Wymrażanie kurzajek (krioterapia)

[201703060948]

Próbował ktoś sam sobie wymrozić sobie kurzajki przy pomocy jednego z preparatów dostępnych w aptece?

Ja próbowałam w 2 miejscach. W jednym po 2 dniach zrobił się pęcherz, czytałam, że tak ma być. Na drugim jednak pęcherz się nie zrobił tylko skóra jest bardzo ciemna, przekrwiona, już od 4 dni, boję się, że tak już zostanie.

[MsLizard]

Napisane przez Osterhase

Próbował ktoś sam sobie wymrozić sobie kurzajki przy pomocy jednego z preparatów dostępnych w aptece?

Ja próbowałam w 2 miejscach. W jednym po 2 dniach zrobił się pęcherz, czytałam, że tak ma być. Na drugim jednak pęcherz się nie zrobił tylko skóra jest bardzo ciemna, przekrwiona, już od 4 dni, boję się, że tak już zostanie.

Nie martw się, nie zostanie tak. Po prostu za dużo preparatu użyłaś. Ciemna skóra to korzenie kurzajki. Polecam ci jednak wymrażanie u dermatologa.

[201703060948]

Masz z tym doświadczenie?

Nie wiem smarować to czymś, żeby szybciej zeszło czy nie? O to miejsce z pęcherzem jestem spokojna (swoją drogą, to tam trzymałam znacznie dłużej niż w tym drugim miejscu), ale to drugie wygląda dziwnie.

[MsLizard]

Napisane przez Osterhase

Masz z tym doświadczenie?

Nie wiem smarować to czymś, żeby szybciej zeszło czy nie? O to miejsce z pęcherzem jestem spokojna (swoją drogą, to tam trzymałam znacznie dłużej niż w tym drugim miejscu), ale to drugie wygląda dziwnie.

Mam z tym duże doświadczenie, ale ja wymrażałam u dermatologa, preparatów nie używałam. Na wymrażanie do dermatologa chodzi się tak raz na 1-2tyg., jednorazowy zabieg nic nie daje. Powinnaś odczekać aż się trochę zagoi i dopiero wymrażasz drugi raz. I tak w kółko. Jeśli masz małe zmiany to być może sama się tego pozbędziesz, przy większych brodawkach albo tych mozaikowych może być problem. Ale to juz zalezy od rodzaju kurzajek, mi np. maści i inne specyfiki (nie mówię o tych do wymrażania, bo nie używałam) nic nie pomogły.

[201708160922]

A czy wymraza sie od razu na pierwszej wizycie (tak, wiem, dziecinne pytanie)?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MsLizard]

Napisane przez CzasKomety

A czy wymraza sie od razu na pierwszej wizycie (tak, wiem, dziecinne pytanie)?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tak, wymraża się już na pierwszej wizycie, przynajmniej u mnie tak było. Dodam, że jak ma się trochę większą i grubszą kurzajkę to lepiej pójść do większej placówki, gdzie mają gabinety zabiegowe i pielęgniarki zajmują się usuwaniem skóry skalpelem, w przeciwnym wypadku można bardzo bardzo długo chodzić.

[201708160922]

Ja mam raczej mala, ale na twarzy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201703060948]

Napisane przez CzasKomety

A czy wymraza sie od razu na pierwszej wizycie (tak, wiem, dziecinne pytanie)?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jasne. Mi ostatnio derm to proponował, ale w końcu usunął laserem.

Jaką metodę wybierze to zależy od tego jakiego rodzaju zmiany masz oraz od Ciebie. Ja w każdym razie raczej już się nie zdecyduję na krioterapię, bo to boli nawet kilka dni po, przy laserze goi się to szybciej.

[MsLizard]

Napisane przez CzasKomety

Ja mam raczej mala, ale na twarzy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A to zmienia postać rzeczy, inny rodzaj kurzajek. Niestety w tej materii się nie orientuję.

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Napisane przez Osterhase

Jasne. Mi ostatnio derm to proponował, ale w końcu usunął laserem.

Jaką metodę wybierze to zależy od tego jakiego rodzaju zmiany masz oraz od Ciebie. Ja w każdym razie raczej już się nie zdecyduję na krioterapię, bo to boli nawet kilka dni po, przy laserze goi się to szybciej.

To ja się tak produkuje a tu sie okazuje, że autorka na krioterapii była. Wymrażanie trochę boli ale mi to jakoś specjalnie nie przeszkadzało, mimo, że raz nie było mojej dermatolog, przyszła inna i tak mi wymroziła, że miałam pęcherze z krwią. Musiałam chodzić w butach do biegania bo tam jest miekka podeszwa. Ale wszystko się jakos przeżyło.

[201708160922]

Napisane przez MsLizard

A to zmienia postać rzeczy, inny rodzaj kurzajek. Niestety w tej materii się nie orientuję.

No właśnie dlatego troszkę się cykam.

[MsLizard]

Napisane przez CzasKomety

No właśnie dlatego troszkę się cykam.

Nie ma się czym przejmować. Nic strasznego się dziać nie będzie

[201703060948]

Napisane przez CzasKomety

No właśnie dlatego troszkę się cykam.

