Stało się i co dalej?

[Katte90]

Proszę Was o poradę bo kompletnie nie wiem, co myśleć.

W ogromnym skrócie:
Poznałam faceta, spotkaliśmy się kilka razy tzn. kino, spacery, rolki, zakupy itp. Zawsze na przywitanie całowałam go w policzek, aż pewnego dnia pocałował mnie w usta- zwykły buziak w usta. Od tego czasu witaliśmy się w ten sposób. Chłopak miły, sympatyczny, bardzo dobrze, czułam się w jego towarzystwie. Poznałam jego znajomych, komplementował mnie, chwalił wręcz był zachwycony moją osobą i nagle nastąpiła zmiana w jego zachowaniu, przynajmniej ja tak odczuwam. W sobotę po tym jak odwiózł mnie do domu, pocałował na pożegnanie w usta ja już miałam wychodzić z samochodu ale odwróciłam się i pocałowałam go raz jeszcze, można by rzecz jak się należy Od tego czasu owszem facet odzywa się ale jednak nie jest to to samo- w moim odczuciu. Wcześniej sporo pisaliśmy smsów, dzwonił do mnie a od tego zdarzenia (owszem minęło tylko 24h) wysłał kilka wiadomości w moim odczuciu na odczepnego, odpisuje po kilku godzinach.. Nie wiem, mam dziwne przeczucia. Teraz jestem przekonana, że popełniłam błąd, powinnam go nie całować ale to był prawdziwy spontan, moment w którym do niego mnie przyciągało.. Po powiedział, że teraz nie będzie mógł spać itp.. Może panikuje ale temat ów pocałunku nie został poruszony a traktuje mnie w moim odczuciu inaczej.. Dziewczyny co mam robić? Jestem w kropce, czasu nie cofnę a zależy mi na nim.. Zapytać go no ja nie wiem co robić

[Leszy]

Napisane przez Katte90

Proszę Was o poradę bo kompletnie nie wiem, co myśleć.

W ogromnym skrócie:
Poznałam faceta, spotkaliśmy się kilka razy tzn. kino, spacery, rolki, zakupy itp. Zawsze na przywitanie całowałam go w policzek, aż pewnego dnia pocałował mnie w usta- zwykły buziak w usta. Od tego czasu witaliśmy się w ten sposób. Chłopak miły, sympatyczny, bardzo dobrze, czułam się w jego towarzystwie. Poznałam jego znajomych, komplementował mnie, chwalił wręcz był zachwycony moją osobą i nagle nastąpiła zmiana w jego zachowaniu, przynajmniej ja tak odczuwam. W sobotę po tym jak odwiózł mnie do domu, pocałował na pożegnanie w usta ja już miałam wychodzić z samochodu ale odwróciłam się i pocałowałam go raz jeszcze, można by rzecz jak się należy Od tego czasu owszem facet odzywa się ale jednak nie jest to to samo- w moim odczuciu. Wcześniej sporo pisaliśmy smsów, dzwonił do mnie a od tego zdarzenia (owszem minęło tylko 24h) wysłał kilka wiadomości w moim odczuciu na odczepnego, odpisuje po kilku godzinach.. Nie wiem, mam dziwne przeczucia. Teraz jestem przekonana, że popełniłam błąd, powinnam go nie całować ale to był prawdziwy spontan, moment w którym do niego mnie przyciągało.. Po powiedział, że teraz nie będzie mógł spać itp.. Może panikuje ale temat ów pocałunku nie został poruszony a traktuje mnie w moim odczuciu inaczej.. Dziewczyny co mam robić? Jestem w kropce, czasu nie cofnę a zależy mi na nim.. Zapytać go no ja nie wiem co robić

Odezwać się do niego.

[Katte90]

Odzywam jak zawsze ale on jest inny, jak coś się zmieniło od tego pocałunku.. Wręcz zlewa mnie, w porównaniu z tym co było wcześniej. Może napisać mu, coś żartobliwego nawiązując co tematu? Że np. to się już nigdy nie powtórzy itp?

