|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 5
|
czegoś brak...
witam
![]() mój problem jest pewnie bardzo powszechny ale wspomnę o nim też tutaj, a więc... od trzech lat jestem z chłopakiem, wiadomo jak każda para mieliśmy swoje wzloty i upadki, ale od jakiegoś roku jeden miesiąc wygląda u nas jak miesiąc miodowy, a drugi z kolei jak na chwile przed rowodem, pełeł kłotni i awantur. Ostatnio również był obecny taki kryzys, po którym doszliśmy do porozumienia i było ok, ale teraz trochę się psuje, i wydaje mi się że chyba widzę przyczynę. Przyczyna dla mnie jest prosta..czegos brak. mam wrażenie że brakuje mi tego faceta sprzed trzech lat...tego ktory mi zawrócił w głowie, tych zawirowań, podekscytowania przed każdym spotkaniem, po prostu tego czegoś... może taka rutyna, a raczej napewno. brakuje mi tych szaleństw, tego jak na mnie patrzył, jaki był mną zachwycony, chociaż on mówi, że to sie nie zmieniło, jednak ja mam inne wrażenie, czuje się taka jakaś nieatrakcyjna, nie zauważana przez niego tak jak na początku, po prostu brak mi "tego czegoś". jest tak nudno, tak udawanie, sztucznie i wgl bez sensu. on dość często ma na mnie ochote, a ja raz mam raz nie. czuje że potrzebuje czegoś nowego, jakiegoś nowego zawirowania, jednak nie wiem jak to zrobić, brak mi nawet zapału do działania. dlatego ostatnio wiecznie na niego narzekam a każda nasza wieczorna kłótnia kończy się awanturą. co robić... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: czegoś brak...
W związku nie sztuką jest trwać, ale o niego dbać.
o taki rym ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 684
|
Dot.: czegoś brak...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 800
|
Dot.: czegoś brak...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 57
|
Dot.: czegoś brak...
Jeśli "czegoś brak"... to chyba świadomości tego, jakie są naturalne fazy rozwojowe związku...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
|
Dot.: czegoś brak...
__________________
Aby życie bajką było... Było: 89kgBędzie: 50 kg ![]() Jest: 77 kg ![]() II cel: 70kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
|
Dot.: czegoś brak...
Cytat:
Mowi sie tez ze ten etap przetrwaja tylko pary, ktore zbudowaly solidne podstawy i procz milosci jest miedzy nimi tez prawdziwa przyjazn. Jestem sklonn uwierzyc ze Twoj partner sie nie zmienil...tylko po prostu twoje uczucia nie sa juz tak intensywne i teraz pytanie jakie macie podstawy zbudowane i czy chcesz z nim byc na cale zycie, na tyle by dalej dbac i pielegnowac to co macie. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() & ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 65
|
Dot.: czegoś brak...
Może to nuda, brak tej ekscytacji, która towarzyszy pierwszemu poznaniu. Może to brak gotowości przed wkroczeniem związku w taki etap (co swoją drogą stało się bez względu na to, czy byłaś gotowa, czy też nie). Prawdą jest to, że żadna z nas nie wie co siedzi w Twojej głowie, a więc nie potrafimy odpowiedzieć na nurtujące Cię pytanie - Ty za to możesz.
No i oczywiście, jeśli go kochasz: |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 9
|
Dot.: czegoś brak...
A ja rozumiem autorkę ponieważ sama tkwię w jakiejś cholernej próżni. Jestem w związku z facetem ( pierwsza miłość ) 5 lat z dwoma przerwami. Od stycznia wyprowadziłam się z rodzinnej miejscowości i zamieszkałam z nim w innym mieście. Wynajmujemy mieszkanie, ja jestem na etapie szukania pracy. Tż ma dobrą pracę , finansowo dajemy radę jakoś, ja tylko czekam aż w końcu zacznę pracować bo dobija mnie siedzenie w domu. Znam tutaj tylko jego kuzynkę od czasu do czasu wpadnie na ploty i jakoś to mnie trzyma na duchu. W miejscowości w której mieszkałam wcześniej zostawiłam wszystko, rodzinę, znajomych.. No ale postawiłam wszystko na jedną kartę i w imię miłości zgodziłam się zamieszkać z Tż. Początki? Trudne bo trzeba się było dotrzeć, w sumie to cały czas to robimy
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 800
|
Dot.: czegoś brak...
