Na skraju załamania :( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-02, 07:01   #1
axio
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 11

Na skraju załamania :(


Drogie kobitki muszę się wygadać bo inaczej zwariuje.
Jesteśmy parą od ponad 3 lat, mamy 2 letnie dziecko i obecnie jestem w 6 miesiącu ciąży. Mój facet hmmm cóż miało być pięknie. Wiem życie to nie bajka ale albo ja jestem za bardzo zazdrosna i przewrażliwiona albo z niego jest cham i świnia. Już od dawna mu nie ufam bo było kilka dziwnych sytuacji po, których miałam obawy, że jest zdolny do zdrady. Kilka miesięcy temu była afera bo moja 17 letnia bratanica, którą przyjęłam na parę tygodni pod swój dach ponoć pochwaliła się, że spała z moim TŻ. Oboje się oczywiście tego wyparli ale zaczęłam kojarzyć fakty i doszłam do wniosku, że mogło coś być między nimi niestety. Siedzieli sobie nie raz przy filmach, rozmawiali, często jeździli razem sami na zakupy. Nic nie podejrzewałam bo do głowy by mi nie przyszło coś takiego. Po tej aferze zaczął być miły, znów zaczął się ze mną kochać aż zaszłam w ciąże. Nie miałam jednak dowodów, tylko domysły. Ona wyjechała do rodziny a my przeprowadziliśmy się do jego rodziców. Tu kolejny błąd bo nigdy nie chciałam tam mieszkać bo nie trawie jego matki. Ciągłe kłutnie, mieszkanie tam doprowadziły mnie prawie do depresji.
Obiecał, że się wyprowadzimy ale nadal cisza.
Ostatnio znów się zaczęło. Mam dostęp do jego bilingów, gdy zaczął chować telefon sprawdziłam i okazało się, że 1 dnia napisał do kogoś 30smsów i rozmawiał ponad pół godziny akurat jak ja byłam u gina na wizycie. Zadzwoniłam pod ten numer odezwała się dziewczyna z miejscowości gdzie akurat pracował. Jak wrócił z pracy kazałam mu pokazać tel. Wszystko wykasowane a numer podpisany, że niby ogłoszenie o sprzedaż auta. Oczywiście awantura i w ogóle. Na drugi dzień dalej z nią pisał. Kłamał, że niby po coś tam nr wziął. Wymyślał kilka historyjek. Stanęło na tym, że jej chłopak ma mu niby prace za granicą załatwić. Po kilku dniach chciałam wybadać co i jak. Zaczął opowiadać, że dziewczyna ma tyle zajęć i wogóle a jak zapytałam jak ma na imię to odpowiedział, że nie wie. Dla mnie stek kłamstw W dodatku zadzwoniłam do bratanicy i opowiedziałam jej, że on mnie zdradza itd i żeby mi powiedziała co było między nimi to będę miała więcej dowodów. Wszystkiego mi nie powiedziała ale powiedziała, że jest zdolny do zdrady i składał jej niemoralne propozycje itd. Po tym jestem pewna, że zdradził wtedy bo najpierw oboje kłamali, że nic nie było.
Jestem tym wszystkim już wykończona. Jak 32letni facet może tak robić tym bardziej, że za niedługo urodzę mu 2 dziecko. Nie mogę patrzyć na niego już. Co mam zrobić? Najchętniej bym go zostawiła ale to nie takie proste z powodu dzieci. Tym bardziej, że nie mam gdzie pójść. U rodziców nie ma miejsca a na wynajem mnie nie stać. Mieszkam na wiosce, tu ani żłobka ani pracy niestety
axio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 08:39   #2
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: Na skraju załamania :(

