Co sądzicie o wyprawach krzyżowych? Jak oceniacie ich przebieg i cele?

[Imperialista]

Moim zdaniem wyprawy krzyżowe mimo wykopania potężnego topora wojennego między chrześcijaństwem a islamem były piękną sprawą. Był to rozkwit rycerskich tradycji w Europie. Oczywiście dochodziło tam do rzezi i zniszczeń, ale na były też momenty kiedy chrześcijanie z muzułmanami czuli do siebie szacunek (Ryszard Lwie Serce i Saladyn) i potrafili się dogadać (Fryderyk II i Al-Kamil). Należy pamiętać, że Syria, Palestyna i Egipt były chrześcijańskie przed podbojem Arabów i w czasie wypraw krzyżowych wielu tamtejszych mieszkańców popierło Krzyżowców (pamiątką tego wydarzenia są maronici - arabscy katolicy z Libanu), więc była to walka o odzyskanie tych ziem. W zasadzie jedyne co jest dla mnie negatywne to poważne osłabienie Cesarstwa Bizantyjskiego (4 wyprawa krzyżowa), co miało dalekosiężne skutki. Oczywiście mitem jest fanatyzm religijny krzyżowców, ponieważ w swoich szeregach mieli sporo muzułmanów (turkopole), którzy nigdy nie byli brani w niewolę przez swoich braci w wierze.

Osobiście bardzo nie podobają mi się filmy o Wyprawach Krzyżowych, wiecznie przedstawia się europejskich prymitywów i szlachetnych muzułmanów. Patrząc na uzbrojenie i wyniki starć to wręcz Krzyżowcy górowali techniką i taktyką.

Podobno w dzisiejszej Europie Zachodniej wyprawy krzyżowe są tematem tabu i nie wolno o nich mówić (a tym bardziej pozytywnie) o Krzyżowcach. Do założenia tego tematu natchnęła mnie taka informacja:

http://www.wykop.pl/ramka/1532285/fl...ia-muzulmanow/

http://www.euroislam.pl/index.php/20...e-niepoprawna/

Najśmieszniejsze jest to, że to wcale nie muzułmanie protestowali, ale socjaliści dopatrzyli się we fladze angielskiej nawiązań do wypraw krzyżowych.

PS. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że większość Krzyżowców pojechała tam po ziemię, łupy i kobiety. Ewentualnie chwałę.
PS1. Polska miała również króla-krzyżowca (trochę późnego), który zginął za wiarę. Ostatnim człowiekiem który chciał ratować Konstantynopol był Władysław Warneńczyk, król Polski i Węgier. Zginął pod Warną walcząc z Turkami i jest bohaterem narodowym Bułgarii.

[Maguda_]

Krucjaty dziecięce też były piękną sprawą? Nie wydaje mnie się

[Imperialista]

Napisane przez Maguda_

Krucjaty dziecięce też były piękną sprawą? Nie wydaje mnie się

Najlepsze było jak 20 tysięcy dzieci stanęło przed brzegiem morza i oczekiwało aż się rozstąpi.

Aczkolwiek miałem na myśli wyprawy krzyżowe, ale rycerskie. Moim zdaniem idea była piękna, ale było gorzej z jej wykonaniem (wymordowanie mieszkańców Jerozolimy, wymordowanie jeńców muzułmańskich w Akce, zdobycie Konstantynopola). Z drugim stronie z teorią akcji i reakcji była to reakcja na wcześniejsze sukcesy muzułmanów. Przecież to nie Paryż czy Londyn były centrami świata chrześcijańskiego we wczesnym średniowieczu, a Aleksandria i Antiochia (w Egipcie i Syrii).

