on się nie angażuje - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-28, 08:20   #1
nietuzinkowa_ja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3
Unhappy

on się nie angażuje


mam problem z moim TŻ. Jesteśmy ze sobą 4 lata ale od jakiegoś czasu widzę, że coś jest nie tak. Oczywiście postanowiłam z nim na ten temat porozmawiać i powiedział, że też to widzi ale nie wie co z tym zrobić. jak się spotykamy jest super, niestety kiedy się nie widzimy rzadko do siebie piszemy. Powiedziałam, że to powinniśmy zmienić, by nam pomóc a on że nie potrafi ze mną pisać tak jak z innymi dziewczynami, nie potrafi się śmiać z niczego bo mnie zna na tyle długo, że wie co napiszę albo po prostu o wszystkim już gadaliśmy przekonywałam go i w końcu powiedział, że się postara. Ale to co mnie najbardziej zadziwia to to, że on się nie chce zaangażować ostatnio wszystkie spotkania wychodzą z mojej inicjatywy, ja staram się wszystko naprawić itd. a on ostatnio mi powiedział że związek go ogranicza, i tu nie chodzi o mnie, bo powiedział że pewnie lepiej trafić nie mógł,ale tu chodzi o niego bo ma świadomość że nie może robić wszystkiego, i chociaż nie chce flirtować czy coś to ta świadomość istnieje. zdziwiłam się, bo nie zabraniam mu wychodzić z kolegami, pisze sobie z jakimiś koleżankami gdy chce ja ewentualnie chce po prostu o tym wiedzieć a jak sam bd chciał to mi opowie o czym, dlatego byłam zaskoczona. stwierdził, że to nie est tak jak było na początku, (ale wiadomo, że nigdy nie będzie tak samo).Trochę mu już nie zależy, moje propozycje jakiegoś rozwiązania tej sytuacji negował i uważał, że to się nie uda. strasznie negatywnie. Powiedział, że on sam musi coś w sobie zmienić
Możliwe, że ja robię źle za bardzo się staram i on nic nie musi, więc po prostu mu przestało zależeć skoro ja jestem zawsze kiedy potrzeba. Zastanawiam się, czy teraz mam dać mu spokój i wcale się nie odzywać do neigo tylko poczekać aż on sam zachce i to wyjdzie od niego, czy powalczyć. Kocham go i nie wyobrażam sobie aktualnie życia bez niego. Dodam, że kiedyś meilismy sytuację, że doszło do chwilowego rozstania i on zatęsknił stwiedził że zerwanie byo zbyt pochopne i to co mu przeszkadzało jakieś słabe strony w związku naprawiłam a teraz mu się chyba znudziło. boję się, że raz nam się udało ale teraz już tak może nie być. I tak mocno przeżyłam takie rozstanie nie chciałabym nigdy więcej. Później ciężko mi było odbudować zaufanie.

Bardzo proszę o jakąś poradę, czy walczyć czy przystopować i poczekać czy się zaangażuje sam. Wiem, że na siłę nic nie zrobię, to musi wyjść od obu stron bo inaczej nigdy nie będziemy szczęśliwi. Jak się spotykamy jest super i widać, że da się to naprawić ale mu jakby brakuje sił albo tego nie widzi.
W jaki sposób powinnam się zachować. I jeżeli ignorować to jak nam to pomoże, skoro i tak ze sobą tak dużo nie pisaliśmy to jak teraz wgl nie będziemy, to się boje, że całkiem już mu nie będzie zależało.
Może wy wiecie, byłyście w podobnej sytuacji i mogłybyście coś doradzić.
nietuzinkowa_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 08:49   #2
patrycjamy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 190
Dot.: on się nie angażuje

Nie macie ze sobą o czym rozmawiać, to niedobrze. Pewnie o Ty częściej inicjujesz kontakt, czas to zmienić. Zrób mu troche przestrzeni, niech się wykaże, nie zamęczaj go rozmowami na ten temat bo nie zadziała to tak jak byś chciała. Jak często piszecie i rozmawiacie w ciągu dnia? Jak czesto się spotykacie?
patrycjamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 09:01   #3
Jeannee
Zakorzenienie
 
Avatar Jeannee
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 5 107
Dot.: on się nie angażuje

