Mijanie sie z prawda dziewczyny

[emilianoprokofiev]

Czesc. Postaram sie pokrotce opisac moj problem. Jestem w zwiazku z dziewczyna od 8 miesiecy. Mamy po 21 lat. Poznalismy sie na uczelni, chociaz studiujemy dwa rozne kierunki. Na poczatku, przez pierwszy miesiac Monika nie dawala mi wielkich nadziei na to, ze cos z nas bedzie. Sam tez nie napieralem. Od kilka spotkan. Teraz nie mozemy bez siebie zyc, poznalismy swoje rodziny, jak najwiecej czasu spedzamy razem, chociaz z tym w wakacje naprawde ciezko. Moj problem odnosi sie jednak tego co bylo na poczatku. Otoz, jakis czas temu, Monik powiedziala mi, ze oprocz mnie, spotykala sie jeszcze z dwoma innymi w tym samym czasie. I nie chodzi o to, ze to robila. Rozumiem, ze mnie nie mogla byc pewna na sto procent, ze cos z nas bedzie. Nie moge sie pogodzic z tym, ze ta sprawa wyszla dopiero po takim czasie. Okazalo sie bowiem, ze z jednym z tych chlopakow calowala sie, pisala jeszcze dobre 2 miesiace po tym jak zaczelismy sie spotykac. Pozwolila mi zerknac na te jej rozmowy z nim i wyszlo na to, ze od tej strony jej kompletnie nie znam. Przy mnie zawsze krytykuje dziewczyny, ktore pija na umor, jemu chwalila sie ze porobila sie jak mogla, mieszala co sie da... calkowicie inna osoba. Boje sie co bedzie dalej. Czy jezeli teraz wychodza takie drobne niejasnosci, to co bedzie w przyszlosci? Czy moje obawy sa sluszne, co o tym myslicie? Kocham ja i nie chcialbym jej stracic. Zawsze jak ja pytam o jakas impreze to tylko usmiecha sie pod nosem i mowi ze byoo spokojnie, nic wielkiego sie nie dzialo. Dodam ze ona byla moja pierwsza dziewczyna w lozku a ja jej facetem. Ogolnie dobrze sie dogadujemy, kochamy sie, ale boje sie o masza przyszlosc.

[solaola]

Napisane przez emilianoprokofiev

Czesc. Postaram sie pokrotce opisac moj problem. Jestem w zwiazku z dziewczyna od 8 miesiecy. Mamy po 21 lat. Poznalismy sie na uczelni, chociaz studiujemy dwa rozne kierunki. Na poczatku, przez pierwszy miesiac Monika nie dawala mi wielkich nadziei na to, ze cos z nas bedzie. Sam tez nie napieralem. Od kilka spotkan. Teraz nie mozemy bez siebie zyc, poznalismy swoje rodziny, jak najwiecej czasu spedzamy razem, chociaz z tym w wakacje naprawde ciezko. Moj problem odnosi sie jednak tego co bylo na poczatku. Otoz, jakis czas temu, Monik powiedziala mi, ze oprocz mnie, spotykala sie jeszcze z dwoma innymi w tym samym czasie. I nie chodzi o to, ze to robila. Rozumiem, ze mnie nie mogla byc pewna na sto procent, ze cos z nas bedzie. Nie moge sie pogodzic z tym, ze ta sprawa wyszla dopiero po takim czasie. Okazalo sie bowiem, ze z jednym z tych chlopakow calowala sie, pisala jeszcze dobre 2 miesiace po tym jak zaczelismy sie spotykac. Pozwolila mi zerknac na te jej rozmowy z nim i wyszlo na to, ze od tej strony jej kompletnie nie znam. Przy mnie zawsze krytykuje dziewczyny, ktore pija na umor, jemu chwalila sie ze porobila sie jak mogla, mieszala co sie da... calkowicie inna osoba. Boje sie co bedzie dalej. Czy jezeli teraz wychodza takie drobne niejasnosci, to co bedzie w przyszlosci? Czy moje obawy sa sluszne, co o tym myslicie? Kocham ja i nie chcialbym jej stracic. Zawsze jak ja pytam o jakas impreze to tylko usmiecha sie pod nosem i mowi ze byoo spokojnie, nic wielkiego sie nie dzialo. Dodam ze ona byla moja pierwsza dziewczyna w lozku a ja jej facetem. Ogolnie dobrze sie dogadujemy, kochamy sie, ale boje sie o masza przyszlosc.

A czemu to w ogóle wyszło teraz? No cóż, musisz sam podjąć decyzję, ale ja byłabym bardzo zraniona takim obrotem sprawy i nie wiem, czy potrafiłabym zaufać, szczególnie że tak długo ona leciała na dwa fronty, bo w tym samym czasie całowała się z Tobą i tym drugim kolesiem, a byliście już razem?

