ze chce tylko wlozyc, zaspokoic i do domu... Jest mily, kochany, wiem i czuje ze jestem dla niego w jakis sposob wazna... Mowil mi to nie raz, ze mnie bardzo lubi i ze nawet nie wiem jak jestem dla niego wazna.. ale na slowkach sie konczy....Zadnej czulosci, zadnego pocalunku....
Mecze sie, ale nie wiem czy chce to konczyc bo bede sie meczyc jeszcze bardziej, jestem sama, za granica, i on jest jednyna osoba ktorej zaufalam i ktory o mnie tyle wie....przyjaciel po prostu..

Dziewczyny...prosze doradzcie co robic.... On wie ze ja mu rodziny nie rozbije. W praktyce nawet wyglada to tak, ze JA go pilnuje przed zona, uwazam zeby wykasowal korespondencje, zeby do mnie przy zonie nie dzwonil itp... On sie czuje bezpieczny i mam wrazenie ze mnie troche "wykorzystuje" jezeli chodzi o lozko, bo wie ze NIC i NIGDZIE nie powiem...

To tak w skrocie....ale mam nadzieje ze chociaz troche zrozumiale...

Dodam jeszcze ze to rodowity Wloch, a ja jestem w Niemczech...

pozdrawiam Was cieplo!
Wszystkie bez wyjatku!

franciska
franciska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 19:18   #2
Tedd
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 91
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Może chociaż podwyżkę dostaniesz
Tedd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 19:32   #3
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Cytat:
Napisane przez franciska Pokaż wiadomość
czesc kobitki,

poradzicie mi cos....zakochalam sie w swoim szefie...ale moze po kolei..

Znamy sie juz dobre 4 lata, zawsze sie lubilismy, jego nie da sie nie lubic ale tak zdrowo sie lubilismy, znajomi z pracy. Dwa lata temu w grudniu zostal moim besposrednim przelozonym. W marcu 2013 zostalismy wieksza grupka po pracy, towarzysko... Okolo polnocy ludzie sie rozeszli, ja zostalam, trzeba bylo posprzatac, on zostal ze mna. Nie musze dodawac ze oboje bylismy lekko "wcieci". Tak dlugo prowokowal, az....stalo sie...
Problem w tym ze on ma zone i 3 dzieci, wiem ze chcial sie z zona jakis czas temu rozwodzic, ale ze wzdlegu na dzieci itp....Od tego czasu, spotykamy sie w miare regularnie - prywatnie - bo w pracy to wiadomo. Problem w tym ze ja sie w nim zakochuje, czuje to, rozmawialam z nim ostatnio powaznie....dla niego to jest tylko i wylacznie seks, nic wiecej. Jak sam powiedzial spotyka sie ze mna tylko dla seksu, zona przy trojce dzieci w ogole "mu nie daje" dlatego szuka przygod gdzie indziej.
Jak jestesmy na odleglosc to dzwoni, pisze, i wierzcie mi, da sie sie wyczus ze cos tam do mnie czuje....ale jak jestesmy sami, to naprawde zachowuje sie tak, ze chce tylko wlozyc, zaspokoic i do domu... Jest mily, kochany, wiem i czuje ze jestem dla niego w jakis sposob wazna... Mowil mi to nie raz, ze mnie bardzo lubi i ze nawet nie wiem jak jestem dla niego wazna.. ale na slowkach sie konczy....Zadnej czulosci, zadnego pocalunku....
Mecze sie, ale nie wiem czy chce to konczyc bo bede sie meczyc jeszcze bardziej, jestem sama, za granica, i on jest jednyna osoba ktorej zaufalam i ktory o mnie tyle wie....przyjaciel po prostu..

Dziewczyny...prosze doradzcie co robic.... On wie ze ja mu rodziny nie rozbije. W praktyce nawet wyglada to tak, ze JA go pilnuje przed zona, uwazam zeby wykasowal korespondencje, zeby do mnie przy zonie nie dzwonil itp... On sie czuje bezpieczny i mam wrazenie ze mnie troche "wykorzystuje" jezeli chodzi o lozko, bo wie ze NIC i NIGDZIE nie powiem...