Jesteście ze sobą 4 lata. Tylko 4 lata, więc jak może mu być nudno? Facet już się raczej bardziej nie zaangażuje. Mówi, że go ograniczasz, że wszystkie tematy już przegadaliście. Lepiej nie będzie Wygląda na to, że i tak się rozstaniecie, jak nie teraz to za rok.
Jeannee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 09:07   #4
nietuzinkowa_ja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3
Dot.: on się nie angażuje

w miare mozliwości widujemy sie jak tylko możemy, zdarza się codziennie albo co drugi dzień, na weekend czasem zostaje u niego na noc jak idę do pracy, wtedy chociaż przez kilka godzin jesteśmy razem. Ostatnio jednak mniej bo miałam ssję i musiałam ie uczyć a egzaminy miałam po sobie, a teraz on ma. Po za tym sam stwierdził, że ma za dużo na głowie bo egzaminy, praca plus druga praca i chciał najpierw wszystko mieć z głowy. ja jestem cierpliwa to staram się poczekać na swoja kolej. Dzwonimy do siebie codziennie, ale nie gadamy dużo. Czasem jak się nie potykamy to zdarza się ze wcale ze sobą tego dnia nie rozmawiamy.
Nie wiem czy to rutyna, czy po prostu świadomość, że nie musimy być ze sobą na okrągło( ja bardziej to tak odbieram, a on może jako rutynę) . Jest nam ze sobą dobrze, to widać ale coś dzieje się w złym kierunku. Wiem że on ma dużo na głowie i to może dlatego tak się teraz dzieje ale to i tak boli.
Wczoraj i przedwczoraj pisaliśmy trochę więcej, śmialiśmy się itd ale gdy dochodzi do rozmowy na ten temat to jakby nic się nie ruszyło. Może faktycznie za często do tego wracam i go tym męczę
nietuzinkowa_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 09:26   #5
men33
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 325
Dot.: on się nie angażuje

niestety widzę to tak jak ktoś wcześniej napisał: ten związek sie rozpadnie prędzej czy później. Ze strony faceta cos się wypaliło i wszelka poprawa będzie tylko na siłę udwodnieniem sobie że jest jeszcze szansa (pewnie na krótko tradycyjnie będzie ideał a potem znowu lipa). Jestem pewien, że jakby u jego boku pojawila się nowa dziewczyna, i tym samym poczuł na nowo "motylki w brzuchu" to znowu by odżył. Niestety te motylki nie są juz dla Ciebie, więc nie marnuj na ten związek czasu.
men33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 11:51   #6
nietuzinkowa_ja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3
Dot.: on się nie angażuje

nie rozumiem dlaczego. On powiedział, że to nie jest moja wina, że nie ja go ograniczam ale sama świadomość że jest w związku, i on nie chce żebym mu na wszystko pozwalałą i sam też nie chce robić jakiś rzeczy bo jest w związku ale nie wie dlaczego mu to przeszkadza. Tylko że jak się widizmy to nie widać, żeby się wypaliło gorzej jak mnei nie ma. mi się wydaje że on szuka w tych swoich koleżankach czegoś czego nie może u mnei znaleźć ale nawet jakbym chciała mu się pokazać troche z innej strony, to nie wiem cyz on chce czy nie chce
nietuzinkowa_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 12:22   #7
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: on się nie angażuje

Cytat:
Napisane przez men33 Pokaż wiadomość
niestety widzę to tak jak ktoś wcześniej napisał: ten związek sie rozpadnie prędzej czy później. Ze strony faceta cos się wypaliło i wszelka poprawa będzie tylko na siłę udwodnieniem sobie że jest jeszcze szansa (pewnie na krótko tradycyjnie będzie ideał a potem znowu lipa). Jestem pewien, że jakby u jego boku pojawila się nowa dziewczyna, i tym samym poczuł na nowo "motylki w brzuchu" to znowu by odżył. Niestety te motylki nie są juz dla Ciebie, więc nie marnuj na ten związek czasu.
Myślę podobnie.
Jeżeli facet mimo luzu, jaki mu dajesz mówi, że czuje się ograniczany, daje ci do zrozumienia, że jesteś nudna i przewidywalna... Do związku trzeba dwojga, on już sobie odpuścił.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 13:30   #8
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: on się nie angażuje