Skoro tyle to ukrywała, i jeszcze tak Ci ściemnia w sprawach imprez, to ciekawe czy dalej nie ma kogoś na boku. Bądź uważny co do niej.

[Andziulek89]

Skoro z nimi nie spala to nie masz czego sie bac.Dobrze ze chociaz sie przyznala i powiedziala prawde.
Niewiem jaka ona jest na imprezach czy pije duzo itd.czasem zeby sie komus przypodobac piszemy rzeczy ktore te osoby chcialyby uslyszec.Stad moze napisala ze sie upila zeby mu niewiem zaimponowac?

[Ashaai]

Prawda jest taka, że może być różnie. Czasu nie cofniesz. Teraz możesz zerwać albo obserwować. Ja bym wybrała to drugie. Zaufanie nadszarpnięte ale nie całkowicie stracone.
Początki bywają różnie, czasem ludzie nie są pewni, szukają, rozglądają się.
Może nie była wtedy pewna, ostatecznie podjęła decyzje, wybrała Ciebie i jest teraz już fair. Ewentualnie lubi lecieć na kilka frontów i nawet nie wiesz, że przyprawia Ci rogi.

Pogadaj z nią. Powiedz że zaufanie zostało nadszarpnięte, wspólnie ustalcie jakąś strategie jak je odzyskać. To nie musi oznaczać nic złego. A sobie udziel pozwolenia na większą kontrole i podejrzenia. Jeśli po jakimś czasie upewnisz, że teraz jest już wszystko ok, to może uda Wam się wrócić do normalności i tworzyć fajny związek
Jeśli nie, rozstaniecie się i tyle.

[gruby_grubas92]

zobacz jak BARZDZO CIE KOCHA, ONA DŁUGO BAWIŁA SIE TWOIMI UCZUCIAMI
teraz twoja kolej!
teraz ty zabaw sie jak wieprz
zaproponuj wszystko do czego dziewczyny maja dystans (anal, trójkat, pissing, fisting i oczywiście sado maso)
sprawdź czy dla ciebie tez jest w stanie upodlić

baw się nią i korzystaj z życia, niech wie jak się czułeś
pozdrawiam

[gingerbre]

Napisane przez gruby_grubas92

zobacz jak BARZDZO CIE KOCHA, ONA DŁUGO BAWIŁA SIE TWOIMI UCZUCIAMI
teraz twoja kolej!
teraz ty zabaw sie jak wieprz
zaproponuj wszystko do czego dziewczyny maja dystans (anal, trójkat, pissing, fisting i oczywiście sado maso)
sprawdź czy dla ciebie tez jest w stanie upodlić

baw się nią i korzystaj z życia, niech wie jak się czułeś
pozdrawiam

Ona długo mogła nic wielkiego do niego nie czuć

A to co napisałeś to rada roku Niech jej pokaże, że są siebie warci, a co! Na pewno trójkącik odbuduje nadszarpnięte zaufanie

Rozumiem Cię. Ja czułabym się podobnie. Dziewczyna zachowała się szczeniacko. Nie ukrywaj tego jak się teraz czujesz. Bądź z sobą i nią na bieżąco, jeśli chodzi o to co czujesz, myślisz. Jeśli się zdystansowałeś przez to, że czujesz się oszukany, rozczarowany, że jesteś niepewny, niech ona o tym wie. Spokojna, konkretna rozmowa. Nie typu bo Ty zrobiłaś to i to bo Ty jesteś taka i taka, tylko ja się czuje teraz tak i tak ponieważ... Obserwuj siebie i bacznie obserwuj ją. Niektórzy dojrzewają, są w stanie zrozumieć swoje błędy i zwyczajnie po czasie jest im cholernie wstyd, że tak a nie inaczej postąpili, a niektórzy tak mają i chociażbyś stanął na rzęsach, nic z tym nie zrobisz. W ostatnim przypadku, szkoda czasu na taką relację.

Inna sprawa, że nie do końca rozumiem te szczegółowe spowiedzi w związkach. Jak już musiała się uzewnętrznić, wystarczy, że powiedziałaby, że spotykała się jeszcze z innymi, co na początku znajomości, człowiek jest w stanie zrozumieć. Po jaką cholerę, ona Ci szczegóły konwersacji pokazuje

[Fleur_D]