[xKlaudja]

Ja bym zapytała wprost

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Napisane przez Katte90

Odzywam jak zawsze ale on jest inny, jak coś się zmieniło od tego pocałunku.. Wręcz zlewa mnie, w porównaniu z tym co było wcześniej. Może napisać mu, coś żartobliwego nawiązując co tematu? Że np. to się już nigdy nie powtórzy itp?

Nie kręć, wtedy też nie otrzymasz jasnej odpowiedzi. Spytaj się czy coś się zmieniło, bo takie masz wrażenie - i tyle

[solaola]

Spytać o co mu chodzi, a jak powie że o nic to odpuścić.

[Mijanou]

Ja bym powiedziała mu to, co tu napisałaś. Że to był spontan, wpływ chwili, impuls. Tak, czy inaczej najgorsze są sytuacje "w zawieszeniu".

[Leszy]

Napisane przez Katte90

Odzywam jak zawsze ale on jest inny, jak coś się zmieniło od tego pocałunku.. Wręcz zlewa mnie, w porównaniu z tym co było wcześniej. Może napisać mu, coś żartobliwego nawiązując co tematu? Że np. to się już nigdy nie powtórzy itp?

Chodziło mi właśnie o to, byś zapytała się go o wyjaśnienie tej sytuacji. To nie fizyka jądrowa, nie pytasz, nie dostajesz odpowiedzi.

[topdong]

Skoro facet szuka bliskości z Tobą, to taka reakcja powinna wywołać u niego wręcz zachwyt, przynajmniej mi by się to spodobało :P Na razie nie panikuj, zadzwoń do niego (lepsze to niż sms), spotkaj się z nim (sama zaproponuj coś) i na żywo zaobserwujesz o wiele więcej. Być może było tak, że dotychczas to on ciągnął tę znajomość, a teraz po prostu oczekuje inicjatywy z Twojej strony.

[arletqa467]

Zapytaj wprost, najprościej. Jeśli bedzie się wykręcał, albo nie da jednoznacznej odpowiedzi, odpuść.
Może facet jest typem, który nie lubi jak dziewczyna przejmuje inicjatywę, albo zauwazył, że zaczęło Ci zależeć, więc odpuszcza.
Pogadaj z nim, nic Ci się nie stanie, nie pogryzie Cię.

[szynka_w_toscie]

Ja bym poczekała jeszcze dzień lub dwa i czy dalej będzie tak się zachowywał. Jeżeli tak, to zapytaj się go wprost - że po tym pocalunku zobaczyłaś zmianę w jego zachowaniu i niech Ci powie o co chodzi.

[Katte90]

Zadzwoniłam i po krótkiej rozmowie zapytałam wprost. Powiedział tak żartobliwie, że jestem niegrzeczna i napadłam na niego- biednego faceta.. Tyle z wyjaśnień ze strony 'poszkodowanego' ECH !

Jeszcze dodam, że żałuję naprawdę gdybym mogła cofnąć czas nie pocałowałabym go.. Ale kurcze to już była nasza 10 czy 12 randka, a on ewidentnie cały czas coś próbował, zawsze chciał się jakoś zbliżyć i 'mądra" ja chciałam mu to ułatwić no to teraz mam.. wyszłam na jakąś idiotkę i desperatkę!

[szynka_w_toscie]

Napisane przez Katte90

Zadzwoniłam i po krótkiej rozmowie zapytałam wprost. Powiedział tak żartobliwie, że jestem niegrzeczna i napadłam na niego- biednego faceta.. Tyle z wyjaśnień ze strony 'poszkodowanego' ECH !

Może on woli zdobywać i żeby wszystko wychodziło z jego inicjatywy?

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Oż kurde. Skoro to była 12 randka, to na pewno nie jesteś desperatką.

[Katte90]

Jak uważacie, pewnie źle zrobiłam zarówno z inicjatywą pocałunku jak i pytaniem o tę sytuację? Teraz pewnie zepsuje to naszą relację, ale narobiłam..

[madzia0007]

Napisane przez szynka_w_toscie

Może on woli zdobywać i żeby wszystko wychodziło z jego inicjatywy?

