Odwodniona skóra twarzy i podejrzenie AZS.

[niegramatyczna]

Witam!
Zacznę od tego, że moja cera jest mieszana (przetłuszczają się policzki, broda i nos, reszta twarzy jest bardzo sucha), wrażliwa, z dużą ilością maleńkich wągrów na policzkach i nosie, podatna na zapychanie. Dodatkowo jestem alergikiem uczulonym na większość alergenów sezonowych i całorocznych (pokarmowych testów jeszcze nie miałam wykonywanych).

Od kilku miesięcy zmagam się z odwodnioną skórą, na której ciągle pojawiają się czerwone krostki, bądź suche placki. Buzia jest ciągle zaczerwieniona, mimo iż odstawiłam wszelkie peelingi oraz żele do mycia twarzy na rzecz płynów micelarnych.
Do niedawna nie miałam prawie żadnych problemów z cerą - czasem zdarzyły się pojedyncze wypryski, skóra zawsze była odpowiednio nawilżona mimo iż stosowałam najbanalniejsze kremy typy Nivea Soft. Nakładałam również podkład bezpośrednio na skórę i nie miałam żadnych zmian alergicznych ani przesuszeń.

Ostatnimi czasy mimo stosowania kremu pod podkład (do niedawna był do Alantan Dermoline lekki krem, ale przestał być wystarczający, dlatego też nakładam sporą warstwę Pharmaceris Ultra Sensilium bądź L'oreal Triple Active Nutrition) moja skóra jest bardzo mocno przesuszona, a na dodatek w miejscach tłustych świecę się niemiłosiernie mimo każdorazowego przypudrowania twarzy po aplikacji podkładu.

Podejrzewam u siebie Atopowe Zapalenie Skóry ze względu na to, że podobne uczulenie miałam na łokciach, a do tej pory walczę ze swędzącymi krostkami na kostce u stopy. Na buzi krostek jest mniej i są mniej swędzące i bardziej przesuszone. Kiedyś na uczulenie na łokciach stosowałam Lorinden A i pomógł, ale niestety nie na kostki. Próbowałam go nanieść punktowo na krostki na buzi, ale nic się nie zmieniło.

Na noc stosuję krem z mocznikiem, regularnie maseczki nawilżające, piję sporo wody, a zmiany są, ale niestety zmierzają w złym kierunku - coraz więcej przesuszeń i krostek, coraz bardziej świecąca się cera na nosie i policzkach, twarz wiecznie zaczerwieniona prawie wszędzie.

Produkty, których używałam i nic nie zmieniły:
Pharmaceris Ultra Sensilium
Alantan Dermoline lekki krem
L'oreal Triple Active Nutrition
Ziaja kuracja lipidowa, fizjoderm na dzień/noc
Ziaja lano krem
Isana med krem z mocznikiem 5%
Nivea Soft
płyn micelarny Dermedic
żel do mycia twarzy dla cery suchej L'oreal

Obecnie czekam na wizytę u dermatologa, ale do czasu, kiedy go odwiedzę chyba zwariuję, bo nie jestem w stanie zrezygnować z makijażu, a podkład wygląda ohydnie - albo tworzy ciasto, albo brzydko się rozprowadza, albo tworzy skorupę (nie mogę go nałożyć bezpośrednio na buzię, bo skóra jest tak ściągnięta, że aż boli). Dodam jeszcze, że mam 22 lata, nigdy nie miałam większych problemów z cerą, pasowały mi wszystkie kosmetyki kolorowe i problem pojawił się zimą, a zdecydowanie nasilił się w ciągu ostatnich dwóch miesięcy.

Bardzo proszę o poradę, jaki krem stosować pod podkład, aby odpowiednio się trzymał i nie świecił w ciągu godziny, a także jak pozbyć się odwodnionej skóry z wysypiskiem czerwonych krostek na policzkach.