Napisane przez gruby_grubas92

zobacz jak BARZDZO CIE KOCHA, ONA DŁUGO BAWIŁA SIE TWOIMI UCZUCIAMI
teraz twoja kolej!
teraz ty zabaw sie jak wieprz
zaproponuj wszystko do czego dziewczyny maja dystans (anal, trójkat, pissing, fisting i oczywiście sado maso)
sprawdź czy dla ciebie tez jest w stanie upodlić

baw się nią i korzystaj z życia, niech wie jak się czułeś
pozdrawiam

I ty się dziwisz, że żadna cię nie chce?
emilianoprokofiev, chyba nie chcesz posłuchać rady kogoś, kto nie radzi sobie z własnym życiem, a na dziewczyny może jedynie patrzeć z daleka, bo z żadną nie potrafi się umówić? Mam nadzieję, że ty należysz do tych normalnych mężczyzn, tak mało ich na Wizazu mamy

Zasadniczą kwestią jest tutaj to, co rozumiesz pod terminem "zaczęliśmy się spotykać". Jeśli nie byliście oficjalnie w związku, to najlepiej żebyś przeszedł nad tym do porządku dziennego.
Gorzej, gdy był to oficjalny związek. Wtedy wszystko zależy od tego, na ile potrafisz jej teraz zaufać, wybaczyć i nie wracać do tematu. Jeśli nie potrafisz, to lepiej dać sobie spokój. Natomiast jeśli sadzisz, że dasz sobie z tym radę, to polecam szczerą rozmowę i wyjaśnienie sobie wszystkiego, a potem kontynuowanie związku.
Jednak nikt nie da ci gwarancji, że będzie ci wierna, ani że będzie niewierna. Takich rzeczy nie da się przewidzieć do końca. Najważniejsze byłoby w tym wszystkim to, czy ona żałuje.

Mam nadzieję, że pomogłam, mimo że nie nie zachęcałam do trójkątów

[kalincia]

Powiedziała ci prawdę, pozwoliła zerknąć na rozmowy. Wg. mnie to oznacza, że chce być z tobą szczera od kiedy poczuła, że jest między wami coś poważnego.

[CunningBeast]

Napisane przez gruby_grubas92

zobacz jak BARZDZO CIE KOCHA, ONA DŁUGO BAWIŁA SIE TWOIMI UCZUCIAMI
teraz twoja kolej!
teraz ty zabaw sie jak wieprz
zaproponuj wszystko do czego dziewczyny maja dystans (anal, trójkat, pissing, fisting i oczywiście sado maso)
sprawdź czy dla ciebie tez jest w stanie upodlić

baw się nią i korzystaj z życia, niech wie jak się czułeś
pozdrawiam

Fajnie fantazjujesz ale i tak nie poruchasz i jesteś życiowym zerem, dlatego uspokój pupę.

[gruby_grubas92]

nie chodzi o fantazjowanie ani nic z tych rzeczy
chodzi o top żeby zabawił sie jej kosztem
nie ma do NIEJ WRACAĆ tylko się zabawić jej kosztem (tak jak ona robiła to do tej pory)
w celu poprawienia sobie humoru + ona będzie w stanie zrobić kilka z tych rzeczy bo będzie chciała wrócić, będzie myślała (tak jak wy dziewczęta) ze to spowoduje powrót, naprawienie/ odbudowę uczucia

[emilianoprokofiev]

Wiecie dziewczyny, to że ją kocham to jest pewne. Miałem kilka kobiet, ale z żadną nie dogadywałem się w ten sposób, w żadnej też nigdy się nie zakochałem. Ciężko powiedzieć, czy byliśmy wtedy już w oficjalnym związku, skłaniał bym się raczej w stronę na nie. Dodam jeszcze, że ja też święty nie byłem. Monika myślała, że ja też kogoś już mam, a umówiła się ze mną bo po prostu była ciekawy jaki jestem i podobałem się jej. (Trochę skomplikowana sytuacja, ja z tamtą dziewczyną już nie byłem, ale M nie mogła o tym wiedzieć) Także ta sytuacja jest na jej usprawiedliwienie. Była niepewna, szukała alternatywy, którą mieli być tamci, jednak ja nie dawałem za wygraną i w końcu przyznaliśmy się znajomym/rodzinie, że jesteśmy razem. Ta dziewczyna naprawdę mnie kocha (potrafi przyjść do mnie kiedy zejde z nocki i zrobić mi śniadanie), a dodam że nie mieszkamy zbyt blisko siebie. Rozmawiamy o naszej przyszłości, mamy mnóstwo wspólnych planów w tym oczywiście parzenie ziółek na starość, dwa psy i pyskate dzieciaki. Rozmawialiśmy już o tej sytuacji, ona żałuje, przeprasza mnie, ja ją z kolei rozumiem i chce tylko jej dobra. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, pomogliście mi

[ARAKSJEL]

Napisane przez Andziulek89

Skoro z nimi nie spala to nie masz czego sie bac.

To jest argument nie byle jaki

[Leszy]

Napisane przez ARAKSJEL

To jest argument nie byle jaki

No ba, nie od dziś wiadomym jest, że zdrada to tylko wtedy jak facet włoży więcej niż połowę.