Albo naczytal sie bzdur PUA i postanowił olac dziewczyne zeby ta zastanawiala sie co zrobila zle i za nim latala póki co skutecznie.

[Katte90]

Nawet sobie nie zdajecie sprawy jaki mam mętlik w głowie. W sumie chyba dobrze, że nie napisał coś w stylu np. chodzi mi wyłącznie o relacje koleżeńskie ale obrócił to w żart. Tylko, że co ja miałam sobie pomyśleć? Kolejna już chyba 10 randka. On zawsze po mnie przyjeżdżał, otwierał drzwi, za wszystko płacił (oczywiście pomimo moich sprzeciwów, nawet nie było mowy abyśmy rachunek uregulowali po połowie), poznałam jego kolegów- oni wiedzieli, że spędza ze mną czas, mówił coś w stylu masz pozdrowienia od rodziców, adorował, komplementował nosz kurcze wszystko co wskazuje na zainteresowanie drugą osobą. W końcu to on pierwszy pocałował mnie w usta, a nie policzek tu proszę taki klops.. Może udaje, chce być zdobywany no ja nie wiem. Ale chyba dobrze odczytałam jego intencje? W każdym razie dziś napisał do mnie pierwszy, ale już nie była to wiadomość taka jak dawniej. Zobaczymy, co będzie jutro- ja odpuszczam, nie dzwonię, nie piszę niech coś zrobi ! Co myślicie o tej całej sytuacji?

[aska8999]

moim zdanuem jakis dziwak albo gej:p moze sie przestraszyl ze nie tylko Ci w glowie niewinne pocalunki a on jako homo unika goravcych calusowxd

ja na twoim miejscu olalabym takie zachowanie, uspokoj sie, poczekaj jakies dwa tygodnie na rozwoj wydarzen, sama sie nie odzywaj( dla mnie to debil szczegolnie po tym tekscie ze napadlas na niego biednego). nic glupiego nie zrobilas z tym pocalunkiem, w koncu juz troche tych spotkan bylo, jego zachowanie jest nienormalne. olej go:p

[Magiusa]

Moze to facet ktory lubi zdobywac i mu sie to nie spodobalo. A moze jakos dziwna przyjazn sobie wymyslil i ty popsulas mu szyki.
Na twoim miejscu olalabym tzn.pisala rownie rzadko jak on, odpowiadala po kilku h, nie dzwonila. Jak zaprosi na spotkanie ok, jak nie to bym nie zapraszala. I choc to trudne to przynajmniej przekonasz sie co jest grane a nie wyjdziesz na napastliwa. Jesli on bedzie oddzywal sie coraz mniej tzn.ze nie jest juz zaiteresowany a dla Ciebie lepiej by nie uwazal cie za narzucajaca sie kobiete.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Katte90]

Dokładnie tak zrobię- nic z mojej inicjatywy, nawet nie napiszę pierwsza smsa.. Ale jak dla mnie to nadal niezrozumiała sytuacja skoro tak bardzo się starał, proponował spotkania, adorował i też można by powiedzieć stracił trochę pieniędzy na różne wyjścia to czego oczekiwał? Na co liczył? Nie wiem, ale chyba nie powinnam się wyrzutów sumienia. Po prostu sądziłam, że brakuje mu odwagi, boi się mnie pocałować. Chciał mu pomóc, ułatwić no i mam.. klops. Jeszcze w tym samochodzie był zachwycony tym co się wydarzyło, skwitował, że nie będzie mógł spać- odwzajemnił pocałunek, więc o co mu chodzi? Dziwne albo ja przesadzam..

[martiniątko]

Wyluzuj, przestań budować sobie scenariusze w głowie i stwierdzać, że skoro on do scenariusza nie pasuje to na pewno jest coś nie tak. Daj mu przestrzeń. Jak widzisz, do tej pory wszystko działo się ok, był zainteresowany, podobał mu się pocałunek. Nie ma powodu żeby myśleć że nagle po 12 randkach mu się odwidziało. Widać taki ma powolny styl. Do tej pory było ok bo to on wychodził z inicjatywą, nagle Ty coś zrobiłaś i czujesz się niepewnie więc oczekujesz że on będzie pisał non stop i każdy jego ruch interpretujesz przeciwko sobie. Daj mu być wolnym i robić to co chce (jeśli go lubisz i mu ufasz to chyba możesz mu na to pozwolić? Jeśli nie to co z nim robisz?) i sobie też nie uprzykrzaj życia rozkminianiem.

