Jest ktos z Toronto

[AngelikaB]

jak w temacie,milo bedzie jak sie odezwiecie

[Rodolphe Lindt]

Chyba malo wizazuje osob z Krainy Niedzwiedzi.
Montreal
Kiedys zauwazylam pewna Ottawianke na forum...

[aniya]

Ja jestem z Mississaugi.

To tylko kroczek od Toronto

Pozdrawiam

[Caterin17]

hej hej mieszkalam w toronto i na missisaudze;-) teraz jestem w BC dziewczyny z kanady piszcie

[pappaya]

Hej dziewczyny!
To i ja sie dolacze. Mieszkalam w Toronto i w Port Dover niedaleko Hamilton. Na razie mieszkamy we Francji ale za 3 lata chcemy wracac spowrotem do Kanady

[Sysunia_d]

Tylko pozazdroscic dziewczyny ze mieszkacie w tak pieknym miejscu Moze pjawia sie tu jakies zdjecia z waszych okolic ? Pomimo ze mieszkam obecnie w Uk chetnie bym poogladała kto wie moze kiedys sie tam przeprowadzimy tym bardziej ze mam tam rodzinke i w Toronto i w vancouver

[Laura2112]

Jw., marzę o Kanadzie!

[Rodolphe Lindt]

Fajnie gdyby sie odnalazlo wiecej wizazanek z Kanady...
Moze watek by sie ozywil.

[paulinka1128]

A ja bym chciała za jakiś czas wyjechać do Kanady.
Co powiecie o tym kraju ciekawego?
Jacy są ludzie, czy łatwo zarobić na utrzymanie itd?

[schoolcraft]

Hej

Co prawda nie mieszkam w Toronto, ale mieszkam w Detroit, USA - a to jest na granicy z Canada i jakies 4 godziny autem od Toronto

Pozdrawiam serdecznie

[pappaya]

schoolcraft, a jak Ci się żyje w Detroit? Jest tam jakaś Polonia? jakies polskie sklepy ?
paulinka1128, na temat pracy za dużo Ci nie powiem bo nie pracowałam w Kanadzie ale na pewno jest dużo łatwiej zarobić niż w Polsce Jeżeli chodzi o życie i ludzi to jest tam o niebo lepiej niż w Europie. Ludzie bardzo sympatyczni, pomocni. Nie ma biurokracji, ceny nieruchomości niższe niż w Europie (zależy też od lokacji, bo np w BC jest drożej niż w np w Ontario) Ogólnie żyje się super

[edyta1421]

hey- ja jestem z vancouver. żyję i pracuję tutaj już 4 rok. jest świetnie. wcześniej w okresie wczesno szkolnym mieszkałam w quebecu. macie rację ludzie są fantastyczni- nie są tak gburowaci i zawsze ci pomogą. chociaż człowiek czuje się tutaj anonimowy (szczególnie w większych aglomeracjach). ja czuję się z tym trochę dziwnie, zwłaszcza że w polsce mieszkałam w małym miasteczku i wszyscy wszystko wiedzieli, a tutaj cisza, spokój. praca... to jest tak jak we francji... jeśli jesteś w części francuskiej to lepiej próbować dogadywać się w jezyku francuskim, kanadyjczycy to lubią... i jak widzą że chociaż starasz się to później łatwiej przejść na język angielski.
a dziewczyny mam pytanie: w jakich zawodach pracujecie w kanadzie? ja jestem pielęgniarką.

[paulinka1128]

Ja ostatnio czytłam książke o emigracji do krajów anglojęzycznych i jak zobaczyłam ile jest wymogów i opłat aby dostać pozwolenie na prace i wyjazd to szok. Chciałam się spytać jak to u was wyglądało? Ile czasu wam zajeła organizacja wyjazdu?

Czytałam, że na początku trzeba znaleźć pracodawce, który wystąpi o pozwolenie pracy a samemu tego nie można załatwić. Czy trudno znaleźć taką firme?

