Jestem kobietą i nie potrafię rozmawiać o swoich uczuciach

[marta9200]

Witam was drogie wizażanki!
Zacznę od tego,że mam prawie 22 lata i jestem w związku ze starszym o 5 lat chlopakiem.Jesteśmy ze sobą od miesiąca,a on kilka dni temu zaproponował mi wspólne mieszkanie.Dodam że znamy się 2 miesiące i była to miłość od pierwszego wejrzenia.On pierwszy wyznał mi miłość.Nie mam doświadczenia w związkach,on jest moim pierwszym poważnym chłopakiem.Ale wydaje mi się że na wspólne mieszkanie jest jeszcze za wcześnie.Najgorsze jest to że dzieli nas 50 km,on dlugo pracuje i przyjeżdża do mnie raz w tygodniu,dlatego też chce abym z nim zamieszkala,chce wynajać mieszkanie.I to właśnie nas dzieli,powiedziałam mu o swoich obawach,chyba to zrozumiał.Jestem bardzo zamknięta w sobie,nie potrafie mowić o tym co w danej chwili czuje i pokazywać emocji.Mój chłopak z tym problemu nie ma ale denerwuje go fakt że szybko się w sobie zamykam i nie potrafię wyrażać uczuć.Nie wiem może to wstyd,nieśmiałość,to że boję się mu całkowicie zaufać.Proszę,poradźcie mi co mam zrobić aby wyzbyć się wstydu,jak nauczyć się rozmawiać o tym co czuje...

[travis]

jestescie razem miesiac, widujecie sie raz na tydzien czyli po 4 spotkaniach/randkach zaproponowal wspolne mieszkanie?? smiech na sali prosze Cie powiedz ze nie jestes gotowa i juz, nic w tym dziwnego po tak krótkim czasie znajomosci

[201607040940]

Napisane przez marta9200

Witam was drogie wizażanki!
Zacznę od tego,że mam prawie 22 lata i jestem w związku ze starszym o 5 lat chlopakiem.Jesteśmy ze sobą od miesiąca,a on kilka dni temu zaproponował mi wspólne mieszkanie.Dodam że znamy się 2 miesiące i była to miłość od pierwszego wejrzenia.On pierwszy wyznał mi miłość.Nie mam doświadczenia w związkach,on jest moim pierwszym poważnym chłopakiem.Ale wydaje mi się że na wspólne mieszkanie jest jeszcze za wcześnie.Najgorsze jest to że dzieli nas 50 km,on dlugo pracuje i przyjeżdża do mnie raz w tygodniu,dlatego też chce abym z nim zamieszkala,chce wynajać mieszkanie.I to właśnie nas dzieli,powiedziałam mu o swoich obawach,chyba to zrozumiał.Jestem bardzo zamknięta w sobie,nie potrafie mowić o tym co w danej chwili czuje i pokazywać emocji.Mój chłopak z tym problemu nie ma ale denerwuje go fakt że szybko się w sobie zamykam i nie potrafię wyrażać uczuć.Nie wiem może to wstyd,nieśmiałość,to że boję się mu całkowicie zaufać.Proszę,poradźcie mi co mam zrobić aby wyzbyć się wstydu,jak nauczyć się rozmawiać o tym co czuje...

też mam z tym problem.
Zaufanie, otwartość przychodzi z czasem.
Bardzo krótko znacie się na wspólne zamieszkanie. Pracujesz?Uczysz się? Jak rozliczycie koszty najmu i media? Będzie Cię utrzymywał?
Jaki będzie podział obowiązków w domu? Czy to jest człowiek z Twojego środowiska? Znajomy znajomych czy ktoś obcy? Co na to Twoi rodzice i przyjaciele?

[Minna]

Napisane przez marta9200

Witam was drogie wizażanki!
Zacznę od tego,że mam prawie 22 lata i jestem w związku ze starszym o 5 lat chlopakiem.Jesteśmy ze sobą od miesiąca,a on kilka dni temu zaproponował mi wspólne mieszkanie.Dodam że znamy się 2 miesiące i była to miłość od pierwszego wejrzenia.On pierwszy wyznał mi miłość.Nie mam doświadczenia w związkach,on jest moim pierwszym poważnym chłopakiem.Ale wydaje mi się że na wspólne mieszkanie jest jeszcze za wcześnie.Najgorsze jest to że dzieli nas 50 km,on dlugo pracuje i przyjeżdża do mnie raz w tygodniu,dlatego też chce abym z nim zamieszkala,chce wynajać mieszkanie.I to właśnie nas dzieli,powiedziałam mu o swoich obawach,chyba to zrozumiał.Jestem bardzo zamknięta w sobie,nie potrafie mowić o tym co w danej chwili czuje i pokazywać emocji.Mój chłopak z tym problemu nie ma ale denerwuje go fakt że szybko się w sobie zamykam i nie potrafię wyrażać uczuć.Nie wiem może to wstyd,nieśmiałość,to że boję się mu całkowicie zaufać.Proszę,poradźcie mi co mam zrobić aby wyzbyć się wstydu,jak nauczyć się rozmawiać o tym co czuje...

