Zwyczajnie nieszczęśliwa? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-02, 21:29   #1
Mildred
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6

Zwyczajnie nieszczęśliwa?


Wątek może się wydać komuś dziwny i nieco wydumany, ale tak właśnie się czuję – po prostu nieszczęśliwa, choć obiektywnie właściwie nie mam ku temu powodów. Jestem młoda, bez większych problemów ze zdrowiem, kończę studia w dziedzinie, która mnie interesuje, ostatnio udało mi się nawet znaleźć dorywczą pracę – nic specjalnego, ale w zawodzie, w dodatku jest realna szansa, że przyjmą mnie na stałe… Mam przyjaciół i znajomych, mam swoje pasje. Mam też normalną rodzinę, nie idealną, ale też nie nękaną przez żadne patologie. Nie mam problemów większych niż miliony innych ludzi na świecie…

A jednak łapię się na tym, że czegoś mi w tym wszystkim brakuje, mam wrażenie, że moje życie toczy się obok mnie, jak bym była za jakimś szkłem, które oddziela mnie od emocji, uczuć i sama nie wiem czego jeszcze. Czasami rano po przebudzeniu muszę się długo przekonywać, że warto w ogóle wstawać, że to co robię ma sens. Zupełnie nie wiem z czego to wynika. Wciąż jestem zmęczona, wręcz senna, brakuje mi energii, entuzjazmu. I tak jest od kilkunastu miesięcy. Zauważyłam też, że straciłam ochotę na poznawanie nowych ludzi, właściwie najchętniej ograniczyłabym się do kręgu znajomych, których już mam, a nawet w ich towarzystwie czasami czuję się jakoś obco…

Zastanawiałam się, czy przyczyna nie tkwi w wydarzeniach sprzed trzech lat, kiedy w wypadku samochodowym zginął mój chłopak (ja w tym wypadku nie uczestniczyłam). Ciężko to przeżyłam, ale z czasem, z pomocą bliskich jakoś sobie zaczęłam życie układać na nowo. W dodatku nie należę do osób, które roztkliwiają się nad swoim losem, wiele razy słyszałam, że mam silny charakter. Czy to możliwe, żeby to były echa nieprzepracowanej do końca traumy po tamtych wydarzeniach? A może to po prostu zwykłe „przewlekłe” obniżenie nastroju?

Proszę spójrzcie na to z boku dziewczyny i wyraźcie swoją opinię. Co o tym myślicie? Zastanawiam się nad szukaniem pomocy u specjalisty, bo ten stan coraz bardziej mnie dobija, ale może ja wyolbrzymiam? Może nie ma sensu biegać do psychologa tylko dlatego, że czuję się osamotniona i nieszczęśliwa? A może znacie sposoby jak na nowo znaleźć radość życia?
Mildred jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 21:43   #2
weak
Zadomowienie
 
Avatar weak
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 1 801
Dot.: Zwyczajnie nieszczęśliwa?

Cytat:
Napisane przez Mildred Pokaż wiadomość
Wątek może się wydać komuś dziwny i nieco wydumany, ale tak właśnie się czuję – po prostu nieszczęśliwa, choć obiektywnie właściwie nie mam ku temu powodów. Jestem młoda, bez większych problemów ze zdrowiem, kończę studia w dziedzinie, która mnie interesuje, ostatnio udało mi się nawet znaleźć dorywczą pracę – nic specjalnego, ale w zawodzie, w dodatku jest realna szansa, że przyjmą mnie na stałe… Mam przyjaciół i znajomych, mam swoje pasje. Mam też normalną rodzinę, nie idealną, ale też nie nękaną przez żadne patologie. Nie mam problemów większych niż miliony innych ludzi na świecie…

A jednak łapię się na tym, że czegoś mi w tym wszystkim brakuje, mam wrażenie, że moje życie toczy się obok mnie, jak bym była za jakimś szkłem, które oddziela mnie od emocji, uczuć i sama nie wiem czego jeszcze. Czasami rano po przebudzeniu muszę się długo przekonywać, że warto w ogóle wstawać, że to co robię ma sens. Zupełnie nie wiem z czego to wynika. Wciąż jestem zmęczona, wręcz senna, brakuje mi energii, entuzjazmu. I tak jest od kilkunastu miesięcy. Zauważyłam też, że straciłam ochotę na poznawanie nowych ludzi, właściwie najchętniej ograniczyłabym się do kręgu znajomych, których już mam, a nawet w ich towarzystwie czasami czuję się jakoś obco…

Zastanawiałam się, czy przyczyna nie tkwi w wydarzeniach sprzed trzech lat, kiedy w wypadku samochodowym zginął mój chłopak (ja w tym wypadku nie uczestniczyłam). Ciężko to przeżyłam, ale z czasem, z pomocą bliskich jakoś sobie zaczęłam życie układać na nowo. W dodatku nie należę do osób, które roztkliwiają się nad swoim losem, wiele razy słyszałam, że mam silny charakter. Czy to możliwe, żeby to były echa nieprzepracowanej do końca traumy po tamtych wydarzeniach? A może to po prostu zwykłe „przewlekłe” obniżenie nastroju?