Cytat:
Napisane przez nietuzinkowa_ja Pokaż wiadomość
mam problem z moim TŻ. Jesteśmy ze sobą 4 lata ale od jakiegoś czasu widzę, że coś jest nie tak. Oczywiście postanowiłam z nim na ten temat porozmawiać i powiedział, że też to widzi ale nie wie co z tym zrobić. jak się spotykamy jest super, niestety kiedy się nie widzimy rzadko do siebie piszemy. Powiedziałam, że to powinniśmy zmienić, by nam pomóc a on że nie potrafi ze mną pisać tak jak z innymi dziewczynami, nie potrafi się śmiać z niczego bo mnie zna na tyle długo, że wie co napiszę albo po prostu o wszystkim już gadaliśmy przekonywałam go i w końcu powiedział, że się postara. Ale to co mnie najbardziej zadziwia to to, że on się nie chce zaangażować ostatnio wszystkie spotkania wychodzą z mojej inicjatywy, ja staram się wszystko naprawić itd. a on ostatnio mi powiedział że związek go ogranicza, i tu nie chodzi o mnie, bo powiedział że pewnie lepiej trafić nie mógł,ale tu chodzi o niego bo ma świadomość że nie może robić wszystkiego, i chociaż nie chce flirtować czy coś to ta świadomość istnieje. zdziwiłam się, bo nie zabraniam mu wychodzić z kolegami, pisze sobie z jakimiś koleżankami gdy chce ja ewentualnie chce po prostu o tym wiedzieć a jak sam bd chciał to mi opowie o czym, dlatego byłam zaskoczona. stwierdził, że to nie est tak jak było na początku, (ale wiadomo, że nigdy nie będzie tak samo).Trochę mu już nie zależy, moje propozycje jakiegoś rozwiązania tej sytuacji negował i uważał, że to się nie uda. strasznie negatywnie. Powiedział, że on sam musi coś w sobie zmienić
Możliwe, że ja robię źle za bardzo się staram i on nic nie musi, więc po prostu mu przestało zależeć skoro ja jestem zawsze kiedy potrzeba. Zastanawiam się, czy teraz mam dać mu spokój i wcale się nie odzywać do neigo tylko poczekać aż on sam zachce i to wyjdzie od niego, czy powalczyć. Kocham go i nie wyobrażam sobie aktualnie życia bez niego. Dodam, że kiedyś meilismy sytuację, że doszło do chwilowego rozstania i on zatęsknił stwiedził że zerwanie byo zbyt pochopne i to co mu przeszkadzało jakieś słabe strony w związku naprawiłam a teraz mu się chyba znudziło. boję się, że raz nam się udało ale teraz już tak może nie być. I tak mocno przeżyłam takie rozstanie nie chciałabym nigdy więcej. Później ciężko mi było odbudować zaufanie.

Bardzo proszę o jakąś poradę, czy walczyć czy przystopować i poczekać czy się zaangażuje sam. Wiem, że na siłę nic nie zrobię, to musi wyjść od obu stron bo inaczej nigdy nie będziemy szczęśliwi. Jak się spotykamy jest super i widać, że da się to naprawić ale mu jakby brakuje sił albo tego nie widzi.
W jaki sposób powinnam się zachować. I jeżeli ignorować to jak nam to pomoże, skoro i tak ze sobą tak dużo nie pisaliśmy to jak teraz wgl nie będziemy, to się boje, że całkiem już mu nie będzie zależało.
Może wy wiecie, byłyście w podobnej sytuacji i mogłybyście coś doradzić.
Jak na mój gust to coś się między Wami wypaliło.

Skończył się etap motyli w brzuchu. W sumie to nie oznacza końca związku, pod warunkiem czy obie strony chcą być ze sobą, świadomie podchodzą do związku i zdają sobie sprawę z tego, że nie zawsze jest jak na początku.

Kiedyś nadchodzi ten moment, że partnera zna się na wylot i w sumie zależy, jak ktoś to odbiera. Dla jednych to plus i poczucie bezpieczeństwa, dla drugich nuda. Natomiast zastanawia mnie fakt, że nie macie o czym rozmawiać, bo to nie wróży dobrze...to że ktoś się z kimś zna jak "łyse konie" to nie znaczy od razu, że nie mają o czym rozmawiać.

