Mój fit dziennik

[fit_klaudia]

Hej!
Zakładam tutaj swój dziennik treningowy jak i żywieniowy dla własnej motywacji. Mam nadzieję, że również poznam tutaj osoby o takim samym zainteresowaniu
Fitness w moim życiu jest od roku. Obecnie chcę się bardziej zaangażować w pakernie.
Moja sylwetka jest straszna, dla własnego samopoczucia oraz zadowolenia muszę i chce ją zmienić.
Kiedyś mi się udało, naprawdę sporo zmieniłam, ale straciłam wszystko przez swoją głupotę, bo zaczęły mi się kompulsy i zajadanie smutków. Okropieństwo! Teraz walczę z tym i biorę się ostro za siłówkę

Sama po sobie wiem, że lekkie ograniczenie węgli świetnie wpływa na wygląd mojej sylwetki. Założyłam sobie takie BTW 100/70/150
Do tego aero i treningi siłowe. Jestem na diecie bezglutenowej i chcę ograniczyć nabiał.

Może ktoś się przyłączy do zmieniania swojej osoby w strefie fizycznej jak i psychicznej ?

Chcę pisac tu regularnie, więc możecie się spodziewać częstego relacjonowania

[d3cf6193653186a4c77432cb2a71eec9d8d01e8d_63b3705ea84bc]

życzę powodzenia i czekam na relacje!

[Agnieszka_to_ja]

Trzymam kciuki
Ja właśnie pół godzinki temu wróciłam z jazdy na rowerze 5 km, trochę po górę
Ja też kiedyś byłam uzależniona od "zajadania" szczególnie słodyczy. Jadłam mnóstwo, nie wyobrażałam sobie dnia bez słodyczy Paznokcie łamały mi się bez przerwy
Ale pokonałam to, teraz w ogóle nie dodaję cukru do posiłków ( i tak już od ok. sześciu miesięcy), paznokcie w ogóle mi się nie łamią, są długie i zdrowe a najważniejsze jest to że ja czuję się zupełnie inaczej.
Jem dużo warzyw i owoce
Biegam co najmniej dwa razy w tygodniu Dużo ćwiczę i trenuję siatkówkę

Pozdrawiam i powodzenia

[MiniMonix]

chętnie coś podpatrzę czekam na pierwsze wpisy

[fit_klaudia]

Hej!
Napiszę trochę wiecej o sobie i o planach dotyczących diety i treningów.

Obecnie nie jem słodyczy już jakies 2 lata, wiadomo że czasami się zdarzy ale generalnie są to albo święta, albo jakaś imprezka lub wyjście z kumpelą na deser lodowy. Także jeżeli postanawię sobie, że słodyczy nie jem to nie ma z tym większego problemu.

Uwielbiam jeść dużo, ale bardzo zdrowo. Pochłaniam duże ilości warzyw, owoców troszkę mniej, duża ilość kaszy jaglanej i gryczanej, ryż brązowy, soczewica cieciorka, fasola i gorszek.
Nie jem mięsa, próbuję ograniczyć nabiał i nie jem glutenu (celiakia).
Plan diety: jeść to co do tej pory, ale w mniejszych ilościach, zero słodyczy.

Jeżeli chodzi o trening to uwielbiam biegać. Obecnie nie robię tego regularnie Muszę popracować nad tym...

Trening siłowy http://www.sfd.pl/%5Bart%5D_Plany_tr...o-t438773.html
ale nie ten na brzuch, tylko zaczynający się od wyciskania płasko. Robiłam go 2 razy i jak najbardziej mi się podoba.
W domu posiadam hantle: 2x3kg i 2x4,5kg, piłka swiss, guma czerwona, stepper, skakanka.

Co sądzicie o tym planie?

Ahhh i najważniejsze, nie spodziewajcie się, że będe podawała ile kg straciłam czy coś takiego. Nie znoszę wagi, ponieważ kiedyś miałam obsesję ważenia się codziennie. CHcę to wyeliminować , więc zrobię jutro pomiary i będę dodawała je systematycznie. Wieczorkiem wstawię moją dzisiejszą miskę!

