chłopak koleżanki

[nazwauzytkownik]

Mam problem. Chyba zakochałam się w chłopaku najbliższej koleżanki. Nigdy nie potrafiłam nawiązać żadnych głębszych relacji z płcią przeciwną, zresztą nie mam nawet gdzie, większość czasu spędzam w domu. Nie mam wielu znajomych, a jak są, to zajęci własnymi sprawami, dlatego nie mam okazji do wychodzenia i poznawania nowych ludzi. Poza tym jej chłopak to mój ideał w każdym calu. Dobrze nam się rozmawia, ale nie chcę popadać w paranoje, że coś do mnie czuje bo wiem, że oni się kochają. Poza tym to absurd, żebym odbiła chłopaka przyjaciółce, po prostu tak się złożyło, a ja nigdy nie miałam szczęścia w tej materii. Koleżanka mieszka po sąsiedzku, dlatego często spędzamy razem czas siłą rzeczy, mamy wspólny ogródek przed domem. Nie wiem co o tym myśleć, jestem załamana. Nie chciałam tego, ale to nie moja wina. Nie potrafię sobie z tym poradzić. Nie chcę jej o tym mówić. Czy macie jakieś rady? Brzmi jak problem nastolatki, ale mam ponad 20 lat.

[xanyax]

Napisane przez nazwauzytkownik

Mam problem. Chyba zakochałam się w chłopaku najbliższej koleżanki. Nigdy nie potrafiłam nawiązać żadnych głębszych relacji z płcią przeciwną, zresztą nie mam nawet gdzie, większość czasu spędzam w domu. Nie mam wielu znajomych, a jak są, to zajęci własnymi sprawami, dlatego nie mam okazji do wychodzenia i poznawania nowych ludzi. Poza tym jej chłopak to mój ideał w każdym calu. Dobrze nam się rozmawia, ale nie chcę popadać w paranoje, że coś do mnie czuje bo wiem, że oni się kochają. Poza tym to absurd, żebym odbiła chłopaka przyjaciółce, po prostu tak się złożyło, a ja nigdy nie miałam szczęścia w tej materii. Koleżanka mieszka po sąsiedzku, dlatego często spędzamy razem czas siłą rzeczy, mamy wspólny ogródek przed domem. Nie wiem co o tym myśleć, jestem załamana. Nie chciałam tego, ale to nie moja wina. Nie potrafię sobie z tym poradzić. Nie chcę jej o tym mówić. Czy macie jakieś rady? Brzmi jak problem nastolatki, ale mam ponad 20 lat.

Wydaje Ci się ze jest Twoim ideałem, pewnie jesteś trochę zazdrosna nie tyle o Niego a o ich związek i dlatego masz takie odczucia. Zapomnij o Nim i rozgladnij się za wolnymi, z tego nic dobrego nie wyjdzie.

[inmemoriaa]

Piszesz, że do tej pory nie miałaś zbyt bliskich kontaktów z facetami, być może właśnie przez to, że to on jest pierwszym chłopakiem z którym masz codzienny kontakt i spędzacie we trójkę sporo czasu tak się stało. Według mnie powinnaś chociaż na chwilę się zdystansować. Zabranie chłopaka przyjaciółce to chyba najgorsze świństwo jakie można zrobić. Mam nadzieję, że nawet o tym nie pomyślałaś.

[wez_umrzyj]

Nawet nie próbuj tego robić,możesz stracić i przyjaciółkę ( chociaż skoro założyłaś ten wątek to trochę wątpię w tę waszą "przyjaźń" ) i chłopaka.Wyjdź na miasto,rozejrzyj się,pospotykaj z ludźmi a znajdzie się ktoś z kim będziesz chciała się związać.

[mc266]

Jedno wiem na pewno - nie zabierać koleżance chłopaka. Nie wyobrażam sobie, żeby moja przyjaciółka czy bliska koleżanka tknęła faceta, z którym ja bym się spotykała. Uczucia uczuciami, ale są rzeczy ważniejsze.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Wydaje mi się, że przez to, że nie miałaś innych bliskich relacji z facetami, a z tym spędzasz sporo czasu, dużo gadacie itp. to idealizujesz go i to co was łączy. Wydaje mi się, że z tym zakochaniem możesz przesadzać, a jest to bardziej zauroczenie. Jedyne co mogę poradzić to zdystansuj się, nie spędzaj z nimi już tak wiele czasu, postaraj się zająć czymś innym i poznać kogoś nowego. Myślę, że wtedy sama zobaczysz, że wyolbrzymiłaś to uczucie.

[chwast]

Jedyne co to ograniczyć kontakt z nim no i musisz dużo wychodzić do ludzi żeby zainteresować się kimś innym.
Rozumiem, że ciężko powiedzieć o tym koleżance - jeśli nie ma takiej potrzeby to pewnie, że nie mów. Ale jeśli to ma oznaczać, że z nią też się nie będziesz widywać no to... w sumie nie wiem.

Moze wypytaj o jakieś obleśne rzeczy jakie on robi to ci obrzydnie