Cytat:
Napisane przez axio Pokaż wiadomość
Drogie kobitki muszę się wygadać bo inaczej zwariuje.
Jesteśmy parą od ponad 3 lat, mamy 2 letnie dziecko i obecnie jestem w 6 miesiącu ciąży. Mój facet hmmm cóż miało być pięknie. Wiem życie to nie bajka ale albo ja jestem za bardzo zazdrosna i przewrażliwiona albo z niego jest cham i świnia. Już od dawna mu nie ufam bo było kilka dziwnych sytuacji po, których miałam obawy, że jest zdolny do zdrady. Kilka miesięcy temu była afera bo moja 17 letnia bratanica, którą przyjęłam na parę tygodni pod swój dach ponoć pochwaliła się, że spała z moim TŻ. Oboje się oczywiście tego wyparli ale zaczęłam kojarzyć fakty i doszłam do wniosku, że mogło coś być między nimi niestety. Siedzieli sobie nie raz przy filmach, rozmawiali, często jeździli razem sami na zakupy. Nic nie podejrzewałam bo do głowy by mi nie przyszło coś takiego. Po tej aferze zaczął być miły, znów zaczął się ze mną kochać aż zaszłam w ciąże. Nie miałam jednak dowodów, tylko domysły. Ona wyjechała do rodziny a my przeprowadziliśmy się do jego rodziców. Tu kolejny błąd bo nigdy nie chciałam tam mieszkać bo nie trawie jego matki. Ciągłe kłutnie, mieszkanie tam doprowadziły mnie prawie do depresji.
Obiecał, że się wyprowadzimy ale nadal cisza.
Ostatnio znów się zaczęło. Mam dostęp do jego bilingów, gdy zaczął chować telefon sprawdziłam i okazało się, że 1 dnia napisał do kogoś 30smsów i rozmawiał ponad pół godziny akurat jak ja byłam u gina na wizycie. Zadzwoniłam pod ten numer odezwała się dziewczyna z miejscowości gdzie akurat pracował. Jak wrócił z pracy kazałam mu pokazać tel. Wszystko wykasowane a numer podpisany, że niby ogłoszenie o sprzedaż auta. Oczywiście awantura i w ogóle. Na drugi dzień dalej z nią pisał. Kłamał, że niby po coś tam nr wziął. Wymyślał kilka historyjek. Stanęło na tym, że jej chłopak ma mu niby prace za granicą załatwić. Po kilku dniach chciałam wybadać co i jak. Zaczął opowiadać, że dziewczyna ma tyle zajęć i wogóle a jak zapytałam jak ma na imię to odpowiedział, że nie wie. Dla mnie stek kłamstw W dodatku zadzwoniłam do bratanicy i opowiedziałam jej, że on mnie zdradza itd i żeby mi powiedziała co było między nimi to będę miała więcej dowodów. Wszystkiego mi nie powiedziała ale powiedziała, że jest zdolny do zdrady i składał jej niemoralne propozycje itd. Po tym jestem pewna, że zdradził wtedy bo najpierw oboje kłamali, że nic nie było.
Jestem tym wszystkim już wykończona. Jak 32letni facet może tak robić tym bardziej, że za niedługo urodzę mu 2 dziecko. Nie mogę patrzyć na niego już. Co mam zrobić? Najchętniej bym go zostawiła ale to nie takie proste z powodu dzieci. Tym bardziej, że nie mam gdzie pójść. U rodziców nie ma miejsca a na wynajem mnie nie stać. Mieszkam na wiosce, tu ani żłobka ani pracy niestety
Pewnie zaraz dostaniesz kilka wpisów, ze po co było 2 dziecko skoro nie jest się pewnym faceta, nie ma się własnego kąta itp.
Ale stało się , nic już tu biadolenie , umoralnianie nie pomoże.
Niby nie masz wyjścia.
Jedynie zacząć żyć za pożyczone pieniądze w wynajmowanym a potem oddać z alimentów.
Ale w małych miejscowościach, na wsi trudno o wynajem lokalu odpowiedniego dla maleńkich dzieci.
Nie wiadomo czy ktoś ci pożyczy, nie wiadomo czy dostaniesz szybko i w jakiej wysokości alimenty aby starczyło na zapewnienie przynajmniej minimum dzieciom i tobie.
Pozostaje Dom Samotnej Matki.
Pokierują cię gdzie składać papiery, co w nich napisać.
Warunki tam trudne często/problemy z innymi matkami/ale jak nie ma innego wyjścia to takie rozwiązanie dobre.
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 08:49   #3
asia10933
Rozeznanie
 
Avatar asia10933
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 977
Dot.: Na skraju załamania :(

Współczuje sytuacji, tym bardziej że to wioska....
__________________
Facet jest jak burak cukrowy co z tego że słodki jak i tak burak

http://jzabawa11.blogspot.com/
asia10933 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 08:54   #4
Isgaard
Raczkowanie
 
Avatar Isgaard
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 430
Dot.: Na skraju załamania :(

A czego właściwie teraz chcesz, zastanowiłaś się? Jesteś wewnętrznie gotowa na jakieś zmiany i rewolucje? My Ci możemy podać kilka scenariuszy na wyjście z sytuacji ale to niczego nie zmieni o ile Ty nie będziesz zdecydowana na jakieś większe zmiany. Jeśli nie możesz żyć z takim człowiekiem, bo już nigdy mu nie zaufasz i nie zapomnisz tego co zrobił to jest jedno rozwiązanie i sama o tym wiesz. Jednak zdaję sobie sprawę że to trudne szczególnie w Twojej sytuacji. Ja na Twoim miejscu nie robiłabym już żadnych awantur, przepytywania, sprawdzania telefonów, bo nic i tak się nie dowiesz a tylko tracisz nerwy. Wyciszylabym się (szczególnie że jesteś w ciąży) i po cichu zbierałabym wszystkie dowody jego zdrad, bo byłby to dla mnie dowód koronny w sądzie. Pewnie po Twoim wyciszeniu się, mąż po pewnym czasie znowu stanie się nieostrożny i da Ci możliwość zebrania takich a nie innych dowodów i o to chodzi. Ty proszeniem czy awanturowaniem się nie zmienisz jego podejścia do tych spraw i wg mnie to już taki typ. Teraz tylko kwestia jak najlepszego udokumentowania tego co się dzieje a potem wywalczenia paru rzeczy w sądzie. Jeśli się rozwiedziesz (a pewnie tak to się skończy) możesz miec szanse na alimenty na siebie (do oceny przez sąd) plus dzieci (co jest oczywiste) i dasz radę wychować dzieci praktycznie sama. Jak dzieci podrosną moze pójdziesz do pracy i sama trochę poprawisz swoje finanse i jakoś to może się potoczy. Na razie radzę zachować spokój i czujność.. I brać życie i los we własne ręce, pomimo trudności i przeszkód, bo naprawdę warto.
Isgaard jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 08:57   #5
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: Na skraju załamania :(