[edyta1421]

w moim przypadku to było tak:
najpierw musiałam znaleźć pracodawcę (w moim wypadku szpital), który zechciał mnie przyjąć do pracy. nastepnie złozyłam papiery do pracy i musiałam zdać egzaminy: językowe i potwierdzające moją wiedzę (w tym wypadku medycyna). dopiero potem szpital za pośrednictwem urzędu pracy kanadyjskiego wydał mi wniosek o chęci zatrudnienia mnie. dopiero wtedy mogłam się starać o wizę (teraz wiz nie ma ). tak że wyjeżdżając nie musiałam obawiać się o opłaty, zamieszkanie i pieniądze na dalsze życie, ponieważ zatrudniając mnie szpital musiał wykazać się, że bierze mnie pod tzw. opiekę, także finansową.

[Rodolphe Lindt]

Napisane przez paulinka1128

A ja bym chciała za jakiś czas wyjechać do Kanady.
Co powiecie o tym kraju ciekawego?
Jacy są ludzie, czy łatwo zarobić na utrzymanie itd?

Hmmmm ludzie sa rozni. Kanada to rozlegly kraj chociaz malo wciaz zaludniony. Na pewno inaczej jest w prowincjach gdzie zyja prawie sami tubylcy a inaczej np Ontario, Quebec, British Columbia gdzie jest mieszanka narodowosci. Ja znam ta druga strone Tubylcy sa mili, ale zamknieci w sobie. Ogolnie kazdy zyje tu swoim zyciem i nikt nikomu w droge nie wchodzi. Denerwuja mnie imigranci ktorzy zachowuja sie jakby byli w swoim kraju i maja gdzies ogolnie przyjete normy. Uwazam ze zycie jest tu latwe, ale z czasem chcesz wiecej i wiecej i moze byc stresujace. Majac zwykla prace, bez wyksztalcenia mozesz godnie zyc. Komfort zycia jest dosyc wysoki. Jak chcesz jakies szczegoly znac to pytaj bo tak sama nie wiem o czym pisac, esej by wyszedl z tego

Napisane przez schoolcraft

Hej

Co prawda nie mieszkam w Toronto, ale mieszkam w Detroit, USA - a to jest na granicy z Canada i jakies 4 godziny autem od Toronto

Pozdrawiam serdecznie

Schoolcraft teraz mi to mowisz ze mieszkasz blisko Kanady?

Napisane przez pappaya

schoolcraft, a jak Ci się żyje w Detroit? Jest tam jakaś Polonia? jakies polskie sklepy ?
paulinka1128, na temat pracy za dużo Ci nie powiem bo nie pracowałam w Kanadzie ale na pewno jest dużo łatwiej zarobić niż w Polsce Jeżeli chodzi o życie i ludzi to jest tam o niebo lepiej niż w Europie. Ludzie bardzo sympatyczni, pomocni. Nie ma biurokracji, ceny nieruchomości niższe niż w Europie (zależy też od lokacji, bo np w BC jest drożej niż w np w Ontario) Ogólnie żyje się super

Z cenami to sie zadzam ale brak biurokracji? ten kraj to jest jedna wielka biurokracja, ale musi miec jakies wady bo by kazdy chcial tu zyc hahahaah

Napisane przez edyta1421

hey- ja jestem z vancouver. żyję i pracuję tutaj już 4 rok. jest świetnie. wcześniej w okresie wczesno szkolnym mieszkałam w quebecu. macie rację ludzie są fantastyczni- nie są tak gburowaci i zawsze ci pomogą. chociaż człowiek czuje się tutaj anonimowy (szczególnie w większych aglomeracjach). ja czuję się z tym trochę dziwnie, zwłaszcza że w polsce mieszkałam w małym miasteczku i wszyscy wszystko wiedzieli, a tutaj cisza, spokój. praca... to jest tak jak we francji... jeśli jesteś w części francuskiej to lepiej próbować dogadywać się w jezyku francuskim, kanadyjczycy to lubią... i jak widzą że chociaż starasz się to później łatwiej przejść na język angielski.
a dziewczyny mam pytanie: w jakich zawodach pracujecie w kanadzie? ja jestem pielęgniarką.

