Ile kosztuje utrzymanie kota?

rzastin · 2006-09-21, 10:37

Jak w temacie, zakładając, że jadłby przyzwoitą, nie supermarketową karmę i niczego by mu nie brakowało?

Coraz częściej myślę o adopcji, ale muszę to długo i dobrze przemyśleć, bo to duża odpowiedzialność.

MagJa · 2006-09-21, 11:05

W sumie wszystko zależy od tego jaką karmę by jadło, bo żwirek i zabawki to akurat najmniejszy problem. No i jeszcze dochodzi koszt weta, ewentualnych szczepień... O leczeniu nie wspominam, bo tego nie życzę. Mojej kocie kupuję raz na miesiąć 10l żwirku Benek i jest to koszt 16-20zł (16zł zwykły żwirek, 20zł zapachowy). Do picia ma zawsze wodę, a czasem kupuję jej śmietankę, ale to tak góra 2 kartoniki na miesiąc wypija, bo jak ma często, to jej się nudzi. Z jedzenia preferuje suchą karmę Iams - opakowanie 1kg za 30zł starcza jej na miesiąc. Ale że nie samą wodą i chlebem (znaczy suchym żarciem) kot żyje, to kupuję mu jeszcze puszki Gourmet'a. Te takie 400g za 3zł (jedna starcza na jakieś 5dni). Wiem, że to nie najlepsze żarełko, ale kota kiedyś jedząca z apetetem puszki Animondy, pewnego dnia się zbuntowała i już ich nie chce, a na jeszcze droższe puszki mnie nie stać. Także codziennie je dobre chrupki, a z puszki dostaje czasem raz dziennie, a czasem co 2 dni. Do tego jak tylko robię na obiad jakieś mięsko (nie-wieprzowe), to zawsze coś tam dostanie. Uwielbia szczególnie filety z kurczaka. Nie pogardzi też makrelą wędzoną czy tuńczykiem z puszki, ale że wiem, że te rybki zawierają sól i inne takie, to dostaje je bardzo rzadko i w małych ilościach.
Chyba trochę chaotycznie piszę, ale może postaram się podsumować ile na co wydaję miesięcznie
- żwirek 16-20zł
- sucha karma - 30zł (jak kupuję dla odmiany Royala czy Purine też mniej więcej tyle wychodzi)
- puszki Gourmet - 20zł
- śmietana - 4zł
- zabawki - 2-3zł (jedna mysza na miesiąc

)
Kosztów weta nie wliczam, bo z tym jest różnie w różnych miastach i różnych przychodniach

rzastin · 2006-09-21, 11:27

To mam ogólny pogląd na sprawę

Coś czuję, że do tej decyzji będę długo dojrzewać, a może nawet się nie zdecyduję.

Zawsze miałam psy, z kotami nie mam doświadczenia.
Kiedy wyjechałam na studia, zaczęłam czuć się samotna. Mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu i strasznie brakuje mi zwierzaka, jednak nie wiem, czy decydując się niego nie unieszczęśliwię go.
Nie mam dużej ilości zajęć, 5 godzin dziennie przez 3-4 dni mogłoby mnie w mieszkaniu nie być. Do tego dochodzą czasem wyjazdy na weekendy. Oczywiście jeździłabym z kotem w transporterku /2,5 godzinna podróż pkp albo pks/, zostawianie go nie wchodzi w grę.
W domu mam psa, ale o to się nie boję, bo Scot jest bardzo łagodny i lubi koty. Gorzej, jeśli kot nie polubi jego.
Tak jak wspominałam, kotu nie brakowałoby niczego, jeśli chodzi o karmę, zabawki, itp. Razem ze mną mieszkają jeszcze 2 dziewczyny, jedna to wytrawna kociara, więc mogę liczyć na radę.
Sama nie wiem. Jest o czym myśleć?
Bardzo bym chciała, ale spójrzcie na sprawę obiektywnie, fachowym okiem. Wiem, że to duża odpowiedzialność, a zwierzak to nie zabawka, ale z drugiej strony mam znajomych, którzy w takich samych warunkach mają koty, tylko nie wiem, czy to wychodzi zwierzakom na dobre.