To tak w skrocie....ale mam nadzieje ze chociaz troche zrozumiale...

Dodam jeszcze ze to rodowity Wloch, a ja jestem w Niemczech...

pozdrawiam Was cieplo!
Wszystkie bez wyjatku!

franciska
Nazywasz "przyjacielem" faceta, który traktuje Cię jak materac i nawet nie udaje, że jest inaczej. Przykro mi, że się w nim zakochujesz, musisz spojrzeć prawdzie w oczy - nie rzuci rodziny dla Ciebie.

Koniecznie poszerz krąg znajomych. Życie za granicą nie musi oznaczać samotności czy desperacji.

Pozdrawiam ciepło,
Malla
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 19:32   #4
Mick
Rozeznanie
 
Avatar Mick
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 954
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Cytat:
Napisane przez franciska Pokaż wiadomość
czesc kobitki,

poradzicie mi cos....zakochalam sie w swoim szefie...ale moze po kolei..

Znamy sie juz dobre 4 lata, zawsze sie lubilismy, jego nie da sie nie lubic ale tak zdrowo sie lubilismy, znajomi z pracy. Dwa lata temu w grudniu zostal moim besposrednim przelozonym. W marcu 2013 zostalismy wieksza grupka po pracy, towarzysko... Okolo polnocy ludzie sie rozeszli, ja zostalam, trzeba bylo posprzatac, on zostal ze mna. Nie musze dodawac ze oboje bylismy lekko "wcieci". Tak dlugo prowokowal, az....stalo sie...
Problem w tym ze on ma zone i 3 dzieci, wiem ze chcial sie z zona jakis czas temu rozwodzic, ale ze wzdlegu na dzieci itp....Od tego czasu, spotykamy sie w miare regularnie - prywatnie - bo w pracy to wiadomo. Problem w tym ze ja sie w nim zakochuje, czuje to, rozmawialam z nim ostatnio powaznie....dla niego to jest tylko i wylacznie seks, nic wiecej. Jak sam powiedzial spotyka sie ze mna tylko dla seksu, zona przy trojce dzieci w ogole "mu nie daje" dlatego szuka przygod gdzie indziej.
Jak jestesmy na odleglosc to dzwoni, pisze, i wierzcie mi, da sie sie wyczus ze cos tam do mnie czuje....ale jak jestesmy sami, to naprawde zachowuje sie tak, ze chce tylko wlozyc, zaspokoic i do domu... Jest mily, kochany, wiem i czuje ze jestem dla niego w jakis sposob wazna... Mowil mi to nie raz, ze mnie bardzo lubi i ze nawet nie wiem jak jestem dla niego wazna.. ale na slowkach sie konczy....Zadnej czulosci, zadnego pocalunku....
Mecze sie, ale nie wiem czy chce to konczyc bo bede sie meczyc jeszcze bardziej, jestem sama, za granica, i on jest jednyna osoba ktorej zaufalam i ktory o mnie tyle wie....przyjaciel po prostu..

Dziewczyny...prosze doradzcie co robic.... On wie ze ja mu rodziny nie rozbije. W praktyce nawet wyglada to tak, ze JA go pilnuje przed zona, uwazam zeby wykasowal korespondencje, zeby do mnie przy zonie nie dzwonil itp... On sie czuje bezpieczny i mam wrazenie ze mnie troche "wykorzystuje" jezeli chodzi o lozko, bo wie ze NIC i NIGDZIE nie powiem...

To tak w skrocie....ale mam nadzieje ze chociaz troche zrozumiale...

Dodam jeszcze ze to rodowity Wloch, a ja jestem w Niemczech...

pozdrawiam Was cieplo!
Wszystkie bez wyjatku!

franciska


Mhmmm, "trochę".