Isgaard ale to chyba nie jest mąż. Tylko ojciec dzieci.
Nie ma potrzeby zbierania dowodów zdrady.
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 08:59   #6
bernikula
mOLDerator
 
Avatar bernikula
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 392
Dot.: Na skraju załamania :(

Myślę, że grubella ma zupełną rację i powinnaś odciąć się od faceta, mimo, że będzie ciężko. On się nie zmieni- jak zdradził kilka razy to i przed każdym kolejnym się pewnie nie cofnie...
__________________


Insta
bernikula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 09:29   #7
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: Na skraju załamania :(

On sobie pozwoli na wszystko bo wie, że sytuacja jego kobiety jest prawie bez wyjścia. Nie ma gdzie, nie ma za co pójść z dziećmi, nie ma perspektyw pracy.
Wiem, że łatwo mi pisać to bo nie mam takiej sytuacji ale ja bym nie wytrzymała. Siedzieć uziemiona z dziećmi u jego matki, której nie lubię, są konflikty a on w tym czasie dobrze się bawi z innymi?
Rzuci jakiś ochłap w postaci zakupów i tyle z jego strony.
Niby autorka ma dach nad głową , ciepło, na łeb się nie leje, ma co jeść ale co to za życie?
Tak wegetować to można jak się jest u schyłku życia, jak się już życiowych przyjemności zaznało ale nie w młodości.
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 09:44   #8
_Supernova_
Zadomowienie
 
Avatar _Supernova_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 472
Dot.: Na skraju załamania :(

Co zamierzasz zrobic? Sytuacja nie do pozazdroszczenia, tym bardziej, ze znam ja z autopsji. Lepiej nie będzie, olej to, ze Cie zdradza i pomyśl nad tym jak sie od niego odciać, jak nie chcesz miec całkiem spiepszonej psychiki, a Twoje dzieci urazu.
_Supernova_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 09:57   #9
Sherminka
Zadomowienie
 
Avatar Sherminka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
Dot.: Na skraju załamania :(

Bardzo współczuję sytuacji, myślę, że nastawienie Twojego TŻ wygląda dokładnie tak, jak opisała to Grubella. Myślę, że jedynym wyjściem jest się odciąć, ale czy jesteś na to gotowa psychicznie?
Sherminka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 10:05   #10
axio
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 11
Dot.: Na skraju załamania :(

Na razie staram się opanować nerwy i udaje, że mu uwierzyłam. Kilka dni temu udało mi się włączyć usługę sms na e-maila. Ale narazie cisza. Był 1 sms od bratanicy o 2 w nocy, że muszą porozmawiać. Oczywiście to skasował ale nic się nie odzywam. Chce mieć dowód czarno na białym bo chcę widzieć jego minę. Wtedy odejdę. Ciężko mi bo gdzieś głęboko w sercu chciałabym aby to wszystko nie było prawdą. Chce się upewnić na 1000% bo on nigdy mi się nie przyzna. Na razie się nie kontaktuje z tamtą. Do póki się nie zorientuje, że mam wgląd w jego smsy może uda mi się ustalić więcej.
W lipcu mama wyjeżdża za granicę więc mogłabym przez 3 miesiące mieszkać w rodzinnym domu dopóki czegoś nie znajdę. Rozglądałam się ale jest ciężko o mieszkanie na, które było by mnie stać. Sąd nie przyzna wysokich alimentów na dzieci a w moich okolicach maleńkich dzieci nie przyjmują do żłobka. Nie ma mi również nikt zostać z dziećmi żebym mogła pójść do pracy.
Staram się nie załamywać ale jest naprawdę ciężko.
Po akcją z bratanicą było mi trudno, jakoś powoli starałam się normalnie żyć. Może gdybyśmy zamieszkali sami i nie stwarzałby znów jakiś głupich sytuacji z czasem by się to jakoś ułożyło. Ale trochę tego za dużo. Przez ostatnie miesiące były tylko kłótnie bo chciałam żebyśmy się wyprowadzili od jego rodziców.
Wegetacja to strzał w dziesiątkę, tak właśnie się czuje.
Zamiast cieszyć się ciążą bawię się w jakieś głupie podchody żeby mieć pewność o niewierności partnera. Samej siebie mi żal a najbardziej dzieci.
axio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 10:09   #11
Sherminka
Zadomowienie
 
Avatar Sherminka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
Dot.: Na skraju załamania :(

Mieszkanie u mamy przez 3 miesiące to świetne rozwiązanie i już jakiś krok do przodu. Będziesz miała czas żeby poszukać pomocy w odpowiednich placówkach
Sherminka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-02, 10:10   #12
Pestka88
Zadomowienie
 
Avatar Pestka88
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 390
Dot.: Na skraju załamania :(

A nie mogłabyś jakiś czas pomieszkać z mamą?
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!"



