problem z postrzeganiem siebie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-03-19, 20:15   #1
malaagaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 2

problem z postrzeganiem siebie


Dziewczyny!
Piszę tutaj, bo nei wiem już co mam robić. Mam problem z postrzeganiem samej siebie, próbowałam sobie sama poradzić, ale mam wrażenie, że jest tylko coraz gorzej.
Może zacznę od początku...
Mam 23 lata. Kilka lat temu schudłam parę kilo i przy wzroście ok. 166 cm ważyłam 52-53kg. Odchudzałam się wtedy, sporo ruszałam;była dieta 1000kcal,czasem mniej.. Byłam wtedy zadowolona, podobałam się sobie.Z perspektywy czasu wiem, że miałam wtedy obsesję na punkcie tego ile jem, ile to ma kcal itd. Zdarzało się, że jednego dnia jadłam bardzo dużo, a następnego bardzo się ograniczałam. Wagę generalnie utrzymywałam, po schudnięciu jadłam normalnie.. Później, już po schudnięciu,miałam też system, że w tygodniu się ograniczałam i nie jadłam niczego niezdrowego, kalorycznego, ogólnie jadłam malutko,za to w weekend to nadrabiałam, w końcu miałam tyle wyrzeczen to chciałam sobie też pozwolić na przyjemniości. Wtedy często przesadzałam i jadłam trochę "na zapas"bo w tygodniu znowu nie będę mogła. Głupota, wiem... Jakies pół roku temu, stwierdziłam, że to bez sensu i że będę jadła to na co mam ochotę(opczywiście bez przesady) i ruszała się regulatrnie i będzie ok.
To było w wakacje.. Niby dobrze się z tym czułam, ale w sumie od lat "byłam na diecie." Wydaje mi się, że ta mysl, że mam jesc normalnie, moge wszystko zamiast mi pasować i spowodować, że nie bede myslec o jedzeniu, sprawia, że mam tylko większą obsesję jeśli chodzi o mój wygląd, szczególnie brzuch.. Nie wiem z czego to wynika.. Chyba podswiadomie boję się, że przytyję. Nigdy nie lubiłam swojego brzucha. Na chwilę obecną waze ok 50-52 kg. Mam szczupłe nogi i ogólnie jestem szczupła, brzuch niby tez ok, ale cały czas wydaje mi się za duży. Nie jest idealnie płaski, ale wydaje mi się, że nie jest źle. Jest po prostu trochę zaokrąglony na dole.Mam tak, że jak patrzę w lustro to muszę patrzeć wielokrotnie, zeby stwierdzić, że jest ok, bo pierwsze mysli to, że jest za duży.. Wiem, ze może wydać się to śmieszne, ale ta obsesja mnie wykańcza.. Boję się spojrzec w lustro, czesto wydaje mi się, ze jednak nie jestem taka szczupła, że moglabym miec jeszcze szczuplejsze np. uda, ręce no i oczywiscie brzuch.. To jest chore.. Nie odchudzam się jesli chodzi o jedzenie.. Pozwalam sobie na wszystko, staram się jesc zdrowo, wiadomo, że sa lepsze i gorsze dni, ale wiem z doswiadczenia,ze jesli bede sobie czesto odmawiac, to potem zjem duzo za duzo rzeczy na które miałąm ochotę wcześniej.. Dziewczyny, pomózcie mi!! Ludzie mówią, że jestem szczupła, uwazaja, ze super wygladam. I ja to czasem widzę. Raz patrze w lustro i widze szczupła, ladna dziewczynę.. A równie dobrze za chwile widze tylko duży brzuch.. Nie wiem juz co mam robić.. Starałam się ograniczyc ilosc spojrzen w lustro i stwierdzac, ze nawet jesli spojrzalam raz i widziałam,ze mam duzy brzuch to i tak jest ok, bo wielokrotnie tak było, że patrzyłam raz-wydawał mi się za duży, a potem patrzyłam jeszcze wielokrotnie i był normalny.. Ale nie umiem tak.. muszę tyle czasu patrzec, aż tego nie stwierdzę.. Tracę też na to niepotrzebnie czas, ale nie umiem inaczej.
Wiem, ze wszystko jest napisane dosc chaotycznie, może nie jest to wątek typowo o odchudzaniu, ale nie wiedziałam, gdzie to umieścić..
Naprawdę, nie chcę ciągle o tym myślec.. Budzę się rano i boję się, że mój brzuch będzie duży w lustrze.. Siedzę na zajęciach i myśle o tym jak mój brzuch wyglada w obcisłej bluzce.. Generalnie ciagle gdzies te mysli mi toowarzyszą. jestem w sklepie, zobaczę swoje odbicie i widzę, że moje nogi nie są jednak takie szczupłe.. Mam już tego dosyć.. Chcę normalnie móc spojrzec w lustro, nie zastanawiajac sie jak wyglada dana czesc mojego ciała, tylko noemalnie to akceptować..
Czy któras z Was też tak miała? Jak sobie z tym poradziłyscie?
malaagaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-19, 21:09   #2
Seducer
Zadomowienie
 
