Praca w marketingu/reklamie

[Nadia009]

Mam dylemat dotyczący przyszłości. Studiuję na 2 roku filologię rosyjską o specjalności język biznesu na UO. Studia wybrałam dlatego, że znam dobrze język od dziecka. Studia były skutkiem braku pomysłu na siebie. Problem w tym, że odczuwam bezsensowność studiowania tego kierunku. Oprócz rosyjskiego znam tylko angielski, i to na poziomie takim między B1 a B2, wyżej na pewno nie przejdę bo mimo, że angielskiego uczę się od podstawówki na prywatnych lekcjach, zawsze zostaję na tym samym poziomie. Dogadam się, ale bez szału.
Niedawno doszłam do wniosku, że chciałabym pracować w marketingu albo w reklamie. Za rok licencjat i zastanawiam się, co robić. Rodzice chcą, żebym poszła na magisterkę skoro już zaczęłam to studiować, bo kiedyś już nawet nie studia, a ,,papierek'' mgr może się przydać. Drugiego kierunku nie zacznę, bo teraz jest płatny, a nie mogę sobie w tej chwili na to pozwolić, bo nie pracuję. Co robić w tej sytuacji? Zastanawiałam się nad jakąś szkołą policealną, ale nie wiem czy to ma sens. Myślałam też o skończeniu studiów na licencjacie, ale co wtedy? Czy macie jakieś pomysły?

[Pigeons]

Napisane przez Nadia009

Mam dylemat dotyczący przyszłości. Studiuję na 2 roku filologię rosyjską o specjalności język biznesu na UO. Studia wybrałam dlatego, że znam dobrze język od dziecka. Studia były skutkiem braku pomysłu na siebie. Problem w tym, że odczuwam bezsensowność studiowania tego kierunku. Oprócz rosyjskiego znam tylko angielski, i to na poziomie takim między B1 a B2, wyżej na pewno nie przejdę bo mimo, że angielskiego uczę się od podstawówki na prywatnych lekcjach, zawsze zostaję na tym samym poziomie. Dogadam się, ale bez szału.
Niedawno doszłam do wniosku, że chciałabym pracować w marketingu albo w reklamie. Za rok licencjat i zastanawiam się, co robić. Rodzice chcą, żebym poszła na magisterkę skoro już zaczęłam to studiować, bo kiedyś już nawet nie studia, a ,,papierek'' mgr może się przydać. Drugiego kierunku nie zacznę, bo teraz jest płatny, a nie mogę sobie w tej chwili na to pozwolić, bo nie pracuję. Co robić w tej sytuacji? Zastanawiałam się nad jakąś szkołą policealną, ale nie wiem czy to ma sens. Myślałam też o skończeniu studiów na licencjacie, ale co wtedy? Czy macie jakieś pomysły?

Co robić? Składać CV do miejsc gdzie mogłabyś się zaczepić. Staże, praktyki, szkolenia, organizacje studenckie - zbuduj sobie CV w kierunku, który Cię interesuje.
Pracowałam w PR, żadne wykształcenie kierunkowe potrzebne nie jest. Znam pijarowców po stosunkach międzynarodowych, filozofii, filologiach, socjologii, politologii, kulturoznawstwie itd.