Jak żyć i jeść zdrowo i nie zwariować/jak nie stracić zdrowia przy zdrowym gotowaniu - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-07-12, 18:36   #1
Patikotprzyjacieleodlat
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 14

Jak żyć i jeść zdrowo i nie zwariować/jak nie stracić zdrowia przy zdrowym gotowaniu


Cześć,

Od zawsze miałam słabość do fast-foodów i słodyczy, byłam łasuchem i lubiłam sobie dobrze zjeść. Może i nie mam jakiejś wielkiej nadwagi (70 kg przy wzroście 172 cm), ale moja sylwetka nie jest zbyt rewelacyjna - mam skłonność do odkładania się wszystkiego w okolicy brzucha - brak talii, oponka. Z wiekiem wygląda to coraz gorzej - przemiana materii coraz gorsza, a jednocześnie z wiekiem coraz bardziej martwię się o swoje zdrowie, chciałabym nabrać kondycji.

Od jakiegoś czasu staram się zdrowo żyć i ćwiczyć... i chyba przynosi to odwrotny skutek od zamierzonego . Zauważyłam, że czuję się coraz gorzej - mam zawroty głowy, włosy wypadają mi garściami, jestem ospała i ciągle zmęczona. I od razu zaznaczam - nie jestem na żadnej diecie 1000 kcal ani nawet 1500 - wykupiłam dietę redukcyjną ułożoną przez dietetyka na jednym z popularnych dietetycznych portali - niby dopasowaną do mnie i mojego stylu życia, moich preferencji - niby 1700 kcal czyli nie tak mało.

Zaznaczyłam, że chcę jak najmniej czasu przeznaczać na przygotowanie posiłków - posiłki w ciągu dnia mam 4 - śniadanie niby 10 min, przekąska też 10 min, obiad 30 min, kolacja niby też 10 min - tylko problem w tym, że nikt chyba nie wliczył w to zakupów, zmywania, sprzątania kuchni i tego, że przy okazji gotuję więcej dla rodziny i czas ten automatycznie się wydłuża W praktyce wychodzi to tak - wstaję 6.40, ogarniam się, robię śniadanie i ok 8.20 lecę do pracy, z pracy wychodzę 0 17, w domu jestem 17.40 i praktycznie do 20 a nieraz dłużej nie robię nic innego jak przygotowywanie posiłków na następny dzień, zmywanie góry naczyć po tym i pucowanie kuchni. Czas dla siebie mam od 20 do 21, w porywach do 22, gdy kładę się później spać. Gdy chcę poćwiczyć, wtedy w ogóle nie mam czasu by przysiąść i odpocząć, a przecież najlepiej i najzdrowiej ćwiczyć 3-5 razy w tygodniu .

Czuję się coraz gorzej fizycznie i psychicznie - czuję, że wszystko w moim życiu od jakiegoś czasu zaczęło kręcić się wokół tego zdrowego jedzenia, zakupów, ćwiczeń i gotowania zdrowych potraw i nie starcza już miejsca na nic innego Dosłownie tracę zdrowie przygotowując te zdrowe potrawy Szczerze to sto razy lepiej się czułam jedząc byle co i nie pijąc 2 litrów wody dziennie (to jest następny problem, bo co pół godziny muszę latać do toalety). Z ćwiczeniami jest tak, że próbuję ćwiczyć z Chodakowską, ale nawet jej najlżejsze treningi są dla mnie za ciężkie - dla mnie to jakiś hardkor jej zalecenia by ćwiczyć sześć dni pod rząd, a tylko w niedzielę robić przerwę. Ja po jednym jej treningu mam zakwasy takie, że uniemożliwiają mi normalne poruszanie się przez 4 dni a z wycieńczenia nie mogę normalnie zasnąć W weekendy ciężko mi pogodzić jakiekolwiek wyjście, fajne spędzanie czasu z przyjaciólmi, wyjazdy z tym zdrowym trybem życia i jedzeniem co 3-4 h.

