Kraków-ciasto do pracy po ślubie

[NonaNona]

Hej,

mam pytanie-jest u Was zwyczaj przynoszenia ciasta do pracy po ślubie?
Po kawałku na osobę? U nas jest taki, chyba trzeba wcześniej zamówić w cukierni żeby napewno było 30-50 sztuk tego samego?

Nona

[NiColQa14]

U mnie w pracy też - przynosi się tort "weselny"

[Sorbik]

2-3 kawałki na osobę. Zostawia się w miejscu dostępnym dla wszystkich.

[Czerwona_Nitka]

A ja mam takie pytanie : Ile trzeba ciasta na ok 150 os? Jak to się liczy ??

[Mariuszowa]

Napisane przez Czerwona_Nitka

A ja mam takie pytanie : Ile trzeba ciasta na ok 150 os? Jak to się liczy ??

Z blachy ciasta wychdzi Ci około 25 kawałków, czyli 6 blach, by mieć po jednym kawałku ciasta na osobę. A 4 kawałki na głowę by się przydało. Czyli 24 blachy...

[Sorbik]

Napisane przez Mariuszowa

Z blachy ciasta wychdzi Ci około 25 kawałków, czyli 6 blach, by mieć po jednym kawałku ciasta na osobę. A 4 kawałki na głowę by się przydało. Czyli 24 blachy...

Blacha blaszce nie równa.
Mi powiedziano, że z blachy wychodzi 40 kawałków. Więc trzeba się dowiedzieć jakie duże robią. Najlepiej powiedzieć w cukierni gdzie się zamawia, że chce się np 600 kawałków ciasta (150osób*4 kawałki). Oni sobie poradzą

My dajemy po 6 kawałków na salę.

[valaquenta]

Napisane przez NonaNona

Hej,

mam pytanie-jest u Was zwyczaj przynoszenia ciasta do pracy po ślubie?
Po kawałku na osobę? U nas jest taki, chyba trzeba wcześniej zamówić w cukierni żeby napewno było 30-50 sztuk tego samego?

Nona

Nie słyszałam o takim zwyczaju ani w Krakowie, gdzie mieszkam, ani na Śląsku, skąd pochodzę. Myślę jednak, że to raczej zależy od firmy, w której się pracuje, a nie od regionu.

[rozowo]

U nas w firmie jest zwyczaj przynoszenia ciasta dla najblizszych wspolpracownikow, najczesciej po kawalku. Chodzi o symbolike, a nie wykarmienie firmy. U nas jest 400 pracownikow, nie wyorazam sobie przyniesc po kilka kawalkow dla kazdego.

[valaquenta]

Napisane przez rozowo

U nas w firmie jest zwyczaj przynoszenia ciasta dla najblizszych wspolpracownikow, najczesciej po kawalku. Chodzi o symbolike, a nie wykarmienie firmy. U nas jest 400 pracownikow, nie wyorazam sobie przyniesc po kilka kawalkow dla kazdego.

Zwłaszcza że pewnie 3/4 z nich znasz tylko z widzenia...
Ja pracuję w małej firmie, ale jak dotąd wszyscy wychodzili za mąż bez powiadamiania o tym nikogo.

[Sorbik]

Napisane przez valaquenta

Zwłaszcza że pewnie 3/4 z nich znasz tylko z widzenia...
Ja pracuję w małej firmie, ale jak dotąd wszyscy wychodzili za mąż bez powiadamiania o tym nikogo.

To zależy.
U nas było 12 pracowników i wtedy gdy ja pracowałam akurat 4 osoby brały ślub i zawsze było sporo dobrego ciacha. No i każde z nas miało zaproszenie na ślub i wesele. Ale to pewnie dlatego, że byliśmy naprawdę zgraną ekipą. To zależy wszystko od ludzi.

[valaquenta]

Napisane przez Sorbik

To zależy.
U nas było 12 pracowników i wtedy gdy ja pracowałam akurat 4 osoby brały ślub i zawsze było sporo dobrego ciacha. No i każde z nas miało zaproszenie na ślub i wesele. Ale to pewnie dlatego, że byliśmy naprawdę zgraną ekipą. To zależy wszystko od ludzi.

Ja pisałam w komentarzu do postu rozowo, która ma 400 osób w firmie - nie ma opcji, żeby znać dobrze taką dużą grupę

W przypadku małych firm to zależy od układu. Tak jak pisałam, u mnie nie ma zwyczaju nawet informowania innych o ślubie i nie zamierzam się z tego wyłamywać