Stres przed publicznością - porady

[magdam_90]

Zdarza się, że muszę wypowiedzieć coś przed większym gronem osób, wtedy mam spory problem ze stresem. Zawsze byłam nieśmiała i jakiekolwiek wypowiadanie w grupie było dla mnie trudne do przejścia. Może macie jakieś sposoby jak sobie radzić z takim stresem? A może polecacie jakieś książki, które w ciekawy sposób opisują udoskonalanie siebie i kontrolowanie stresu w różnych sytuacjach? Będę wdzięczna za pomoc

[Leseratte93]

Ja też tak miałam, ale specyfika studiów już mnie do tego przyzwyczaiła. Dobrym sposobem jest znalezienie sobie jednego punktu i patrzenie się w niego. Poza tym lepiej nie myśleć, że ludzie się na Ciebie gapią, tylko maksymalnie skupić na przemowie i tym jednym punkciku.

[Zminka]

Mam często to samo, po chwili stres mi przechodzi, ale kilka rad mogę podrzucić
Mojej koleżance stres pomagała rozładować muzyka - przed publicznymi wystąpieniami czy egzaminami słuchała i pomagało.
Za mną moje pierwsze zajęcia poprowadzone samodzielnie. Wiadomo dzieci są różne, jednak wystarczy się nie stresować, trochę zażartować, tu się uśmiechnąć - od razu czują sympatię i od razu stres schodzi. Nie wiem jak wyglądają Twoje większe przemówienia, też nie lubię, gdy ludzie się we mnie wgapiają, ale PAMIĘTAJ. Nawet jeśli popełnisz błąd to po jakimś czasie nie będą o tym pamiętać. Mi przed jedną z prezentacji przed moją grupą na studiach przestałam sie stresować, jak zauważyłam, że nikt się ze mnie nie śmieje. Przypomniało mi się, jak inni prowadzili i szczerze? Po jakimś czasie nawet nie pamiętałam jak im poszło. Przypomnij sobie, jak traktujesz ludzi którzy występowali przed chwilą - ja zawsze miałam wrażenie, że po wystąpieniach każdy na mnie patrzy i przypomina sobie wszystkie moje błędy, a potem - zauważyłam, że już nikt tego nie pamiętał Wyszło mi trochę masło maślane, ale mam nadzieję, że udało mi się choć trochę pomóc

[201604250941]

Mi zawsze pomaga dobre przygotowanie sie, im bardziej cwicze, im bardziej znam tekst na pamiec, tym mniej sie stresuje. Najwaznieszy jest plan wypowiedzi, konkretne zdania. To, ze wiem co mam powiedziec nastepnie sprawia, ze sie nie stresuje, bo nie musze myslec. Ogolnie myslenie jest twoim wrogiem w takiej sytuacji. Wiekszosc osob sie kompletnie gubi, jezeli nie moze czytac ze slajdow albo ma tylko plansze za soba i musza na biezaco myslec, co powiedziec. Lepiej to wiedziec juz zanim sie wyjdzie. I miec od razu przygotowane odpowiedzi na mozliwe pytania od publicznosci.

[Niebieskooka arystokratka]

Kiedyś również miałam z tym problem, ale im częściej występowałam przed publicznością tym stres był mniejszy. Teraz właściwie nie odczuwam go wcale. Najważniejsze to przygotować się jak najlepiej na każde wystąpienie, zadbać o swój wygląd - czuć się dobrze we własnej skórze i być pewną swojej wiedzy.

[magdam_90]

Dzięki dziewczyny za wszystkie rad
Chyba faktycznie grunt to pozytywne nastawienie, nie nakręcanie się, że będzie źle, albo że coś się nie uda.

No i chyba muszę ćwiczyć przemówienie do skutku aż będę miała wszystko w małym palcu. to chyba tak jak piszecie też obniży napięcie jeśli będę bardzo bardzo dobrze przygotowana.

[joanna6]

To prawda, dobrze przygotowanie i pewnosc, ze dobrze wyglądasz to chyba podstawa. Możesz też spróbować najpierw przećwiczyć przed mniejszą publiką. Jedno lub kilkuosobową. Np. mamą, koleżanką, chłopakiem - żeby jakoś oswoić się z móieniem do żywej osoby. Czasami nawet mówienie do znajomych twarzy jest gorsze niż do obcych więc później przy właściwej publiczności powinno być Ci nawet łatwiej.

[DarkChocolate666]

Mi pomaga herbatka uspokajająca,perfekcyjny wygląd i dobre przygotowanie. Dobrze jest ćwiczyć sobie na ludziach, a nie tylko do lustra.
Na wystąpieniu nigdy też nie stoję jak kołek, bo chyba bym umarła ze stresu. Muszę się ruszać albo chociaż gestykulowac.

[StarFighter]

wbrew pozorom lepiej stac na duzej sali blisko publicznosci, gdy stoi sie daleko to kazdy ma Cie jak na dloni

[201606270916]

Napisane przez Leseratte93

Dobrym sposobem jest znalezienie sobie jednego punktu i patrzenie się w niego. Poza tym lepiej nie myśleć, że ludzie się na Ciebie gapią, tylko maksymalnie skupić na przemowie i tym jednym punkciku.

Nie zgodzę się. Mówi się jednak do publiczności - głupio zatem nie zwracać na nią uwagi. Patrzenie w jeden losowy punkt, gapienie się na ekran albo na slajd to nie rozwiązanie. Zresztą patrzenie np. tylko na jedną osobę też nie.

Publiczność przy dużej sali dobrze jest podzielić na "sektory" i patrzeć na każdy z nich. Przy mniejszej ilości osób z kolei uda się ogarnąć każdego - jak kogoś stresuje patrzenie w oczy to już lepiej np. między nie lub na czoło, z pewnej odległości nie będzie widać większej różnicy

Tak naprawdę w dużej mierze pomaga świadomość, że... wiele osób się stresuje. Proponuję popatrzeć, jak inni prezentują a później porozmawiać o stresie przy prezentacji. Prawdopodobnie sporo spośród osób, po których nie widać stresu, powie że się denerwuje, głos im się łamie itd. a ich prezentacje są przez to poplątane i bez sensu.

Tak naprawdę praktyka czyni mistrza.

Moja rada: być rewelacyjnie przygotowanym (co nie oznacza nauki na pamięć - po prostu rozeznanie w temacie). Jak wie się co ma się powiedzieć, to idzie łatwiej i jest się bardziej pewnym siebie. O dwudziestu dobrych prezentacjach się zapomni, ale jedną z jakąś kosmiczną pomyłką się zapamięta, no niestety