Ciężko potraktować na serio tego posta...
Mick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 19:57   #5
cotobedzie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 22
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Wstyd mi, ze tak reprezentujesz nasz kraj za granicą.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
cotobedzie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 20:12   #6
Lemmy is God
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

A mówią że przyjaźń jest aseksualna (z wyjątkiem tej do własnego partnera)... To nie jest żadna przyjaźń, jesteś jego workiem na spermę. Bywa.
Lemmy is God jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 20:27   #7
la figa
Wtajemniczenie
 
Avatar la figa
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 679
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

to Wloch, a jeszcze jak z poludnia to nie masz szans. u nich rodzina to "swietosc", a Ty w tym ukladzie jestes tylko materacem. sam powiedzial ze ma trojke dzieci - zona jest nimi zajeta wiec mu "nie daje". niestety.. a bedzie Ci mowic takie rzeczy zeby miec dalej do Ciebie latwy dostep. dodatkowo wie ze nic nie pisniesz, bo jest Twoim przelozonym, wiec kolo sie zamyka
__________________
la figa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-03-11, 21:31   #8
julianna-p
Wtajemniczenie
 
Avatar julianna-p
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 249
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

niszczysz czyjes zycie ( 4 osob ) bo jestes samotna za granica i sie zakochujesz po ktoryms razie . super. naprawde. o ile typ faceta od razu widoczny i widac, ze to zero o tyle w Twoim przypadku nie wiem czego wspolczuc bardziej naiwnosci/glupoty czy tej samotnosci??
nie rozbijesz mu rodziny? jaka dobra kobieta, posluzy za materac i nie rozbija rodziny. aniol Ty rozbijasz rodzine. to, ze nie ma rozwodu nie oznacza, ze cos sie nie skonczylo.
ciekawe czy bys chciala byc na miejscu zony z 3 dzieci, z facetem co jak widac tuz po pracy biegnie do domu pomagac . potrzeby sexualne/emocjonalne naprawde mozna inaczej zaspokajac poza granicami kraju niz rujnujac zycie innym. polecam. moze w ten sposob nie bedziesz sama wieczorem/na swieta
__________________
What’s the difference between a terrorist and a redhead?
… you can negotiate with a terrorist."


„Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć.” Coco Chanel
julianna-p jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 21:37   #9
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Jestes jak szczur w klatce, co specjalnie "karmia" go aby byl dostepny do badan
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 21:44   #10
justynkag10
Zadomowienie
 
Avatar justynkag10
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 321
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Cytat:
Napisane przez franciska Pokaż wiadomość
czesc kobitki,

poradzicie mi cos....zakochalam sie w swoim szefie...ale moze po kolei..

Znamy sie juz dobre 4 lata, zawsze sie lubilismy, jego nie da sie nie lubic ale tak zdrowo sie lubilismy, znajomi z pracy. Dwa lata temu w grudniu zostal moim besposrednim przelozonym. W marcu 2013 zostalismy wieksza grupka po pracy, towarzysko... Okolo polnocy ludzie sie rozeszli, ja zostalam, trzeba bylo posprzatac, on zostal ze mna. Nie musze dodawac ze oboje bylismy lekko "wcieci". Tak dlugo prowokowal, az....stalo sie...
Problem w tym ze on ma zone i 3 dzieci, wiem ze chcial sie z zona jakis czas temu rozwodzic, ale ze wzdlegu na dzieci itp....Od tego czasu, spotykamy sie w miare regularnie - prywatnie - bo w pracy to wiadomo. Problem w tym ze ja sie w nim zakochuje, czuje to, rozmawialam z nim ostatnio powaznie....dla niego to jest tylko i wylacznie seks, nic wiecej. Jak sam powiedzial spotyka sie ze mna tylko dla seksu, zona przy trojce dzieci w ogole "mu nie daje" dlatego szuka przygod gdzie indziej.
Jak jestesmy na odleglosc to dzwoni, pisze, i wierzcie mi, da sie sie wyczus ze cos tam do mnie czuje....ale jak jestesmy sami, to naprawde zachowuje sie tak, ze chce tylko wlozyc, zaspokoic i do domu... Jest mily, kochany, wiem i czuje ze jestem dla niego w jakis sposob wazna... Mowil mi to nie raz, ze mnie bardzo lubi i ze nawet nie wiem jak jestem dla niego wazna.. ale na slowkach sie konczy....Zadnej czulosci, zadnego pocalunku....
Mecze sie, ale nie wiem czy chce to konczyc bo bede sie meczyc jeszcze bardziej, jestem sama, za granica, i on jest jednyna osoba ktorej zaufalam i ktory o mnie tyle wie....przyjaciel po prostu..

