|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 22
|
Ojciec....wyprowadzka?
Witam wszystkich po raz kolejny.. wiem, że niepotrzebnie zakładam nowy wątek bo mogłam odświeżyć stary ale to dotyczy czegoś innego więc wolałam osobno.
Chodzi o to, że jestem już kompletnie bezradna i bez sił na wszystko. Najchętniej to bym usiadła i płakała ale wiem, że to nic nie zmieni. Po prostu roznosi mnie od środka i muszę coś z tym zrobić. W poprzednich wątkach pisałam o samotności, braku bliskiej osoby. Nadal tak jest i w tej kwestii nic się nie zmieniło, oprócz tego, że ostatnio jedna z moich znajomych miała problemy i byłam na każde jej zawołanie, martwiłam się tym tak samo jak ona itp a w momencie kiedy ja potrzebowałam porozmawiać (właśnie o tym o czym tutaj napiszę, to mnie olała, powiedziała, że nie ma siły i tyle w temacie) więc znowu dostałam po dupie, No więc problemem o których mówię jest mój ojciec. Doprowadza mnie do takiego stanu, że mam ochotę go uderzyć, własnego ojca;/ Nie robi w domu nic, kompletnie nic oprócz płacenia rachunków. Mieszka z nami ale żyje jakby osobno, sam planuje swój dzień, sam wszystko robi bo my dla niego jakby nie istniejemy. Kiedy przychodzi z pracy siada do stołu, mama podaje mu obiad, potem ewentualnie odniesie talerz i tyle. Siada pije piwo, powydziera się na kogoś jak ma ochotę, idzie spać. W weekend od rana zaczyna pić, więc przed południem jest pijany kompletnie. W tym czasie wszystko jest na głowie mojej mamy, ona musi posprzątać, ugotować, odrobić z bratem lekcje, wyprać, zadbać o ogród..dosłownie wszystko jest na jej głowie a on nie robi nic. Jego rodzice uważają, że skoro zarabia więcej niż moja mama to ona ma siedzieć cicho i wszystkim się zajmować a on może sobie "odpoczywać" Nie raz jest nawet tak, że on wychodzi do znajomych SAM na piwo a moja mama zostaje w domu, bo nie weźmie jej ze sobą, nawet nie zapyta, po prostu idzie bo on ma gdzieś. Jakby tego było mało mój ojciec oprócz swoich rodziców nie szanuje nikogo. NIKOGO. Wyzywa nas od najgorszych, krytykuje na każdym kroku, my nawet nie możemy mieć racji w niczym bo nas pobije za niedługo nawet potrafi wyzwać mojego brata że jest ci*** bo na rolkach w tył nie umie jeździć, to dlaczego go nie nauczy? Nie raz mówi mojej mamie "zamknij mordę" albo "jak Ci zaraz wpier***" Potrafi na nas wrzucać przy ludziach jak byśmy byli jakimiś śmieciami. Natomiast jemu nie można nic powiedzieć, bo od razu furia, szał, krzyczy, grozi itp. Jego rodzice nie wierzą, że on taki jest, uważają, że to pewnie wina mojej mamy. Nie wierzą, że on pije, że nic nie robi, że się tak odzywa. A jak już to pewnie nasza wina bo ich synek jest idealny. Kiedy proszę go aby zrobił z moim bratem lekcje bo ja się uczę a mama sprząta czy gotuje, to on mówi, że to nie jego problem. Na komunie nie pomógł nam w niczym bo "jego to nie interesuje" a my myślałyśmy, że padniemy w końcu na twarz, a on siedział i sobie piwka pił, nawet był tak bezczelny, że poszedł do sąsiada sobie z nim pić a nas zostawił z robotą. Teraz jak to pisze to jestem tak zdenerwowana, że nie wiem co mam zrobić, mamy nie ma, on jest pijany. Tylko pije, śpi i tak w kółko. Mówiłam mamie, żebyśmy przeniosły się do miasta z którego jesteśmy (tam jest nasza cała rodzina, jego zresztą też) ale ona nie ma tam pracy, mówi, że musiała by szukać. Ja mogłabym się przenieść sama ale nie chce jej tu zostawić ze wszystkim. Z drugiej strony co będzie z moim ojcem jak my się wyniesiemy? Boję się o to co się z nim stanie i że nie będe go odwiedzać bo nie będzie nas chciał oglądać albo ja po prostu nie będe umiała... Dodam, że jego rodzice będą obstawiać przy swoim i uważać, że ich syn jest kochaniutki. Oni tez zresztą nie są lepsi bo np. mi mówią co mam robić, jak się zachowywać, kiedy mam