TRĄDZIK - gdzie i jak szukać przyczyny

[dominisiaaaaa]

Witam

wiem że tutaj jest mnóstwo wątkó, ale postanowiłam założyć własny, żeby w końcu odnależć jaką ścieżkę w wyżej wymienionym temacie.
Mianowicie mam problem z trądzikiem od dawna. Różne sposoby na leczenie już podejmowałam ale zawsze problem wraca. Najgorsze jest to że żaden antybiotyk/hormony itp. nie pomógł do tej pory. Używałam różnych maści, kosmetyków i generalnie jest coraz gorzej. Dermatolodzy próbują za każdym razem przepisywać jakieś atybiotyki ale to tyllko chwilowo pomogałąło. Problem w tym, że nie trafiłam na specjalistę, który w koncu zająłby się tym solidnie żeby problem zdiagnozować, czyli wyjaśnić co jest jego przyczyną. Zwykle robią mi się twarde krostki bolące pod skórą, najwięcej standardowo pod brodą i podbródkiem. Po jakimś czasie pękają albo pozwalają się wycisnąć (wiem że nie powinnam). Pomyślałam , że może problem pojawił się ze względu na nieprawidłowe żywienie, w zasadzie nie jem jakichś strasznie niezdrowych rzeczy , ale wiadomo, od czasu do czasu przy dość szybkim tempie życia zdarza się nieregularnie czy niewłaścieiwe jeść.
Moje pytanie do osób, które to czytają i też się przez dłuższy czas z tym prblemem borykają albo borykały/li - gdzie jeszcze - u jakich specjalistów szukać pomocy? Czy w kwestii jakiejś nietolerancji żywieniowych, czy jakichś alergii pokarmowych, nie wiem już sama, bo niestety dermatolodzy jakoś do tej pory nie pomogli. ieszkam w Łodzi, może macie jakichś polecnych sp-pecjalistów żeby nakierować mnie na jakąś drogę, bo może jeśli uda mi się wyjaśnić skąd to się b ierze , to i będę w stanie wreszcie skutecznie z tym zawalczyć.

Z góry dziękuję za pomoc.

[Figula94]

Jeśli chodzi o dermatologów w Łodzi to nie byłam, ale czasem bywam w Łodzi i szukałam kilka razy. Najbardziej zainteresowali mnie dwaj panowie, którzy mają mnóstwo pozytywnych opinii (również, jeśli o trądzik chodzi - czytałam wszystkie), a na te negatywne sensownie odpisują - http://www.znanylekarz.pl/bartosz-pa...-pediatra/lodz i http://www.znanylekarz.pl/dariusz-cz...ermatolog/lodz . I wiem, ze w Łodzi była też pani ginekolog, endokrynolog jednocześnie i miała napisane, że leczy trądzik i miała jakieś pozytywne opinie, a zainteresowała mnie, bo jako taka osoba powinna dużo wiedzieć o przyczynach, jednak nie zapisałam nazwiska (pewnie gdzieś mam w zakładkach dokładnie, ale musiałabym poszukać). Generalnie w komentarzach doczytałam się, ze panowie przeprowadzają długie wywiady, dokładne, przyglądają się i co najważniejsze - posyłają często na badania, a nawet chętnie odbierają telefonu, czy maile od swoich pacjentów i doradzają im czasem w ten sposób, co wydaje mi się bardzo rzetelnym podejściem do zawodu. I sam fakt, ze mają zdjęcie na tej stronie i sami odpisują tam na komentarze też już dobrze świadczy o dermatologu, bo najwyraźniej zależy mu na opinii, co motywuje go do działania i podchodzenia poważnie do pracy.

A jak działały te antybiotyki i czy była to tetracyklina? Bo w moim przypadku trochę pomagały, ale nigdy nie wyleczyły mnie do końca, a u wielu osób było tak, żebrali i mieli całkowity spokój, ale po czasie trądzik i tak wracał, a moim zdaniem to robi różnicę, dlatego pytam.
No i też ważne pytanie - jakie kosmetyki aktualnie stosujesz?
Byłabym też ciekawa tego jakich maści używałaś (nie musisz wymieniać wszystkiego), czy stosowałaś jakieś retinoidy, albo czy próbowałaś ziół, bądź diety eliminacyjnej.