[Leszy]

Napisane przez Katte90

Dokładnie tak zrobię- nic z mojej inicjatywy, nawet nie napiszę pierwsza smsa.. Ale jak dla mnie to nadal niezrozumiała sytuacja skoro tak bardzo się starał, proponował spotkania, adorował i też można by powiedzieć stracił trochę pieniędzy na różne wyjścia to czego oczekiwał? Na co liczył? Nie wiem, ale chyba nie powinnam się wyrzutów sumienia. Po prostu sądziłam, że brakuje mu odwagi, boi się mnie pocałować. Chciał mu pomóc, ułatwić no i mam.. klops. Jeszcze w tym samochodzie był zachwycony tym co się wydarzyło, skwitował, że nie będzie mógł spać- odwzajemnił pocałunek, więc o co mu chodzi? Dziwne albo ja przesadzam..

Tia... A może on chciałby, żebyś teraz Ty przejęła trochę inicjatywy? Zresztą, czemu się ograniczasz, coś się stanie, jak to Ty poproponujesz trochę spotkań?
Nigdy nie rozumiałem tego robienia wbrew sobie typu "Ja teraz nic, niech on się wykaże", "Nie zadzwonię do niej, poczekam 3 dni" itp. Utrudniacie sobie życie ludzie. Jak nie będzie chciał, pomimo Twoich starań, to wtedy będziesz mieć jasną sytuację.

[xhankax]

A ja bym poczekała. Nie lubię się narzucać. Będzie chciał, to napisze, zadzwoni, umówicie się, wtedy będzie okazja do pogadania w cztery oczy, bo przez te sms-y to same niedomówienia. I to też nie jest rozmowa na telefon. Może go zaskoczyłaś, może nie, nie bądź w gorącej wodzie kąpana.

[maryanna3]

Napisane przez Leszy

Tia... A może on chciałby, żebyś teraz Ty przejęła trochę inicjatywy? Zresztą, czemu się ograniczasz, coś się stanie, jak to Ty poproponujesz trochę spotkań?
Nigdy nie rozumiałem tego robienia wbrew sobie typu "Ja teraz nic, niech on się wykaże", "Nie zadzwonię do niej, poczekam 3 dni" itp. Utrudniacie sobie życie ludzie. Jak nie będzie chciał, pomimo Twoich starań, to wtedy będziesz mieć jasną sytuację.

Inicjatywy to ona akurat wykazała już dość. To, że ona do niego teraz by miała pisać nic dobrego by nie przyniosło i dobrze, że nie zamierza tego robić.

Jeżeli bez jej starań nic nie będzie chciał to też będzie mieć jasną sytuację. Pocałowała go, teraz jego kolej a jak nic nie zrobi to znaczy, że albo nic nie chce więcej albo, że stosuje jeden z głupawych sposobów na podryw. W obu przypadkach niech spada.

[_ema_]

Ja mam mieszane uczucia co by tu poradzić.
Byłam kiedyś w podobnej sytuacji. Pocałowałam kogoś kto wyraźnie był zainteresowany. Wszystko było pięknie, a następnego dnia nagle olewka. Niby się kontaktowaliśmy, ale to nie było już to samo.
No i co z tego wyszło?
A no. Człowiek był po prostu nieśmiały i nie umiał obchodzić się z kobietami. Teraz jest moim mężem
Może najlepiej po prostu poczekać sytuacja sama się wyklaruje. Ne narzucaj się ale też nie graj na siłę chłodnej. Daj mu ochłonąć.

[201705121341]

Napisane przez madzia0007

Albo naczytal sie bzdur PUA i postanowił olac dziewczyne zeby ta zastanawiala sie co zrobila zle i za nim latala póki co skutecznie.