się odzywać a keidy nie, na co iść na studia i ile lat mam na nich być bo inaczej będe złą, niewychowaną wnuczką i nie będą mi przesyłać pieniędzy, jakby to było najważniejsze Nie wiem co mam z tym zrobić, proszę doradźcie coś....nie wiem czy wszystko napisałam, pewnie nie ale proszę Was bardzo o jakieś opinie i rady. Tylko nie piszcie, żebyśmy z nim porozmawiały bo uwierzcie rozmawiałyśmy ale jak przez tyle lat nie dotarło to nie dotrze bo według niego on nie robi nic złeog tylko my jesteśmy najgorsze, nam wszystko wytyka, że mamy wszystko na głowie a np żadna z nas nie wyjdzie z psem nie nauczy go tego, czy tego podczas kiedy on siedzi i pije. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
ile masz lat? możesz ratować tylko siebie. twoja mama jakby chciała, to by odeszła.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Mam 20 lat. Mama chcę się wyprowadzić, ale nie chce rzucać tu pracy i tam jechać z niczym, bo rodzice mają kredyt...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Cytat:
Cytat:
Najpierw opisałaś ojca-alkoholika, który ma gdzieś rodzinę, o wszystko robi afery i wyżywa się na Was, a potem napisałaś, że martwisz się o to, co będzie z ojcem, jak się wyniesiecie. A tak naprawdę w pierwszej kolejności powinnaś martwić się o siebie. To Ty jesteś pokrzywdzona przez rodziców, to Ty sama powinnaś teraz zadbać o siebie. Cytat:
![]()
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Moja mama ma znajomą, która może jej tą prace załatwić tam gdzie pracowała wcześniej dlatego na razie nie szuka ofert, ale co z tego będzie to nie wiem..
Tak martwie się o niego, bo to jednak mój ojciec, nie powinnam ? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Cytat:
Niech szuka, takie czekanie jej nie pomoze i nic nie zmieni. Ja bym sie nie martwila, ludzi ktorzy mnie krzywdza skreslam bez sentymentow. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Miała z nią rozmawiać na ten temat, dzisiaj może będę coś wiedzieć czy z nią rozmawiała czy nie, postaram się ją przekonać, żeby sama szukała ofert.
Myślicie, że powinnam spakować się i wyprowadzić do rodziny chociaż na wakacje ? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 7
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Ja całe życie martwiłam się o mojego ojca, bo tak zostałam wychowana. Rodziców ma się tylko jednych ale życie też mamy tylko jedno i to od nas zależy jak je przeżyjemy. Prawdą jest to, że jakby Twoja mama faktycznie chciała to by się wyprowadziła. Dużą rolę w takich sytuacjach odgrywa przyzwyczajenie, a jeszcze większą - strach przed czymś nowym i standardowe "co ludzie powiedzą?!". Niektórzy myślą, że w takim czy innym wieku niektórych rzeczy nam już nie wypada. W przypadku ojca to jest walka z wiatrakami, przerabiałam to na własnym przykładzie. Pracowałam nad normalnymi relacjami długie lata, a dopiero od 1,5 roku nam się udaje i to tylko z tego powodu, że zmienił go wypadek - całe życie musiało mu "przelecieć" przed oczami, żeby docenił to co ma. Teraz jest ok ale wiem, że gdyby nie ten wypadek nic by się nie zmieniło. Inni mają rację, że ratować musisz już tylko siebie no i oczywiście pomóc bratu, a z rodzicami utrzymywać kontakt. Twoja mama jest już dorosłą kobietą i wie "co się z czym je", więc decyzje musi podjąć sama. Może tym, że się wyprowadzisz pokażesz jej, że jednak można, bo skoro Ty w tym wieku dajesz sobie radę to ona tym bardziej. Martwić będziesz się cały czas ale da się z tym żyć. A próbowaliście może wyjazdu gdzieś, gdzie będziecie sami? To często zbliża ludzi, otwiera itd. Może jednak jest jeszcze jakaś szansa. Może po prostu Twój ojciec wpadł w rutynę, robi coś czego nie chciał robić, żyje tak jak nie chciał żyć - to może powodować takie negatywne nastawienie do całego świata.