Zgadzam sie ze miejscowi w Quebecu nie lubia angielskiego... To jest taki paradoks. Jak gadam po ang to oni udaja ze nie rozumieja i odpowiadaja mi po franc, jak zaczynam po francusku to daja mi do zrozumienia ze to nie moj jezyk i mowia po ang
Ja jestem studentka, do tej pory mialam rozne prace, ale takie dorywcze bardziej.

[pappaya]

Napisane przez Rodolphe Lindt

Z cenami to sie zadzam ale brak biurokracji? ten kraj to jest jedna wielka biurokracja, ale musi miec jakies wady bo by kazdy chcial tu zyc hahahaah


Zgadzam sie ze miejscowi w Quebecu nie lubia angielskiego... To jest taki paradoks. Jak gadam po ang to oni udaja ze nie rozumieja i odpowiadaja mi po franc, jak zaczynam po francusku to daja mi do zrozumienia ze to nie moj jezyk i mowia po ang
Ja jestem studentka, do tej pory mialam rozne prace, ale takie dorywcze bardziej.

No ale z pewnością nie można porównywać z europejska biurokracja.
Co do Quebecu to zupełnie tak jak we Francji. Strasznie nie lubią jak coś się ich pyta po angielsku
Co do wad Kanady to myśle że za dużo jest tam muzłumanów którzy nic nie robią, są niesympatyczni i nadmiernie wykorzystują pomoc socjalna jak by nie mogli się wziąć do roboty...

[edyta1421]

zgadza! kanada jest krajem wielokulturowym. tak mówią że 90 % społeczeństwa kanadyjskiego to przyjezdni, z rdzennych mieszkańców to pozostali tylko eskimosi . najwięcej ludności jest na południu kraju (a to z przyczyn klimatowych- jest cieplej niż na północy)- no i też dlatego są przeludnione.
tak samo jeśli chodzi o mieszkania: to jest jasne że tańsze są na obrzeżach aglomeracji. choć dobrą płatną pracę dostanie się w dużych miastach, za mieszkaniem polecam rozglądnąć się w mniejszych miasteczkach. zresztą to jest jak w Polsce: w większych miastach można pracować, ale mieszkać tylko w małych miasteczkach (ceny niższe)

[paulinka1128]

Z tego co ja wiem to wznieśli wizy turystyczne a na nich pracować nie można.

[edyta1421]

chyba masz rację- jestem nie w temacie, bo wizy juz nie potrzebuję! jak dali hasło że zniesli wizy (tylko trzeba mieć nowy paszpart) to przyjęłam do wiadomości że dla wszystkich! ale myliłam się!

[szperrr]

Hej, przyszlam tutaj z tymi samymi pytaniami, ktore juz zadalam Edytce na innym watku

Pozwole sobie wkleic je i tutaj, chociaz sa sformuowane do konkretnej osoby:

przede wszystkim jednak praca

pracujesz w zawodzie? masz jakis popularny zawod?
no i jak to jest z cenami? pisalas, ze mieszkaliscie w Anglii - tutaj bardzo tania jest zywnosc, zwlaszcza ta niezdrowa (w przeliczeniu na zarobki), ale podatki sa straszne.. jak bys to porownala do cen w Kanadzie? jakie sa ceny domow?
(tu juz troche informacji wyczytalam w poprzednich postach)

o ile ja moglabym pewnie znalezc prace z dala od wiekszych miast (studiowalam inzynierie srodowiska i natural resource managment, takie "zielone" kierunki, niestety nie mam za duzo doswiadczenia w zawodzie) to TZ jednak latwiej byloby w miescie (IT), obojgu nam sie marzy jednak taka totalna wiocha, gleboka prowincja

no i bardzo wazna kwestia - zlobki i przedszkola
na jakim poziomie sa szkoly?