[Dr n.med. ANNA PURA-RYNASIEWICZ]

Napisane przez niegramatyczna

Witam!
Zacznę od tego, że moja cera jest mieszana (przetłuszczają się policzki, broda i nos, reszta twarzy jest bardzo sucha), wrażliwa, z dużą ilością maleńkich wągrów na policzkach i nosie, podatna na zapychanie. Dodatkowo jestem alergikiem uczulonym na większość alergenów sezonowych i całorocznych (pokarmowych testów jeszcze nie miałam wykonywanych).

Od kilku miesięcy zmagam się z odwodnioną skórą, na której ciągle pojawiają się czerwone krostki, bądź suche placki. Buzia jest ciągle zaczerwieniona, mimo iż odstawiłam wszelkie peelingi oraz żele do mycia twarzy na rzecz płynów micelarnych.
Do niedawna nie miałam prawie żadnych problemów z cerą - czasem zdarzyły się pojedyncze wypryski, skóra zawsze była odpowiednio nawilżona mimo iż stosowałam najbanalniejsze kremy typy Nivea Soft. Nakładałam również podkład bezpośrednio na skórę i nie miałam żadnych zmian alergicznych ani przesuszeń.

Ostatnimi czasy mimo stosowania kremu pod podkład (do niedawna był do Alantan Dermoline lekki krem, ale przestał być wystarczający, dlatego też nakładam sporą warstwę Pharmaceris Ultra Sensilium bądź L'oreal Triple Active Nutrition) moja skóra jest bardzo mocno przesuszona, a na dodatek w miejscach tłustych świecę się niemiłosiernie mimo każdorazowego przypudrowania twarzy po aplikacji podkładu.

Podejrzewam u siebie Atopowe Zapalenie Skóry ze względu na to, że podobne uczulenie miałam na łokciach, a do tej pory walczę ze swędzącymi krostkami na kostce u stopy. Na buzi krostek jest mniej i są mniej swędzące i bardziej przesuszone. Kiedyś na uczulenie na łokciach stosowałam Lorinden A i pomógł, ale niestety nie na kostki. Próbowałam go nanieść punktowo na krostki na buzi, ale nic się nie zmieniło.

Na noc stosuję krem z mocznikiem, regularnie maseczki nawilżające, piję sporo wody, a zmiany są, ale niestety zmierzają w złym kierunku - coraz więcej przesuszeń i krostek, coraz bardziej świecąca się cera na nosie i policzkach, twarz wiecznie zaczerwieniona prawie wszędzie.

Produkty, których używałam i nic nie zmieniły:
Pharmaceris Ultra Sensilium
Alantan Dermoline lekki krem
L'oreal Triple Active Nutrition
Ziaja kuracja lipidowa, fizjoderm na dzień/noc
Ziaja lano krem
Isana med krem z mocznikiem 5%
Nivea Soft
płyn micelarny Dermedic
żel do mycia twarzy dla cery suchej L'oreal

Obecnie czekam na wizytę u dermatologa, ale do czasu, kiedy go odwiedzę chyba zwariuję, bo nie jestem w stanie zrezygnować z makijażu, a podkład wygląda ohydnie - albo tworzy ciasto, albo brzydko się rozprowadza, albo tworzy skorupę (nie mogę go nałożyć bezpośrednio na buzię, bo skóra jest tak ściągnięta, że aż boli). Dodam jeszcze, że mam 22 lata, nigdy nie miałam większych problemów z cerą, pasowały mi wszystkie kosmetyki kolorowe i problem pojawił się zimą, a zdecydowanie nasilił się w ciągu ostatnich dwóch miesięcy.

Bardzo proszę o poradę, jaki krem stosować pod podkład, aby odpowiednio się trzymał i nie świecił w ciągu godziny, a także jak pozbyć się odwodnionej skóry z wysypiskiem czerwonych krostek na policzkach.

Niestety trzeba jak najszybciej udać się do dermatologa, który zdiagnozuje problem, włączy leczenie i odpowiednie emolienty łagodząco-nawilżające, które zmniejszą stan zapalny będący przyczyną zaczerwienienia, podrażnienia i wysuszenia skóry. W obecnym stanie skóry każdy kosmetyk może powodować podrażnienie i złuszczanie.