[dominikmeller25]

krucjaty były marszem dla zwykłych łotrów, szczególnie te późniejsze, pierwsza jeszcze była w miarę porządna jeśli chodzi o typ recerza, ale im później tym gorzej.
do tego atakowanie państw chrześcijańskich przez uczestników Krucjat, rzezie w Jerozolimie, Konstantynopolu i paru innych dużych miast chrześcijańskich.

no i chrześcijanie górowali taktycznie? przecież oni prawie nigdy niczego nie byli w stanie zorganizować jak należy bo ciągle jeden z drugim się kłócił o to kto rządzi, czasem gdy walczyli naprawdę w pojedynkę to coś tam byli w stanie poprowadzić, ale tak to szli na żywioł i dlatego zbytnio się tam nie byli w stanie utrzymywać.

oni popełnili błąd taki jak popełnił Hitler, przyszli i nieśli śmierć wśród żydów, lokalnych arabów i grekokatolików przez co ci potem nie specjalnie kwapili się do pomocy, jakby mieli ich pomoc to kto wie czy to wszystko nie wyglądąłoby inaczej ostatecznie.
no ale w końcu żydzi byli źli, grekokatolicy także, więc skończyło się to tak, jak się skończyło czyli jest negatywnie oceniane przez historię.

[_Supernova_]

Wojna i zabijanie sie wzajemne pod płaszczykiem walki o wiarę piekną sprawą?

[MissChievousTess]

To samo co o fundamentalizmie islamskim

[Junebug]

Zbiorowa psychoza nienawiści świadomie wywołana przez Kościół rzymski w celu wzmocnienia swej supremacji, ogólnie mówiąc.

[Elfir]

Przypominam, że Krzyżacy, którzy tak bardzo osłabiali nasze państwo, to też wyprawy krzyżowe przeciwko Prusom.

[Nameria]

Wyprawy po łupy, ziemię, wpływy, budowanie pozycji pod pretekstem nawracania na najsłuszniejsza wiarę na świecie. Co tu pięknego? Islamscy wojownicy walczący o wiarę też robią coś pięknego?

[Elfir]

taki testosteronowy etos. Wiesz: koń, miecz, męska, szorstka przyjaźń...

No i te samotne panienki z haremów, które czekają aż ktoś je wybawi od przymusowego celibatu

[dominikmeller25]

Napisane przez Elfir

Przypominam, że Krzyżacy, którzy tak bardzo osłabiali nasze państwo, to też wyprawy krzyżowe przeciwko Prusom.

no a wcześniej Kawalerowie Mieczowi, Szwedzi itd którzy też nieśli chrześcijaństwo na tereny już chrześcijańskie takie jak Nowogród itd

[Midnight___]

Napisane przez _Supernova_

Wojna i zabijanie sie wzajemne pod płaszczykiem walki o wiarę piekną sprawą?

dokładnie.....

[cud nie kobieta]

Ktoś się uczy na historię?

Nie bez powodu Kościół nie kwapi się do chwalenia się wyprawami krzyżowymi.

[Imperialista]

Napisane przez dominikmeller25

krucjaty były marszem dla zwykłych łotrów, szczególnie te późniejsze, pierwsza jeszcze była w miarę porządna jeśli chodzi o typ recerza, ale im później tym gorzej.

Czy ja wiem, trzecia wyprawa krzyżowa również zasłynęła z etosu rycerskiego. Starcie króla Ryszarda Lwie Serce z Saladynem i szacunek jakim darzyli siebie obaj Panowie przeszedł do legendy. Szkoda, że cesarz Fryderyk Barbarossa się utopił w drodze i jego wojsko wróciło do Niemiec.

no i chrześcijanie górowali taktycznie? przecież oni prawie nigdy niczego nie byli w stanie zorganizować jak należy bo ciągle jeden z drugim się kłócił o to kto rządzi, czasem gdy walczyli naprawdę w pojedynkę to coś tam byli w stanie poprowadzić, ale tak to szli na żywioł i dlatego zbytnio się tam nie byli w stanie utrzymywać.

Oczywiście, zresztą jakim cudem Anglik, Francuz i Niemiec mieli się dogadać między sobą? Jednak miałem nam myśli, że na tle muzułmanów Krzyżowcy byli garstką, a potrafili rozbijać wiele liczniejszych przeciwników. Muzułmanie nie mogli znaleźć sposobu na ciężką kawalerię europejską, która była świetnie opancerzona.

no ale w końcu żydzi byli źli, grekokatolicy także, więc skończyło się to tak, jak się skończyło czyli jest negatywnie oceniane przez historię.

