Pomocy!!!!!!!!!!!

[karolina1234565]

Hej dziewczyny mam problem i sama nie wiem jak sobie poradzić czy zakończyć to co jest z moim partnerem,więc jest dobrze kilka dni i potem kłótnia i tak ciągle jest mi przykro. Staram sie jak cholera a on obraża sie o wszystko dosłownie nawet ze mam zbyt króttkie spodenki. Nie umiem sie z nim dogadać a wiem że kocham go i to bardzoo. Czy da się go jakoś podejść? Jak działać żeby uspokoić nerwy?! Przyznam ze jestem bardzo nerwowa i juz sobie nie daje rady!!!:mu r:

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Gdybym miała się codziennie lub co parę dni denerwować na partnera to wolałabym być singielką Rozmawiałaś z Tż-tem na temat jego fochów?

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Oj... Fochy faceta to ciezka sprawa. Mojemu tz-owi zdarza sie obrazac, kiedy mu powiem, ze sie obraza Kwestia, jak czesto sie to zdarza i ile to trwa. Jesli zbyt Cie to meczy, to sobie odpusc. Zwiazek ma byc szczesciem, a nie meczeniem sie, bo tak.

[maacieek]

A może dajcie sobie spokój, bo mam wrażenie że macie nie więcej jak 14 lat gdzie takie obrażanie się o byle gówienko jest na porządku dziennym.

[NiespokojnaP]

Napisane przez karolina1234565

Hej dziewczyny mam problem i sama nie wiem jak sobie poradzić czy zakończyć to co jest z moim partnerem,więc jest dobrze kilka dni i potem kłótnia i tak ciągle jest mi przykro. Staram sie jak cholera a on obraża sie o wszystko dosłownie nawet ze mam zbyt króttkie spodenki. Nie umiem sie z nim dogadać a wiem że kocham go i to bardzoo. Czy da się go jakoś podejść? Jak działać żeby uspokoić nerwy?! Przyznam ze jestem bardzo nerwowa i juz sobie nie daje rady!!!:mu r:

Zacznij pić melise na uspokojenie. Powinno pomóc.

[limonka1983]

Napisane przez karolina1234565

Hej dziewczyny mam problem i sama nie wiem jak sobie poradzić czy zakończyć to co jest z moim partnerem,więc jest dobrze kilka dni i potem kłótnia i tak ciągle jest mi przykro. Staram sie jak cholera a on obraża sie o wszystko dosłownie nawet ze mam zbyt króttkie spodenki. Nie umiem sie z nim dogadać a wiem że kocham go i to bardzoo. Czy da się go jakoś podejść? Jak działać żeby uspokoić nerwy?! Przyznam ze jestem bardzo nerwowa i juz sobie nie daje rady!!!:mu r:

I pewnie jest też chorobliwie zazdrosny, co? W poprzednim związku byłam z takim facetem. Do dziś nie wiem w prawie 99 % przypadków, na co się obrażał. Ale miał jazdy typu: siedzę na łóżku i proszę go, by usiadł koło mnie. Machinalnie poklepałam miejsce na kanapie obok mnie. Książę nie odzywał się przez 2 tygodnie, bo potraktowałam go jak psa... Niby wskazałam mu miejsce, a tak się robi w przypadku psów. I inne również bzdurne powody. Ale w zdecydowanej większości, gdy coś mu się nie spodobało (coś, o czym tylko on wiedział), wstawał i wypadał z mieszkania jak oparzony... On miał focha, a ja nie mogłam spać przez te obrazy. Miesiąc milczenia z jego strony, miesiąc bezsenności z mojej. Sorry, nie warto tracić nerwów na takie przypadki i lepiej poszukać kogoś dojrzałego. Człowiek staje na rzęsach, analizuje każdy swój ruch, pilnuje się na każdym kroku, by znowu biedaka czymś nie "urazić", a i tak zawsze coś się panu nie spodoba. Po co to komu? Te krótkie spodenki pachną mi nieziemską zazdrością tak poza tym...