2014:

książki: 12
filmy: 70
"Fizyka rzeczy niemożliwych" Michio Kaku
"Epidemia" Robin Cook





miesiąc z hula hop: 2/30
Pestka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 10:17   #13
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Na skraju załamania :(

Nie czekaj na "zobaczenie jego miny", bo znowu się w tym związku zasiedzisz, facet znowu Ci namiesza w głowie i jak tak dalej pójdzie to i trzeciego dziecka się z tym panem dorobisz. Super, że masz możliwość pomieszkać u mamy. To już jest jakiś start, a przynajmniej odskocznia. Przecież Ty już od dawana nie masz co do niego złudzeń, WIESZ, że kłamie. Trudno wymagać, abyś go ze spuszczonymi portkami łapała. Nie rób sobie tego, nie czekaj na ostateczną katastrofę.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 10:20   #14
bernikula
mOLDerator
 
Avatar bernikula
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 392
Dot.: Na skraju załamania :(

Cytat:
Napisane przez axio Pokaż wiadomość
Na razie staram się opanować nerwy i udaje, że mu uwierzyłam. Kilka dni temu udało mi się włączyć usługę sms na e-maila. Ale narazie cisza. Był 1 sms od bratanicy o 2 w nocy, że muszą porozmawiać. Oczywiście to skasował ale nic się nie odzywam. Chce mieć dowód czarno na białym bo chcę widzieć jego minę. Wtedy odejdę. Ciężko mi bo gdzieś głęboko w sercu chciałabym aby to wszystko nie było prawdą. Chce się upewnić na 1000% bo on nigdy mi się nie przyzna. Na razie się nie kontaktuje z tamtą. Do póki się nie zorientuje, że mam wgląd w jego smsy może uda mi się ustalić więcej.
W lipcu mama wyjeżdża za granicę więc mogłabym przez 3 miesiące mieszkać w rodzinnym domu dopóki czegoś nie znajdę. Rozglądałam się ale jest ciężko o mieszkanie na, które było by mnie stać. Sąd nie przyzna wysokich alimentów na dzieci a w moich okolicach maleńkich dzieci nie przyjmują do żłobka. Nie ma mi również nikt zostać z dziećmi żebym mogła pójść do pracy.
Staram się nie załamywać ale jest naprawdę ciężko.
Po akcją z bratanicą było mi trudno, jakoś powoli starałam się normalnie żyć. Może gdybyśmy zamieszkali sami i nie stwarzałby znów jakiś głupich sytuacji z czasem by się to jakoś ułożyło. Ale trochę tego za dużo. Przez ostatnie miesiące były tylko kłótnie bo chciałam żebyśmy się wyprowadzili od jego rodziców.
Wegetacja to strzał w dziesiątkę, tak właśnie się czuje.
Zamiast cieszyć się ciążą bawię się w jakieś głupie podchody żeby mieć pewność o niewierności partnera. Samej siebie mi żal a najbardziej dzieci.
Jak to możliwe? On się nie zorientuje?
__________________


Insta
bernikula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 10:20   #15
_Supernova_
Zadomowienie
 
Avatar _Supernova_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 472
Dot.: Na skraju załamania :(

Nie oszukuj sie, ze chcesz zobaczyc jego mine i wtedy odejdziesz. Nie odejdziesz wcale, ten wątek słuzy pozaleniu sie, a nie zmianie sytuacji. Boisz sie zmienic sytucje, boisz sie zostac sama, boisz sie nowego. Słusznie, ale albo zaryzykujesz i powalczysz o siebie i dzieci, albo ugrzęzniesz z dupkiem, który Cie nie szanuje, zdradza niemal na Twoich oczach i to z krewną. Sytuacja sie nie zmieni, Twoje sledztwa nic nie dadzą, dziewczyny moga sie zmieniac, a on bedzie ostrozniejszy. Na Twoim miejscu uwazałabym z seksem, bo nie wiadomo jakie choróbska w sobie nosi, a Ty jestes w ciazy.
_Supernova_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 10:28   #16
justynaxxx86
Raczkowanie
 
Avatar justynaxxx86
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
Dot.: Na skraju załamania :(

Skąd ja to znam? Zdradzający maz, mieszkanie z teściami, wies, brak świetlicy w szkole żeby moc iść do pracy. I jestem dowodem na to, ze dasz rade. Do sadu, rozwód alimenty orzeczenie o winie i alimenty na Ciebie, przede wszystkim wyprowadzka. Rok temu myślałam ze niw ma ludzi w tak beznadziejnej sytuacji jak ja ale teraz widzę ze takie sytuacje jednak się zdarzają. Dziś wynajmuje mieszkanie, jestem w trakcie podziału majątku i wiem ze rozwód i wyprowadzka były najlepszymi decyzjami w moim życiu. Wiem co to życie pod dachem teściów gdzie nawet jeśli synalek robi cis zle nikt po twojej stronie nie stanie.