[fit_klaudia]

Ale gorąco! Już nie mogę wytrzymać

Wczorajsza miska:
śniadanie: 30g płatek owsianych, 10g otręb owsianych, 10g siemienia lnianego, 70g jagód, serek wiejski, kawa z mlekiem
obiad: omlet z warzywami (fasolka szparagowa, cebula, papryka, pomidor)
podwieczorek: kasza jaglana z jagodami, jogurtem
kolacja: 4 racuchy razowe z twarogiem

BTW 102/62/180

Po pierwsze za dużo nabiału, po drugie kolacja nie miała tak wyglądać, ale zrobiłyśmy z mamą pierwszy raz w tym roku racuchy i z razowej mąki, więc się skusiłam - dlatego tak podbiło mi węgle.
Zero ćwiczeń.

[Agnieszka_to_ja]

Warto rano pobiegać jak jest chłodno, ja biegam o 7:30, polecam

[fit_klaudia]

Napisane przez Agnieszka_to_ja

Warto rano pobiegać jak jest chłodno, ja biegam o 7:30, polecam

Moim marzeniem jest bieganie o tej porze, ale niestety chodze do pracy na 6 i muszę dojeżdzać do niej, więc wstaję o 4:30

Dzisiejszy dzień:
ś: płatki owsiane z jagodami i jogurtem naturalnym
IIś. serek wiejski i 700g pomidorków koktajlowych, kawa z mlekiem
o. soczewica zielona z warzywami duszonymi (cebula, papryka, cukinia)
p. groszek zielony, fasolka szparagowa, soczewica zielona, bób
k. twaróg chudy z odrobiną mleka, pomidor, marchew

BWT 111/180/25

Cholera węgle są wyższe przez duż ailość warzyw, ale teraz jest sezon na takie żarełko. DLa mnie jako osoby któa nie je miesa warzywa to najważniejsze jedzenie
Tłuszczu pożal się Boże. Jutro do menu dodam siemie lniane i jajka bo dzisiaj nie zjadłam ani jednego.

Jak dobrze mieć taki dziennik, bo zawsze sprawdzę co jest nie tak

Trening:
lekka siłówka + bieganie 45 min

[adamfirlej31]

Witam,
jestem tu nowy. Chciałbym się w końcu zmobilizować i zacząć chudnąć.. Może u Was uda mi się odnaleźć motywacje i wsparcie, bo od dawna marzy mi się taki 6-pak, którym zachwycałaby się moja kobieta :P
Miłej nocy

[fit_klaudia]

Napisane przez adamfirlej31

Witam,
jestem tu nowy. Chciałbym się w końcu zmobilizować i zacząć chudnąć.. Może u Was uda mi się odnaleźć motywacje i wsparcie, bo od dawna marzy mi się taki 6-pak, którym zachwycałaby się moja kobieta :P
Miłej nocy

Hej!
Zakladaj swoj dziennik treningowy i ruszamy chetnie bede zagladac!

[Fionka_31]

Napisane przez fit_klaudia

Hej!
Zakladaj swoj dziennik treningowy i ruszamy chetnie bede zagladac!

męski dziennik w tym babincu, to by było ciekawe

[fit_klaudia]

Napisane przez Fionka_31

męski dziennik w tym babincu, to by było ciekawe

Byloby bardzo ciekawie! Tak jak napisalam jestem chetna do wzajemnego wspierania sie

[Fionka_31]

Napisane przez fit_klaudia

BWT 111/180/25

Cholera węgle są wyższe przez duż ailość warzyw, ale teraz jest sezon na takie żarełko. DLa mnie jako osoby któa nie je miesa warzywa to najważniejsze jedzenie
Tłuszczu pożal się Boże. Jutro do menu dodam siemie lniane i jajka bo dzisiaj nie zjadłam ani jednego.

weź pod uwagę, że warzywa w dużej mierze mają węglowodany nieprzyswajalne (błonnik), więc w rzeczywistości tyle ich nie "zjadłaś"
no chyba , że Twoje wyliczenia to uwzględniają
a co do tłuszczy zawsze warto mieć orzechy pod ręką

[Agnieszka_to_ja]

Napisane przez fit_klaudia

Moim marzeniem jest bieganie o tej porze, ale niestety chodze do pracy na 6 i muszę dojeżdzać do niej, więc wstaję o 4:30

Aha, to faktycznie nie masz takiej możliwości, ja mam wakacje to co innego ...