Zaryzykuję pisząc, że są krytycznie oceniani bo ostatecznie przegrali i nie udało im się założyć trwałego państwa. Mimo wszystko jednak w jakiś sposób osłabili Kalifat i powstrzymali marsz islamu aż do czasów Osmanów. Czytałem również ciekawą książkę o tym, że gdyby nie odkrycie Ameryki, to prawdopodobnie byłaby druga seria krucjat.

Napisane przez Junebug

Zbiorowa psychoza nienawiści świadomie wywołana przez Kościół rzymski w celu wzmocnienia swej supremacji, ogólnie mówiąc.

Całą burzę zaczął cesarz bizantyjski, który poprosił o "pomoc".

Napisane przez Elfir

Przypominam, że Krzyżacy, którzy tak bardzo osłabiali nasze państwo, to też wyprawy krzyżowe przeciwko Prusom.

Przypominam, że Polacy sami chcieli organizować wyprawy krzyżowe przeciwko Prusom, a ściągnięcie Krzyżaków świadczy o tym, że nie byli w stanie sprostać dzielnym pruskim plemionom. Przecież był polski zakon Kawalerów Dobrzyńskich.

Napisane przez Nameria

Wyprawy po łupy, ziemię, wpływy, budowanie pozycji pod pretekstem nawracania na najsłuszniejsza wiarę na świecie. Co tu pięknego? Islamscy wojownicy walczący o wiarę też robią coś pięknego?

Zwróciłem jednak uwagę na pewną sprawę, że wspomniane ziemie były zajęte przez muzułmanów, a wcześniej były rdzeniem chrześcijaństwa.

Napisane przez Elfir

No i te samotne panienki z haremów, które czekają aż ktoś je wybawi od przymusowego celibatu

W sumie to również był jakiś tam powód - krążyły liczne opowieści o urodzie kobiet z Bliskiego Wschodu. A nie było wtedy internetu.

[Elfir]

co do osłabiania marszu islamu - trochę wcześniej osłabiali marsz na terenie Galii gdzie zapędził się kalifat hiszpański.

A Ryszard Lwie Serce był może fajnym rycerzem, ale królem do dupy.

[Imperialista]

Napisane przez Elfir

co do osłabiania marszu islamu - trochę wcześniej osłabiali marsz na terenie Galii gdzie zapędził się kalifat hiszpański.

Największą twierdzą chrześcijaństwa było miasto Konstantynopol, które przez setki lat nie pozwalało islamowi wejść na Bałkany. Kalifat Kordoby był dużą siłą, jednak nie był w stanie rozbić małych hiszpańskich królestw, nie mówiąc już o Frankach. Mam na myśli, że wyprawy krzyżowe były takim pierwszym zdecydowanym kontratakiem. Warto zwrócić uwagę, że sporo Krzyżowców lądowało w Hiszpanii i pomagali im wyzwalać półwysep.

A Ryszard Lwie Serce był może fajnym rycerzem, ale królem do dupy.

Facet był rycerzem i poetą, wybitnie wykształconym i rzeczywiście gdyby był mądrym królem, na wyprawę krzyżową wysłałby braci oraz drugich, trzecich i n-tych synów.

Ale wtedy nie wywalczyłby wiecznej sławy, o którą mu chodziło.

[Elfir]

Jest znany głównie dzięki Robin Hoodowi

[Mijanou]

