Poszukiwanie swojej drogi i określenie siebie.

[CremaCatalana]

Pewnie wiele z Was tak ma, że ma milion planów na raz, pomysłów, a jednocześnie nie wie, w jaką stronę naprawdę powinniśmy pójść. Studiować czy nie, jeśli tak to jaki kierunek, dzienne czy zaoczne, praca, staż, w zawodzie czy nie, a może jakiś kurs, ale uwielbiam malować czy szydełkować, więc może rzucić wszystko i hobby zamienić na pracę?

To oczywiście przykłady, jesteśmy młodzi i życie daje nam sto tysięcy możliwości, kursów, potem często się zawodzimy i szukamy czegoś innego.

Macie jakiś sprawdzony patent na określenie siebie? Kiedyś widziałam stronę na ten temat, były tam różne testy do rozwiązania i ich rezultat miał ułatwiać decyzje. Gdzieś indziej planer, gdzie można było wypisywać wszystko, co nas interesuje i układać priorytetami. Korzystacie z takich rzeczy, macie namiary?

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez CremaCatalana

Pewnie wiele z Was tak ma, że ma milion planów na raz, pomysłów, a jednocześnie nie wie, w jaką stronę naprawdę powinniśmy pójść. Studiować czy nie, jeśli tak to jaki kierunek, dzienne czy zaoczne, praca, staż, w zawodzie czy nie, a może jakiś kurs, ale uwielbiam malować czy szydełkować, więc może rzucić wszystko i hobby zamienić na pracę?

To oczywiście przykłady, jesteśmy młodzi i życie daje nam sto tysięcy możliwości, kursów, potem często się zawodzimy i szukamy czegoś innego.

Macie jakiś sprawdzony patent na określenie siebie? Kiedyś widziałam stronę na ten temat, były tam różne testy do rozwiązania i ich rezultat miał ułatwiać decyzje. Gdzieś indziej planer, gdzie można było wypisywać wszystko, co nas interesuje i układać priorytetami. Korzystacie z takich rzeczy, macie namiary?

ZYCIE JEST TAK NIEPRZEWIDYWALNE, ŻE SZKODA WOGÓLE PROBOWAĆ.

nie ma wg mnie takich patentów.

[Helineth]

Ja myślę, że próbować nie tylko można, a nawet trzeba. Warto być tylko elastycznym i nie robić nic na siłę, z oślim uporem, bo życie jest faktycznie nieprzewidywalne.

Ustalenie tego, co się chce w życiu robić jest bardzo potrzebne bo i tak to kiedyś zrobimy, a im wcześniej tym lepiej. Można usłyszeć o znanych ludziach, którzy odnaleźli swoją ścieżkę dopiero po wielu latach, często po 40tce, 50tce. Odnalezienie swojego miejsca to również niesamowity komfort psychiczny i właściwie sposób na przeżycie tego życia, a nie tylko na przeistnienie.

Jeżeli o mnie chodzi to bardzo pomogło mi prowadzenie bloga (już 3 lata) o rozwoju osobistym, a całkiem niedawno przeszłam 30-dniowy proces kreowania swojego życia stworzony przez pewnego coacha. Pisałam o tym m.in. tutaj:
http://helineth.blogspot.com/2012/09...-pierwsze.html
i tutaj
http://helineth.blogspot.com/2012/09...architect.html

Mimo, że już wcześniej z dużą świadomością pracowałam nad sobą, nad określeniem tego, co chcę w życiu robić, to program baaaardzo mi pomógł. Praca nad sobą i świadome kreowanie życia, to jest to

[lyyli]

Z chęcią bym przeczytała wiele odpowiedzi, sugestii, sama jestem nieco zagubiona Mam 18, przede mną wybór studiów, a tak naprawdę mam mnóstwo pomysłów na siebie, można być rzec "sto pomysłów na minutę". Nie mam pojęcia, w którym kierunku iść, który jest ten jedyny. Bardzo hamuje mnie to, iż moim największym pragnieniem jest mieszkanie w Stanach i wszystko chcę podyktować pod to: wybór studiów i tym podobne. Sama już nie wiem co robić

[Helineth]

Napisane przez lyyli

Z chęcią bym przeczytała wiele odpowiedzi, sugestii, sama jestem nieco zagubiona Mam 18, przede mną wybór studiów, a tak naprawdę mam mnóstwo pomysłów na siebie, można być rzec "sto pomysłów na minutę". Nie mam pojęcia, w którym kierunku iść, który jest ten jedyny. Bardzo hamuje mnie to, iż moim największym pragnieniem jest mieszkanie w Stanach i wszystko chcę podyktować pod to: wybór studiów i tym podobne. Sama już nie wiem co robić

Co robić? Iść za głosem serca

Według mnie odpowiedziałaś sobie w poście - skoro Twoim największym pragnieniem jest wyjazd do Stanów, to czemu tego nie zrobisz? Inną kwestią jest odpowiedź na pytanie, czy na pewno jest to Twoje największe pragnienie? Jesteś młodą osobą, więc wszystko może się zmienić z minuty na minutę. Sama przed wyborem studiów byłam bardzo zagubiona, dopiero po latach jako tako siebie i swoje życie poukładałam - różne nowe doświadczenia, różne miejsca pracy, wyzwania, problemy, samodzielność - to wszystko zmienia człowieka, uczy jak żyć i czego od tego życia oczekiwać. W moim przypadku przeszłam też przez trening interpersonalny, co było również ogromnym doświadczeniem i samopoznaniem.