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Cytat:
Jeśli łatwiej będzie Ci o pracę w miejscowości, w której mieszka dalsza rodzina, to nie widzę powodu, byś się tam nie przeniosła na wakacje (jak rozumiem rodzina zapewni Ci tam nocleg).
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
I co z tego, że to Twój ojciec? Chyba jedynie biologiczny, czyli tzw. dawca spermy. Na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Niezależnie od tego, czy jest to rodzina, czy nie.
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 535
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Autorko
na początek powiem Ci tak. Kup na allegro mini kamerke w breloku lub w długopisie to koszt ok 20-50 zł. Nagrywaj ojca jak chleje i jak sie zachowuje. Notuj wszystkie jego wyskoki z datą i opisem sytuacji. Miałam kiedyś podobną sytuacje, tyle ze nie z ojcem ale wypisz wymaluj opis jak u Ciebie. Zaczęłam robić to co Ci poradziłam, przez rok (możesz krócej). Potem jak dałam tej osobie do poczytania i jeszcze pokazałam jeden filmik to osoba ta już nie chciała nic czytać i oglądać po 5 minutach.......bo się popłakała......duży facet a płakał jak dziecko nie wierząc, ze to on tak robił. poza tym będziesz miała dowód dla dziadków i dla innych niedowiarków. A może kiedyś przyda sie mamie na sprawie rozwodowej? Mamie będzie trudno podjąć decyzje o wyprowadzce, ona żyje jak w letargu, jak w oszołomieniu i pewnie nie jest w stanie myśleć o jakiejkolwiek zmianie. To, ze nie chcesz opuścić mamy to dobrze, bez Ciebie pewnie by się wykończyła kobiecina, ale jednocześnie musisz zacząć o siebie dbać i myśleć o swojej przyszłości. Nie możesz poświęcić życia dla mamy i rodzeństwa. Rozumiesz o co mi chodzi? Pomagać im, być podporą, ale nie kosztem swojego szczęścia i życia. I jeszcze powaliło mnie jedno Twoje zdanie: Z drugiej strony co będzie z moim ojcem jak my się wyniesiemy? Boję się o to co się z nim stanie i że nie będe go odwiedzać bo nie będzie nas chciał oglądać albo ja po prostu nie będe umiała... Nie wierzyłam w to co czytałam............jak można tak myśleć? Boisz sie o kogoś kto wami wszystkimi pomiata i ma was za nic? Zlituj sie dziewczyno, ja bym nie miała krzty współczucia.
__________________
eudajmonizm perfekcjonistyczny ......................... ......................... ......................... ...... Karola - styczeń 1995 Anulka - lipiec 2012 Anastazja - czerwiec 2015 Edytowane przez lubiekawe5 Czas edycji: 2014-06-07 o 18:34 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 208
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Cytat:
Samo bycie dawca nasienia , jeszcze nie oznacza,ze ktos zasluguje na miano ojca ![]() Moim zdaniem jesli masz szanse sie wyprowadzic powinnas to zrobic - na Twoim miejscu pewnie namawiaalbym tez na to mame, ale ejsli ona nie chce to tez nic na to nie poradzisz- to jej zycie- mysle, ze w przypadku Twojej mamy bardziej chodzi o to ,ze ona sie martwi,ze bedzie gorzej i nic dobrego z takiej ucieczki nei wyjdzie, ale wg mnie , nawet jesli jakis czas bedzie ciezej to szkoda zycia amrnowac...bo zycie ma sie tylko jedno ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Dzisiaj znowu to samo... zwróciłam mu uwagę, żeby się tak nie odzywał bo co drugie słowo to było "k.." a on że mam się zamknąć bo mi wpier... w pysk. Odpowiedziałam mu, że proszę niech mnie uderzy to mnie poszarpał tak, że pomimo grubej bluzy mam jego dłoń odbitą na ręce i aż piecze.. i powiedział "nie będziesz do mnie startować" miał coś takiego w oczach, że zaczełam się go bać. Ja mu tylko zwróciłam uwagę, żeby nie przeklinał przy moim bracie i tyle. Może nie powinnam się odzywać i zwracać mu uwagi ale czy trzeba było aż tak zareagować? Powiedział mi, że uważam się za najmądrzejszą..