Jeszcze jedna bardzo wazna kwestia: tutaj (w Anglii) takie typowe minimum po skonczeniu studiow "environmental" to ok. £17-20k, ja bym chetnie pracowala za mniej, oby tylko znalezc prace w zawodzie.. niestety w tym kraju potrzebna jest glownie sila przebicia i pewnosc siebie, ktorych mi bardzo brakuje.. nie potrafiac sie sprzedac nie jestem w stanie dostac pracy (dla porownania, pracujac w glupiej kafejce zarabialam ok. £11k i jest to bardzo malo). Po kilku latach w zawodzie to minimum £25-30k. Ile zazwyczaj zarabiaja tacy swiezo upieczeni absolwenci i czy da sie za to utrzymac? Pytam, poniewaz nie moge sie nawet zarejestrowac na CanadianJobs itp. nie wypelniajac rubryczki z wymaganym wynagrodzeniem.

I jeszcze 2 kwestie
1. Podajcie mi, prosze, linki do jakis fajnych "wyszukiwarek pracy"
2. Czy latwo jest dostac wize (zakladajac, ze oboje z TZ znajdziemy potencjalnych pracodawcow)

[edyta1421]

no to zacznę od końca (nie wiem mam dziś taką zachciankę):
jednym z głównych "wyszukiwarek pracy"(choć mogę się mylić) to www.monster.ca
oraz w poszczególnych gazetach regionalnych (moja koleżanka dobrą pracę znalazła dzięki gazetom: vancouver sun i providence), a także na stronie internetowej polskiej oraz kanadyjskiej ambasady powinny być oferty pracy (kiedyś były). jesli o wizę chodzi, to niestety nie mam aż takich wioadomosci- trzeba się liczyć z tym że prędzej dostaniecie wiżę jeśli akurat w kanadzie będzie niedobór pracowników z waszym wykształceniem.
jeśli chodzi o mój zawód- to jestem lekarzem- chirurgiem. ja akurat pracuję w wojsku kanadyjskim. w moim przypadku oprócz ponownego zdania egzaminów medycznych i dodatkowego językowego, musiałam przez pół roku pracować w szpitalu jako stazysta- tylko po to żeby się sprawdzić czy coś naprawdę umiem. jesli chodzi o zarobki, nie umiem ci dokładnie powiedzieć: bo to zalezy od rodzaju pracy, godzin wyrobionych, stażu no i przede wszystkim miejsca pracy. na pewno w większym mieście zarobisz o wiele więcej niż np na północy kraju.Kanada jest miejscem bardzo dużych dysproporcji płacowych. Przeciętny mężczyzna zarabia tam rocznie 3900 C$, a przeciętna kanadyjka tylko 2500 C$.

jesli chodzi o twoją pracę to mogłby być delikatny problem, no ale a nuż coś się znajdzie. sprubuj poszukać pod adresem www. cyber-sierra.com
twój tż-et będzie miał lepiej- bardzo oblegany i porządany kierunek pracy. co do mieszkania- to tak jak w polsce lepiej mieszkać na prowincji bo taniej (tyle że te dojazdy). my mieszkamy na granicy vancouver i victorii, no i nie powiem przepłacamy, ale na razie nas stać. co do przedszkoli- mój najstarszy własnie kończy chodzić do przeszkola, po wakacjach idzie do szkoły. co do przedszkola- w tygodniu chodzi do przedszkola kanadyjskiego (małe grupy, miłe nauczycielki)- mają na wszystko czas. od razu mi się spodobało bo jest tam wychowanie podobne do bezstresowego: nikt nie upomina dziecka nie rób tego nie wrzeszcz itd tylko formułuje się zdania w taki sposób żeby dziecko umotywować. ja odprowadzam małego o 9 i zabieram o 16. jak zaczynał chodzić do przedszkola to jeszcze w ciągu dnia zabierałam go na krótki ze mną spacer żeby się przyzwyczaił, ale po tygodniu już sam nie chciał. dodatkowo jeśli on sam wyraził zgodę w weekandy był zabierany do przedszkola polskiego przy kosciele. ale tam to już ja z nim przebywałam, on się bawił z polskimi dziećmi, a ja mogłam poplotkować z rodzicami (wreszcie jakaś namiastka języka).