Może powinniście porozmawiać naprawdę szczerze, powiedzieć, jak widzicie Wasz związek, powiedzieć czego oczekujecie i zastanowić się, czy jesteście w stanie temu sprostać. Ze zmuszania się do czegokolwiek nic dobrego nie będzie, sama piszesz, że jesteś zniechęcona. Obawiam się, że możecie się rozejść.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."

Edytowane przez Minna
Czas edycji: 2014-06-28 o 13:31
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 17:08   #9
Nebtu
Raczkowanie
 
Avatar Nebtu
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: Neo-Tokyo
Wiadomości: 366
Dot.: on się nie angażuje

Cytat:
Napisane przez nietuzinkowa_ja Pokaż wiadomość
w miare mozliwości widujemy sie jak tylko możemy, zdarza się codziennie albo co drugi dzień, na weekend czasem zostaje u niego na noc jak idę do pracy, wtedy chociaż przez kilka godzin jesteśmy razem. Ostatnio jednak mniej bo miałam ssję i musiałam ie uczyć a egzaminy miałam po sobie, a teraz on ma. Po za tym sam stwierdził, że ma za dużo na głowie bo egzaminy, praca plus druga praca i chciał najpierw wszystko mieć z głowy. ja jestem cierpliwa to staram się poczekać na swoja kolej. Dzwonimy do siebie codziennie, ale nie gadamy dużo. Czasem jak się nie potykamy to zdarza się ze wcale ze sobą tego dnia nie rozmawiamy (...). Może faktycznie za często do tego wracam i go tym męczę
Wydaje mi się, że trochę wyolbrzymiasz problem. Widujecie się często, jak tylko się da. I to, co on mówi - że chciałby mieć już z głowy nadmiar obowiązków - według mnie usprawiedliwia w zupełności ewentualny brak częstych wiadomości od niego w czasie, kiedy nie widzicie się osobiście. Ma dużo na głowie, nie ma co się dziwić.

Widujecie się częściej niż ja ze swoim lubym, a nie mamy nawet półrocznego stażu. Daj swojemu TŻowi trochę odsapnąć w tym czasie, kiedy jest taki zajęty. I nie przejmuj się tak. I nie wypominaj co chwila, że Ci poświęca za mało czasu, bo za dużo go przecież nie ma.

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Cytat:
Napisane przez Minna Pokaż wiadomość
Może powinniście porozmawiać naprawdę szczerze, powiedzieć, jak widzicie Wasz związek, powiedzieć czego oczekujecie i zastanowić się, czy jesteście w stanie temu sprostać. Ze zmuszania się do czegokolwiek nic dobrego nie będzie, sama piszesz, że jesteś zniechęcona. Obawiam się, że możecie się rozejść.
Myślę, że TŻ autorki tylko się zdenerwuje, że znowu chce poruszać ten sam temat. Chociaż szczera rozmowa na pewno by pomogła, ale może trzeba trochę poczekać?
Nebtu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 17:13   #10
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: on się nie angażuje

Cytat:
Napisane przez Nebtu Pokaż wiadomość
Myślę, że TŻ autorki tylko się zdenerwuje, że znowu chce poruszać ten sam temat. Chociaż szczera rozmowa na pewno by pomogła, ale może trzeba trochę poczekać?
Nie powinno też być tak, że autorka boi się rozmawiać, by go nie zdenerwować. Jak będzie tłumić w sobie negatywne uczucia, obawy, to pewnego dnia wybuchnie i wtedy będzie bigos

Facet jest zmęczony, ale czas na naprawdę szczerą rozmowę powinien znaleźć.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 22:35   #11
Nebtu
Raczkowanie
 
Avatar Nebtu
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: Neo-Tokyo
Wiadomości: 366
Dot.: on się nie angażuje

Cytat:
Napisane przez Minna Pokaż wiadomość
Nie powinno też być tak, że autorka boi się rozmawiać, by go nie zdenerwować. Jak będzie tłumić w sobie negatywne uczucia, obawy, to pewnego dnia wybuchnie i wtedy będzie bigos

Facet jest zmęczony, ale czas na naprawdę szczerą rozmowę powinien znaleźć.
To też prawda.
Nebtu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-06-28 22:35:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:23.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.