[camillie]

ja także mam ten problem ... mam milion pomysłów na minutę co chcę robić. I nie wiem za co się zabrać. Kierunków studiów miałam conajmniej 5 ( w Polsce + kilka w trzech krajach) . Poszłam na ten "najnormalniejszy". Jednak czuje że pojde tam jedynie na rok, gdyż w przyszłym chciałabym wyjechac jako au-pair (kolejne marzenie) .Jednak dalej nie wiem czym chce zajmowac sie w przyszlosci . Pewnie i tak pojde do pracy tam gdzie mnie przyjmą , więc niepotrzebne zmartwienie, ale smuci mnite to że nie wiem kim jestem
mój charakter zmienia się z dnia na dzień . Nawet styl pisania z lekcji na lekcje mam inny...zupełnie się nie rozumiem i nie wiem czego chcę

[lyyli]

Napisane przez Helineth

Co robić? Iść za głosem serca

Według mnie odpowiedziałaś sobie w poście - skoro Twoim największym pragnieniem jest wyjazd do Stanów, to czemu tego nie zrobisz? Inną kwestią jest odpowiedź na pytanie, czy na pewno jest to Twoje największe pragnienie? Jesteś młodą osobą, więc wszystko może się zmienić z minuty na minutę. Sama przed wyborem studiów byłam bardzo zagubiona, dopiero po latach jako tako siebie i swoje życie poukładałam - różne nowe doświadczenia, różne miejsca pracy, wyzwania, problemy, samodzielność - to wszystko zmienia człowieka, uczy jak żyć i czego od tego życia oczekiwać. W moim przypadku przeszłam też przez trening interpersonalny, co było również ogromnym doświadczeniem i samopoznaniem.

Mam właśnie tak zamiar zrobić. Wyjechać jako au pair do Stanów, ale pytanie: co dalej? By tam zostać, trzeba mieć wizę, o którą nie łatwo. Myślałam o tym, by tam studiować, ale boję się zaciągać tak wysokiego kredytu i to w obcej walucie, martwiąc się, czy będę mieć na spłatę. Myślałam o tym, by będąc tam, jako au pair uczyć się do SAT lub ACT, a następnie aplikować, być może dostałabym się do jakiegoś need-blind college? Ale to kolejne marzenie. Nie oczekuję Wielkiej Trójki tj. Harvard, Yale, ale zwykły college. Potem jednak dochodzi kolejny problem: skończę studia i co dalej? Żeby pracodawca zasponsorował trzeba być wybitnym.

Jestem pewna, że to byłoby to - to by mi odpowiadało i jest to moje pragnienie od dawien dawna

Napisane przez camillie

ja także mam ten problem ... mam milion pomysłów na minutę co chcę robić. I nie wiem za co się zabrać. Kierunków studiów miałam conajmniej 5 ( w Polsce + kilka w trzech krajach) . Poszłam na ten "najnormalniejszy". Jednak czuje że pojde tam jedynie na rok, gdyż w przyszłym chciałabym wyjechac jako au-pair (kolejne marzenie) .Jednak dalej nie wiem czym chce zajmowac sie w przyszlosci . Pewnie i tak pojde do pracy tam gdzie mnie przyjmą , więc niepotrzebne zmartwienie, ale smuci mnite to że nie wiem kim jestem
mój charakter zmienia się z dnia na dzień . Nawet styl pisania z lekcji na lekcje mam inny...zupełnie się nie rozumiem i nie wiem czego chcę

Pogrubione: jakbym czytała o sobie. Cóż, musimy zapisać się na jakiś couching, być może to pomoże

Marzy mi się również taki wyjazd medytacyjny do Tybetu. Byc może takie doświadczenie pozwoliłoby odkryć swoje wewnętrzne ja.

[CremaCatalana]

Napisane przez lyyli

Mam właśnie tak zamiar zrobić. Wyjechać jako au pair do Stanów, ale pytanie: co dalej? By tam zostać, trzeba mieć wizę, o którą nie łatwo.