[szperrr]

Dziekuje Ci za obszerna odpowiedz.. Musze to sobie przemyslec.. Wiem, ze nigdzie nie jest latwo i nic nikomu nie podaja na tacy, ale mam wrazenie, ze Kanadyjczycy sa tak zyczliwymi ludzmi, ze wiele kwestii staloby sie latwiejszych juz przez to (a moze to moje naiwne idealy..). A o spotkaniu z tamtejsza przyroda marze od dawna .

Tymczasem przeszukuje oferty

[edyta1421]

nie ma sprawy szperrr... ale do kanady zapraszam, ludzie naprawdę mili i bardzo pomocni. zresztą nie masz się co obawiać, tutaj rdzennych mieszkańców jest tylko zaledwie 15 % reszta to przybysze z innych państw. tak więc kanada jest wielokulturowa i napewno coś dla siebie znajdziecie! pozdrawiam!

[pappaya]

Dziewczyny z Kanady odzywać się! Jest tu ktoś z Alberty?
albo z Montrealu czy Ottawy?

[edyta1421]

w obecnej chwili Londyn (anglia)... ale po powrocie do kanady planujemy zamieszkać w QUEBECKU, ew.. Sherbrooke... to juz za rok... odliczam... bo nie lubie Angli...

[pappaya]

Edyta, masz na myśli miasto Quebeck, tak? A nie wiesz jak jest w Montrealu jeśli chodzi o angielski? Jak jest ten język tam widziany?

[edyta1421]

konkretnie to miasto Sherbrooke.. przedmiescie QUEBECU.. z angielskim.. zawsze się dogadasz.. ale właśnie Montreal lubi jak się zwraca do nich po francusku.. potem zawsze mozesz przejść na angielski... powiedzieć że wolisz rozmawiać po angielsku i dogadasz się... zdarza się ze jak pytasz o coś w języku angielskim to kiwają głowami ze nie rozumieją.. ale potem jak juz lody przełamiesz to dogadasz się bez problemu w angielskim...
od kiedy jesteś w Montrealu... nawiasem mówiąć piekne miasto.. tylko bardzo przeludnione...

[pappaya]

Dzieki za odpowiedz! Na razie to tylko myślimy o Montrealu aby tam zamieszkać dlatego chce sie dowiedziec o tym miescie jak najwiecej. Wczesniej mieszkalismy w Toronto (ale nie podoba mi sie tam) i nad jeziorem Erie w Port Dover

[edyta1421]

mysmy mieszkali w Vancouver... ale tez mi się nie podobało.. mój TŻ chce wrócić do Kingston... ale ja w końcu zaproponowałam Sherbrooke i się zgodził.. ale to powrócimy pewno do Kanady w nastepnym roku... mam nadzieję...

[pappaya]

Edyta, a Ty znasz francuski?
Ja myślałam o Vancouver bo jest pięknie położone, ale pewnie za dużo tam imigrantow tak samo jak w Toronto no i drogo jest... Co jakis czas patrze na mls.ca i widzę tam tylko budki z hot dogami za pieniadze gdzie w Montrealu mozna kupic niemal palac.
Mam nadzieje ze Twoj powrót do Kanady nastapi predko Macie tam jakas rodzine?