Jestem zniechęcona i sfrustrowana. Co z tego, że na wadze i w wyglądzie efekty są, ale nie czuję się dobrze Wiem, że wcześniejszy tryb życia szkodził mi, ale teraz wydaje mi się, że teraz jest jeszcze gorzej, wtedy przynajmniej czułam się szczęśliwsza jedząc poczciwe schaboszczaki, miałam więcej czasu dla siebie i nie słaniałam się na nogach ze zmęczenia. Jak nie zwariować w tym wszystkim i znaleźć złoty środek - podejść do tego na luzie, bez spiny - żyć i gotować zdrowo, ale tak by wszystko nie kręciło się i nie było podporządkowane temu zdrowqemu jedzeniu. Może ktoś miał podobny problem i go rozwiązał - ma do polecenia jakieś fajne strony ze zdrowymi przepisami, ćwiczeniami, które mnie nie wykończą, sposoby na lepszą organizację czasu. Czasami mi się wydaje, że to całe ćwiczenie, zdrowe gotowanie i bycie fit jest dobre ale dla:
a) osób, które z tego żyją typu Chodakowska i Lewandowska
b) bogatych osób, które stać by wydać majątek na catering dietetyczny
c) osób bezrobotnych, które mają czas i energię na zdrowe gotowanie i ćwiczenie
Patikotprzyjacieleodlat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-13, 08:47   #2
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Jak żyć i jeść zdrowo i nie zwariować/jak nie stracić zdrowia przy zdrowym goto

Cytat:
Napisane przez Patikotprzyjacieleodlat Pokaż wiadomość
Cześć,

Od zawsze miałam słabość do fast-foodów i słodyczy, byłam łasuchem i lubiłam sobie dobrze zjeść. Może i nie mam jakiejś wielkiej nadwagi (70 kg przy wzroście 172 cm), ale moja sylwetka nie jest zbyt rewelacyjna - mam skłonność do odkładania się wszystkiego w okolicy brzucha - brak talii, oponka. Z wiekiem wygląda to coraz gorzej - przemiana materii coraz gorsza, a jednocześnie z wiekiem coraz bardziej martwię się o swoje zdrowie, chciałabym nabrać kondycji.

Od jakiegoś czasu staram się zdrowo żyć i ćwiczyć... i chyba przynosi to odwrotny skutek od zamierzonego . Zauważyłam, że czuję się coraz gorzej - mam zawroty głowy, włosy wypadają mi garściami, jestem ospała i ciągle zmęczona. I od razu zaznaczam - nie jestem na żadnej diecie 1000 kcal ani nawet 1500 - wykupiłam dietę redukcyjną ułożoną przez dietetyka na jednym z popularnych dietetycznych portali - niby dopasowaną do mnie i mojego stylu życia, moich preferencji - niby 1700 kcal czyli nie tak mało.

Zaznaczyłam, że chcę jak najmniej czasu przeznaczać na przygotowanie posiłków - posiłki w ciągu dnia mam 4 - śniadanie niby 10 min, przekąska też 10 min, obiad 30 min, kolacja niby też 10 min - tylko problem w tym, że nikt chyba nie wliczył w to zakupów, zmywania, sprzątania kuchni i tego, że przy okazji gotuję więcej dla rodziny i czas ten automatycznie się wydłuża W praktyce wychodzi to tak - wstaję 6.40, ogarniam się, robię śniadanie i ok 8.20 lecę do pracy, z pracy wychodzę 0 17, w domu jestem 17.40 i praktycznie do 20 a nieraz dłużej nie robię nic innego jak przygotowywanie posiłków na następny dzień, zmywanie góry naczyć po tym i pucowanie kuchni. Czas dla siebie mam od 20 do 21, w porywach do 22, gdy kładę się później spać. Gdy chcę poćwiczyć, wtedy w ogóle nie mam czasu by przysiąść i odpocząć, a przecież najlepiej i najzdrowiej ćwiczyć 3-5 razy w tygodniu .

Czuję się coraz gorzej fizycznie i psychicznie - czuję, że wszystko w moim życiu od jakiegoś czasu zaczęło kręcić się wokół tego zdrowego jedzenia, zakupów, ćwiczeń i gotowania zdrowych potraw i nie starcza już miejsca na nic innego Dosłownie tracę zdrowie przygotowując te zdrowe potrawy Szczerze to sto razy lepiej się czułam jedząc byle co i nie pijąc 2 litrów wody dziennie (to jest następny problem, bo co pół godziny muszę latać do toalety). Z ćwiczeniami jest tak, że próbuję ćwiczyć z Chodakowską, ale nawet jej najlżejsze treningi są dla mnie za ciężkie - dla mnie to jakiś hardkor jej zalecenia by ćwiczyć sześć dni pod rząd, a tylko w niedzielę robić przerwę. Ja po jednym jej treningu mam zakwasy takie, że uniemożliwiają mi normalne poruszanie się przez 4 dni a z wycieńczenia nie mogę normalnie zasnąć W weekendy ciężko mi pogodzić jakiekolwiek wyjście, fajne spędzanie czasu z przyjaciólmi, wyjazdy z tym zdrowym trybem życia i jedzeniem co 3-4 h.