Jesteście ze sobą dopiero od miesiąca, więc na jakieś wielkie wyznania jest chyba jeszcze zbyt wcześnie, podobnie jak na wspólne mieszkanie, nie znacie się jeszcze wcale. Miesiąc znajomości, spotkanie raz na tydzień i już nacisk na rozmowy o uczuciach dajcie sobie czas, nie każdy jest taki sam. Jeśli mu na Tobie zależy powinien pewne rzeczy zrozumieć i dać Ci czas na oswojenie się z nową sytuacją, na przekonanie się czy to ten właściwy facet. Nie można od razu w 100% ufać komuś kogo praktycznie się nie zna i nie ma w tym nic dziwnego.

[marta9200]

Co jakis czas wyjeżdżam do Niemiec więc mam odłożone trochę pieniędzy.Oczywiście gdybym z nim zamieszkała to napewno poszłabym do pracy bo nie ma mowy abym była na jego utrzymaniu. Obowiązkami pewnie byśmy się dzielili.Nie jest z mojego środowiska,jest zupełnie obcy.Co na to rodzice?Coż,mama oczywiscie się nie zgdadza,tata chyba też.Dla mnie samej jest za wcześnie na wspólne mieszkanie.

[201607040940]

Napisane przez marta9200

Co jakis czas wyjeżdżam do Niemiec więc mam odłożone trochę pieniędzy.Oczywiście gdybym z nim zamieszkała to napewno poszłabym do pracy bo nie ma mowy abym była na jego utrzymaniu. Obowiązkami pewnie byśmy się dzielili.Nie jest z mojego środowiska,jest zupełnie obcy.Co na to rodzice?Coż,mama oczywiscie się nie zgdadza,tata chyba też.Dla mnie samej jest za wcześnie na wspólne mieszkanie.

i tego się trzymaj. Otwartość i zaufanie przyjdą z czasem. Łatwiej jest wtedy mówić o uczuciach.

Daj sobie czas na poznanie tego człowieka.

[Mick]

Napisane przez marta9200

Co jakis czas wyjeżdżam do Niemiec więc mam odłożone trochę pieniędzy.Oczywiście gdybym z nim zamieszkała to napewno poszłabym do pracy bo nie ma mowy abym była na jego utrzymaniu. Obowiązkami pewnie byśmy się dzielili.Nie jest z mojego środowiska,jest zupełnie obcy.Co na to rodzice?Coż,mama oczywiscie się nie zgdadza,tata chyba też.Dla mnie samej jest za wcześnie na wspólne mieszkanie.

I tyle w temacie.

[Minna]

Napisane przez marta9200

Co jakis czas wyjeżdżam do Niemiec więc mam odłożone trochę pieniędzy.Oczywiście gdybym z nim zamieszkała to napewno poszłabym do pracy bo nie ma mowy abym była na jego utrzymaniu. Obowiązkami pewnie byśmy się dzielili.Nie jest z mojego środowiska,jest zupełnie obcy.Co na to rodzice?Coż,mama oczywiscie się nie zgdadza,tata chyba też.Dla mnie samej jest za wcześnie na wspólne mieszkanie.

I wcale mnie to nie dziwi. Nie rób niczego wbrew sobie, nawet jeśli on naciska, bo potem będziesz żałować.

[MissChievousTess]

Jeśli nie jesteś do czegoś przekonana to po prostu tego nie rób, nie działaj wbrew sobie i nikogo za to nie przepraszaj. Masz prawo działać na własnych warunkach. Odrobina ostrożności jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Natomiast pochopne działanie wielu zaszkodziło. Jak dla mnie jesteś po prostu ostrożna i jest to jak najbardziej rozsądne z Twojej strony.

[renczi]

Miesiąc to naprawdę mało... nie zmuszaj się do wspólnego mieszkania, jeśli nie czujesz się gotowa, tym bardziej, że to na prawdę trochę za szybko. Zaufanie do drugiej osoby przychodzi z czasem, nie jest tak łatwo się otworzyć przed drugą osobą... tym bardziej, że mało czasu spędzacie ze sobą. Może wyjedźcie gdzieś razem w wakacje? Spędzicie trochę czasu, zobaczysz jaki jest, poznacie się lepiej... bo kilka spotkań to zdecydowanie za mało.