Dziewczyny...prosze doradzcie co robic.... On wie ze ja mu rodziny nie rozbije. W praktyce nawet wyglada to tak, ze JA go pilnuje przed zona, uwazam zeby wykasowal korespondencje, zeby do mnie przy zonie nie dzwonil itp... On sie czuje bezpieczny i mam wrazenie ze mnie troche "wykorzystuje" jezeli chodzi o lozko, bo wie ze NIC i NIGDZIE nie powiem...

To tak w skrocie....ale mam nadzieje ze chociaz troche zrozumiale...

Dodam jeszcze ze to rodowity Wloch, a ja jestem w Niemczech...

pozdrawiam Was cieplo!
Wszystkie bez wyjatku!

franciska
Nie rozbijesz mu rodziny? A co niby teraz robisz? Na pewno nie zbliżasz ich do siebie. On nawet Ci nie obiecuje, że ją zostawi, więc tobie chyba pasuje taki stan rzeczy.
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy,
a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu.

Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
Książki 31/2016r.
Filmy 462/2016r.

2017r.:
Filmy - 305

justynkag10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 21:46   #11
Skierka1992
Przyczajenie
 
Avatar Skierka1992
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 6
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Dziewczyno nie pozwól się tak traktować! On Ci wprost powiedział, że to tylko seks, a Ty się na to zgadzasz? Chyba, że Tobie też pasuje taki układ, wtedy to jest czysta sytuacja. Skoro piszesz, że się zakochujesz to chyba lepiej zakończyć te spotkania "po pracy".
Skierka1992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-11, 22:06   #12
201607260936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 383
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Trochę się wyklucza to co piszesz, bo jak 'da się wyczuć, że on coś tam czuje' skoro mówi, że spotyka się z Tobą tylko dla seksu? Chyba Ty bardziej chcesz wierzyć w to, że on coś tam czuje, niż on to okazuje, tym bardziej, że piszesz, że nie masz co liczyć na czułość, a jedynie na .. jakby to nazwać? Stosunek. A że dzwoni i pisze, to niewielkie poświęcenie wobec tego, co zyskuje - czyli pewnie fajną dziewczynę na zawołanie.
Podsumowując.. Facet jest szczery, nie ściemnia, a Ty sobie wyobrażasz nie wiadomo czemu nie wiadomo co. . .
Jeżeli się zakochujesz, to współczuję, bo to się nie uda. Ja bym w to nie brnęła, gdy w grę zaczynają wchodzić w uczucia, które on ma gdzieś.
201607260936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 22:22   #13
kolejna_wizazanka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 276
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Cytat:
Napisane przez la figa Pokaż wiadomość
to Wloch, a jeszcze jak z poludnia to nie masz szans. u nich rodzina to "swietosc", a Ty w tym ukladzie jestes tylko materacem. sam powiedzial ze ma trojke dzieci - zona jest nimi zajeta wiec mu "nie daje". niestety.. a bedzie Ci mowic takie rzeczy zeby miec dalej do Ciebie latwy dostep. dodatkowo wie ze nic nie pisniesz, bo jest Twoim przelozonym, wiec kolo sie zamyka
No. Jeden żonaty i dzieciaty przekonywał mnie kiedyś jaki straszny ten Berlusconi, swojej rodziny nie szanuje i w ogóle. A potem dzwonił, żebym koniecznie się z nim spotkała "na kawę", ale koniecznie teraz w ciągu następnych kilku dni, koniecznie! Okazało się, że żona mu wyjechała na kilka dni
kolejna_wizazanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 06:59   #14
Eenax
Zakorzenienie
 
Avatar Eenax
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Pętla Wron
Wiadomości: 7 141
GG do Eenax
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Ty faceta kochasz a on ma to w du..ie.
Fajną ma koleżankę co ja w pracy ciupie!
W ramach obozowisku pracowego
dajesz mu w gratisie kawał tyłka swego.