Jestem zniechęcona i sfrustrowana. Co z tego, że na wadze i w wyglądzie efekty są, ale nie czuję się dobrze Wiem, że wcześniejszy tryb życia szkodził mi, ale teraz wydaje mi się, że teraz jest jeszcze gorzej, wtedy przynajmniej czułam się szczęśliwsza jedząc poczciwe schaboszczaki, miałam więcej czasu dla siebie i nie słaniałam się na nogach ze zmęczenia. Jak nie zwariować w tym wszystkim i znaleźć złoty środek - podejść do tego na luzie, bez spiny - żyć i gotować zdrowo, ale tak by wszystko nie kręciło się i nie było podporządkowane temu zdrowqemu jedzeniu. Może ktoś miał podobny problem i go rozwiązał - ma do polecenia jakieś fajne strony ze zdrowymi przepisami, ćwiczeniami, które mnie nie wykończą, sposoby na lepszą organizację czasu. Czasami mi się wydaje, że to całe ćwiczenie, zdrowe gotowanie i bycie fit jest dobre ale dla:
a) osób, które z tego żyją typu Chodakowska i Lewandowska
b) bogatych osób, które stać by wydać majątek na catering dietetyczny
c) osób bezrobotnych, które mają czas i energię na zdrowe gotowanie i ćwiczenie



IMO, wykładasz się na braku praktyki. Po prostu.
Gotuje dla 4 osobowej rodziny (pracuję) i nie spędzam tyle czasu w kuchni.
Nie zmywa ten który gotuje- podstawowa zasada.
Zakupy- w czasach lodówek, mozna robic 2 razy w tygodniu i powinno spoko styknąc.
Zdrowe jedzenie nie oznacza skomplikowanego gotowania. im prościej tym lepiej a często i szybciej.


Rozejrzyj się za: wolnowarem (!), zmywarką do naczyń, zakupami przez internet (TESCO), mięsa piecz na zapas, gotuj obiady na 2 dni (ja potrafię w niedziele czy sobotę, zrobić 2obiady na 4 dni)




+ Przeanalizuj swój jadłospis i skonfrontuj go z osobami które sa "szczupłe z natury". Może jadłospis jest z kosmosu, stad te twoje problemy.
Bo serio, nie mam pojęcia co jest wielce niezdrowego w schabowym kotlecie. Proste, domowe, normalne jedzenie. Ja tam jem chętnie. Kwestia ilości i dodatków. Lepszy schabowy z surówkami niż makaron.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-13, 10:26   #3
katsummer
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: Surrey UK
Wiadomości: 357
Dot.: Jak żyć i jeść zdrowo i nie zwariować/jak nie stracić zdrowia przy zdrowym goto

Hmm.. nic dziwnego, ze padasz, skoro z d*py wystartowalas z cwieczeniami 6 dni w tygodniu. Wg mnie pownnas zaczac od cwiczen co drugi dzien i budowac forme. Organizm musi sie zregenerowac to raz, dwa, ze musi sie przyzwyczaic do wysilku.

Ja mam Hashimoto i u mnieChodakowska 5 dni w tygodniu skonczyla sie zle, przytylam 5kg w 3 miesiace (nie byly to miesnie) i kortyzol mialam na poziomie Himalajow. Po konsultacjach z roznymi specjalistami cwicze 2-3 razy w tygodniu, HIIT 12-15 minut i hantle/cwieczenia silowe, naprzemienne dni. Nie schodze ponizej 1800kcal, z HIITem uwazam, zeby tetno nie bylo powyzej 140 uderzen na minute i mam tyle energii, ze nieraz musze ja rozladowac cwieczniami, co kazdy majacy Hashi wie, ze nie zdarza sie takie cos czesto. Polecialam rozmiar w dol (nie mialam nadwagi, raczej wystawalo/wylewalo mi troche tam i siam), i dalej powoli zrzucam tluszcz.

Moze zacznij od Joe Wicks'a (The Body Coach), on ma duzo HIITow dla poczatkujacych.

Co do wody - sikanie co 30min jest dobre! Ja pije 2-3 litry dziennie, kwestia przyzwyczajenia. Czuje sie jak kupa jesli nie pije wody, organizm sam sie domaga.