Co to jest PUA? Podręcznik Udanego Amanta?

[topdong]

Pytasz się co sądzą użytkownicy wizaż o zachowaniu faceta i zdaje się, że póki co kobiety lepiej znają facetów, niż faceci sami siebie. Pisałem Ci to ja, pisał Leszy, napiszę Ci to po raz ostatni.
- byłaś z nim na ok. 10 randkach
- gość przez BARDZO DŁUGI czas się starał

- ok, pocałowałaś go, to fajnie, ale dla faceta Ty możesz się jawić jako tzw. "profesjonalna randkowiczka", ponieważ chodzisz z nim na te randki, jest fajnie, ale sama od siebie nie wyjdziesz z żadną inicjatywą (nie porównuj pocałunku do zaproszenia na 10 randek) - przed tym niechlubnym mianem ratuje Cię tylko fakt, że chciałaś płacić za siebie. No offence, nie twierdzę że taka jesteś, tylko że to właśnie reprezentujesz.

O ile facet nie jest zdesperowany (a pewnie nie jest, bo inaczej to byś go nie chciała), to Cię po prostu zostawi, bo jaka jest przyjemność spotykania się z dziewczyną, która po 10-ciu spotkania nie raczy nawet kiwnąć palcem aby też przyczynić się do zbudowania lepszej relacji?

Napisane przez Katte90

Dokładnie tak zrobię- nic z mojej inicjatywy, nawet nie napiszę pierwsza smsa.. Ale jak dla mnie to nadal niezrozumiała sytuacja skoro tak bardzo się starał, proponował spotkania, adorował i też można by powiedzieć stracił trochę pieniędzy na różne wyjścia to czego oczekiwał? Na co liczył? Nie wiem, ale chyba nie powinnam się wyrzutów sumienia. Po prostu sądziłam, że brakuje mu odwagi, boi się mnie pocałować. Chciał mu pomóc, ułatwić no i mam.. klops. Jeszcze w tym samochodzie był zachwycony tym co się wydarzyło, skwitował, że nie będzie mógł spać- odwzajemnił pocałunek, więc o co mu chodzi? Dziwne albo ja przesadzam..

Liczył aż wreszcie Ty też się w to zaangażujesz. Tu możesz mieć rację, że facet mógł się trochę bać z tym pocałunkiem, ale to nie zmienia faktu, że też chciałby nieco więcej chęci z Twojej strony.

Przestań się bawić w te durne smsy i rozkminę czy on odpisze po minucie i 23 sekundach czy może po 12 godzinach, tylko zadzwoń do niego i umów się z nim. Jak słusznie zauważył Leszy - będziesz mieć wtedy jasną sytuację

[201803290936]

Napisane przez topdong

(...)
Przestań się bawić w te durne smsy i rozkminę czy on odpisze po minucie i 23 sekundach czy może po 12 godzinach, tylko zadzwoń do niego i umów się z nim. Jak słusznie zauważył Leszy - będziesz mieć wtedy jasną sytuację

Jestem za. Jeżeli facet jest zainteresowany, to telefon niczego nie zepsuje. A jeżeli to jednak była pomyłka, to i tak nic z tego nie będzie. Także niczego nie tracisz dzwoniąc.

[Leszy]

Napisane przez maryanna3

Inicjatywy to ona akurat wykazała już dość. To, że ona do niego teraz by miała pisać nic dobrego by nie przyniosło i dobrze, że nie zamierza tego robić.

Jeżeli bez jej starań nic nie będzie chciał to też będzie mieć jasną sytuację. Pocałowała go, teraz jego kolej a jak nic nie zrobi to znaczy, że albo nic nie chce więcej albo, że stosuje jeden z głupawych sposobów na podryw. W obu przypadkach niech spada.

Uznajesz jeden pocałunek za "dość inicjatywy"? Błagam, nie rozbawiaj mnie. I tak jak napisała Doris, jak napisze i się odezwie, to będą żyć potem sobie razem w świecie jednorożców i słodkości. Jak nic nie wyjdzie, to przynajmniej będzie jasna sytuacja. Ale nie, trzeba gierki stosować! Na przekór sobie!