Właśnie się rozpoczęły albo rozpoczną losowania wiz Udział jest bezpłatny, przez Internet, wizy na rok 2014. Czytałam dzisiaj o tym bodajże na wp.pl. Zawsze warto spróbować szczęścia

Ja bym chciała trafić na jakiś program albo schemat uporządkowania sobie wszystkiego. Mam dobrą pracę, ale w innym kierunku niż wykształcenie. Za to projekt poza pracą związany już z wykształceniem, nie przynosi dochodów, ale satysfakcję. Może mógłby przynosić dochody, ale brak czasu, a pracy szkoda mi zostawiać bo z czegoś trzeba żyć Poza tym hobby, które swego czasu bardzo rozwijałam, ale z tego samego powodu zostało w miejscu i cała struktura wraz ze stroną internetową umiera. Stron mam zresztą kilka. Organizację społeczną. Nie umiem się na niczym skupić, chciałabym podnieść kwalifikacje ale nie wiem, w którą stronę i w konsekwencji nie idę w żadną. To samo z językami, znam chyba z 8 na poziomie podstawowym, a tylko 2 dobrze. I nie wiem, który mi się do czego przyda. Dzień ma tylko 18 godzin Trzeba to wszystko usystematyzować, dojść do tego, czego naprawdę się chce...

[Helineth]

Napisane przez lyyli

Mam właśnie tak zamiar zrobić. Wyjechać jako au pair do Stanów, ale pytanie: co dalej? By tam zostać, trzeba mieć wizę, o którą nie łatwo. Myślałam o tym, by tam studiować, ale boję się zaciągać tak wysokiego kredytu i to w obcej walucie, martwiąc się, czy będę mieć na spłatę. Myślałam o tym, by będąc tam, jako au pair uczyć się do SAT lub ACT, a następnie aplikować, być może dostałabym się do jakiegoś need-blind college? Ale to kolejne marzenie. Nie oczekuję Wielkiej Trójki tj. Harvard, Yale, ale zwykły college. Potem jednak dochodzi kolejny problem: skończę studia i co dalej? Żeby pracodawca zasponsorował trzeba być wybitnym.

Jestem pewna, że to byłoby to - to by mi odpowiadało i jest to moje pragnienie od dawien dawna
(...)

A ja myślę, że za bardzo wybiegasz w przyszłość Jedź najpierw do tych Stanów i zostań au pair - potraktuj to jako pierwszy krok ku spełnieniu marzeń. Co będzie dalej, nie wiadomo i nie ma sensu rozmyślać, bo może być bardzo różnie. A może ten american dream widziany z bliska wcale Ci się nie spodoba?
A tak serio to:
- na studia nie musisz iść zaraz teraz;
- na studia możesz częściowo zarobić pracując (najlepiej zacząć już od teraz ),
- na studiach (z tego co wiem) są różne opcje odpracowywania/ stypendiów itp.
- nie wiem jak jest z wizami, ale będąc au pair na pewno się zorientujesz co i jak, i nie wątpię, że uda się ją jednak zdobyć

Dziewczyno, fajnie, że wybiegasz w przyszłość, ale nie aż tak! Dobrze mieć jakiś mglisty zarys, ale bez takich szczegółów Podziel sobie swoje marzenia na etapy.
1. Wyjazd
2. Au pair
3. Oszczędzanie + szukanie ulg/ stypendiów/ dofinansowań itd.
4. Studia.
5. Praca po studiach (to już w ogóle tyle lat do przodu, że nie powinnaś się tym martwić)

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez CremaCatalana

Właśnie się rozpoczęły albo rozpoczną losowania wiz Udział jest bezpłatny, przez Internet, wizy na rok 2014. Czytałam dzisiaj o tym bodajże na wp.pl. Zawsze warto spróbować szczęścia

Ja bym chciała trafić na jakiś program albo schemat uporządkowania sobie wszystkiego. Mam dobrą pracę, ale w innym kierunku niż wykształcenie. Za to projekt poza pracą związany już z wykształceniem, nie przynosi dochodów, ale satysfakcję. Może mógłby przynosić dochody, ale brak czasu, a pracy szkoda mi zostawiać bo z czegoś trzeba żyć Poza tym hobby, które swego czasu bardzo rozwijałam, ale z tego samego powodu zostało w miejscu i cała struktura wraz ze stroną internetową umiera. Stron mam zresztą kilka. Organizację społeczną. Nie umiem się na niczym skupić, chciałabym podnieść kwalifikacje ale nie wiem, w którą stronę i w konsekwencji nie idę w żadną. To samo z językami, znam chyba z 8 na poziomie podstawowym, a tylko 2 dobrze. I nie wiem, który mi się do czego przyda. Dzień ma tylko 18 godzin Trzeba to wszystko usystematyzować, dojść do tego, czego naprawdę się chce...

Czyli śpisz tylko 6?

Ja też mam zbyt wiele planów, chęci i marzeń. Mogłabym obdarować nimi wielu ludzi, bo i tak nie dam rady wszystkiego zrobić w jednym życiu...

[CremaCatalana]

Napisane przez Helineth

Czyli śpisz tylko 6?

Niestety tak
Jest taki motyw w filmie "Dziękujemy za palenie": To kiedy Ty śpisz? i koleś z rozbrajającym uśmiechem: W niedziele.

Teraz miałam 3 dni wolnego, przybiło mnie na 12 do 14 godzin.

[lyyli]

Odświeżam.