Co do gotowania to jak Cava wspomniala, praktyka czyni mistrza. Ja pracuje i gotuje. Mozna salatki, zupy, dania z ryzem, kaszami itd, spokojnie na 2-3 dni, wszystko z jedna deska do krojenia, jedna miska, ewentualnie patelnia czy garnkime. Kwestia pomyslowosci. Ja kocham gotowac, ale w tygodniu nie lubie siedziec w kuchni i operowac 80 roznymi gadzetami, bo wracam z biura okolo 18.

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Bo serio, nie mam pojęcia co jest wielce niezdrowego w schabowym kotlecie. Proste, domowe, normalne jedzenie. Ja tam jem chętnie. Kwestia ilości i dodatków. Lepszy schabowy z surówkami niż makaron.
Ano niekoniecznie, bo mieso wieprzowe jest okropnie tluste z natury, wiec tluszcz w panierce nie pomaga. Ale mozna taki kotlet na grill wrzucic i bedzie spoko.
Makaron jest zdrowy, wszystko zalezy od wielkosci porcji i dodatkow. Wlosi nie jedza wiecej niz 50-100g makaronu na osobe. Wiadomo tez, ze makaron ze swiezymi pomidorami i bazylia jest lepszy niz taki z ajjcami i bekonem (carbonara), czy w jakichs sosach ze smietana.

Edytowane przez katsummer
Czas edycji: 2018-07-13 o 10:31
katsummer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-13, 12:20   #4
inga456
Agencja Spamu - Nie stać nas na reklamę, więc spamujemy!
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 6
Dot.: Jak żyć i jeść zdrowo i nie zwariować/jak nie stracić zdrowia przy zdrowym goto

mnie to już zaczyna przerażać niezliczona ilość gwiazdek wypowiadających się na temat diet o któerj wiedzą tyle co od innych gwiazd
inga456 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-13, 12:51   #5
rudowlosa_piekna
Agencja Spamu - Nie stać nas na reklamę, więc spamujemy!
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 3
Dot.: Jak żyć i jeść zdrowo i nie zwariować/jak nie stracić zdrowia przy zdrowym goto

Ale kogo konkretnie masz na myśli nie ma jednych "gwiazdek" a mnie się bardzo przydają uwagi np: Ani Lewandowskiej
rudowlosa_piekna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-14, 15:17   #6
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Jak żyć i jeść zdrowo i nie zwariować/jak nie stracić zdrowia przy zdrowym goto

Cytat:
Napisane przez katsummer Pokaż wiadomość
Ano niekoniecznie, bo mieso wieprzowe jest okropnie tluste z natury, wiec tluszcz w panierce nie pomaga. Ale mozna taki kotlet na grill wrzucic i bedzie spoko.
Makaron jest zdrowy, wszystko zalezy od wielkosci porcji i dodatkow. Wlosi nie jedza wiecej niz 50-100g makaronu na osobe. Wiadomo tez, ze makaron ze swiezymi pomidorami i bazylia jest lepszy niz taki z ajjcami i bekonem (carbonara), czy w jakichs sosach ze smietana.
Ale niby co zdrowego jest w wysokoprzetworzonym produkcie pszenicznym? To tak samo zdrowe są białe bagietki.
To najmniej korzystny dla człowieka wypełniacz, typowe puste kalorie.

Tłuszcz naturalnie zawarty w mięsie jest zdrowy, dodatkowo pozwala ograniczać wielkość porcji, nie powoduje skoków insuliny a więc nie pobudza łaknienia, oraz nie zakwasza ( jak produkty pszeniczne czy nadmiar białka) nie żerują na nim w jelitach grzyby, drożdżaki i nieodpowiednie szczepy bakterii jelitowych zabużajace naturalną równowagę flory jelitowej.

No i najłatwiej chudnąć, wywalając z diety właśnie przetworzone produkty zbożowe.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2018-07-14 o 15:21
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-21, 12:27   #7
7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
Dot.: Jak żyć i jeść zdrowo i nie zwariować/jak nie stracić zdrowia przy zdrowym goto

Tez mialam problem z tym gotowaniem, za dlugo mi to wszystko trwalo, wiec wypracowalam dla siebie system, ktory sie sprawdza. Slowo klucz u mnie: parowar. Mieso na jeden poziom, masa warzyw na drugi poziom. 2 minuty pracy. 3 minuty pozmywanie. Robi sie samo.
Wolnowar tez jest super pomyslem i jak juz bede miala wprowadzone wiecej produktow do diety to tez chce taki wolnowar kupic.
7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-07-21 13:27:14


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:33.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.