[fit_klaudia]

Ostatni czas mnie trochę dobija, bo praca dom praca dom. Zaniedbałam dietę przez kilka dni a o treningach nie będę wspominać bo szkoda gadać. Za to dzisiaj ma dzień wolny i powoli ogarniam co trzeba. Obecnie jestem po 6km biegu, wieczorem wstawię miskę

[adamfirlej31]

A jak to założyć? Nauczcie mnie Wybaczcie, że ja tak rzadko, ale mam dość wymagającą pracę no i kobietę, hehe. Będę się starał zaglądać tu jak najczęściej

[fit_klaudia]

Napisane przez adamfirlej31

A jak to założyć? Nauczcie mnie Wybaczcie, że ja tak rzadko, ale mam dość wymagającą pracę no i kobietę, hehe. Będę się starał zaglądać tu jak najczęściej

Wchodzisz na odpowiedni dla Ciebie dział (ja założyłam swój dziennik w 'pakernia') i po lewej stronie na górze jest pomarańczowy przycisk nowy wątek

Moja miska dzisiaj
- placek owsiany (otręby owsiane, jajko, ostropest plamisty) + kawa z mlekiem, warzywa
- zupa warzywna bez ziemniaków, ryba sola gotowana na parze z kaszą jaglaną (100g) i warzywami
- serek wiejski 300g ze słonecznikiem i wiórkami kokosowymi, kawa z mlekiem
TRENING (nogi - 2 obwody), brzuch i rozpiętki
- kasza jaglana z groszkiem zielonym i serkiem wiejskim, warzywa

Wyszło mi około 1500 kcal, 120g B, 115g W, 60gT

[Fionka_31]

serek wiejski 300g? pomyśl mad lepszym źródłem bialka

[fit_klaudia]

Wiem właśnie że to nie jest świetny pomysł. Jestem wege a nabiał to moje uzależnienie. Nie potrafię się bez niego obyć... Ryby jest 2 razy w tygodniu, strączki to węgle a jajka staram się jak najczęściej.
Co myślisz o soi? Ona faktycznie jest taka zła?

[Fionka_31]

a no tak. ja jestem miesozerna.
straczki tez są dobrym źródłem bialka
może więcej ryb jedz?
A co do soi to ona rzeczywiście zawiera fitohormony ale uważam. ze jedzona w niezbyt dużych ilościach nie powinna wywierać aż tak dużego wpływu na gosp. hormonalna

a ten serek... może lepiej twaróg?

[fit_klaudia]

Muszę jeść więcej ryb, to prawda.
Jeżeli chodzi o twaróg to również go jem, akurat dzisiaj było więcej wiejskiego.

Widzę, że już długo ćwiczysz siłówkę. Ćwiczysz wg konkretnego planu ?

[Fionka_31]

i jajek. jakoś ich nie zauważyłam u Ciebie

tak na prawde to cwicze juz od kilku ladnych lat ale mialam dluzsza przerwe wiec to taki moj drugi start.
teraz chwilowo mam krotka przerwę w ćwiczeniach. tzn nie powinnam. ale po urlopie ciężko mi się zmobilizowac i jeszcze te upały. a tak normalnie to zawsze trzymam się planu

[Jacqueline27]

Jakie to wege jak jesz ryby?

Z soi polecam tofu, parówki sojowe i pasztet sojowy.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[fit_klaudia]

2 razy w tyg jem jak nie rzadziej ale musze to zmienić

tofu jest świetne, a parówek sojowych się boję...