Facet ma na ziemi jak u Boga (za) piecem,
w domu obiad, piwo, TV, grzeczne dziecię.
W pracy kiedy tylko kiwnie małym palcem,
wnet go i "umoczy" w chętnej cichodajce.

Uciekaj od niego nie masz w tym pożytku,
tys schowana w katach, a on żyje w zbytku.
Znudzisz się Włochowi, zrobi Cie na cacy.
Wywali i z łózka i z życia i z pracy.
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy
Wpełza do jamy,
A w dżunglach wilgoć mszy grobowej,
Dym kadzidlany. ...



czarne kredki

Edytowane przez Eenax
Czas edycji: 2014-03-12 o 07:27
Eenax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 07:13   #15
maszToCoChcesz
Zakorzenienie
 
Avatar maszToCoChcesz
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

ale co Ty chcesz? :O
nic z tego nie będzie,przecież wiesz
__________________
it's a fool's game
maszToCoChcesz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-03-12, 07:16   #16
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Cytat:
Napisane przez maszToCoChcesz Pokaż wiadomość
ale co Ty chcesz? :O
nic z tego nie będzie,przecież wiesz

dokładnie.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 09:33   #17
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Cytat:
Napisane przez franciska Pokaż wiadomość
czesc kobitki,

poradzicie mi cos....zakochalam sie w swoim szefie...ale moze po kolei..

Znamy sie juz dobre 4 lata, zawsze sie lubilismy, jego nie da sie nie lubic ale tak zdrowo sie lubilismy, znajomi z pracy. Dwa lata temu w grudniu zostal moim besposrednim przelozonym. W marcu 2013 zostalismy wieksza grupka po pracy, towarzysko... Okolo polnocy ludzie sie rozeszli, ja zostalam, trzeba bylo posprzatac, on zostal ze mna. Nie musze dodawac ze oboje bylismy lekko "wcieci". Tak dlugo prowokowal, az....stalo sie...
Problem w tym ze on ma zone i 3 dzieci, wiem ze chcial sie z zona jakis czas temu rozwodzic, ale ze wzdlegu na dzieci itp....Od tego czasu, spotykamy sie w miare regularnie - prywatnie - bo w pracy to wiadomo. Problem w tym ze ja sie w nim zakochuje, czuje to, rozmawialam z nim ostatnio powaznie....dla niego to jest tylko i wylacznie seks, nic wiecej. Jak sam powiedzial spotyka sie ze mna tylko dla seksu, zona przy trojce dzieci w ogole "mu nie daje" dlatego szuka przygod gdzie indziej.
Jak jestesmy na odleglosc to dzwoni, pisze, i wierzcie mi, da sie sie wyczus ze cos tam do mnie czuje....ale jak jestesmy sami, to naprawde zachowuje sie tak, ze chce tylko wlozyc, zaspokoic i do domu... Jest mily, kochany, wiem i czuje ze jestem dla niego w jakis sposob wazna... Mowil mi to nie raz, ze mnie bardzo lubi i ze nawet nie wiem jak jestem dla niego wazna.. ale na slowkach sie konczy....Zadnej czulosci, zadnego pocalunku....
Mecze sie, ale nie wiem czy chce to konczyc bo bede sie meczyc jeszcze bardziej, jestem sama, za granica, i on jest jednyna osoba ktorej zaufalam i ktory o mnie tyle wie....przyjaciel po prostu..

Dziewczyny...prosze doradzcie co robic.... On wie ze ja mu rodziny nie rozbije. W praktyce nawet wyglada to tak, ze JA go pilnuje przed zona, uwazam zeby wykasowal korespondencje, zeby do mnie przy zonie nie dzwonil itp... On sie czuje bezpieczny i mam wrazenie ze mnie troche "wykorzystuje" jezeli chodzi o lozko, bo wie ze NIC i NIGDZIE nie powiem...

To tak w skrocie....ale mam nadzieje ze chociaz troche zrozumiale...