[kolejna_wizazanka]

Napisane przez dominisiaaaaa

Witam

wiem że tutaj jest mnóstwo wątkó, ale postanowiłam założyć własny, żeby w końcu odnależć jaką ścieżkę w wyżej wymienionym temacie.
Mianowicie mam problem z trądzikiem od dawna. Różne sposoby na leczenie już podejmowałam ale zawsze problem wraca. Najgorsze jest to że żaden antybiotyk/hormony itp. nie pomógł do tej pory. Używałam różnych maści, kosmetyków i generalnie jest coraz gorzej. Dermatolodzy próbują za każdym razem przepisywać jakieś atybiotyki ale to tyllko chwilowo pomogałąło. Problem w tym, że nie trafiłam na specjalistę, który w koncu zająłby się tym solidnie żeby problem zdiagnozować, czyli wyjaśnić co jest jego przyczyną. Zwykle robią mi się twarde krostki bolące pod skórą, najwięcej standardowo pod brodą i podbródkiem. Po jakimś czasie pękają albo pozwalają się wycisnąć (wiem że nie powinnam). Pomyślałam , że może problem pojawił się ze względu na nieprawidłowe żywienie, w zasadzie nie jem jakichś strasznie niezdrowych rzeczy , ale wiadomo, od czasu do czasu przy dość szybkim tempie życia zdarza się nieregularnie czy niewłaścieiwe jeść.
Moje pytanie do osób, które to czytają i też się przez dłuższy czas z tym prblemem borykają albo borykały/li - gdzie jeszcze - u jakich specjalistów szukać pomocy? Czy w kwestii jakiejś nietolerancji żywieniowych, czy jakichś alergii pokarmowych, nie wiem już sama, bo niestety dermatolodzy jakoś do tej pory nie pomogli. ieszkam w Łodzi, może macie jakichś polecnych sp-pecjalistów żeby nakierować mnie na jakąś drogę, bo może jeśli uda mi się wyjaśnić skąd to się b ierze , to i będę w stanie wreszcie skutecznie z tym zawalczyć.

Z góry dziękuję za pomoc.

Jak to skąd się bierze? Trądzik to nie budowa silnika odrzutowca, nic potwornie skomplikowanego:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Tr%C4%8...odzie%C5%84czy

Tak naprawdę jest tylko kilka grup leków, które wypróbowuje się na trądzik (nadtlenek benzoilu, retinoidy, etc.).

Jeśli nie masz alergii - test na alergię zrobi Ci dermatolog/alergolog - to odżywienie ma ograniczowy wpływ na trądzik: chociaż oczywiście lepiej się wygląda jak dostarcza się organizmowi odpowiednich witamin i minerałów.

No i: wyciskasz i dziwisz się, że masz trądzik?

A opiniom online nie ufałabym za bardzo - negatywne opinie na takich stronach są często kasowane, sama się o tym przekonałam.

[Siryn]

Napisane przez kolejna_wizazanka

Jak to skąd się bierze? Trądzik to nie budowa silnika odrzutowca, nic potwornie skomplikowanego:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Tr%C4%8...odzie%C5%84czy

Tak naprawdę jest tylko kilka grup leków, które wypróbowuje się na trądzik (nadtlenek benzoilu, retinoidy, etc.).

Jeśli nie masz alergii - test na alergię zrobi Ci dermatolog/alergolog - to odżywienie ma ograniczowy wpływ na trądzik: chociaż oczywiście lepiej się wygląda jak dostarcza się organizmowi odpowiednich witamin i minerałów.

No i: wyciskasz i dziwisz się, że masz trądzik?

A opiniom online nie ufałabym za bardzo - negatywne opinie na takich stronach są często kasowane, sama się o tym przekonałam.

Wbrew pozorom trądzik to bardzo skomplikowany przeciwnik, odesłanie do wikipedii jest trochę nie na miejscu, tym bardziej że link dotyczy tylko trądziku młodzieńczego...
Poza tym odżywianie może mieć wpływ na stan skóry, u mnie np. mleko powoduje wysyp, zresztą są różne nietolerancje pokarmowe/alergie, które oddziałują na cały organizm.

dominisiaaaaa Też chciałabym trafić na lekarza, który będzie miał podejście holistyczne a nie tylko po raz kolejny zapisze mi antybiotyk. Jeśli nie znajdziesz takiego, to chyba będziesz musiała robić badania na własną rękę. Testy na alergie mogą nie rozwiązać problemu, jest zbyt wiele potencjalnych alergenów, żeby wszystkie sprawdzić.
Miałaś badane hormony? Może endokrynolog pomoże?