Proszę spójrzcie na to z boku dziewczyny i wyraźcie swoją opinię. Co o tym myślicie? Zastanawiam się nad szukaniem pomocy u specjalisty, bo ten stan coraz bardziej mnie dobija, ale może ja wyolbrzymiam? Może nie ma sensu biegać do psychologa tylko dlatego, że czuję się osamotniona i nieszczęśliwa? A może znacie sposoby jak na nowo znaleźć radość życia?
Z mojej perspektywy wygląda to tak jakbyś po prostu potrzebowała drugiej osoby. Nie przyjaciół, znajomych, ale kogoś, dla kogo będziesz chciała żyć, dla kogo będziesz chciała wstawać z łóżka każdego dnia. Takie życie bez emocji i uczuć, jak to sama napisałaś nawet mnie samej wydaje się jakieś bezwartościowe i wcale się nie dziwię, że czujesz się nieszczęśliwa.
Próbowałaś poznać kogoś innego po śmierci Twojego chłopaka? Byłaś z jakimś facetem w bliższej relacji?
Mogę się tylko domyślać jak ciężko przeżyć coś takiego, co Ty przeżyłaś, ale życie toczy się dalej. Nie musisz do końca życia być sama, on z pewnością by tego nie chciał, chciałby żebyś była szczęśliwa.
Myślę, że w tym momencie w Twoim życiu uporałaś się z tym co się stało, pogodziłaś, czas leczy rany. Ty żyjesz w miarę normalnie, potrzeba Ci tylko kopa, a tym kopem może być miłość.
Oczywiście nie mam na myśli zakochiwania się na siłę, ale może warto rozejrzeć się wokół?
__________________

You can't change what's already happened.
I wish you could. But... You just can't.



09.11.2012




Edytowane przez weak
Czas edycji: 2014-06-02 o 21:45
weak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 22:01   #3
DontSaySorry
Zakorzenienie
 
Avatar DontSaySorry
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 688
Dot.: Zwyczajnie nieszczęśliwa?

A że tak zapytam- badałaś się ostatnio? Piszesz, że jesteś wciąż senna i zmęczona, nie masz na nic ochoty - może to jakieś niedobory, problemy z cukrem albo tarczycą?
__________________
Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście.
DontSaySorry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 22:04   #4
slawek_33
Raczkowanie
 
Avatar slawek_33
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 357
Dot.: Zwyczajnie nieszczęśliwa?

To trochę wygląda jak depresja, ale podobnie czuła się moja siostra u której stwierdzono anemię. Może warto by było zrobić jakieś badania krwi i hormonów?
slawek_33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 22:46   #5
Mildred
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6
Dot.: Zwyczajnie nieszczęśliwa?

Od lat leczę niedoczynność tarczycy, w związku z czym jak na razie hormony tarczycy mam wyregulowane jak w zegarku. Ostatnie badania krwi robiłam w marcu i tutaj trop anemii, cukrzycy, małopłytkowości i paru innych chorób też okazał się ślepy. Jedyne co mi jeszcze przychodzi do głowy to właśnie jakiś stan okołodepresyjny, ale już sama nie wiem, może przesadzam

Przez ostatni rok dwukrotnie próbowałam się z kimś związać, ostatnią z tych relacji zakończyłam 5 miesięcy temu, zanim tak na dobre coś się z tego zdążyło rozwinąć. Miałam wrażenie, że to dla mnie jeszcze za wcześnie. Ale może faktycznie, jeśli się jeszcze kiedyś zakocham to wróci mi chęć do życia... Tylko z drugiej strony, tak uzależniać jakość swojego życia od miłości, która może mi się jeszcze przydarzy a może nie, to trochę jak czekanie na gwiazdkę z nieba, można się nie doczekać, eh.
Mildred jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-03, 08:29   #6
lubiekawe5
Rozeznanie
 
Avatar lubiekawe5
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 535
Dot.: Zwyczajnie nieszczęśliwa?

Autorko, albo to efekty traumy jaką przeżyłaś i potrzebna Ci pomoc specjalisty, być może jakieś leki, albo coś dzieje sie z Twoim organizmem. Zbadaj dokładnie hormony, ale wszystkie ważne dla kobiety, nie tylko tarczycowe, poza tym ważne są elektrolity i inne skłądniki które na podstawowych badaniach nie są sprawdzane, a własnie wpływają na uczucie zmęczenia i zniechęcenia. Jak dla mnie to te dwie rzeczy wchodzą w gre.
__________________
eudajmonizm perfekcjonistyczny
......................... ......................... ......................... ......
Karola - styczeń 1995
Anulka - lipiec 2012
Anastazja - czerwiec 2015
lubiekawe5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-03, 09:43   #7
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Zwyczajnie nieszczęśliwa?

Zdecydowanie powinnaś odwiedzić psychologa.
Mówisz, że nie rozpamiętujesz - ale taką traumę trzeba przeżyć, przecierpieć, przepłakać i przepracować, a nie zakopywać głęboko. Pomoc specjalisty na pewno Ci nie zaszkodzi, a pomóc może
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-03, 19:38   #8
Mildred
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6
Dot.: Zwyczajnie nieszczęśliwa?

Cytat:
Napisane przez lubiekawe5 Pokaż wiadomość
Zbadaj dokładnie hormony, ale wszystkie ważne dla kobiety, nie tylko tarczycowe, poza tym ważne są elektrolity i inne skłądniki które na podstawowych badaniach nie są sprawdzane, a własnie wpływają na uczucie zmęczenia i zniechęcenia.
Dzięki za wskazówki, sprawdzę to. I w ogóle dziękuję wszystkim za odpowiedzi i podpowiedzi.
Mildred jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-06-03 20:38:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.