|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 7
|
![]() Czy żyję z alkoholikiem?
Mam straszny problem i sama nie wiem jak sobie z nim poradzić. Jestem z moim facetem 6 lat....jest starszy ode mnie 10 lat...nie mieszkamy razem bo ja koncze studia a on pracuje w moim rodzinnym miescie. Widujemy sie tak czesto, jak tylko to możliwe. Z tym, że każdy weekend, który z nim spędzam nie może obejść się bez imprezy i picia...wiem, powiecie, że jesteś z nim tak długo to chyba nie może być źle....jednak momentami jest. Jego rodzice nadużywają alkoholu....on zawsze lubił wypić, jednak wydawało mi sie to normalne...byłam młoda, więc mi też w głowie były tylko balangi...jednak z czasem zaczęłam zauważać, że picie dosyć intensywne w praktycznie każdy piątek, sobote i czasem w tygodniu plus chociaż piweczko codziennie lub co drugi dzień to chyba jednak jak dla mnie za dużo. Z czasem po prostu zaczęłam się bać do niego dzwonić bo kiedy nie odebrał to słyszałam ze pije. Tylko na okrągło z kolegami, w sumie nawet jak ja przyjeżdżam to chwilę ze mną posiedzi i ciągnie mnie do swoich znajomych. A każde wyjście do znajomych wiąże się z wódką. Jak pomyślę, że tak mogłoby być, gdy byśmy mieli dziecko to aż mam ciary. Ja ciągle tylko myślę, że może gdy zamieszkamy razem bądź będziemy mieć dziecko to się zmieni i odstawi kolegów i postawi rodzinę na pierwszym miejscu...Oczywiście rozmawiałam z nim o piciu i prosiłam, kiedyś na chwilę dawało to efekty, później nie brał tego do siebie a teraz to mi się znudziło proszenie. Kocham go, jesteśmy ze sobą długo i wierzę, że on mnie też kocha, nigdy w sumie po alkohholu nie skrzywdził mnie, jednak coś jest nie tak...proszę powiedzcie czy to ja jestem przewrażliwiona czy mam rację i powinnam podjąć jakąś konkretną decyzję
![]() Edytowane przez aniolek-tasmanski Czas edycji: 2014-03-28 o 09:13 Powód: przywrocenie post |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
Wiej!!!!!!!!!!! Jeśli rozmowa nie podziałała, to zmienić się może tylko NA GORSZE. Szkoda życia!
Ile macie lat? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
Nie, nie postawi rodziny na pierwszym miejscu. Postawi siebie i swoje uzależnienie na pierwszym miejscu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 7
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
l
Edytowane przez natalia007 Czas edycji: 2014-03-27 o 23:56 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
Weź to na logikę, a nie na porywy serca i sobie policz. Gość minimum 8 razy w miesiącu wali wódę i wypija co najmniej 30 piw. A pewnie te wartości są dużo wyższe.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
Przyznam szczerze, że sytuacja nie wygląda najciekawiej. Wiele kobiet żyje z alkoholikami mając nadzieję, że to minie... Wiesz, ilu alkoholików pokonuje nałóg w pełni? 1 na 100. Moja rada- spróbuj namówić go na konsultację w klubie AA- to pierwszy krok. Jeśli zdecyduje się na terapię- wspieraj i motywuj. Jeśli powie "nie" a sytuacja nadal będzie się powtarzać- wiem, to niesamowicie trudne ale... odejdź, przynajmniej na jakiś czas. Być może to będzie dla niego impuls, ale jeśli i tu nie będzie efektu- zapomnij. Wiem, łatwo mówić o wyrwaniu z serca... Ale może być tylko gorzej. Pomyśl, co może być potem- jak będą dzieci, jak będzie wyglądała Wasza przyszłość. Musisz myśleć przede wszystkim o sobie, odrobina zdrowego egoizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Odwagi, trzymaj się.
__________________
Posiadaczka kota- MIZI zwanej Futrzak ![]() Niezależna konsultantka firmy Mary Kay. Przyszła Pani Kosowa (miłość znaleziona!!!) ![]() ![]() ![]() Wielbicielka tatuaży ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 7
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
J
Edytowane przez natalia007 Czas edycji: 2014-03-27 o 23:56 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 7
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
I na terapię ani pogadanie z profesjonalistą go nie namówię bo wg niego on nie ma zadnego problemu...jego stala gadka to:" kazdy lubi wypić. Nie przesadzaj. To, że wypiję sobie w weekend to żadna zbrodnia. Trzeba sie zrelaksować po tygodniu pracy".
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
Cytat:
Typowa gadka alkusa. Zajmij się sobą, nie min. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 263
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
Taki człowiek nigdy się nie zmieni, nie zacznie nagle być odpowiedzialnym i troskliwym tatusiem. Ten chłopak ma poważny problem i jak widać nie przeszkadza mu on...