[Figula94]

Napisane przez kolejna_wizazanka

A opiniom online nie ufałabym za bardzo - negatywne opinie na takich stronach są często kasowane, sama się o tym przekonałam.

Z tej strony usuwają komentarze, ale tylko te obraźliwe, wiem, bo sama się z tym zetknęłam. Raz wystawiałam opinię jednej pani dermatologi jedno niewłaściwe słowo o tym zadecydowało, że została usunięta, więc to była moja wina.

[robertnowak]

Proponuję też mocno przeczyścic jelita, również miałem trądzik wieloletni, 3 kuracje antybiotykiem, ale ostatecznie pomogła dieta i codzienne spożywanie dużych ilości trądziku, po prostu toksyny się w jelitach zatrzymywały.

[Figula94]

Napisane przez robertnowak

Proponuję też mocno przeczyścic jelita, również miałem trądzik wieloletni, 3 kuracje antybiotykiem, ale ostatecznie pomogła dieta i codzienne spożywanie dużych ilości trądziku, po prostu toksyny się w jelitach zatrzymywały.

Spróbuję zgadnąć, co miało być zamiast dużych ilości trądziku... Czy chodziło o błonnik? Jeśli tak to jestem z siebie dumna. Ja codziennie łyżeczkę Colonu C spożywam, ale niewiele mi to pomaga.
Ja na szczęście tylko raz przeżyłam antybiotyk, ale za to bardzo długo, bo to było prawie pół roku bez przerwy. I wydaje mi się, że bolące gule zaczęły mi wyskakiwać dopiero po antybiotyku właśnie. Stosowałam też zewnętrznie antybiotyk (Klindacin T) i on bardzo zniszczył mi skórę - wysuszył ją doszczętnie na wiór.

[Siryn]

Pół roku brałaś antybiotyk? To okropne. Mnie też mądrzy dermatolodzy faszerowali antybiotykami, które pomogły mi tylko za pierwszym razem, ale mam wrażenie, że ogólnie to jednak zaszkodziły. Można się od tego nabawić gorszych problemów. Antybiotyk stosowany zewnętrznie też strasznie mnie wysuszył, ogólnie po tych wszystkich kuracjach wyglądam duzo gorzej niż wcześniej. Teraz już wiem, że do zaleceń lekarza trzeba podchodzić z ograniczonym zaufaniem.
Po tych antybiotykach to trzeba solidnie odbudować jelita, bo one sieją spustoszenie.

[Figula94]

Napisane przez Siryn

Pół roku brałaś antybiotyk? To okropne. Mnie też mądrzy dermatolodzy faszerowali antybiotykami, które pomogły mi tylko za pierwszym razem, ale mam wrażenie, że ogólnie to jednak zaszkodziły. Można się od tego nabawić gorszych problemów. Antybiotyk stosowany zewnętrznie też strasznie mnie wysuszył, ogólnie po tych wszystkich kuracjach wyglądam duzo gorzej niż wcześniej. Teraz już wiem, że do zaleceń lekarza trzeba podchodzić z ograniczonym zaufaniem.
Po tych antybiotykach to trzeba solidnie odbudować jelita, bo one sieją spustoszenie.

Ja miałam o tyle dobrze, że osłonowo brałam probiotyk, bo chociaż to zalecił dermatolog.
A antybiotyk brałam miesiąc dłużej po części przez własną głupotę. Młoda byłam, gimnazjum dopiero, a że antybiotyk działał chociaż trochę i problemy były dużo mniejsze niż wcześniej to sama sobie wymyśliłam, że pójdę do innego dermatologa w tej przychodni i powiem, że miałam dostać jeszcze na miesiąc. Tamten, który rozpoczął moją kurację nim chciał już wtedy zakończyć. Jednak wtedy naprawdę nie zdawałam sobie sprawy ze skutków ubocznych, nie myślałam, że po odstawieniu to wszystko może wrócić, że zaczną mi przez to wypadać włosy i... Nie wiadomo, co jeszcze (bo w jelita sobie nie zaglądałam, wątroby też nie badałam).