Avatar Seducer
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 212
Dot.: problem z postrzeganiem siebie

Mam ten sam problem.. Nawet wzrost i wagę podobną. Walczę, ale momentami bywa ciężko, więc chętnie poczytam rady innych w tym wątku.
__________________
http://sailwithmex.blogspot.com/ <--- śniadaniuję, gotuję, oceniam i rozważam
http://eattrainbehealthy.blogspot.com/ <--- blog fit!
Seducer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-20, 08:44   #3
Suzi91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 145
Dot.: problem z postrzeganiem siebie

hej
też tak mam codziennie patrze w lustro i oglądam się z każdej strony pupa ręce uda nogi...
zawsze uważałam,że jestem za duża mimo to że waże 48-49 kg mam 168 wzrostu ale wydaje mi się że moje ciało zwisa
tak naprawde to wszystko siedzi w naszych głowach, mi pomogły ćwiczenia mimo to,że nie schudłam dzięki nim czuję się lepiej
moje ciało jest jakieś takie twarde jędrne i patrząc rano na siebie jestem zadowolona -jeśli dzień wcześniej zrobie na rowerku 15 Km i spale 500 kalorii
jednak jeśli nie poćwiczę odrazu widzę monstruuum jakiegoś potworasa:P
zapisz się na fitnes,rób w domu brzuszki, kup sobie orbiterek ja ćwiczę na nim podczas oglądania TV i jest super
kiedyś jak nie ćwiczyłam i moja waga była taka sama też mój brzuch jakby wisiał
teraz mam dobry nastrój wczoraj dałam sobie wycisk i odrazu czuję się pewniej nie załamuj się tylko zmień nastawienie-zresztą powiedz mi czy serio uwazasz ze kazdy kto na Ciebie patrzy widzi ten Twoj "brzuchol" czy widzi coś innego np sliczna usmiechniętą dziewczyne o zgrabnych nogach
ludzie mają różne obsesje, my mamy takie ciszmy się,że nie mamy jakiejś mega ciężkiej choroby typu coś z hormonami i nie tyjemy od niczego, lub jakiegos nowotwora czy inne paskudztwo;/
możemy zmienić swoje ciało jesli będziemy bardzo chciały i zacząć się lubiec bardziej
trzymaj się
Suzi91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-20, 08:52   #4
Mirianka
Zakorzenienie
 
Avatar Mirianka
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 10 783
Dot.: problem z postrzeganiem siebie