Dodam jeszcze ze to rodowity Wloch, a ja jestem w Niemczech...

pozdrawiam Was cieplo!
Wszystkie bez wyjatku!

franciska
Przeczytaj jeszcze raz swoją wypowiedź, ze szczególnym uwzględnieniem pogrubionego. Chodzi mu tylko o seks, nawet tego nie ukrywa. Traktuje Cię przedmiotowo. Nie kocha Cię i nigdy nie pokocha. Serio, wystarczy Ci, że koleś "coś tam" do Ciebie czuje, jesteś "w jakiś sposób" dla niego ważna i jesteś "trochę" wykorzystywana? Czy o tym marzyłaś jako dziewczynka?
A co do żony, która mu "nie daje" - taaa, jasne bujać to my, a nie nas
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 09:37   #18
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Jak można się w kimś takim zakochać??Farsa.
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 11:30   #19
Martka72
Zadomowienie
 
Avatar Martka72
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kujawy i Pomorze
Wiadomości: 1 102
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

o rety! komentarz chyba jest tutaj zbedny..liczysz dziewczyno na jakieś wsparcie z Naszej strony? poważnie?
__________________

Rudzielec o farbowaniu i pielęgnacji skóry wrażliwej...


Początkująca włosomaniaczka

www.red-head-rules.blogspot.com
Martka72 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 13:14   #20
kapagonia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 108
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Cytat:
Napisane przez Eenax Pokaż wiadomość
.
Znudzisz się Włochowi, zrobi Cie na cacy.
Wywali i z łózka i z życia i z pracy.


DOKŁADNIE TAK
kapagonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 14:58   #21
elsene
Zadomowienie
 
Avatar elsene
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 720
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Poezja tu kwitnie

Autorko, on Cię nie chce. Chce tylko seksu. Ten seks może być i z Tobą, skoro on nie ma innej opcji.
Nie chcę wypowiadać się o moralności tego Włocha, ale przynajmniej jest uczciwy wobec Ciebie -powiedział jak jest i się tego trzyma.

Ty się godzisz na ten układ. Pasuje Ci rola kochanki. To, że on Cię lubi stawia Cię o szczebel wyżej nad przypadkową prostytutką.
Cytat:
Napisane przez franciska Pokaż wiadomość
jak jestesmy sami, to naprawde zachowuje sie tak, ze chce tylko wlozyc, zaspokoic i do domu...
No bo przecież w tym celu się spotykacie. WYŁĄCZNIE w tym celu.
Skoro nie chcesz rozbijać jego rodziny (jego żona na pewno byłaby Ci za bardzo wdzięczna, ach ta kobieca solidarność.... ), on z Tobą być nie chce, to masz tylko taki wybór: przestać być jego kochanką, albo nie. Innej opcji tu nie ma.

Edytowane przez elsene
Czas edycji: 2014-03-12 o 16:22
elsene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 15:07   #22
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Autorko nic z tego nie będzie. Jesteś sympatyczną koleżanką z pracy do seksu. Zbieraj kwity żeby mieć dowody jak Cię będzie chciał zwolnic po zakończeniu związku. Cacy układ dla niego.
On Cię nawet nie okłamuje że się z żona rozwiedzie.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 15:54   #23
lalibelle
Rozeznanie
 
Avatar lalibelle
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 641
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Cytat:
Napisane przez franciska Pokaż wiadomość
czesc kobitki,

poradzicie mi cos....zakochalam sie w swoim szefie...ale moze po kolei..