esfira · 2006-09-21, 11:41

Na kota kazdy wydaje tyle, ile może- mozna karmic Acaną http://animalia.pl/produkt.php?id=3960, albo Biomillem http://animalia.pl/produkt.php?id=5260
żwirek jak na mój gust to mały wydatek, ja szacuje u mnie 10 zł/mies (cat's best)
u mnie wydatki na kota miesięcznie wynoszą około 100 zł (ok.2 kilo acany- 27 zł), 8 puszek animondy (ciężko mi powiedziec, ile on tych puch zjada, damjmy na to 8-10) 40-45 zł, zwirek- 10 zł, jakies dodatki- 10 zł- w stówie się miesci

no i jakies bajery, w które trzeba na poczatku zainwestowac- qweta, drapak jak ktos chce, kociospanko.

moje subiektywne zdanie- studia to chyba nie najlepszy czas na kota- student prowadzi zycie nomada, nie wiem, czy ty wynajmujesz mieszkanie czy jak, ale trzeba brac pod uwagę, że to obowiązek i taka KOTwica- kot musi miec zawsze zapewnione minimum socjalne, a co jesli (zakładając, że coś wynajmujesz) własciciel mieszkania się na kota nie zgodzi, albo kot poważnie zachoruje o leczenie będzie super drogie...
Oczywiście nie zniechęcam cię, a nawet zachęcam, kot to wspaniałe zwioerzę i ...no wiadomo, ale staram się patrzeć bardzo realistycznie.
Ale- jesli chcesz, to ze wszystkim sobie poradzicie- ty i twój szczęśliwy koci wybranek

rzastin · 2006-09-21, 11:50

Cytat:

Napisane przez esfira

moje subiektywne zdanie- studia to chyba nie najlepszy czas na kota- student prowadzi zycie nomada, nie wiem, czy ty wynajmujesz mieszkanie czy jak, ale trzeba brac pod uwagę, że to obowiązek i taka KOTwica- kot musi miec zawsze zapewnione minimum socjalne, a co jesli (zakładając, że coś wynajmujesz) własciciel mieszkania się na kota nie zgodzi, albo kot poważnie zachoruje o leczenie będzie super drogie...
Oczywiście nie zniechęcam cię, a nawet zachęcam, kot to wspaniałe zwioerzę i ...no wiadomo, ale staram się patrzeć bardzo realistycznie.
Ale- jesli chcesz, to ze wszystkim sobie poradzicie- ty i twój szczęśliwy koci wybranek

Tak, wynajmuję mieszkanie.
Dzięki za te spostrzeżenia, czekałam na Twoją radę.
Najgorsze, że zdaję sobie z tego wszystkiego sprawę, a i tak wciąż mnie to męczy.

esfira · 2006-09-21, 12:12

jak napisałam- to twoja decyzja- jeśli bardzo chcesz kota, to ci sie uda i zdobędziesz najwspanialszego przyjaciela. A jeśli nie wiesz, to nie ryzykuj, bo unieszczęśliwisz kota i siebie...

vilandra · 2006-09-21, 14:14

mam 2 kocury + na utrzymaniu bezdomnną, komórkową kotke. Nie zastanawłam sie ile miesięcznie mnie one kosztuja

Puszek kupuje mało, jestem zwoleniczką jedzenie nieprzetwarzanego czyli czystego mięska

. Jest ono zdrowsze i taniej wychodzi. i tak np. kg serc wołowych kosztuje ok 4zł. Jedno serce waży tak 1.2 -1,5 kg. i z tego mam 5-8 porcji. Drób: serduszka, wątróbka, udka tez ok.4zł i tez mam kilka porcji. Do tego miruna 12zł kg. Może byc jeszcze tuńczyk, zrazówka, i co tam kot lubi i jak stoimy finansowo.
Ile to by nie kosztowało, to miłość, którą dostajemy od naszych zwierzaków nie da sie wycenic. Budze sie rano, wołam iryska i słysze tup, tup ( Tak cicho chodza kotki

) a potem jest mruczenie, chrumkanie, świergotanie, wdzięczenie sie, przytakanie zimnego noska, przytulanie ocieranie łebkiem co znaczy głaszcz mnie

i wiele inych , które mówia "kocham cie pańcia"

To sa moje odstrsowywacze
Czy to mozna wycenic............?

rzastin · 2006-09-21, 14:53

Cytat:

Napisane przez vilandra

Czy to mozna wycenic............?