Cytat:
A probowalas z nim na ten temat porozmawiac? Zapytac? Moze ma jakis problem? Facetow niestety czesto trzeba ciagnac za jezyk. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 9
|
Dot.: czegoś brak...
Jasne, że tak. Próbowałam wiele razy, ostatni raz przedwczoraj gdy po pracy po zjedzeniu obiadu od razu rzucił się na lapka żeby sobie pograć. Reasumując : on nie widzi problemu, jest zmęczony bla bla bla...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 800
|
Dot.: czegoś brak...
Cytat:
A moze to tylko przejsciowy problem? Napisalas, ze jest tak od miesiaca. W sumie to nie tak dlugo. Mysle, ze Twoj problem wynika tez z tego, ze czujesz sie samotna w nowym miejscu. Ja przezywalam dokladnie to samo. Dla faceta przwprowadzilam sie do innego kraju. Pierwszy rok byl dla mnie koszmarem. Nie znalam jezyka, nie mialam nikogo. Cale moje zycie i przyzwyczajenia zostawilam w Polsce i wiele razy chcialam uciekac. Wyladowywalam swoje frustracje na moim obecnym mezu ale jakos sie wszystko z czasem ulozylo. Mnie sie wydaje, ze oczekujesz od swojego partnera, ze bedzie Ci zapewnial rozrywke. Nie.bronie go ale wiem jak to wyglada... trzymam kciuki abys jak najszybciej znalazla prace i poznala jakichs fajnych ludzi bo umrzesz z nudow siedzac ciagle w domu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 5
|
Dot.: czegoś brak...
witam po raz kolejny...
właśnie dzisiaj cały wieczór próbowaliśmy gadać, on reagował krzykiem, a kiedy powiedziałam że chciałabym raz na miesiąc dostać ładnego kilkolinijkowego smsa -"wiązakę"to mnie wyśmiał i stwierdził że jestem "niezrównoważoną rozmarzoną piętnastolatką" ;o oczywiści wszechobecny był krzyk, powiedziałam mu że jeśli nie jest w stanie, jeśli tyle kosztuje go napisanie jednego głupiego smsa, który mnie uszczęśliwi to nie mamy o czym rozmawiać. najpierw powiedziałam o przerwie na jakiś czas to stwierdził, że dobrze, jak sobie życze a teraz musi iść bo ma jakieś ważne "zajęcie" ... później nie miałam siły już rozmawiać, więc napisałam że niech robi co chce, ja wymiękam, nie wiem jak to nazwać "przerwa czy rozstanie" itp. te wiadomości były długie, bardzo, na trzy smsy, a ostatni był "kocham cię do zobaczenia" a on odpisał mi tylko "ja ciebie tez" i nic. kompletna cisza... zaznaczę że kiedyś też tak było, że zlał nasze "rozstanie" a na drugi dzień przyjechał i tlumaczył sie że dlatego tak się zachował bo musiał sobie wszystko przemyśleć...i się reszliśmy. nie wiem co o tym myśleć.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 800
|
Dot.: czegoś brak...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 9
|
Dot.: czegoś brak...
Cytat:
Brakuje mi też jego komplementów, ja staram się żeby czuł się ze mną fajnie - chwalę go, witam go z uśmiechem. Ostatnio zwrócił mi uwagę, że mogłabym częściej ubierać szpilki, kręcą go legginsy - sam mi je chciał kupić. Dbam o siebie i wydaje mi się, że wielu facetów ogląda się za mną. Fakt faktem w mieszkaniu chodzę ubrana raczej na luzie, dżinsy, top, koszulka albo spodnie dresowe i jakiś topik no ale przecież w szpilkach nie będę łazić.. chyba, że gdzieś wyjdziemy to jasne. Edytowane przez Malawajna Czas edycji: 2014-04-18 o 09:54 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:52.