Napisane przez Imperialista

Moim zdaniem wyprawy krzyżowe mimo wykopania potężnego topora wojennego między chrześcijaństwem a islamem były piękną sprawą. Był to rozkwit rycerskich tradycji w Europie. Oczywiście dochodziło tam do rzezi i zniszczeń, ale na były też momenty kiedy chrześcijanie z muzułmanami czuli do siebie szacunek (Ryszard Lwie Serce i Saladyn) i potrafili się dogadać (Fryderyk II i Al-Kamil). Należy pamiętać, że Syria, Palestyna i Egipt były chrześcijańskie przed podbojem Arabów i w czasie wypraw krzyżowych wielu tamtejszych mieszkańców popierło Krzyżowców (pamiątką tego wydarzenia są maronici - arabscy katolicy z Libanu), więc była to walka o odzyskanie tych ziem. W zasadzie jedyne co jest dla mnie negatywne to poważne osłabienie Cesarstwa Bizantyjskiego (4 wyprawa krzyżowa), co miało dalekosiężne skutki. Oczywiście mitem jest fanatyzm religijny krzyżowców, ponieważ w swoich szeregach mieli sporo muzułmanów (turkopole), którzy nigdy nie byli brani w niewolę przez swoich braci w wierze.

Osobiście bardzo nie podobają mi się filmy o Wyprawach Krzyżowych, wiecznie przedstawia się europejskich prymitywów i szlachetnych muzułmanów. Patrząc na uzbrojenie i wyniki starć to wręcz Krzyżowcy górowali techniką i taktyką.

Podobno w dzisiejszej Europie Zachodniej wyprawy krzyżowe są tematem tabu i nie wolno o nich mówić (a tym bardziej pozytywnie) o Krzyżowcach. Do założenia tego tematu natchnęła mnie taka informacja:

http://www.wykop.pl/ramka/1532285/fl...ia-muzulmanow/

http://www.euroislam.pl/index.php/20...e-niepoprawna/

Najśmieszniejsze jest to, że to wcale nie muzułmanie protestowali, ale socjaliści dopatrzyli się we fladze angielskiej nawiązań do wypraw krzyżowych.

PS. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że większość Krzyżowców pojechała tam po ziemię, łupy i kobiety. Ewentualnie chwałę.
PS1. Polska miała również króla-krzyżowca (trochę późnego), który zginął za wiarę. Ostatnim człowiekiem który chciał ratować Konstantynopol był Władysław Warneńczyk, król Polski i Węgier. Zginął pod Warną walcząc z Turkami i jest bohaterem narodowym Bułgarii.

Dochodziło do rzezi ( mordów, gwałtów, tortur, bestialstwa - wyjaśniam słowo:rzeź) ale były piękną sprawą. Taaaak. Mhm. Większość Krzyżowców napadała dla zysku, no wspaniała sprawa, Imperialisto. Nic dodać, nic ująć.

Słuchaj, jak ja Cię napadnę na Twojej ulicy, każę wyskoczyć z fantów a potem pobiję Cię wielkim krucyfiksem po głowie i dostaniesz wstrząsu mózgu i spędzisz w gipsie kilka miesięcy to wciąż będzie fajnie? Dodatkowo jeszcze potorturuję mszałem Twoje rodzeństwo, choć w sumie nic mi nie zawiniło. Ale jest Twoim rodzeństwem, więc czemu nie?
Nie ma to jak krzewić wiarę ogniem, mieczem i batem. Pytanie brzmi: Co na to Chrystus, który kazał miłować bliźnich i modlić się za nieprzyjaciół i głosił królestwo miłości Bożej i pokoju?

[dominikmeller25]

pierwsza wyprawa jeszcze w miarę porządna była, później to tam było więcej degeneratów już porządnych rycerzy, szli tam wszyscy zaczynając od tych którzy chcieli zarobić kończywszy na tych którym w europie topór groził więc szli bo lepsze to bo można zarobić i schronić się w ziemi świętej niż być ściętym.
no i oczywiście szli też po nowe tereny, wyzwalanie ziemi świętej to taka wymówka dla wielu władców była, bo oni szli po nowe tereny dla swoich rządów tam się garnęli, co też zresztą potwierdzają losy niektórych terenów które stały się "chrześcijańskie" i zaraz potem nagle nie specjalnie już ich interesowało aby iść walczyć dalej.

co do sporów między krzyżowcami to nie chodziło o to że każdy mówił w innym języku, lecz jeden władca nie chciał się podporządkować innemu, nie chcieli specjalnie współpracować bo woleli działać na własną rękę i tak jak początkowo byli w stanie odnosić sukcesy, tak potem ponosili klęskę za klęską.

co do drugiej fali krucjat to bajki, nikomu już się specjalnie nie chciało, a widać to też było po Warnie, gości z europy zachodniej było jak na lekarstwo choć papież słał listy i obiecywał odkupienie grzechów itd
a jak się skończyło dobrze wiemy, król stracił głowę za zdradę.
papież chciał, ale co z tego że chciał, skoro ludzie nie specjalnie chcieli iść znowu.