Pewnie, że nie, byłam ciekawa, jak to wychodzi w stosunku do utrzymania psa, z resztą, gdybym się na kota zdecydowała, to nie wyliczałabym mu każdej zjedzonej puszki, wręcz przeciwnie.
Ale jeśli ktos zdcyduje sie na zwierzaka, to powinien także o tym pomyśleć.

vilandra · 2006-09-21, 15:09

Cytat:

Napisane przez rzastin

Pewnie, że nie, byłam ciekawa, jak to wychodzi w stosunku do utrzymania psa, z resztą, gdybym się na kota zdecydowała, to nie wyliczałabym mu każdej zjedzonej puszki, wręcz przeciwnie.
Ale jeśli ktos zdcyduje sie na zwierzaka, to powinien także o tym pomyśleć.

no i jak wypadło?
wykarmienie kota nie jest takie drogie. Ty sie najesz to on przy Tobie też

Najdrożej wychodzi ewentulana kastracja czy sterylizacja.
Kotki są tak milusinskie, piescczotliwe i nawet jak psocą to sa rozbrajające ( te wieeeeelkie ślepia ) Mój jak na niego krzyczę to robi klap i zaczyna sie wdzięczyc, no i koniec, po złosci

esfira · 2006-09-21, 15:25

ale ta kastracja to jednorazowy wydatek, da sie przeżyć, zreszta sa różne akcje sterylizacje i znizki z tym związane.

Cytat:

Czy to mozna wycenic............?

ranne budzenie kocim nosem- bezcenne
za wszystko inne zapłacisz master card

vilandra · 2006-09-21, 15:33

Cytat:

Napisane przez esfira

ale ta kastracja to jednorazowy wydatek, da sie przeżyć, zreszta sa różne akcje sterylizacje i znizki z tym związane.

ranne budzenie kocim nosem- bezcenne
za wszystko inne zapłacisz master card

a ja myśllam, ze tylko mój ma na to patent

mokry sopelek lodu.........

Madzia007 · 2006-09-23, 00:22

Eee tam utrzymanie kota wcale nie jest takie drogie, ja się mieszczę w 50 zł. Trzeba też pamiętać, że wykarmienie kota, to nie tylko puszki i sucha karma, ja swojemu podaję oprócz tego ryż i rozmoczone płatki kukurydziane wymieszane z pokarmem z puszki i podroby drobiowe, są tanie i zdrowe. Zresztą samemu można skomponować jakąś "kocią potrawę", tylko trzeba wszystkie składniki sprawdzić w internecie, żeby kotu nie zaszkodziło. To całkiem przyjemne, takie pichcenie dla kotka

One lubią urozmaicone jedzenie.

Chociaż na samym początku trzeba mocno uzbroić się w gotówkę, ja na wyprawkę i weta dla Gumisia wydałam ponad 200 zł.

Laura2112 · 2006-09-23, 19:35

Rzastin, nie wiem, czy już to widziałaś: http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27018 - tu znajdziesz od groma informacji, szczególnie na początek w punkcie 8.

Tutaj może też coś wypatrzysz: http://www.wizaz.pl/forum/showthread...light=akwarium
Ostatnio z większych paczek suchego kupowałam Royala, 50 zł za 2 kg, starczyło jej na około 2 miesiące (ale było lato, pewnie jadła trochę mniej). Puszki daję od święta, mięso jest lepsze - wychodzi taniej i kociasta ładnie na nim wyrosła (mam porównanie, bo wcześniej nie chciała go jeść). Żwirek, podobnie jak u Esfiry, jakieś 10 zł na miesiąc. Kastracja koniecznie - ok. 150 - 200 zł kociczka, kocur nawet połowę taniej.
Szczepienia - zależy gdzie, odrobaczanie - zależy czym (mniej więcej od 5 do 40 zł)

