Nie wierzę,nie ufam Ci... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-10-22, 23:41   #1
yourkiss
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 1
Thumbs down

Nie wierzę,nie ufam Ci...


Witajcie Drogie Wizażanki. Forum czytam codziennie bo można tu znależć naprawdę życiowe i mądre porady, oraz dostać przysłowiowego kopa gdy potrzeba. Sen z powiek spędza mi mój związek , a raczej mój brak zaufania w związku.
Ale przejdę do rzeczy. Mojego TŻ poznałam krótko po tym jak zostawiła go dziewczyna po 3 latach związku. Zaczęliśmy się spotykać w gronie znajomych i coraz bardziej się poznawać. Było to pół roku temu. Traktowałam tą znajomość wtedy czysto koleżeńsko bo wiedziałam,że był po trudnym rozstaniu więc na pewno nie w głowie była mu inna miłość. Był strasznie załamany i cały czas miał doła,więc wmówiłam sobie,że nie mogę liczyć na nic więcej poza koleżeństwem,by uniknąć zawodu. Poza tym sama byłam wtedy nieszczęśliwie zakochana,więc się wzajemnie pocieszaliśmy. Z czasem zaczęliśmy spotykać się coraz częściej , staliśmy się nierozłączni a wszyscy zaczęli spekulować,że jesteśmy para chociaż tak nie było. Dla mnie grunt dalej pozostawał koleżeński, lecz zaczęłam widziec że coś się w tej relacji zmienia. (Teraz już) mój chłopak przestał miewać doły i chodzić smutny,zaczął się śmiać,żartować. Zaczął być również o mnie zazdrosny. Było to po jakichś 4 miesiącach od jego rozstania. I nagle BUM , zaczęliśmy się naprawdę świetnie dogadywać, a ja zaczęłam patrzeć na niego inaczej niż na zwykłego kolegę. Zaczął o mnie jeszcze bardziej zabiegać, coś podszeptywać o związku ale ja mimo wszystko bałam się takiej decyzji. Poznał moich rodziców, zaczął bywać na imprezach rodzinnych ale dalej nie byliśmy razem. Aż 2 tygodnie temu powiedział,że musimy w końcu o nas porozmawiać. I zostaliśmy parą. Dla mnie jest to nowość, jest to mój pierwszy związek (mój facet jest 10 lat starszy odemnie). Nie czuję jednak szczęścia. Obsesyjnie myślę o tym,że jestem tylko pocieszeniem, że będąc ze mną on na pewno myśli o niej,że niedługo mnie zostawi bo stwierdzi że to nie to. Cały czas dudnią mi w głowie jego słowa, kiedy to na samym początku naszej znajomości i krótko po rozstaniu z eks powiedział mi że nigdy sobie nie wybaczy że ona odeszła i że to największy błąd w jego życiu. (Chociaż nie widzę związku,bo ona po prostu zakochała się w kimś innym i go zostawiła). Cały czas myślę,że z nią na pewno było mu lepiej,że nigdy mnie nie pokocha,że pewnie nas porównuje i żałuje że ja to nie ona. On już snuje plany na sylwestra i wiosnę, a ja cały czas myślę że on mnie lada dzień zostawi. Nie potrafię zaufać jego gestom i słowom,że myśli teraz tylko o nas a nie o niej.Wspólni znajomi mówią mi że on za mną szaleje, owszem widzę jak się stara od długiego czasu i to on zaczął pierwszy przebąkiwac o związku ale mnie to nie przekonuje. Nie wiem skąd się biorą moje myśli, uważam siebie za ładną , w miarę inteligentną i dobrą dziewczynę a cały czas porównuje siebie do jego ex i uważam,że jestem gorsza. Boję się,że takim negatywnym myśleniem to wszystko zepsuję , ale jak mam je zmienić ?!
yourkiss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-22, 23:57   #2
Figure09
Rozeznanie
 
Avatar Figure09
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Puste ściany
Wiadomości: 535
Dot.: Nie wierzę,nie ufam Ci...