Napisane przez Imperialista

W sumie to również był jakiś tam powód - krążyły liczne opowieści o urodzie kobiet z Bliskiego Wschodu. A nie było wtedy internetu.

więcej opowieści krążyło po Bliskim Wschodzie na temat Słowianek, przez co były one bardzo cennym towarem na rynku niewolników.

[Emir1994]

Napisane przez Mijanou

Dochodziło do rzezi ( mordów, gwałtów, tortur, bestialstwa - wyjaśniam słowo:rzeź) ale były piękną sprawą. Taaaak. Mhm. Większość Krzyżowców napadała dla zysku, no wspaniała sprawa, Imperialisto. Nic dodać, nic ująć.

Słuchaj, jak ja Cię napadnę na Twojej ulicy, każę wyskoczyć z fantów a potem pobiję Cię wielkim krucyfiksem po głowie i dostaniesz wstrząsu mózgu i spędzisz w gipsie kilka miesięcy to wciąż będzie fajnie? Dodatkowo jeszcze potorturuję mszałem Twoje rodzeństwo, choć w sumie nic mi nie zawiniło. Ale jest Twoim rodzeństwem, więc czemu nie?
Nie ma to jak krzewić wiarę ogniem, mieczem i batem. Pytanie brzmi: Co na to Chrystus, który kazał miłować bliźnich i modlić się za nieprzyjaciół i głosił królestwo miłości Bożej i pokoju?

Powiem tak dyskusja na poziomie, przeciętnego zjadacza czipsów, który wiedzę o średniowieczu czerpie z tv i portali typu onet.
Żeby zrozumieć średniowiecze należy patrzeć na to "oczami" sredniowiecza, spojrzenie z perspektywy XXI w. i jeszcze okraszone lewacką ideologią jest błędem, takim podstawowym w metodologii pracy historycznej.

Zawsze mnie śmieszył filmik na onet dotyczący inkwizycji. Jak to strasznie na stosach palili a najlepsze jest to, że cały czas przewija się motyw wioski heretyków Montaillou i procesu na jej mieszkańcach.

Pisałem kiedyś pracę właśnie na ten temat, wszyscy mieszkańcy byli heretykami, łącznie z księdzem. Kto zgadnie ilu mieszkańców tej wioski spalono? Będę dobry i powiem żadnego.
Po oglądnięciu tego pseudo historycznego dokumentu na onet, można odnieść wrażenie, że wszystkich tam spalono.
Tutaj praca na podstawie protokołów sądu inkwizycyjnego, książka rewelacyjna bo można się z niej dowiedzieć jak wyglądało życie przeciętnego wieśniaka we Francji. Większość źródeł opisuje życie od 5 do 15% populacji bo kronikarze zajmowali się życiem możnych a nie całego społeczeństwa.
http://www.empik.com/montaillou-wios...2394,ksiazka-p

A tak nawiasem mówiąc, nic się od średniowiecza nie zmieniło czasem jest nawet gorzej!
Jedyna zauważalna zmiana to wymiar kary.

[Mijanou]

Napisane przez Emir1994

Powiem tak dyskusja na poziomie, przeciętnego zjadacza czipsów, który wiedzę o średniowieczu czerpie z tv i portali typu onet.
Żeby zrozumieć średniowiecze należy patrzeć na to "oczami" sredniowiecza, spojrzenie z perspektywy XXI w. i jeszcze okraszone lewacką ideologią jest błędem, takim podstawowym w metodologii pracy historycznej.

Zawsze mnie śmieszył filmik na onet dotyczący inkwizycji. Jak to strasznie na stosach palili a najlepsze jest to, że cały czas przewija się motyw wioski heretyków Montaillou i procesu na jej mieszkańcach.