Ech ja chyba też mam problem z postrzeganiem siebie Jako nastolatka szalałam ze słodyczami, fast foodami itp i ważyłam chyba najwięcej ok 75 kilo przy 173cm wzrostu... Postanowiłam się wziąć za siebie i przez kilka lat systematycznie chudłam (zmiana nawyków żywieniowych, normalnych ruch - żadnych diet itp). Teraz ważę hmm za mało przy tym wzroście ale czuję się dobrze ze swoją figurą Noszę rozmiar 34-36. Ale czasami mam dni że mam wrażenie że wszystkie dziewczyny na ulicy są chudsze ode mnie (mimo iż znajomi twierdzą coś zupełnie innego, rodzice się martwią że anoreksja itp itd) a ja się trzymam swoich nawyków Tzn to nie jest dla mnie trudne - też sobie pozwalam i na pizze czasami i codziennie coś małego słodkiego wpadnie ale chyba swoje patrzenie na siebie mam wykrzywione
__________________

Mirianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-20, 08:54   #5
Suzi91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 145
Dot.: problem z postrzeganiem siebie

Mirianka
możesz napisać co jesz że tak fajnie Ci się udało?
Twoj dzienny jadłospis
Suzi91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-20, 09:09   #6
Mirianka
Zakorzenienie
 
Avatar Mirianka
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 10 783
Dot.: problem z postrzeganiem siebie

Cytat:
Napisane przez Suzi91 Pokaż wiadomość
Mirianka
możesz napisać co jesz że tak fajnie Ci się udało?
Twoj dzienny jadłospis
Wiesz, trudno mi stwierdzić jednoznacznie na początek po prostu podstawowe ograniczenia - mniej fast foodów, słodyczy, przestałam słodzić herbatę. Zaczęłam się ruszać, pić dużo wody, herbaty zielonej itp Ale i piłam dużo piwa np w weekendy, jakieś grille, nadal białe pieczywo itp Po powiedzmy jakimś roku ograniczyłam i takie rzeczy - wszystkie zmiany wprowadzałam powoli i na trwale W zeszłym roku wyrzuciłam z jadłospisu wszystko co zawierało syrop g-f i tym podobne i samo spadło z siebie 3 kilo Staram się także jeść jak najmniej przetworzonych rzeczy.
Także to o mnie różnie z tym jedzeniem, zazwyczaj jem tak:
1. Śniadania - owsianka z owocami na mleku, bądź kanapki zapiekane z ciemnego pieczywa (np z jajkiem, szynką domową, warzywa itp)
2. II Śniadania - serek wiejski (uwielbiam nabiał od dziecka kocham mleko itp ), orzechy, miód, owoc. Czasem kanapka z ciemnego z okładem
3. Obiady - róóóżnie. Jak mamine (mieszkam już z TZ więc rzadko) to wszystko co zrobi np pierogi, zupa, jakieś mięsko ale w rozsądnej ilości I też mama raczej nie smaży itp. Ja sama zazwyczaj lubię grillowane/pieczone/duszone mięsko, jakieś węgle złożone (ale mało bo nie przepadam) i duużo warzyw -moja kolejna miłość
4. Podwieczorek - jakieś sałatki zazwyczaj, surowe warzywa do pochrupania. Ot różne rzeczy
5. Kolacja - ryby z warzywami, czasem jakieś kanapki zdrowe, czasem twaróg z dodatkami, pieczone papryki itp
__________________


Edytowane przez Mirianka
Czas edycji: 2014-03-20 o 10:44
Mirianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-20, 13:18   #7
Suzi91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 145
Dot.: problem z postrzeganiem siebie

to masz fajnie że sobie tak łądnie jesz
ja mam gorzej bo czasami mam momenty kiedy sie objadam i wymiotuje
Suzi91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-03-20, 13:22   #8
Mirianka
Zakorzenienie
 
Avatar Mirianka
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 10 783
Dot.: problem z postrzeganiem siebie