---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:51 ---------- Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
Heh, miałam podobnie - jednym z powodów mojego rozstania z ostatnim facetem była jego miłość do alkoholu. On twierdził, że nie ma problemu, może nie, ale mi się to nie podobało, że dla niego istniały tylko dwa trunki: albo herbata albo piwo i z reguły pił tylko to drugie
![]() ![]() Zrobisz, jak uważasz. Ja odpuściłam z tego i innych powodów, ale ten też był wazny. Mam 26 lat i uważam, że powinnam szukać już faceta do życia na serio, a nie chłopaka, który powinien mieć na drugie promil. I faktycznie, zamieszkanie razem albo dziecko niewiele zmieni. Może tylko na gorsze, bo będziesz pewnie się bardziej czepiać o alko,w ymagać, a jego to będzie irytowało.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 954
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
Cytat:
Podejrzewam, że jeszcze sporo czasu z nim zmarnujesz, więc tylko napiszę, że naprawdę nie warto. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
typowa gadka alkusa, tu masz rację. Tyle tylko, że na podstawie opisu Autorki nie można zgadywać, czy to alkus, czy pijus niedzielny. On może być już alkoholikiem, a może po prostu lubić sobie chlapnąć raz na czas. No, czasem częściej. To jeszcze alkusem nie czyni. Za mało danych, by oceniać.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
Cytat:
To na pewno. Chociaż teksty autorki są mocno toksyczne i waniają współuzależnieniem mocno. Dlatego też doradziłam zajęcie się sobą, nie księciem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 7
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
Dziekuję Kochani za opinie! Mam nadzieję, że uda mi sie pójść po rozum do głowy i zacząć żyć w zgodzie ze sobą!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 664
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
Znam jedną kobietę, która wierzyła w to, że jej facet rzuci alkohol dla niej i dla ich wspólnych dzieci. Głupia szła przez życie z nadzieją, że jeden z ciągów alkoholowych będzie jego ostatnim - nie był, kolejne miały swój czas po kilku dniach, po maksymalnie dwóch tygodniach. Kobieta ta jest moją mamą, a alkoholik ponoć moim ojcem - "ponoć", bo przez jego styl bycia kompletnie nie czuję się jako jego córka. Postaw swoje dziecko z przyszłości na moim miejscu. Co ja czuję do ojca? Nienawiść, wielokrotny wstyd przy dzieciach, sąsiadach, przy kimkolwiek za to, że nierzadko wracał zataczając się do domu. Matka też nie siedzi niewinna w mojej głowie. Mogła odejść od ojca, w ogóle się z nim nie wiązać skoro widziała jak jest. Jednak nadzieja matką głupich i to ona zrobiła swoje.
Życie z alkoholikiem naprawdę wykańcza psychicznie. Ilekroć były takie sytuacje kiedy miałam po prostu ochotę usiąść i ryczeć i skończyć ten koszmar na tym. Tak więc jedyne czego Ci życzę to siły, abyś nawet nie bawiła się w jakieś leczenia tego mężczyzny, bo to tak naprawdę nic nie daje - alkoholik zawsze będzie tak naprawdę alkoholikiem i nie musi się to ujawnić w nim ponownie za miesiąc, dwa czy też pół roku, ale np. po 20 latach. A wtedy nie będziesz decydowała tylko za siebie, lecz za więcej osób - Ciebie i Twoje dzieci. Powodzenia
__________________
04.07.2013 - jestem kierowcą! ![]() "To chyba żart. Do nieba ktoś Cię wezwał. Fatalny błąd w niebiańskich kartotekach" 17.10.2013 ![]() _________________________ __________ Odchudzam się z Wizażem! luty 2013: 83,7 kg--> 83,2kg--> 82,0kg CEL: 75 kg!! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
niekoniecznie współuzależnieniem - bo współuzależnienie to nie jedyny napędzacz toksycznych związków. Dziewczyna ma po prostu chory wzór związku w głowie - a to, czy "on się zmieni" będzie mantrować z powodu ulubienia alkoholu, czy ulubienia mamusi albo koleżanki z działu, to jeden pies. Co oczywiście nie zmienia faktu, że powinna zająć się sobą, a nie przerabianiem ropuchy na księcia.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 884
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
Ta sama sytuacja u mnie. Piątek, sobota alkohol. W tygodniu jakieś piwko po szkole. Zaznaczam, szkole. Do tego jakieś zielska, papierochy. Taki inteligentny, dobrze wychowany chłopak. Ale musiałam go kopnąć w odwłok.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 229
|
Czy żyję z alkoholikiem?
Cytat:
Sytuacja wręcz identyczna jak u mnie ![]() Ciagle "węszenie" czy wypił, wypytywanie i śledzenie ile wypił, walka o każde jedno piwo... Kochalam go nad zycie, ale w pewnym momencie coś pękło... No bo ile mozna? Dotarło do mnie, że on sie nie zmieni, bo nic nie pomagało... Teraz jestem z kimś, kto nie nadużywa. I wiesz co? Ten spokój i poczucie bezpieczeństwa jest bezcenne - gdy wiesz, że wrócisz do domu a on nie bedzie siedział z browarkiem czy że każde wyjście z kumplami to nie pretekst do picia! Mozna sie skupić na sobie i na zwiazku, a nie na wiecznej wojnie z alko... ![]() Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk, więc czasami brakuje ogonków i kreseczek ![]()
__________________
"Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi...!" ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 206
|
Dot.: Czy żyję z alkoholikiem?
Jak myślicie, do jakiego stopnia można akceptować picie alkoholu? Tzn. co wskazuje na to, że trzeba wiać?
Ja na przykład NIGDY nie zaakceptuje picie piwa codziennie, bo dla mnie to uzależnienie.
__________________
"Brakuje nam odwagi, żeby podążać za marzeniami, za znakami. Może stąd bierze się smutek?" Paulo Coelho
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:52.