W sumie kot nie nadwyrężył nam budżetu domowego

Jak już się go ma, to absolutnie nie myśli się o tym, ile co kosztuje

Co do Twoich rozterek, zgadzam się z Esfirą. Musisz to sobie dokładnie przemyśleć. Te parę godzin Twojej nieobecności to nie jest aż tak długo. Pewnie, że będzie tęsknił, ale nie on jeden na świecie czeka na czyjś powrót z pracy/szkoły

Mój kot na ogół śpi, je, trochę się bawi, o dziwo nie broi, ale głównie jednak śpi (jak to koty w dzień)

Jak będzie znosił podróże, trudno powiedzieć.
A myslisz o takim młodziutkim czy już większym? W przypadku dorosłego, młodego kota zawsze już coś będziesz wiedzieć o jego charakterze, zdrowiu itp. Dorosły jest też już trochę spokojniejszy. No ale decyzja należy do Ciebie

rzastin · 2006-09-23, 22:54

Cytat:

Napisane przez Laura2112

A myslisz o takim młodziutkim czy już większym? W przypadku dorosłego, młodego kota zawsze już coś będziesz wiedzieć o jego charakterze, zdrowiu itp. Dorosły jest też już trochę spokojniejszy. No ale decyzja należy do Ciebie

Jeszcze się nad tym nie zastanawiałam, muszę poznać "za i przeciw".
Wolałabym kotkę- ponoć są większymi pieszczochami i tak nie szaleją jak kocurki. Oczywiście sterylizacja jest niezbędna.
Przede mną jeszcze długie namyślanie się. Najlepiej by było, gdyby ten kot sam do mnie przyszedł i powiedział: "Bierz mnie kobieto"

Bardzo dziękuję za wszystkie wskazówki.

MagJa · 2006-09-23, 23:36

Cytat:

Napisane przez rzastin

J
Wolałabym kotkę- ponoć są większymi pieszczochami i tak nie szaleją jak kocurki. Oczywiście sterylizacja jest niezbędna.

Moja kociczka była miziasta jak była mała - tak powiedzmy do 6 miesiąca życia, teraz ma rok i 4 miesiące i na mizianie przychodzi rzadko, bardzo rzadko. A psoci okrutnie, czasami nie mam do niej zdrowia, bo ona to robi ze złości. Taka ta moja pannica niewychowana

Laura2112 · 2006-09-24, 01:27

A ja często spotykam się z opinią, że bardziej miziaste są własnie kocury

Kręćka można dostać

I tak pewnie wszystko zależy od kota

Rzastin, u mnie tak właśnie było - kocia przyszła i nie miała zamiaru się odkleić; chociaż było nas więcej osób, ona krążyła tylko wokół TŻta i mnie

Bardzo nam ułatwiła decyzję, bo też się trochę wahałam (a TŻ już w ogóle)

MagJa, a widzisz, z Kitką jest zupełnie odwrotnie. Kiedyś była bardziej zdystansowana, teraz by człowieka dosłownie pożarła, a tyle ma przy tym do opowiedzenia, że uszy więdną

Ostatnio nawet brzuszek pozwala miziać, na co kiedyś reagowała ostrzegawczym sykiem. Coś jej się ani chybi w łebku poprzestawiało

czarny kot · 2006-09-24, 21:16

Cytat:

Napisane przez rzastin

Jeszcze się nad tym nie zastanawiałam, muszę poznać "za i przeciw".
Wolałabym kotkę- ponoć są większymi pieszczochami i tak nie szaleją jak kocurki. Oczywiście sterylizacja jest niezbędna.
Przede mną jeszcze długie namyślanie się. Najlepiej by było, gdyby ten kot sam do mnie przyszedł i powiedział: "Bierz mnie kobieto"

Bardzo dziękuję za wszystkie wskazówki.

Podobno isnieje yeti.