[201803290936]

Napisane przez limonka1983

I pewnie jest też chorobliwie zazdrosny, co? W poprzednim związku byłam z takim facetem. Do dziś nie wiem w prawie 99 % przypadków, na co się obrażał. Ale miał jazdy typu: siedzę na łóżku i proszę go, by usiadł koło mnie. Machinalnie poklepałam miejsce na kanapie obok mnie. Książę nie odzywał się przez 2 tygodnie, bo potraktowałam go jak psa... Niby wskazałam mu miejsce, a tak się robi w przypadku psów. I inne również bzdurne powody. Ale w zdecydowanej większości, gdy coś mu się nie spodobało (coś, o czym tylko on wiedział), wstawał i wypadał z mieszkania jak oparzony... On miał focha, a ja nie mogłam spać przez te obrazy. Miesiąc milczenia z jego strony, miesiąc bezsenności z mojej. Sorry, nie warto tracić nerwów na takie przypadki i lepiej poszukać kogoś dojrzałego. Człowiek staje na rzęsach, analizuje każdy swój ruch, pilnuje się na każdym kroku, by znowu biedaka czymś nie "urazić", a i tak zawsze coś się panu nie spodoba. Po co to komu? Te krótkie spodenki pachną mi nieziemską zazdrością tak poza tym...

Limonko, powinnaś spisać historie o tym gościu w jednym miejscu, bo są na swój sposób świetne (pomijając fakt, że był niezłym dziwakiem). Mam nadzieję, że teraz potrafisz się już z tego śmiać.

Autorko wątku, słuchaj Limonki1983, bo dobrze Ci radzi.

[limonka1983]

Napisane przez Doris1981

Limonko, powinnaś spisać historie o tym gościu w jednym miejscu, bo są na swój sposób świetne (pomijając fakt, że był niezłym dziwakiem). Mam nadzieję, że teraz potrafisz się już z tego śmiać.

Autorko wątku, słuchaj Limonki1983, bo dobrze Ci radzi.

Nie wiem, czy życia by mi starczyło, skoro przez 10 lat odstawiał mniejsze lub większe szopki Ale na Wizażu jest mnóstwo moich historii (głównie z okresu bycia razem i tuz po zerwaniu, czyli jakieś 3 - 4 lata temu), więc wystarczy poczytać moje wcześniejsze wypowiedzi. Śmieję się głównie z siebie, że w czymś takim tkwiłam i jeszcze chciałam się przez niego wieszać Na szczęście podobno głupota nie jest dziedziczna, hihi

[201803290936]

Napisane przez limonka1983

Nie wiem, czy życia by mi starczyło, skoro przez 10 lat odstawiał mniejsze lub większe szopki Ale na Wizażu jest mnóstwo moich historii (głównie z okresu bycia razem i tuz po zerwaniu, czyli jakieś 3 - 4 lata temu), więc wystarczy poczytać moje wcześniejsze wypowiedzi. Śmieję się głównie z siebie, że w czymś takim tkwiłam i jeszcze chciałam się przez niego wieszać Na szczęście podobno głupota nie jest dziedziczna, hihi

Ja wiem, że jest tego sporo, po prostu fajnie jakby były w jednym miejscu. Niezła lektura by była.

[limonka1983]

Napisane przez Doris1981

Ja wiem, że jest tego sporo, po prostu fajnie jakby były w jednym miejscu. Niezła lektura by była.

Cały czas myślę nad autobiografią Będę znana, nie będę wiedziała, co robić z kasą, a Wizażanki będą zwracać się do mnie "pani limonko"


A teraz wróćmy na ziemię i do wątku

[Butterfly1986]

Autorko...to dlatego kilkanaście minut wcześniej założyłaś wątek z zapytaniem, czy możesz być w ciąży, bo myślisz o odejściu?