Znamy sie juz dobre 4 lata, zawsze sie lubilismy, jego nie da sie nie lubic ale tak zdrowo sie lubilismy, znajomi z pracy. Dwa lata temu w grudniu zostal moim besposrednim przelozonym. W marcu 2013 zostalismy wieksza grupka po pracy, towarzysko... Okolo polnocy ludzie sie rozeszli, ja zostalam, trzeba bylo posprzatac, on zostal ze mna. Nie musze dodawac ze oboje bylismy lekko "wcieci". Tak dlugo prowokowal, az....stalo sie...
Problem w tym ze on ma zone i 3 dzieci, wiem ze chcial sie z zona jakis czas temu rozwodzic, ale ze wzdlegu na dzieci itp....Od tego czasu, spotykamy sie w miare regularnie - prywatnie - bo w pracy to wiadomo. Problem w tym ze ja sie w nim zakochuje, czuje to, rozmawialam z nim ostatnio powaznie....dla niego to jest tylko i wylacznie seks, nic wiecej. Jak sam powiedzial spotyka sie ze mna tylko dla seksu, zona przy trojce dzieci w ogole "mu nie daje" dlatego szuka przygod gdzie indziej.
Jak jestesmy na odleglosc to dzwoni, pisze, i wierzcie mi, da sie sie wyczus ze cos tam do mnie czuje....ale jak jestesmy sami, to naprawde zachowuje sie tak, ze chce tylko wlozyc, zaspokoic i do domu... Jest mily, kochany, wiem i czuje ze jestem dla niego w jakis sposob wazna... Mowil mi to nie raz, ze mnie bardzo lubi i ze nawet nie wiem jak jestem dla niego wazna.. ale na slowkach sie konczy....Zadnej czulosci, zadnego pocalunku....
Mecze sie, ale nie wiem czy chce to konczyc bo bede sie meczyc jeszcze bardziej, jestem sama, za granica, i on jest jednyna osoba ktorej zaufalam i ktory o mnie tyle wie....przyjaciel po prostu..

Dziewczyny...prosze doradzcie co robic.... On wie ze ja mu rodziny nie rozbije. W praktyce nawet wyglada to tak, ze JA go pilnuje przed zona, uwazam zeby wykasowal korespondencje, zeby do mnie przy zonie nie dzwonil itp... On sie czuje bezpieczny i mam wrazenie ze mnie troche "wykorzystuje" jezeli chodzi o lozko, bo wie ze NIC i NIGDZIE nie powiem...

To tak w skrocie....ale mam nadzieje ze chociaz troche zrozumiale...

Dodam jeszcze ze to rodowity Wloch, a ja jestem w Niemczech...

pozdrawiam Was cieplo!
Wszystkie bez wyjatku!

franciska
Słyszysz to,co chcesz słyszeć
__________________
Live a life you will remember

Thank God, I'm a woman
lalibelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-03-12, 16:23   #24
elsene
Zadomowienie
 
Avatar elsene
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 720
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Cytat:
Napisane przez lalibelle Pokaż wiadomość
Słyszysz to,co chcesz słyszeć


On może "coś tam" do Ciebie naprawdę czuć, ale to raczej pożądanie i sympatia, a nie kiełkująca miłość i przywiązanie.
elsene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 17:06   #25
Thalie_
Rozeznanie
 
Avatar Thalie_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Niemczech
Wiadomości: 604
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Kaszana. Jak już się w coś takiego zaplątałaś to bądź na tyle twarda, żeby się wyplątać. Słyszałam już tyle tego typu emigracyjnych historii, że mnie to przeraża.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Thalie_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 17:28   #26
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Pewnie, że jesteś dla niego bardzo ważna, bo jakbyś go olała to musiałby nową wkręcić, żeby mieć kogo na boku zaliczać, a to czasem dużo zachodu.
Masakra, przede wszystkim to co sobie sama robisz.
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 17:39   #27
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Cytat:
Napisane przez elsene Pokaż wiadomość


On może "coś tam" do Ciebie naprawdę czuć, ale to raczej pożądanie i sympatia, a nie kiełkująca miłość i przywiązanie.
Jak się kogoś chociaż odrobinę lubi i szanuje jako osobę, to się nie traktuje człowieka jak lalki do seksu. Ten pan musi być bardzo pewny swego, bo nawet specjalnie Autorki nie zwodzi, nie opowiada, jak to się z nią ożeni i jak to on żałuje, że nie czekał na nią przez całe życie. A ona i tak się zakochuje.