Ja mam kocura, znajoma kotke. Moj jest raczej spokojny, czasem polgodzinna glupawka, ale nie niszczy. Kotka znajomej lazi po meblach, wszystkim doslownie, po tapetach tez. Musieli pozrywac. Nie ma regyly na to. Dachowce maja tak rozne charaktery, ze ze swieczka szukac 2 podobnych.

Jesli jestes z wawy, to moze to Cie zainteresuje:
http://przygarnij.mylog.pl/
Jak bym miala brac kiedykolwiek kota (teraz mieszkam z rodzicami, a oni sie na wiecej niz jednego nie zgodza) to napewno jakiegos przyblede, albo potrzebujacego domku, bo wlasny stracil.

vilandra · 2006-09-25, 11:17

Cytat:

Napisane przez Laura2112

A ja często spotykam się z opinią, że bardziej miziaste są własnie kocury

Kręćka można dostać

I tak pewnie wszystko zależy od kota

Rzastin, u mnie tak właśnie było - kocia przyszła i nie miała zamiaru się odkleić; chociaż było nas więcej osób, ona krążyła tylko wokół TŻta i mnie

Bardzo nam ułatwiła decyzję, bo też się trochę wahałam (a TŻ już w ogóle)

MagJa, a widzisz, z Kitką jest zupełnie odwrotnie. Kiedyś była bardziej zdystansowana, teraz by człowieka dosłownie pożarła, a tyle ma przy tym do opowiedzenia, że uszy więdną

Ostatnio nawet brzuszek pozwala miziać, na co kiedyś reagowała ostrzegawczym sykiem. Coś jej się ani chybi w łebku poprzestawiało

ja mam 2 kocury, niestey, bo Irysek miała być Nicolka

, więc nie wiem jak to jest z kotkami. Natomiast moji dwaj panowie bardziej pieszczotliwi sie zrobili z wiekiem.
dzisiaj rano miała masaż zrobiony przez Iryska.Posiadaczki kotów napewno wiedzą i znaja tzw. "gniecenie ciasta"

czarny kot · 2006-09-25, 11:51

Moj znajomy powiedzial: A Twoj kot mnie spulchnia

esfira · 2006-09-25, 12:53

Cytat:

Napisane przez czarny kot

Moj znajomy powiedzial: A Twoj kot mnie spulchnia

mój tez spulchnia, tylko zawsze trafia łapami w moją twarz i po twarzy mi depcze

vilandra · 2006-09-25, 13:05

Cytat:

Napisane przez esfira

mój tez spulchnia, tylko zawsze trafia łapami w moją twarz i po twarzy mi depcze

olejek relaksujący na twarz i masz darmowaa kosmetyczke

Ile to zalet z posiadania kota

czarny kot · 2006-09-25, 13:43

Cytat:

Napisane przez vilandra

olejek relaksujący na twarz i masz darmowaa kosmetyczke

Ile to zalet z posiadania kota

esfira · 2006-09-25, 14:14

acha, do kosztów posiadania kota musze doliczyć koszty koralików, które mi kradnie rozbójnik jeden:[
Czarny Kot zna Ravika, wie o czym mówię

czarny kot · 2006-09-25, 14:17

Zlodziej maly

Chcial mi ukrasc zwoj drutu srebrnego

A torbe i piornik to juz cale zwiedzil

esfira · 2006-09-25, 14:26

Cytat:

Napisane przez czarny kot

Zlodziej maly

Chcial mi ukrasc zwoj drutu srebrnego

A torbe i piornik to juz cale zwiedzil

by sie wydawało, że kot nie wejdzie do zwyczajnej torby na ramię

a on sie wciskał do mniejszej przegródki x]

czarny kot · 2006-09-25, 17:49

Do piornika tez wlazl do polowy

**Jaśmina** · 2006-09-28, 15:38

Moja Kotka kradła kolczyki i upychała je pod dywanem. To był fantastyczny widok, jak tak sobie leżała na boku i wpychala łapami pod dywan moją biżuterię...

esfira · 2006-09-28, 15:50

Cytat:

Napisane przez Jaśmina

Moja Kotka kradła kolczyki i upychała je pod dywanem. To był fantastyczny widok, jak tak sobie leżała na boku i wpychala łapami pod dywan moją biżuterię...