Dziwne, że ktoś w ciągu 20 min zakłada dwa wątki, o tak różnej tematyce...może trapi Cię bezsenność i nuda...
Wnioskując po pytaniu w ostatnim wątku, chyba jesteś za młoda na poważny związek...lub za mało dojrzała

[Sherminka]

Napisane przez limonka1983

I pewnie jest też chorobliwie zazdrosny, co? W poprzednim związku byłam z takim facetem. Do dziś nie wiem w prawie 99 % przypadków, na co się obrażał. Ale miał jazdy typu: siedzę na łóżku i proszę go, by usiadł koło mnie. Machinalnie poklepałam miejsce na kanapie obok mnie. Książę nie odzywał się przez 2 tygodnie, bo potraktowałam go jak psa... Niby wskazałam mu miejsce, a tak się robi w przypadku psów. I inne również bzdurne powody. Ale w zdecydowanej większości, gdy coś mu się nie spodobało (coś, o czym tylko on wiedział), wstawał i wypadał z mieszkania jak oparzony... On miał focha, a ja nie mogłam spać przez te obrazy. Miesiąc milczenia z jego strony, miesiąc bezsenności z mojej. Sorry, nie warto tracić nerwów na takie przypadki i lepiej poszukać kogoś dojrzałego. Człowiek staje na rzęsach, analizuje każdy swój ruch, pilnuje się na każdym kroku, by znowu biedaka czymś nie "urazić", a i tak zawsze coś się panu nie spodoba. Po co to komu? Te krótkie spodenki pachną mi nieziemską zazdrością tak poza tym...

[karolina1234565]

Napisane przez limonka1983

I pewnie jest też chorobliwie zazdrosny, co? W poprzednim związku byłam z takim facetem. Do dziś nie wiem w prawie 99 % przypadków, na co się obrażał. Ale miał jazdy typu: siedzę na łóżku i proszę go, by usiadł koło mnie. Machinalnie poklepałam miejsce na kanapie obok mnie. Książę nie odzywał się przez 2 tygodnie, bo potraktowałam go jak psa... Niby wskazałam mu miejsce, a tak się robi w przypadku psów. I inne również bzdurne powody. Ale w zdecydowanej większości, gdy coś mu się nie spodobało (coś, o czym tylko on wiedział), wstawał i wypadał z mieszkania jak oparzony... On miał focha, a ja nie mogłam spać przez te obrazy. Miesiąc milczenia z jego strony, miesiąc bezsenności z mojej. Sorry, nie warto tracić nerwów na takie przypadki i lepiej poszukać kogoś dojrzałego. Człowiek staje na rzęsach, analizuje każdy swój ruch, pilnuje się na każdym kroku, by znowu biedaka czymś nie "urazić", a i tak zawsze coś się panu nie spodoba. Po co to komu? Te krótkie spodenki pachną mi nieziemską zazdrością tak poza tym...

UWIELBIAM!!!! klask i:

[limonka1983]

Powoli robię się gwiazdą wątku, a Autorka wybyła... Może myśli nad nowym wątkiem lub właśnie przeprasza swego chłopa za to, że deszcz pada...

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez Butterfly1986

Autorko...to dlatego kilkanaście minut wcześniej założyłaś wątek z zapytaniem, czy możesz być w ciąży, bo myślisz o odejściu?

Nieco zboczę z tematu... Znowu pojawił się wątek potwierdzający moje zdanie na temat wskakiwania ledwo znanym facetom do łóżka. Parka spotkała się właściwie raz na żywo na dłużej, na dzień dobry "bara bara", a teraz wielkie rozmyślania na temat ewentualnej ciąży. Facet raczej nie jest zainteresowany dalszą znajomością (lub też ten związek będzie z tych toksycznych, jeśli jednak będą razem), a dziewczyna też chyba zaczyna dostrzegać, że coś jest "nie halo"... Czy ta ciąża będzie, czy też nie, to już inna sprawa. Na serio nie można poznać się trochę lepiej? Wiadomo, numer może nam odwalić każdy na każdym etapie, ale poznajmy przynajmniej trochę charakter swego partnera, żeby wiedzieć, co to za gość. Już widzę wychowywanie dziecka z wiecznie sfochowanym facetem... Nieważne, czy razem, czy też osobno... W każdej sytuacji będzie "ciekawie".

[agu115]

Rozwiązanie problemu jest proste - przestań się starać. Wtedy On zauważy, że Cię traci i zacznie Cię szanować.

[201803290936]

Napisane przez agu115

Rozwiązanie problemu jest proste - przestań się starać. Wtedy On zauważy, że Cię traci i zacznie Cię szanować.

Albo i nie.