Cytat:
Napisane przez yourkiss Pokaż wiadomość
Witajcie Drogie Wizażanki. Forum czytam codziennie bo można tu znależć naprawdę życiowe i mądre porady, oraz dostać przysłowiowego kopa gdy potrzeba. Sen z powiek spędza mi mój związek , a raczej mój brak zaufania w związku.
Ale przejdę do rzeczy. Mojego TŻ poznałam krótko po tym jak zostawiła go dziewczyna po 3 latach związku. Zaczęliśmy się spotykać w gronie znajomych i coraz bardziej się poznawać. Było to pół roku temu. Traktowałam tą znajomość wtedy czysto koleżeńsko bo wiedziałam,że był po trudnym rozstaniu więc na pewno nie w głowie była mu inna miłość. Był strasznie załamany i cały czas miał doła,więc wmówiłam sobie,że nie mogę liczyć na nic więcej poza koleżeństwem,by uniknąć zawodu. Poza tym sama byłam wtedy nieszczęśliwie zakochana,więc się wzajemnie pocieszaliśmy. Z czasem zaczęliśmy spotykać się coraz częściej , staliśmy się nierozłączni a wszyscy zaczęli spekulować,że jesteśmy para chociaż tak nie było. Dla mnie grunt dalej pozostawał koleżeński, lecz zaczęłam widziec że coś się w tej relacji zmienia. (Teraz już) mój chłopak przestał miewać doły i chodzić smutny,zaczął się śmiać,żartować. Zaczął być również o mnie zazdrosny. Było to po jakichś 4 miesiącach od jego rozstania. I nagle BUM , zaczęliśmy się naprawdę świetnie dogadywać, a ja zaczęłam patrzeć na niego inaczej niż na zwykłego kolegę. Zaczął o mnie jeszcze bardziej zabiegać, coś podszeptywać o związku ale ja mimo wszystko bałam się takiej decyzji. Poznał moich rodziców, zaczął bywać na imprezach rodzinnych ale dalej nie byliśmy razem. Aż 2 tygodnie temu powiedział,że musimy w końcu o nas porozmawiać. I zostaliśmy parą. Dla mnie jest to nowość, jest to mój pierwszy związek (mój facet jest 10 lat starszy odemnie). Nie czuję jednak szczęścia. Obsesyjnie myślę o tym,że jestem tylko pocieszeniem, że będąc ze mną on na pewno myśli o niej,że niedługo mnie zostawi bo stwierdzi że to nie to. Cały czas dudnią mi w głowie jego słowa, kiedy to na samym początku naszej znajomości i krótko po rozstaniu z eks powiedział mi że nigdy sobie nie wybaczy że ona odeszła i że to największy błąd w jego życiu. (Chociaż nie widzę związku,bo ona po prostu zakochała się w kimś innym i go zostawiła). Cały czas myślę,że z nią na pewno było mu lepiej,że nigdy mnie nie pokocha,że pewnie nas porównuje i żałuje że ja to nie ona. On już snuje plany na sylwestra i wiosnę, a ja cały czas myślę że on mnie lada dzień zostawi. Nie potrafię zaufać jego gestom i słowom,że myśli teraz tylko o nas a nie o niej.Wspólni znajomi mówią mi że on za mną szaleje, owszem widzę jak się stara od długiego czasu i to on zaczął pierwszy przebąkiwac o związku ale mnie to nie przekonuje. Nie wiem skąd się biorą moje myśli, uważam siebie za ładną , w miarę inteligentną i dobrą dziewczynę a cały czas porównuje siebie do jego ex i uważam,że jestem gorsza. Boję się,że takim negatywnym myśleniem to wszystko zepsuję , ale jak mam je zmienić ?!

Doskonale wiem, co czujesz, bo w swoich poprzednich związkach miałam tę samą sytuację i myślałam właśnie w ten sposób. Myślę, że możesz mieć takie obawy głównie dlatego, że po jego rozstaniu z ex widziałaś w jakim był stanie i wiesz, że na pewno coś do niej kiedyś czuł. Uwierz mi, że odkochać się i zakochać na nowo w kimś innym można bardzo szybko, a skoro wszyscy wokoło widzą, jak on za Tobą szaleje, to Twoje obawy są zupełnie nieracjonalne. Gdyby chciał się pocieszyć, to by się pocieszył już dawno i nie robił by wielkiej szopki pt."Poudaję, że mi zależy". Chyba, że jest ostatnim gnojem, ale wtedy nie miałabyś czego żałować.
__________________
Tylko ten, kto ma odwagę mówić to, co myśli,
zasługuje na pełne zaufanie.
Być może człowiek taki wyrazi się czasem niezręcznie,
a nawet niegrzecznie, ale nie będzie mnie oszukiwał.