no ja nie wiem, czy tak fajnie patrzec, ajk kot ci cos niszczy

mój kot dzieli wszysktie moje zainteresowania- włazi mi w farby, kradnie koraliki- tragedia

MagJa · 2006-09-28, 15:57

Cytat:

Napisane przez esfira

no ja nie wiem, czy tak fajnie patrzec, ajk kot ci cos niszczy

No właśnie... Niby to takie słodkie i rozkoszne harce naszych sierściuchów, ale jak coś zniszczą, to szkoda... Vide -> miałam taki ładny dywanik z Ikei... teraz jest "trochę"

pozaczepiany

Cytat:

mój kot dzieli wszysktie moje zainteresowania- włazi mi w farby, kradnie koraliki- tragedia

Moja panna za to uwielbia jak się maluje

Siada wtedy koło mnie (najczęściej na kosmetyczce) i patrzy, a jak maluje rzęsy tuszem, to prawie wsadza mi nos do oka (pewnie nie może wyjść z podziwu jakie to jej pani ma zalotne spojrzenie

) Prawdziwa z niej pudernica

Aaaa, i jeszcze uwielbia ze mną rozpakowywać wszelkie paczki wymiankowe czy allegrowe z kosmetykami - chyba ją to cieszy jeszcze bardziej niż mnie

esfira · 2006-09-28, 16:38

mój szaleje, jak wracam z zakupów- włazi w siatki i czegos dla siebie szuka

2006-09-21, 10:37	#1
rzastin Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-07 Wiadomości: 3 478	Ile kosztuje utrzymanie kota? Jak w temacie, zakładając, że jadłby przyzwoitą, nie supermarketową karmę i niczego by mu nie brakowało? Coraz częściej myślę o adopcji, ale muszę to długo i dobrze przemyśleć, bo to duża odpowiedzialność. __________________

2006-09-21, 11:05	#2
MagJa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-09 Lokalizacja: ostr Wiadomości: 11 146	Dot.: Ile kosztuje utrzymanie kota? W sumie wszystko zależy od tego jaką karmę by jadło, bo żwirek i zabawki to akurat najmniejszy problem. No i jeszcze dochodzi koszt weta, ewentualnych szczepień... O leczeniu nie wspominam, bo tego nie życzę. Mojej kocie kupuję raz na miesiąć 10l żwirku Benek i jest to koszt 16-20zł (16zł zwykły żwirek, 20zł zapachowy). Do picia ma zawsze wodę, a czasem kupuję jej śmietankę, ale to tak góra 2 kartoniki na miesiąc wypija, bo jak ma często, to jej się nudzi. Z jedzenia preferuje suchą karmę Iams - opakowanie 1kg za 30zł starcza jej na miesiąc. Ale że nie samą wodą i chlebem (znaczy suchym żarciem) kot żyje, to kupuję mu jeszcze puszki Gourmet'a. Te takie 400g za 3zł (jedna starcza na jakieś 5dni). Wiem, że to nie najlepsze żarełko, ale kota kiedyś jedząca z apetetem puszki Animondy, pewnego dnia się zbuntowała i już ich nie chce, a na jeszcze droższe puszki mnie nie stać. Także codziennie je dobre chrupki, a z puszki dostaje czasem raz dziennie, a czasem co 2 dni. Do tego jak tylko robię na obiad jakieś mięsko (nie-wieprzowe), to zawsze coś tam dostanie. Uwielbia szczególnie filety z kurczaka. Nie pogardzi też makrelą wędzoną czy tuńczykiem z puszki, ale że wiem, że te rybki zawierają sól i inne takie, to dostaje je bardzo rzadko i w małych ilościach. Chyba trochę chaotycznie piszę, ale może postaram się podsumować ile na co wydaję miesięcznie - żwirek 16-20zł - sucha karma - 30zł (jak kupuję dla odmiany Royala czy Purine też mniej więcej tyle wychodzi) - puszki Gourmet - 20zł - śmietana - 4zł - zabawki - 2-3zł (jedna mysza na miesiąc ) Kosztów weta nie wliczam, bo z tym jest różnie w różnych miastach i różnych przychodniach