Pisałem kiedyś pracę właśnie na ten temat, wszyscy mieszkańcy byli heretykami, łącznie z księdzem. Kto zgadnie ilu mieszkańców tej wioski spalono? Będę dobry i powiem żadnego.
Po oglądnięciu tego pseudo historycznego dokumentu na onet, można odnieść wrażenie, że wszystkich tam spalono.
Tutaj praca na podstawie protokołów sądu inkwizycyjnego, książka rewelacyjna bo można się z niej dowiedzieć jak wyglądało życie przeciętnego wieśniaka we Francji. Większość źródeł opisuje życie od 5 do 15% populacji bo kronikarze zajmowali się życiem możnych a nie całego społeczeństwa.
http://www.empik.com/montaillou-wios...2394,ksiazka-p

A tak nawiasem mówiąc, nic się od średniowiecza nie zmieniło czasem jest nawet gorzej!
Jedyna zauważalna zmiana to wymiar kary.

Nie, no oczywiście Święte Officjum, jego procesy o herezję i czary poprzedzane torturami a zakończone stosami to generalnie jest wymysł."Malleus Malificarum" generalnie też nigdy nie istniało. Mhm. Cóż. Niektórzy mówią, że komory w Auschwitz to też wymysł propagandowy. No comment.
To, że w Polsce stosy nie płonęły az tak czesto to nie oznacza, ze zjawisko nie istniało. Ach, pardon. To nie inkwizycja skazywała na śmierć, bo wszak kościół krwią przelaną się brzydzi. Wyręczała ją zwykle władza świecka.

PS.
Giordano Bruno sam się przypadkowo podpalił? Prove me wrong zanim zaczniesz wymyślać od lewaków ).Nie wiem, co prawda, co o tym sadzi onet i pudelek, ponieważ tak się sklada, że wiedzy historycznej nie czerpię z tych źródeł.

[Emir1994]

Napisane przez Mijanou

Nie, no oczywiście Święte Officjum, jego procesy o herezję i czary poprzedzane torturami a zakończone stosami to generalnie jest wymysł."Malleus Malificarum" generalnie też nigdy nie istniało. Mhm. Cóż. Niektórzy mówią, że komory w Auschwitz to też wymysł propagandowy. No comment.
To, że w Polsce stosy nie płonęły az tak czesto to nie oznacza, ze zjawisko nie istniało. Ach, pardon. To nie inkwizycja skazywała na śmierć, bo wszak kościół krwią przelaną się brzydzi. Wyręczała ją zwykle władza świecka.

W Polsce, nikt nie spłonął na stosie, więc czemu piszesz takie bzdury.
Tak z ciekawości skąd czerpiesz wiedzę przeczytałaś choćby cytowane źródło?
A ktoś napisał, że nie było stosów? Były tylko nie w tej liczbie, o której bajki piszą.

Wiesz kto po raz pierwszy skazał na śmierć heretyków i co najważniejsze dlaczego?

Władza kościelna rekrutowała się dokładnie z tych samych rodzin co możnowładcy. Reguła była prosta najstarszy syn dziedziczył wszystko pozostali szli na biskupów. Wiesz kto był pierwszym biskupem krakowskim bez szlacheckiego pochodzenia?

[Mijanou]

Napisane przez Emir1994

W Polsce, nikt nie spłonął na stosie, więc czemu piszesz takie bzdury.
Tak z ciekawości skąd czerpiesz wiedzę przeczytałaś choćby cytowane źródło?
A ktoś napisał, że nie było stosów? Były tylko nie w tej liczbie, o której bajki piszą.

Wiesz kto po raz pierwszy skazał na śmierć heretyków i co najważniejsze dlaczego?

Władza kościelna rekrutowała się dokładnie z tych samych rodzin co możnowładcy. Reguła była prosta najstarszy syn dziedziczył wszystko pozostali szli na biskupów. Wiesz kto był pierwszym biskupem krakowskim bez szlacheckiego pochodzenia?