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk wiec przepraszam za literówki:-D
justynaxxx86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 10:39   #17
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Na skraju załamania :(

Cytat:
Napisane przez _Supernova_ Pokaż wiadomość
Nie oszukuj sie, ze chcesz zobaczyc jego mine i wtedy odejdziesz. Nie odejdziesz wcale, ten wątek słuzy pozaleniu sie, a nie zmianie sytuacji. Boisz sie zmienic sytucje, boisz sie zostac sama, boisz sie nowego. Słusznie, ale albo zaryzykujesz i powalczysz o siebie i dzieci, albo ugrzęzniesz z dupkiem, który Cie nie szanuje, zdradza niemal na Twoich oczach i to z krewną. Sytuacja sie nie zmieni, Twoje sledztwa nic nie dadzą, dziewczyny moga sie zmieniac, a on bedzie ostrozniejszy. Na Twoim miejscu uwazałabym z seksem, bo nie wiadomo jakie choróbska w sobie nosi, a Ty jestes w ciazy.
Jak wyżej plus wcześniej, czy później pan obejmie pewnie strategię pt. jesteś psychiczna, wmawiasz sobie, masz problem z zazdrością, o co Ty mnie kobieto podejrzewasz? I co gorsza, jak w przypadku kropli drążącej skałę, w końcu sama uwierzy, że może tak jest.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 10:47   #18
_Supernova_
Zadomowienie
 
Avatar _Supernova_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 472
Dot.: Na skraju załamania :(

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Jak wyżej plus wcześniej, czy później pan obejmie pewnie strategię pt. jesteś psychiczna, wmawiasz sobie, masz problem z zazdrością, o co Ty mnie kobieto podejrzewasz? I co gorsza, jak w przypadku kropli drążącej skałę, w końcu sama uwierzy, że może tak jest.
Tak, to jest dalszy scenariusz tego typu relacji. Przypomina to zwiazek narkomana z dilerem. On wydziela Ci dawki normalnego zycia kiedy chce, badz kiedy sytuacja jest na ostrzu noza, wtedy jestes zadowolona, a kiedy nie chce, cóz sama wiesz najlepiej co masz w domu.
_Supernova_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 10:50   #19
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Na skraju załamania :(

Axio, czy jesteście formalnie małżeństwem? Jeśli nie, to na co tak naprawdę czekasz? Nie potrzebujesz przecież udowadniać zdrady faceta
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 10:51   #20
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Na skraju załamania :(

Opisz ja wyglada dom rodzinny bo skoro to dom to moze bedzie miejsce. Kto tam mieszka itp
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 10:58   #21
lubiekawe5
Rozeznanie
 
Avatar lubiekawe5
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 535
Dot.: Na skraju załamania :(

autorko
a ja bym zrobiła inaczej, plan długoterminowy ale moim zdaniem najlepszy. Mam nadzieje że nie myślisz o domie samotnej matki, osoba która to doradziła chyba nie ma pojęcia na co by Cie skazała. Taki dom to tylko ostatnia deska ratunku dla matek gdzie jest przemoc fizyczna i psychiczna oraz alkohol albo narkotyki i nie mają gdzie uciekać aby ratować życie. Ty nie masz zagrożenia życia, tylko sprawa dotyczy zdrady. Musisz zaplanować swoje dalsze życie ale mądrze bez pochopnych decyzji. Nie takich które utrudnią Ci życie. Ja bym od niego nie odchodziła teraz. Dlaczego miałabyś mu zrobić przysługę i zrobić go zupełnie wolnego i bez zobowiązań. dać mu wolną rękę w dalszym kawalerowaniu a Ty się udręczysz sama z dwójką dzieci. Ja bym została, zachowywałabym sie grzecznie ale z dystansem - służbowo, skupiłabym uwage na najbliższych sprawach: porodu, zeby dojść do siebie itd. Dziecko się urodzi, niech pomaga, niech robi zakupy, niech przewija i wstaje w nocy. A Ty realizuj krok po kroku swój cichy plan. Zaangażowałabym jego rodziców do pomocy tak abyś Ty miała jak najmniej na głowie i żebyś mogła skupić sie na swoim życiu. Nabrać sił. Jak urodzisz i trochę odchowasz dziecko możesz zacząć sie rozglądać za pracą, może jakieś chałupnictwo? Cokolwiek co dałoby Ci dochód. I wtedy możesz dalej realizować swój plan, czyli odejście od fałszywego partnera Dobrze by było gdybyś przez ten czas odkładała sobie jakieś pieniądze bo nie wiesz jak on sie zachowa po Twoim odejściu. Masz taką sytuacje że nie ma kto Ci pomóc, musisz dlatego tak zadbać o siebe żeby nie wpędzić się w jeszcze gorszą sytuacje.
__________________
eudajmonizm perfekcjonistyczny
......................... ......................... ......................... ......
Karola - styczeń 1995
Anulka - lipiec 2012
Anastazja - czerwiec 2015

Edytowane przez lubiekawe5
Czas edycji: 2014-06-02 o 11:01
lubiekawe5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 11:01   #22
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Na skraju załamania :(