2006-09-21, 11:27	#3
rzastin Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-07 Wiadomości: 3 478	Dot.: Ile kosztuje utrzymanie kota? To mam ogólny pogląd na sprawę Coś czuję, że do tej decyzji będę długo dojrzewać, a może nawet się nie zdecyduję. Zawsze miałam psy, z kotami nie mam doświadczenia. Kiedy wyjechałam na studia, zaczęłam czuć się samotna. Mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu i strasznie brakuje mi zwierzaka, jednak nie wiem, czy decydując się niego nie unieszczęśliwię go. Nie mam dużej ilości zajęć, 5 godzin dziennie przez 3-4 dni mogłoby mnie w mieszkaniu nie być. Do tego dochodzą czasem wyjazdy na weekendy. Oczywiście jeździłabym z kotem w transporterku /2,5 godzinna podróż pkp albo pks/, zostawianie go nie wchodzi w grę. W domu mam psa, ale o to się nie boję, bo Scot jest bardzo łagodny i lubi koty. Gorzej, jeśli kot nie polubi jego. Tak jak wspominałam, kotu nie brakowałoby niczego, jeśli chodzi o karmę, zabawki, itp. Razem ze mną mieszkają jeszcze 2 dziewczyny, jedna to wytrawna kociara, więc mogę liczyć na radę. Sama nie wiem. Jest o czym myśleć? Bardzo bym chciała, ale spójrzcie na sprawę obiektywnie, fachowym okiem. Wiem, że to duża odpowiedzialność, a zwierzak to nie zabawka, ale z drugiej strony mam znajomych, którzy w takich samych warunkach mają koty, tylko nie wiem, czy to wychodzi zwierzakom na dobre. __________________

2006-09-21, 11:41	#4
esfira Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 7 002	Dot.: Ile kosztuje utrzymanie kota? Na kota kazdy wydaje tyle, ile może- mozna karmic Acaną http://animalia.pl/produkt.php?id=3960, albo Biomillem http://animalia.pl/produkt.php?id=5260 żwirek jak na mój gust to mały wydatek, ja szacuje u mnie 10 zł/mies (cat's best) u mnie wydatki na kota miesięcznie wynoszą około 100 zł (ok.2 kilo acany- 27 zł), 8 puszek animondy (ciężko mi powiedziec, ile on tych puch zjada, damjmy na to 8-10) 40-45 zł, zwirek- 10 zł, jakies dodatki- 10 zł- w stówie się miesci no i jakies bajery, w które trzeba na poczatku zainwestowac- qweta, drapak jak ktos chce, kociospanko. moje subiektywne zdanie- studia to chyba nie najlepszy czas na kota- student prowadzi zycie nomada, nie wiem, czy ty wynajmujesz mieszkanie czy jak, ale trzeba brac pod uwagę, że to obowiązek i taka KOTwica- kot musi miec zawsze zapewnione minimum socjalne, a co jesli (zakładając, że coś wynajmujesz) własciciel mieszkania się na kota nie zgodzi, albo kot poważnie zachoruje o leczenie będzie super drogie... Oczywiście nie zniechęcam cię, a nawet zachęcam, kot to wspaniałe zwioerzę i ...no wiadomo, ale staram się patrzeć bardzo realistycznie. Ale- jesli chcesz, to ze wszystkim sobie poradzicie- ty i twój szczęśliwy koci wybranek __________________ Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż Scandinavian Sleeping & Living

2006-09-21, 12:12	#6
esfira Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 7 002	Dot.: Ile kosztuje utrzymanie kota? jak napisałam- to twoja decyzja- jeśli bardzo chcesz kota, to ci sie uda i zdobędziesz najwspanialszego przyjaciela. A jeśli nie wiesz, to nie ryzykuj, bo unieszczęśliwisz kota i siebie... __________________ Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż Scandinavian Sleeping & Living