Figure09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-23, 00:17   #3
Windermere
Raczkowanie
 
Avatar Windermere
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 186
Dot.: Nie wierzę,nie ufam Ci...

To normalne, ze po rozstaniu (tym bardziej jesli chodzi o wieloletni zwiazek), trudno jest od razu odciąć to, co było gruba kreska i przez pewien czas przeżywa sie zawód, czasem padają wtedy jakies wzniosłe słowa, ze miało byc to na całe życie, ze juz nigdy sie nikogo nie pokocha, itp. Mysle, ze Twój chłopak juz to przeżył i okres tęsknoty za byłą definitywnie minął. Wasz zwiazek ewoluował powoli , gdybys miała byc pocieszeniem,pewnie wszystko staloby sie szybciej, nie byłoby zadnych obietnic, czy wspolnych planow . Nie pozwól, by przeszłość przekreśliła przyszłość, bo takie wmawianie sobie i jemu, moze byc czymś w rodzaju samospelniajacej sie przepowiedni.
__________________
" O najtrudniejszych sprawach najtrudniej powiedzieć. Słowa powodują, ze rzeczy, które były nieskończenie wielkie, kiedy były w Twojej głowie,po wypowiedzeniu kurczą sie. Zdobywasz sie na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc.Mysle, ze to jest najgorsze."


Edytowane przez Windermere
Czas edycji: 2014-10-23 o 00:21
Windermere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-23, 00:34   #4
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 682
Dot.: Nie wierzę,nie ufam Ci...

Autorko, zawsze osoba porzucona cierpi i myśli, że to koniec jego życia, świat sie zawalił, on/ona była tą jedyną, i najlepsze- bede zawsze na nią/niego czekać i już z nikim nie będe.

Tak się myśli i być może wtedy czuje, a po jakimś czasie się z tego śmieje .
__________________
In a rainbow
Now our rainbow is gone
I am lost in a rainbow
Now our rainbow is gone
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-23, 09:12   #5
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
Dot.: Nie wierzę,nie ufam Ci...

No to co, że tak myślisz? Myśl sobie, jak musisz, a teraz ciesz się tym, co masz. Z czasem się przekonasz, czy jesteś tylko pocieszajką, czy jego miłością.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-23, 10:54   #6
Tomwit
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 1
Dot.: Nie wierzę,nie ufam Ci...

Hej, ogólnie Twój sposób myślenia nie jest zbyt pomocny w życiu. Wydaje mi się że jesteś zbyt ostrożną, podejrzliwą, może rozważną osobą. Takie myślenie nie przyniesie Ci szczęścia w życiu.
Odnośnie sytuacji, to miałem trochę podobną. Z tym, że ja dowiedziałem się czegoś o byłem partnerze swojej dziewczyny i od tej pory non stop czułem się od niego gorszy. Mimo tego, iż dziewczyna pokazywała, że mnie mocno kocha, to nadal czułem się niepewny. Od czasu do czasu o tym wszystkim zapominałem, ale to wciąż we mnie siedziało. Dzisiaj nie jesteśmy juz razem, między innymi z powodu wyżej opisanej sytuacji.
Taka podejrzliwość, niepewność, która istnieje już na początku związku to nic dobrze rokującego.
Jeśli chcesz z nim być, to zmień swoje nastawienie i nigdy juz nie rozmyślaj o jego byłej, tylko ciesz się chwilą, ciesz się żę Cię kocha i nigdy nic mu na temat byłej nie wypominaj.
Jeśli nie potrafisz zmienić nastawienia, to ja tego nie widzę, wcześniej czy później może zrobić się niefajnie.
Chyba, że jesteś młoda, to próbuj, nie masz nic do stracenia, może niepewność minie i bedzie Wam ok.
Pozdro
Tomwit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-23 10:54:01


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.