Cytat:
Napisane przez lubiekawe5 Pokaż wiadomość
autorko
a ja bym zrobiła inaczej, plan długoterminowy ale moim zdaniem najlepszy. Mam nadzieje że nie myślisz o domie samotnej matki, osoba która to doradziła chyba nie ma pojęcia na co by Cie skazała. Taki dom to tylko ostatnia deska ratunku dla matek gdzie jest przemoc fizyczna i psychiczna oraz alkohol albo narkotyki i nie mają gdzie uciekać aby ratować zycie. Ty nie masz zagrożenia życia, tylko sprawa dotyczy zdrady. Musisz zaplanować swoje dalsze życie ale mądrze bez pochopnych decyzji. Nie takich takich utrudnią Ci życie. Ja bym od niego nie odchodziła teraz. Dlaczego miałabyś mu zrobić przysługę i zrobić go zupełnie wolnego i bez zobowiązań. dać mu wolną rękę w dalszym kawalerowaniu a Ty się udręczysz sama z dwójką dzieci. Ja bym została, zachowywałabym sie grzecznie ale z dystansem - służbowo, skupiłabym uwage na najbliższych sprawach: porodu, zeby dojść do siebie itd. Dziecko się urodzi, niech pomaga, niech robi zakupy, niech przewija i wstaje w nocy. A Ty realizuj krok po kroku swój cichy plan. Zaangażowałabym jego rodziców do pomocy tak abyś Ty miała jak najmniej na głowie i żebyś mogła skupić sie na swoim życiu. Nabrać sił. Jak urodzisz i trochę odchowasz dziecko możesz zacząć sie rozglądać za pracą, może jakieś chałupnictwo? Cokolwiek co dałoby Ci dochód. I wtedy możesz dalej realizować swój plan, czyli odejście od fałszywego partnera Dobrze by było gdybyś przez ten czas odkładała sobie jakieś pieniądze bo nie wiesz jak on sie zachowa po Twoim odejściu. Masz taką sytuacje że nie ma kto Ci pomóc, musisz dlatego tak zadbać o siebe żeby nie wpędzić się w jeszcze gorszą sytuacje.
no ja nie wiem czy to dobra rada, dziewczyna jest rozsypana jak polska po drugiej wojnie, a ty ją wystawiasz na działania tego krętacza lowelasa, gdy ona zaraz urodzi drugie dziecko i będzie jeszcze gorzej... ja bym się ewakuowała.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 11:05   #23
lubiekawe5
Rozeznanie
 
Avatar lubiekawe5
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 535
Dot.: Na skraju załamania :(

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
no ja nie wiem czy to dobra rada, dziewczyna jest rozsypana jak polska po drugiej wojnie, a ty ją wystawiasz na działania tego krętacza lowelasa, gdy ona zaraz urodzi drugie dziecko i będzie jeszcze gorzej... ja bym się ewakuowała.
jasne, jasne.......tylko gdzie i za co? Dasz jej na chleb i pieluchy? Obrobisz dwójkę dzieci będąc zupełnie sama, załamana i bez kasy? Zastanów sie, bo takie rady typu odejdź od niego już itd nie są wcale w jej sytuacji dobrymi radami, ale żeby to wiedzieć to trzeba beczke soli zjeść i dostać od życia niejednego kopa.
__________________
eudajmonizm perfekcjonistyczny
......................... ......................... ......................... ......
Karola - styczeń 1995
Anulka - lipiec 2012
Anastazja - czerwiec 2015

Edytowane przez lubiekawe5
Czas edycji: 2014-06-02 o 11:33
lubiekawe5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-06-02, 11:06   #24
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Na skraju załamania :(

Cytat:
Napisane przez lubiekawe5 Pokaż wiadomość
jasne, jasne.......tylko gdzie i za co? Dasz jej na chleb i pieluchy? Obrobisz dwójke dziecki będąc zupełnie sama, załamana i bez kasy? Zastanów sie, bo takie rady typu odejdź od niego już itd nie wcale w jej sytuacji dobrymi radami, ale żeby to wiedzieć to trzeba beczke soli zjeść i dostać od życia niejednego kopa.
a czemu mnie atakujesz z dawaniem na chleb i pieluchy? dzieci mają ojca więc zakładałabym już teraz sprawę o alimenty, dlatego pytam też jak wygląda jej sytuacja w domu rodzinnym bo może się okaże że coś się da zorganizować.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 11:20   #25
lilia_pamplemousse
Rozeznanie
 
Avatar lilia_pamplemousse
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 779
Dot.: Na skraju załamania :(

tylko czemu, czemu!

czemu tyle kobiet decyduje się na dzieci w sytuacji, gdy

nie mają pracy i pieniędzy
nie mają wykształcenia
żadnych możliwości samodzielnego życia
są na łasce faceta i jego rodziców
facet jest beznadziejny i zdradza (i jest się z nim w drugiej ciąży!)
związek jest nieformalny i nie mają żadnego majątku ani zabezpieczenia na przyszłość

nigdy tego nie zrozumiem, jak można całkowicie odbierać sobie szanse na samodzielność i niezależność. swoim dzieciom zresztą też.
lilia_pamplemousse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 11:22   #26
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Na skraju załamania :(

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
a czemu mnie atakujesz z dawaniem na chleb i pieluchy? dzieci mają ojca więc zakładałabym już teraz sprawę o alimenty, dlatego pytam też jak wygląda jej sytuacja w domu rodzinnym bo może się okaże że coś się da zorganizować.
No właśnie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 11:31   #27
201701300929
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 208
Dot.: Na skraju załamania :(