Ja miałam na twarzy kilka usuwanych. Ale mówię ci, idź na laser, nie krioterapię, to nic nie boli. I uzbrój się w cierpliwość, bo trochę potrwa zanim ślad zejdzie, jestem obecnie półtora miesiąca po usuwaniu dwóch z twarzy i nadal widać ślady, chociaż nie rzucają się jakoś strasznie w oczy.

[Nanana94]

Wymrozilam u dermatologa,kosztowało mnie to 100zł. Bolało,ale znosnie. Jest to skuteczny sposób pozbycia się kurzajki na zawsze. Preparaty z apteki nic nie dawały oprocz lekkiego zmniejszenia się kurzajki,bo niszczyły tylko jej górną strefę. Przy wymrazaniu u dermatologa jest ona dużo głębsze,do korzenia a więc skuteczniejsze. Kurzajka najpierw pobolewa ale jakies 2 godz, robi się sina, stopniowo odpada (tak jakby oddziera się od reszty skóry),wtedy polecam nosić na niej plastej,bo wygląda obrzydliwie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201703060948]

Napisane przez Nanana94

Wymrozilam u dermatologa,kosztowało mnie to 100zł. Bolało,ale znosnie. Jest to skuteczny sposób pozbycia się kurzajki na zawsze. Preparaty z apteki nic nie dawały oprocz lekkiego zmniejszenia się kurzajki,bo niszczyły tylko jej górną strefę. Przy wymrazaniu u dermatologa jest ona dużo głębsze,do korzenia a więc skuteczniejsze.

To niekoniecznie tak. Są różne preparaty, o którym się wypowiadasz? I o jakim rodzaju kurzajki? Właśnie pękł mi bąbel i o ile już teraz mogę wyciągać wnioski, to kurzajka (duża, istniejąca w tym miejscu od lat) zniknęła. Zresztą osoba wyżej opisuje, że do lekarza musiała chodzić wielokrotnie na wymrażanie.

Pomijając nawet, że lekarze są różni i niektórzy się nie znają (lub/albo chcąc ciąć koszty kosztem pacjenta - nie jestem w stanie ocenić). Moje usuwanie brodawek (usuwałam 3 jednocześnie, bo wyszło taniej) trwało nawet nie minutę na brodawkę. Efekty: dwie na twarzy wyglądają ok, chociaż liczyłam, że 2 miesiące po usunięciu nie będą już widoczne. Ale trzecia na ciele, która była największa, to czerwony placek, zaczerwienienie w ogóle się nie zmniejszyło. Więc szuka się innych opcji.

[201708160922]

Za wymrazanie/laser placi sie dodatkowo, nawet jesli idzie sie do lekarza na NFZ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MsLizard]

Ja chodziłam bardzo długo ale miałam wstrętne kurzajki - mozaikowe, szybko się rozprzestrzeniające. Jedne znikały, drugie się pojawiały. Teraz słuch o nich zaginął, od 2,5 roku mam spokój, ale pani dermatolog mówiła, że w razie osłabienia organizmu mogą się znowu pojawić. Ogólnie jak się ktoś zarazi wirusem brodawczaka to on zostaje w krwi na całe życie.

[201703060948]

Napisane przez CzasKomety

Za wymrazanie/laser placi sie dodatkowo, nawet jesli idzie sie do lekarza na NFZ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To jest chyba tak, że jak lekarz uzna, że trzeba usunąć (np. podejrzenie raka) to NFZ przejmuje koszty. (Poprawcie mnie jeśli się mylę). W przeciwnym wypadku (czyli zwykle) trzeba jednak płacić samemu i jest to dość drogie. Zazwyczaj wychodzi taniej za jedną brodawkę jeśli usuwasz ich kilka.

Ja nie mam tego wirusa brodawczaka - przynajmniej tak sądzę, po spojrzeniu co google pokazuje za zdjęcia. Usuwałam dwie brodawki ("pieprzyki") jakieś 10 lat temu i teraz 3.

[201708160922]

Kurzajki/brodawki to nie to samo, co pieprzyki!

[201703060948]

Napisane przez CzasKomety

Kurzajki/brodawki to nie to samo, co pieprzyki!

Wygoogluj sobie "brodawka łojotokowa".

"Pieprzyk" to potoczne określenie na znamię barwnikowe. Metod na usuwanie takich znamion ORAZ kurzajek jest tylko kilka i opisujemy je w tym wątku: krioterapię dermatolog zaproponował mi właśnie na znamię barwnikowe a teraz usunęłam sobie kurzajki preparatem pt. krioteriapia "na kurzajki/ brodawki" (cytat z opakowania).

Swoją drogą, krioterapia faktycznie pomogła. Już teraz (9 dni po) widzę, że stara skóra zeszła i nowa nie ma kurzajki. Ale nadal jest czerwona i wygląda jakby nie zaczęła się jeszcze goić. Gojenie zajmie jeszcze przynajmniej tydzień-dwa, nadal pobolewa. Długo to trwa i nie wiem czy jeszcze kiedyś się na to zdecyduję.