|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 6
|
Czy jest dla nas jeszcze szansa?
.
Edytowane przez knoo Czas edycji: 2014-07-31 o 15:29 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
No cóż....uważam że raczej już nic z tego nie będzie a raczej może nie powinno być?nie narzucaj się poczekaj-napisz czasem smsa
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 589
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
Trudno powiedzieć jak to się skończy, ale ja jakieś niewielkie szanse na bycie razem widzę. Myślę, że dobrze by było żebyś jej powiedział, że dajesz jej tyle czasu ile potrzebuje i poprosił żeby się odezwała jak zechce. A w tym czasie milcz. Przyda się Wam obojgu trochę dystansu i czasu na uporządkowanie siebie, uczuć, relacji.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
Właśnie tak to już jest w niektórych związkach, że uczucie wygasa, albo tak nam się wydaję, że jesteśmy ze sobą tylko z przyzwyczajenia. Tak jest również w moim przypadku, tyle, że my jesteśmy razem a do tego mamy dziecko. ale tu nie o mnie mowa. Skoro się rozstaliście " definitywnie" daj czas. Sobie i jej. Nie dzwoń, od czasu do czasu ( np za tydzień) napisz sms w stylu co u Ciebie słychać, czy wszystko dobrze, gdy zapyta co u Ciebie broń Boże nie pisz jak ją kochasz, jak tęsknisz. Jeśli otrzymasz wiadomość wszystko ok i tyle to daj spokój. nie odpisuj. Zaproś ją po pewnym czasie na kawę, usiądźcie, porozmawiajcie. Wtedy jej powiesz, że zrozumiałeś co straciłeś, że nadal ją kochasz i co ona czuje do Ciebie. Jeśli Cię nie kocha będziesz musiał się z tym pogodzić, moze po prostu zostaniecie kumplami. bo Rozkochać drugi raz raczej nie dasz rady, skoro piszesz, że chcesz, aby była szczęśliwa będziesz musiał dać jej wolność. nie nachodzić jej, nie dzwonić. Może sama się odezwie... koniecznie daj znać jak Wam się ułoży a ja trzymam kciuki. Czas jest w tej chwili bardzo ważny być może jednak też CIę kocha tylko potrzebuje kilku dni, tygodni aby ochłonąć i się zastanowić
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 57
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
Według mnie najlepszym wyjściem byłoby napisanie LISTU - mógłbyś wszystkie swoje przemyślenia oraz wyznanie tego, jak bardzo Ci zależy na wspólnej przyszłości przelać na papier i jej wręczyć/wysłać.
Daj jej potem czas - niech sobie odczeka, poczyta to parę razy... może skłoni ją to do refleksji. Tylko nic więcej już nie rób! (żadnego dzwonienia, sms-owania itd) W ten sposób nie będziesz się narzucał, ona nie poczuje się przyciśnięta do muru, a jednocześnie Twoje słowa będą powoli w jej głowie dojrzewać... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
.
Edytowane przez knoo Czas edycji: 2014-07-31 o 15:29 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 222
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
Widzisz czasami doceniamy dopiero jak stracimy. Ty obudziłeś się jak już ona zauroczyła się w innym chłopaku i Cię z nim zdradziła, a gdzie byłeś wcześniej?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
No właśnie, gdzie ja byłem? Dlaczego, kiedy Ją miałem nie doceniłem tego, nie potrafiłem wykorzystać tak, że dzisiaj bylibyśmy szczęśliwi? Dlaczego wszystko co się we mnie działo, w moim życiu zdominowało mnie, tak, że zapomniałem jaki skarb mam obok? Że nie myślałem, że sprawiam jej ból. Że mogę ją stracić.
Takich pytań mam tysiące w głowie .. mam do siebie ogromny żal, złość. Nawet nie wiecie jak bardzo.. Edytowane przez knoo Czas edycji: 2014-07-25 o 18:35 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
Powiem Ci tak - Ty się ogarnąłeś jak ją straciłeś tak? wiec pomyśl, że ona też to musi przejść... dopoki będziesz czekający i kochający to nie doceni tego co traci [tak jak Ty] . Nie mówie, że masz się z kims spotykać, ALE zajmij się sobą - swoimi długami, zacznij biegać - postaw swoje życie na nogi.