Cytat:
Napisane przez lilia_pamplemousse Pokaż wiadomość
tylko czemu, czemu!

czemu tyle kobiet decyduje się na dzieci w sytuacji, gdy

nie mają pracy i pieniędzy
nie mają wykształcenia
żadnych możliwości samodzielnego życia
są na łasce faceta i jego rodziców
facet jest beznadziejny i zdradza (i jest się z nim w drugiej ciąży!)
związek jest nieformalny i nie mają żadnego majątku ani zabezpieczenia na przyszłość

nigdy tego nie zrozumiem, jak można całkowicie odbierać sobie szanse na samodzielność i niezależność. swoim dzieciom zresztą też.
tez tego nie rozumiem - czemu zaszlas w 2 ciaze po tej sytuacji z bratanica? Za☠☠☠isty i facet i rodzina...

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
dzieci mają ojca więc zakładałabym już teraz sprawę o alimenty, dlatego pytam też jak wygląda jej sytuacja w domu rodzinnym bo może się okaże że coś się da zorganizować.
Dokladnie,

Autorko przede wszystkim, i cokolwiek nie zrobisz to od faceta musisz sie odciac-zycia zadnego znim miec nie bedziesz skoro juz na samym poczatku Cie zdardza, i to jeszcze bez skurupulow, z BRATANICA.

I przemysl dokladnie nastepnym razem kazda wazna decyzje, a nie wierz w czyjes obietnice(zwlaszcza, w obietnce kogo kto juz Ci pokazal ile ejst wart).
Przykro mi to mowic ale pewnie bedzie Ci ciezko przez najblizsze lata-ale chyba lepiej nawet w jakims malym pokoiku u rodzicow przez jakis czas pomieszkac , niz marnowac sobie zycie z jakims dupkiem.

I nie sledz go , nie sprawdzaj - po diabla Jest dupkiem i bedzie dalej szukal okazji, do tego nawet szklanej kuli nie trzeba. Ty sie ewakuuj i szukaj porzadnego faceta...

Czy Twoja mama/babcia moglaby Ci pomoc w opiece nad dziecmi jak znajdziesz prace ?
201701300929 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-06-02, 11:38   #28
lubiekawe5
Rozeznanie
 
Avatar lubiekawe5
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 535
Dot.: Na skraju załamania :(

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
a czemu mnie atakujesz z dawaniem na chleb i pieluchy? dzieci mają ojca więc zakładałabym już teraz sprawę o alimenty, dlatego pytam też jak wygląda jej sytuacja w domu rodzinnym bo może się okaże że coś się da zorganizować.
nie atakuje Cie, źle odebrałaś mój wpis. Chodziło mi wyobrażenie sobie sytuacji w jakiej znajduje sie autorka. Także przepraszam jeśli odebrałaś to personalnie, nie to miałam na myśli. Naprawdę nie są dobre rady typu: odejdź już, a alimenty..no prosze Was, kto by wyżył za 800 czy max 1000 zł bo nie wierze, ze wiecej dostanie, obstawiam pomiędzy 600-800zł. Do pracy na razie nie ma jak iść,mama wyjeżdża, zostanie sama zupełnie z 2 dzieci, ciekawe czy chleb będzie jej miał kto kupić. Po co ma sobie utrudniać zycie a dupkowi dać całkowitą wolność???? Niech sie s☠☠☠☠iel pomęczy, a nie Ona sie będzie - sorry - na wyrażenie "głupim" honorem unosić.
__________________
eudajmonizm perfekcjonistyczny
......................... ......................... ......................... ......
Karola - styczeń 1995
Anulka - lipiec 2012
Anastazja - czerwiec 2015

Edytowane przez lubiekawe5
Czas edycji: 2014-06-02 o 11:44
lubiekawe5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 11:43   #29
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: Na skraju załamania :(