Zakończ to dziewczyno, bo jak się rypnie, to wierz mi - wszyscy Cię uznają za głupią, puszczającą się laskę, która chciała zdobyć awans przez łóżko. Nikogo nie będzie bolał fakt, że facet zdradzał żonę, która mu trójkę dzieci urodziła, machną ręką ,,ach ci Włosi" i tyle. I to od Ciebie się odsuną, nie od niego.
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 18:15   #28
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Cytat:
Napisane przez franciska Pokaż wiadomość
czesc kobitki,

poradzicie mi cos....zakochalam sie w swoim szefie...ale moze po kolei..

Znamy sie juz dobre 4 lata, zawsze sie lubilismy, jego nie da sie nie lubic ale tak zdrowo sie lubilismy, znajomi z pracy. Dwa lata temu w grudniu zostal moim besposrednim przelozonym. W marcu 2013 zostalismy wieksza grupka po pracy, towarzysko... Okolo polnocy ludzie sie rozeszli, ja zostalam, trzeba bylo posprzatac, on zostal ze mna. Nie musze dodawac ze oboje bylismy lekko "wcieci". Tak dlugo prowokowal, az....stalo sie...
Problem w tym ze on ma zone i 3 dzieci, wiem ze chcial sie z zona jakis czas temu rozwodzic, ale ze wzdlegu na dzieci itp....Od tego czasu, spotykamy sie w miare regularnie - prywatnie - bo w pracy to wiadomo. Problem w tym ze ja sie w nim zakochuje, czuje to, rozmawialam z nim ostatnio powaznie....dla niego to jest tylko i wylacznie seks, nic wiecej. Jak sam powiedzial spotyka sie ze mna tylko dla seksu, zona przy trojce dzieci w ogole "mu nie daje" dlatego szuka przygod gdzie indziej.
Jak jestesmy na odleglosc to dzwoni, pisze, i wierzcie mi, da sie sie wyczus ze cos tam do mnie czuje....ale jak jestesmy sami, to naprawde zachowuje sie tak, ze chce tylko wlozyc, zaspokoic i do domu... Jest mily, kochany, wiem i czuje ze jestem dla niego w jakis sposob wazna... Mowil mi to nie raz, ze mnie bardzo lubi i ze nawet nie wiem jak jestem dla niego wazna.. ale na slowkach sie konczy....Zadnej czulosci, zadnego pocalunku....
Mecze sie, ale nie wiem czy chce to konczyc bo bede sie meczyc jeszcze bardziej, jestem sama, za granica, i on jest jednyna osoba ktorej zaufalam i ktory o mnie tyle wie....przyjaciel po prostu..

Dziewczyny...prosze doradzcie co robic.... On wie ze ja mu rodziny nie rozbije. W praktyce nawet wyglada to tak, ze JA go pilnuje przed zona, uwazam zeby wykasowal korespondencje, zeby do mnie przy zonie nie dzwonil itp... On sie czuje bezpieczny i mam wrazenie ze mnie troche "wykorzystuje" jezeli chodzi o lozko, bo wie ze NIC i NIGDZIE nie powiem...

To tak w skrocie....ale mam nadzieje ze chociaz troche zrozumiale...

Dodam jeszcze ze to rodowity Wloch, a ja jestem w Niemczech...

pozdrawiam Was cieplo!
Wszystkie bez wyjatku!

franciska

Powinien CI chociaz dorzucić ze 150 zł za numerek jako premia do wypłaty... dupek


A tak szczerze to troll. Rekolekcje czy coś. Nie ma takich głupich ludzi...

Edytowane przez DopplegangerEddarda
Czas edycji: 2014-03-12 o 18:17
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 18:42   #29
HealthOne
Zadomowienie
 
Avatar HealthOne
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 165
Dot.: pomocy... kocham zonatego,ale on mnie nie!!

Problemem nie jest, jak to piszesz, jego żona i dzieci. Problemem jesteś TY.
No nie mam szacunku do desperatek, facet swojej rodziny nie szanuje - a Ty do tego rękę przykładasz.
__________________
''Bóg ustanowił granice ludzkiej mądrości, nie zakreślił jedynie granic jej głupocie - a to nie jest uczciwe'' - Konrad Adenauer
HealthOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-12 19:42:39


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:45.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.