A jej pozwól by sama określiła czego chce - jednym to zajmuje tydzien,innym miesiac a jeszcze innym 2. Czyli nie odzywaj sie do niej, pozwol by zateskniła. I ogarnij swoje życie. To podziała lepiej niż nagadywanie jej, skoro Ci mowi że nie czuje tego co wczesniej.
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
M
Edytowane przez knoo Czas edycji: 2014-07-26 o 10:43 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
.
Edytowane przez knoo Czas edycji: 2014-07-31 o 15:30 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
.
Edytowane przez knoo Czas edycji: 2014-07-31 o 15:30 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
hej!
Piszę tutaj, ponieważ mam natłok myśli, z którymi sama nie mogę sobie poradzić...Od początku, mamy po 25 (ja) i 26 (on) lat. Jesteśmy razem prawie trzy lata, na początku oczywiście była duża namiętność i związek był bardzo intensywny, on pierwszy wyznał mi miłość, mimo, iż nie lubi okazywać uczuć i na co dzień mi tego nie mówi. Przeżyliśmy sporo zawirowań życiowych...moją chorobę, jego problemy w rodzinie, po skończeniu moich studiów mieszkaliśmy razem przez chwilę, niestety on nie mógł znaleźć pracy i mimo iż chciałam sama płacić rachunki za mieszkanie on wrócił do swojego rodzinnego domu (to samo miasto, w którym i ja mieszkam, widujemy się prawie codziennie). Kocham go i czuje się z nim dobrze, choć różnią nas poglądy na życie...ja pragnę założyć kiedyś rodzinę i mieć dzieci, on dzieci nie lubi i nie chce się żenić...nie rozumiem tego, skoro mnie kocha dlaczego to dla niego taki problem? On sam ma złe stosunki z ojcem, może nie chce być taki jak on i stąd obawa przed rodzicielstwem...ale nie wiem jak z nim o tym rozmawiać...zaczęłam ostatnio myśleć nad przeprowadzką do innego miasta, bliżej mojej rodziny i przyjaciół. Nie wiem czy powinnam trwać w tym związku, wiadomo nikt nie jest idealny i mimo tego, że czasem jego zachowanie mnie irytuje bardzo go kocham. Ja też nie jestem bez skazy. Jeśli chciało Wam się to czytać proszę poradźcie coś od serca, bo ja zupełnie nie wiem co robić...
__________________
"Życie to szalona, cudowna podróż. Panuje w nim chaos, zaraz później przychodzi spokój, a potem wszystko zaczyna się od nowa. Sekret polega na tym, by cieszyć się tą przejażdżką. Każdą jej chwilą." Regina Brett ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
Cytat:
Niestety, musisz psychicznie przygotować się na rozstanie. W moim otoczeniu była podobna sytuacja - czteroletni związek - ona marząca o wspólnym mieszkaniu, rodzinie, chciała związek przenieść na następny level. On wiecznie zajęty, niezdecydowany, zamknięty w sobie. W końcu ona kogoś poznała - okazywał jej zainteresowanie, prawił komplementy. Do zdrady fizycznej nie doszło, koleżanka próbowała rozmawiać ze swoim facetem, aż w końcu doszła do wniosku, że nic z tego nie będzie, była zmęczona, wiecznym później - jej uczucie się wypaliło i zerwała. Wtedy jej facet się obudził i nagle okazało się, że jest jego największym skarbem i że pierścionek może zaraz kupić. Znajoma była jednak twarda. Minął rok i mieszka z nowym partnerem, planują powoli jakiś ślub, a jej były dalej jest sam. Niestety, czasami jest za późno, aby coś naprawić. ---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:05 ---------- Cytat:
Dzieci to bardzo poważne zobowiązanie życiowe i nie każdy musi wykazywać chęć, aby je posiadać. A miłość do partnera nie oznacza automatycznie chęci posiadania potomstwa i zawierania małżeństwa. Ja Twojego partnera doskonale rozumiem - nie chcę mieć dzieci i gdyby mój TŻ wyskoczył z argumentem "kochasz mnie więc nie rozumiem, czemu nie chcesz moich dzieci?" to chyba musielibyśmy się rozstać. Musisz rozważyć, czy małżeństwo i dzieci to dla Ciebie kwestia priorytetowa. Jeśli tak, to nie ma co iść w ten związek, szukać kompromisów i się unieszczęśliwiać. Partnerzy muszą być zgodni w tych kwestiach. Możliwe, że Twój facet zmieni zdanie, ale nigdy nie możesz być pewna. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 20
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 02:42 ---------- Poprzedni post napisano o 02:34 ---------- Cytat:
Myślę, że wahanie Twojej kobiety świadczy o tym, że szkoda jej wspólnych lat, ale jednak ciągnie ją do innego. Może się bać, że gdy spróbujecie, "naprawicie", to i tak za jakiś czas będzie tak samo. Takich historii znam mnóstwo ![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
[QUOTE=problemidylemat;474 93606]Mam identyczną sytuację... Możesz wejść na mój wątek. Wizażanki otwarcie pisały mi, że taka relacja nie ma szans i coraz wyraźniej sama to widzę
![]() Mieszkasz z nim ? Długo razem jesteście? To cholernie trudne podjąć decyzję o rozstaniu kiedy się kogoś kocha... wysyłam dobrą energię, oby wszystko się ułożyło.