No teraz przesadziłeś.

Ok, przyjmijmy, że Katarzyna Weiglowa,mieszkanka Krakowa, spalona na stosie pod zarzutem apostazji w roku 1539 a dokładnie 19 kwietnia po prostu wlazła na ten stos przypadkiem a arcybiskup Piotr Gamrat dla jaj sobie napisał na nia donos. Ok, niech bedzie. Slyszałam też o krolach, którzy tracili głowy bo przypadkiem zacięli się przy goleniu.
Koniec dyskusji. Ne ma z kim.

Opracowania naukowe (polecane):

1. Baranowski B., Procesy czarownic w Polsce w XVII i XVIII wieku, Łódź 1952
2. Bardach J., Leśnodorski B., Pietrzak M., Historia ustroju i prawa polskiego, wyd. 5., Warszawa 2003
3. Delumeau J., Strach w kulturze zachodu, Warszawa 1986
4. Koranyi K., Czary i gusła przed sądami kościelnymi w Polsce w XV i w pierwszej połowie XVI w., „Lud”, t. 27(28), s. 3 – 32
5. Kornayi K., Czary w postępowaniu sądowem, Lwów 1927
6. Koranyi K., Ze studiów nad wierzeniami w historii prawa karnego, t. 5, Lwów 1928
7. Tazbir J., Procesy o czary, Warszawa 1978
8. Wrzesiński S., Potępieńcy średniowiecznej Europy, Kraków 2007

[Elfir]

Tak to jest jak się patrzy na historię przez wybielający pryzmat religii w którą aktualnie się wierzy...

[Emir1994]

Napisane przez Elfir

Tak to jest jak się patrzy na historię przez wybielający pryzmat religii w którą aktualnie się wierzy...

Śmieszą mnie takie argumenty!
Tak jak ostatnio jeden z socjologów skrytykował sędziego TK, że przyjął jakiś medal od organizacji kościelnej. Na pewno nie skrytykowałby sędziego gdyby ten przyjął inny medal od organizacji np. LGBT.

Co do Weiglowej nie ma żadnych źródeł na ten temat, są tylko jakieś wzmianki w pismach protestanckich i żydowskich.Powinien być rejestr postępowania sądowego, interpelacje poselskie, ślad w pismach uczonych bo byłby precedens jeśli by coś takiego zaistniało. Pierwsze spalenie na stosie w tolerancyjnej Polsce.

[Elfir]

LOL

W 1678 r. Anna Szwedyczka (Swedycka) wyrokiem lubelskiego sądu wójtowsko-ławniczego pod przewodnictwem wójta Jana Rafanga została skaza na stos, wyrok wykonano.
Oskarżona była przez podczaszego dobrzyńskiego Karola Gołuchowskiego o to, że diabły nasyła na jego małżonkę.

/APL, AML, Księga nr 144 (d. 201), k. 33-37; A,M. Cichy "Procesy o czary w Lublinie w XV-XVIII w", "Rocznik Lubelski" T. XXXVII, Lublin 2011/

http://forum.historia.org.pl/topic/1...osie-w-polsce/

W XVII wieku na obecnym pograniczu polsko-czeskim do procesów i egzekucji czarownic dochodziło bardzo często. Eskalacja polowań na czarownice miała tu miejsce w latach 1651-1652, gdy na stosach spłonęło około 250 kobiet i dziewczynek, podejrzanych o kontakty z diabłem.

http://www.national-geographic.pl/ak...wnice-w-nysie/

[Emir1994]

Napisane przez Elfir

LOL

W 1678 r. Anna Szwedyczka (Swedycka) wyrokiem lubelskiego sądu wójtowsko-ławniczego pod przewodnictwem wójta Jana Rafanga została skaza na stos, wyrok wykonano.
Oskarżona była przez podczaszego dobrzyńskiego Karola Gołuchowskiego o to, że diabły nasyła na jego małżonkę.