2006-09-21, 14:14	#7
vilandra Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-03 Wiadomości: 5 813	Dot.: Ile kosztuje utrzymanie kota? mam 2 kocury + na utrzymaniu bezdomnną, komórkową kotke. Nie zastanawłam sie ile miesięcznie mnie one kosztuja Puszek kupuje mało, jestem zwoleniczką jedzenie nieprzetwarzanego czyli czystego mięska . Jest ono zdrowsze i taniej wychodzi. i tak np. kg serc wołowych kosztuje ok 4zł. Jedno serce waży tak 1.2 -1,5 kg. i z tego mam 5-8 porcji. Drób: serduszka, wątróbka, udka tez ok.4zł i tez mam kilka porcji. Do tego miruna 12zł kg. Może byc jeszcze tuńczyk, zrazówka, i co tam kot lubi i jak stoimy finansowo. Ile to by nie kosztowało, to miłość, którą dostajemy od naszych zwierzaków nie da sie wycenic. Budze sie rano, wołam iryska i słysze tup, tup ( Tak cicho chodza kotki ) a potem jest mruczenie, chrumkanie, świergotanie, wdzięczenie sie, przytakanie zimnego noska, przytulanie ocieranie łebkiem co znaczy głaszcz mnie i wiele inych , które mówia "kocham cie pańcia" To sa moje odstrsowywacze Czy to mozna wycenic............?

2006-09-23, 00:22	#12
Madzia007 Zadomowienie Zarejestrowany: 2004-12 Lokalizacja: Neverland Wiadomości: 1 931	Dot.: Ile kosztuje utrzymanie kota? Eee tam utrzymanie kota wcale nie jest takie drogie, ja się mieszczę w 50 zł. Trzeba też pamiętać, że wykarmienie kota, to nie tylko puszki i sucha karma, ja swojemu podaję oprócz tego ryż i rozmoczone płatki kukurydziane wymieszane z pokarmem z puszki i podroby drobiowe, są tanie i zdrowe. Zresztą samemu można skomponować jakąś "kocią potrawę", tylko trzeba wszystkie składniki sprawdzić w internecie, żeby kotu nie zaszkodziło. To całkiem przyjemne, takie pichcenie dla kotka One lubią urozmaicone jedzenie. Chociaż na samym początku trzeba mocno uzbroić się w gotówkę, ja na wyprawkę i weta dla Gumisia wydałam ponad 200 zł. __________________ A najbardziej mnie wkurza jak są trzy mleka na raz otwarte

2006-09-25, 11:51	#19
czarny kot Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-01 Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy Wiadomości: 4 349	Dot.: Ile kosztuje utrzymanie kota? Moj znajomy powiedzial: A Twoj kot mnie spulchnia __________________ *Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały.* Wątek z biżuterią

2006-09-25, 14:14	#23
esfira Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 7 002	Dot.: Ile kosztuje utrzymanie kota? acha, do kosztów posiadania kota musze doliczyć koszty koralików, które mi kradnie rozbójnik jeden:[ Czarny Kot zna Ravika, wie o czym mówię __________________ Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż Scandinavian Sleeping & Living

2006-09-25, 14:17	#24
czarny kot Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-01 Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy Wiadomości: 4 349	Dot.: Ile kosztuje utrzymanie kota? Zlodziej maly Chcial mi ukrasc zwoj drutu srebrnego A torbe i piornik to juz cale zwiedzil __________________ *Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały.* Wątek z biżuterią

2006-09-25, 17:49	#26
czarny kot Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-01 Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy Wiadomości: 4 349	Dot.: Ile kosztuje utrzymanie kota? Do piornika tez wlazl do polowy __________________ *Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały.* Wątek z biżuterią

2006-09-28, 15:38	#27
Jaśmina BAN stały Zarejestrowany: 2006-04 Lokalizacja: Gdańsk Wiadomości: 37	Dot.: Ile kosztuje utrzymanie kota? Moja Kotka kradła kolczyki i upychała je pod dywanem. To był fantastyczny widok, jak tak sobie leżała na boku i wpychala łapami pod dywan moją biżuterię...

2006-09-28, 16:38	#30
esfira Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 7 002	Dot.: Ile kosztuje utrzymanie kota? mój szaleje, jak wracam z zakupów- włazi w siatki i czegos dla siebie szuka __________________ Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż Scandinavian Sleeping & Living

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)