[AniolDobra]

To bardzo podejrzane, ze znacie sie 2 miesiace a on juz mieszkanie chce dla was wynajac... Bardzo, bardzo podejrzane. WY sie jeszcze dobrze nie znacie, wiec.... uwazalabym na niego...
Poza tym jestescie razem DOPIERO 2 miesiace ,nie musisz JUZ TERAZ wyznawac mu milosc na kolanach... widocznie nie jestes jeszcze na to gotowa, albo sie wstydzisz, albo po prostu za malo czasu ze soba spedzacie i moze czujesz sie przy nim nieswojo ? A jak sie czlowiek przy drugim czuje nieswojo, to wiadomo ze sie o wyznawaniu milosci nawet nie mysli... Masz jeszcze czas na wyznawanie milosci, pierwsze spedzaj z nim duzo czasu, poznawaj go dobrze w roznych sytuacjach bo napewno nie zawssze jest cudownym aniolkiem ... poczekaj z wyznawaniem uczuc, az bedziesz ich na 100% pewna (nawet po klotniach)

[Nat Hol]

Napisane przez AniolDobra

To bardzo podejrzane, ze znacie sie 2 miesiace a on juz mieszkanie chce dla was wynajac... Bardzo, bardzo podejrzane. WY sie jeszcze dobrze nie znacie, wiec.... uwazalabym na niego...
Poza tym jestescie razem DOPIERO 2 miesiace ,nie musisz JUZ TERAZ wyznawac mu milosc na kolanach... widocznie nie jestes jeszcze na to gotowa, albo sie wstydzisz, albo po prostu za malo czasu ze soba spedzacie i moze czujesz sie przy nim nieswojo ? A jak sie czlowiek przy drugim czuje nieswojo, to wiadomo ze sie o wyznawaniu milosci nawet nie mysli... Masz jeszcze czas na wyznawanie milosci, pierwsze spedzaj z nim duzo czasu, poznawaj go dobrze w roznych sytuacjach bo napewno nie zawssze jest cudownym aniolkiem ... poczekaj z wyznawaniem uczuc, az bedziesz ich na 100% pewna (nawet po klotniach)

Oni są razem od miesiąca, chłopak ma tempo zawrotne.

W ogóle się nie dziwię, że nie chcesz teraz z nim zamieszkać, poza tym jak ktoś bym mi po kilku spotkaniach wyznawał miłość to nie traktowałabym go poważnie.

[Erisha_]

Moim zdaniem otworzysz się na niego z czasem. Miałam podobnie, w pierwszym/drugim miesiącu związku byłam bardziej zamknięta w sobie, unikałam poważnych rozmów czy poważnych tematów. Przeszło mi to po około trzech miesiącach związku, teraz jest super. Więc powodzenia! Co do mieszkania razem.. jak dla mnie to o wiele za wcześnie.

[Magdziocha]

Ja też mam problem z wyrażaniem uczuć, otworzeniem się przed kimś. I nie chodzi tu o to, że kogoś znam zbyt krótko. Ja po prostu nie potrafię mówić o uczuciach. Każdy z chłopaków z którymi się spotykałam mówił mi, że jestem bardzo skryta i był to dla nich problem, Zupełnie im się nie dziwię i chciałabym zmienić to w sobie, ale jest ciężko. Pewne słowa po prostu nie przechodzą mi przez gardło, pomimo że chciałabym je wypowiedzieć. Często nie potrafię powiedzieć jak bardzo mi zależy, ani też że jest mi źle, że ktoś mnie zranił. W moim domu rodzinnym nie mówiło się o uczuciach (ale czułam się zawsze kochana przez rodziców). Pamiętam, że od dziecka skrywałam swoje uczucia i nie chciałam pokazać że jestem wrażliwa. Skrywałam płacz, kiedy przydarzyło mi się coś przykrego udawałam przed innymi że to nic takiego.
Najgorsze jest to że zdaję sobie sprawę z tego jak ważne jest, zwłaszcza w związku, mówienie o swoich uczuciach i staram się przełamać, ale nic z tego... Nie wiem jak sobie z tym poradzić, jak nauczyć się wyrażania uczuć.

[marta9200]

Dzieki dziewczyny,naprawde mi pomoglyscie.Rozmawialam z moim chlopakiem i ustalilismy kompromis,on wynajmie mieszkanie z siostra(aby bylo taniej) a ja bede do niego przyjezdzala na weekendy.Zrozumial ze jeszcze nie jest to najlepszy moment na wspolne mieszkanie.Dzieki ze mnie wspieralyscie,dzieki wam upewnilam sie ze wszystko jest ze mna w jak najlepszym porzadku.Pozdrawiam was serdecznie przefantastyczne wizazanki.