Nie zdziwiłoby mnie, gdyby facet tym pocałunkiem utwierdził się w ostatecznie w przekonaniu, że autorce zależy na tej relacji. A teraz to on ma mętlik w głowie, bo tu nic ze strony autorki nie wynika. Więcej! Pewnie autorce się nie podobało! I Autorka pewnie nie chce już się z nim spotykać!

Ale spoko, dalej doradzajcie jej bierność, w myśl wydumanych zasad.

[maryanna3]

Napisane przez Leszy

Uznajesz jeden pocałunek za "dość inicjatywy"? Błagam, nie rozbawiaj mnie. I tak jak napisała Doris, jak napisze i się odezwie, to będą żyć potem sobie razem w świecie jednorożców i słodkości. Jak nic nie wyjdzie, to przynajmniej będzie jasna sytuacja. Ale nie, trzeba gierki stosować! Na przekór sobie!

Nie zdziwiłoby mnie, gdyby facet tym pocałunkiem utwierdził się w ostatecznie w przekonaniu, że autorce zależy na tej relacji. A teraz to on ma mętlik w głowie, bo tu nic ze strony autorki nie wynika. Więcej! Pewnie autorce się nie podobało! I Autorka pewnie nie chce już się z nim spotykać!

Ale spoko, dalej doradzajcie jej bierność, w myśl wydumanych zasad.

Moim zdaniem na początku relacji inicjatywa powinna wychodzić mniej więcej po równo z obu stron. Tak, uważam, że pocałunek to bardzo dużo. W dodatku nie tylko pocałunek bo ona jeszcze zapytała się go(i bardzo dobrze, że to zrobiła) prawie, że wprost co się stało i jak on to traktuje. Prościej i dosadniej chyba już się nie da mu pokazać, że jej zależy. On już to wie. Co z tym teraz zrobi to jego sprawa.

Mi by nie pasowało dzwonić do faceta czy pisać podczas gdy on zachowuje się w taki dziwny sposób-chodzi mi o jego odpowiedź. Ale każdy ma swoje zdanie. Nie jestem zwolenniczką sztywnych reguł typu nie dzwoń 3 dni, nie odzywaj się 5, nie dzwoń, napisz jednego smsa itp. ale jednocześnie uważam, że na początku inicjatywa nie powinna przechylać się za bardzo ku jednej ze stron i żeby coś z tego było obie strony przynajmniej na zmianę powinny coś w tym kierunku robić na etapie poznawania się.

[Magiusa]

Napisane przez Leszy

Uznajesz jeden pocałunek za "dość inicjatywy"? Błagam, nie rozbawiaj mnie. I tak jak napisała Doris, jak napisze i się odezwie, to będą żyć potem sobie razem w świecie jednorożców i słodkości. Jak nic nie wyjdzie, to przynajmniej będzie jasna sytuacja. Ale nie, trzeba gierki stosować! Na przekór sobie!

Nie zdziwiłoby mnie, gdyby facet tym pocałunkiem utwierdził się w ostatecznie w przekonaniu, że autorce zależy na tej relacji. A teraz to on ma mętlik w głowie, bo tu nic ze strony autorki nie wynika. Więcej! Pewnie autorce się nie podobało! I Autorka pewnie nie chce już się z nim spotykać!

Ale spoko, dalej doradzajcie jej bierność, w myśl wydumanych zasad.

Brzydko mowiac w takkm razie z faceta jest piz...a nie facet. Moze ja jestem ze starego pokolenia ( mam 32lata) ale w calym moim zyciu majac kilku roznych chlopakow oraz kilku takich co to chcieli ale ja nie nigdy nie spotkalam faxeta co po pocalunku mial metlik w glowie i czekal na inicjatywe kobiety. Jakos kazdy wtedy popadal w stan radosci i utwierdzenja i dalen biegal i byl zainteresowany.
A ten facet to jakas dziwna istota skoro po pocalunku ma "metlik w glowie" i potrzebuje jeszcze jakis innych sygnalow.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.