Cytat:
Napisane przez Suzi91 Pokaż wiadomość
to masz fajnie że sobie tak łądnie jesz
ja mam gorzej bo czasami mam momenty kiedy sie objadam i wymiotuje
Ja wiem... wiesz mam też często problemy z żołądkiem i np jak idę gdzieś do knajpy to tylko mogę mieć nadzieję że mają tam nie tylko smażone i się denerwuję czy w ogóle coś zjem (i nie skończę w kibelku w metrze ). I problemy z @ mam... No i wiadomo że każdy ma chwile objedzenia się np przy pmsie czy innym stresie Grunt w tym żeby mieć zdrowe podejście do tego jedzenia i dostarczać organizmowi wszystkiego, czego potrzebuje
__________________

Mirianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-22, 13:54   #9
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: problem z postrzeganiem siebie

Wszystko zaczyna się w naszej głowie. To jak postrzegamy siebie przekłada się na to jak inni nas postrzegają. Walczę z niską samooceną odkąd pamiętam, raz jest lepiej, a raz gorzej. Jedno jest pewne - jeśli nie zmienimy swojego myślenia i nastawienia to nic nie ruszy się do przodu.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-23, 17:32   #10
Jaizabela
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 59
Dot.: problem z postrzeganiem siebie

Dziewczyny! Z podanych przez Was danych dotyczących wagi i wzrostu wynika, że jesteście szczupłe, piszecie też, że staracie się prawidłowo odżywiać. Może więc warto skoncentrować się na czym innym, spisać co w wyglądzie macie ładnego, podkreślić to ubraniem. Przyjrzeć się temu, co lubicie na co dzień robić, w czym jesteście dobre, co umiecie... w coś się zaangażować, jakieś hobby, a może wolontariat - w domu dziecka, w miejscowej fundacji, w ośrodku pomocy społecznej? a może jakieś zwierzątko domowe? i w kalendarzu warto wpisywać po każdym dniu jakiś, choć mały sukces
Jaizabela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-24, 14:30   #11
malaagaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 2
Dot.: problem z postrzeganiem siebie

dziękuję za odpowiedzi..
Najgorsze w tym wszystkim jest własnie to, ze jestem tego wszystkiego świadoma, a często są chwile, gdy po tym jak spojrzę w lustro mam panikę jaka jestem gruba.
Nie wiem jak to się wszystkjo stało, że doszło to do takiego stopnia. Kiedyś gdy miałąm parę kg więcej niż teraz, nie miałam takich problemów. Teraz patrząc w lustro, oglądajac zdjęcia w necie nie mogę po prostu obejrzec bez myslenia o tym jak ja lub ktos na nim wygląda, tzn. muszę dokładnie przeanalizowac (szczupłe ręce, brzuch, wygląda szczupło grubo..) Wiem, że to głupio brzmi, ale tak po prostu jest..
Chciałabym naprawdę zyć normalnie, bez ciąglego lęku spojrzenia w lustro.. Jestem świadoma tego, że nie ma się czego bać, przecież nie jestem gruba.. a to, że mam jakieś niedoskonałości jest normalne.. ale ja co chwilę wynajduję inne niedoskonałości. Tak jakbym musiała się ciągle czymś zamartweiać. Mam wrażenie, że jak spojrzę w lustro i jest ok (co przy pierwszym razie rzadko się zdarza)to na pewno i tak cos jest nie tak.. I często patrzę jeszcze kilka razy i np. czasamni wydaje mi się, że mam prawą łydkę grubszą od lewej itd.
Wiem, brzmi to strasznie.. Jakbym była strasznie płytka i skupiała się jedynie na swoim wyglądzie. Ale ja naprawdę taka nie jestem. Wiem, że to nienormalne... Mam swoje pasje, lubię się ruszać, mam kochającego chłopaka, znajomych.. SKąd to wszystko się u mnie wzięło...W życiu bym się o takie coś nie podejrzewała..Jedna wielka obsesja, która ciągle siedzi gdzieś w tyle głowy... I która czesto najzwyczajniej w swiecie nie pozwala mi odpoczywac i cieszyć się chwila, bo ciągle mnie to wszystko dręczy
malaagaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-24 15:30:17


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:23.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.