[adamfirlej31]

Kurde, wiecie więcej ode mnie
Ja ostatnio usłyszałem, że najlepiej jeść co 3 h, żeby schudnąć.
Ponoć to najlepsza dieta...

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Jacqueline27

Jakie to wege jak jesz ryby?

Z soi polecam tofu, parówki sojowe i pasztet sojowy.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Dokładnie, 100% wegetarianie nie jedzą ryb, bo ryba to też żyje, oddycha i zakłada rodziny. Skoro jesz ryby to na twoim miejscu bym w ogóle mięso dołożyła.

[fit_klaudia]

Nie jem moesa juz od 10lat. Nie doloze tego produktu do swojego menu poniewaz nie lub smaku ani zapachu miesa.

[Jacqueline27]

Napisane przez fit_klaudia

Nie jem moesa juz od 10lat. Nie doloze tego produktu do swojego menu poniewaz nie lub smaku ani zapachu miesa.

A ryba to nie mięso? Pisząc, nie jem mięsa, odnosi się to do nie jedzenia świnki, krówki ale i rybki.
U Ciebie to może być Pescowegetarianizm czyli odmiana semiwegetarianizmu.

A tak przy okazji: Przez niektóre źródła semiwegetarianizm określany jest jako rodzaj diety wegetariańskiej, jednak jest to zasadniczy błąd, gdyż zgodnie z logiką nie można być półwegetarianinem - bo albo się spożywa mięso, albo nie. Termin semiwegetarianizm został wymyślony przez dietetyków, jednak z wegetarianizmem jako sposobem odżywiania i życia (filozofia wegetariańska) ma niewiele wspólnego.

[NakarmUmysl]

Napisane przez Jacqueline27

A ryba to nie mięso? Pisząc, nie jem mięsa, odnosi się to do nie jedzenia świnki, krówki ale i rybki.
U Ciebie to może być Pescowegetarianizm czyli odmiana semiwegetarianizmu.

A tak przy okazji: Przez niektóre źródła semiwegetarianizm określany jest jako rodzaj diety wegetariańskiej, jednak jest to zasadniczy błąd, gdyż zgodnie z logiką nie można być półwegetarianinem - bo albo się spożywa mięso, albo nie. Termin semiwegetarianizm został wymyślony przez dietetyków, jednak z wegetarianizmem jako sposobem odżywiania i życia (filozofia wegetariańska) ma niewiele wspólnego.

No właśnie, a co to za różnica czy to ryba czy kurczak? Unerwiona bardzo podobnie, wszystko czuje więc równie dobrze co każde inne zwierzę. Chyba, że Twoje powody rezygnacji z mięsa są inne niż cierpienie zwierząt?

[Martva]

Napisane przez fit_klaudia

Jestem wege a nabiał to moje uzależnienie. Nie potrafię się bez niego obyć... Ryby jest 2 razy w tygodniu, strączki to węgle a jajka staram się jak najczęściej.

Nie mam absolutnie nic do Twojego rodzaju odżywiania, ale proooooszęęę, nie pisz o sobie 'wege' Wegetarianie nie jedzą zwierząt, ryby to zwierzęta. A potem jak pytam o coś wegetariańskiego w knajpie, to się dowiaduję że jest łosoś, jak przychodzę do znajomych w odwiedziny, to specjalnie dla mnie jest sałatka z tuńczykiem i wychodzi masa przykrych sytuacji, których można by uniknąć, gdyby 'rybożercy' mówili po prostu 'nie jem czerwonego mięsa' albo coś takiego, zamiast próbować zahaczyć o ten nieszczęsny wegetarianizm.

To tak jakby ktoś postanowił przestać jeść pieczywo, a publicznie - dla uproszczenia - mówił że jest na diecie bezglutenowej i wtrząchał naleśniki i makarony, z mąki pszennej oczywiście. Osobom trzecim robi się trochę mętlik w głowie, nie?