__________________
"Życie to szalona, cudowna podróż. Panuje w nim chaos, zaraz później przychodzi spokój, a potem wszystko zaczyna się od nowa. Sekret polega na tym, by cieszyć się tą przejażdżką. Każdą jej chwilą." Regina Brett ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 20
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
[QUOTE=civetta89;47504615]
Cytat:
![]() ![]() ![]() Życzę Ci podjęcia dobrej decyzji! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
Cytat:
![]() Dziewczyny, znajdzie partnera z takimi samymi poglądami na zasadnicze kwestie
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
Cytat:
__________________
"Życie to szalona, cudowna podróż. Panuje w nim chaos, zaraz później przychodzi spokój, a potem wszystko zaczyna się od nowa. Sekret polega na tym, by cieszyć się tą przejażdżką. Każdą jej chwilą." Regina Brett ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
Zejdz na ziemie. Maslane oczy to za malo zeby razem isc przez zycie
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
przecież właśnie powiedziałam to samo...
__________________
"Życie to szalona, cudowna podróż. Panuje w nim chaos, zaraz później przychodzi spokój, a potem wszystko zaczyna się od nowa. Sekret polega na tym, by cieszyć się tą przejażdżką. Każdą jej chwilą." Regina Brett ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Olkusz
Wiadomości: 180
|
Dot.: Czy jest dla nas jeszcze szansa?
Moim zdaniem ona zabujała już się w tamtym kolesiu.Odkochała się w tobie i chociaż jesteś chwilami taki jak dawniej,starasz się ona tego nie widzi i nie docenia.Sama nie wie czego chce dlatego nie marnuj na nią czasu i odpuść.Napisz do niej list w którym wyznasz co czujesz,że starasz się i chciałbyś aby to doceniła i że bedziesz czekal jak bedzie chciala powrotu.Nie narzucaj juz sie jej wiecej,daj jej czas zatesknic za toba.Moze sama uzna ze chce wrocic.Nie chcialbys chyba czuc brak milosci od kogos z kim bylbys.Do tanga trzeba dwojga i jedno musi kochac drugie a do milosci nie da sie kogos zmusic.Mowienie kocham to nie wszystko trzeba to udowadniac.A tak poza tym to jesli naprawde by cie kochala to by nie zdradzila,predzej zostawila.Nie miala do ciebie szacunku zdradzajac cie z kims z pracy.Skad wiesz ze z nim sie nie spotyka,ze nie bylo wiecej zdrad czy seksu poza zwiazkiem stad te wachania? Przeciez nie przyzna ci sie bo nie chce cie dobijac.O milosc trzeba walczyc i powiem jeszcze jedno.Mialam sytuacje w ktorej chlopak mnie olewal doslownie nie docenial a potem zostawil.Smutne.Ale odpuscilam,nie walczylam,dalam mu do zrozumienia ze go kocham i wiedzial o tym.I powiem wiecej im mniej sie oddzywalam tym bardziej tesknil az w koncu sam chcial wrocic do mnie,powiedzial ze nie docenial mnie itd,zmienil to-dalam mu szanse i chociaz nie raz mial potyczki nie olalam go tak jak ta twoja dziewczyna.Nikt nie jest idealny i kazdy popelnia bledy dlatego daj czasu na milosc a jak bedzie prawdziwa to sama powroci.Poczekaj i daj jej czas..a jesli odpusci to daj spokoj,zapomnij i szukaj nowej milosci no i ucz sie w niej na bledach.powodzenia !
__________________
ANGELA ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:50.