Cytat:
Napisane przez lubiekawe5 Pokaż wiadomość
autorko
a ja bym zrobiła inaczej, plan długoterminowy ale moim zdaniem najlepszy. Mam nadzieje że nie myślisz o domie samotnej matki, osoba która to doradziła chyba nie ma pojęcia na co by Cie skazała. Taki dom to tylko ostatnia deska ratunku dla matek gdzie jest przemoc fizyczna i psychiczna oraz alkohol albo narkotyki i nie mają gdzie uciekać aby ratować życie. Ty nie masz zagrożenia życia, tylko sprawa dotyczy zdrady. Musisz zaplanować swoje dalsze życie ale mądrze bez pochopnych decyzji. Nie takich które utrudnią Ci życie. Ja bym od niego nie odchodziła teraz. Dlaczego miałabyś mu zrobić przysługę i zrobić go zupełnie wolnego i bez zobowiązań. dać mu wolną rękę w dalszym kawalerowaniu a Ty się udręczysz sama z dwójką dzieci. Ja bym została, zachowywałabym sie grzecznie ale z dystansem - służbowo, skupiłabym uwage na najbliższych sprawach: porodu, zeby dojść do siebie itd. Dziecko się urodzi, niech pomaga, niech robi zakupy, niech przewija i wstaje w nocy. A Ty realizuj krok po kroku swój cichy plan. Zaangażowałabym jego rodziców do pomocy tak abyś Ty miała jak najmniej na głowie i żebyś mogła skupić sie na swoim życiu. Nabrać sił. Jak urodzisz i trochę odchowasz dziecko możesz zacząć sie rozglądać za pracą, może jakieś chałupnictwo? Cokolwiek co dałoby Ci dochód. I wtedy możesz dalej realizować swój plan, czyli odejście od fałszywego partnera Dobrze by było gdybyś przez ten czas odkładała sobie jakieś pieniądze bo nie wiesz jak on sie zachowa po Twoim odejściu. Masz taką sytuacje że nie ma kto Ci pomóc, musisz dlatego tak zadbać o siebe żeby nie wpędzić się w jeszcze gorszą sytuacje.
Wiem dokładnie jak bywa koszmarnie w takich domach, nie we wszystkich ale nie wiadomo na co się trafi ,na jakie towarzystwo innych matek, na jaką dyrekcję, dyscyplinę, stosowanie się do regulaminu itp.
I napisałam, że jak nie ma innego wyjścia to to jest jakieś rozwiązanie.
Bo warunki socjalne w miarę dobre są zapewnione, dzieci głodne nie są , ciepło jest.I pomoc bezpłatna prawna w zdobyciu alimentów, często namiary na jakąś pracę, na mieszkanie socjalne, warunki na zdobycie zawodu, kurs czy szkoła, pomoc w znalezieniu miejsca w przedszkolu. Bo tam nie można mieszkać w nieskończoność , chwilowo tylko.
Są placówki gdzie personel jest zaangażowany w pomoc matce aby wyszła na prostą. Nie jest łatwo ale bywają przypadki , że komuś się uda pomóc.Jeśli się widzi , że matka chce tych zmian, współpracuje, daje coś z siebie, nie zniechęca się to się pomaga poruszyć niebo i ziemię aby był jakiś efekt.


Napisałam to zanim Autorka dopisała, że może mieszkać u mamy.
Bo wyprowadzić się musi jeśli chce coś zmienić w swoim życiu.
Nie wyobrażam sobie podawania o alimenty mieszkając z nim i jego rodzicami.
A nie mając pieniędzy na start to dobry i Dom Samotnej Matki aby zacząć nowe życie.
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 11:52   #30
lubiekawe5
Rozeznanie
 
Avatar lubiekawe5
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 535
Dot.: Na skraju załamania :(

Cytat:
Napisane przez grubella Pokaż wiadomość
Wiem dokładnie jak bywa koszmarnie w takich domach, nie we wszystkich ale nie wiadomo na co się trafi ,na jakie towarzystwo innych matek, na jaką dyrekcję, dyscyplinę, stosowanie się do regulaminu itp.
I napisałam, że jak nie ma innego wyjścia to to jest jakieś rozwiązanie.
Bo warunki socjalne w miarę dobre są zapewnione, dzieci głodne nie są , ciepło jest.I pomoc bezpłatna prawna w zdobyciu alimentów, często namiary na jakąś pracę, na mieszkanie socjalne, warunki na zdobycie zawodu, kurs czy szkoła, pomoc w znalezieniu miejsca w przedszkolu. Bo tam nie można mieszkać w nieskończoność , chwilowo tylko.
Są placówki gdzie personel jest zaangażowany w pomoc matce aby wyszła na prostą. Nie jest łatwo ale bywają przypadki , że komuś się uda pomóc.Jeśli się widzi , że matka chce tych zmian, współpracuje, daje coś z siebie, nie zniechęca się to się pomaga poruszyć niebo i ziemię aby był jakiś efekt.


Napisałam to zanim Autorka dopisała, że może mieszkać u mamy.
Bo wyprowadzić się musi jeśli chce coś zmienić w swoim życiu.
Nie wyobrażam sobie podawania o alimenty mieszkając z nim i jego rodzicami.
A nie mając pieniędzy na start to dobry i Dom Samotnej Matki aby zacząć nowe życie.
dlatego napisałam, ze to dobre rozwiązanie dla matek które muszą uciekać zeby uratować siebie i dzieci, u autorki mamy inną sytuacje. Wybaczcie, ale zdrada to nie najgorsza rzecz jaka może się przydażyć w związku. Oczywiście nie należy udawać że nic sie nie dzieje i trzeba dać dupkowi nauczkę, ale nauczkę taką żeby sobie i dzieciom krzywdy nie zrobić. Niech go wykorzysta do swoich planów, niech zbiera kase po cichutku i szykuje się do następnych kroków . Myślicie, ze Ona mu krzywdę zrobi tym odejsciem? Absolutnie. on sie z tego ucieszy a ja bym łaaachudrze nie dala takiej satysfakcji. Po co ma sobie utrudniać zycie, niech utrudni jemu
__________________
eudajmonizm perfekcjonistyczny
......................... ......................... ......................... ......
Karola - styczeń 1995
Anulka - lipiec 2012
Anastazja - czerwiec 2015

Edytowane przez lubiekawe5
Czas edycji: 2014-06-02 o 11:53
lubiekawe5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-06-03 12:45:57


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.