/APL, AML, Księga nr 144 (d. 201), k. 33-37; A,M. Cichy "Procesy o czary w Lublinie w XV-XVIII w", "Rocznik Lubelski" T. XXXVII, Lublin 2011/

http://forum.historia.org.pl/topic/1...osie-w-polsce/

W XVII wieku na obecnym pograniczu polsko-czeskim do procesów i egzekucji czarownic dochodziło bardzo często. Eskalacja polowań na czarownice miała tu miejsce w latach 1651-1652, gdy na stosach spłonęło około 250 kobiet i dziewczynek, podejrzanych o kontakty z diabłem.

http://www.national-geographic.pl/ak...wnice-w-nysie/

Odniosę się tylko do pierwszej pozycji to jest zwykłe opracowanie, które w przypisach odwołuje się do kolejnych opracowań. Zero pracy w archiwum na materiałach źródłowych bo takowych po prostu nie ma(konkretne sygnatury w archiwum).
Stąd w tej pracy takie kwiatki cytuję "pierwszy proces o czary miał miejsce prawdopodobnie w 1627 r."

Co do ostatniego artykułu z NG nawet komentować nie muszę po prostu przykleję komentarz widniejący pod nim.

"2013-03-24 21:00 na postawie czego ten artykuł? gdzie są podane jakiekolwiek źródła??? " Do dziś nie wiadomo jednak, czy biedne ofiary nietolerancji i ciemnoty palono żywcem, czy litościwie wcześniej duszono." Śmiech na sali... tekst pisany przez jakąś lewczkę, bo tylko lewaki posługują się taką nowomową... a co to czarownice to były oświecone i tolerancyjne?!?! przecież to właśnie była ciemnota, zabobon i wróżbiarstwo... dzisiejsi postępowcy powinni określać czarownice jako ciemnotę... tylko wtedy by im wyszło, że ciemnota zabijała ciemnotę poza tym to co to za argumenty? w poważnym artykule nie użyto by takich słów... ani nie byłoby jakichś ocen czy stronniczości... gdzie odpowiedź na pytanie "dlaczego tak naprawdę zabijano czarownice i dlaczego ludziom przeszkadzały ich praktyki" ??? najgorsze jest to, że na tych wypocinach bazuje wpis na Wikipedii na ten sam temat..."

[Elfir]

innymi słowy popierasz komentarz, który jest ci na rękę?

To jest obiektywizm?

W kronikach kryminalnych miasta Poznania też pisano o jednym z ostatnich takich procesów o czary.

Ale to pewnie też sfałszowane informacje pisane przez lewaków i zwolenników gender...

[Imperialista]

Nie chce wymieniać jakie były wyroki karne i za jakie przewinienia w ateistycznych rajach jak ZSRR, Chiny czy Korea Północna.

[Emir1994]

Napisane przez Elfir

innymi słowy popierasz komentarz, który jest ci na rękę?

To jest obiektywizm?

W kronikach kryminalnych miasta Poznania też pisano o jednym z ostatnich takich procesów o czary.

Ale to pewnie też sfałszowane informacje pisane przez lewaków i zwolenników gender...

Weź sobie wbij w szukajkę co tzn. materiał źródłowy/źródło w metodologii pracy historyka to wtedy będziemy mogli rozmawiać na poważnie.

Ty opierasz się na materiałach typu słowa śp. A. Leppera "talibowie w Klewkach" za kilkaset lat, podobni Tobie będą to traktować jako prawdę objawioną bo jeden autor się na te słowa powoła a potem kolejni będą go cytować w przypisach.

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Napisane przez Imperialista

Nie chce wymieniać jakie były wyroki karne i za jakie przewinienia w ateistycznych rajach jak ZSRR, Chiny czy Korea Północna.

To beznadziejny argument w stylu " a w Ameryce murzynów biją"
Zło trzeba piętnować w każdej sytuacji i oczywiście palenie na stosie było złem.
Tylko, że trzeba się opierać na prawdziwych danych a nie na zwielokrotnionych bo teraz modne jest uderzanie w Kościół.

Sam bym z chęcią podyskutował co należałoby w kościele zreformować ale niestety wyznawcom lewicy pobożnej jak i bezbożnej jest to nie na rękę.