Teraz siedze i płacze, nie mam już siły, w tygodniu mam egzaminy a nie mam teraz nastroju na naukę przez to...i nie mam się komu wygadać.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Cytat:
Po pierwsze nie żałuj tego dziada, nie zastanawiaj się jak mu pomóc i czy sobie poradzi. To nie jest Twój problem. Mój ojciec jest podobny do Twojego i ja dopiero teraz widzę w jego oczach strach, kiedy wszyscy jesteśmy dorośli i niedługo już zupełnie usamodzielnimy. On dopiero teraz zaczął się zastanawiać co z nim będzie za te 20 lat, a to już niedługo. Doskonale wie że matką wszyscy się zajmiemy, a przy nim nawet palcem nie kiwniemy. Zaczął się bać i podlizywać. Myślę że powinnaś powiedzieć swojemu ojcu że jeszcze parę lat minie, a Ty i Twój brat będziecie dorośli i niezależni, a on się zacznie starzeć, będzie coraz słabszy. Powiedz mu żeby nigdy nie przychodził do Ciebie po pomoc bo jej nie dostanie i że mu to obiecujesz. Pewnie się wkurzy, ale może zacznie chociaż trochę myśleć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Cytat:
Boję się, że jak ja się wyprowadzę już na stałe to on będzie się wyżywał na moim bracie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Cytat:
Cytat:
Poza tym, koniecznie idź na obdukcję lekarską.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 2
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Dziewczyno nie masz na co czekać wyprowadź się jak najszybciej bo zawalisz studia i swoje życie . Powiem Ci że warto pomyśleć o sobie . Taki człowiek jak on się nie zmieni.
Wyprowadziłam Się z mama ponad 2 lata temu z domu od ojca bo miałam podobnie jak Ty i teraz jest duzo lepiej ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
To było tylko szarpanie, lekarz chyba popatrzyłby na mnie jak na wariatkę. Sama już nie wiem jak to wytrzymać, muszę tu zostać póki mam sesje i nie znalazłam pracy w tym mieście do którego chce się przenieść.
Dobrze by było mieć chociaż osobę, z którą mogę o tym pogadać, jakieś wsparcie... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
mam już mieszkanie załatwione tam, ale muszę prace najpierw znaleźć. Wysyłam CV, codziennie przeglądam ogłoszenia ale póki co nie ma odzewu
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Cytat:
Poza tym, szukaj jakiejkolwiek pracy na początek. Po wyprowadzce będziesz też mogła pozwać rodziców o alimenty, choć tu zalecam wcześniejszą rozmowę z prawnikiem. W niektórych miejscach można uzyskać darmową pomoc prawną. Dopóki nie pracujesz, poszukaj takich miejsc i zgłoś się ![]()
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Cytat:
Jak tak zrobie to to się odbije na mojej mamie a tego nie chce. Wole poradzić sobie sama. Poza tym jak go poproszę o jakieś pieniądze na lekarza czy coś to mi daje. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Ojciec....wyprowadzka?
Cytat:
Twoja mama jest dorosłą i odpowiedzialną za swoje decyzje osobą. Ona może odejść, ale nie odchodzi. To jej decyzja. Nie jesteś odpowiedzialna za złe wybory własnej matki. Ona nie będzie cierpieć z powodu cudzych decyzji, ale będzie ponosić konsekwencje własnych, świadomych decyzji. Idź na terapię, żeby pomóc sobie zrozumieć, że nie jesteś odpowiedzialna za wybory własnych rodziców i nie masz obowiązku znoszenia wszelkich katuszy, byle tylko w żaden sposób matka nie poniosła odpowiedzialności za swoje własne decyzje.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:50.